To jest ciekawsze:
at 130 years old Master Li encountered an older hermit, over 500 years old
Jak widać można. Dzięki diecie można wszystko.
wg. niektórych źródeł żył 256 lat
Nie tylko dieta główne przyczyny, które niszczą nasze zdrowie, to
1. Zaniedbany kręgosłup – zły stan kregosłupa jest przyczyną 60% chorób
2. Nieprawidłowe oddychanie – przyspiesza procesy starzenia organizmu
3. Brak wewnęrznej higieny ciała – powoduje samozatruwanie organizmu
4. Nieprawidłowe odżywianie – źle się odżywiając gromadzimy w sobie „trucizny”
5. Brak umiejętności żyć szczęśliwie – sposób myślenia wpływa na to co się z nami dzieje
#1 nagroda za najdluzej dzialajace oszustwo polegajace na wyludzaniu emerytury.
Najlepiej jeszcze przy tym nic nie jeść: http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10238941&N=1
A tak na poważnie - wątpię, czy można dożyć 200 lat nawet stosując odpowiedni tryb życia. Co do tego rzekomego 500-letniego pustelnika - wierzycie w to? ;D
spoiler start
Tak na prawdę, to przedstawiciel obcej cywilizacji. :)
spoiler stop
Bujda na resorach. Nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku człowieka żyjącego dłużej, niż 122 lata - tyle wynosi najstarszy potwierdzony wynik. Statystyka wskazuje, że istnienie ludzi żyjących 200 lat jest kompletnie nieprawdopodobne - gdyby było inaczej, mielibyśmy sporo potwierdzonych przypadków ludzi żyjących w dobrym zdrowiu 120, 150 i więcej lat.
Hayabusa --> zastanów się. Często wśród ludzi urodzonych mniej niż 100 lat temu nie sposób ustalić dokładnej daty urodzenia. W Europie, bo w Afryce, Japonii czy Chinach problem może być i przy pięćdziesięciolatkach. Przykładowo wątpliwości są co do wieku Haile Gebrselassie, jednego z najlepszych maratończyków, który chyba nie ma jeszcze 40 lat. Przyjmuje się na wiarę co mówi delikwent, bo nie ma żadnych możliwości potwierdzenia tego.
A ty chciałbyś żeby mieć dokładne daty urodzenia z połowy XIX wieku ;). To się tyczyło tylko ścisłej elity społeczeństwa, ale raczej nie oni dożywali matuzalemowego wieku.
A zastanawiał się ktoś nad "oczekiwaną dalszą długością trwania życia"?
Tzn. załóżmy, że wynosi ona 70 lat. Ale ja mam dziś 23. Jak będę miał 70 lat to średnia długość życia może wynosić np. 90 lat (optymista ze mnie ;)).
W The Lancet już dwa lata temu wyliczono, że PONAD połowa urodzonych w 2009, dożyje 100 lat. W świetle tych prognoz obecna 122-letnia rekordzistka nie wydaje się niczym szczególnym.
[edit]
Widzę, że nawet wcześniej mówiło się o pokoleniu stulatków:
http://www.wprost.pl/ar/?O=84121
Możliwe, u nas w Polsce jest wszystko 200lat do tyłu.
Te artykuły są po to by ludzie zgodzili się podnieść wiek emerytalny.
Żyć długo - super, tylko mieć za co i być zdrowym.
Przykłady z artykułu również zostały wyhodowane na polecenie Tuska, żeby mógł podnieść wiek emerytalny? Nice. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że to tekst z 2005 roku ;)
Co jak co, ale do podnoszenia wieku emerytalnego tego nie potrzeba żadnych artykułów - wystarczy demografia.
Bycie zdrowym to w 95% przypadków kwestia wyboru.
He claimed to be born in 1736
Panowie, Panowie, Ja się urodziłem w 1552, ino młodo wyglądam bo dużo pietruszki wpieprzam.
Cholera, te same dyskusje toczylem z Pilatem, mowilem mu "beda cie pamietali i za 2000 lat", a on nie chcial wierzyc, glupek.
Mozliwe, ze jak sie jakiejs kuracji genetycznej poddamy, to bedzie mozna zyc duzo dluzej ale jesli czlowiek osiaga dojrzalosc okolo 20-tki, a zaczyna sie starzec widoczenie tak od 50-tki, to mozna zalozyc ze "genetycznie zaprogramowany" wiek homo sapiens to okolo 70 lat, potem ewolucja ma cie w d... (splodzil potomkow? to do widzenia, juz cie nie potrzebuje). Ale ze lwy juz raczej na nas nie poluja, a wiele chorob mozna leczyc, to sie zyje dluzej. Inna sprawa, ze PO CO, tzn. wiekszosc stulatkow to czesto juz osoby, ktore zyja dzieki opiece otoczenia, malo kontaktuja, traca pamiec etc. (Naturalnie sa wyjatki, ale...). Co do mnie to wolalbym pozyc do 80 zachowujac pelna sprawnosc umyslowa i jaka-taka fizyczna, niz dociagnac do setki wozony na wozeczku, karmiony lyzeczka i w pieluchomajtkach, ktory nie kojarzy ze ten obok to jego syn czy wnuk, a jak kojarzy to i tak zaraz zapomni. Nie fetyszyzujmy dlugosci zycia, wazna jest jego jakosc.
Ech... dwieście lat! Z tego sto trzydzieści na emeryturce, niektórych z emerytalnego wątku szlag by trafił na samą myśl.
smuggler
to mozna zalozyc ze "genetycznie zaprogramowany" wiek homo sapiens to okolo 70 lat,
Mocno przesadziłeś dzisiaj naukowcy uważają że jest to ok 120 lat.
http://www.tkkf.org.pl/rekreacja_ruchowa/artykuly/12.html
Gdyby bylo 120 lat, to np. sprawnosc fizyczna zachowywalbys bez problemow do 80-tki.
[14] Wtedy by sie pracowalo do 180 roku zycia, nie boj zaby. :)
smuggler
Podejrzewam 120 lat jest po uwzględnieniu nieco innych kryteriów niż Twoje i dotyczy procesów odbywających się na poziomie komórkowym. Natomiast sprawność fizyczna poza pewnymi predyspozycjami jest nabywana w ciągu życia i zależna od czynników zewnętrznych.
Zresztą musiałbyś zdefinować co rozumiesz przez sprawność fizyczną seniorów. Możliwość samodzielnego zadbania o podstawowe potrzeby fizjologiczne a może praca na działce albo udział maratonie?
Odnośnie długości życia - w Księdze Rodzaju stoi, że do czasu potopu ludzie dożywali i dziewięciuset lat, sam Noe podczas potopu miał jakieś 600 lat.
Oczywiście, pozostaje pytanie czy faktycznie tak było :)
Największym problemem nie jest spadająca sprawność fizyczna, czy gorzej działające serce i układ krwionośny. Z tym da się żyć - ludzie żyją z większymi problemami.
Największym problemem jest degradacja mózgu. Od pewnego momentu sprawność intelektualna, pamięć a nawet świadomość otoczenia spada w oszałamiającym tempie. I tego nie powstrzymają ani platynowe protezy, ani przeszczepy. TU leży granica długości życia człowieka, bo po jej przekroczeniu życie przestaje stanowić wartość.
Hopkins - Mojżesz to już Księga Wyjścia, więc nie na się co dziwić, że tylko 120 :)
Hopkins - Mojżesz to już Księga Wyjścia, więc nie na się co dziwić, że tylko 120 :)
It was pretty downhill from there...
A Poza tym noe miał 9 metrów wzrostu.
Czasem aż się dziwię, Noe, Matuzalem i tak dalej.
Toż to dziecinne pytania z rodzaju: Ile lat żyłby Jezus gdyby nie umarł na krzyżu? Czy by się starzał? Czy podlegałby ograniczeniom ludzkiego ciała wraz z powolną utratą władz umysłowych?
[17] Ogolnie sprowadzmy to do tego jako zdolnosc do zadbania o samego siebie (ubrac sie, wyproznic [do toalety...], wejsc po schodach chocby na drugie pietro, pojsc po zakupy i pamietac po co sie poszlo).
Kłosiu --> w kilku krajach przed XIX wiekiem prowadzono statystyki, nawet jeśli są niepełne ( jak księgi parafialne ) to co nieco można z nich wyczytać.
Poza tym, gdyby możliwe byłoby osiąganie powiedzmy 150 lat to powinniśmy TERAZ mieć całą serię udokumentowanych przypadków w pełni sprawnych ludzi w wieku 110 i więcej lat. A tak nie jest - owszem, wzrosła liczba ludzi dożywających we względnie niezłej kondycji 105 czy 110 lat ale potem robi się biednie.
Teraz wiadomo czemu tusk zamierza wprowadzić podwyższenie wieku emerytalnego.
Na dodatek naoglądał się takich filmów i myśli że każdy w tym wieku ma tyle energii nie korzystając z "dodatków" - http://www.youtube.com/watch?v=mprlzseoCRo
O wielu osobach z dawnych wieków wiemy dokładnie ile żyły. Na tej podstawie możemy wyliczyć średnią i okazuje się, że była ona znacząco niższa, niż obecnie.
Teraz - że ktoś mógł żyć Bóg wie ile, ale nie zostać zapamiętany? Z jakiego to powodu akurat tak wyjątkowe przypadki, które musiałyby przykuwać uwagę jak mało co, miałyby zniknąć z kronik? Zwykłe bajanie.
Moja hipoteza jest taka, że przed potopem, który miał miejsce mniej więcej 4300 lat temu(wyliczyłem to na podstawie średniego współczynnika przyrostu naturalnego. Obecny wynosi 2%, więc zakładam że średnio na poziomie 0,5% jako przybliżenie) nad ziemią był płaszcz wodny, chroniący przed promieniowaniem słonecznym dzięki czemu ludzie dłużej żyli. Dlatego Adam żył 930 lat i wszyscy jego potomkowie osiągali długi wiek, aż do Noego. Biblia mówi, że po potopie średni wiek zaczął drastycznie spadać do normalnego. Wszystkie kultury świata, nawet najbardziej prymitywne mówią o globalnym potopie i o rodzinie która ze zwierzętami na pokładzie wielkiego statku uchroniła się przed zagładą. Mogę się założyć, że historia z Atlantydą i jej zatopieniem też ma związek z globalnym potopem. Jak zbierzemy wszystkie historie o potopie będzie ich około 200. Hmm dlaczego, aż tyle ludzi w różnych miejscach na świecie mówi o tym samym? Mam na to teorię- może dlatego, że był globalny potop...
Tak więc zakładając ten płaszcz wodny chroniący przed promieniowanie także zwierzęta mogły osiągać dłuższy wiek. Gady rosną przez całe życie. Wyobraźcie sobie jak duże mogłyby porosnąć w wieku lat Adama. Wszystkie kultury świata mówią o istnieniu smoków. Jan Długosz kronikarz Polski doskonale opisał smoka wawelskiego z historią Kraka, założyciela Krakowa. Św. Jerzy walczył ze smokiem, Aleksander Wielki walczył ze smokiem podbijając Indie, Beowulf zabił smoka odrywając mu rękę, Król Babiloński czcił ze swoim ludem groźnego smoka, który pożerał zwierzęta i ludzi. Badając kroniki cesarstwa chińskiego natkniemy się na wzmiankę o królewskiej posadzie karmiciela smoków. Dlaczego by ktoś wspominał o takim zawodzie? Myślę, że dlatego ponieważ smoki istniały. Słowo dinozaur jako neologizm pojawił się dopiero w XIX w. Wcześniej zwano ich smokami. Jak wyginęły? Poprzez naturalną selekcję. Były groźne to stawały się obiektem polowań, a także chwałą dlatego kto pokonał smoka. Wyginęły tak samo jak niedźwiedzie grizzly. Ich populacja się zmniejszała co w ciągu ponad 4000 lat sprawiło, że zniknęły z powierzchni Ziemi.
Tak nie pisze nawet powszechnie znany.
Masz u mnie specjalne miejsce na podium, jako talent samorodny.
Kidler -> matka wie, że ćpiesz?
Oh przepraszam bardzo, że nie wpisuję się w marksistowski schemat powielania myślenia. Wy nie myślicie tylko używacie schematów myślenia. Ideą szkół publicznych jest zrównanie każdego do tego samego średniego miernego poziomu. Żeby łatwiej zarządzać bydłem, każde przejawy myślenia będą szybko zduszane w zarodku, bo oczywistym jest że kimś inteligentnym trudniej sterować. Wyobraźcie sobie bydło, które żre paszę i jedną krowę, która krzyczy, żeby reszta się obudziła, bo za jakiś czas przyjdą ludzie i nas zarżną żeby nas zjeść. Bydło nie reaguje i wyśmiewa po czym zanurza ryj w paszy. Po prostu bydło w to nie wierzy.
Żrać, srać, rżeć. Od kiblia i w internet.
http://www.youtube.com/watch?v=rRAnFL-zU1Q
Dużo kto z was pisze, że czemu nie udokumentowanych przypadków. A ty wy byście podzielili sekretem długie i zdrowego życia? Bo wyobraźcie sobie teraz znajdują człowieka który ma jakieś "dokumenty", że urodził się 200lat temu. Przecież media, naukowcy etc. nie dadzą mu żyć spokojnie :
Inna sprawa, że tacy ludzie mają zupełnie inny tryb życia. Aktualnie na świecie jest już normalne, że przeżywamy dużo stresu, że wpierniczamy nie zdrowe jedzenie, że nie uprawiamy sportu..a to wszystko działa przecież. Denerwowanie się z powodu bzdetów, ogólny stan umysłu, że czegoś brakuje w życiu, niechęć do życia, życie od i do małych przyjemności między którymi jest cierpienie.. Medycyna idzie do przodu, ale co z tego jeśli rozwój duchowy/emocjonalny jest na poziomie małp.
Tak, BTW oglądał ktoś na discovery program właśnie, o życiu wiecznie? Główną role tam miał Adam Savage - jeden z Mythbusters. Widać, że autorzy inspirowali się Deus Ex'em, bo nie licząc tego, że mowa jest o implantach, to gdy Adam ma niby 1000lat to ma nawet ubiór podobny do tego faceta z Human Revolution. Nie było w tym filmie dokumentalnym żadnych konkretnych faktów, ale taka powiedzmy realistyczna fantastyka :DD Polecam, bardzo fajnie się ogląda.
Nie udowodniono, po pierwsze, i nigdy się nie udowodni czy rzeczywiście żył tyle lat...
poza tym pewna babka z Gruzji ma 130 lat i jeszcze drewno rabie na opał, jak mówi to dzięki piciu codziennie wódki ( w rozsądnych ilościach) - było kiedyś o niej w teleexpresie.
Kidler - czyżby powrót sto2003?
@bartek zaczniesz kiedyś pracować to zrozumiesz, że teorie ze szkoły nie wyglądają tak różowo w praktyce.
Wiek czego chcesz określać za pomocą wegla 14? Czy ty w ogólne większość co to jest? Badanie weglem 14 jest zawodne i jest przezytkiem, tak samo z okresem polowicznego rozpadu uranu.
W ogólne większość co to jest to wiem, ale chodzi czy starszy od węgla czy nie. Bo no jakby to powinien być starszy od węgla ale z drugiej to z czego zrobiony. No to wtedy młodszy.
No to jak to jest z tym węglem i czemu mówi się uryna czy to ma coś z rozpadem uranu?
Kidler => brawo!
W stu procentach popieram Twoją wypowiedź. Każdy kto myśli inaczej i próbuje czegoś dociec nazywany jest ćpunem i debilem. A szarej zwykłej masie zwyczajnie nie chce się myśleć - wolą przyjąć wszystko tak jak im podadzą - bo tak jest oczywiście łatwiej.
Jeżeli o starożytne dzieje świata, to wiadomo, że działy się wtedy takie wydarzenia, o których "normalny" człowiek słyszał tylko w bajkach. Już dawno nauka przestała mydlić ludziom oczy, bo niektórych faktów po prostu nie da się zanegować ni racjonalnie wytłumaczyć. Bo jakim cudem kilkanaście tysięcy lat temu starożytne ludy szlifowały i przenosiły kilkunastotonowe bloki skalne, skoro w dzisiejszych czasach nie da się tego zrobić bez potężnych maszyn? Co więcej przesłanki o różnych dziwnych stworzeniach, cywilizacjach (jak np. giganci), czy wydarzeniach takich jak potop, potwierdzają się w "mitologiach" ludów, które nie miały w tamtych czasach nic wspólnego ze sobą...
P.S. Pozdrowienia dla ludzi XXIw. => pokarm, prokreacja, fizjologia i sen.
Krzysiek - Znasz pojecie "brzytwy Ockhama"? Polecam sie zapoznac.
P.S. Pozdrowienia dla ludzi XXIw. => pokarm, prokreacja, fizjologia i sen oraz teorie spiskowe :)
Kidler --
Inteligencji nie przejawiasz myśląc inaczej, lecz myśląc bystro.
Niezbyt bystre jest rozumowanie, że skoro nie udowodniono, że coś nie zachodzi, to najpewniej zachodzi (i/lub warto o tym rozprawiać). Obowiązuje tutaj brzytwa Ockhama tj. nie zakładanie czegoś ponad miarę. Po co ją wprowadzono? Z prostej przyczyny...
Np. Żeby udowodnić, że w danym zbiorze istnieje element o cesze c, wystarczy, że wskażesz dowolny element x należący do tego zbioru i przejawiający cechę c. Żeby natomiast udowodnić, że w tym zbiorze nie istnieje element o cesze c, musisz wykazać, że dla każdego x z tego zbioru nie jest prawdą, że x posiada cechę c. De facto musisz zbadać wszystkie elementy.
Co to oznacza? Możesz sobie wymyślić dowolną cechę i twierdzić, że występuje ona w jakimś zbiorze. Jak ktoś powie, że nie występuje, będziesz żądał, żeby to udowodnił. Tyle, że by to udowodnić trzeba by zbadać każdy element zbioru. To zaś najczęściej jest niemożliwe Np. nie jest możliwe zbadania wszystkich ludzi; a nawet jeśli byłoby to możliwe odnośnie ludzi żyjących obecnie, zawsze można twierdzić, że c przejawiał jakiś człowiek w przeszłości (czego się nie da zbadać).
Dlatego też obowiązuje brzytwa Ockhama - jak nie masz przesłanek, żeby coś przypuszczać, poza tą, że po prostu jest to możliwe, to tego nie masz prawa przypuszczać. I tyle.
Widzący piszę z komórki, więc mi słownik znajduje jakieś durne słówka.
alpha_omega ty mnie tu nie ucz matematyki dyskretnej i metod indykcyjnych.
Kidler --
Najwidoczniej tego potrzebujesz, skoro wygłaszasz tezy z nimi sprzeczne.
W gruncie rzeczy mój post miał być zresztą skierowany do Krzyśka, źle nicka skopiowałem, ale niech zostanie jak jest.
EDIT: Mam na myśli, że łamiesz brzytwę Ockhama, tak samo jak Krzysiek, twierdząc, że coś zachodzi (a nie mając po temu żadnych powodów), a później szukasz do tego wysilonych uzasadnień (że mogłoby). Żadne fakty na to nie wskazują.
Ja też mogę stwierdzić, że ludzie niegdyś potrafili latać, a później konstruować naciągane tezy, że niegdyś ciążenie na planecie było znacząco mniejsze, a my mieliśmy błony między rękoma, a tułowiem.
Ale masz na myśli badanie metodą węgla 14?
Tego się nie da udowodnić, bo wyniki wychodzą różne. Czasem dobre, czasem złe. Wszystko zależy od przyjętych założeń i wzięciu pod uwagę, że nie wystąpiły żadne czynniki zewnętrznę, które miały by wpływ, a to jest nie do udowodnienia, więc nie można ufać wynikom badaniu metoda wegla 14, bo wychodza czesto sprzecznosci.
Widzący piszę z komórki, więc mi słownik znajduje jakieś durne słówka.
- Dlaczego nie masz odrobionej pracy domowej?
- Bo brat mi wrzucił zeszyt na żyrandol....
Alpha_omega i tu się z tobą nie zgadzam, bo fakty jak najbardziej wskazują na moją teorię. Dlaczego imputujesz mi coś co jest niezgodne z tym co powiedziałem?
Bo jakim cudem kilkanaście tysięcy lat temu starożytne ludy szlifowały i przenosiły kilkunastotonowe bloki skalne, skoro w dzisiejszych czasach nie da się tego zrobić bez potężnych maszyn?
Jak ma się do dyspozycji setki tysięcy ludzi, bez państwowej inspekcji pracy na karku, do tego deadline za około osiemdziesiat lat, to mozna zaszalec.
Kidler --
Jakie fakty?
1. Zmyślona teoria wodnego płaszcza ochronnego?
2. Nie uwzględniająca mechanizmów mitotwórczych teoria smoków?
a) ludzi od wieków fascynowały i przerażały gady i płazy, smok może być ich figuracją
b) szczątki dinozaurów były dostępne tak samo niegdyś, jak obecnie
c) psioludzie też istnieli? bo byli opisywani w kilku kulturach...; nie? więc czemu miały istnieć smoki?
itd.
3. Jesteś taki pewny, że mniejsze promieniowanie kosmiczne raptem kilkakrotnie przedłużyłoby nam życie? Masz po temu dane? Istnieją inne źródła promieniowania np. promieniowanie ziemskie; nawet część pierwiastków niezbędnych nam do życia jest w małym stopniu promieniotwórcza. Istnieje też masa czynników innego rodzaju, które mogą szkodzić organizmowi. Brak promieniowania kosmicznego nie uczyniłby nas nieśmiertelnymi. Że przedłużyłby na życie kilkakrotnie - nie udowodniłeś tej tezy, czyste gdybanie.
Nie masz racji. Popełniasz ten sam błąd, który zarzucasz mi. Makro Ewolucja, na która nie ma żadnych dowodów, ani w zapisie kopalnym, ani w biologi, ani w fizyce, ty uważasz za aksjomat i wedle tego aksjomatu odrzucasz czy coś jest zgodne z tą teorią czy nie. Też tak kiedyś myślałem, ale zacząłem czytać krytyczne publikacje wobec neodarwinizmu, zacząłem zgłębiać temat i faktycznie, neodarwinizm to jest jedna wielka bzdura. Co więcej jest ona szkodliwa. Nie może być tak, że jeszcze w niektórych szkołach uczy się dzieci, że embrion ludzki ma skrzela ( sic!) mimo, że 100 lat temu niemiecki profesor emriologii przyznał się do tego kłamstwa za co został skazany na więzienie. Naukowcy coraz chętnej pochylają się nad neodarwinizmem(który ma zero udziału w nauce - 0, null) i słusznie dochodzą do wniosku, że jest to jedno wielkie kłamstwo. Tu można podpisać petycję. Rośnie coraz większy antyestablishment przeciwko tym prymitywnym naukom. http://www.dissentfromdarwin.org/
To jest ciekawy temat bardzo chętnie z tobą poargumentuję, ale to za jakiś czas, bo teraz mam trochę roboty. Pozdrawiam.
Cholera, niech to szlag, planowałem że poargumentuję sobie z kobitką a tu zonk, zadzwoniła że nie przyjedzie bo ma trochę roboty. No sam nie wiem czy ją pozdrowić?
Kidler --
Nie masz racji. Popełniasz ten sam błąd, który zarzucasz mi. Makro Ewolucja, na która nie ma żadnych dowodów, ani w zapisie kopalnym, ani w biologi, ani w fizyce, ty uważasz za aksjomat i wedle tego aksjomatu odrzucasz czy coś jest zgodne z tą teorią czy nie.
Mylisz się. Przesłanek za ewolucją jest masa*. Co najważniejsze jest to teoria najlepiej tłumacząca na bazie zjawisk znanych dużą ilość zjawisk inaczej niewytłumaczalnych (lub wytłumaczalnych jedynie w bardziej karkołomny sposób). Więc jej postulowanie jest jak najbardziej zasadne i właśnie dlatego niesprzeczne z brzytwą Ockhama**. Właśnie tak umotywowany (i już jakoś poparty materiałem dowodowym) postulat oznacza słowo "teoria".
Zupełnie nielogiczne jest natomiast żądanie od dowodzenia indukcyjnego (np. gromadzenia danych kopalnych), by było pełne. Tak natomiast czynią kreacjoniści. Żądają by dowód kopalny był pełny. Jak ewolucjoniści znajdą kolejne ogniwo w jakimś łańcuchu, to kreacjoniści będą kręcić nosem, że i tak nie ma pośredniego.
Nauki indukcyjne z definicji zawierają możliwość pomyłki (tj. jakieś luki)!!! Jest np. prawdą, że cała nasza fizyka może się rozsypać jak domek z kart, bo np. natrafimy na sytuację w której wynik eksperymentu zaprzeczy całemu naszemu pojmowaniu zjawisk. Teoria jest tym pewniejsza, im więcej danych ją potwierdza. Jest tak i w fizyce i w teorii ewolucji. I tak w fizyce, jak w teorii ewolucji, póki co, dane dobrze wpisują się w teorię. Materiał kopalny (i jego sensy) należy tu pojmować właśnie w ten sam sposób, jak eksperyment w fizyce.
Twoje żądanie by np. znaleźć wszystkie kopalne ogniwa między dwoma gatunkami, jest pokrewne żądaniu, by przeprowadzić w fizyce wszystkie możliwe eksperymenty dotyczące jakiegoś zjawiska. To ostatnie z całą pewnością nie jest możliwe. Np. zawsze można twierdzić, że na planecie PI odsłania się jakaś ukryta struktura Wszechświata i eksperyment tam przeprowadzony rozbiłby o kont d*** nasze teorie. To pierwsze być może jest możliwe, ale (i to jest zapewne przyczyną tego, że nie udało się tego zrobić) niesłychanie trudne (żądasz by znaleziono zachowane szczątki wszystkich ogniw, a ponadto by dało się przy materiale kopalnym rozróżnić drobne postępy ewolucyjne).
W jednym masz rację: teoria ewolucji pozornie jest podejrzana, ponieważ jest niewywrotna. Np. musiałbyś wykazać, że szczątki jakie posiadasz odzwierciedlają wszystko co kiedykolwiek żyło na ziemi i brak w nich ogniw pośrednich między gatunkami, by ją obalić na bazie materiału kopalnego. Cóż - taka natura tej nauki, pod tym względem różni się ona od teorii fizycznych.
* O ile dobrze kojarzę, to całkiem niedawno (ostatnie dwa lata) pojawiły się wstępne informacje, że zdolność kojarzenia jakiejś odmiany pewnego gatunku z osobnikami innych odmian tego gatunku zanika. Jeśli to się potwierdzi, to masz dowód czarno na białym (wręcz cudowny zważywszy nasze krótkie istnienie i czas istnienia teorii ewolucji) tworzenia się nowego gatunku.
** Jest jakieś prawdopodobieństwo (o ile nie jest to biologiczna niemożliwość), że ludzie niegdyś żyli dłużej. Nie ma jednak podstaw i powodów by to zakładać. Istnieją podstawy i powody dla zakładania teorii ewolucji. Brzytwa Ockhama nie mówi o tym jak jest, przynależy do zasad ekonomii myślenia. Gdybanie o ludziach żyjących dłużej jest bezzasadne, niczego nie tłumaczy, nie ma za nim przesłanek. Gdybanie o ewolucji nie jest bezzasadne - jest to najlepsza teoria jaką mamy tłumacząca masę zjawisk i poparta przesłankami.
Moja prababcia dożyła 103 lat - w ciągu całego życia dwa razy (!) była u lekarza. W wieku około 80 lat, kiedy miała lekki udar i tuż przed śmiercią, kiedy jej stan się pogorszył. Przez całe życie wzięła jeden (!) lek - po udarze.
Po 20 latach jak zabolała ją głową, to... wzięła sobie ten lek sprzed 20 lat.
Do ostatnich dni była w pełni sprawna - intelektualnie i fizycznie. A żyła w bardzo złych jak na nasze standardy warunkach - jedna izba, brak wody, ogrzewanie piecem. Nie, nie byliśmy taką wyrodną rodziną - ona nie chciała zmian :) Raz po udarze wzięliśmy ją do siebie, to po paru dniach zdecydowała, że wraca - bo nie potrafi inaczej mieszkać i tak było jej dobrze.
Najzabawniejsze było to, że jej sąsiedzi w zamian za opiekę nad nią (mieszkała w Kałuszynie, my w Warszawie - nie mogliśmy się nią na codzień opiekować) mieli dostać ziemię, na której stał jej dom. Jak miała 85 lat to kupili już pustaki i inne rzeczy potrzebne do budowy, już czekali aż wyciągnie nogi, a prababcia żyła jeszcze 23 lata :>
Także z długowiecznością po prostu trzeba się urodzić i - jak sama mówiła - nie chodzić do lekarzy :)
OStatnio Chiny przejęły role ZSRR - wszystko co jest najlepsze, najdłuższe i wogóle uber pochodzi z Chin. Dowiadujemy sie że chińczycy odkryli Amerykę, pierwsi opłynęli świat, a teraz okazuje sie że jeszcze potrafią żyć po pincet lat. O laboga! Niezła propagadzia
niekoniecznie trzeba sie urodzić
wystarczy baranina , niekoniecznie w potrawce
http://historia.gazeta.pl/historia/1,99641,9707560,Towarzysza_Stalina_ped_do_zycia_wiecznego.html
Alba_Longa, pracuję jeszcze od czasów szkoły średniej, i? Co ma mi mówić praktyka? Moja 84-letnia babcia ma genialną sprawność a jej 92-letnia siostra mieszka sama na wsi (bo chce) i jeszcze zwierzaki (sama!) chowa.
Moja praca przy biurku to jest jedno wielkie gówno przy tym co one przeszły (ciężka tyrnia całe życie, wojna światowa, wielokrotne gwałty przez sowietów, lata chowania się w piwnicy).
Zastanawiam się co miałeś na myśli, zdrowie Ci siadło przez pracę za którą marnie Ci płacą?
Kidler
Najpierw przekopiuję Ci pytania z innego wątku, bo gdzieś się zatraciłeś po drodze:
także dna ulega pogorszeniu, a nie polepszeniu
Co dokładnie znaczy "dna ulega pogorszeniu"?
Zmniejsza nam się ilość chromosomów? Informacja na nich zawarta? Jakość transkrypcji? Cechy, jakie kodują geny?
Czy może cechą potwierdzającą degenerację DNA są obecne mutacje typu trisomie?
nie jesteśmy w stanie się cofnąć dalej niż do idealnego człowiek,z perfekcyjnym genomem, lepiej zbudowanego od nas, bardziej odpornego, bardziej inteligentnego.
Kim jest ten idealny człowiek? Kiedy istniał?
"Postęp danego gatunku pod wpływem czynników." Pod wpływem jakich czynników?
No to istnieje mikroewolucja, czy nie istnieje? Chyba, że zachodzi spontanicznie, bez udziału czynników?
Zarzucasz mi nierozumienie pojęć mikro- , makroewolucja, a sam nie masz chyba zielonego pojęcia o czym piszesz, poza kopiuj/wklej z popularnych stron dotyczących kreacjonizmu.
Dostarczanie energii jest destruktywne o ile nie mamy czegoś do jej przyswojenia. Może masz na myśli promieniowanie słoneczne? Słońce zniszczy twój dach, jeśli nie będziesz go naprawiał, zniszczy lakier twojego samochodu zamiast go pogrubić. W rzeczywistości jest jedna rzecz, która pod wpływem czynnika jakim jest słońce, jest w stanie tą energię przyswoić, a mianowicie- chlorofil.
Czyli słońce jest człowiekowi zbędne i nie potrafi on wykorzystywać jego dobroczynnych działań?
Tylko rośliny poprzez chlorofil?
Teraz co do teorii, które tu sobie płodzisz
Moja hipoteza jest taka, że przed potopem, który miał miejsce mniej więcej 4300 lat temu(wyliczyłem to na podstawie średniego współczynnika przyrostu naturalnego. Obecny wynosi 2%, więc zakładam że średnio na poziomie 0,5% jako przybliżenie)
Jaka korelacja między przyrostem, a potopem? Gdzie jakieś dowody empiryczne istnienia potopu, poza przekazami mitologicznymi.
ad ziemią był płaszcz wodny, chroniący przed promieniowaniem słonecznym dzięki czemu ludzie dłużej żyli.
Jak ten płaszcz wodny mógł powstać, na jakiej zasadzie zapewniał ochronę przed promieniami słonecznymi, dlaczego ludzie przez to żyli dłużej, co z dobroczynnym działaniem słońca na człowieka?
Dlatego Adam żył 930 lat i wszyscy jego potomkowie osiągali długi wiek, aż do Noego.
Dowód empiryczny?
Wszystkie kultury świata, nawet najbardziej prymitywne mówią o globalnym potopie i o rodzinie która ze zwierzętami na pokładzie wielkiego statku uchroniła się przed zagładą. Mogę się założyć, że historia z Atlantydą i jej zatopieniem też ma związek z globalnym potopem. Jak zbierzemy wszystkie historie o potopie będzie ich około 200. Hmm dlaczego, aż tyle ludzi w różnych miejscach na świecie mówi o tym samym? Mam na to teorię- może dlatego, że był globalny potop...
Kultury mówią też o wampirach, leśnych duchach, topielcach, wiedźmach, zombich, potworach morskich etc.
Poprzez naturalną selekcję. Były groźne to stawały się obiektem polowań, a także chwałą dlatego kto pokonał smoka. Wyginęły tak samo jak niedźwiedzie grizzly. Ich populacja się zmniejszała co w ciągu ponad 4000 lat sprawiło, że zniknęły z powierzchni Ziemi.
Jak człowiek był w stanie polować z sukcesem na zwierzęta, które były od niego większe? Czy posiadał już wtedy obecna technologię zabijania innych gatunków?
W ciągu 4000 lat wyginęły, czyli kiedy to nastąpiło w czasie, tak mniej, więcej?
Nie może być tak, że jeszcze w niektórych szkołach uczy się dzieci, że embrion ludzki ma skrzela ( sic!) mimo, że 100 lat temu niemiecki profesor emriologii przyznał się do tego kłamstwa za co został skazany na więzienie.
Co do świeżych poglądów
Generally, if a structure pre-dates another structure in evolutionary terms, then it also appears earlier than the other in the embryo. Species which have an evolutionary relationship typically share the early stages of embryonal development and differ in later stages. Examples include:
The backbone, the common structure among all vertebrates such as fish, reptiles and mammals, appears as one of the earliest structures laid out in all vertebrate embryos.
The cerebrum in humans, the most sophisticated part of the brain, develops last.
If a structure vanished in an evolutionary sequence, then one can often observe a corresponding structure appearing at one stage during embryonic development, only to disappear or become modified in a later stage. Examples include:
Whales, which have evolved from land mammals, don't have legs, but tiny remnant leg bones lie buried deep in their bodies. During embryonal development, leg extremities first occur, then recede. Similarly, whale embryos have hair at one stage (like all mammalian embryos), but lose most of it later.
The common ancestor of humans and monkeys had a tail, and human embryos also have a tail at one point; it later recedes to form the coccyx.
The swim bladder in fish presumably evolved from a sac connected to the gut, allowing the fish to gulp air. In most modern fish, this connection to the gut has disappeared. In the embryonal development of these fish, the swim bladder originates as an outpocketing of the gut, and is later disconnected from the gut.
In bird embryos, very briefly fingers start to develop. After a short time, they partly disappear again, partly are fused with the handbones to form the carpometacarpus.
But this rule-of-thumb is not universal. Modern birds, for example, though descended from toothed animals, never grow teeth even as embryos. However, they still possess the genes required to do so, and tooth formation has been experimentally induced in chickens.
Neil Shubin notes that there is an important difference between recapitulation theory and the ideas of Karl Ernst von Baer. Baer's work, while also drawing comparisons between species, and paying attention to the parallels between embryonic development and the evolution of species, focused on a comparison between embryos of different species to one another, rather than a comparison between embryos of one species and the adult forms of that species' ancestor species.
Dla tych co chcieliby poczytać za kreacjonizmem:
http://www.christiananswers.net/q-eden/edn-c024.html
i przeciw:
http://www.antievolution.org/topics/law/ar_hb2548/Haeckels_embryos.htm
Zresztą nie trudno znaleźć strony dotyczące tematu.
Takie jeszcze, do przeglądnięcia:
http://nauka.wiara.pl/doc/469395.Magisterium-Kosciola-wobec-ewolucji
http://www.talkorigins.org/faqs/wic.html
http://www.ultramontes.pl/jp2_a_ewolucja.htm
@bartek, Jeszcze się źle wyraziłem.
Jak popracujesz w kilku miejscach, zakładach pracy.
A co jak ktoś nie ma możliwości zmiany pracy, wynagrodzenia?
Ma siedzieć cicho i nie narzekać, bo inni mają gorzej.
Ja wierzę w Słowa Boga jak to powiedział nie Zacytuje dokładnie,ale oznajmił,że Człowiek może tylko Żyć 120lat nie więcej.