Plany premiera zaorania ludzi pracą, a pracodawców wyższą składką rentową, to pobożne życzenia i wobec ciągle narastającego niezadowolenia społecznego mają marne szanse na wejście w życie.
Jak do tego doda się styl rządzenia oparty na działaniu pod sondaże, to można być spokojnym.
"Pomysły rządu uderzą przede wszystkim w ludzi pracy – twierdzą OPZZ i NSZZ „Solidarność"...
...OPZZ jest przeciwne zmianie waloryzacji rent i emerytur z procentowej na kwotową. – Przecież to jest sprzeczne z ideą reformy emerytalnej – mówi Jan Guz, szef OPZZ. – Nie można karać tych, którzy płacili wysoką składkę...
...Obie centrale chcą też, by rząd nie mówił o podwyższaniu wieku emerytalnego, lecz o stażu pracy. – Jeżeli ktoś zaczął pracować jeszcze w szkole zawodowej w wieku 15 lat, to w wieku 65 lat ma już przepracowanych 50 lat...
...szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, straszy, że powstaną dwie kategorie górników pracujących pod ziemią: ci przy wydobyciu z uprawnieniami emerytalnymi i ci bez przywilejów, którzy przygotowują eksploatację. A Kazimierz Grajcarek z górniczej "S" zapowiada: – Jak będzie trzeba, to staniemy w obronie górników. A nieraz udowodniliśmy, że potrafimy to robić..."
http://www.rp.pl/artykul/16,757443-Zwiazkowcy-szykuja-sie-do-walki.html
Ja nie rozumiem ludzi, którzy przejmują się wysokością emerytury. I tak do niej nie dożyjecie ! Więc miejcie to w nosie i żyjcie chwilą !
Pierdu pierdu - SOlidarnosc to juz nie zwiazek a przybudowka PiS wiec beda jak Kaczynski "nie zaciskaniu pasa" bo tak. A poza tym zwiazki zawsze beda na nie wszystkiemu co nie jest podwyzka pensji i obnizka wieku emerytalnego. Jesli maja SENSOWNY plan (ale konkret, nie jakies "zabierzcie zlodziejom w krawatach") plan jak wprowadzic oszczednosci, to poslucham chetnie.
half->
Co racja to racja!
Pogląd ten reprezentuję od dawna, zostałem w nim umocniony listem z ZUSu z prognozą wysokości emerytury. Na waciki wystarczy, resztę ukradniemy.
mirencjum------>Przeglądając twoje posty stwierdzić można 3 opcje:
1.Opozycja[PiS]płaci ci za atakowanie rządu.
2.Jesteś wyborcą Prawa i Sprawiedliwości, który agituje by zaszkodzić rządowi bo się po 6tych przegranych wyborach nie poradził sobie z tym, że obywatele olali waszego "wielkiego" wodza, więc wyładowujesz złość na necie.
3.Opcja najprostsza jesteś prowokatorem. Na onecie nikt na ciebie uwagi nie zwróci, bo trolle są tam PRO, ale tutaj gdzie polityka to luźny temat[jak na razie], kilka wrednych POPiSowskich prowokacji i kłótnia gotowa.
A ja się akurat zgodzę. Co to ma być do ciężkiej cholery aby mi państwo dawało emeryturę starczącą na waciki za kilkadziesiąt lat pracy i odkładania kasy na państwo. Jeśli o mnie chodzi to zupełnie mogli by mi nie dawać emerytury przy czym niech by mi nie zabierali składek. Gdybym wpłacił tą kase na konto to bym na starość milionerem był.... W końcu i tak będę musiał pracować do usranej śmierci żeby przeżyć a swej kasy i tak nie dostane!
No daj spokoj, Mirek to uczciwy homo sovieticus, korzeniam w PRL tkwiacy i negujacy wszystko, co jest inne niz PRL. A ze tak troszke to o PiS zatraca, to dowodzi tylko tego, ze i ci panowie maja takie komuchowate ciagoty i mentalnosc bolszewikow. Gdzie tam Mirek i PiS, no nie obrazaj uczciwegio prola,
[6] Bo przez wiele lat obowiazywal system "ty placisz emerytury staryym, na twoja beda placic ci, co wlasnie sie rodza/ucza". I poki ludzi przybywalo to jakos dzialalo. Ale przyrost spada, spoleczenstwo sie starzeje i klops.
No jak słyszałem, że emerytura górnikom się należy, bo w ciężkich warunkach, bo pod ziemią itd. Nagle się okazuje, że już na powierzchni pracując jako administracja, też jakoś gorzej człowiek się czuje (trzynastka, barbórka szkodzi pracownikowi biurowemu?). Czyżby szefom związków miano odebrać przywileje? Za to na pewno będą walczyć do upadłego... Ciekawe czy prawie poseł Guzikiewicz i poseł Śniadek poprowadzą swoich kolegów w obronie dyrektorów, księgowych, kadrowych w kopalniach...
Z tym procentem i rewaloryzacją to ostatnio było, że to niesprawiedliwe bo bogaci dostają więcej, a biedni mniej. Teraz znowu niesprawiedliwe bo bogaci mogliby dostać więcej.
Aha... Ja na emeryturę nawet nie liczę, przez co comiesięczna składka na ZUS przyprawia mnie o palpitacje serca... Choć z drugiej strony chyba o to chodzi... Ja dostanę palpitacji, to emerytury nie dożyję i będzie po problemie...
Jak zwykle glosna i agresywna wiekszosc probuje sciagnac do sebe pieniadze milczacej wiekszosci. Cholera, daje sie organizowac blokady marszow "faszystkow", daje sie "pedalow", a tych sie nie da!? Jak zazwyczaj mam wstret do wszelkich demonstracji, tak tym razem bym poszedl.
Pamietajcie, JESTESMY 99%!
Zgadzam się Z Mirkiem . Rząd robi nas wszystkich w Jajo .
A wy wszystkie dzieciaki które jadą tego człowieka zastanówcie sie. Mirek zwara uwagę na ważne sprawy które przez większość ludzi są olewane . Zamiast go hejtować poczytajcie bo jak dorośniecie to będziecie pracować do 90 za 800zł miesięcznie .
Dla mnie związkowcy to najbardziej tępa klasa polityczna w tym kraju. Bez urazy.
Przedstawione przez nich postulaty nie pokazują nawet cienia zrozumienia planowanych reform.
OPZZ jest przeciwne zmianie waloryzacji rent i emerytur z procentowej na kwotową. (...) Nie można karać tych, którzy płacili wysoką składkę
Akurat kwotowa waloryzacja spowoduje, że "lud pracy" dostanie największe podwyżki emerytur, za to najwięcej "stracą" ludzie uposażeni w różne R-ki, emerytury wojskowe czy milicyjne - które z płaceniem wysokich składek mają niewiele wspólnego.
Obie centrale chcą też, by rząd nie mówił o podwyższaniu wieku emerytalnego, lecz o stażu pracy. – Jeżeli ktoś zaczął pracować jeszcze w szkole zawodowej w wieku 15 lat, to w wieku 65 lat ma już przepracowanych 50 lat
Niesamowite. Ale we współczesnych realiach na pewno nie miałby 50 lat liczącego się dla ZUSu stażu pracy, bo jeśli już ktoś pracuje w wieku 15 lat, to raczej nie legalnie, a jeśli już, to raczej na umowy zlecenia/dzieła zwolnione od składek.
szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, straszy, że powstaną dwie kategorie górników pracujących pod ziemią: ci przy wydobyciu z uprawnieniami emerytalnymi i ci bez przywilejów, którzy przygotowują eksploatację
Akurat tu byłem pewien, że szefowie związków się odezwą, bo to przecież oni należą do tej kategorii, która pod ziemią za dużo nie siedzi, a przywileje emerytalne kasuje :D Ale mam nadzieję, że porządni uczciwi górnicy nie dadzą się na to nabrać.
Xarexon--> dobrze, że Ty jesteś dojrzały, doświadczony i tylko Twój pogląd ma racje bytu.
Co do wątku, to nigdy wszystkim się nie dogodzi. Grecja na skraju bankructwa -łoloboga, Polska będzie następna. Rząd raz na 100 lat chce wprowadzić jakieś stanowcze reformy, które czemuś mają służyć - to się przytacza "ekspertów" z solidarności i też mogiła. Szkoda, że PiS nie wygrało, ja bym chętnie zobaczył jak oni robią z Polski krainę mlekiem i miodem płynącą. Choć pewnie skończyło by się na tym, że zrobili by burdel jakich mało i wszystko pomstowali na poprzedników.
mirencjum [ gry online level: 68 - operator kursora ]
Ależ przejdzie, przejdzie. Jaruzel wykastrował a urban i michnik otumanili Polaków, więc zgodzą się na wszystko. Właściwie trudno tu mówić o zgodzie lub jej braku. Zgodzić się może na coś ktoś, kto nie olewa i ktoś, kto się liczy, ma określoną pozycję lub moc. Naród wykastrowany nie ma żadnej woli i mocy. Mieliśmy swoją wolę i moc podczas karnawału lat 80-81. Potem jedno i drugie odebrały nam pały i straszenie sowietami. Potem przyszedł michnik i wmówił ludziom, że kłamstwo jest prawdą a zdrajcy, mordercy, oszuści i złodzieje to ludzie honoru.
Naród wykastrowany i zgwałcony oczywistym fałszem jest nieobecny - pozbawiony instynktu samozachowawczego. Ten naród nie zajmuje się Tuskami i ich szkodnictwem, bo nadal jego największym marzeniem i jedynym znanym środkiem na polepszenie tego, co jest, jakie jest i nie chce się zmienić, jest emigracja.
Powiem tak - jak probuje czytac wypowiedzi attyli/azaello to naprawde lubie prostote i klarownosc oraz umiarkowanie postow Mirencjum.
[12] Pierdzielisz bzdury jak rzadko który. TAK, niektórzy zaczęli pracę w wieku 15 lat i to całkiem legalnie. Były kiedyś szkoły zawodowe /niestety, były!/ gdzie uczniowie mieli praktykę w zakładach pracy i płacono im za to. Liczą się one do wysługi lat i stażu pracy. Jeżeli ktoś zaczął naukę np. w 1970 roku i pracuje do dziś to kurna, jaki ma staż? 40 lat w wieku 55. Tzn. że jak mu stuknie 65 to staż będzie miał 50 lat. Chyba to proste. I jeszcze przedłużać okres pracy?? toż to niewolników w Ameryce w dziewiętnastym wieku bardziej się oszczędzało. Chciał bym Tuska zobaczyć na mównicy w wieku 70 lat jak przedstawia ,,nowe" pomysły. Obłęd!! Wybraliście to macie.
karolix - ile masz lat?
Wez pod uwage ze w wiekszosci krajow unii emerytury wystarczaja na godne a w niektorych na bardzo godne zycie.W wielu krajach wiek emerytalny to 62 lata !!!
Wez pod uwage ze o ile dozjesz 67 lat bedziesz juz chodzaca ruina ,myslaca z niepokojem czy ja dozyje do nastepnego miesiaca oraz za co kupie lekarstwa na ....... i tu wpisz z 5 -6 chorob mniej wiecej.
W Wieku 67 lat Twoje mozliwosci fizyczne spadaja do 10 % wartosci z 25 lat , nie chce ci sie nic , najchetniej bys siedzial i patrzyl w okno .Po prostu przeciazony organizm juz wysiada i sie powoli odlacza.
Zreszta jak tak dalej pojdzie to bedziesz mial tylko iluzoryczne szanse na dozycie 60 a co dopiero 67 lat.
@16 - w Stanach w XIX wieku to niewolnicy w wiekszosci nie dozywali 50-tki.
@17 - pewnie zalezy to od tryb zycia, ale stwierdzenie, ze 60 paro letni czlowiek to chodzaca ruina to przesada.
[18] zobaczysz siebie za ileś tam lat. Będzie extra. Np. 70letni listonosz na 5. piętrze, bez windy czy kierowca autobusu, a co ? ,,Zszedł był na posterunku"
A Kazimierz Grajcarek z górniczej "S" zapowiada: – Jak będzie trzeba, to staniemy w obronie górników. A nieraz udowodniliśmy, że potrafimy to robić..."
Owszem - pamiętam. Nie raz i nie dwa: związkowa swołocz = palenie opon, rzucanie śrub, niszczenie mienia publicznego, demolka stolicy (tutaj szczere współczucie dla warszawiaków). Każdy rząd się do tej pory przed górnikami uginał, wobec takich bandyckich metod, niestety. Mam małą nadzieję, że tym razem będzie inaczej - wobec recesji nie ma miejsca na rozdawnictwo.
@mirencjum,
Napisz czasem coś od siebie. Miło by było, bo od forumowicza z gwiazdkami wymaga się jednak pewnych standardów w dyskusji. Twoje są niestety bardzo niskie - jedno, dwa zdania komentarza "od siebie", reszta "kopiuj-wklej" plus link do źródła. Potem ewentualnie jeden, dwa posty (kiedy już jest flejm) i już Cię nie ma - wątek porzucony, bo "musisz" założyć kolejny... Jak dla mnie to się nazywa trolling...
[19] A dlaczego wam sie wydaje, ze wyuczony/posiadany zawod trzeba wykonywac az do emerytury?
Belert - 65 lat - zdrowy emeryt, 67 - ruina czlowieka? :)
[21]
A dlaczego wam sie wydaje, ze wyuczony/posiadany zawod trzeba wykonywac az do emerytury?
Tak jest najbezpieczniej. W Polsce są małe szanse na to by osoba w podeszłym wieku, po niedawnym przekwalifikowaniu się, zdobyła gdzieś pracę. Na co pracodawcy jakaś stara osoba z nikłym doświadczeniem w nowym zawodzie i zbliżająca się wiekiem do okresu ochronnego?
To właśnie najczęściej starsze osoby chwytają się ciężkiej pracy np. na kasie w markecie, bo na inną nie mają szans, a im głównie zależy na dotrwaniu do wieku emerytalnego.
[22] No to mozna listonoszowi dac rejon willowy? Albo posadzic w poczcie na oknie, a na rejon puscic te panie, co tam siedza? No panowie, COS trzeba robic, a 65 letni listonosz tez na 5 pietro nie wbiegnie 100x dziennie, wiec chyba i dzis jakos to potrafia zalatwic?
[22] Ależ wam bolszewikom trudno dogodzić... Po to nieustannie bredzicie, że trzeba, by "siła robocza" bez przerwy podnosiła kwalifikacje po to, by gdy jest już blisko celu zażądać, by je zmieniła.
Ps. Wystarczająco prosto, czy zaproponować podstawówkę, w której uzupełnią twoje ewidentne braki w wykształceniu?
Nie wiem komu z was może się podobać przedłużenie wieku emerytalnego? Jakie macie z tego korzyści? No ludzie, opamiętajcie się i otwórzcie w końcu oczy. Że niby dzięki temu nasz kraj zyska? Bzdura, bo i tak wszystko rozkradną. Politycy myślą o sobie, o niczym innym.
Nie wiem komu z was może się podobać przedłużenie wieku emerytalnego?
każdemu pracującemu - bo im mniej emerytów tym mniejsza kase musimy z naszych składek na nich płacić.
Żeby takie oczywistości trzeba było tłumaczyć...
smalczyk - Wierzysz w cuda? Pomyśl sobie co będzie gdy również będziesz podeszłego wieku. Sądzę, że zmienisz zdanie. Lepiej zacząć myśleć o przyszłości, aby w odpowiedniej chwili nie obudzić się z ręka w nocniku.
Zlikwidować związki zawodowe w pizdu!
Nie żebym miał nadzieję na jakiekolwiek sensowne reformy...
Zmienić trzeba cały system emerytalny, a nie "tuningować" obecny... Ludzie żyją coraz dłużej, ale czy coraz dłużej zachowują sprawność i wigor? Do jakiego wieku emerytalnego w końcu dojdziemy? 75 lat? 80 lat? Już obecnie żaden pracodawca nie zatrudni osoby po 45-50 roku życia mając do wyboru również kogoś młodszego, a to przecież dopiero trochę ponad połowa jego kariery...
To jest inna inszosc. :)
Co do mnie to jestem zwolennikiem mozliwosci przejscia na emeryture w dowolnym a przez siebie wybranym czasie - nawet w w wieku 40 lat, jesli czlek uzna ze wyplacana emerytura jest tego warta. (Plus bardzo bolesne kary finansowe za prace "na czarno").
Pro forma mozna wstawic jakis warunek, ze np. "40 lat stazu pracy" i prosze bardzo, kto chce i czuje sie na silach, niech pracuje i do 70-tki, kto uzna ze na 60-lecie zrobi sobie taki prezent - voila.
I wszyscy beda szczesliwi.
raziel ---> ale co to znaczy 'wierzysz w cuda'? Wydaje ci się, że na co idą składki obecnie pracujących? W moim i każdego logicznie myślącego człowieka jest by szło ich jak najmniej, to chyba jasne?
To co do mnie napisałem zupełnie nie odnosi się do moich wcześniejszych słów - bo koniecznosć odkłądania na własną rękę jest oczywistością, i zupełnie nijak się na do twojego pytania o to w czyim interesie jest zwiększenie wieku emerytlanego (co powinno było byc zrobione lata temu).
smuggler ---> ja nie będę zadowolony - bo takiego 40-latka to ja będe musiał utrzymywac.
Nie ma się co martwić obecny system emerytalny musi się zawalić, zaś co do wieku emerytalnego to bardziej dowalili płci pięknej nam podnieśli tylko 2 lata a kobiety dostały 7 i zrównanie wieku wszak mamy równouprawnienie.
A z drugiej strony już w 2020 ma obowiązywać 67 lat dla mężczyzn więc pole manewru do podnoszenia wieku jest bardzo duże.
smuggler - To byłoby całkiem niezłe.
smalczyk - Wiem na co idą. W tej chwili myślisz w ten sposób - o nie, muszę utrzymywać staruchów, niech umierają szybko i niedożywają emerytur!. Jeśli jednak sam staniesz się kiedyś takim dziadkiem to co powiesz? O jestem stary, nie chcę emerytury, czas umierać? Wątpię, prawdopodobnie zmienisz wtedy obóz na ten drugi.
Najlepiej byłoby aby każdy sam sobie odkładał kasę na starość, bez żadnych składek, tylko wtedy zusy i inne srusy przestałyby istnieć. To byłoby świetne rozwiązanie. Odłożyłeś, żyjesz godnie, nie zrobiłeś tego? Twój błąd. Przynajmniej na nikogo by się nie robiło. ;)
Swoją drogą, ja w wieku emerytalnym chciałbym sobie w spokoju użyć te parę lat, najlepiej parenaście i więcej. :D
Tak czy siak warto się w pewien sposób zabezpieczyć na starsze lata, bo na emeryturę nie ma co za bardzo liczyć.
Davidian - Owszem kobietom dowalili, ale z moich obserwacji wynika, że kobiety żyją obecnie znacznie dłużej od mężczyzn.
Ze śmiechu nożna pęc, jak raziel88ck zjadał moją kasę emerytalną to było OK, teraz chce odkładać swoją kasę na swoje konto. A takiego wała!
Teraz razielu będziesz płacił kasę a ja ją będę przejadał. Już niedługo, szykuj się na podwyżki składek bo nawet jakbym miał brać śmieszne grosze emerytury to zacznę się leczyć, a mam drogie choroby, przewlekłe i nieuleczalne.
I nie odpuszczę, będę się leczył, będę brał emeryturę i będę pracował do późnej starości. Szykuj chłopie portfel do trzepania.
[23] smuggler, prędzej takiemu dziadkowi nie przedłużą umowy o pracę i zatrudnią nowego, młodego listonosza niż mieliby robić takie ceregiele o jakich piszesz.
Co do pomysłu dotyczącego przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, to niestety nierealne. Dziś rząd, gdy potrafi przewidzieć wydatki na emerytury, musi się napocić by starczyło kasy dla emerytów, a co by było gdyby ilości emerytów nie można było przewidzieć... Lepiej nie myśleć. Nie stać nas na takie zabawy.
Grecja to jest pikuś. Jedyny powrót do normalności to zniesienie przymusowych ubezpieczeń i dowolność wyboru sposobu oszczędzania. I to nadejdzie czy tego chcecie czy nie. Przecież jak rostowski zabrał pieniądze z rezerwy budżetowej, która jest przygotowana na najczarniejszą godzinę(na moment niżu demograficznego, który się zbliża) by dopłacać do zusu, to już w tym momencie powinno w mediach i głowach wszystkich Polaków bić na alarm. A nie bije.
Jaki jest sens dopłacania do firmy? Jak firma jest nierentowna to upada jak to jest w normalności, czyli w kapitalizmie. Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Socjalizm bohatersko walczy z problemami, których nie ma w normalnym ustroju."
Jedyny powrót do normalności to zniesienie przymusowych ubezpieczeń i dowolność wyboru sposobu oszczędzania.
Oszczędzanie na swoją emeryturę? Aby oszczędzać to najpierw należy zapewnić godne zarobki, by ludzie nie stawali przed dylematem odłożenia na emeryturę a zapłacenie czynszu. Przeciętne zarobki i efektywne oszczędzanie na emeryturę to kolejne robienie z ludzi idiotów. Stworzone fundusze emerytalne, te wszystkie filary to dopiero będzie machloja, że ZUS przy tym to pałac dobroci narodowej.
Aby oszczędzać to najpierw należy zapewnić godne zarobki, by ludzie nie stawali przed dylematem odłożenia na emeryturę a zapłacenie czynszu.
Mirencjum, w Twoim systemie człowiek nie ma takich dylematów, bo temu człowiekowi zabrali prawie pół pensji aby opłacić ZUS i przez to nie ma czym zapłacić za czynsz.
Człowiek w wolnym świecie nie musi oddawać pieniędzy na fundusz emerytalny, może sam oszczędzać na koncie bankowym, może inwestować, może też oddać na fundusz. To jego wolny wybór. Za to w socjaliźmie państwo już zdecydowało, na co człowiek ma wydać swoje pieniądze.
Demagogiem jesteś świetnym, wykorzystujesz w swojej retoryce sytuacje biednych ludzi, szkoda tylko że brak w Twojej argumentacji logiki.
mineral --> Człowiek w wolnym świecie nie musi oddawać pieniędzy na fundusz emerytalny, może sam oszczędzać na koncie bankowym, może inwestować, może też oddać na fundusz. To jego wolny wybór.
To i u nas w "wolnym świecie" pracownicy mają taki wybór. Wiesz jaka masa ludzi pracuje na czarno, wolni od składek? Ilu pracuje na umowy zlecenia też bez składek?
Czy zarabiają aż tyle więcej, by sobie odkładać na konto emerytalne? Nie, nie zarabiają i nie są w stanie odkładać minimum tysiąc miesięcznie, by miało to sens. Mają teraz złudzenie większych zarobków, ale co ich czeka w przyszłości? Śmietnik!
mirencjum-> niech sobie odłożą chociażby 200 zł miesięcznie -> będą o 200zł x miesiące pracy do przodu w stosunku do tych, którzy pracowali na umowię opracę, którzy nie dostaną z emerytury absolutnie nic.
Czy dla tych którzy pracują na zlecenie, czy na umowę o pracę, wszyscy mają przesrane.
Gdyby Tusk miał jaja kase do łatania dziury pozyskał by ze zwolnienia armii niepotrzebnych biurw która coraz bardziej się powiększa.
"Ty socjalisto!" Jako obelga najcięższego kalibru.
Tjaa... Niech każdy odkłada sam...
Tylko że to rozwiązanie dla ludzi mądrych, których jest mało.
Namnoży się nam znamienitych inwestorów, ekonomistów, lub po prostu optymistów- "jakoś to będzie", i koniec końców i tak ludzie w wieku produktywnym będą innych utrzymywać pod postacią świadczeń socjalnych- "bo przecież nic nie mają, a cywilizowany kraj nie pozwala ludziom umierać z głodu..."
A jakby całość świadczeń emerytalnych przerzucić na fundusze emerytalne? Sam odkładasz swoją kasę, nikogo nie utrzymujesz, ale obracają nią ludzie wykwalifikowani... Ubezpieczenie obowiązkowe- w dowolnej parafii. Konkurencja i wolny rynek. Bez wieku emerytalnego (co najwyżej z minimalnym stażem pracy)- przestajesz pracować kiedy chcesz, lub kiedy jesteś zmuszony- kwota którą uzbierałeś jest wypłacana co miesiąc w ratach których ilość i wysokość jest zależna od wielkości sumy i szacowanego okresu wypłacania...
Tylko przy zmianie czegokolwiek w obecnym systemie pojawia się podstawowy problem- obecne zobowiązania. Nie da się zmienić systemu od tak, gdyż działa on w oparciu o przyszłe wpłaty przyszłych pracujących. Zmieniając system, pojawia się gigantyczna dziura- ludzie którzy do tej pory nie uzbierali nic bo utrzymywali obecnych emerytów, i którzy nie dostaną nic, bo przyszli procujący będą zbierać na siebie.
To jest właśnie największa bariera której z obecnym stanem Polskiego budżetu obejść się nie da.
Tjaa... Niech każdy odkłada sam...
Tylko że to rozwiązanie dla ludzi mądrych, których jest mało.
Do czasów Bismarcka, ludzkośc bez tej wspaniałej zdobyczy socjalizmu, radziła sobie wyśmienicie.
Powrót do zdrowego rozsądku może być ciężki, ale inaczej się nie da.
[16] Napisałem "w obecnych realiach". Zdaję sobie sprawę, że drzewiej było inaczej :P
Dzisiaj jest tak, że z jednej strony młodzi mogą pracować nawet do 26. roku życia na umowach zlecenia/dzieła bez zapłacenia choćby grosza składki na system emerytalny. Co, nie czarujmy się, jest dla nich konieczne, bo koszty "startu" życiowego (choćby wzięcia kredytu na mieszkanie) są nieporównywalnie większe niż np. w roku 1970.
Z drugiej strony medycyna idzie nieubłaganie do przodu, zmieniają się też warunki pracy i ludzie żyją coraz dłużej - coraz dłużej pobierając świadczenia emerytalne. A kto wie, ile będzie wynosiła średnia długość życia w 2040 czy 2050, kiedy obecny trzon siły roboczej zacznie przechodzić na emeryturę?
Powszechnego systemu emerytalnego nie da rady utrzymać, kierując się przesłankami z końca XX wieku. Zmiany wiadomo, nikogo nie cieszą, ale są konieczne, żebyśmy nie skończyli tak jak Grecja.
a mi sie marzy system z odkładaniem na własne konto z dziedziczeniem niewykorzystanych oszczędności. W tej chwili system jest złodziejski a zmiany powinny iść w kierunku klarowności i pominięcia ZUSów . Co by nie mówić odkładając przez 40 lat nazbiera się pokaźna sumka która ni jak sie ma do wypłacanej emerytura.
rvc
1. liczyłeś kiedyś tą niezłą sumkę np dla siebie - ile byś miał odłożone na emeryturę (odpowiednią część składki, pomijając chorobowe, rentowe itd.). Rozłóż to na -naście/dziesiąt lat wypłat czyli kilkaset rat. Zdyskontuj. Ciekawe, ile wyjdzie.
2. Ile osób, mając system dobrowolny w rezultacie w ogóle nie odkładałoby na emeryturę - niestety obecny system musi również myśleć za takich 'niezaradnych życiowo' choć wiadomo, że tracą na tym inni.
albz74 . wyjdzie całkiem pokaźna suma )) tym bardziej ze raczej nie korzystam z opieki zdrowotnej. Wiem bardzo uprościłem swoją wizje i sa sprawy typu opieka zdrowotna czy utrzymanie obecnych emerytów.ale tez istnieją podatki które są jednymi z najwyższych w europie
2. nie twierdze ze musi być to dobrowolne .
rvc - to jednak proponuję skorzystaj z jakiegoś kalkulatora online. Zdziwisz się jaka nędza wychodzi ale to zwyczajna matematyka finansowa.
Widzę, że Ci się Ameryka marzy, nie chorujesz, nie chcesz płacić. Chorował ktoś z Twojej rodziny na coś poważnego (nikomu nie życzę), stać by was było, żeby zapewnić leczenie po amerykańsku ?
albz - przyjmijmy, ze chce przejsc na emeryture w wieku 65 lat
jak uzbieram swoich 200tys to musi mu wystarczyc na 7 lat (zakladam, ze odloze kwote rowna dzisiejszym 200tys by uniknac problemu inflacji)
mam 200 tys, z czego mam 10000 rocznie odsetek, czyli ok 800zlotych bez ruszania kapitalu
dorzuce do tego co miesiac 1000 zl i da sie z tego wyzyc, bez szalenstw, ale lepiej niz z ZUS
oczywiscie co roku beda mniejsze odsetki z kapitalu, ktory sie zmniejsza, ale na statystyczne 7 lat spokojnie wystarczy
el.kocyk - są to porównywalne liczby jak widzisz, i o to mi chodziło. Każdemu się wydaje, dopóki tego nie policzy, że sam odłożyłby nie wiadomo jakie kokosy.
ale ja nie dostane 1800 zl emerytury, nie wierze w to nic a nic
zgadzam sie na platnosc skladki z powodow solidarnosciowych, nie oczekuje nic w zamian
Widzę, że Ci się Ameryka marzy, nie chorujesz, nie chcesz płacić. Chorował ktoś z Twojej rodziny na coś poważnego (nikomu nie życzę), stać by was było, żeby zapewnić leczenie po amerykańsku ?
> chyba sie nie rozumiemy . napisał ze upraszczam a marzy mi sie zmiana w tym kierunku.
pyzatym system jest nie wydolny i obcina sie wydatki na leczenie ( penie słyszałeś apele w tv o pomoc) to nie ja wprowadzam system amerykański to ten system zmierza w tym kierunku i wykreśla choroby
40 lat X 1000 zł na konto cześć przeznaczona na bieżące wydatki ( zabezpieczenie cos jak ubezpieczenie)
w tej chwili mamy sytuacje ze 40 % nie korzysta z emerytury . dlatego tez proponuje dziedziczenie
albz --> System zusowski jest zlodziejski z definicji. Chocby z tego powodu, ze jesli taki rvc przez 40 lat wklada jakis procent swoich oszczednosci na konto/lokate/kupuje zloto, po czym w wieku 60 lat zginie w wypadku - to jego zona/dzieci korzystaja z jego oszczednosci, maja cos z tego, ze przez 40 lat mieli mniej co miesiac na zycie. W przypadku zusu - maja z tego wielkie G.
Zreszta wiadomo to od razu po tym dodanym przymiotniku - ubezpieczenie spoleczne ma tyle samo wspolnego z ubezpieczeniem, co sprawiedliwosc spoleczna ze sprawiedliwoscia, albo krzeslo z krzeslem elektrycznym.
wysiak utrafił w sedno przez duże S - największym złodziejstwem i skur... obecnego systemu emerytalnego jest to, że odłożone skłądki nie sa dziedziczone przez rodzinę, a zabierane przez pazerne łapy fiskusa w razie śmierci składkowicza.
smalczyk, wysiak - nie musicie mi mówić, czy to sprawiedliwe, czy nie. Bo nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Gdyby wszystko miało działać z dobrowolnych składek (skoro nie korzystam to nie płacę), to nie mielibyście szkoły, szpitala etc. To samo pisał Widzący - również dzisiejsi emeryci zrzucali się całe życie również na nasze żłobki itd i co dzisiaj z tego mają ?
Jak systemy bismarckowskie były tworzone, pieniędzy ze składek wystarczało na emerytury. Od kilkudziesięciu lat (nie tylko Polska) zmiany demograficzne (dłuższa średnia życia, mniej urodzin itd) wymuszały konieczność zmian systemu, to nikt tego nie robił, zresztą aplauzu nie było.
Dzisiaj każdemu źle, za długo trzeba pracować, emerytura za mała itd. A SKĄD NA TO BRAĆ ? Nie wystarczyłoby zlikwidować ZUSu bo brakuje kilka razy więcej kasy.
albz --> Nie jest to sprawa dyskusyjna, bo to najzwyklejsze zlodziejstwo. I nie ma porownania z utrzymywaniem szkol czy zlobkow - choc moim zdaniem obie te dziedziny powinny byc calkowicie prywatne, to jest to cos calkiem innego, bo chodzi o zwykle oplaty za usluge. Jest za to jak najbardziej porownanie z utrzymywaniem szpitali, bo i ubezpieczenie zdrowotne, i spoleczne/emerytalne, moze byc calkowicie prywatne, nie ma uzasadnienia, by panstwo grzebalo w tych dziedzinach paluchami urzednikow. Tak samo jak prywatne moga byc ubezpieczenia motoryzacyjne, czy jakiekolwiek inne. Kazde ubezpieczenie polega na placeniu komus innemu za podejmowane ryzyko, nie widze przyczyn dlaczego za jedne rzeczy moga brac sie firmy prywatne, a za inne nie.
A to, ze ludziom ktorzy przez dziesieciolecia placili skladki, panstwo MUSI oddac to, co im obiecywalo, to jest akurat oczywiste. Nie znaczy to jednak, ze uzasadnione jest kontynuowanie tego chorego systemu, i okradanie kolejnych pokolen.
Nie znaczy to jednak, ze uzasadnione jest kontynuowanie tego chorego systemu, i okradanie kolejnych pokolen.
Nie znajdziesz wiele osób, które uznawałyby to za uzasadnione. Jak również nie znajdziesz zbyt wielu osób, które wiedzą, skąd wziąć ok 100 miliardów na 'spłacenie' obecnych emerytów i wprowadzanie indywidualnych dziedziczonych emerytur. Pomysł z OFE opierał się na założeniu, że te pieniądze będą pochodziły z prywatyzacji - nic nie poszło.
wysiak - ja sie ogolnie z Toba zgadzam, ale zaproponuj alternatywe
jak juz ktos pisal, gdy skladki nie beda obowiazkowe 90% ludzi nie bedzie nic odkladac i na starosc wyjda na ulice z haslami jakie to panstwo jest zle i ze musi im dac
a druga sprawa, to gdybysmy nagle przestali placic, co z tym co juz wplacilismy? i co z tymi, ktorzy teraz dostaja emertury? to jest bledne kolo, nigdy z niego nie wyjdziemy niestety
jak juz pisalem w innym watku, obetnijcie mi skladki emerytalne o 50% a zrezygnuje ze swojej emerytury z przyszlosci
i tak wyjde na tym na swoje:)
A jakim kaduczym prawem rentę? dobrowolne ubezpieczenie rentowe, płacisz-masz. Rodzina, rodzina i dobroczynność, to jest przyszłość.
no jak to jakim prawem? skladke place:P zastanowic by sie trzeba czmeu placimy skladke rentowa jak i emerytalna, skoro dostaniemy tylko jedna z tych opcji...
ale np chorobowego sobie nie oplacam od 4 lat, nie czuje potrzeby marnowania pieniedzy...zdrowotne place od lat a nigdy nie skorzystalem z panstwowej sluzby zdrowia, ale place w razie czegos powaznego (choc prywatne zdrowotne tez oplacam)
Obecnie w Polsce funkcjonują III filary ubezpieczenia emerytalnego. Jak zagrożony jest ZUS wiemy wszyscy.
Problem w tym, że i dwa pozostałe filary, które mogą być uważane za w jakis tam sposób fundusze prywatne w wiekszosci przyniosły straty. I to nie straty typu, ze nie zarobiły tyle ile obiecywały, ale wręcz pomniejszyły wysokośc nominalną wkładów.
Można uznac, ze alternatywą dla składki emerytalnej byłyby oszczedności gromadzone na kontach bankowych, ale praktyka ostatnich lat pokazuje, że takich lokat w zasadzie nie ma. Tylko 11 banków oferowało w minionym roku lokaty na poziomie inflacji lub nieco ją przekraczającym, ale inflacji wyliczanej przez GUS (tej na poziomie 4-5 %), natomiast w Polsce rzeczywista infacja siega 8,5% i takich lokat które choćby zblizyły sie do tego poziomu, po prostu nie oferował zaden bank.
Pozostają lokaty w kruszce, giełdowe spekulacje, zagraniczne obligacje itp, co oznacza, że kazdy pracownik musiałby byc tez doskonale zorientowany w świecie biznesowych spekulacji i najprawdopodobnniej poświecac na nia wiecej czasu niz na prace zawodową, w dodatku w wiekszosci byłby tym przegranym (aby ktos osiagnął na grze giełdowej sukces, wielu musi stracić, to oczywista reguła).
Postulaty korwinowców o likwidacje ubezpieczenia państwowego, i zastąpienie go indywidulną akumulacją kaptału są moim zdaniem, w świetle obecnej bankowej praktyki, tudzież obowiązujacych od setek lat mechanizmów rynkowych kompletną iluzją.
Czyli podsumowując są dwie tylko drogi:
1- płacić Panowie i Panie, płacić, płacić, płacić...
2- EUTANAZJA (oficjalna lub ukryta w głodzie i braku opieki medycznej).
3 - Prywatne ubezpieczenie.
Eutanazję zastosuj w stosunku do siebie.
Mr.Kalgan -- Ile wam trzeba tłumaczyć, obśmiewcy Korwina, że Korwin nie proponuje jednej reformy z setki, tylko od razu sto? Obecna praktyka bankowa również jest do zmiany, podobnie jak mechanizmy socjalno-rynkowe.
No geniusz, po prostu geniusz.
To zaproponuj coś facetowi w wieku 60 lat, taką prawdziwą korwinowską reformę.
To moze Widzacy ty cos dla odmiany konstruktywnego zaproponuj, zamiast tylko bezmyslnie rechotac? Czy mamy rozumiec, ze ta twoja propozycja to rzeczywiscie eutanazja, najlepiej przymusowa, w wieku 65 lat?
albz -->
"Nie znajdziesz wiele osób, które uznawałyby to za uzasadnione."
Jak dla mnie brak checi zmiany jest rownoznaczny z akceptacja.
"Jak również nie znajdziesz zbyt wielu osób, które wiedzą, skąd wziąć ok 100 miliardów na 'spłacenie' obecnych emerytów i wprowadzanie indywidualnych dziedziczonych emerytur. Pomysł z OFE opierał się na założeniu, że te pieniądze będą pochodziły z prywatyzacji - nic nie poszło."
Moznaby zaczac od sprywatyzowania wszystkich gmachow ZUSu, na pare pierwszych lat by wystarczylo..;)
el.kocyk -->
"jak juz ktos pisal, gdy skladki nie beda obowiazkowe 90% ludzi nie bedzie nic odkladac i na starosc wyjda na ulice z haslami jakie to panstwo jest zle i ze musi im dac
a druga sprawa, to gdybysmy nagle przestali placic, co z tym co juz wplacilismy? i co z tymi, ktorzy teraz dostaja emertury? to jest bledne kolo, nigdy z niego nie wyjdziemy niestety"
Mysle, ze idiotow jest jednak sporo mniej, niz lubia sugerowac lewacy - oni zawsze zawyzaja taki procent, zeby uzasadnic koniecznosc trzymania spoleczenstwa na krotkiej smyczy. Tymczasem przez stulecia jakos ludzie sobie bez ich nadzoru radzili, wiec az tak bym sie nie martwil. A tych pare procent, ktore rzeczywiscie postanowi nie oszczedzac - coz, i dzisiaj sa bezdomni, i organizacje charytatywne sie takimi i dzisiaj zajmuja. Jak sie nie ubezpieczysz od pozaru, i splonie ci dom, to tez twoj problem, i nikogo innego.
lookash
O ile wiem Korwin przede wszystkim postuluje ograniczenie roli państwa wogóle, a zatem ograniczenie kontroli państwa nad bankami. Zatem słowa, ze praktyke bankową należy zmienić sa antykorwinowskie, bowiem niczego bankom narzucać nie można (inaczej mamy interwebcjonizm państwa który jest sprzeczny z korwinizmem).
Problem czy obecnie obserwujemy takie zachowanie państwa które powodowałoby albo wręcz zmuszało banki do stosowania oprocentowania lokat poniżej inflacji. Otóż ja takich nie znajduję, jeżeli już to raczej odwrotnie, regulacja stóp procentowych oraz prawo bankowe zmuszaja banki do utrzymywania depozytów na okreslonym poziomie a aby to zrealizowac, banki musza prowadzic wojnę ofert opocentowania depozytów. Najbardziej prawdopodobnym skutkiem całkowitego ograniczenia wpływów państwa na banki byłby brak jakiegokolwiek oprocentowania depozytów a nawet wprowadzenie opłat za ich przechowywanie - co miało miejsce w latach do których entuzjasci Korwina lubią nawiazywać.
Widzący -- Z czego rżysz? Stosując twoją retorykę: co mnie obchodzą stare próchna, młodym świat budować należy, nie starym!
Generalnie nikt tego 60-latka nie zostawi z bagażem 60 lat w poprzednim systemie. Nie bój się, będzie pewnie dla ciebie jałmużna, renta i kubek gorącej zupy z noclegowni.
Nawet jakby pójść po hardkorze, zawsze znajdzie się ktoś, kto da ci pled i wykrochmaloną kołderkę w jakimś przytułku.
Kalgan -- Mylisz się okropnie. Obecny system finansowy, czyli również bankowy, oparty o doktryny Kaynesa, jest do wymiany i to postulują środowiska Korwinowe.
Nie mówię o interweniowaniu, mówię o uwolnieniu. W sumie nie zrozumiałem.
wysiak - moze nie 90, ale stanowczo wiecej niz 50
a wiesz dlaczego? poniewaz conajmniej tyle osob zarabia w Poslce malo, stanowczo za malo i nie starcza im na zycie
gdyby dostali swoje skladki to po prostu by je wydali na zycie i nie starczyloby na oszczedzanie
oczywiscie jest spora grupa, ktora miala by oszczedzanie w dupie i po prostu niczym sie nie przejmujac wydawalaby wszystko, to sa ci idioci o ktorych piszesz
a zaden rzad nie poprze reformy, dzieki ktorej w cholere osob zostaloby calkowicie bez kasy na starosc, najmniejszych szans na to nie ma
Moznaby zaczac od sprywatyzowania wszystkich gmachow ZUSu, na pare pierwszych lat by wystarczylo..;)
No właśnie, takie masz poważne postulaty. O czym tu dyskutować.
Tymczasem przez stulecia jakos ludzie sobie bez ich nadzoru radzili, wiec az tak bym sie nie martwil. A tych pare procent, ktore rzeczywiscie postanowi nie oszczedzac - coz, i dzisiaj sa bezdomni, i organizacje charytatywne sie takimi i dzisiaj zajmuja
Przez stulecia ludzie bali się po zmroku wychodzić z domu i ryglowali drzwi na siedem spustów. Jeszcze 200 lat temu przejście w nocy przez park w centrum Paryża czy Londynu było najlepszą metodą na przywitanie się z aniołami.
Tjaa... Niech każdy odkłada sam...
Tylko że to rozwiązanie dla ludzi mądrych, których jest mało.
Czyli idąc twoim tokiem dedukcji, państwo miałoby także swoim dzieciom kupować samochody, bo inaczej nie dojadą do pracy. Państwo powinno kupować także leki i płacić za lekarza, bo inaczej poumierają z powodu chorób. Państwo powinno także kupować chleb, bo sami nie kupią i pomrą z głodu i wreszcie państwo powinno także podcierać nosek, bo inaczej, będą chodzić ze smarkiem po ulicy.
Tak swoją drogą to Zus jest piramidą finansową, co na rynku jest nielegalne, jednak jako instytucja państwowa jest legalne.
Lookash
Nie mówię o interweniowaniu, mówię o uwolnieniu. W sumie nie zrozumiałem.
Ja takze nie zrozumiałem. A zatem osiągnelismy w temacie consensus.
albz -->
"No właśnie, takie masz poważne postulaty. O czym tu dyskutować."
Oczywiscie, ze o niczym, tak jak mowisz 'nic sie nie da zrobic' - powiedz zatem czy wybierasz placenie coraz wiecej, az caly system calkowicie pierdyknie (przy czym obecny 'kryzys' bedzie wspominany jako czasy wspanialej prosperity), czy wybierasz eutanazje - bo tylko takie dwa widoki sa na przyszlosc w przypadku zachowania aktualnego systemu, tu niestety Widzacy ma calkowita racje, to jest oczywiste.
Bezmyślne rechotanie, wypraszam sobie.
Propozycja: ależ proszę bardzo.
Kontrakt społeczny na dwadzieścia lat w celu zgromadzenia 1000 mld złotych na wypłaty dla osób mających prawa emerytalne a nie mających środków na indywidualnych kontach, po tym okresie wyłącznie emerytura z prywatnej składki. (skąd 1000 mld, ano to tylko dotacja do ZUS w ciągu 20 lat).
Daje to jakieś 280,- złociszy na każdego pracującego (liczę ich 15 mln) miesięcznie dodatkowo przez skromne dwadzieścia latek.
Jak widzisz nikt tego nie zrealizuje, czyli będzie dalej tak jak jest, nie ma kto i nie ma z kim zawierać takiego kontraktu.
I dlatego drogi Lookashu szykuj portfel bo nadchodzę wraz z watahami starych próchen, będziemy Was łupić bez litości, tak jak i nas łupili. A kubek zupki to przypadnie raczej Tobie w udziale, bo jak będzie lepiej to nam starym próchnialcom też się poprawi a jak będzie gorzej to raczej Ciebie wywalą z roboty. Wtedy przyda Ci się zasiłek dla bezrobotnych co kiedyś dobrze rokowali, no prawdziwe nieszczęście będzie jak w związku z tym przeputasz swoją prywatną emeryturę na karmienie dzieci. Wtedy jeno torba i kij.
"W 2017 r. na rynku pracy będzie 0,5 mln osób, którym wydłużono wiek emerytalny o rok. Czy będą pracować? Firmy szukają pracowników w wieku 40 – 47 lat. Aplikacji osób po 50. roku życia nie chcą nawet przyjmować...
...Około 200 tys. mężczyzn i 300 tys. kobiet – tyle osób, które w 2017 r. powinny przejść na emeryturę, będzie pracowało o rok dłużej. To efekt podnoszenia wieku emerytalnego: od początku 2013 r. co cztery miesiące wydłużany będzie o miesiąc. Z prognozy demograficznej GUS wynika, że dzięki temu w 2021 r., gdy wiek emerytalny będzie już wydłużony o pełne dwa lata – do 67 lat dla mężczyzn i 62 lata dla kobiet – takich osób będzie 900 tysięcy."
http://gospodarka.dziennik.pl/emerytury-i-ofe/artykuly/368207,pracowac-dluzej-nie-majac-pracy.html
I tak inny rząd bedzie rządził za parę lat to znowu taki sam burdel będzie jak i jest!