Co powiecie na Assassin's Creed IV?
Jak pan pisze tekst to niech pan zbierze najpierw potrzebne informacje, a nie wypisuje pan, za przeproszeniem bzdety. Ubisoft ogłosił, że zakończenie historii Ezio będzie w filmie AC:Embers, by nie tworzyć kolejnej gry. Najprawdopodobniej zobaczymy w nim jego śmierć. Więc niemożliwe, by w następnej części pojawił się Ezio. AC III będzie zakończeniem historii Desmonda i za pewne ujrzymy też jego innego przodka. Co do kolejnych części jest szansa, że powstaną, ale głównym bohaterem nie będzie już Desmond. Coś podobnego co ma być z Mass Effectem. Temat w ogóle jest niepotrzebny. A i nie rozumiem co pan chce od Mody na sukces? Przecież to bardzo oryginalny i ciekawy serial, a jak się panu nie podoba to nie musi pan oglądać.
asasyn537 - "Ubisoft ogłosił, że zakończenie historii Ezio będzie w filmie AC:Embers" - Jeśli ta informacja jest prawdziwa to Ubisoft dla mnie osobiście zalicza ogromną wpadkę. Znowu w grze otrzymamy kiepskie zakończenie przygód Ezia. Czy nie można w normalny sposób zakończyć danego wątku?
Przyznaję, że seria Assassin's Creed bardzo mnie interesuje, ale tylko jeśli chodzi o duże gry. Reszta mnie nie interesuje, o czym pisałem w innym wątku.
Poza tym to nie pierwszy raz gdy Ubisoft pierwotnie mówi jedno, a wychodzi drugie. Widocznie już się sami gubią w swoich zapewnieniach.
Czy ja wiem czy temat niepotrzebny? Poruszyłem w nim to co dziś jest modne - eksploatowanie znanych marek do granic możliwości, często też do absurdu.
Odnośnie Mody na Sukces, może i kiedyś było to chociaż przyzwoite, ale teraz jest w nim tyle bzdur co w M jak Miłość. Chodzi mi o śmierć Hanki po najechaniu na puste kartony samochodem osobowym marki Mazda 626.
Wystarczy spojrzeć co Ubisoft zrobił ostatnio z serią Prince of Persia? Zniszczył ją, wydając pierwotnie schematyczną, nudną i maksymalnie casualową grę bez zakończenia, a następnie niedopracowanego bubla wydanego w okolicach premiery filmu o Księciu Persji. Ponadto kim jest tytułowy Książę w wersji 2008? Główny bohater? Jak już to mamy tam księżniczkę, więc tytuł powinien zostać zmieniony na Princess of Persia. A wystarczyło po prostu zakończyć serię z twarzą na Dwóch Tronach.
Aha i nie jestem pan, tylko Karol, bądź Raziel ;)
Ja chcę powrotu PRAWDZIWEGO Prince of Persia, ale ABSOLUTNIE nie na aktualną generację konsol - ta już jest spalona ;P
@raziel88ck- A skąd pan wie jakie będzie zakończenie przygód Ezia w Revelations. Skończył pan już grę? Jeśli nie to niech pan takich bzdur za przeproszeniem nie wypisuje. Lepszy jest 21-minutowy film, który zakończy historię Ezio niż kolejna gra z nim w roli głównej. Dodatkowo film ten będzie dołączony do edycji kolekcjonerskiej, więc nie wiem w czym problem. A co do M jak miłość to zgodzę się w całości z panem. Ten serial jest już w ogóle beznadziejny i twórcy nie mają już co wymyślać. Co za głupota!! Wpaść w kartony i się zabić. Rozumiem, jeżeli, by w drzewo uderzyła to jeszcze tak. Uważam, że ten głupi serial już dawno powinien się skończyć. Już Klan i Plebania są lepsze.
Super, ale zbankrutuję (;P) jak będzie wychodził co rok - ubisoft daj odpocząć portfelowi
Jeśli gra w ogóle nie przypominałaby starych odsłon, po co dalej nazywać ją tak samo? --> To samo tyczy się Bioshock Infinite :) Tylko, że on już niedługo wychodzi a o AC IV na razie nic nie wiadomo.
@Harry M- Ubisoft zapowiedział, że jest ostatnią części wydawaną rok po poprzedniej części. Jeżeli będzie jeszcze jakaś część to po dwóch latach przerwy. Myślę, że dotrzymają tego.
asasyn537 - Ale dlaczego Ubisoft nie chce zakończyć historii Ezia tak jak zapowiadali kilka miesięcy temu w Revelations? Zauważasz, że zmieniają zdanie w zależności od tego, z której wiatr zawieje. Jeśli dopiero w krótkometrażowym filmie ujrzymy zakończenie jego historii, to wiadomo że w grze tak dobrego zakończenia nie będzie. No właśnie, dołączony będzie w edycji kolekcjonerskiej, a dlaczego nie dla wszystkich? Czy ci kupujący normalne wersje są na tyle gorsi dla Ubisoftu, że ten postanowił dać im grę bez zwieńczenia wątku Ezia?
Ja nawet nie wierzę w to, że Revelations trafi w grudniu na pecety. Zbyt wiele razy przejechałem się na Ubisofcie. Nie ufam im za grosz. ;)
P.S. Prosiłbym abyś zwracał się do mnie na "ty".
Tak się zastanawiacie, co będzie "po Desmondzie". A pamiętacie może to Sanktuarium w willi w Monteriggioni? Oprócz posągu Altaira było tam chyba 6 innych posągów. Jedne postacie wyglądały na pochodzące z Chin, inne przypominały Egipcjan. Osoby na posągach pewnie też miały swoich potomków tak jak potomkami Altaira byli Ezio i Desmond. Można bardzo ładnie opowiedzieć równoległą historię w Chinach. Byłoby to szczególne ciekawe ze względu na ciekawą architekturę tamtych regionów. Bylibyśmy takimi Ninja.
Ale nie ważne co będzie dalej to po dotychczasowych "Assassinach" możemy być pewni, że Ubisoft zrobi bardzo ciekawą, zaskakującą, oryginalną i bardzo zagmatwaną fabułę :)
Niedawno sprawiłem sobie AC2, gra mi się świetnie, 19 i pół godziny na liczniku, na średnich ustawieniach nawet nie przycina (ewentualnie minimalnie). Na 99% moim następnym kupnem będzie Braterstwo, bo ta gra jest po prostu moim zdaniem świetna. Grałem wcześniej w jedynkę ale: brak pada + niemożność z nie wiadomo jakiego powodu ustawienia pełnego ekranu jakoś mnie odrzuciła. Skutek był taki że nadal pewnych elementów fabularnych nie kapuję. Może mi ktoś szybko wyjaśnić o co chodzi z:
1.
spoiler start
Jabłkiem Edenu
spoiler stop
2. I jeżeli nie pokrywa się to z pierwszym pytaniem
spoiler start
jaki jest w sumie cel Templariuszy, poza tym że mordują Assasynów i grzebali Desmondowi we wspomnieniach?
spoiler stop
@raziel88ck- Dobrze będę do ciebie zwracał się na "ty". Pisałem pan bo chciałem być miły i kulturalny. Myślę, że premiera ACR na PC będzie w grudniu, przecież Ubisoft podał informacje, że wersja PC jest w statucie "GOLD". Powiedziałem, że temat niepotrzebny, gdyż znając takie osoby jak Emisariusz ( wchodzą pod każdy news o AC i wypisują, że gra jest za przeproszeniem "do dupy" i nie uzasadniają tego) to zapewne ich beznadziejne komentarze znajdą się pod tym tematem i popsują kulturalną dyskusję.
Ja mam nadzieję, że po rozbudowywaniu całej tej historii skończą w ją w sposób ni do zapomnienia.
kokoju -
Odp. 1
spoiler start
Jabłko Edenu to jest z wielu artefaktów dających możliwość manipulowania ludźmi.
spoiler stop
Odp. 2
spoiler start
Ponieważ szukali artefaktów niezbędnych do panowania nad światem.
spoiler stop
Ale co by nie mówić, jeżeli zrobią zakończenie wątku Ezia w filmie to będzie to błąd i to duży. Tak jak wspomnieliście: Jak się w takim razie zakończy kolejny AC? Scenka jak pod koniec życia Ezio wchodzi na statek i płynie do rodzinnej Florencji? A może zakończenie nijakie, czyli zabijamy ostatnią osobę, odzyskujemy Jabłko Edenu lub coś innego i tyle? Czarno to widzę.
[9] Otóż to, możliwe że w kolejnych odsłonach serii wcielimy się właśnie w tych asasynów przedstawionych na posągach, Chiny albo Egipt brzmią bardzo ciekawie, ale oczywiście może się zdarzyć tak że twórcy wymyślą coś innego. Oby tylko nie dane nam było wrócić do Ziemi Świętej lub do Włoch, bo to by było pójście na łatwiznę i zapewne niejeden fan serii byłby zawiedziony. Skoro mamy już przodka to musimy mieć jeszcze potomka z czasów współczesnych który będzie wchodził do Animusa i przywoływał wspomnienia, i cel dla którego to robi, numer z Templariuszami nie przejdzie bo ten wątek ma być skończony w trójce, więc trzeba wymyślić jakiś nowy nie głupi powód. Oczywiście można pominąć bajer z wchodzeniem Animusa i czasy współczesne i dać graczowi możliwość wcielenia się bezpośrednio w zabójcę, wtedy gra toczyłaby się w całości w przeszłości.
Co do robienia z serii tasiemca, nie przeszkadza mi to dopóki gry trzymają wysoki poziom, a z AC póki co tak jest. Jedyne co mnie może martwić to czy ciągłe zabijanie przeciwników z ukrytego ostrza po kilku odsłonach się nie znudzi, bo ten element zawsze będzie stanowił trzon serii(przynajmniej tak mi się wydaje).
Z mojego punktu widzenia sprawa wygląda tak - żyjemy obecnie w czasach mocno naznaczonych marką Call of Duty(czy kiedyś, jak będzie analizowana przeszłość przemysłu gier video, zostanie ona nazwana erą "Modern Warfare" lub "sequeli"? dość prawdopodobne) czy w dobie gier, które kontynuują pewną historię rozpoczętą jakiś czas temu.
Modern Warfare jest tego najdobitniejszym, najgorszym i niestety najbardziej widocznym przykładem(sama gra się nie zmienia, a zmienia się tylko miejsce akcji, czas akcji i fabuła, która jest coraz bardziej idiotyczna), a boli to dość mocno, ponieważ grą, która zapoczątkowała taką 'erę', było innowacyjne i w pewnym sensie 'kontrowersyjne' współczesne Call of Duty, z którym wielu weteranom serii ciężko się było pogodzić, a wprowadzało prawdziwy powiew świeżości. W tamtym momencie stało się coś, co odczuwamy do tej pory - w pewnym uproszczonym i przenośnym znaczeniu, było to niczym upadek Lehman Brothers dla światowych finansów, a więc początek dużej zapaści.
Jednak o ile w światowych finansach sprawa jest mało wesoła, o tyle w elektronicznej rozgrywce wszystko ma się dobrze, a nawet coraz lepiej, ale serii zjadających własny ogon jest coraz więcej - we wspomnianym 2008r. EA zaczęło promować nowe serie, jak Dead Space i Mirror's Edge, które wg. mnie były/są świetne, ale był to bardziej jednorazowy wybryk giganta, niż zapowiedź nowych, ekscytujących marek.
Jednak przechodząc do głównego wątku(do którego wchodzę po dłuższym wstępie, ponieważ uważam że cała ta obudówka do tematu jest potrzebna, ponieważ produkcję współistnieją z sytuacją na rynku/świecie i nic nie dzieje się samo z siebie) - w 2008r., roku przełomowym: pierwsze EURO dla polskiej reprezentacji, wygrywający Kubica, zapaść światowych finansów itd., premierę ma również przełomowa dla historii gier video produkcja Ubi Montreal - Assassin's Creed. Ciężko opisać co czułem grając w tę produkcję, ale niech za rekomendację wystarczy to, że uważam pierwszą część i ogólnie całą serię, za jedną z najlepszych produkcji, jakich dane mi było doświadczyć na ekranie komputera czy telewizji. W tym miejscu dochodzimy do pytania: Czy problemem jest, że tak świetna seria, jak AC, wychodzi co roku i dostarcza nam kolejnych genialnych przedstawicieli? Zdecydowanie nie.
Problemem zaczęłoby to być w momencie, kiedy seria poszłaby w ilość, a nie jakość, kiedy fabuła gmatwana była coraz bardziej, bez żadnego widocznego sensu, kiedy poziom absurdu i głupoty był już niewytłumaczalnie wysoki(jak w MW2 lub MW3, które są idealnymi przykładami na to, jak można napisać okropnie nietrzymającą się całości fabułę, na którą aż szkoda słów). Boli to, że ludzie głosując portfelami, powodują, że CoD ustanawiający, z roku na rok, coraz bardziej szalone rekordy sprzedazy, udowadniają, że im to wcale nie przeszkadza, że producenci, wypuszczając taki szrot, pokazują że mają nas za idiotów, ponieważ wypuszczają ciągle to samo w innym opakowaniu, a ludzie biorą i nawet się nie zastanawiają, że swoimi działaniami ranią cały rynek elektronicznej rozgrywki. Problemem AC byłoby, gdyby z części na część producenci, zamiast poświęcić czas na wymyślenie nowych, umilających rozgrywkę, aspektów swoich gier, zajęliby się zastanawianiem "w co opakować nasz poprzedni produkt, żeby sprzedał się tak samo i teraz?"(jak Activision Bobby'ego Koticka).
Wiem, że poruszyłem wiele spraw niezwiązanych bezpośrednio z samym AC, ale dopóki każda gra z serii będzie czymś osobnym, innym przeżyciem i z każdą z osobna będzie można wiązać inne przeżycia, zachwyty i porażki, bez poczucia robienia nas w butelkę. Dopóki seria Assasin's Cred nie upodli się jak seria CoD, której Modern Warfare, z genialnej innowacji dla nudnego już motywu IIWŚ, stała się swoją własną oprawczynią, to d tego momentu będę przyjmował każdą grę o tytule AC na rynku z ogromną radością i przy każdej będę się świetnie bawił.
Seria AC, póki jest genialną rozgrywką, powinna być prowadzona ostrożnie i bardzo umiejętnie, zostać zakończona zmuszona winna być tylko wtedy, kiedy pomimo wpływających ciągle na konto dolarów, jej reputacja będzie wyłącznie szargana, a tęskne oczy i wpisy na forach, zwrócone ku genialnym poprzedniczkom, pozostaną tylko cichym i głuchym szeptem pośród szeleszczącego dźwięku banknotów liczonych w rękach prezesów gigantów elektronicznej rozgrywki.
- Co tu dużo ukrywać, ACIV powstanie pewne jest to, że w czasie jak pisałeś ten tekst, scenariusz do prawowitej czwórki już się piszę, albo przechodzi jakieś wstępne fazy pre pre produkcji.
Zresztą na piszę, że do kupy są twoje gdybania co do nowej odsłony, i już bardziej podchodzą pod kpinę na serii, i żałość do producentów, że mają czelność wypuszczać grę jak małą dynastię. Zarzucasz, że kolejny AC to próba dojenia graczy, i żadną innowacyjność i nowe pytania o fabułę gry nie przyniosą nic odkrywczego, bo ci goście z Ubi się wypalili . Dlaczego? - w ograniu każdej z odsłon AC i liźnięcia uniwersum Assasin Creed, odkryłem, że autorzy bardzo mądrze podchodzą do faktów historycznym, poruszają bardzo mocne kwestie religijne i historyczne. ACI zanim powstał port na PC tuż przed premierą wyglądał czarująco, magia asssasyna, biblijne miasta, i kult templariuszy wypalił dziurę w mózgu nie jednego gracza, i zazdrościłem wtedy, ze gra nie pojawi się na PC. AC1 miał swój klimat, mocny związek z historią, był taki kultowy, AC2 zmieniło już tę koncepcję świętej gry w bardziej przygodówkę i akcję.
Seria AC się wypali i znudzi to pewne, ale autorzy są bardzo mądrzy i oczytani, dużo wpychają w tę grę faktów historycznych i realnych wydarzeń, źródeł które toczyły się w przeszłych wiekach, dlatego uważam, że ciągnięcie gry z przyszłą rasą jest nie na miejscu. Owszem wątek jest fajny, ale bliższe poznanie tej rasy jest nie na miejscu, to jak poznać Boga i pisać do niego maila, albo chodzić na kawę, czy po czymś takim Bóg byłby jeszcze atrakcyjny?
Ja się pytam co dalej z czołowym Prince of Persia, gra która stanowiła dla Ubi wizytówkę przyniosła firmie spadki, zapewne to samo stanie się z AC i pociągnie Ubi do piachu. Myślę, ze taki scenariusz nie grozi firmie, gdyż AC dopiero przekroczyło wstępną fazę raczkowania i stawia pierwsze kroki, więc życzę im długiego żywota.
Ja AC4 nie widzę scenariusza na przód, i nie ma co gdybać bo przyszłość jest nie pewna. Ale jeśli chodzi o AC 3 to już Nowym Asssasynem będzie kobieta, to by było najlepsze rozwiązanie i świeżość dla serii, odpoczniemy od facetów młodego Altaira i starego capa Ezio, i seksi Desmonda. Wątek tych trzech panów ma być zamknięty, więc czemu by nie Egipska piękność nie miała by wejść nam w drogę.
Co innego Multi tu się nie wypowiadam, i nie życzę temu trybowi rozgrywki powodzenia, bo dla mnie to on tylko kaleczy grę wlewa głupotę programistów którzy tylko widać kasę wyłudzają.
Narazie żyję AC R, a potem 2012 AC3 i tyle w temacie