[200] Rozumiem że jak opluwają przeciwników PiS i zwolenników innych opcji
[201] A czemu Kaczysty miesza do polityki religie, Kościół, krzyż, zmarłych? Jemu wolno a mi nie??
Może i Partia Palikota nie zrobi nic w sejmie, ale z cała pewnością będą wkurwiać kaczora do granicy rozpaczy i obłędu.
Tak naprawdę to smutne ze partia frustratów, zacofanych nieudaczników i pseudo-partiotów dostała aż 30 % : PiS już dawno powinien skończyć na śmietniku z wynikami max 3%
chciałeś mnie umyślnie obrazić czy wyszło ci przez przypadek? :)
gdzie tu jest chec obrazenia? chodzi o rzucanie miesem, besztanie, narzekanie, ogolnie pojeta krytyka etc =]
A czemu Kaczysty miesza do polityki religie, Kościół, krzyż, zmarłych? Jemu wolno a mi nie??
poki co to ty pokazales, ze nie potrafisz dyskutowac
ktos wytknal ci rzucanie inwektywami, a ty obracasz kota ogonem i usilujesz wepchnac na sile do rozmowy religie
Bullzeye ---> a kiedy ja kurwowałem bądź rzucałem mięsem w Kaczyńskiego?
miki --> Ale KTO opluwa? To, ze jakis kamehameha (nie wiadomo jaka opcje on sam popiera, a najpewniej tylko jak zwykle troluje) opluwa Palikotowcow, to niby daje ci prawo do opluwania zwolennikow PIS?
o boze, no nie mozemy sie dogadac
wypomniales mi, ze darze jarka estyma i zapytalem w moze odrobine zawily sposob dlaczego tak myslisz - czy to przez to, ze nie krytykuje go na kazdym kroku?
Dziwię się że to jakoś bez echa przeszło:
http://wybory.wp.pl/kat,129756,title,Szokujaca-prawda-o-partii-Palikota-To-moze-go-pograzyc,wid,13858463,wiadomosc.html
Pozdro dla wszystkich którzy poparli tą zbieraninę z chamem i krętaczem na czele ;)
Poprawimy się i następnym razem zagłosujemy na to co nam wskażesz wodzu :)
Walka z kościołem to nie jest antyklerykalny bełkot. Walka z kościołem to poważna sprawa. Mimo że jestem też przeciwko kościołowi to nie oddałem głosu na Palikota. Oprócz spasionych świń w czarnych kiecach mamy też inne problemy. Ale mam wątpliwości czy następny rząd coś zmieni w tym kraju. Mam wątpliwości czy którakolwiek z tych partii która kandydowała by coś zmieniła na lepsze gdyby wygrała.
Bullzeye ---> to moze inaczej - czemu ma u ciebie większa taryfe ulgową niż Tusk?
PrzemoDZ ---> czekaj czekaj, podejmuje decyzje jednoosobowa i usuwa nieprawomyślnych z partii...jakbym już gdzies to słyszał.... ;pp
Vader --> Ależ głosujcie sobie na kogo chcecie- to oczywiste że każda zbieranina znajdzie swoich sympatyków, niezależnie od pobudek jakie nimi kierują. Dziwię się tylko że AŻ tyle się ich w przypadku tego błazna znalazło. Mogę więc jedynie przypuszczać że ludzie naprawdę potraktowali na serio jego retorykę i wierzą że będzie się on wyróżniał spośród tej reszty politycznego motłochu, lub że będzie w stanie cokolwiek zdziałać- właśnie tych ludzi pozdrawiam, bo zdrowie im się przyda przez kolejne 4 lata ;)
smalczyk --> Toć nie trzeba wybitnego obserwatora by zauważyć, że Palikot jest jeszcze większym egotykiem niż demoniczny Pan Prezes (nazwanie partii ruchem poparcia samego siebie to już majstersztyk na który nie wpadł nawet Kaczyński). Ciekawi mnie więc opinia o Palikocie wszystkich tych, którzy tak bardzo troszczą się o stan zdrowia psychicznego Kaczyńskiego ;)
wcale nie ma wiekszej taryfy ulgowej - obaj liderzy sa w ogole nie przekonuja mnie swoimi dzialaniami, a to, ze nie krytykuje tuska spowodowane jest tym, ze ja po prostu niczego dobrego sie po nim nie spodziewalem
gdy nastawiasz sie z gory na to, ze jego rzad bedzie gowniany to nie moze cie rozczarowac =]
jarek jak jarek - ma te swoje paranoje i dziwne fazy, ale straszenie nim jakby co najmniej byl boogeymanem jest smieszne. az dziwnie sie czuje piszac to, bo nie wiem co moze brzmiec bardziej absurdalnie, ale broniac go niekiedy czuje sie jakbym reprezentowal glos rozsadku :D
Swoją drogą te wybory były wyjątkowe z jednego powodu.
Po raz pierwszy w historii partia rządząca utrzymała się u władzy. Nie trzeba robić przemeblowania we wszystkich urzędach, zwalniać, zatrudniać (to znaczy nowych urzędników trzeba zatrudniać zawsze :D)
Oznacza to efektywne rzady o jakieś 6 miesięcy szybciej.
pal licho Palikota, sezonowego miejmy nadzieję
Kluzik-Rostowska się dostała a to już zupełne nieporozumienie po jej cyrkach
niby tak ale miałem trochę większą wiarę w ludzi ;) i tak nie zajęła pierwszego miejsca na liście, no ale te 20tyś zombie zagłosowało na "1"
[216] Fakt, nie powinna - za pare rzeczy. Coz, pokazuje to, ze warto byc "najemnikiem"...
[220]
My tez sie wstydzimy, ze jesteś Polakiem.
Oj tam, oj tam, stawiam grubą kasę - gdyby Jarosław Kaczyński startował z ostatniego miejsca listy Platformy Obywatelskiej, też zostałby wybrany i to z niemałym poparciem, oczywiście w obawie przed PiSem. Może nie? Baaa nawet Macierewicz. Cóż taka partia, taki elektorat.
Jeśli chodzi o RP, właściwie w stosunku do czasów Samoobrony i LPR kiedy do Sejmu dostali się z listy krajowej gospodarze o których nikt w sąsiedniej wsi nawet nie słyszał, nic się wielkiego nie stało. Gej, transwestyta, nie wiem dokładnie kto jeszcze, dość społecznie zaangażowani i obyci, trochę szkoda że poseł Węgrzyn kończy swoją parlamentarną przygodę, on chętnie by popatrzył..a poważnie - dlaczego nie? W końcu parlament winien być przekrojową reprezentacją społeczeństwa. Ciekawe, co trzeci młody (do 25. roku życia) zagłosował na PO, ale już co czwarty na PiS jak i RP, społeczeństwo zmienia się fundamentalnie. Było tylko kwestią czasu aż na skrajnie lewej stronie ktoś pognębi nieudolność i bezideowość postkomunistów, wczoraj narodziła się taka nieco sztuczna polska lewica na kształt plastikowego penisa w ręku lidera, ale czy ta prawdziwsza lewica była aby bardziej prawdziwa?
Starzy towarzysze w tej niewietrzonej komuszej atmosferze tak ogłupili młodych kolegów, że ci do reszty zbaranieli bardziej od chłopów w mieście, przecież sejmowe mandaty z ramienia niby lewicy nie służą do rozdawania jabłek robotnikom, jeżeli Napieralskiemu w obecnych "postępowych" czasach bardziej do twarzy z podstarzałym komuchem Millerem niż lesbijką czy transwestytą to niestety. Palikot może i przypadkiem, może z wyrachowania rąbnął ideowo po lewej stronie z grubej rury:D
[220]
Oto demokracja...
[224] - wolę ono i nawet różową świnkę niż tego - a ON - też znowu w sejmie! Piotrkowianie - dlaczego k... mać?!
Powiem jedno,że bardzo niespodobała mi się aluzja prezesa o Budapeszcie,ja zrozumiałem że
chodzi mu o rewolucje; ciesze się,że naród powiedział szaleństwu 'stop'.
A Antek z Piotrkowa,czy przypisany?
Mam nadzieję, że Attyla jako człowiek z jajami, światły bojownik o prawdę sam zapoczątkuję noc kryształową. Wymagana nuta szaleństwa i obłędu jest w nim bynajmniej silna!
Okręg łódzki:
Roman Kotliński - redaktor naczelny antyklerykalnego tygodnika "Fakty i Mity"
Okręg katowicki:
Andrzej Rozenek - zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Nie"
Nie bardzo nawet wiem jak to skomentować :). Tak samo jak to, że wczoraj gościem specjalnym był Urban. Ale myślę, że to wystarczająca wskazówka nakazująca nieufność i obrzydzenie wobec całego tego tęczowego zlotu i ich nowoczesnego państwa.
Kharman, wysiak --> to fantastycznie, że wiecie co myślę i znacie na wskroś zamysłu innych głosujących, zwłaszcza "mas miejskich" - polecam dalsze klepanie się po plecach, dobrze wam idzie :).
[215]graf_0 [ gry online level: 78 - ]
Nie trzeba robić przemeblowania we wszystkich urzędach, zwalniać, zatrudniać (to znaczy nowych urzędników trzeba zatrudniać zawsze :D)
Oznacza to efektywne rzady o jakieś 6 miesięcy szybciej.
Ale w ktorym? 2015?
Hajle napisał:
Motłoch chce być reprezentowany przez motłoch.
Oj, znalazł się wielkopański mentor. Dziwię się, że tak łatwo ferujesz wyroki. Głosując na partię, która wyróznia się hipokryzją (nawet na tle innych, niezbyt cnotliwych ugrupowań), straciłeś moralne prawo do wyzywania innych ludzi. A dobrze wiedziałeś, co czynisz, bo wielokrotnie wskazywałeś na intelektualną i światopoglądową vanitas PIS-u.
Nie głosowałem, ale serce mi rośnie gdy widzę te 10% i to podobno ludzi młodych. Tak trzymać - jeszcze parę pokoleń i rola kościoła będzie wyglądała tak jak w zachodnich demokracjach. Powstrzymam się od dalszych komentarzy ze względu na drażliwość tematu. Ale, nie jesteśmy sami!!
Bukary--->
Istnieją pewne granice, których się nie przekracza. Rozpisywali się na ten temat różni ludzie, m.in. Backside oraz alpha_omega i naprawdę nie czuję potrzeby wyjaśniania tego po raz kolejny. Słów których użyłem, użyłem świadomie - na zło należy reagować adekwatnie - tym bardziej, że motłoch to nie ludzie ubodzy czy niewykształceni, motłoch to >tłum ludzi zachowujących się po chuligańsku<. Określenie to jest adekwatne w stu procentach, a jeśli ktoś liczy, że będzie wprowadzał na sejmowe salony pobratymców Urbana, a ja będę się grzecznie uśmiechał, to jest w błędzie. Wówczas człowiek i wszystko, co dla niego cenne zostałyby przez ów motłoch zadeptane.
PiS nie ma tutaj nic do rzeczy, cokolwiek by też nie mówić o PO czy PSL, to też jest pewien nie tak bardzo odległy krąg kulturowy, a nie niszczycielska siła przyodziana w maskę błazna. Fakty i Mity czy Nie to jest ściek i przykro mi, że muszę Ci to tłumaczyć.
Chyba poznałem autora tego skandalu.
Urban.
Ta menda jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Jeżeli potrafił z jaruzela zrobić "zbawcę narodu, obrońcę przed sowietami i człowieka honoru", to niczym nadzwyczajnym nie jest wyniesienie skompromitowanego, cynicznego chama do godności poselskiej.
Zagrał na niebywałym matolstwie libertyńskiej hołoty i zblazowanych bolszewików tęskniących za stalinem i udało się...
"motłoch to nie ludzie ubodzy czy niewykształceni, motłoch to >tłum ludzi zachowujących się po chuligańsku<"
Pasuje jak ulał do kiboli, którym PIS na czas kampanii starał się "zrobić laskę", mówiąc ordynarnie, aczkolwiek używam tych słów świadomie...
Hajle napisał:
przykro mi, że muszę Ci to tłumaczyć
No cóż, widzę, że według ciebie zakres znaczeniowy wyrazu "motłoch" obejmuje takie nazwiska, jak chociażby Bielik-Robson, ale już nie słowo - "Macierewicz". Ja z kolei zawsze myślałem, że pojęcie "hipokryzja" nie pasuje do twojej ksywki. Ergo: mnie też jest przykro. ;)
"Chyba poznałem autora tego skandalu. " - żona dziennikarka znowu kabluje tajemnice państwowe? :D
Bukary---->
Dość tania erystyka, kariery takich osób jak Bielik-Robson uważam raczej za przejaw szerszej degrengolady zachodniej filozofii (ale przecież my nie o tym...), ale przede wszystkim warto zauważyć, że naukowiec kompromituje się startując w wyborach z taką komitywą. Macierewicz to postać bardzo kontrowersyjna, ale mieszcząca się w ramach pewnego szerokiego dyskursu społecznego. Jego insynuacje mogą być szkodliwe, ale nie są metodycznym niszczeniem ludzi (jak śp. prezydenta) czy burzeniem pewnego konsensusu kulturowego w tym kraju.
Jeśli powiemy, że Palikot to normalność, to wszystko co powiemy potem przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
"Święte oburzenie" - pouczająca jest lektura postów z tego wątku ;) Kiedy obrońcy wszelakiej moralności i prawości, jadą na wyzwiskach - odmawiając ludziom spod znaku Palikota wręcz człowieczeństwa i przynależności do społeczeństwa - to powinni zdawać sobie sprawę z tego że właśnie przyczyniają się do pomnożenia szeregów tych ludzi i ich znaczenia.
Na Palikota głosowało się :
- dla zabawy
- bo zalegalizuje to tamto
- bo nie mam na kogo
- i parę wyjątków
Rzecz niesłychana, ale muszę zaoponować niejako pośrednio w obronie nie tyle samego RP(a), co równości ocen i standardów. Pobratymcy Urbana i o wiele gorszych person nierozliczonych za oczywiste zbrodnie siedzą w polskim sejmie od lat dwudziestu, nawet o wiele dłużej, Wersal natomiast skończył się grubo wcześniej niż to pewnego razu ogłosił lider innej debiutującej formacji. Nie takie rzeczy jak podrabiane torebki Szczypińskiej sejm oglądał. Więc ogólne twierdzenie jakoby dzisiaj w parlamencie RP dokonała się jakościowa rewolucja brzmi cokolwiek teatralnie. Jeżeli choćby marszałkowie i ministrowie w ramach pełnionych wysokich urzędów głosili nie mniejszej wagi epitety pod adresem prezydenta, a jednak PO trzeba uznać za normalność to Palikota uznamy za nienormalność? Ale w imię czego? Głoszonych haseł (celowo nie używam słowa: poglądów) i metod uprawiania polityki? Że brzydko wygląda i w nosie świdruję? Lud tak chciał!
Patrzcie ludzie! Jakich to zdolnych ludzi mają te komuchy, jednego Urbana dość na całe zastępy rycerzy bez zmazy.
Dusza człowiek też z tego naszego Attyli, niebywale wręcz, ja tam w niego wierzę, on coś takiego wymyśli że "cynicznym chamom", "libertyńskiej hołocie" i "zblazowanym bolszewikom" pójdzie w pięty. Może nie będzie im podawał ręki, albo nie da im satysfakcji z uwagi na brak honorowej zdolności? Miejsca nie ustąpi w tramwaju albo nie odstąpi egzemplarza Gazety Polskiej?
Coś na pewno zrobi, już oni popamiętają!
Trąb dalej hejnał, dzielny trębaczu olivierpack - trąb z tej wyższej grzędy, gdzie lud dostępu nie ma ;) Trąbienie być może sprawi że koguty zostaną orłami a kury zaczną znosić kacze jajka.
Nie ukrywam, że mam żal do ludzi, którzy głosowali na RPP.
Taak, olivierpack od zawsze należy do głosicieli prawd objawionych na golu. Grzmienie w surmy pełne politowania dla miałkości umysłow maluczkich. Cała plejada takich gwiazd tutaj pisuje - aż miło wejść do politycznych wątkow i wyjść z wąsami umazanami w intelektualnej śmietance.
Hajle napisał:
kariery takich osób jak Bielik-Robson uważam raczej za przejaw szerszej degrengolady zachodniej filozofii
A to dobre... :) Rozumiem, że owa "degrengolada" sięga korzaniami czasów Marka Aureliusza, a dojrzałe owoce wydaje w książkach Harolda Blooma.
Macierewicz to postać bardzo kontrowersyjna, ale mieszcząca się w ramach pewnego szerokiego dyskursu społecznego.
To dopiero tania erystyka. A więc poglądy Bielik-Robson - w przeciwieństwie do poglądów pana Macierewicza - już się nie mieszczą w ramach "szerokiego dyskursu społecznego"?
burzeniem pewnego konsensusu kulturowego w tym kraju
A co to za nowomowa? Zalatuje myśleniem Kalego.
Jeśli powiemy, że Palikot to normalność, to wszystko co powiemy potem przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
Jasne. Idźmy więc tokiem twojego rozumowania: uznając Macierewicza za normalność, założyłeś sobie intelektualny (czy nawet moralny) knebel na usta. Każdy kij ma dwa końce.
[243] = zobaczysz legalizacje jak świnia niebo, mają 40 mandatów i będą co najwyżej szczekać głośno bo nic nie zrobią przy koalicji PO-PSL.
A ogólnie chodziło o dekryminalizacje a nie legalizacje ale "ciemny lud" łyka wszystko jak młode pelikany w imię starego żartu:
Czy to prawda,że na Placu Czerwonym rozdają samochody.
Radio Erewań odpowiada: nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach dworca Warszawskiego i nie rozdają, tylko kradną.
Jeśli chodzi o mnie, głos na Ruch Palikota wynikał z tego, że moim zdaniem to jedyna partia, która może porządnie kopnąć PO w tyłek i powiedzieć, że czas na jakieś działania. PiS pozwolił na to, żeby Tusk z pobłażaniem pokiwał głową nad rakietą termobaryczną(?) odpaloną nad Tupolewem, a SLD z Napieralskim to zupełnie bezideowe ciamciaramciam.. Palikot ze swoją inteligencją (nie mówię, że mądrością, bo to jednak określenia o różnym znaczeniu) i intuicją pozwalającą wyczuć, gdzie wieje wiatr, daje nadzieje na to, że pan premier Tusk, nieraz będzie musiał siąść i pogłowić się nad tym jakby tu wyjaśnić społeczeństwu, że cały czas jest idealnie. ;)
A sprawę wprowadzenia do sejmu działaczy mniejszościowych też uważam za pozytywną, choć na pewno nie powinien to być priorytet (i mam nadzieję, że nie będzie) przy dzisiejszych problemach Europy.
Bukary---->
Rozumiem, że owa "degrengolada" sięga korzaniami czasów Marka Aureliusza, a dojrzałe owoce wydaje w książkach Harolda Blooma
Na pewno nie jest przypadkiem, że Leo Strauss i inni sięgali głęboko po klasyków; nie czuję się wystarczająco kompetentny, żeby opisać kryzys filozofii w sposób wyczerpujący, ale z całą pewnością wzdryga mnie na myśl intelektualistów zaczadzonych takimi tuzami jak Rorty czy Foucault.
A więc poglądy Bielik-Robson - w przeciwieństwie do poglądów pana Macierewicza - już się nie mieszczą w ramach "szerokiego dyskursu społecznego"?
Niczego takiego nie napisałem, Ty zaś dalej brniesz. Bielik-Robson wystartowała pewnie jako kumpela Palikota i w żaden sposób nie jest reprezentatywna dla ludzi startujących z jego list. Natomiast sam Janusz Palikot reprezentatywny dla Ruchu Poparcia Samego Siebie - i owszem.
Odpowiednio - Macierewicz jest wyznacznikiem jednego z wielu skrzydeł PiSu, akurat mi całkowicie obcego i generalnie raczej szkodzącego sprawie rzetelnego wyjaśnienia okoliczności związanej z jednym z największych dramatów współczesnej Polski.
Sprowadzasz w ten sposób rozmowę na błędne tory: jeśli uznamy, że Macierewicz to najgorsza twarz PiSu, a Bielik Robson najlepsza twarz RPP - to będzie to dość obrazowe, chociaż siłą rzeczy cząstkowe ujęcie sprawy.
Na marginesie, o ile się nie mylę, to akurat to z list PiSu startowała największa liczba ludzi nauki.
A co to za nowomowa? Zalatuje myśleniem Kalego.
Owszem, ja również nie akceptuję status quo - w tym sensie faktycznie mogło to zabrzmieć fałszywie. Nie oznacza to jednak, że zamierzam demolować instytucje państwa polskiego. Umiarkowane głosy lustracyjne pojawiające się na prawicy przedstawiano całkiem niedawno w krzywym zwierciadle jako chęć powieszenia komunistów na drzewach oraz zbadanie życiorysów do czwartego pokolenia. Dzisiaj mamy obrzydliwy, całkowicie paszkwilancki spot szczujący ludzi na osoby duchowne i ja to muszę tolerować, bo Palikot wystawił na listach subtelną Bielik-Robson? Nie rozśmieszaj mnie proszę.
Jasne. Idźmy więc tokiem twojego rozumowania: uznając Macierewicza za normalność, założyłeś sobie intelektualny (czy nawet moralny) knebel na usta. Każdy kij ma dwa końce.
Macierewicz to jest pewna skrajność - wciąż jednak akceptowalna. W przeciwieństwie do np. kryminalisty, który jeszcze niedawno siedział w pierdlu za m.in. pobicie kijem bejsbolowym. Granice przekroczył już Sakiewicz ze swoją sobotnią okładką - ale to nie jest polityk, w każdym razie nie w sensie formalnym.
Dzisiaj mamy obrzydliwy, całkowicie paszkwilancki spot szczujący ludzi na osoby duchowne i ja to muszę tolerować- nie musisz.
Ale pomysl tak ,duchowienstwo znowu sie zaangazowalo w wybory i osiagnelo dwa cele :znowu udupili swoim poparciem PiS i wprowadzili do sejmu Palikota.To naprawde byla udana i chyba celowa akcja.
[248]Maziomir [ gry online level: 14 - Yeti ]
[...]miło wejść do politycznych wątkow i wyjść z wąsami umazanami w intelektualnej śmietance.
Myslalem, ze to sie juz skonczylo bo wiekszosc sie wyrobila, a tu jednak kolejny klasyczny polak na emigracji, kononowiczowy sweterek tez nosisz?
Od razu jakoś weselej się robi, czytając te wszystkie komentarze po ponad tygodniowej nieobecności na forum.
W temacie dodam tylko tyle, że PO wygodniej mieć już nie mogła, przy obecnym podziale sił. Trochę rotacji, a nie będą się musieli martwić o frekwencję, w razie wyjazdu na urlop jakiegoś koalicjanta.
Palikot dzisiaj o tym mówił u Lisa. PO pozabiera nieco z SLD, trochę pewnie wpadnie od samego Ruchu Palikota i wsio, cisną Jareczka aż się spoci
ale ty głupi jesteś chłopie... Myslisz, że coś z tego wszystkiego będziesz miał? guzik, więc nie wiem z czego się tak cieszysz, dla jarka każda taka "porażka" oznacza 10 tys co miesiąc na konto za formułowanie wypowiedzi, które skutkują żyłką na twym czole. Spójrz prawdzie w oczy, twoi idole robią dokładnie to samo z tobą co jarek, tylko ten ostatni wazeliny nie używa więc czujesz co ma czuć.
To się nazywa być typowym Polakiem, czyli dawać się zrobić w balona co 4 lata przez tych samych ludzi myśląc, że któryś z nich są "swoi" choć nie mogąc do końca stwierdzić dlaczego...:)
Rraziel do mnie piszesz? Daleko mi do bycia ślepym wyznawcą kogokolwiek. Wyznaje zasade że jak sam nie zarobie to nikt mi nie da, wiec na politków i to co obiecują mam szczerze w dupie. Lubie i szanuje Palikota i cieszę się z jego wyniku, po części zgadzając się z jego programem. Chociaż kogo ja oszukuje? Jakim programem ... niech opodatkuja kościół, albo choć trochę ich pocisna ;D
Równie dobrze mógłby do parlamentu wejść Giertych, ofkoz LPR to w ogóle zaścianek większy niż Korwin i szamacze parówek Konstaru, ale lubie go za to jak pod koniec kadencji sejmu zgasił Kurskiego i cały PiS ... wielokrotnie :D
Coś mi się zdaje że partia Palikota szybko stanie się w Sejmie swoistym "odgromnikiem" dla PO. Tylko czekać jak przejąć będzie musiała na siebie większość energii pisowskich ataków i to chcąc, nie chcąc - można powiedzieć, z "naturalnych" przyczyn. ;) Ciekawie będzie bo Palikot odgryzać się umie ;)
A czy ktoś z was zna chociaż dziesiątkę posłów Palikota-jakoś nieuważnie oglądałem kampanię bo ni cholery nie mogę skojarzyć twarzy oprócz tej jednej "trans"i przewodniczącego innych niż hetero.
[261]
Jak jest stary beton to zle, przyjda nowi jeszcze gorzej, kogo wiec chcialbys miec?
Ja bym chcial jeszcze kilka osob z tanca z gwiazdami, maklowicza, bear gryllsa.
Zasadniczo byloby to rozwiazanie dobre, bo mozna by na przyklad posiedzenia sejmu robic w studio tvn, kazdy posel przed swoim wystapieniem musialby zatanczyc, lub chociaz zastepowac. Ludzie by glosowali sms, z reklam w przerwach finansowanoby kampanie wyborcza.
Dla mnie poczatki takiego stanu juz mamy, dla wiekszosci polakow wybory to taki taniec z gwiazdami tylko bez tanca, wiec mozna by to troche usprawnic.
hahaha no to mamy przedstawicieli narodu
brawo polacy
Argumenty są genialne:
- Palikot jest dobry, bo jest nowy - hmm, Hitler też był w swoim czasie. I proszę zauważyć, że nie porównuję Palikota do Hitlera, pokazują bzdurność argumentu.
- Palikot jest dobry, bo inni też są źli - hmm, mamy Stalina i Hitlera, to czemu jeszcze nie Pol Pota
- RP jest ok. bo ma jakąś tam porządną i wartościową osobę; to, że obok tego mają zwykłych błaznów i osoby skrajnie podejrzane (w tym samego Palikota), a w większości ludzi nie znających się na zarządzaniu czymkolwiek, to już naturalnie nieistotne. Może więc wyobraźcie sobie samodzielny rząd RP.
- Palikot jest ok. bo obiecał. Szczegół, że nawet w jego programie istnieją zapisy sprzeczne z tym w co pozwolił Wam wierzyć, a skrajną większość swoich obietnic zebrał po kątach pod publiczkę. Nie mają one żadnej szansy powodzenia. Sam Palikot w zależności od punktu czasu wyznawał rozmaite przekonania, otóż teraz jest antyklerykałem, niegdyś zakładał ultraprawicowe katolickie pismo. Jutro zmieni zdanie, jak coś innego będzie się mu opłacać.
- Palikot jest inteligentny. Zapytam - w jakim sensie? IQ? Być może, nie zauważyłem, ale pewnie mnie przekonacie jakimś wybitnym przykładem. Nawet jeśli - zdajecie sobie sprawę, że można być skrajnym debilem z wysokim IQ? IQ to tylko forma, można mieć skrajnie wysokie IQ, a nie nadawać się do zarządzania kioskiem Ruchu, można mieć takie IQ, a być masowym zbrodniarzem (Hitler i Stalin najprawdopodobniej mieli wysokie IQ; nikt nie odmawia im inteligencji). Zapytajmy lepiej, czy Palikot ma wiedzę (gdzie jej oznaki?), mądrość, określony system wartości, jak postępuje z ludźmi (pisze o nich książki upubliczniając prywatne brudy i kwestie powierzone mu w zaufaniu).
- Palikot jest ok. bo dokopie Jarkowi i tylko dlatego (i pomimo zalewu wad) - tu już ręce opadają. Hitler też był dobry, bo miał dokopać państwom stojącym za układem wersalskim (no i budował autostrady). Jeśli ktoś tak rozumuje, to powinien się natychmiast zgłosić do lekarza.
alpha_omega brawo! :) uważam, że nie uzyskasz merytorycznej odpowiedzi :D
Może nie zauważyliście - ale wybory się skończyły i chyba warto uszanować wybór społeczeństwa.
Teraz może dajcie Palikotowi się wykazać, żebyście mieli naprawdę o co szczekać i ronić łzy nad naszym "tak tragicznie doświadczonym Palikotem", krajem?
Tlaocetl jakoś jak PiS rządził to nikt nie szanował tego, jak śp. Lech Kaczyński był prezydentem to co się działo? Bez przesady.
Tlaocetl --
Obyś miał rację w tej swojej ironii i Palikot rzeczywiście się zmienił, bo inaczej czeka nas polityka performance'u tj. skrajnie wyzbyta racjonalności i elementów dyskursywnych, oparta o czyste emocje i widowisko. Mamy przykłady historyczne - Hitlera właśnie :/
Powierzchownym i niezamierzonym przykładem były też konwencje PiSu (ach te wejścia). Nie dotyczyły one jednak sedna - tj. odmiany samego paradygmatu; były dekoracją, tekturą. Inaczej jest w przypadku Palikota. Jego sposób traktowania polityki uderza w samo sedno racjonalności. Palikot to demiurg "kultury" bez zasad, irracjonalizmu, powszechnego relatywizmu, burzenia dla samego burzenia.
Świat nie może istnieć w takiej próżni, w takiej próżni nie można prowadzić polityki, nie można rządzić. W takiej próżni wyradza się też potwory - np. takich Hitlerów właśnie, którzy podchwytując styl widowiska i emocji, przywracają, ale już wynaturzone, zasady. Tym powietrzem jakiego niektórzy szukają w Palikocie (odświeżenie), można się bardzo łatwo udusić (i nie raz tak bywało w historii).
Sam Palikot nie musi mieć jakichś złych zamiarów, wystarczy - a na to wygląda - że jest głupi (tj. nie rozumie ogólnych konsekwencji swoich czynów). Jeśli wprowadzi tę formę uprawiania polityki (a już obecna forma w Polsce jest kaleka), a społeczeństwo się tym zachłyśnie, to i samego Palikota i kolejnych rzesz błaznów będziemy mogli być pewni, aż wreszcie jacyś w istocie zdobędą większość.
[269]
Dostali szanse. Niektorzy skorzystali - np. Maria Kaczynska pokazala klase. Natalii-Swiat i pare jeszcze osob juz stricte z kregow PiS tez mialo dobry PR. A reszta - jaka praca, takie uznanie, wiec zwalanie, ze nikt nie lubi Ziobry czy Termbar-Macierewicza, "bo zly pijar, bo zmasowana kampania nienawisci" itd. sa tylko proba wytlumaczenia nieudolnosci ich dzialania poprzez zwalanie winy na Onych.
Niedawno jeszcze niektorzy sie nadymali, ze strasza PiSem w stylu "jak PiS dojdzie do wladzy, to Saska Kepa zmieni nazwe na Beata Kempa" a teraz sami podnosza okrutne larum, co to bedzie, bo Palikot u wladzy. Palikot na razie w Sejmie, a nawet jakby doszlo do PiSowskiego koszmaru, czyli koalicji RPP-PO, to tez za duzo zrobic by nie mogl, szczegolnie ze on lubi gadac, a nie dzialac, czego juz niestety dowiodl bedac w PO.
Mozna sie tylko spodziewac, ze bedzie jechal po PiS rowno, a to akurat potrafi, wiec stad moze owa nerwowosc rozmaitych panow, ktorzy nazwanie innego "sk...nem" czy tym podobnym epitetem uwazaja za korzystanie z wolnosci slowa a gdy uslysza, ze sa burakami skowycza o przemysle
nienawisci.
Ja rozumiem powyborcza traume, ale bez przesady. :)
alfa ->
Kpisz czy o drogę pytasz?
Tutaj masz przykład działań Waszej opcji, to jest ta najbliższa Wam forma uprawiania polityki, Andrzej Duda jeszcze elekt a już uprawia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,10446847,Pod_Wawelem__Szmaciarze_wygrali_sfalszowane_wybory_.html
Szczęśliwie można odznaczyć kategorię i spuścić na Was zasłonę miłosierdzia.
Widzący --
Po co mi linkujesz własne paranoje? Ten pan mnie nie dotyczy. Nie jestem też w żadnej urojonej przez Ciebie, czy realnej opcji. Obok powyższego - mam na tyle rozumu, że prostactwo i chamstwo od czegoś wewnętrznie niebezpiecznego (bo zaraźliwego jak wirus i niosącego znacznie gorsze konsekwencje, niż wulgarność języka), odróżniam.
Palikot tylko dlatego Ci się wydaje taki zabawny, że na razie ma ledwie 10%. Inaczej byś piał, gdyby nie zmienił stylu, towarzystwa itd. a uzyskał większość.
Po tym, jak Palikot równo pojechał wczoraj u Lisa po PO i PiSie myślę, że akurat obu tych partii nie będzie oszczędzał - on chce przejąc elektorat centro-lewicowo-liberalny, więc głosząc hasła nowoczesnego państwa będzie również ostro atakował PO, że jak się wczoraj wyraził: "biskupów się boicie!". Z PiSu tym hasłem przecież wyborców nie przejmie, tylko na atakach na PO może ugrać znacznie więcej.
Ale w końcu dajmy mu się wykazać, bo na razie ta dyskusja to wyłącznie smęcenie i gdybanie. Zobaczmy co zrobi i potem krytykujmy.
Tlaocetl --
Mi nie chodzi o to, kogo on będzie atakował, tylko w jaki sposób. Jeśli, jak to robił do tej pory, z polityki uczyni błazenadę dla mas, sprzeda politykę jako popis łamania wszelkich zasad i konwenansów, to będzie źle. Tego niestety można się po nim spodziewać. Dlatego źle się stało, że wszedł do parlamentu.
Potrzeba dyskusji o majątku kościelnym? Ależ proszę bardzo. Dyskusji o prawach mniejszości? Naturalnie. O KRUSie? Śmiało, im szybciej, tym lepiej. Ale niech, na Boga, nie będzie to "dyskusja" prowadzona przez Palikota tj. błazenada, emocje, odrzucenie racjonalności. I sam Palikot ma taki styl i takich ludzi zebrał, patrz np. Biedroń (możesz sobie sprawdzić, że i w środowisku gejowskim część osób uważa go za durnia, który tylko przez swoje błazeństwo ich ośmiesza).
EOT. Być może będzie inaczej, nie rozumiem tylko ludzi, którzy gotowi byli powyższe zaryzykować. Niegdyś o polityce można było rozmawiać, od czasów wojny PO-PiS mamy niemal czysty bełkot, emocje itd. Palikot miał w tym swój udział, ale przede wszystkim on tego właśnie pożąda, to sobą wyraża i może posunąć to (ze swoją partią) znacznie dalej. Tego chcecie?
Nie sądź po pozorach , alpha ;) Tak jak patriotyczne uniesienia pisowców są swoistą maską, tak pod błazeńskimi pozami Palikota jest sporo racjonalności. ;)
alpha_omega --> [266]
To samo można powiedzieć w zasadzie o każdej partii, w zależności od punktu siedzenia.
Nie napiszesz tu przecie, że PO miało przez ostatnie lata rząd specjalistów... a może...
Kharman --
Owszem, w pewnej mierze można to przypisać wszystkim właściwie partiom. Dlatego też pisałem, że forma uprawiania polityki w Polsce już jest kaleka. Ale, przy Palikocie, reszta to pikuś (chyba, że on sam odmieni zasady swojej gry).
Ja nie mówię o rządach specjalistów miast polityki wizerunków, polityki wizerunków w kulturze medialnej nie sposób uniknąć. W jakimś stopniu zawsze będzie się liczył wizerunek. Mówię o antypolityce. Palikot uznaje, że polityka to brud i czysty irracjonalizm, a skoro tak, to należy się w tym błazeństwie kąpać i tarzać, znosić pozory, łamać zasady itd. To całkowicie szkodliwe myślenie, oparte na błędnych przesłankach. Brud, irracjonalność i emocje istnieją w polityce; ale właśnie dlatego, należy je opanowywać rozumem. Również nawet same jedynie pozory mają wartość (tak jak samodzielną wartość ma forma dyskusji; niezależnie od tematu).
Mieliśmy w historii przykłady polityki emocji i zazwyczaj kończyło się to tragicznie, dlatego każda osoba, która z takiego uprawiania polityki czyni swój cel wydaje mi się szkodnikiem. Palikot tę postawę sobą póki co uosabia. On nie tylko w nią popada (np. z wad charakteru), on ją promuje; ma tak głupią, bo skrajnie nieodpowiedzialną, wizję świata (nie rozumie istoty tego co robi).
Co do samego posta [266] - ja jedynie pokazuję bzdurność argumentów za Palikotem jakie się w tym wątku pojawiły. Te argumenty to czysty bełkot. I na tej podstawie głosowano na kogoś takiego?
Ten "bzdurny bełkot" to tylko ilustracja jakiś potrzeb czy braków, alpha ;) Zamiast przydawać mu nazwy, warto się zastanowić dlaczego znalazł tylu odbiorców, skąd brały się ich potrzeby i co było ich przyczyną ;)
alpha_omega --> tak samo emocjami grają PO i PiS, jedni straszą PiSem drudzy ukrytą opcją niemmiecką... tyle tylko że mieli/mają realną władzę więc siłą rzeczy musieli zająć się racjonalną strona polityki.
Co do argumentów za Palikotem, w tym samym stylu mozna zbyc argumenty za każdą partią, co z tego że maja ludzi nauki skoro zaraz obok nich stoją polityczni pieniacze których sie spuszcza z uwięzi kiedy jest taka potrzeba? Pozostałe partie też obiecały to co ich wyborcy chcieli usłyszeć, nie wywiążą się z większości, to akurat pewne. Macierewicz z Niesiołowski też pewnie maja wysokie IQ a jak się zachowują? PiS dokopie libertynom z PO i ruskim i niemcom, PO dokopie Jarkowi, a Korwin całą tę bandę do pierdla wyśle...
Flyby --
Wiem o tym. Jednak Hitler też był ilustracją pewnych potrzeb i braków. Mówisz zastanowić się - owszem, to ważne zadanie. Jednak już teraz można wskazać np. to, że Palikot jest przejawem skrajnej nieodpowiedzialności młodych pokoleń.
Część osób głosowało na niego dla "jaj", z czystej przekory wobec racjonalności osób starszych (która się skompromitowała odsłaniając brudy). Takie traktowanie polityki, czyni z tej młodzieży, niby młodej i wykształconej, bezmyślnych bachorów (to najlepsze słowo oddające psychikę tej postawy). W jednym zdaniu mówić o własnym wykształceniu i nowoczesności, a w drugim objawiać mentalność wieku dorastania w sprawach dotyczących całego społeczeństwa, to po prostu żałosne. Mamy efekty wychowania bezstresowego w opacznym rozumieniu tj. w rozumieniu "mogę wszystko i nikomu nic do tego, bo to ja, moja sprawa, mój interes, innym nic do tego". Wyraża się ona w rozumowaniach, które można porównać do: wiem, że to Hitler, głosuję na niego, a tobie nic do tego, bo mam prawo głosu tj. kompletnego niezrozumienia czemu to prawo ma służyć i że nie jest jakimś wrodzonym absolutem, lecz przywilejem nadanym przez społeczność.
Zauważ przy tym, że powyższe wiąże się z samą naturą Palikota - on taką właśnie postawę względem polityki wyraża i promuje, podaje takie zachowania za typowe dla nowoczesnego, luzackiego stylu, za godne naśladowania. Wynika to właśnie z tego, że on rozumie politykę i ogólnie życie społeczne jako czystą irracjonalność, a więc należy w niej błaznować, dowcipkować, bałaganić, bo to jest - w jego mniemaniu - istotą tej sfery rzeczywistości.
Na marginesie - pokładałem się ze śmiechu jak oglądałem wywiad środowiskowy w UK, gdzie dziewczyna w jednym zdaniu wspomniała o swoim wykształceniu i przebojowości, a w drugim wygłosiła slogan, że jako taka głosuje na PO. Nie dyskutuję z tym jacy ludzie na kogo głosują. Po prostu szczytem śmieszności jest, jak ktoś rozwodząc się o wykształceniu w tej samej wypowiedzi pokazuje, że rozumuje sloganami zapodanymi przez polityków.
Niektórzy głosowali też na Palikota - bo zalegalizuje. Wyobrażasz sobie? Jakie oderwanie od rzeczywistości! Dostanę cukierka od Palikota. Przy tym - Palikot wcale tego nie obiecał (dekryminalizacja, to nie legalizacja), a postulat nie ma najmniejszych szans w obecnym parlamencie.
Kharman --
Nie czytasz uważnie. Owszem - grają. Dyskurs publiczny jest w tragicznym stanie. Palikot nie tylko jednak wykazuje tę wadę, on uważa, że to jest styl nowej polityki, czyni z tego zasadę uprawiania polityki, promuje tę zasadę i jest z tego w pełni zadowolony. Z braku zasad czynić zasadę, a łamać zasady, to są różne sprawy. Zasady można łamać z wad charakteru, wyrachowania, czy dlatego, że uważa się je za błędne, kiedy z samej postawy łamania zasad czyni się zasadę, to uruchamia się proces nieskończony, nie ma już zasad, bo jak są, to należy je łamać. Dlatego Palikot to nowa jakość.
Mówi się, że RP to miejska Samoobrona, coś w tym jest, ale istnieje zasadnicza różnica - taki Lepper usilnie starał się przyjąć zasady, które jego środowisku były dość obce (oczywiście coś tam na lewo kręcił), pokazać się jako człowiek, który jest w stanie rozmawiać poważnie. Palikot nie ma najwidoczniej takich zamiarów - wręcz przeciwnie - on chce resztki tej powagi i racjonalności rozsadzić od wewnątrz.
To jest gombrowiczowski projekt. Tyle, że napisać coś w książce, jako fikcję, coś co ktoś ma przeczytać, przemyśleć, może się pod tym wpływem zmienić; to jest zupełnie co innego, niż realizować taką rozsadzającą postawę publicznie, w realnym życiu, w działalności politycznej. Społeczność nie weźmie i się racjonalnie nie zastanowi nad sednem - przejmie samą rozsadzającą zasadę, ideę bełkotu i błazenady, nieodpowiedzialności. Nie przeciwstawi się skostniałym formom, by wykształcić i przyjąć nowoczesne - odrzuci wszelkie formy i będziemy mieli jeden wielki cyrk (naśladowców Palikota). To jest istota palikotyzmu.
I miejmy nadzieje, że jednak palikotyzm wymrze przez te 4 lata. Niestety powody dla których w ogóle znalazł poparcie wskazują, że coś niedobrego wydarzyło się w młodych pokoleniach. Tak dalej i będziemy mieli zamieszki w stylu tych z UK czy Kanady.
alpha_omega --> to co piszesz to straszenie dzieci czarnym ludem, na cała partię przekładasz popisy medialne Palikota z czasów kiedy robił za szeregowego posła a jego rolą w PO były ataki na PiS i polityczny happening (bo chyba nie wierzysz że sam z siebie bez zielonego światła z góry wymachiwał wibratorem czy świński łeb przyniósł do studia TVN?). Oczywiste jest że w zwiąku z nowymi twarzami na Wiejskiej pojawił się element niepewności, tylko zamiast zachować trzeźwość umysłu i poczekać na to co sobą zaprezentują jedyne co widać to lamenty o końcu parlamentaryzmu jaki znamy...
Teraz RPP jest mniejszością w sejmie, jedyną ich szansą na lepszy wynik w kolejnych wyborach to pokazać że poza dotychczasową błazenadą są w stanie ogarnąć racjonalną politykę, żeby zdobyc centro-lewicowy elektorat będą kopać PO i PiS tyle że jeśli nie zaoferują nic ponad dotychczasową formę to poza swoje 10% raczej nie wyjdą.
Kharman --
Tak, wiem, że piszę wyraziście (w dużych słowach). Dobrze, że zauważyłeś. Wiem również, że jak będzie, to się dopiero przekonamy. Dyskutujemy na forum, więc można pogdybać, nie piszę analizy socjologicznej.
Mam pytanie - jesteś taki pewien, że Palikot, który dostał 25% głosów w najniższym przedziale wiekowym uprawnionych do głosowania, przy spotykanych tu i ówdzie głosach, że ktoś nań głosował, bo nowy, głosował bo zalegalizuje, głosował, bo zabawny, głosował bo niepoważny (tak właśnie), musi przestać błaznować i przestanie?
Owszem, jeśli liczy na wygraną w jakichś wyborach będzie zapewne musiał jakoś przyciągnąć ludzi mających w sobie powagę, mam jednak wrażenie, że w chorobliwym dyskursie politycznym jaki mamy (a Palikot może nam zapewnić jeszcze większy cyrk), powaga i racjonalność mają coraz mniejsze znaczenie, a błazenada chwyta serca młodych-nieodpowiedzialnych-wyluzowanych.
W tym rzecz, że cyrk może nam wygrać.
alpha - rozumiem Twój niesmak czy oburzenie.
Jednak musisz wziąć pod uwagę także to że wygłaszając dość, hmm ..determinujące osądy - czynisz to jedynie z pozycji swoich własnych przemyśleń i doświadczeń, za to w formie "pro publico bono".
Bagatelizujesz tym samym i trywializujesz całkiem istotne problemy społeczne.
Potrzeba "cukierków", głosowanie dla "jaj", owa skrzywiona mentalność dojrzewania - tak, to są właśnie zjawiska które wykorzystują politycy wszelakiej maści. Wszędzie - na całym świecie. Taka jest norma społeczeństwa demokratycznego. Palikot wepchnął do Sejmu całkiem sporą grupę ludzi w jakimś sensie niedowartościowanych. W każdym społeczeństwie znajdziesz podobne grupy a sam mechanizm zjawiska był już ćwiczony w wypadku partii Leppera. Niemniej można sądzić (mimo pozorów) że że z tej "partii", (mimo wszystko) będzie więcej pożytku niż szkody, tak dla naszego społecznego życia jak i dla "okropnych" polityków.
Zauważ - oto agent Tomek będzie brylował z Grodecką a mistrz agentów Kamiński ocierał się o Biedronia (lub odwrotnie) ;) Swoista Sodoma i Gomora ;) ( To już moja płaska złośliwość - daruj ;))
Mogą być z tego pewne pożytki nie tylko obyczajowe ;)
Alpha <- Zaczynasz prawić i od razu na początku ad hitlerum, no niestety, ale sam się pogrążyłeś.
HUtH --
Może mam to zastąpić ad stalinum? Zasada skreślania ad hitlerum jest czystym absurdem. Nigdzie nie porównuję Palikota do Hitlera, a tylko takie durne porównania należy z miejsca odrzucać. Czasy Hitlera zapewniają doskonałe zaplecze myślowe odnośnie mentalności tłumu, polityki opartej o emocje i widowisko itd. Często też Hitler czy inni zapewnia zwyczajną wyrazistość formy logicznej np. nowy, więc dobry, Hitler również był nowy (przynajmniej dyskusja nie wpada w bełkot tego, czy facet pod użytym nazwiskiem rzeczywiście był zły). Wprost pisałem, że nie porównuję Palikota z Hitlerem i to powinno wystarczyć. Porównuję pewne procesy, czy przenoszę argumentacje odnośnie Palikota na Hitlera, by pokazać absurdalność tych argumentacji, to zupełnie co innego, niż mówienie, że Palikot jest jak Hitler
Tyle o tym sądzę.
Flyby --
Jednak musisz wziąć pod uwagę także to że wygłaszając dość, hmm ..determinujące osądy - czynisz to jedynie z pozycji swoich własnych przemyśleń i doświadczeń, za to w formie "pro publico bono".
Jak wszyscy dyskutujący na tym forum o polityce. Ja nie mogę? Istnieje chyba ksywka nad każdym moim postem, więc jasne jest, że wypowiadam się jako konkretny człowiek, a nie encyklopedia, Bóg, czy ciasteczkowy potwór.
Ty podejrzewasz pożytki, ja szkody. Rzeczywistość rozstrzygnie. Wiem jakie mechanizmy się wykorzystuje - nie przypominam sobie jednak, ażeby do tej pory w Polsce ktoś tak cynicznie wykorzystał np. zagubienie młodości. Co innego rzucić wabik (np. marihuana) na młodzież i się nie wywiązać z obietnic, co innego iść do władzy na hasłach i zachowaniach typowych dla młodzieżowego buntu przedstawianych jako nowoczesność i przebojowość sama w sobie. To pierwsze jest złamaną obietnicą (i niewiele więcej), to drugie deprawuje.
Jak mówiłem - Palikot nie tylko łamie zasady, ale z łamania zasad tworzy zasadę (swoją postawą naucza, że należy je łamać, bo to jest przebojowość i nowoczesność). On nie tylko młodzież okłamuje korzystając z praw jej wieku, on te prawa jej wieku stara się przekuć w trwałą postawę. Usiłuje uczynić ze społeczeństwa bandę zbuntowanych nastolatków.
alpha_omega --> Mam pytanie - jesteś taki pewien, że Palikot, który dostał 25% głosów w najniższym przedziale wiekowym uprawnionych do głosowania, przy spotykanych tu i ówdzie głosach, że ktoś nań głosował, bo nowy, głosował bo zalegalizuje, głosował, bo zabawny, głosował bo niepoważny (tak właśnie), musi przestać błaznować i przestanie?
Jeśli myśli o czymkolwiek poza dietą poselską to będzie musiał, młodych zbajeruje obietnica legalnej trawy, ale mnie (zonaty, dzieciaty) tym nie przekona, ja chcę widzieć że potrafi stabilnie przeprowadzić swoje (nawet głębokie czy kontrowersyjne) zmiany, ma ludzi którzy to zrobią, i że nie rozpieprzy przy okazji kompletnie systemu, nikt kto mysli w perspektywie 10-20-30 lat nie będzie głosował na pajaca dla jaj.
Nie chodzi o prawo do wygłaszania osądów, Alpha (myślałem że zrozumiałeś moje odniesienie) lecz o treść Twoich postów, osądzającą dość bezkrytycznie partię Palikota. Zresztą w dalszej wypowiedzi wynika że to jednak uwzględniłeś ;)
Jeszcze raz - wytaczasz potężne armaty (Hitler i takie tam ;)) tam gdzie nie ma najmniejszych podstaw do ich użycia. I proszę - nie rozbawiaj mnie tym swoim - Palikot z "lamania zasad tworzy zasadę".
Popatrz na ideowych przeciwników Palikota. PiS i jego elektorat. Te deklaracje - "Naród to my a reszta to społeczeństwo" - "Szmaciarze ( to o wyborcach PO) i sfałszowane wybory", "Musimy mieć media" - i nadzieje na objęcie autorytarnej władzy poprzez kryzys (jak na Węgrzech) ;) Łamanie zasad demokratycznego dialogu w społeczeństwie to dla nich chleb powszedni i tylko czekać na antyrządowe ustawki. ;)
Kharman --
No, zobaczymy jak będzie. Dość mojego mędzenia o Palikocie ;)
Flyby --
1. O Hitlerze i celowości posłużenia się nim pisałem wyżej. Posłużył mi za pewien punkt teoretyczny, nic więcej. Pisałem też, że celowo piszę bardzo wyraziście (tj. między innymi wyolbrzymiam).
2. I proszę - nie rozbawiaj mnie tym swoim - Palikot z "lamania zasad tworzy zasadę".
Chyba się nie zrozumieliśmy. Zasadę nie jako normę (częstotliwość statystyczną), a zasadę jako przekonanie. To zupełnie co innego. Jeśli i z tym rozumieniem chcesz dyskutować, to powiem tylko tyle: Palikot wielbi Gombrowicza, fundował nawet dni gobrowiczowskie swego czasu i sam się na niego wielokrotnie powoływał. Więc nie mów mi, że coś zmyślam, bo zachowanie Palikota jest dosłownym przeniesieniem literackiej kreacji Gombrowicza na styl uprawiania polityki. I Janusz się z tym nie kryje.
Nadzieja w tym, że - jak podejrzewa Kharman - będzie musiał to postępowanie zmienić z powodów pragmatycznych (a zmieniał swoje zachowania i strony nie raz, więc to całkiem możliwe).
3. Twoje odniesienie do PiSu jest właśnie przykładem tego, że chyba rozumiesz przez "zasadę" częstotliwość, a nie wewnętrzne przekonanie, umysłową postawę. Łamanie zasad przez PiS jest częste, ale nie wynika z przekonań, że zasady należy łamać, ani nie wyraża takiego przekonania (odwrotnie, niż u Palikota, który otwarcie posługiwał się takimi sugestiami). Pisiory najczęściej wierzą w swoje paranoje (tam gdzie ich poglądy są paranoją), a zasady łamią z głupoty, czasami cynizmu. Ich postawa jest jednak taka, że oni akceptują sens istnienia tych zasad, a jedynie pozwalają sobie na ich złamanie.
To szkodliwe (i żałosne), owszem, ale inaczej i - imho - mniej. Patrzysz na to i myślisz - hipokryci. Palikot jest inny - on nie kryje się z tym co robi, ale robiąc to przedstawia negatywność jako pozytywność (oznakę nowoczesności, stylu, przebojowości).
EOT. Jak sobie życzysz - możesz mnie jeszcze podsumować - ale dyskusji kontynuował nie będę. Nie ma tu żadnej złośliwości. Po prostu męczy mnie ten temat, więc uprzedzam, że go kończę.
Czy rozciągasz gombrowiczowski sposób myślenia Palikota na jego wszystkich wyborców? ;) Dość zabawne ;) Nie ma potrzeby także rozdzielania włosa na czworo, jak o zasady chodzi. Realia społecznego współżycia bardzo szybko je weryfikują. W wypadku Palikota też.
wy naprawde chcecie zrobic z hitlera temat tabu i do niczego nie porownywac sytuacji niemiec lat 30-tych? moze od razu nie rozmawiajmy na ten temat i wymazmy te wydarzenia z ksiazek do historii :D
Móhj katecheta w szkole mądrze mówił, by oiddając głos nie patrzeć na lidera partii, na jego wizerunek i poglądy, tylko na ludzi na których dokonujemy wyboru, bo to ze ktoś nalezy do którejś partii, nie oznacza że popiera prezesa, tylko założenia danej partii.
[292] Ciekawe, ze ile razy do takiej sytuacji nawiazywalem, to jakis fan PiS zaraz wklejal mi jako kontre pochod PO z pochodniami. Dziwne, ze parteitagi i inne fackelszunce (czy jak to sie zwie), hasla "Polen erwache"... ops "Polsko, zbudz sie" etc. etc. etc. byly be. A teraz nagle sie wyciaga te czasy?
[289] punkt 3 - jedyna zasada, w jaka naprawde wierzy PiS zdaje mi sie, ze "cel uswieca srodki" i tej zasady akurat nie lamia nigdy. :)
[291] ---> Na pierwszy rzut oka bardzo sensowne.
A na drugi :) - Jedno nazwisko ponadpartyjnego fachowca z rekomendacji RP jest już nawet znane. To nazwisko Magdaleny Środy, którą Palikot widziałby na stanowisku ministra edukacji.
Bo smieszy mnie, ze "bicie murzynow" w wersji PiS nazywa sie "ojcowskie dyscyplinowanie pracownikow plantacji" :) Ale najwyrazniej Hitlera mozna wyciagac tylko w odniesnieniu do Onych, wtedy to jest OK? :P
[297] Chcialbym, ale wtedy nie nadazalibyscie z ich czytaniem. :P
TAK TYLKO W PRZYPADKU ONYCH UWAZAJ KACZUR CIE OBSERWUJE POLOZYL SIE POD TWOIM LOZKIEM I CZEKA TYLKO AZ ZASNIESZ A WTEDY WSZCZEPI CI NIEMIECKA SONDE W ODBYT
btw
PIS PIS PIS PIS MACIEREWICZ PIS PIS PIS MACIEREWICZ HOFFMAN PIS PIS KACZYNSKI PIS PIS PIS PIS SMOLENSK PIS PIS PIS SPIEPRZAJ DZIADU PIS PIS PIS
Pokrzycz sobie, to przynosi ulge.
Moglbys w rewanzu wkleic jakis inny ciag znakow, tylko mi sie naprawde nie chce :)
Zawsze można wrzucić linka z YT w którym Jarosław K pokazuje swój marny poziom
http://www.youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ