Dyrektor kreatywny polskiego studia People Can Fly o wulgarności gry Bulletstorm
,,Wyliżcie mi łzy z kuta$%!!!" Chyba nigdy tego nie zapomnę :D
Średnie gry muszą przyciągać czymś uwagę, skoro nie mogą rozgrywką. Jak widać jest to bardzo skuteczne - gra wyszła w lutym, a w październiku nadal dyskutuje się o wulgranym słownictwie.
średnie gry?! ta gra bije na głowę tak zwane call of bugi. a co do przekleństw - pasowały one do klimatu gry
Akurat Bulletstorm był jednym z najlepszych shooterów ostatnich lat. Odświeżający, wciągający i dający tony funu. Do tego naprawdę bardzo ładny.
@Irek22 [ gry online level: 24 - Generał ] >Średnie gry muszą przyciągać czymś uwagę, skoro nie mogą rozgrywką.
Cale szczescie Bulletstorm sredniakiem nie jest i przyciaga zdecydowanie gameplayem i designiem, niz czymkolwiek innym :)
Mi akurat przekleństwa bardzo się w Bulletstromie bardzo podobały. Udowodniły że w angielskim można przeklinać równie twórczo jak w polskim :)
Sama gra byla komedia (nie w sensie porazki :P) wiec takie wulgaryzmy pasowaly do gry. Od czasu do czasu mozna by uslyszec co innego niz fuck, damm, shit :P
Ale mi też wulgarność:
http://www.youtube.com/watch?v=SH0KH9F4He8
Przez całę grę mowa o kut#####, nawet zamiast "Son of a B!!!!" jest "Son of a D@@@".
Zgadzam się z Karrde, Bulletstorm to powiew świeżości w grach FPS. A jakby zabrakło w grze wulgaryzmów to tak jakby wykastrować ją z 20% specyficznego klimatu.
Mi również się Bulletstorm bardzo podoba i niedługo zamierzam przejść jeszcze raz kampanię tyle że na najwyższym stopniu trudności. Świat i lokacje bardzo przypadły mi do gustu.
Co do specyficznego języka to nie uważam żeby było przesadzone z przekleństwami a był to po prostu element świata oraz fabuły i postaci który pasował do tej artystycznej wizji developera.
Przez chwile jedynie zwróciłem uwagę na latające nisko mięso werbalne i przeszedłem nad tym do porządku dziennego bo w grze tej to po prostu nie razi. Gra jest na tyle dobra że wulgaryzmy nie musiały stanowić dodatkowej siły napędowej dla tego tytułu. Skoro Chmielarz rumieni się przy swojej grze jak pensjonarka na widok ulana, cóż to chyba raczej przez uszy. Pieką po tym jak Epic je mu zdrowo natarł. ;)
Akurat ja wolę takie klnięcie w Bulletstormie, bo bardzo pasuje do atmosfery i dobrze oddaje kontakt z mało rozgarniętym bohaterem. Przy takich na siłę wciśniętych przygłupich odzywkach idzie się dobrze wczuć w panujący dookoła chaos. Niektóre wiązanki były naprawdę pomysłowe. W takim Wiedźminie chociażby przekleństwa nadają bardzo realistycznego klimatu, ale osobiście jakoś mnie to odrzucało.
Angielska wersja Bulletstorm jakoś mnie nie ruszyła, bo ichni język jest dość ubogi w wulgaryzmy, ale tłumaczenie autorstwa Ryszarda Chojnowskiego i spółki to moim zdaniem prawdziwa perełka, przy której chowają się Psy i inne Nic śmiesznego, w których bluzgano po to, żeby bluzgać. Chojnowski i sp. z przeklinania w tej grze uczynili dziedzinę sztuki :). Po zagraniu w Bulletstorm przykładowo angielskie „asshole” już na zawsze będzie dla mnie „czopem doodbytniczym”. Tak więc: nie, mnie wulgaryzmy w grze nie odrzuciły. Prawda, było ich dużo, ale dzięki świetnemu tłumaczeniu stały się integralną częścią gry i nie wyobrażam jej sobie bez nich.
Moim zdaniem te "prymitywne"wulgaryzmy mogły mieć negatywny wpływ na sprzedaż gry, mimo że gra miała oznaczenie 18+ to i tak nawet dorosłych ludzi taki język może zniesmaczyć.
Bzdura. W grze było akurat tyle wulgaryzmów ile trzeba. Nikogo to nie wzrusza. To nie czasy Franko na Amigę, że słowo "kurwa" robiło dobrze czy źle. Gra była IMO bardzo fajna lecz to Demo było z dupy, bo sugerowało płytki, arkadowy typ rozgrywki i brak fabuły, która mimo wszystko była IMO oprócz dobrej oprawy AV i akcji głównym motorem napędowym tej gry. Wypuściliście demo jakby to była gra typu The Club, a gra ma całkowicie inny charakter.
ps. Co do wulgaryzmów w grze, była kiedyś sobie taka gra jak Kingpin. Zobaczcie co tam się działo.
Kingpin był mocarny. Do tej pory pamiętam (i stosuję) "park your ass". :D
OMFG, robice problem ze w grze pokaja sie taki humor choc w prawdziwym swiecie jest tego wieciej - prawie wszedzie masz szanse uslyszec kur, hu, pie, itp :D
@UP - Takie przyklady nie maja kontrargumentow ale mimo wszystko w grach nie powinno sie stosowac tylu wulgaryzmow. Niech to bedzie na sensownym poziomie - jak w BC2, albo okazjonalnie w ME1+2 - nie jakies teksty rodem z rynsztoku i bandy idiotow pod blokiem. To po prostu nie przystaje.
Ja zaufałem marketingowi ocenom recenzentów i się strasznie zawiodłem, kupiłem w dniu premiery i nie przeszkadzały mi przekleństwa lecz uboga zawartość i niewykorzystanie potencjału gry.
Dla nas Polaków, mocne słownictwo w Bulletstorm było po prostu egzotyczne i zabawne.
Jeśli taki Angry Video Game Nerd ma nieocenzurowany kanał na największym video-gamingowym portalu, to nie wierzę, żeby Bullestorm był "szokujący" pod względem wulgarności.
Brak skakania w tej grze znizczyl mi psychike. Gra zapowiadana na skillową, od fanów Q1. Spodziewalem sie wiekszego wyzwania niz Painkiller na wyzszych poziomach. A otrzymalem lazenie po szynach i "skill" shoty. eh
Ciekaw jestem co teraz PCF wezmą na warsztat i czy w ogóle po finansowej klapie BS będą mieli szanse wydać jeszcze grę dla EpicGames.
Grałem trochę w wersję angielską i dialogi bardzo mi się podobały - dobre teksty i dobrze zagrane. Nie wiem w czym problem... Gdy aktorzy przeklinają na potęgę w hollywoodzkich filmach, to jakoś nikt nie robi z tego afery...
i po co afera o debilne przekleństwa juz nie maja o co sie czepiac.To ze GTA SAN ANDREAS wyszlo z tysiacami przekleństw w fabule to nikt nie zwrocil uwagi.wiec niech sie ODPIERD#$%^& od przeklenstw.