W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i sf, choć zdarzają się również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą książkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach. Integralną częścią są także dyskusje batalistyczno-militarne :)
Aha - proszę się nie bać tego Martina w tytule ;-PPP
Pora na podliczenie kanonu - uprzejmie proszę chętnych do zabrania się za tę czynność. Też postaram się odwalić swoją działkę w miarę bliskiej przyszłości.
Strony, które każdy fantasta znać powinien:
Serwisy informacyjne:
http://katedra.nast.pl - Katedra
http://www.gildia.com - Gildia
http://www.valkiria.net - Valkiria
http://www.polter.pl - Poltergeist
http://www.innyswiat.pl/ - Inny Świat
http://www.terrafantastica.net - Terra Fantastica
http://wrak.pl/ - Wrak (komiksy)
http://www.aleja-komiksu.pl/ - Aleja komiksu
http://www.serwis-komiksowy.pl/ - Wielkie Archiwum Komiksu
Magazyny literackie:
http://www.esensja.pl - Esensja
http://www.avatarae.republika.pl - Avatarae
http://www.fahrenheit.eisp.pl - Fahrenheit
Inne:
http://www.biblionetka.pl - netowa baza danych o książkach
http://www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta
http://www.radiorivendell.com - radio internetowe
http://www.steampunk.republika.pl/ - dla miłośników Steampunka
http://www.baen.com/library/ - bezpłatne ebooki wydawnictwa Baen
http://www.sfsite.com - recenzje i opisy
http://www.sffworld.com - recenzje i opisy
http://hitalia.rotfl.eu.org/ - historia zapoczątkowana w Feniksie
Strony czasopism:
http://www.fantastyka.pl/ - Nowa Fantastyka
http://www.science-fiction.pl/ - Science Fiction, Fantasy i Horror
http://www.locusmag.com - Locus
Strony pisarzy:
http://www.georgerrmartin.com - strona autora z tytułu wątku.
http://www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
http://www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
Grafiki:
http://www.imagenetion.com
http://republika.pl/artarka_top
http://www.artfan.net
http://www.fantasya.net
http://www.fantasygallery.net
http://thor.compnet.ru/dreams
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11343843&N=1
Powrót do klasyki - kobita i smok :)
Nawiązując jeszcze do naszej wcześniejszej rozmowy o zbiorach conanowskich - najnowsze doniesienia mówią o grudniu.
"Król Bólu" Jacka Dukaja - połączenie starych i nowych tekstów. Błyskotliwe, chociaż miejscami męczące. Dobry przegląd przez twórczość tego autora.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2451
"Adamantowy pałac" Stephena Deasa - słabe i nudne. Niby autor starał się napisać książkę w stylu Martina z dodatkiem smoków w pełnym wymiarze, ale wyszedł brak talentu do snucia intryg i kreacji bohaterów.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2413
"Prefekt" Alastaira Raynoldsa - w zasadzie wiadomo czego się spodziewać jeśli chodzi o kreację świata, bo to te same space operowe realia, co we wcześniejszych książkach. Różnica to fabuła: bardziej kameralna i detektywistyczna. Niezłe.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2441
"Kodowy smok" George'a R.R. Martina, czyli mistrzu pisze dla dzieci. Sympatyczne, a fani pewnie znają ten tekst z "Retrospektyw".
http://shadowmage.nast.pl/?p=2477
"Miasto upadłych aniołów" Cassandry Clare - czwarty i ostatni (dla mnie) tom paranormalnego romansu dla dzieciaków. Nudne, fatalnie napisane i pretensjonalne. Platoniczna miłość z poprzednich tomów była znacznie bardziej strawna od bardziej erotycznych (ale nie bardzo) scen z tego tomu.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2542
"Neonowy dwór" Kate Griffin - jak już się przyzwyczaiłem, że to jednak przygodówka w stylu Feliksa Castora, a nie urban fantasy z ambicjami, to się przy lekturze nieźle bawię.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2576
"Próba kwiatów" Jaya Lake'a - coś a'la new weird w stylu Mieville'a czy VanderMeera, ale znacznie bardziej obrzydliwe i bez polotu. Druga książka tego autora, która mi się nie spodobała. Trzeciej szansy raczej mu nie dam, chociaż jest całkiem chwalony.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2638
"Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie" Charlesa Yu - ciekawy sposób przedstawienia podróży w czasie, a do tego raczej smutna wymowa z gorzkim humorem. Całkiem niezłe.
http://shadowmage.nast.pl/?p=2664
Wiadomość z pierwszej ręki odnośnie wydania ostatniego tomu trylogii Pierwszego Prawa Joe Abercrombiego czyli "Last Argument of Kings" Trochę czekania niestety będzie ale przynajmniej jest już przetłumaczone i przygotowywane do wydania.
Powieść jest w tej chwili w pierwszej korekcie.
Najwcześniejszy możliwy termin to pierwszy kwartał 2012 r.
Ale znając życie będzie to pierwsze półrocze.
Mnie ciekawi kiedy Scott Lynch zamierza napisać nowa część Lamory. Na razie wygląda jakby zapatrzył sie w Martina i chciał mu dorównać albo nawet prześcignąć w temacie kto dłużej będzie pisał następny tom :P.
Marvell ====> Czytałem ostatnio wywiad z Lynch'em i już wrócił do pisania, bo wcześniej miał jakieś problemy natury powiedzmy emocjonalnej. Generalnie twierdzi, że całą historię Niecnych Dżentelmenów (wszystkie tomy) ma wymyśloną i teraz już tylko pozostaje mu spisanie tego z notatek i głowy w kolejne części. Co ciekawe, z wywiadu wynika, że panowie Lynch i Abercrombie chyba są dobrymi kumplami ;)
Yans---> No to dobra wiadomość jest :). Tak się tylko zastanawiam czy aby przypadkiem Dżordż swego czasu nie miał już całej historii w głowie i musiał ją "tylko" spisać? :P
Heheh tak coś właśnie czułem, teraz tylko czekać aż Lynch na swojej stronie zacznie pisać jak to już prawie skończył tom ale zaczęły się właśnie rozgrywki superbowl i musi chwilowo na 2 miesiące przerwać itp :P - ci pisarze ech :)
Nie wiem co gorsze ?! Leń i chyba odpływ weny Dżordżiego czy kłopoty z głową Lyncha ?
W dodatku wydawać by się mogło, że jednak Lynch mniej się musi nagłówkować, żeby książka się ukazała. Szkoda, bo to jedna z lepszych serii przygodowych ostatnich lat (podobno Sullivan też jest niezły, ale jeszcze nie czytałem, więc tylko powtarzam plotki).
Shadow ====> To zostaw inne badziewia i przetestuj Sullivana ;)
Cii... czytam obecnie nowego Szostaka oraz Mieville'a, w kolejce czeka McDonald i Kutner. Są priorytety :P
Trochę różnych rzeczy jego czytałem, ale teraz wyszedł jego nowy zbiorek the best of the best of the best :)
A ten Sullivan ma jakieś imię? :P i wyszło coś jego u nas?
Imię ma. Michael. I jeszcze ma inicjał. J. :)
Ostatnio wyszły dwa tomy w jednym - "Królewska krew. Wieża elfów" (strasznie Sapkowskim zajeżdza :P). Książka wyróżnia się tym, że na okładce jest koleś, który ma za dużo mieczy przy sobie. Poza tym żadnych przemyśleń nie ma, ale redaktor serii, a mój znajomy, chwali. Co oczywiście nic nie znaczy :)
Rzeczywiście człowiek się nie wysilił w tytule, ale może rzeczywiście jest o elfach i tej tam królewskiej krwi i już chłopina nie miał wyjścia tylko tak właśnie ją nazwać :P
To tłumacz (czy też redaktor mający fioła na punkcie "sprzedażowych tytułów), bo tytuły oryginalne to "Theft of swords" i "The Crown Conspiracy".
Meheh no to sobie tłumacz swobodnie zinterpretował oryginał, a może mu się pomyliło i przetłumaczył coś innego, może angielskie wydanie Sapka s powrotem na polski :P
Zapewne elfom z wieży :P
Ten fragment jakoś specjalnie nie powala na kolana
http://ksiazki.polter.pl/Krolewska-krew-Wieza-elfow-Michael-J-Sullivan-c23553
Mnie na razie od książki odstrasza jej grubość - jak się okaże, że niefajne, to i tak będę chciał skończyć, a zajmie to wtedy dużo czasu. Ostatnio skłaniam się do cienkich książek :D
Mnie wiele zajęło to wiele lat, ale w końcu nauczyłem się niekończenia niefajnych książek.
Czy bedzie mozna gdzies kupic "Taniec ze smokami" przed premiera 15 listopada? L4 mam obecnie i chcialbym je nalezycie skonsumowac :)
koobon-->Jeszcze nie udało mi się tego osiągnąć - tylko kilku książek w swoim życiu nie skończyłem, więc nie chcę sobie średniej psuć :)
The Wanderer-->Owszem. Tyle, że po angielsku :) Możliwe ew. że księgarnie na Dworcu Centralnym w Wawie (jeśli nie wyginęły podczas remontu) będą miały kilka dni wcześniej. A poza tym premiera została przesunięta na 22 listopada.
koobon ====> Podobnie u mnie ale notoryczny brak czasu zmusił mnie do rzucania padliny. Obecnie daję książce jakieś 50 do max 100 stron i jeśli mnie nie wciągnie, to na przemiał ;)
A ja się nie nauczyłem, i już się nie nauczę, rzucania niefajnych książek. Z tej prostej przyczyny, że dopóki jej nie skończę, to z ręką na sercu nie mogę stwierdzić, że jest niefajna.
Zawsze jest szansa, że zakończenie może ją wyratować :-)
Mam właśnie trochę jak Zyga - zawsze jest nadzieja, że nawet w największym gniocie coś fajnego się trafi.
Witam.
Potrzebuje pomocy w poszukiwaniu autorów fantasy piszących w konwencji literatury dla dorosłych. Śpiesze wyjaśnic - nie chodzi mi o gołe babki ale bardziej o poziom, realizm i logike zdarzeń.
By sie nie rozpisywać, autorzy, których dzieła (nie wszystkie) uważam za "dorosłe":
George R.R. Martin
Steven Erikson
Zelazny Roger
Cook Glen
Aldiss Brian W.
z mniej poważnych ale nadal raczej nie dla dzieci
Lawrence Watt-Evans
Neil Gaiman
A i jeszcze jedno - co sie stało z kanonem?
Kanon trzeba podliczyć... kiedyś znajdę na to czas.
A co do dorosłości fantasy to sam nie wiem - w moim rozumieniu część wymienionych przez ciebie autorów się nie łapie.
O, kanon. Przepraszam najmocniej, podliczę swoje w weekend.
O, kanon. Przepraszam najmocniej, też podliczę swoje w weekend.
A tu ciekawa cena Terroru Simmonsa, szkoda że nie Triumfu Endymiona.
http://selkar.pl/advanced_search_result.php?keywords=%2B%28%22Dan+Simmons%22+%22Simmons+Dan%22%29+%3Ehyperion&gclid=CKnl-e7F_6sCFYQPfAodWQSJoA
"Terror" też widziałem gdzieś ostatnio na taniej książce.
Przeczytalem pierwszy tom Malazanskiej... Jak narazie takie 7/10. Ale dowiedzialem sie juz ze 1 tom taki jest, potem jest coraz lepiej... Prawda to? Moi spece :)
Ja też już kończę pierwszy tom Malazańskiej. Dupy nie urywa. Waham się jeszcze nad kontynuacją.
Przy pierwszym podejściu do "Ogrodów..." odpadłem :) Później jest znacznie lepiej, szczególnie tomy 2-4.
Ogrody są fajne, ale... jak się je czyta drugi raz :)
Choć mój syn łyknął całego Eriksona i... już Ogrodami był zachwycony :)
Z OGRODAMI miałem to co Shadow, przy pierwszym podejściu odpadłem ;)
Mnie Ogrody tak skutecznie odstraszyły, że po drugi tom sięgnąłem dopiero gdzieś po 3 czy 4 latach i okazało się że tenże według mnie jest najlepszy z całej serii, ale jak ktoś mnie zapytał kiedyś dlaczego tak uważam to za bardzo nie wiem - prawdopodobnie za dramatyzm :P. Ale po drugim tomie jest już równia pochyła w dół, im dalej tym słabiej :P.
Wasze jęki nie zepsują mi humoru, bo wielu też twierdzi, ze Czarna Kompania, to "równa pochyła". ;]
Jutro powinienem w końcu zabrać się za Malazjańską, bo aktualnie kończę "Polskie lotnictwo wojskowe 1918-1920" Mordawskiego. ;]
Ja się przyznam, że skończyłem na drugim tomie trzeciej części. Jak na razie nie zamierzam wracać dalej do serii. Może kiedyś.
Widzę tu jakiś mocny trend, bo i mi pierwszy tom wszedł bardzo ciężko, przy drugim opadła mi szczęka, a trzeciego już nie byłem w stanie zmęczyć :)
meryphillia-->CK to nie równia pochyła: żeby coś takiego było możliwe, konieczna jest jakakolwiek górka, a CK to przecież samo dno :D
Może Eriksona nie nalezy czytać seryjnie? Jak czytam jeden tom na rok-półtora, to się świetnie bawię, ale czytanie ciurkiem mogłoby pewnie mnie znużyć.
e lf ---> Zazdroszczę Ci syna. Ja swojego nie umiałem zachęcić do czytania.
Musiałem popełnić jakieś błędy wychowawcze :-(
Co wy chcecie od Ogrodów, czysta poezja. Ja wprost nie mogłem się oderwać :)
el f ile twój syn ma lat? :P
Zyga
Czytałem swojemu codziennie przed snem... od samego początku jeszcze jak był niemowlakiem. I początkowo były to książki które akurat sam czytałem :)
Jak już zaczął kumać, to przeskoczyłem na prostą fantastykę :)
Od kilku lat, czyta już więcej niż ja... dużo więcej niż ja... głównie moje książki :)
Kherlon
16 lat, pierwsza klasa technikum.
Przeczytałem "Serca, dłonie, głosy" Iana McDonalda. Jakoś mi nie podeszła ta książka, chyba najsłabsza w dorobku tego autora, jaką czytałem. Może dlatego, że to bylo najbardziej oderwane SF od tu i teraz - pozostałe jego książki polegały głównie na ekstrapolacji trendów i osadzeniu fabuł w niedalekiej przyszłości.
Podsumowanie głosowania na kanon
kategoria:
Fantasy
1. Pieśń lodu i ognia - G.R.R. Martin 13
2. Władca pierścieni - J.R.R. Tolkien 10
3-5. Smok i Jerzy - G.R. Dickson 9
3-5. Cykl Amber - R. Zelazny 9
3-5. Swiat Dysku - T. Pratchett 9
6-7. Czarna Kompania - G. Cook 7
6-7. Malazańska Księga Poległych - S. Erikson 7
8-10. Trzy serca, trzy lwy - P. Anderson 6
8-10. Czarnoksiężnik z Archipelagu - U. Le Guin 6
8-10. Locke’a Lamora - S. Lynch 6
W sytuacji gdy głosujący podawał wybrane tomy sumowałem wszystko jako głosy na dany cykl
Jeżeli komuś taka sytuacja nie odpowiada prosze wnieść zażalenie ;)
Ponadto:
głosujących - 17 osób
w kategorii fantasy - 15 osób
suma oddanych głosów - 174
średnio głosujący podał 10,2 pozycje z gatunku
pomijajać tych co nie głosowali z gatunku, średnio podanych pozycji 11,6
zgłoszono 72 różne tytuły , tylko 19 tytułów zdobyło więcej niż 2 głosy
Podsumowując pragnę tylko stwierdzić, ze pozycja MKP jest skandalicznie niska, zapewne z powodu wyjatkowo marnej w tej edycji frekwencji
Tak się nawet przez chwilę zastanawiałem, czy z racji marnej frekwencji nie przywrócić poprzednich wyników :)
Na komiksy głosowało całe 9 osób, co najbardziej zaszkodziło Thorgalowi.
Komiks:
1. „Kaznodzieja" - G. Enis, S. Villon 6
1. „Sandman" - N. Gaiman 6
3. „Funky Koval" – B. Polch, M. Parowski, J. Rodek 5
3. „Hellboy" - M. Mignola 5
3. „Thorgal” – G. Rosiński, J. van Hamme 5
6. „Szninkiel” - G. Rosiński, J. van Hamme 4
7. „300" - F. Miller 3
7. „Asteriks" – R. Goscinny, A. Uderzo 3
7. „Fables" - B. Willingham 3
7. „Liga Niezwykłych Dżentelmenów" - A. Moore 3
7. „Lobo" – A. Grant, K. Giffen 3
7. „Strażnicy” – A. Moore, D. Gibbons 3
7. „V jak Vendetta" - A. Moore 3
7. „XIII" – W. Vance, J. van Hamme 3
Z dwoma głosami do kanonu nie dostały się dwa Batmany („Powrót Mrocznego Rycerza" i „Zagłada Gotham") oraz „Hellblazer", „Iznogud", „Lucifer", „Rork", „Sygnał do szumu", „Wieczna wojna” i „Żywe trupy.
@ el f
Czytałem swojemu codziennie przed snem... od samego początku jeszcze jak był niemowlakiem. I początkowo były to książki które akurat sam czytałem :)
Sadysta :-P
Takie coś mi nie wpadło do głowy :-)
Czytałem swojemu codziennie przed snem... od samego początku jeszcze jak był niemowlakiem. I początkowo były to książki które akurat sam czytałem :)
Kiedy u mnie nadejdzie czas na potomstwo, będę musiał ten sposób wypróbować.
Na Inne głosowało 15 osób, co dało następujący wynik:
1. "Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow - 8 głosów
2. "Rok 1984" George Orwell - 5 głosów
3. "Alicja w Krainie Czarów" Lewis Carroll - 4 głosy
3. "Cykl barokowy" Neal Stephenson - 4 głosy
3. "Droga" Cormac McCarthy - 4 głosy
3. "Ostatni rejs Fevre Dream" George R.R. Martin - 4 głosy
3. "Rzeźnia numer pięć" Kurt Vonnegut - 4 głosy
8. "Akta Harry'ego Dresdena" Jim Butcher - 3 głosy
8. "Autostopem przez Galaktykę" (cykl) Douglas Adams - 3 głosy
8. "Breslau" (cykl) Marek Krajewski - 3 głosy
8. "Imię róży" Umberto Eco - 3 głosy
8. "Kraina Chichów" Jonathan Carroll - 3 głosy
8. "Mechaniczna pomarańcza" Anthony Burgess - 3 głosy
8. opowiadania H.P. Lovecrafta - 3 głosy
"Autostopem przez Galaktykę" dostało 2 głosy w Innych i jeden w SF, więc zaliczyłem tu.
2 głosy dostały: "Okręt widmo" Marryata, "Dagome Iudex" Nienackiego, "Ostatni brzeg" Shute'a, "Mroczna Wieża" Kinga, "Miasteczko Salem" Kinga, "Manitou" Mastertona, "Głupiec na wzgórzu" Ruffa, "Lalka" Prusa, "Rękopis znaleziony w Saragossie" Potockiego, "Wielki marsz" Kinga, "Terror" Simmonsa, "Lśnienie" Kinga, opowiadania Poe, cykl "Kolekcjoner kości" Deavera, "Shogun" Clavella, trylogia Verne'a, "Zły" Tyrmanda, "Hrabia Monte Christo" Dumasa, "Grom" Koontza i "Paragraf 22" Hellera.
Mniej głosów oznaczał brak jakiejkolwiek pozycji Kinga i spory spadek "Imienia róży". No i kolektywne trzecie miejsce. ;)
Aj. Mogłem oddać również głosy na Złego, Szoguna i Hrabiego Monte Christo. Niezmiennie od lat je lubię.
Hej! W skrócie - szukam krótkich książek lub tomików opowiadań.
Nie mam siły (woli) na powieści. Jak już zacznę coś czytać, to obowiązki schodzą na drugi plan, albo chodzę wiecznie niewyspany. No bo czytać trzeba.
No więc skoro trzeba, to proszę, polećcie jakąś cienką (objętościowo!) książkę, albo - jeszcze lepiej - mega (jakościowo, nie objętościowo!) zbiór mega (jakościowo, nie objętościowo!) opowiadań.
Ze sci-fi chłonę wszystko. Z fantasy bardziej Gaiman niż Sapkowski (chociaż np. Martina znam i bardzo cenię). Sam myślałem ostatnio o niejakim Dukaju - podobno dobre, a nie czytałem i chyba niedawno wydał jakiś tom opowiadań. No i do tego pana skłania mnie fakt, że od paru lat chyba nie czytałem niczego, co zostało napisane po polsku.
Pomożecie?
tmk13 ---> "Księga jesiennych demonów" Jarosława Grzędowicza.
Zbiór opowiadań; polskiego autora; bardzo nastrojowy; niewielki objętościowo (wiadomo, "wytwór" Fabryki Słów) :)
Może jeszcze zbiór "Obrońcy królestwa" Mai (Maji? - jak się odmienia jej imię?) Lidii Kossakowskiej.
Szenk-->Mai :)
tmk13-->Zbiór opowiadań Teda Chianga (wyszły dwa, różniące się nieco składem tekstów).
Dukaj - u niego opowiadania to jak powieści są :)
A poza tym w liku moje krótkie podsumowanie lektur z października: http://shadowmage.nast.pl/2011/11/raport-czytelniczy-102011/
Kiedy u mnie nadejdzie czas na potomstwo, będę musiał ten sposób wypróbować.
Z góry uprzedzam, że nie każde potomstwo znosi czytanie od niemowlaka z cierpliwością :))
tmk13 --> George RR Martin - Retrospektywa tom 1,2 i 3 :) - 90% opowiadan (zwlaszcza SF) jest takie, ze mozg odplywa i szczeki szukalem na podlodze, myslalem o nich jeszcze przez po roku po zakonczeniu czytania itd... <podniecony ach ach ach>
tmk13 ==> "Rakietowe szlaki" zbiór klasycznych opowiadań SF. BArdzo dobre trksty, bardzo dobrych autorów.
Mam kolosalne zaległości w lekturze, a tu już czeka nowy Eco, nowy McCormack, dwa nowe Palahniuki... szlag.
Shadowmage -->
No weź Pan w końcu przeczytaj tego "Krakena". Przypominam, że czekam na opinię.
koobon-->wczoraj skończyłem. Nie warto moim zdaniem. Mam z tego recenzję napisać, więc w niedługiej przyszłości powinienem coś więcej na ten temat stworzyć, ale ogólnie mocno przeciętna książka, chociaż niezłe fragmenty są.
A tutaj kilka słów o książkach przeczytanych w październiku: http://shadowmage.nast.pl/2011/11/raport-czytelniczy-102011/
Nie wytrzymałem...
Nie zacząłem Malazjańskiej ostatecznie...
Albowiem dzisiaj przytachałem ze sobą z Reala (tak kupiony w Realu, bynajmniej nie za "złoty dwajścia dziewięć" :D) ... "Starcie Królów". :D
Ogarnąłem wreszcie co miałem ogarnąć, i choć oczy mi się kleją, to nie mogąc się wręcz doczekać, robię sobie nocną kawkę i zabieram się za odczyt. :3
Na pewno lepiej wydana kasa niż na Malazańską :P. A skoro już o Martinie mowa to ja doczłapałem do 150 strony ADWD głównie z braku czasu, chociaż jeżeli chodzi o jej atrakcyjność to póki co szału nie ma. Poza tym w tym moim hardcoverze pełno jest błędów, na początku myślałem że to mój marny angielski (literacki), albo że to takie słowotwórstwo Dżordża, ale wyglądają mi raczej na zwykłe babole, w każdym razie w słowniku ich nie ma :P
Kiedyś pytałem się w tym wątku (albo mi się przyśniło), o angielskie wydania książek z myślnikami w miejscu dialogów, zamiast cudzysłowów.
Praktykuje się coś takiego ?
Normalne wydania są nie do zaakceptowania przeze mnie :)
Raczej nie, to po prostu inne standardy zapisu dialogów - wiesz, jak u nas ktoś źle zapisze dialog, to mu korekta poprawia, bo gdzieś zostało ustalone, jak on powinien wyglądać. Pewnie na rynku anglojęzycznym jest podobnie i rozbicie na wypowiedzi z myślnikami wydaje się dziwne i nie na miejscu.
No cóż, czas chyba wreszcie sobie kupić Grę o Tron. Na początek chciałem sprawdzić czy Martin mi podejdzie i przeczytałem "Ostatni rejs Fevre Dream". Książka bardzo mi się spodobała, podoba mi się ten styl pisania. Zastanawiam się tylko czy kupić najpierw pierwszy tom, czy od razu wszystkie. Mam na półce jeszcze 13 książek Kinga do nadrobienia więc nie wiem czy w tym roku wyjdę z pokoju :) Mam jeszcze pytanie na temat Pratchetta. Jak wygląda przestawienie świata w Świecie Dysku ? Są to ciężkie klimaty czy raczej tak lekko z "jajem" ?
Nie ma większego pisania z jajem niż Pratchett. To satyra, świat fantasy jest celowo przerysowany. Zresztą, szczególnie w późniejszych ksiażkach, kreacja swiata to tylko narzędzie do odwoływania się do naszej rzeczywistości.
Mieliście może styczność z twórczością Mike'a Careya? Mam na myśli książki o Felixie Castorze.
Męczę właśnie I tom "Mój własny diabeł" i przez tydzień przeczytałem może 150 stron - pewnie i tak dojdę do końca, ale chciałbym poznać wasze zdanie, może w dalszej części książki albo nawet serii jest już lepiej?
Następne tomy Castora są trochę bardziej akcyjno-przygodowe. Niemniej, jeśli ci się nie podoba pierwsza część, to nie idź dalej. Doczytaj tą, bo w drugiej połowie się nieco rozkręca z tego co pamiętam.
Ponoć od dziś można u nas nabyć "The Walking Dead: Narodziny Gubernatora". Jeżeli ktoś nabył i czyta to może napisać czy warto się tym interesować? :)
Hej, szukam czegoś nowego dla siebie. Aktualnie czytam sobie A Dance With Dragons ale po tym mam ogromne pole dla nowych rzeczy :). Od razu powiem, że większość z waszych top list znam i nie zawiodłem się póki co. Dlatego też może macie coś spoza top 10 do polecenia z fantastyki co mi zniszczy psychikę i odbuduje na nowo (albo po prostu będzie się miło czytało wieczorami)?
Zauroczony Martinem i pod wpływem waszych rekomendacji kupiłem Kroniki Czarnej Kompanii. Nie rozumiem popularnosci tego cyklu. Jak mozna czytać książke składajaca sie w 90% ze zdań oznajmujacych
'Kapitan zarządził pobudkę. Wstalismy. Wsiedlismy na okret. Tam-Tam grał na bebenku. Kiepski kiepscił. Łysy puscił bąka. Usłyszałem, ze czytelnik klnie. Przyznałem mu rację, byłem w kiepskiej książce"
I tego wyszło tyle tomów ?
Rozczarowałem sie takze "Kołem Czasu" - moze i napisana nienajgorzej, ale nudna i schematyczna do bólu. Zamierzam sprawdzić "Kroniki M..." Silverberga, poczatek zachęcajacy, no i nie mogę dotrzeć do Eriksona.
Wiadomo coś czy będzie jakieś wznowienie Pieśń lodu i ognia ? Np. w stylu angielskim ?
J0lo-->coż, badaj listy do końca :) Jak napiszesz coś więcej odnośnie konkretnych oczekiwań (w kanonie jest duży rozstrzał), to pewnie coś doradzimy.
Kalgan-->Mnie właśnie język najbardziej zniechęcał podczas lektury. Witam w partii anty-CK :)
Silverberg to nie do końca fantasy, ale jest niezły.
Skiter16-->w sensie? Wydaje mi się, że większość tomów - jeśli nie wszystkie - jest dostępna.
oczywiście... zapomniałem zawęzić kryteriów :)
Martin (jak pewnie da się wywnioskować po poprzednim poście) strasznie mi przypadł do gustu ze względu na swoją wielowątkowość i rozmach. Zelezny był fajny, bardzo lekko się go czytało, Tak jak i Cook, choć czytając te nowe wydania Czarnej Kompanii przy trzeciej z rzędu książce byłem już lekko znużony i coraz mniejszą ochotę miałem do czytania. Co do Eriksona mam mieszane uczucia - zazwyczaj trudno mi idzie czytanie pierwszych 100-150 stron, a potem już książka wciąga tak jak powinna :). Poza tym jakoś średnio przypada mi do gustu konstrukcja jego świata - bóstwa, magia, siły polityczne itp.
Odnośnie reszty, już nieco mniej pozytywnych - czytałem jedną książkę Le Guin i nie byłem zachwycony, ciężko mi przypomnieć sobie czemu bo było to z 8 lat temu :). Pratchett też był raczej nieudanym doświadczeniem dla mnie - jednak preferuję coś mniej absurdalnego w przypadku literatury.
Z Tolkiena czytałem dużo i szczerze nie mam ochoty więcej, wolę świat które nie mają tylko czarno-białych postaci.
Tak mniej więcej plasuje się to co z pierwszej 10 znam. Zostały 3 nazwiska (Dickson, Anderson, Lynch), chyba że macie coś fajnego i nowego pod ręką :)
el F
Był chyba w jednym z poprzednich rankingów. Czytałem Północną Granicę - jak jego pozostała twórczość wygląda w porównaniu z tą książką?
J0lo-->Z Kresem zdania są podzielone, ale wg mnie najlepsze są tomy 2 i 4.
Z innych nazwisk spróbuj może Abercrombiego. No i naszego Wegnera.
Skiter16-->w sensie? Wydaje mi się, że większość tomów - jeśli nie wszystkie - jest dostępna.
Mi chodzi po prostu o szatę graficzną, okładki (wiem że marudzę ale chciałbym że jak już na coś wydam ponad 150 zł, to żeby oprócz treści, ładnie wyglądało na półce po przeczytaniu)
J0lo
Mnie się podobało, świat nie jest dwubarwny, nie jest cukierkowy i ma duszną atmosferę co lubię :)
Jolo ---> osobiście z Księgi Całosci lubie chyba Grombelardzką legendę, choc i Pani Dobrego Znaku jest bardzo fajna.
Ale obiektywnie chyba najlepszy jest Król Bezmiarów i jego 'Rubinowe' kontynuacje - zdecydowany brak słodkości i kolorów na rzecz brudu, brutalności i wiarygodności.
Czytał ktoś Metro 2034? Poprzedni tom naprawde przypadł mi do gustu i ciekaw jestem czy kolejny trzyma poziom.
Btw - wciąż 'ucieka' mi gdzieś te 5 dych, które musze wydac na ostatnią Kompanię...damn it... ;P
Smalczyk-->nie czytałem, ale znajomi mówią, ze drugi tom znacznie słabszy.
Smalczyk
Syn przeczytał równie szybko co pierwszy... mogę wieczorem zapytać :)
2034 jest slabsze od 2033, meczy przede wszystkim maniera notorycznego niedopowiadania stosowana przez autora, po jakims czasie masz wrazenie ze wlasciwie wiekszosci wydarzen, powiazan, motywow itd sie domyslasz bo autor nic nie daje na tacy. Ale klimat zaszczucia i przytłoczenia dalej jest obecny.
Przede wszystkim 2034 jest tez znacznie krotsze mimo ze nie widac tego na pierwszy rzut oka (porownajcie czcionke i marginesy w obu ksiazkach). I z tego miedzy innymi moze wynikac gorsza ocena - historyjka jest krotka i niespecjalnie rozbudowana.
Dzięki za opinie - chyba jednak sobie podaruję
Czy poza 2033 autor popełnił cos fajnego?
Wracając do Malazańskiej: mam takie same odczucia, co J0lo. Nie mogę się przekonać do konstrukcji tego świata. Co do samej akcji jest OK, ale te groty magii, bogowie i brak opisów otoczenia nie bardzo mi pasi.
Ja jestem na okolo 350 stronie 2 tomu malazanskiej i co prawda juz sie rozkrecilo ale do "wyjscia z butow" jeszcze mi daaaaleko... Wkurzaja mnie takie akcje ze ni stad-ni zowad np taki Kulp, Felisin itd znajduja sie w jakiejs grocie, na stadku widmo, z 2 innymi rasami-w tym jedna calkiem nowa-trupami bez glow ktore nagle ozywaja, potem pojawiaja sie Tlan Imassowie, jeden z nich sie poswieca zeby zalepic dziure? i za chwile okazuje ze oni wcale nie sa na morzu tylko na morzu-piasku (czy cos takiego), wszystko zapala sie i wybucha i ratuje ich Kulp przenoszac ich spowrotem do swiata - w okolice reszty akcji, ich koledzy marynarze wszyscy zgineli, a historyk bez rak mowi ze Baudin nie jest zbirem tylko pazurem-synem pazura, stronnikiem cesarza i wrogiem szponu, po czym Felisin (postac porownywalna z Catelyn ....) kaze mu odejsc i ten odchodzi :DDD I to wszystko sie dzieje na przetrzeni jakichs max 10 stron :)
No co Wy, to wlasnie swiat jest w Malazanskiej najwieksza zaleta - zupelnie inny niz w wiekszosci epickiego fantasy, swietny koncept grot, ascendentow, bogow, jednopochwyconych i diversow. Ja bylem zachwycony przez cale 10 tomow.
[100] Właśnie takie sceny są najlepsze :P Daj to w spoiler, bo nie wszyscy czytali.
paściak ====> To co opisujesz, to najlepsza rekomendacja oryginalności Eriksona :) W pełni popieram Katane i Kherlona !
No co Wy, to wlasnie swiat jest w Malazanskiej najwieksza zaleta - zupelnie inny niz w wiekszosci epickiego fantasy, swietny koncept grot, ascendentow, bogow, jednopochwyconych i diversow. Ja bylem zachwycony przez cale 10 tomow.
Jestem w polowie dziewiatego i na pewno przeczytam cala serie jeszcze raz, na pewno duzo frajdy sprawi przeczytanie znajac wszystkie niuanse. :)
[5] czytalem po angielsku i powiem, ze naprawde warto czekac.
Katane ---> a ja jestem w połowie 2 tomu i totalnie mnie odrzuca własnie ten mętlik - milion nazw własnych, nie wiadomo co oznaczajacych - czy imię, czy gatunek, czy rasę czy może jeszcze coś innego. Nic prawie nie jest wyjasnione i to mnie wkurza na maksa - nie wiem czy skuszę się na dalsze męczarnie.
smalczyk --> No to sie zastanow, bo dalej jest tylko gorzej - na poczatku 3 i 4 tomu zupelnie nowi bohaterowie, nowe rasy. Dla mnie "odkrywanie" tego swiata to byla duza frajda. Koniec koncow wszystko sie pozniej mniej wiecej klaruje i po przeczytaniu kilku tomow czlowiek jest w stanie ogarnac jakie sa rasy, kto jest bogiem a kto ascendentem, etc.
Jakiś czas temu rozmawialiśmy o "Królewskiej krwi. Wieży elfów" Sullivana. Przeczytałem, szybko poszło. Lynch to nie jest, ale całkiem przyjemne łotrzykowskie fantasy w z pozoru klasycznych realiach (krasnoludy, elfy, magia), ale nieco zmodyfikowanych i okraszonych nieprzesadną ilością czarnego humoru. Bawiłem się nieźle, więc można przeczytać, chociaż na kolana nie powali.
Ja mam pytańko dotyczące Gry o Tron, a dokładniej książek. Jaka jest różnica pomiędzy wydaniem oryginalnym a tym z 2011 z ładną filmową okładką?? I czy lepiej kupić oryginalne wydanie, czy to nowe??
W treści to samo, po prostu kolejne wydanie. Według gustu, miękka oprawa koresponduje z resztą tomów, a twarda jest twardsza itd.
Po drugie jeśli każdy tom będzie pojawiał się przy okazji nowej serii serialu, to zebranie całości zbierze kilka ładnych lat. ;)
po trzecie, jeśli kupisz starą edycję, to będziesz mógł zgrywać true hipstera, który czytał Pieśń zanim zrobiła się too mainstream.
Dzisiaj w googlach można zagrać w lemowską gierkę - wcielamy się w Trurla i budujemy maszynę robiącą wszystko na N :)
Wynik mojej ostatniej wizyty w Taniej: Terror - Simmonsa, Zimowe Gody - Briana Buckleya, Forteca Czarnego Lodu - JV Jones i Ostrze Darwina - Simmonsa, a to wszystko za całe 44 zyle :). Czytał ktoś tego Buckleya?, sądząc po oryginalnej cenie musi to być kawał dobrej literatury :P. Przeczytałem parę kartek Ostrza Darwina i już mi się podoba :), nie wiem jak D. Simmons to robi ale jeszcze nie czytałem nic słabego tego gościa.
Careya przeczytałem już kilka dni temu i moja opinia na temat książki jest dalej taka sama.
Mozolna i wydłużona akcja, masa przestojów i niepotrzebnych wątków, wreszcie pod koniec coś zaczyna się dziać.
Właśnie odebrałem w Matrasie "Taniec ze Smokami" za 38,25 (cena internetowa) :)
Ja niestety już kończę go czytać. Pół roku czekania na kolejny tom :(
A ile lat na kolejną część ?
W cholere z Matrasem!
zamówienie złożylemw poniedzialek wieczore, mysle sobie najpozniej w czwartek dostane to akurat zdaze "Miasto i Miasto" przeczytac
A tu wciaz dupa, pewnie w poniedzialek bedzie do odbioru
Ale jak , ze za pół roku :( myślałem, ze do lutego sie uwiną z tym
Niby mają do lutego, ale jak to będzie, to się okaże. W końcu to Zysk...
I jak wrażenia z Tańca ? Ja zanim zakupię, to zaczynam od początku całą sagę - nie lubię wchodzić w kolejne tomy po tak długich przerwach.
Ja tam już o swoich pisałem. Mizeria... chociaż nadal przyjemnie się czyta.
Wow !
Właśnie wróciłem z LeClerca na Warszawskich Bielanach. Jeśli ktoś jest z okolicy i tak jak ja nie kupil jeszcze Tanca ze Smokami to moze to zrobic na 29,99 PLN.
Z wrazenia kilka razy sprawdzalem czy ksiazka jest cala i niewybrakowana :) Swoj egzemplarz zakupilem ale nie wiem czy nie poczekam na drugi tom - ponad roczne opóznienie w wydaniu Serca Cienia Tada Williamsa wykonczylo mnie i nie mam ochoty czekac na dalszy ciag Tanca 'niewiadomokiedybedziebotoPolskawlasnie'
Nie wie, czy zauważyliście, ale Bonito ma promocję mikołajową - większość książek tańsza o 25% w stosunku do ceny okładkowej. Taniec jest po 33,75 złote. O innych ciekawych książkach nie będę wspominał ;)
Druss ---> trochę po nie w czasie (tak to się pisze?:)
Promocja już tylko 3 dni, ja zamówiłem w tym czasie trójpak 1Q84 Murkamiego (polecam, po 67 pln, gdzie u konkurencji najtaniej 83:) oraz ostatnią Kompanię (45pln :)
Druss->
Dzięki Ci dobry człowieku za to, że o tej promocji napisałeś:D Choć tak do końca nie wiem czy należy dziękować - znowu kupa kasy pójdzie w papier... :D A tak na serio - do niedawna promocja podobna była w empiku - dla klientów plusa. (-20 % od cen na empik.com) Opłacało się - bo np najnowszą kompanie u nich dostałem za 40 zetów. Promocja miała trwać do końca roku. Tyle, że skończyła się 15 listopada - więc zostałem z wirtualnym naręczem niewykupionych książek:/ Ale - teraz sobie to odbije w bonito :D
Panowie,
Wszystkich miłośników planszowek chciałem poinformować, ze ok. 20 grudnia wznowienie zaliczy Game of thrones (z ulepszeniami w stosunku do pierwszej edycji). Ja, ponieważ się na pierwsze wydanie nie załapałem ostrzę sobie na nią zęby :)
Jestem na 100 stronie Tańca z Gw (tfu, tfu) ze Smokami ;) I muszę przyznać, że jak na razie jest z 10 razy lepiej niż przy mało strawnej Uczcie !
Serio?
Wg mnie to poki co wieje nuda
Planowalem nawet urlop wziac na dwa dni jak mnie wciagnie a nawet niepsecjalnie czuje taka potrzebe:|
bridgeburner ====> Tu jest Tyrion, a raczej 200% Tyriona w Tyrionie, to już dla mnie skok o jakieś 7 poziomów w górę ;) A i Jon Snow jakiś taki lekko tyrionowaty się zrobił ;) W Uczcie mało którzy bohaterowie "przyklejali" mnie do książki, nie mówiąc już o mękach podczas "wybuchowych i zaskakujących" przygód Brienne :/
Pewnie, że teraz bohaterowie sa lepsi
Ale Tyrion poki co pije wino, szcza, wspomina żone ,gdzieś go wiozą i tak w kółko
A u Jona wszystko to juz bylo z perspektywy Sama, jak na ladnych pare lat czekania to bez szalu
oczyscie, ze to Martin wiec czyta sie swietnia, ale do 150 strony poki co niedosyt
Mam pytanie. Zakupiłem grę o tron i jak na razie jestem urzeczony, wszystko mi się podoba :). Książkę kupiłem w tym nowym wydaniu serialowym i moje pytanie dotyczy, czy kolejne części sagi będą wychodziły razem z premierami kolejnych sezonów serialu czy nie?
Powodem kupna tego wydania było to, że dużo ładniej się to wszystko prezentuje niż inne.
Po drugie, czy te starsze wydania różnią się czymś od nowszych czy nie? Wolałbym mieć wszystko w całości, ale jeśli mam czekać, to wybiorę starsze wersje :).
bridgeburner ====> Tyrion jeszcze dupczy, rzyga, stara się nie otruć i nie rozżalać nad swoim straconym nosem ;) Poza tym podoba mi się coraz bardziej niekontrolowane dorastanie smoczków, ciekaw jest jak to Dżordżi pociągnie dalej ?!
Shadow ====> A kiedy wyZysk wyda 2 tom ?
Shadow ====> Co się dzieję z Katedrą ?! Jakieś pornovirusy, zwisy, rozsypka i chaos dzisiaj ?!
Dokładnie. W sumie wszystko chyba już działa oprócz strony głównej.
Skończyłem Taniec i w zasadzie to tak:
spoiler start
Historia się snuje całkiem fajnie, tylko jest to raczej takie popychanie do przodu (bo nareszcie zaczynają być widoczne jakiekolwiek pomysły na zakończenie fabuły, ścieżki paru postaci niemal się zazębiają) ale z drugiej strony brak niesamowitych zwrotów akcji ani jakichś imponujących mordów. Wiem, że pierwsze tomy rozpieszczały pod tym względem - tyle, że właśnie tego mi tutaj zabrakło. Bo, że Martin bajarzem świetnym jest i ma wciągający styl to wiadomo, ja zawsze będę za, tylko w zasadzie nie ma co wspominać. Zaraz mi ten tom wypadnie z głowy.
Na plus bohaterowie, dzięki którym Taniec jest lepszy od Uczty - właśnie chyba tylko dzięki nim.
Poza tym - no cóż, raczej udany powrót. Choć nie powiem, chyba apetyt już powoli zmalał, to nie są te czasy, że mogłem z miejsca przeczytać zdaje się pierwsze trzy tomy i byłem strasznie zaciekawiony, co będzie dalej, a lata oczekiwań jedynie powiększały głód. To minęło raczej bezpowrotnie. Pytanie, czy to moja wina, czy może Dżordża, heh.
spoiler stop
Nie użyłbym słowa "Mizeria", bo to mimo wszystko nadużycie ;p
Ostatnio spotkało mnie niebywale miłe zaskoczenie :)
Jak co miesiąc robię "zbiorcze zamówienie" w którymś ze sklepów internetowych. Kiedyś był to Merlin, później jakoś przerzuciłem się na amazonka.pl.
W ostatnim zamówieniu znalazła się m.in. książka "Metro 2034" Glukhovsky'ego (swoją drogą kto tak pisze rosyjskie nazwiska?).
Niestety, jak poinformował mnie sklep w mailu: "na podstawie informacji od wydawcy chcielismy poinformować, iz tytuł METRO 2034 okazał się niedostępny u wydawcy.
Do przesyłki zostanie dołożony w prezencie egzemplarz redakcyjny ksiązki."
Jak napisali, tak zrobili. Wczoraj przyszedł kurier z paczuszką, a w niej... darmowy egzemplarz "Metra...".
Przyznam się, że pierwszy raz spotkało mnie coś takiego :)
Glukhovsky'ego (swoją drogą kto tak pisze rosyjskie nazwiska?)
Jeszcze doczekasz się, że Twój nick będą pisać Shenk (albo Shenck)
Taka moda :-/
Wiecie, bo jak się napisze z angielska, to nie brzmi przaśnie :) Ale fakt, mnie też irytuje kiedy widzę taką transkrypcję wschodnich nazwisk. W dodatku taki Glukhovsky wygląda jeszcze gorzej niż Yeskov/Jeskow.
A tak przy okazji wrzucam linka do omówienia listopadowych lektur: http://shadowmage.nast.pl/2011/12/raport-czytelniczy-112011/
Wcześniej pogramy w cRPG GoT niż doczekamy się zakończenia serii:
https://www.gry-online.pl/newsroom/pierwszy-zwiastun-gry-rpg-game-of-thrones/z4fcc8
koobon-->w sensie co? Pierwsza część wyszła już jakiś czas temu.
Kurza twarz, obleciałem chyba wszystkie księgarnie w centrum W-wy i w końcu udało mi się znaleźć ostatni egzemplarz w Matrasie na tyłach Domów Centrum. Szaleństwo; zostałem znieważony, wielokrotnie potrącony, przytrzaśnięty drzwiami, jestem pewien, że pluto w moim kierunku, jestem przemarznięty i mam posiniaczone łydki.
Uwielbiam Boże Narodzenie!
Takiego żulowatego Mikołaja, to ja bym się do domu bał wpuścić: równie dobrze w tym worku to może rzeczy wynosić, a nie przynosić :D
Hoł Hoł, bądźcie Dziatki Drogie grzeczne, bo Was zima pochłonie ;)
Dziękuję i wzajemnie.
Aczkolwiek na szafce stoi już spory stos książek i co wieczór powoduje u mnie wyrzuty sumienia. Będę to chyba czytał do przyszłych Świąt.
I zamuliło wszystkich jedzenie świą... errrr znaczy się zaczytali się wszyscy... :D
Siewca Burzy Tom LLoyd -- Kumpel mi przyniósł i mówił że dobre, prawda to? :)
Hepiniujer wszystkim molom książkowym;]
Uff, malazanska skonczona :D
Oczywiscie pare pytan zostalo bez odpowiedzi:
spoiler start
Co z Dassemem, kto to jest Kruppe i wiele wiele innych.
spoiler stop
Teraz zastanawiam sie co dalej, isc za ciosem i zabrac sie za Esslemonta, czy moze cos innego?
Esselmont jest... męczący. "Noc Noży" można sobie całkowicie darować, bo jest fatalnie napisana, a do tego niewiele wnosi do całości. Lepszy jest "Powrót Karmazynowej Gwardii", ale też nie powala na kolana. Można przeczytać głównie dlatego, że ciągnie dalej wątki z Malazańskiej.
Udało mi się przeczytać "Głos Lema", czyli antologię na 90. rocznicę urodzin pisarza. Niezłe, ale powalony nie zostałem. Teraz "Wir" Wattsa, ale też powoli idzie.
A o grudniowych, skromnych lekturach (czyli "Kamiennej Ćmie" Matuszka, "Gorączce" Michniewicza, "Potępionych" Palahniuka oraz "Domu Derwiszy. Dniach cyberabadu" McDonalda napisałem tutaj: http://shadowmage.nast.pl/2012/01/raport-czytelniczy-122011
Jeśłi ktoś, tak jak ja, jeszcze nie nabył TERRORU Dana Simmonsa, to na Merlinie jest za 9,49 :)
http://merlin.pl/Terror_Dan-Simmons/browse/product/1,583839.html
Shadow, "Głos Lema" to jest zbór opowiadań SF, czy zbiór felietonów na tematy aktualne (wówczas)?
Bo już mi się pomerdało.
Zyga - to jest zbiór opowiadań na 90. rocznicę urodzin Lema. Autorzy współcześni, młodzi lub ze średniego pokolenia. Nawiązania do Lema rożne - od parafraz, do bardzo luźnych inspiracji. I, szczerze powiedziawszy, te ostatnie wychodzą najlepiej.
Bonito czyści magazyny. Obniżki 30-50%. Może uda się Wam znaleźć coś interesującego. Powodzenia w poszukiwaniu.
Pytanko:
Trylogia czarnego maga, opłaca się ją kupić? Prequel też (tą książkę, nie opowiadanie).
Zależy co lubisz. Canavan pisze dosyć proste i typowe fantasy.
Ja "Trylogię..." kupiłem "w ciemno", jak wydali wszystkie tomy w jednym woluminie. Nie mogłem się oprzeć takiemu grubasowi :)
Dzisiaj rano byłem w księgarni i właśnie to tomisko przykuło moją uwagę, dlatego pytam.
Witam,
Mógłby może ktoś polecić jakieś książki o tematyce podobnej do filmu "Jestem Legendą"
Coś na zasadzie ostatni człowiek na ziemi.....
Jestem w trakcie czytania Ostatni Świat autorki Minard i jest naprawdę wciągająca.
Oraz prosiłbym o inne ciekawe tytuły SF.
ps. Nie czytałem dłuższy czas ale coś mnie ostatnio wzięło na tematykę SF, dlatego proszę o pomoc.
Pozdrowionka
Mógłby mi ktoś jeszcze napisać w jakiej kolejności zacząć czytać serie "Gra o tron" oglądałem serial, niedługo start drugiego sezonu i za to też bym się chętnie wziął. :)
Gra o tron
Starcie królów
Nawałnica mieczy. Stal i śnieg
Nawałnica mieczy. Krew i złota
Uczta dla wron. Cienie śmierci.
Uczta dla wron. Sieć spisków
Taniec ze smokami tomy 1 i wkrótce dwa
A co do postapo, to spróbuj Shute'a "Ostatni brzeg" albo "Kantyczkę dla Leibowitza" Millera.
@Shadowmage
Podziękował
Mam pytanie o Pieśń Lodu i Ognia:
spoiler start
W którym tomie ginie Rob? Bo zastanawiam się czy niedługo będę mógł się śmiać z brata, który po śmierci Neda i Khala Drogo mało zawału nie dostał.
spoiler stop
Kherlon-->
spoiler start
Masowe wymieranie, nie tylko Robba, jest w drugim tomie "Nawałnicy mieczy".
spoiler stop
Dzięki Shadowmage, czyli sobie jeszcze poczekam. :( Chyba, że wcześniej przeczyta książkę.
@down Mu chodziło o drugi tom Nawałnicy Mieczy, a nie o drugi tom pieśni ;)
@160
Dzieki, Noc Nozy przeczytalem zanim zobaczylem Twoj wpis. IMO i tak warto, lektura bardzo krotka a dowiadujemy sie paru fajnych ciekawostek. Zaczelem teraz czytac Powrot, jak narazie nie jest tragicznie. Jak narazie mam co czytac, skoncze wszystkie Esslemonty, potem pewnie wyjdzie nowa trylogia Karsy od Ericksona i moze po tym nowy tom piesni.
@ Paveleks2442
Do tego co podał Shadow ja proponuję jeszcze "Tylko cisza" Peteckiego (nie jest to wprawdzie dokładnie ostatni człowiek na Ziemi ale tak jakby) oraz "Cieplarnię" Aldissa.
Możesz jeszcze ewentualnie przeczytać "Siwobrodego" tego samego autora.
Do worka postapo można wrzucić jeszcze Drogę (Mccarthy) i może Dzień tryfidów.
Od DNIA TRYFIDÓW, to należy zacząć w pierwszej kolejności !
Poza tym polecam jeszcze dwie pozycje Roberta J. Szmidta "Apokalipsę według Pana Jana" oraz "Samotność anioła zgłady" oraz Stefka Kinga "Bastion" i cykl Sipstrassi Davida Gemmella (pierwszy tom pt. "Wilk w cieniu").
czyta ktos z Was Kroniki Królobójcy?
ja znow czekam na 18 stycznia, wtedy wyjdzie kolejny tom
i kolejne pytanie -czytaliscie moze Czarny Pryzmat? jakos nie moge przejsc przez poczatek, mecze sie i nie wiem czy warto sie zmusic
Yans-->Szmidt to takie parapostapo, bardziej śmiesznie niż strasznie:)
el.kocyk-->Weeksa nie czytałem. Rothfussa też nie, chociaż mam - jakoś nie mogę się przekonać do zaczęcia tej książki na podstawie relacji z fabuły od znajomych ;p
Shadowmage - jest troche przeciagnieta fabula, zwlaszcza lata na uniwersytecie, ale mnie ostatnio tak wciagnal moze tylko swiat w Malowanym czlowieku
te dwie ksiazki sa dla mnie odkryciem zeszlego roku, z tym ze Rofhfussa czyta mi sie chyba nawet lepiej, magia nie jest jakas wymyslna
ale ma cos w sobie, opowiesc glownego bohatera mnie zassala jak odkurzacz, juz chce wiedziec co bylo dalej a tymczasem autor wolno rozwija fabule, w 2 czesci za wolno jak na mnie, ale i tak praktycznie przeczytalem na raz
kocham grube tomiszcza, 650 stron zlecialo jak z bicza trzasl
a co do fabuly, wiekszosc ksiazek mozna przestawic tak, by zaciekawila lub totalnie zniechecic
tutaj moze ktos za bardzo wkurzyl sie na watek romansowy lub tez wkurza go ze glowny bohater jest piesniarzem?:)
mam ostatnio sporo ksiazek a jakos na nic checi, a cos bym poczytal, poleccie cos, moze byc SF, moze byc fantasy
niestety od Gry o tron odbijam sie juz chyba z 4 raz, no nie potrafie przejsc przez poczatek;/
No właśnie te lata na uniwersytecie - jak moja dziewczyna czytała (chociaż się jej podobało), to co się pytałem jak idzie, to ciągle mówiła, ze w szkole jest ;P
Grube tomiszcza kochałem do momentu, kiedy czas wolny mi się ograniczył. Teraz preferuję książki cienkie, ale treściwe - ew. grubasy napakowane treścią jak Stephensona.
Shadow ====> Ja wiem czy śmieszne ?! Może "Apokalipsa według Pana Jana" jest takim P/A trochę w krzywym zwierciadle ale już "Samotność anioła zagłady", to klasyczne P/A i trudno tu się dopatrzeć zabawnych scen, a końcówka to już całkiem dół.
Shadowmage - skonczylem 1 czesc 2 tomu i nadal uniwerek (choc pod koniec juz nie), no ale musi tam jeszcze wrocic
Jestem w połowie Gry o Tron, książka jest ok i planuję na dniach zamówić kolejne 6 tomów. Warto? W końcu to całkiem sporo i obawiam się czy przypadkiem później nie robi się z tego "Moda na sukces".
Nie chcę wydać kasy, a później zmuszać się do czytania jakiegoś wodolejstwa :)
"Starcie.." i "Nawałnicę..." można brać w ciemno, później tempo nieco spada, ale nie jest aż tak źle.
Kontynuuję moje pytanie, opłaca się kupować prequela Trylogii Czarnego Maga?
Infectious Drakon - wg mnie jest to calkiem niezla ksiazka, jak trylogia ci sie podobala to i to sie spodoba
a kontynuujac watek tej autorki - daliscie rade przejsc przez ta druga trylogie? kaplanka w bieli czy jakos tak to szlo? no i chyba powstaje kolejna trylogia, z Misja ambasadora itd? jakos nie moge sie za to zabrac, warto?
el.kocyk
Właśnie pytam się czy opłaca się czytać prequel przed trylogią.
a to nie zalapalem chyba
wg mnie bez znaczenia co przeczytasz pierwsze, rownie dobrze mozesz prequel jak i Trylogie, za duzej roznicy ci to nie zrobi
Jest już do kupienia nowy Abercrombie !!! Tylko 812 stron :D Ja już zamówiłem !
wybaczcie pytanie, ale nigdy o czlowieku z 193 nie slyszalem
warto czytac? jakies konkretne ksiazki polecacie na zapoznanie sie z tworczoscia czy tez po prostu jak leci?
el.kocyk ====> Jak na razie Abercrombie dużo nie napisał, a z tego co napisał wyszły u nas dwa pierwsze tomy trylogii Pierwsze Prawo ("Samo Ostrze" i "Nim zawisną na szubienicy") oraz powyższa "Zemsta najlepiej smakuje na zimno". Polecam zatem zacząć od pierwszego tomu trylogii czyli "Samego ostrza" Dla mnie obecnie Abercrombie jest numerem jeden ex aequo z Lynch'em jeśłi chodzi o fantasy. Przy czym to co pisze Abercrombie określiłbym jako fantasy wręcz naturalistyczne. POLECAM
Piotrasq ====> Scott Lynch autor "Kłamstw Locke'a Lamora'y" i "Na szkarłatnych morzach" czyli cyklu o Niecnych Dżentelmenach, fantasy rzekłbym łotrzykowskiej, przygodowej, z dużą dozą humoru ale i też momentami zaskakująco brutalną na różne sposoby niekoniecznie polegające na wypruwaniu flaków ;) POLECAM !
Witam,
Mam taka prosbe czy ktos obeznany w temacie moglby sie wypowiedziec czy jest sens czytac wszystkie ksiazki rozgrywajace sie w uniwersum Diuny? (chodzi mi tu glownie o ksiazki bodajze syna (?) Franka Herberta Briana i Kevina Andersona). Jestem po czwartej czesci cyklu glownego i tak sie zastanawiam czy te wszystkie dodatkowe powiesci cos nowego wnosza czy to raczej tylko takie lanie wody w celach zarobkowych? Jesli tak to jakby ktos byl tak mily to bardzo bym prosil o usystematyzowanie tego w jakiej kolejnosci to w ogole czytac bo jest tego troche i powiem szczerze sie lekko zagubilem.
Pozdr.
@Shadow: Dzieki za szybka odp. Skoro tak mowisz no to koncze glowny cykl i tyle, tym bardziej ze jak mowisz "nie w klimacie"
Tak zapytam na koniec. Czytaliscie caly cykl? Jak Wam sie podobalo?
Szczerze? Nie warto. Książki pisane przez syna są takimi średnimi space operami, zupełnie nie w klimacie "Diuny". Być może te dziejące się po cyklu Herberta coś wnoszą (podobno napisane na podstawie jego planów), ale do ich przeczytania podobno potrzebne są preludia (a przynajmniej tak tłumaczyli pisanie ich). Ja bym się nie wyrywał z czytaniem tego.
Popieram Shadow'a. Jako wielki fan Diuny 'ledwo' przebrnalem tylko przez jeden z prequeli ('Dżihad Butlerianski'). To jest zupelnie inna liga niz to co pisal FH. Postacie miałkie i jednowymiarowe, fabuła niezamierzenie śmieszna a poziom literacki tak mniej wiecej na poziomie .... Kevina Andersona :) (kto czytal jego 'dzieła' z serii Star Wars to zrozumie).
Obiecuje ciagle sobie ze przeczytam wszystko co ta dwójka napisała ale to chyba odbędzie się w ramach jakiegos samoukarania. Ewentualnie spróbuje w oryginale, może bariera językowa zatrzyma cześć bzdur i jakoś przebrnę
Podano datę premiery kolejnej części Martina:
http://www.esensja.pl/ksiazka/wiesci/tekst.html?id=13383
21 luty
Witam. Mam prośbę do Shadowmagea, Yansa i wszystkich szanownych forumowiczów, którzy czytali Abercrombiego i Roberta Wegnera. Który z tej dwójki jest według was ciekawszy, bardziej ponury i bez taryfy ulgowej? Intuicyjnie czuję, że Abercrombie ma lepsze pióro, z drugiej strony Wegner to opowiadania, co bardziej by mi odpowiadało. Który ma więcej atutów?
I jeszcze jedno pytanie: czy czytał ktoś nowego Morgana "Stal nie przemija" i mógłby napisać czy warto?
z góry dzięki za odpowiedzi.
Van tharp ====> Trudny wybór, obydwu autorów cenię tak samo wysoko, obaj to dla nnie najwyższa półka. Powiedziałbym, że Wegner pisze fantasy realistyczną, natomiast Abercrombie naturalistyczną i chyba trudno ocenić, który pisze bardziej w ponurych klimatach ale raczej Abercrombie jest bardziej bezlitosny dla swoich bohaterów. Zacząłem właśnie "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" i tutaj już sam początek to niezła masakra ! Nie wiem czy Ci pomogłem, ja POLECAM obydwu autorów !
Yans - dzięki :) Jasne, że pomogłeś. Daj jeszcze znać, czy "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" różni się jakościowo od trylogii rozpoczynającej się "Samym ostrzem"?
PS. Zdanie innych forumowiczów również mile widziane.
Van tharp --> Ciężko wybrać między tymi dwoma autorami. Jeśli miałbym czytać tylko jedną zrecz chyba wybrałbym Wegnera, co nie oznacza że Abercrombie jest gorszy. Poprost wydaje mi się że Wegner daje mi coś więcej niż tylko przyjemną lekturę.
Morgana zaczęłem czytać ale poszedł w odstawkę po kupienu "Zemsty..." Abercrombiego. W sumie nie jest źle ale pierwsze sto stron duypy nie urywa. Dla porównania Abercrombiego czytam jak tylko mogę, w tramwaju, windzie i na kiblu (choć nie jest to jakaś wymagająca lektura).
Też w sumie nie wiem kogo wybrać: Wegner jest dosyć zwięzły i czasem potrafi walnąć emocjami,- trochę w stylu cookowsko-eriksonowskim, a Abercrombie to taki współczesny Conan w połączeniu z martinowską skłonnością do intryg.
A Morgana nie czytałem - za jego sf jednak nie przepadam i w związku z tym fantasy też sobie odpuściłem. O ile jeszcze w sf zaangażowania polityczne i ideologiczne może być, to w fantasy tego nie trawię - a coś czuję, że Morgan by nie odpuścił.
Zresztą jest to jeden z powodów, dla których Mieville coraz mniej mi odpowiada.
Dibbler, Shadowmage - dzięki piękne za pomoc. Mam ochotę przeczytać jakieś fantasy, ale takie które prezentuje najwyższy poziom i jednocześnie nie jest trylogią czy cyklem złożonym z kilkunastu pozycji, na które trzeba czekać latami. Zdecydowałbym się na Wegnera, ale widzę, że te dwa zbiory opowiadań i nowelek to dopiero wstęp do większej całości. Postawię więc w pierwszej kolejności na "Zemstę" Abercrombiego. Może wciągnie mnie tak jak Dibblera.
Ja z kolei lubię trylogię Kovaca Morgana i miałem nadzieję, że "Stal nie przemija" będzie równie interesujące. Ale, po pierwsze, na Amazonie książka ta ma bardzo różne opinie, niektóre bardzo dziwne. Po drugie, to znowu będzie przynajmniej trylogia. Po trzecie, wydaje to ISA.
Malazańska księga poległych - warto zaczynać?;] Do czego to można przyrównać?
Warto. A do czego porównać? Taki Cook skrzyżowany z Moorcockiem i opakowany epickością - tylko akurat Erikson potrafi pisać tak, że jest to ciekawe :D
Van tharp ====> Jak dla mnie "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" nie różni sie jakościowo od
Samego Ostrza" i "Nim zawisną na szubienicy". Czyta się świetnie (w końcu dotyczy tego samego universum i przewijają się znajome postacie) i odrobinę kojarzy mi się z "Kłamstwami Locke'a Lamory" ;) Tylko w dużo bardziej brutalnej i nieokrzesanej formie, znaczy się Północnej ;)
HeadShrinker ====> Erikson, to taki nasz Robert M. Wegner tylko bardziej przekombinowany. Ja, po pierwszych 4 genialnych tomach, bezboleśnie doszedłem do 7 tomu, a teraz niestety męczę się z ósmym (Myto Ogarów), który jest beznadziejnie słaby.
Yans-->mówiłem ci, że słabo w ósemce jest. Ale dziewiątka już jest lepsza, normalny poziom, chociaż bez wodotrysków.
Shadow ====> Pamiętam, że mówiłeś, niestety. Oby tak było z 9 jak mówisz, na razie 8 SE poszedł w odstawkę i na tapecie mam Abercrombiego !
PS. Gdzie jest do cholery Karsa Orlong !!!???
Szlaja się po pustkowiach i morduje co mu się pod miecz nawinie :P
Ten kto przetlumaczyl Fallen jako Poleglych powinien zostac wykastrowany. :D
Kiedyś gdzieś przeczytałem, że w serialowej "Grze o tron" nadano któremuś z bohaterów skłonności homoseksualne. O kim mowa?
O Renly'ego i rycerza kwiatów. Przy czym w książce Martin także wspominał o ich preferencjach.
Aha, dzięki.
Przy czym w książce, Martin także wspominał o ich preferencjach.
Hm, jakoś nie zwróciłem uwagi. Może za mało uważnie czytam ;)
Nie było to powiedziane wprost. Jakieś drobne aluzje tylko.
Edit: Tak to jest, jak się nie odświeża strony przed dodaniem posta. :(
Ale w necie piszą, że to w następnych tomach, a ja dopiero pierwszy kończę :P
Odświeżam sobie Pieśń, jestem w drugiej połowie Starcia Królów i... w Starciu nic nie ma o tym że Renly czy Loras to homoseksualiści, że już o ich związku nie wspomnę...
Serial po prostu zmienił treść książki.
Tia, w starciu królów jest tylko "wspólna modlitwa", "wstąpienie do gwardii", "tęczowa gwardia"
W kolejnych tomach też jest ciekawie. Mój ulubiony cytat:
"- Jestem lordem dowódca Gwardii Królewskiej, ty arogancki szczeniaku. Twoim dowódcą, dopóki nosisz ten biały płaszcz. Schowaj ten cholerny miecz, bo inaczej wyrwę ci go i wsadzę w jakieś miejsce, którego nawet Renly nigdy nie znalazł." ;)
U Sapka pustki zaczynają świecić na koncie i obwiescił, że za rok, dwa będzie nowy Wiedźmin !
Mam nadzieje że szykuje się jakaś porządna, trzytomowa, epicka opowieść o Wieśku :)
Chyba wolałbym zbiór opowiadań. Powieści nigdy nie były mocną stroną Sapka.
przeczytalem 2 tom Strachu Medrca, podobalo mi sie, ale szlag mnie juz trafia, jak wolno historia posuwa sie do przodu
teraz musze czekac pewno z 3 lata na kolejna czesc a Kvothe wciaz jest gowniarzem i nawet nie widac co by sie moglo stac by stal sie krolobojca, a tak niby nazywa sie seria (Kroniki krolobojcy)
za wolno, za wolno, pod koniec znowu uniwerek, ale przynajmniej dowiadujemy sie, ze
spoiler start
z planu dorwania Chandrian nic nie wyszlo
spoiler stop
zastanawia mnie tez, czy ksiazka zakonczy sie na opowiadanej historii (zostal juz tylko 1 dzien opowiesci) czy tez kolejne tomy beda juz sie dzialy "na biezaco", bo z ktorej strony by nie patrzec, ta historia nie bedzie miala zakonczenia...
Bogas
To chyba różne wydania mamy, w moim Starciu, nie ma jak dotąd żadnej "wspólnej modlitwy"... były natomiast aluzje w rozmowie z jednym z lordów, że powinien się cieszyć że nie ma córek, bo Renly mógłby skorzystać z prawa gościny suwerena.
elf==>W jednej ze scen Renly chwali sie że Margaery przyszła do niego jako dziewica. Stanis na to odpowiada "w twoim łożu zapewne zostanie nią do śmierci".
Wprost napisane nie jest ale czytając ponownie (w moim wypadku chyba trzeci raz) można wyłapać aluzje.
Dzisiaj w Kauflandzie widziałem Nawałnice Mieczy i Ucztę dla wron, każdy z tomów kosztował tylko 17,50 :)
Dibbler
Owszem, jest to dialog na kilka godzin przed bitwą pomiędzy Renlym i Stannisem więc prawdopodobnie oznacza, groźbę Stannisa, że Renly zginie jak się nie ukorzy... zresztą Renly w odpowiedzi zapowiada, że w ciągu roku będzie miał dziedzica.
Stannis jest znany z tego że mówi co myśli, że na pierwszym miejscu stawia honor i prawdę - gdyby wiedział że brat jest homoseksualistą, to pewnie w liście na temat pochodzenia Joffreya byłoby i coś o skłonnościach Renlyego... to mogłoby go zresztą kosztować koronę...
[232]
Rrrrrrrwa mać, że też nie mam nigdzie kauflandu w pobliżu...
Witam. Znalazłem się w ciężkiej sytuacji ;) Mam nadzieję, że ktoś mi tutaj pomoże.
Mianowicie właśnie skończyłem czytać 9 tom Malazańskiej Księgi Poległych i czuję się mocno nieusatysfakcjonowany brakiem polskiej wersji 10 tomu...
Czas więc w międzyczasie poszukać czegoś innego do czytania, a odnoszę wrażenie, że to co lepsze mam już za sobą. Szczególnie, że lubię serie książek, co pozwala mi się bardziej zżyć z bohaterami itp. Dlatego prosił bym Was o polecenie co ciekawszych pozycji z gatunku fantasy/science fiction.
serie które już mam za sobą to (kolejność od moim zdaniem najlepszej):
- Pieśń Lodu i Ognia - poza Tańcem ze Smokami, ale chyba poczekam na wyjście drugiego tomu, by łyknąć oba jeden po drugim
- Malazańska Księga Poległych
- Diuna
- saga o Enderze
- cykl Amberu
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
cykl o Stenie
cykl o detektywie Garrecie (ale po polsku tylko chyba 8 tomow)
cykl Pamiec, Smutek, Ciern
Może dodam jeszcze, że zdecydowanie wolę książki, które nie toczą się tylko wokół jednego, na ogół krystalicznego, bohatera. Np. to co mnie urzekło u Martina to to, że przez książkę przewija się mnóstwo bohaterów i prawie żadnego nie można oceniać jednoznacznie, a niejednokrotnie dochodzi do całkowitej zmiany opinii o danej postaci. Dodatkowo kocham wszelkie aspekty polityczne, intrygi itp. A to za czym nie przepadam to schemat "od zera do bohatera", gdzie wszystko kręci się wokół jednej postaci.
Wiedźmin :D
elf==> Jak dla mnie to była właśnie sugestia na temat preferencji Renliego. Przecież po jego śmierci Maergary dziwictwo by raczej nie groziło. Zostałaby obiecana szybko komuś innemu. A co do dziedzica to jest już sprawa racji stanu na nie preferencji seksulanych:)
Moim zamiarem nie jest na siłę przekonywanie kogokolwiek o tym że Renly jest pedałem czy też odwrotnie. Dodana do serialu scena była jednoznaczna i też byłem nią zziwiony, jednocześnie po kolejnym przeczytaniu sagi uwżam ze nie była ona aż tak z dupy wzięta i jej pojawienie się było uzasadnione.
Zmieniając temat ostatnio wpadłem w manię czytania ksiażek Johna La Carre. Wszystko przez zachwyt jaki spowodawała ekranizacja "Druciarza..". Mam za sobą już "Z przejmującego zimna" "Druciarza..." i "Małą doboszkę". Dziś zacznę pewnie "Małe miasteczko w niemczech". Nie wiem jakim cudem mogłem wcześniej ignorować tego autora - jestem zachwycony wszystkim: intrygą, bohaterami stylem pisania.
weneckie sidła --->
Jeden bohater - odpada :)
nie lubię też książek w formie zbiorów opowiadań.
I zdecydowanie oczekuję czegoś innego niż książki opartej na opisach walki z potworami.
BoyLer==> Czytając Wiedzmina zdecydowanie dostaniesz coś wiecej niż "opisy walk z potworami". Dostaniesz też wiecej niż jednego bohatera... ogólnie dostaniesz jeden z najlepszych cyklów fantasy. Jeśli podobało Ci sie to co wymieniłeś w swojej krótkiej liście "Wiedzmin" również nie powinien Cię zawieść.
A ja od siebie proponuje przeczytać "Sagę o Zbóju Twardokęsku" Anny Brzezińskiej - to też czołówka tego co w gatunku fantasy popełnono.
To ode mnie krotka pilka na temat Pieśni Lodu i Ognia:
Warto?
BoyLer--> Aaaaale co ty gadasz. Przecież oprócz dwóch zbiorów opowiadań Wiedźmin to cały pięcioksiąg, który jest regularną powieścią. Poza tym Geralt podróżuje tam z całą ekipą, a od pewnego momentu mamy równoległy wątek o przygodach Ciri (ogólnie jest parę wątków).
Opisy walk z potworami? Tam jest naprawdę całkiem rozbudowana (w granicach rozsądku oczywiście) intryga polityczna, do tego stopnia że najczęściej wymieniane zarzuty wobec przede wzystkim ostatnich tomów, to właśnie za dużo tej polityki (cytując niejakiego smugglera "za dużo polityki, za mało wiedźmina"), choć ja akurat jestem po przeciwnej stronie i strasznie mi się to podobało. Walki z potworami to wręcz marginalne zjawiska, jak już to znacznie częściej ludzi szlachtują.
Nie mam ochoty cię na siłe przekonywać, chcę tylko żebyś wiedział, że masz BARDZO mylne pojęcie na temat tych książek.
Xinjin ==> Nie. Tytuł tego watku to przypadek zupełny.
@Dibbler - akurat w tytule watku mozna wpisac wszystko, nie koniecznie zwiazanego z prawda.
Dobra to zapytam inaczej.
Czy dla fanboja s-f bedzie to zjadliwe? I czy jest to podobne do Wiedzmina (jedyne co mi sie podoba z fantasy no moze jeszcze oprocz Wladcy Pierscieni, no ale wiadome, ktoz jeszcze tego nie czytal?).
Xinjin ===> Powinienneś dac radę. Jak na fantasy sporo tu "realizmu", który powinien przypaść Ci do gustu.
Xinjin--> Do Wiedźmina to nie jest podobne, ale czyta się całkiem przyjemnie (choć orgazmu nie ma). Znacznie więcej intryg niż walki i akcji, sporo bohaterów i wątków, ale wszystko to podane jest w zadziwiająco przystępny sposób. Takie typowe fantasy z kulami ognia i krasnalami to też nie jest, przynajmniej na początku nie ma za wiele jakichś zjawisk nadprzyrodzonych itp., nie wiem jak w dalszych tomach.
Łykam aktualnie pierwszy tomik "Nawałnicy Mieczy" i tyle co mogę napisać po wrażeniach z dwóch pierwszych tomów, to to, że Martin nie jest jakimś wyjątkowym pisarzem, a i nie pisze niczego wyjątkowego w Fantasy.
Ale mimo wszystko, jak na razie historia jest na tyle ciekawa, że chce się jednak dalej poznawać losy, całkiem interesująco przedstawionych postaci, wśród których jak n a razie prym wiedzie oczywiście karzeł, którego rozdzialiki ratują całą sagę przed nudą.
Miłośnik Fantasy na pewno będzie zadowolony z lektury, więc nie pytać się "czy warto", tylko łykać jak pelikan. ;)
No to przy Uczcie dla wron może was spotkać rozczarowanie, bo nie jest aż tak ciekawie jak w poprzednich częściach. Mi to zbytnio nie przeszkadzało, bo byłem tak zainteresowany całą historią, że musiałem po prostu czytać, bo byłem ciekaw co się wydarzy. Zrezygnowano z najciekawszych postaci, a honor cyklu IMO ratują tylko Jaime, Cersei i cały ten spór na żelaznych wyspach.
Dibbler
Przecież wyraźnie jest napisane w dialogu, że "w twoim łożu" - królowej z Renlym nie było a miał zginąć następnego dnia, więc łoże Renlyego nie było już groźne... nic tu nie wskazuje na preferencje. Mocno naciągane te "argumenty"....
elf
Jednoznaczność filmu i mnie zdziwiła, jednak podczas lektury także pewne sformułowania stanowiły dla mnie naprowadzenie na taki trop.
I to raczej wychodziło na wierzch w watku Loreasa, było cos takiego w rozmowach Sansy z seniorka rodu Królową bodaj róż.
Scenariusz do filmu powstał pod kontrolą Martina, najwyraźniej postanowił ujednoznacznić.
elf==> No jest wyraźnie napisane "W twoim łożu pozostanie nią do śmierci". Więc Stanis nie zakada że Margary będzie musiała szukać nowego męża, tyko zostanie żoną Renliego do swej śmierci.
Z tego co pamiętam, Margary była z Ranlym (podróżował on z całym dworem). Pozatym Stanis wypowiada te słowa gdy jeszcze liczy na to ze młodszy brat się podda i do walki nie dojdzie.
Mnie też wkurza wrzucanie pedalstwa w każdą historię, jednak w "Pieśni..." zrobił to Martin a nie reżyser.
Jak już pisałem... nie chce mi się spierać i szukać kolejnych cytatów. Po lekturze powieści uważam że Martin sugerował ze Loreas i Renly są pedałami. Czy ktoś to dostrzega czy nie... w sumie nie ma da mnie znaczenia.
Mr.Kalgan, Dibbler
Rozmowy Sansy będą w kolejnym tomie więc zobaczę. Tylko weźcie proszę jedno - poszperajcie w wątkach sprzed kilku lat, w wątkach kiedy o serialu nikt nie myślał - czy wtedy ktokolwiek na ten temat spekulował?
Dopiero dziwne sceny serialowy rozpoczęły poszukiwania półsłówek, jakiś aluzji które wcześniej nic nie znaczyły a teraz urastają do rangi argumentów, dowodów.
Owszem, Martin brał udział w serialu. Gość żyje na tym świecie i widzi że homoseksualizm jest modny, że homoseksualiści to wpływowa obecnie grupa więc... serialowe igraszki to ukłon w stronę tego środowiska i tyle.
Dibblerze, w tej samej dyskusji Renly sugeruje że córka Stannisa nie jest jego córką, tylko jego błazna, jednocześnie chwali się, że w ciągu roku będzie miał dziedzica...
I na koniec - w powieści, już od pierwszego tomu, Martin nie bawi się w chodzenie opłotkami tylko wali prosto z mostu sceny łóżkowe z kazirodczymi włącznie. Dlaczego akurat w tym wypadku miałby się bawić w tak zamaskowane aluzje, że do serialu nikt na nie zwrócił uwagi i nic nie podejrzewał?
Dlaczego skoro w powieści posługiwał się aluzjami(?) to w serialu dał jednoznaczne sceny których w powieści nie ma?
Jednoznaczności w powiesci nie ma a filmie jest. Co fakt to fakt.
Martin jakiś czas temu (jeszcze przed serialem) powiedział, że od początku tworzył te dwie postaci na gejów... co nie znaczy, że wskazówki były widoczne. Co prawda, przy serialu, przetoczyło się sporo różnych rozmów (interesujące, że osoby, dla których było to oczywiste w książce, głównie były homo :P).
Nie mam sie gdzie wyzalic wiec bedzie tu.
Czytam od jakiegos czasu Sage o Wspolnocie Hamiltona i strasznie zirytowal mnie redaktor wydania polskiego. Na samym poczatku drugiej czesci jest spis postaci wystepujacych w ksiazce. W sumie fajnie, ale w tym spisie jest tak gigantyczny spoiler, ze cala tajemnica i wazny watek idzie w piach. W sumie podobna sytuacja byla w Starciu Królów, tyle ze tam, spis ze spoilerami byl na koncu i sam bylem sobie winien.
Zeby to jeszcze byly odosobnione przypadki, ale streszczanie fabuly (z zakonczeniem wlacznie) w recenzjach czy streszczeniach sa w Polsce nagminne. Skad to sie bierze?!
@r_ADM
Ja, gdy przeglądałem spis postaci i zauważyłem, że coś tam za dużo jest zdradzane, natychmiast przerwałem dalsze przeglądanie tego spisu. W ten sposób jakoś mniej mi to podpadło :-)
Spis postaci, jeżeli już jest dawany, to powinien być na początku, aby nie umknął (bo co mi po spisie gdy już zakończę powieść), ale faktem jest, że twórca tego spisu powinien odrobinę pomyśleć.
Ło matko jedyna, to naprawdę tak trudno pogodzić się z tym, że jeden z bohaterów literackich jest/może być gejem?
Sagę Martina czytałem na długo przed ekranizacją i wtedy wydało mi się to oczywiste. A nie pisałem o tym, bo i po co miałbym to robić? Dla mnie to jest tak samo normalne jak to, że pozostali są hetero.
Shadow
Heh, mocny nawias... :P
koobon
To kwestia "pogodzenia" się z różnicami pomiędzy książką a ekranizacją a nie z preferencjami bohaterów. Przecież nikt nie dyskutuje o tym, czy Cersei i Jamie są kazirodcami czy nie... jakoś się wszyscy z tym "godzą" bo tak jest i w książce i w serialu.
W Bonito w okresie od 6 do 19 lutego jest promocja. Rabat na większość pozycji to 26%. Udanych zakupów.
Drugi tom Tańczącego ze smokami eee to jest Tańca ze smokami można dostać za 33,30 :)
"To kwestia "pogodzenia" się z różnicami pomiędzy książką a ekranizacją a nie z preferencjami bohaterów."
No ok., rozumiem.
Sądzę jednak, że skoro autor udzielając wywiadów, zaznaczał, że w sadze umieścił wątki gejowskie, a potem nadzorował scenariusz, to możemy chyba bez obaw przyjąć, że Renly i Loras mieli w serialu romans zgodnie z wolą Martina.
A czemu w książkach zawoalował to, co w filmie było pokazane dosadnie, nie wiem. Może dlatego, że nie przedstawiał fabuły oczami żadnej z tych postaci (w przeciwieństwie do bliźniaków). A może z innych względów, diabli wiedzą. Za facetem, który regularnie uśmierca wszystkich najulubieńszych bohaterów, nie dojdziesz.
"interesujące, że osoby, dla których było to oczywiste w książce, głównie były homo"
To chyba najlepszy argument jaki padł w tej dyskusji :)
Kto jak nie geje miałby się na tym znać najlepiej.
[263]
Od kilku tygodni regularnie spamują mi skrzynkę.
Wiem żem generalnie maluczki wobec stałych i niestałych bywalców wątku, ale błagam! o oznaczanie (przynajmniej tych kluczowych, jeśli można prosić) spojlerów co do "Pieśni Lodu i Ognia" - wiem, że jest w świetle serialu coraz mniej osób, które nie przeczytały choć jednej części cyklu, ale już mi się zdarzyło przeczytać coś, co wykracza poza "Grę...", z którą jedynie jestem, póki co, zaznajomiony. Co do serialu, pytanie natury filologicznej - czy ktoś wie na czym opierali się twórcy, budując kwestie Dothraków? Wiadomo (chyba że w tym momencie się wygłupiam), Martin to nie Tolkien, stąd to pytanie językowe.
edit: Pytanie do historyków i nie tylko: w ubiegłorocznym wywiadzie z Martinem dla "URz" (poza tym, że sam zaspojlerował wybitnie nie delikatnie jedno z zasadniczych wydarzeń pierwszej części cyklu), wyznał, że miał ambicję nakreślić sagę na szkielecie angielskiej Wojny Dwóch Róż. Czy jest mi w stanie ktoś wskazać, kiedy takie (chodzi mi o samą "Grę...") nawiązania występują?
Endeweth, zajrzyj pod ten link:
http://www.mentalfloss.com/blogs/archives/111607
Jest tam kilka ciekawych odnośników, które też wartko prześledzić.
I fajne zdanie:
“The days of aliens spouting gibberish with no grammatical structure are over”
Skorzystałem z tej promocji Bonito. 5 minut po złożeniu zamówienia miałem juz sms, że mogę odebrać książkę.
To mi się podoba :)
Piotrasq ====> Ja już praktycznie książki kupuję tylko w Bonito. Z racji częstych zakupów mam tam jeszcze dodatkowe 5%, co przy obecnej urodzinowej promocji, to już w ogóle nic tylko zanabywać :) Właśnie zamówiłem sobie nowy wydanie Conana !
PS. I często wydaje książki bardzo miła pani ;)
koobon ====> WaWa, al. KEN 88 Nawet znalazłem fotkę tej Pani :) W większym formacie jest w sekcji Odbiór Osobisty :)
r_ADM-->ja spisów postaci w zasadzie nie czytuję, co najwyżej sięgam po nie, gdy nie za bardzo łapię kto jest kto podczas lektury (czyli głównie jak czytam któryś tom Eriksona po dłuższej przerwie).
A u Martina to nie kwestia polskiego wydania, wszystkie tak mają. Zresztą tam, z tego co pamiętam, większych spojlerów nie ma - spisy są podawane na stan z początku danego tomu.
A tak poza tym to Sapkowski wraca do Wiedźmina - ale podobno pisze powieść poboczną, niepowiązaną z "Sagą...", a tylko w świecie osadzoną.
To zdjęcie z Bonito jest stare. Byłem wczoraj i jest przemeblowane :)
Shadow ====> Wspominałem już o tym w [225]
Piotrasq ====> Czyżby zmiany z okazji urodzin ?! Na szczęście Pani nie jest stara i mam nadzieję, że się nie przemeblowała ;)
Yans-->ano, ale dzisiaj się nowe informacje pojawiły.
elf--> :)
Co do Bonito - mam z nimi problem. Dają ciutek lepszy rabat niż Księgarnia Warszawa, ale tą mam pod nosem, a dojazd do Bonito i z powrotem zająłby mi kilkadziesiąt minut. Za leniwy jestem dla tych kilku zł... chociaż "podkolanówka" (pamięta ktoś jeszcze o nich?) całkiem przyjemna :D
Ja do Bonito mam do przejachania jedną stację metrem, więc wiadomo, że wygrywają w cuglach.
Piotrasq ====> Mam nadzieję, że jednak jej nei przemeblowali :/ Jak przychodziłem po książki, to nawet nie musiałem jej mojego nazwiska podawać :) A Bonito mam po drodze Meteorem z pracy.
el f ====> Dobre, dobre ! Nie ma to jak przysłowia ludowe :D
Shadow ====> Teraz to się zacznie szopka z nowymi news'ami, przeciekami, przenoszeniem premiery itd., itp. Istny GRRM case będzie. No chyba, że już coś nagryzmolił i trzyma w szufladzie ?! "Podkolanówki" wciąż rządzą ! :D
Yans, Piotrasq--> to dokładnie jak ja mam z KW, w drodze na przystanek do pracy. Lenistwo u mnie wygrywa z oszczędnością.
A przez ciekawość - ile trzeba w Bonito nakupować, żeby mieć te dodatkowe 5%?
Yans-->wątpię, bo farbę może co najwyżej Kowal puszczać by wydawnictwo promować, Sapkowski zbyt często się publicznie nie wypowiada.
Chyba nic nie ma, skoro książki można się spodziewać za dwa lata. Kiedyś AS mówił, że na opowiadanie potrzebuje pół roku, na powieść rok (chociaż to może było usprawiedliwienie wydania "Żmii" jako powieści, bo początkowo miało to być opowiadanie) - więc to chyba grubsza książka będzie.
Wolałbym coś nowego, może w stylu trylogii husyckiej, a nie świat Wiedźmina. Pociesza mnie fakt, że powieść (powieści?) nie będą historią Geralta.
Generalnie, jakoś się zbytnio nie napalam na tego nowego Sapkowskiego. Gdy wyjdzie przeczytam, ale póki co, bez gorączki.
Wiadomo może kiedy wyjdzie drugi tom Conana?
Właśnie zakończyłem czytać ponownie "Ucztę dla wron" i odnoszę nieodparte wrażenie, że brakuje mi niektórych wątków. Czy to możliwe, że parę lat temu Martin opublikował początkowe rozdziały "Tańca..." ? Czy mi się to przyśniło ? Może był jakiś spin-off, albo opowiadanie ?
Shadow ====> Zasada premiowania rabatami w Bonito jest taka:
Wartość zrealizowanych zamówień z ostatnich 6 miesięcy:
od 0,00 do 399,99 zł - Rabat 0,00 %
od 400,00 do 599,99 - Rabat zł 2,00 %
od 600,00 do 799,99 - Rabat zł 3,00 %
od 800,00 do 999,99 zł - Rabat 4,00 %
od 1000,00 zł - Rabat 5,00 %
Shadow ----> a to było tłumaczone ? Bo na 100% nie czytałem w oryginale.
Nowe forum jest o kant dupy potłuc. Muszę podbić wątek, żeby trafił na pierwszą stronę, wtedy mogę go podwiesić, bo wlazłem tutaj przez wyszukiwarkę, a w środku takiej opcji nie ma.
Yans - eee... aż tak dużo książek chyba nie kupuję.
Piotrasq-->Chyba było z jeden, ale na zasadzie jakiegoś fanowskiego projektu.
A tak poza tym padła polska edycja F&SF. Szkoda, ale się na to od dłuższego czasu zanosiło.
Shadow ====> Ja dla siebie też nie ale poza swoimi zakupami, kupuję innym, na prezenty i jakoś się uzbiera.
Jestem w połowie "Tańca...". Jednak tego nie czytałem. To tylko moja bujna wyobraźnie podsuwała mi różne kwestie.
No ale co się dziwić, po 35 latach czytania fantastyki...
Zacząłem czytać "Ogrody Księżyca". Z początku masakra, 100 stron czytałem chyba cały tydzień, tak niestrawne to było. Teraz powoli się rozkręca, ale cały czas nie rozumiem skąd taka popularność tej książki.
Podoba mi się nowy layout książek Fabryki - te półtwarde okładki. Nie podoba mi się tylko ich cena :/
Czytaliście już 2 część "Tańca ze Smokami" w oryginalnym języku, czy czekacie na polskie wydanie (21 lutego)? Pytam z ciekawości
Thisbe-->Drugi tom jest lepszy.
Szenk-->Jeszcze ich nie widziałem, ale na zdjęciach wyglądało nieźle. A ta okładka twardo-miękka do czegoś da się porównać?
BuBaz-->ja tam przeczytałem całość już latem.
Zabawna sytuacja, miałem wczoraj czy przedwczoraj pytać w tym wątku o jakąś ciekawą książkę, bo ostatnio nie mam pojęcia co czytać. Chciałem zapytać m.in. o tą sagę, której Gra o Tron jest częścią, i o książkowe Gwiezdne Wojny, czy warto. Jednak nie zapytałem. Idę dzisiaj do sklepu i widzę, że wystartowała jakaś kolekcja książek Star Warsowych. Uznałem to za znak :) Jest pierwszy numer i Darth Bane za jakieś 6 złotych. Zanim kupię, to chciałbym jednak zapytać, czy te książki trzymają poziom, te w świecie SW? Wszystkich książek z tego wydania ma być 26, cena bardzo przystępna, więc jeśli ich poziom jest ok (wydaje mi się, że jest tu parę osób, które wszystkie te książki z SW przeczytały, więc jakąś odpowiedź powinienem dostać), to takie rozwiązanie by mi bardzo pasowało i rozwiązałoby mój problem. Warto?
PS: jakby ktoś chciał poczytać o tej kolekcji, to proszę:
http://media2.pl/media/88514-Star-Wars-nowa-kolekcja-Edipresse.html
Shadowmage ---> Porównać... hmm... Z książek fantastycznych lub historycznych (a tylko takie przeważnie kupuję) znalazłem podobieństwo do biografii Hansa Franka z wyd. Znak.
W skrócie - ta "półgruba" okładka ma grubość średniej tektury, choć nie jest za bardzo sztywna. Wystaje nieco ponad format, grzbiet ma półokrągły. Książka jest pseudo-szyta (znaczy imituje wyglądem szycie, ale jest klejona) i ma "wstążeczkę", czyli taką cienką zakładkę z materiału, przyklejoną na stałe do grzbietu.
Akurat okładka mojego egzemplarza "Dziwna sprawa skaczącego Jacka" jest - jak na mój gust - trochę przeładowana testem (zwłaszcza jej IV strona), ale już np. "Infoszok" jest bardziej pod tym względem stonowany.
Ogółem książka wygląda bardziej luksusowo, niż dotychczas wydawane, ale cena - 44,50 zł - za 500 stron "fabrycznego składu" (jak ja to nazywam: czyli mało dość tekstu na stronie) to jednak trochę sporo.
Azerath ==> Sam nie czytałem ale sprawdziłem u specjalistów:
http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?14243
sam oceń czy warto.
Przeczytałem pierwszy tom Tańca ze smokami i było nieźle - w każdym razie lepiej, niż w poprzednim (no, może porównywalnie). Też mam pewien niedosyt, bo wszystko się ciągnie jak flaki z olejem, ale 'czyta się' dobrze.
Jeśli nasz kochany Dżordżi będzie tak wszystko rozwlekał i na dodatek wydawał tomy co 5-7 lat, to może gdzieś koło 60-tki uda mi się zakończyć cykl, który zacząłem czytać mając lat trzydzieści parę... Zakładając, że niemłody już Dżordż dożyje ;)
Mam nadzieję, że nie pójdzie drogą Jordana i nie skończy jak on :)
A ja po zakupie pierwszego tomu Pieśni poczekam chyba na jakieś wznowienie, niestety mam coś takiego że jak kupuje książki to oprócz treści interesuje mnie to jak będzie prezentować się na półce a mówiąc krótko reszta części wygląda szpetnie w porównaniu chociażby do angielskiego wydania.
Ja właśnie nie rozumiem jak można było tak fatalnie wydać Sagę, jestem w trakcie czytania "Uczty dla wron" i wystarczy przejechać palcem po papierze a litery się rozmazują, o brzydkich okładkach już nie wspomnę,
No właśnie, książki te są sprzedawane w ogromnej ilości, były już co najmniej trzy dodruki ale niestety...Najlepiej żeby odnowieniem od strony graficznej zajął się Albatros, ostatnie ich książki prezentują się fantastycznie, a co najważniejsze drukują do wyboru z miękką albo twardą okładką.
Szenk, Shadow - Wasza opinia o "Rakietowych szlakach"? Warto to kupować? Czy to coś przypomina stare wydania? czy tylko odgrzano tytuł?
Rakietowe Szlaki
Kupić warto. Pierwsze dwa tomy to powtórka serii z kosmonautą (Czytelnik), niestety, podobnie jak seria czytelnika nie są reedycją pierwszego wydania z roku 1958 które musze zatrzymywac w bibliotece niczym relikwię, bo Jeczmyk we wznoweniach konsekwentnie pominął kilka opowiadań w tym cudowną "Czarną walizeczkę" Kornblutha.
Niemniej kupić wszystkie tomy warto, lepsze od Kroków w Nieznane.
Zyga ---> Nie mam pojęcia. Od pewnego czasu nie kupuję książek Solarisu ze względu na ich ceny (wyjątek robię tylko dla książek małżeństwa Mariny i Siergieja Diaczenko).
Zyga-->Nie mam pojęcia, nie czytałem :)
Wydanie jak inne twarde książki Solarisu. Treść... sporo głośnych opowiadań, ale jak masz różne stare antologie i archiwalne numer NF, to prawdopodobieństwo trafienia na coś, czego już nie masz, jest stosunkowo niewielkie, bo głównie to wznowienia.
Szenk-->Widziałem te nowe książki FS. Faktycznie ładnie to wygląda, szczególnie z odległości. Taki hardcover dla (nie tak bardzo) ubogich.
Jakiś czas temu pytałem tu o zbiory opowiadań. Polecono mi opowiadania Martina, Teda Chianga, i właśnie Rakietowe Szlaki. Kupiłem wszystkie trzy (ale bardzo okazyjnie - rakietowe szlaki 1 za 30, ted za 8 Euro, martin chyba za 7 funtów).
Muszę powiedzieć, że Ted Chiang urywa dupsko - od jego opowiadań nie mogłem się oderwać (a chciałem sobie machnąć jedno opowiadanie raz na jakiś czas, counterproductive).
Natomiast pierwszy tom rakietowych szlaków już był tylko ok. sporo fajnych opowiadań, kilka średnich, i chyba tylko jedno, do którego musiałem podchodzić kilkakrotnie. Na pewno sięgnę po pozostałe zbiory.
A Martin niestety będzie musiał poczekać - pazerność wzięła górę i kupiłem książkę tania, ale zupełnie niemobilną, Pełny Dreamsongs to 1200-stronicowy kloc.
(Czytać głosem D. Olbrychskiego): Na półce, czeka, na lepsze dni.
Wiem, wiem. Chodzi mi o to, że Martin, w formie zbioru opowiadań Dreamsongs, będzie musiał poczekać na swoją kolej na przeczytanie, tylko dlatego, że jest to duża i niewygodna książka. A że ostatnio mam czas na lekturę wszędzie, tylko nie w domu, to do czytania biorę to, co mam w "kieszonkowym" formacie.
Chodziło mi o to, że Dreamsongs to też Martin przecież.
Dzięki za polecenie serii "Pieśń lodu i Ognia"
Przez miesiąc przeczytałem już "Gra o Tron" "Starcie Krolów" "NM I Tom", a aktualnie czytam "NM II Tom"
I ogólnie miazga :D nie spodziewałem się takiego początku :) naprawdę ta seria jest wciągająca.
spoiler start
Ogólnie przeczuwałem że Frey coś kombinuje z Tywianem, ale żeby na ślubie zamordować Robba :) masakra. Chyba że się okaże później coś innego....
spoiler stop
Paveleks2442 --> akurat w tym przypadku aż tak wiele się nie zmieni. I czekaj na kolejne śluby ;p
tmk13 -> Dzięki ;-) Pytanie najkrótsze z możliwych: "Gra Endera" - warto czytać?
Shadowmage > Po NW Tom II, miałem wziąć się za Metro 2034, bo 2033 też mnie wciągnęło :) Ale myślę że czas powoli zamawiać UDW Tom I :D
Ogólnie czas zawyżyć średnią krajową w przeczytanych książkach :D i zmazać poprzednie lata gdzie w liczbie przeczytanych książek widniała liczba 0 :D
314 --> tak trzymaj! :) Ja polecam ogolnie wszystko co napisal GRRM, jak dla mnie np jego opowiadania z Rretrespektyw to jest kosmos nad kosmosami, cud miod i ach ach ach ach ach ach uczta dla ducha
Enedweth - Gry Endera nie czytac to wrecz grzech
i nie jest wg mnie prawda, ze tylko 2 tomy, owszem, one sa swietne, ale kolejne czesci, zwlaszcza 3 tom tez jest na poziomie
ostatni z serii o Enderze juz sporo nizej stoi, ale dalej jest ciekawy
a pozniej jest cala seria cienia, tu wg mnie warto przeczytac 1 tom, czyli Gra Endera z innej perspektywy
kolejne tomy to jak kogos interesuje co sie dzialo na Ziemii po wojnie, ale wg mnie sa przekombinowane
Shadowmage > No to się porobiło na kolejnym ślubie :D tego się nie spodziewałem ^^
"Taniec" pokazał jak to skończył się bunt wydawców przeciwko "Empikowi". W Gdańsku od piątku nowy Martin na wyłączność w Empikach leżał:)
Ech, wygląda na to, że na Eriksona przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Wszystko wskazuje na to, że zleciał (przynajmniej) na kwiecień.
Skończyłem Grę o Tron. Książka fajna, ale nie podobało mi się to, że na początku była taka trochę nudna. IMO ciekawie się zaczęło od
spoiler start
ataku niebieskookich stworów na Nocną Straż. Może ktoś jeszcze nie przeczytał.
spoiler stop
Ale patrząc na to, że to jest cała seria książek, to zakładam że nie będzie tak nudno na początku Starcia królów (prolog zaliczony), zwłaszcza, że
spoiler start
Daenerys ma smoki!!!!!!!!!!! yaaaaay
spoiler stop
Witam, mam do was wielką prośbę. Za nic nie mogę wpaść na odpowiednią tezę do mojego tematu maturalnego: Literatura i film science fiction . Czym można wytłumaczyć zainteresowanie tego rodzaju twórczością ? Omów problem odwołując się do wybranych przykładów.
Przykładów nie zabraknie mi jakkolwiek do tego bym nie podszedł, jednak najpierw tę tezę muszę sformułować i uczepić się czegoś konkretnego w tym temacie. Jakieś pomysły?
No to zakończyłem Nawałnice Mieczy, ogólnie końcówka mnie tak zaskoczyła, że już zamówiłem UdW. Tak się wciągałem że masakra :D
spoiler start
Jon Lordem.....Cat przeżyła.....Lysa zamordowana....co będzie z Sansą.....Czy Tywian umrze czy przeżyje....i wiele innych ciekawych wątków
spoiler stop
Chciałem sobie zrobić mały przerywnik na Metro 2034 i Wojne Starka, ale jak chyba dostanę w łapska Ucztę Dla Wron to zacznę od razu czytać.
Sończyłem Taniec
Uff Każdy z tomów kończyła rozpierducha, ale nie taka totalna jak tym razem.....
Są wiadomości kiedy Martin ukończyc zamierza 6 część ? To swiństwo, latami kazać czekać.
Paveleks2442 --> Nie spodziewaj się, że w Uczcie Dla Wron czegoś się dowiesz więcej, historia tam schodzi na zupełnie inne tory, są nowi bohaterowie, nowe wątki. Możesz się rozczarować.
Ja również skończyłem wczoraj Taniec ze Smokami, trochę się to wszystko przeciąga :) Na koniec kilka niespodziewanych zwrotów akcji, ale ileż można?
spoiler start
Z nowymi bohaterami może ciągnąć tę historię bez końca, potem tych też uśmierci i tak w koło Macieju :)
Zastanawia mnie, czy Stannis rzeczywiście kipnął, czy Jon stanie się po Eddarze i Robbie kolejnym ślepym zaułkiem moich nadziei na sukces Starków? Eh, kilka lat człowiek będzie czekał na odpowiedzi :)
spoiler stop
"Są wiadomości kiedy Martin ukończyc zamierza 6 część ?"
Nie żartuj.
Przy okazji, nowy trailer drugiego sezonu:
http://www.hbo.com/video/video.html/?autoplay=true&vid=1240378&filter=game-of-thrones&view=null
Ostatni wpis na blogu Martina sugeruje, że trochę spiął poślady i chyba ma zamiar ostro wziąć się do roboty http://grrm.livejournal.com/270215.html . Tak nawiasem to na jego stronie domowej jest pierwszy rozdział Theona z TWOW, trochę rozjaśnia sytuację ze Stannisem.
A jeśli już jesteśmy przy Stannisie to moim zdaniem świetnie trafili z wyborem aktora do jego roli w drugim sezonie serialu. Z tego co pokazali do tej pory w trailerach wychodzi poprawny zimny twardziel. (http://www.youtube.com/watch?v=X66PDW1Mjf8 http://www.youtube.com/watch?v=sBrsM_WlfV8 http://www.youtube.com/watch?v=rOzXsqoJhtE)
Nowy trailer wskazuje na to, że tym razem zrobili poprawne sceny balistyczne. Pojawiają się natomiast pogłoski, że pocięli mocno historię Aryi, żeby wsadzić romansik Robba i Jeyne... Oprócz tego na pewno nie zabraknie uwielbianej przez wszystkich Ros. Szczerze mówiąc to mocno obawiam się tego sezonu.
Mnie w Tańcu zdenerwowało
spoiler start
pojawienie się zaginionego księcia Targaryena
spoiler stop
.
Telenowelę z tego robi.
Jeszcze tylko brakuje, żeby
spoiler start
Robba sklonowali :D
spoiler stop
"Pojawiają się natomiast pogłoski, że pocięli mocno historię Aryi, żeby wsadzić romansik Robba i Jeyne..."
Aryi szkoda, ale ten wątek romansowy wypadałoby trochę rozbudować. W książce wyskakują z tym jak filip z konopi. Mam nieodparte wrażenie, że Martin nie bardzo potrafił znaleźć pretekst do
spoiler start
pozbycia się Robba
spoiler stop
i tylko dlatego tę Jayne wymyślił.
spoiler start
Zresztą ojca też mu zaciukał po kompletnie bezsensownej akcji.
spoiler stop
Niech sobie romansik wsadzają. Wątek Aryi nie jest aż tak oszałamiający, mnie trochę denerwowała ta banda dzieciaków. Z punktu widzenia globalnej fabuły też jest to wątek nieistotny, w przeciwieństwie właśnie do Robba i Jayne.
koobon - filip pisze się z małej litery, to o zająca, a nie imię chodzi :D
Mutant z Krainy OZ -->> Zobaczymy sam się przekonam :) już jutro, bo mam odbiór książki. Jak nie to w zapasie jest Metro 2034 i Wojna Starka. M2033 też mnie zajebiście wciągnęło, a M2034 też podobno trzyma klimat.
Jednak liczę że na UDW się nie zawiodę, jakieś urozmaicenie też jest potrzebne. Przekonam się jutro....a w weekend napiszę jak wrażenia :)
Pozdrowionka
@ Kazuya_3
Ja myślę, że powodem tego zainteresowania jest naturalna ciekawość ludzka. Mamy to wrodzone. Każdy chce wiedzieć jak jest gdzie indziej (to pchało ludzi do wypraw badawczych i odkrywania świata) lub jak będzie za n lat.
Osoby z pewną wiedzą i wyobraźnią próbują nam to przedstawić mniej lub bardziej przystępnie i w sposób mniej lub bardziej ciekawy.
I zależnie od sposobu tego przedstawiania jedni pisarze (scenarzyści, reżyserzy) są bardziej popularni, inni mniej.
A to że w tej chwili nie robimy wypraw badawczych w głąb Kosmosu, to wynika z naszych niedoskonałości technicznych. Gdy możliwości techniczne się pojawią, natychmiast też znajdą się nowi Kolumbowie i Magellanowie, którzy rusza sprawdzać czy Wszechświat jest okrągły :-)
No to jestem po 200 stronach Uczty Dla Wron I Tom.
Ogólnie trochę się wyjaśniło, dodatkowo doszły nowe wątki i postaci.
Miałem troszkę obaw po komentarzach kolegów wyżej. Ale ogólnie nadal wciąga :) Więc na tę chwilę na plus :)
A ja dziś przy okazji wizyty w empiku zakupiłem Nawałnicę mieczy (2 tomy), Ucztę dla wron (2 tomy) i Taniec ze smokami (2 tomy). Całą "Pieśń" dawkuje sobie dość oszczędnie, więc na trochę mi to starczy. Po Starciu królów stwierdzam, że jakieś wybitnie porywające to to nie jest (trafia się sporo dłużyzn i nudnych rozdziałów z których niewiele wynika), ale jak już zacząłem to wypada dokończyć, no i też w sumie ciekaw jestem jak to się dalej potoczy :P
BTW z tego co widzę na półkach, cała saga sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Bardzo szczęśliwe musi być wydawnictwo, kiedy coś z jego oferty doczeka się hitowej ekranizacji ;d
336>>> A no będzie się działo w NM :) sam się przekonałem, szczena opadła pod koniec :D hehe, ale sam się przekonasz :)
----------------------
Nowy trailer do 2 sezonu serialu http://youtu.be/VVkr9oYsIbo zapowiada się miodnie ;)
sam się przekonałem, szczena opadła pod koniec :D hehe, ale sam się przekonasz :)
Wierzę na słowo, bo zaskakujące zwroty akcji akurat nieźle Martinowi wychodzą, podobnie jak np. "cliffhangery" na końcu rozdziałów.
Kurde, czasami wystarczy bezmyślne, przypadkowe spojrzenie choćby na głupi opis z tyłu książki żeby sobie coś pięknie zaspoilerować... ;/
Gwoli formalności, gdyby komuś umknęło.
http://szczytnicka.pl/715135,finneganow-tren-joyce-james.html
Przeczytałem 1 tom Malazańskiej. Po prostu nie mogę wyjść z podziwu i już zamówiłem kolejny. O ile pierwsze 150 stron czytałem przez prawie 2 miesiące - no po prostu się nie dało jakoś, to jak się "przemogłem" wreszcie, to łyknąłem całą resztę w 2 wieczory. Cudo, dzięki Wam za polecenie :)
Kanon - a propos Fineganów trenu - podobno tego nie da się przetłumaczyć na jakikolwiek język, a tu taki psikus :D
Z wiki:
Podstawową trudność w percepcji utworu stanowi język, Joyce bowiem, eksperymentując, wykorzystał tu tworzywo kilkunastu języków (zdarzają się i słowa polskie), tworząc z nich swoisty zlepek jako indywidualny język powieści. Finnegans Wake jest przez to tekstem niezwykle dźwięcznym akustycznie, brzmiącym niemal muzycznie, ale karkołomnie trudnym, gdy chodzi o rozpoznanie znaczeń poszczególnych fraz oraz wymowy całego dzieła.
PS Shadow bardzo fajnie czyta się Twoją stronkę "ględzenie shadowa", good job!
Kanon - nawet miałem dostać do recenzji, ale finalnie wziął ktoś inny. Może to i lepiej, pewnie i tak bym nie zrozumiał. Prędzej sobie "Ulissesa" odświeżę, bo czytałem go jeszcze w liceum.
Thisbe - dziękować :)
Thisbe - miałem tak samo z pierwszym tomem :) Teraz drugi czeka na dokończenie, ale na pewno będę czytał do końca.
Szkoda tylko, że tak mało czasu na czytanie :/ Teraz czytam Hunters of Dune (wiem, nie fantasy... chociaż...) a zaraz po nim pójdzie kolejny tom. Jak na razie całkiem nieźle sobie młody Herbert radzi z kontynuacją kapitularza. A przede mną jeszcze dokończenie trylogii Butlerian Jihad :D A potem, pewnie wszystko od nowa przeczytam, razem z podstawowym cyklem, to będzie pewnie piętnasty raz :D
Shadowmage, Thisbe ---> Ja już mam swój egzemplarz, dajcie mi kilka lat, może wyartykułuję coś na kształt recenzji ;)
Witam.
Właśnie kończę Grę o Tron i muszę powiedzieć, że świetnie się to czyta toteż lecę po Starcie Królów.. ale mam możliwość kupienia całej sagi w dobrej cenie i zastanawiam się czy warto? Pozostałe części czyta się równie lekko i z takim samym zaciekawieniem co pierwszą ? Boję się znowu wtopić pieniądze za całą sagę jeśli poziom będzie spadał jak np. w Czarnej Kompani - z książki na książkę w dół..
Ja także kończę Grę o Tron ;) Jestem około 700 strony. Pierwsza książka G Martina jaką czytam, ale jest świetna ;) Chociaż jak dla mnie za mało w tym fantastyki. Mam przeczucie, że będzie jej pewnie więcej w drugim tomie, bo pewnie z północy coś zaatakuje.
Serialu nie oglądałem jeszcze. Warto po książce?
siwCa >>> Moim zdaniem naprawdę warto, zacząłem serie czytać od początku lutego, aktualnie mamy początek marca, a ja czytam obecnie Ucztę Dla Wron Tom I, a już zamówiłem Tom 2(jak kończę dany tom to zamawiam od razu kolejny :P) , bo tak zajebiście wciąga :D przynajmniej mnie, ja żałuje że nie kupiłem całej paczki, bo kupuje osobno w http://www.rema.com.pl/ mam odbiór w mieście a na każdą książkę dają 18% zniżki (jak ktoś miesza w Łodzi to warto)
JasterMereel >>> Serial naprawdę fajny, ja znowu odwrotnie zacząłem przygodę z GoT od serialu, a później wyobrażam sobie bohaterów z serialu w dalszych tomach jak czytam.
Mój obecny rank:
Gra o Tron, Starcie Królów, Nawałnica Mieczy I i II Tom - Miazga szczególnie Nawałnica, ale to kiedyś dojdziecie to opadnięcie szczeny gwarantowane :P
Uczta dla Wron I Tom - Przyzwoite, odrobinę tempo spadło, nowi bohaterowie, ale nadal trzyma klimat.
Jeżeli chodzi o serie to mogę jak najbardziej polecić :)
Pewnie, że warto sięgnąć - w końcu wątek nie bez kozery nazywa się tak, a nie inaczej (zresztą wyewoluował od informacji, że ukazał się w Polsce 3 tom).
Chyba trzeba założyć nowy wątek, ale nadal nie miałem czasu (i mobilizacji) podliczyć głosy w kanonie. Może założę bez tego i dokleję wyniki później?
Na blogu spisałem nieco wrażeń z dziewięciu książek przeczytanych w lutym: http://shadowmage.nast.pl/2012/03/raport-czytelniczy-02-2012/
Paweleks
No, ja właśnie do tej sceny dochodzę (czytam drugi raz, żeby wszystko sobie przypomnieć przed Smokami) i poważnie się zastanawiam, czy jej nie opuścić... :)
Trudno utrzymać wysoki poziom w takiej sadze. Od "Uczty dla Wron" Martin postanowił zatrzymać akcję. Wstrzymanie trwa również w "Tańcu".
Widocznie uznał, że za szybko zmierza do finałowej konfrontacji :)
Odnośnie nowego wątku: zadałem sobie trud i odwiedziłem wszystkie linki podane we wstępniaku.
Niniejszym informuję, iż strony:
http://www.gildia.com - Gildia
http://www.innyswiat.pl/ - Inny Świat
http://www.terrafantastica.net - Terra Fantastica
http://www.avatarae.republika.pl - Avatarae
http://www.science-fiction.pl/ - Science Fiction, Fantasy i Horror
http://thor.compnet.ru/dreams
nie istnieją.
Można odchudzić wstępniak.
Nie wiem, jak inne - nie sprawdzałem, ale Gildia po prostu lekko zmieniła adres. Teraz ma
http:// [ link zabroniony przez regulamin forum ] /
a nie http://www.gildia.com
edit: ups, a więc nie będzie Gildii we wstępniaku :/
Trochę reklamy:
Serdecznie zapraszamy do udziału w piątej edycji plebiscytu, w którym ocenie podlegają wydarzenia literackie i około-literackie związane z fantastyką.
Zasady zabawy pozostają takie same jak dotąd. Głosowanie trwa do końca marca, uczestniczyć może każdy, a wśród tych czytelników, którzy oddadzą głos zalogowani, wylosujemy osiem zestawów książkowych składających się z minimum trzech pozycji.
http://katedra.nast.pl/artykul/5967/Fantastyka-2011-plebiscyt/
Ludzie ,co dobrego z fantastyki ? Bo powoli mi sie ksiazki do czytania koncza.
Jak mogą kończyć się książki ;D? Ja mam taką kolejkę, że do śmierci mi wystarczy!
Skończyłem Grę o tron :C Czemu to zakończenie musi być takie "kup następny tom, bo nie będziesz mógł spać po nocach"?
Juliusz Verne :D?
Fantastyka jak na tamte czasy, polecam Kapitan Nemo. Klasyka :).
No, dobrze czułem czytając trzeci tom Achai, że to było zamierzenie na coś większego... wychodzi IV tom "Pomnik cesarzowej Achai" :)
Jeżeli czwarty tom Achai będzie kontynuował tendencję spadkową poprzednich tomów, to ciężko będzie mi przebrnąć do końca.
Ja tam nie wiem, co wy macie do tej "tendencji spadkowej" - mnie się wszystkie tomy czytało jednakowo dobrze.
Wydaje mi się jednak, że trudno tu chyba mówić o trzech tomach. Według mnie jest to prostu cała jedna powieść, podzielona sztucznie przez Fabrykę na trzy książki.
Szenk
Mnie też się dobrze czytało, jedyne zastrzeżenie, to... odnosiłem wrażenie jakby wydawca kazał Ziemiańskiemu zakończyć na III tomie na tyle, by móc to wydać jako całość i stąd takie jakby przyspieszone zamykanie wątków...
el.kocyk - uwielbiam Wladce Pierscieni, Hobbita i Harrego Pottera, super mi sie czytalo legende Drizzta i pare kolejnych ksiazek od Salvatore, czytalem tez i uwazam za super Sekrety Niesmiertelnego Nicholasa Flamela, dodatkowo serie Tunele, czytalem tez Malowanego Czlowieka, a teraz sie zabralem za Gildie Magow.
Ale glownie lubie dawniejsze czasy, orkow, elfow, krasnolodow i czarodzieji. Smoki i inne odwieczne stwory :)
Myszoor--> Nic wybitnie oryginalnego nie zarzucę, ale nie widzę w twoim zestawieniu Wiedźmina. Jak nie czytałeś to obowiązkowo :P
MyszooR --->
Tak jak kiedyś pisałem, zainteresuj się cyklem Królestwo Zmierzchu autorstwa Tom'a Lloyd'a Ciężkie, mroczne fantasy, co prawda nie ma tam orków, krasnoludów, ale smoki się znajdą.
weneckie sidła - Wiedzmin... wiem wiem, ale ku%^#$ ! 200 zl ?! KPINA ! Przeciez to ma za malo stron ! :[
EnX - o widzisz, zaciekawilo mnie to, i liczba stron tez odpowiednia, lubie jak ksiazka ma minimum 500 stron, jeszcze drobny druk i jestem w niebie ! Chyba pojade do sklepu w weekend, jak nie bedzie na to dobrej ceny, to z allegro wezme :)
Myszoor, większość wymienionych przez Ciebie pozycji jest... powiedzmy nie najwyższych lotów. Czasem warto zainwestować w jakość, a nie ilość :)
Dla mnie to kult i juz, Wladca i Potter to moje naczesciej czytane ksiazki, to ze wielu uwaza ze nie za sa dobre mam gdzies, bo dla mnie sa mega zajebiste :P
Bardziej chodziło mi o FR, Canavan czy Bretta :)
Ale w tym nurcie powinny Ci się książki Brenta Weeksa sposobać.
A co w szczegolnosci mozesz polecic ?
btw czytal ktos Tunele i kolejne czesci ? Bo kurde po przeczytaniu ostatniej ksiazki odnosze wrazenie jakby to bylo niedokonczone ;/ Jakby miala byc kolejna ksiazka, a o tym cisza.
Rzuć okiem kilka wątków wstecz, tam kanon wątkowy mamy. Pod większością mogę się podpisać.
_MyszooR_ - ja ci polece zajebista książkę (a nawet cały cykl). Mało znana ale naprawde super napisana:
Ten cykl to Goblin, a tom pierwszy nosi tytuł Zadanie Goblina.
A więc tak: świat pełen różnych ras, klasyczne czyli Trolle, Gobliny, Hobgobliny, Elfy, Krasnale etc.
W ksiązce głowny bohater, to inteligentny Goblin niestety cmikrej postury, a jak wiesz, mały goblin - bity goblin.
jego jedyny przyjaciel to oswojony pająk ognisty o imieniu Ciapek.
Tak więc ten goblin pewnego razu dostaje zadanie, w jaskiniach w których żyje pojawili sie obcy. Człowiek, Elf i Krasnolud. Jig - bo tak sie nazywa nasz goblin - ma za zadanie wyśledzić ich i wyprowadzić na manowce.
świetna i przezabawna książka. no i ma 480 stron :P
kolejne czesci to Droga Goblina i Wojna Goblina.
kapciu -> powiedz mi jeszcze, gdzie tę książkę można dostać. 2 kolejne tomy są łatwo dostępne, ale pierwszego nigdzie nie widzę
Nie wiem czy to czasem nie offtop, ale znacie jakąś dobrą książkę fantazy, która toczy się w przyszłych czasach(czyli nie średniowieczne fantazy, lecz coś z bronią palną :d)
kubinho12 --> heheh, no rzeczywiście, produkt niedostepny. pozostaje chomik i ebook i szukanie po allegro.
Allegro niestety oferuje dwa pozostałe tomy, a w formie ebooka czy pdf nie chcę, bo nie mam żadnego Kindle'a itp.
Cóż, napisałem do wydawnictwa i paru księgarni.
MyszooR --->
Takie małe ostrzeżenie na przyszłość, nie czytaj opisu fabuły z tyłu książki, niestety, ale Rebis umieszcza tam straszne spoilery....
Można gdzieś dostać Władcę Pierścieni w przekładzie pani Marii Skibniewskiej? Z tego co kojarzę, to jest to najlepszy przekład.
veruś-->szukaj wydań Muzy. Zysk wydaje Łozińskiego, a Amber Frąców.
Myszoor - jak czytales malowanego czlowieka to kolejna jest Pustynna wlocznia
a z lekkiego fantasy polecam cykl o Detektywie Garrecie, niestety po polsku tylko chyba 8 tomow
do tego mozesz dorzucic Pierwszy krow Adama Przechrzty, calkiem niezle sie czyta
a w ogole to zagadaj na gg to podam ci wiecej tytulow
Ha, wyszedl jednak 5 tom Tuneli wiec je kupie na pewno.
kapciu - cholera jasna, nie opisuj fajnych ksiazek, ktorych nie mozna dostac :P Poki co sa 3 ksiazki tak ? E bookow nie czytam bo nie lubie na fonie czytac ani na lapku, wole papierowa.
Jako że w najbliższym czasie kończę serie Pięśń lodu i ognia.
Bym poprosił o polecenie jakiegoś także ciekawej serii.
Pozdrawiam :)
Wreszcie jestem w trakcie czytania 5 tomu wiadomej serii, i Boze - jak GRRM umrze to przysiegam ze jego mozg powinni wyjac i dac do badan. Taki talent, taki talent...
Wawel
Przeczytaj "Chorągiew Michała Archanioła" Przechrzty a jak Ci się spodoba to zainteresuj autorem, "Królikarnię" Guzka, "Zapach szkła" Ziemiańskiego, trylogię "Kuzynki" Pilipiuka...
paściak ----> jak umrze przed zakończeniem sagi (Boże broń !), to fani sami rozczłonkują jego ciało na strzępy.
Ponawiam prośbę :)
Możecie polecić jakieś ciekawe serie fantasy (najlepiej kilka tomów) coś podobnego do serii Pieśń Lodu i Ognia.
Pozdrawia
Zbliżonego poziomem do "Pieśni" nie znajdziesz nic. Ale ja mogę polecić "Pamięć, Smutek i Cierń" Tada Williamsa.
Ale ja mogę polecić "Pamięć, Smutek i Cierń" Tada Williamsa.
Nudnawe ;)
Skończyłem właśnie pierwszy tom Nawałnicy Miecze i powiem, że dopiero w tej części naprawdę się wciągnąłem, tak że chciałbym czytać i czytać byle tylko jak najszybciej dowiedzieć się co będzie dalej. Nie wiem od czego to zależy, ale Grę o Tron męczyłem ponad miesiąc (podobało mi się, ale nie było tego syndromu "jeszcze jednego rozdziału"), a Starcie Królów niewiele krócej.
W sumie to nie wiem czy to dobrze czy źle, bo im szybciej skończę tym dłużej będę musiał czekać na kolejny tom, który nadejdzie... właśnie, wiadomo kiedy?
Przed chwilą skończyłem Niebo ze stali i jestem ciut zawiedziony. Za dużo tam mistycyzmu i sił nadprzyrodzonych + końcówka zbyt przewidywalna. Chyba bardziej mi pasuje konwencja Abercrombiego, choć powieśc Zemsta najlepiej ... mnie znudziła.
weneckie sidła ==> Dopiero co wyszedł "Dance with Dragons", na który czekaliśmy siedem lat. Tak więc kiedy następny tom nie wiadomo, co więcej obawiam sie ze za rok czy dwa też nie będzie jeszcze wiadomo kiedy wyjdzie "The Winds of Winter".
A ja obecnie mam przed sobą trzy tomy Wegnera. Dwa do przypomnienia i jeden pierwszy raz:)
Piotrasq ==> O "Pamięci, Smutku i Cierniu" słyszałem kiedyś fajną anegdotę. Ponoć Martin przeczytał tryogię Williamsa i tak mu się spodizewała ze postanowił też napisac taki cykl fantasy...
wg mnie Pamiec, Smutek Ciern jest calkiem niezly
duzo do czytania jak ktos lubi dlugie ksiazki i choc oczywiscie czesc historii totalnie przewidywalna to jednak przyjemnie sie czyta
tylko trzeba przyjac, ze jest to raczej ksiazka dla mlodziezy
Williams jest w porządku... znaczy czytałem go pewnie z osiem czy dziesięć lat temu, więc wspomnienia mam lekko zatarte. Dosyć klasyczne fantasy to było, takie Tolkienowskie, ale w sumie wrażenia pozytywne. Tylko ostatni, rozczłonkowany tom mnie znudził.
el.kocyk-->na takie zasadzie większość fantasy jest dla młodzieży. I pewnie w sumie jest :) Inna sprawa, że obecnie granice między literaturą dla dorosłych i młodzieżową się zacierają, szczególnie w fantastyce.
ivo, Dibbler-->mnie się 3. Wegner podobał, chociaż oczywiście powieścią idealną nie jest. Mistycyzm itp. mi nie przeszkadzał - miał na celu pokazanie realiów magicznych itp. Poza tym jakoś go za dużo nie było moim zdaniem, chociaż
spoiler start
sceny w krainie, od której wziął się tytuł, jakoś mnie nie przekonały; chłopak-zabójca też na razie jakiś nierzeczywisty się wydaje
spoiler stop
Przewidywalność? Względna. Znaczy podobna jak u Eriksona, u którego też przecież wiadomo, że na końcu
spoiler start
będzie wielka napierdalanka ze zwycięstwem tych dobrych, ale okupionym strasznymi stratami
spoiler stop
Zresztą skojarzeń z Eriksonem miałem sporo.
Shadowmage - nie bylem w stanie przejsc jeszcze Gry o tron choc, jakos nie mam cierpliwosci do tej ksiazki choc zabieraklem sie kilka razy, ale z tego co przeczytalem wnioskuje, ze jest bardziej dla doroslych niz Tolkiem i Williams
Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć o jakości książek Kate Elliott? Widzę, że Zysk zaczął w ubiegłym roku wznawiać cykl Korona gwiazd, ale podobnie jak w przypadku Koła Czasu, nie chronologicznie. Dziwna polityka wydawnicza.
g40st-->chyba chronologicznie - wznowili tom 1 i wydali po raz pierwszy tom 4. A co do samych książek, to pierwsze dwa tomy były całkiem ok, trójka już solidnie rozwleczona: na tyle, że sobie czwórkę darowałem (jakby była o połowę krótsza, to może bym przeczytał). Poza tym to w sumie ma siedem tomów, a jakoś nie chce mi się wierzyć, że Zysk wyda całość.
Czyli sobie zanotowałem:
- "Pamięć, Smutek i Cierń" Tada Williamsa.
Jeszcze coś możecie polecić ?
Pytanko co do Tolkiena :) Czy warto przeczytać Hobbita i później trzy tomy Władcy Pierścienia ? Tak się zdarzyło że filmów nie oglądałem.
@Elf
Takie sobie, chodziło mi coś w stylu mass effect? Nie wiem czy dobre odniesienie, ale masywne bitwy z bronią palną czy też laserową. Ten pan jest za bardzo, nie wiem zdolny? Po za tym strasznie chaotyczna ta książka.
W sumie fantazy w średniowieczu też mogą, być to jedne z moich pierwszych fantazy więc jakie byście polecili?
meny - oczywiscie, ze warto, ja sam czytalem to z 10 razy jak nic
ale nie mozna sie zrazac Hobbitem, ostatnio go przeczytalem po kilkunastu latach ponownie, jako czlowiek po 30tce powiem, ze jezyk jakim jest pisany jest ewidentnie kierowany dla dzieci, czasem to az razi
Wawel
Czyli chodzi Ci po prostu o Space Operę?
To rzeczywiście, wymienione przez mnie nie spełniają warunków...
Wawel-->Jak space opera to poszukaj autorów jak Weber, Ringo, Moon.
kapciu -> nie chciałbyś sprzedać tej książki "Zadanie Goblina"?
