Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Drugi Wiedźmin połatany

03.10.2011 14:29
1
MrDraiger
85
Konsul

Arena jest super, jest (dla mnie) bardzo wymagająca na średnim poziomie ! Chwila nieuwagi, spuszczenia gardy a ja ginę od serii królobójcy.

03.10.2011 14:44
2
odpowiedz
michellino
51
Pretorianin

Tekst absolutnie na NIE. Przypomina mi niektóre odrealnione krytyki z Gamecornera. Innymi słowy syndrom szukania dziury w całym, bo coś skrytykować trzeba. W W2 grało mi się znakomicie bez samouczka. Czego nie kojarzyłem odczytałem w instrukcji pisemnej (jeszcze Boże uchowaj debilem nie jestem i tekst na papierze ze zrozumieniem czytać potrafię). CDPR dorzuciło jednak samouczek - w mojej opinii bazujący na kapitalnym pomyśle odrębnej mikroprzygody. Autrowi też źle - bo czemu nie maks przygoda. Przypomina mi to zarzuty w jednym z magazynów, gdzie jakiś pseudo redaktor jako minus BC2-Vietnam zarzucił... że nie ma singla!:) Na tej zasadzie W2 można by zarzucić że nie jest np. ścigałką, albo rtsem, bo w sumie mógłby być. Artykuł nie kluczy, aż tak ekstremalną granią absurdu ale zbliża się. Uważajcie Panowie z GOL'a byście nie popadli w śmieszność.

03.10.2011 14:53
Coen55
3
odpowiedz
Coen55
75
Centurion

Zgadzam się, mi to również wygląda na czepianie się na silę. Żadna z wymienionych wad nie ma dla mnie znaczenia i mi nie przeszkadza.

03.10.2011 14:57
4
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

A mnie tekst pasuje - autor nie ukrywa, ze Wiesiek mu nie pasuje, wiec opisuje te nowe latki z punktu widzenia sceptyka, a nie fanboja, ktory sie podniecil, ze ma jeszcze-lepszego-Geralta. Sam zaliczam sie do duzych fanow tej gry, ale wiekszosc opinii autora uwazam za wywazone.

03.10.2011 15:07
👎
5
odpowiedz
mepps
29
Chorąży

Niestety muszę zgodzić się z częścią zarzutów i to że jest to pozycja polska nie powina przesłaniać wad drugiej części Wiedzmina. Zabrzmi to obrazoburczo ale mnie bardziej podobała się część pierwsza zdecydowanie mniej zręcznościowa. Drugi akt jest troche nudny i nie ratują go bosowie. Poruszanie się po mieście w drugim akcie to mordęga. Wskażnik aktywnego zadania często nie działa więc pozostaje bieganie po mieście w poszukiwaniu osoby niezbędnej do popchnięcia fabuły do przodu. Bosowie to odrębny temat w kontekscie niezbilansowania gry. Rozwijałem umiejętności magiczne i od drouga po prostu odbijałem się przez kilka dni bo z znaków przydatny jest wyłącznie jeden. Wreszcie ściągnałem god mode aby po prostu przejść dalej. Nigdy nie zdarzyło mi się to w żadnej grze a RPG bardzo lubię i najczęściej w nie gram. Jak miała to być zręcznościówka to wystarczyło napisać część graczy by nie kupiła. Według mnie oprócz oprawy graficznej Wiedżmin 2 stanowi krok wstecz w stosunku do pierwszej części i trzeci akt skończyłem trochę z poczucia obowiązku.Wiedzminowi 2 po pierwszym zachwycie brakuje tej iskry bożej która odróżnia rzemieślniczą produkcję od takiej, która zapadnie w pamięć. Jest to moje osobiste zdanie i wszystkim krytykom przypominam że mam do niego prawo.

03.10.2011 16:03
Nerka
👎
6
odpowiedz
Nerka
161
Generał

Czyli czekamy na wersje 3.0?

03.10.2011 16:12
👍
7
odpowiedz
_John_
5
Legionista

Nareszcie porządny tekst na temat W2 a nie odrealnione przesadzone zachwyty dosłownie nad każdym

aspektem gry. Żadne czepianie na siłę , ot wypunktowanie kilku bolączek z wielu tej produkcji.

Straciłem "zaufanie" do wielu "pismaków" którzy idąc z "falą" zachwycali się dosłownie wszystkim , nawet

wieloma bugami czy niedopracowaniami systemu ; )

---> mepps , masz dużo racji.

03.10.2011 16:19
8
odpowiedz
Yaboll
141
Generał

Pewnych aspektów gry się już nie naprawi. Jednym z takich aspektów jest dlugość gry. Twórcy gry co prawda informowali że Wiedźmin 2 będzie krutszy. Jednak to co dali jest przesadą i nawet sto dodatkowych zadań pobocznych tego nie uratuje.

03.10.2011 16:26
9
odpowiedz
_John_
5
Legionista

---> Yaboll

Masz rację , inna sprawa ,że na to co stworzyli pasuję ta długość w miarę dobrze. By wydłużyć produkcję

musieliby przemodelować zabawę.

Już w III akcie zaczyna się za duża powtarzalność , znowu tablica z podobnymi zadaniami , schematy ,

nawet trochę nudy.

Nie wyobrażam sobie by np kolejne akty dalej miały taki schemat , byłoby po prostu za nudno.

Przemodelowanie gry w kolejnych aktach wiązałoby się z za dużymi kosztami więc postał dosyć

krótki RPG ale za to prawie w ogóle nie nużący ; )

03.10.2011 17:07
Marcines18
10
odpowiedz
Marcines18
59
Senator

bez przesady, za ostro pojechałeś tą łatkę, która jest DARMOWA.

03.10.2011 17:15
PS3fan
👎
11
odpowiedz
PS3fan
87
Generał

@up: czy ty w ogóle czytałeś ten tekst do końca?

Tekst ten może wydać się mocno krytyczny, ale tak naprawdę cieszę się, że firma nie spoczęła na laurach, wypuszczając bardzo dobrze sprzedający się produkt. Darmowa zawartość nie może nie cieszyć, choćby z racji tego, że nie trzeba za nią płacić (...).

03.10.2011 17:35
12
odpowiedz
ubersniper
97
Pretorianin

Autor artykułu świadomie wypomina kluczową bolączkę Wieśka2 jaką jest spaprana interakcja ekranów gry. Spodziewałem się, że właśnie tym się zajmą ale się przeliczyłem. Dbają o fanów? Cóż, dbają o wysoki poziom bajerki. Gra jak była niedorobiona - dalej taką jest.

03.10.2011 17:44
vojak_2
13
odpowiedz
vojak_2
40
Generał

zmiany zmiany, ale to co by sie zdało to stoi w miejscu..

03.10.2011 18:15
14
odpowiedz
lynn
39
Centurion

Nie ma gier idealnych, więc pisanie, że Wiedźmin 2 nie jest grą idealną jest truizmem, czyli de facto jest bez sensu, to tylko takie wodolejstwo dla zapełnienia większej ilości wierszy w tekście.

Dwa. Każda gra posiada błędy. Ale jakoś nie spotkałem się do tej pory na GOLu z wpisami, że do jakieś gry x wyszedł patch y, który poprawia to i to i dodaje to i to, ale i tak to i to i to ciągle nie jest naprawione i wymaga kolejnego patcha, może patcha z?

Dlaczego się coś takiego pojawiło w przypadku Wiedźmina 2? Bo autor się nabrał na marketingową nazwę 2.0? No bez jaj.

I wreszcie po trzecie: Kompletnie nie rozumiem zarzutów, że 2 akt ma mało wspólnego ze światem wiedźmińskim. Co zwłaszcza po stronie nieludzi jest w mojej ocenie błędnym rozumowaniem. Przecież Vergen, to taki książkowy Mahakam w miniaturce!

Może się wydać, że mój komentarz jest bardzo negatywnie nastawiony, do wyżej zamieszczonego tekstu. Ale tak na prawdę cieszę się, że ktoś raczył zauważyć zmiany w Wiedźminie 2 i raczył napisać o swoich przemyśleniach. Nie mniej uważam, że w tekście zabrakło parę rzeczy (np porównania polityki CDP RED do polityk innych wiodących firm w branży, patrz: Bioware, Acti.) oraz, że kilka tez w nim zawartych jest nie na miejscu. Ale nie ma co marudzić, wszak ten tekst jest za darmo. Może kolejny tekst zostanie lepiej napisany?

03.10.2011 18:56
15
odpowiedz
Felix - The One
52
Pretorianin

"Niestety, ale nawigowanie padem po menu w czasie zwolnienia akcji wciąż jest niezwykle toporne. A kiedy walczy się kilkadziesiąt minut, non stop przełączając się pomiędzy znakami i ekwipunkiem – zwyczajnie uciążliwe i niewygodne."

Jeden z niewielu momentów, gdzie sterowanie myszką i klawiaturą jest o niebo wygodniejsze :) In yo face, konsolowcy!

A tak na poważnie, to nie odniosłem jakoś wrażenia, że ten tekst strasznie negatywnie wypowiada się o patchu. Fakt, podchodzi krytycznie, ale to chyba dobrze, co nie? Ile ludzi, tyle pomysłów, więc każda przemyślana analiza, a potem wartościowanie danego elementu jest cenne.

Co do samouczka - tu jest już czepianie. Z jednej strony marudzi się, że gry stają się zbyt casualowe, a z drugiej strony, że sterowanie ciężko opanować, a mechanika za trudna do zrozumienia... Serio, ale w tej chwili nie przypominam sobie za wielu rpgów, który tłumaczyłyby dokładnie jak się poruszać po świecie, jak walczyć. I grając po raz pierwszy w W2 (a potem drugi raz na trudnym) cieszyłem się, że w końcu dostałem świeży produkt, który rzeczywiście zapewnia spore wyzwanie (walka z Operatorem to jest to, co chciałbym widzieć). No, ale pod wpływem presji, dostajemy ten ciekawy samouczek, którego treść nie gryzie się z resztą przygody i narzekanie, że za krótki... Większość samouczków w grach to zwykłe zapoznanie się z gameplayem, bez wprowadzania jakiejkolwiek fabuły. I jakoś tam się tego nie wytyka. Coś jest nie tak, czy mi się zdaje?

A Ekrany gry? Mi osobiście w większości pasowały. Sposób podglądu przedmiotów i handel były tylko spaprane. A reszta do mnie przemówiła.

Stwierdzenie "błędy poczynione przy konstrukcji prologu" jest całkowicie nie na miejscu. To są pewne założenia, a nie błędy. Samouczek miał pierwotnie się nie ukazać, więc Redzi posłużyli się swoją fantazją, by stworzyć coś oryginalnego, a nie łatwego do eksploatowania. A co ważniejsze, ta forma pasuje do sposobu prowadzenia narracji w sadze Sapkowskiego. Jedyne, na co tu można narzekać to imo sama treść prologu, która była bardzo nierówna.

A arena to b. ciekawy pomysł. Mechanika walki naprawdę pozwalała na dużo, zwłaszcza na wysokich poziomach doświadczenia. Martwią tylko te usterki, zwłaszcza bugi przy interakcji przeciwników z otoczeniem.

03.10.2011 19:20
👎
16
odpowiedz
mepps
29
Chorąży

Witam po raz kolejny z tym większą przyjemnością że jak na razie toczy się sympatyczna dyskusja i wymiana poglądów bez obraźliwych wpisów. Podtrzymuje swoje zdanie, do Wiedzmina 2 pasuje powiedzenie "z wielkiej chmury mały deszcz". Mając w pamięci tytuł jednego z artykułów "Najlepszy RPG w historii" z autentyczną przykrością stwierdzam, że zdecydowanie NIE. Ani w historii ani w pierwszej 10-tce nie ma dla niego miejsca. Dlatego proponuję aby wszyscy którym na sercu leży by 3 cześć była zdecydowanie lepsza napisali co im się nie podobało w Wiedzminie 2. Może któryś z twórców gry zajrzy na tą stronę i weźmie pod uwagę nasze opinie. Wydaje mi się to konstruktywnym rozwiązaniem. Zacznę wiec od moich uwag:
- brak samouczka - w wersji 2 podobno jest ale powinien być od początku
- nieczytelny ekran ekwipunku według mnie ilość nie przeszła w jakość
- nie działające sekwencje QTE - fragment z balistą na dziedzińcu wciskałem sekwencję chyba z 20 razy i za każdym razem pojawiali się żołnierze. Dzwoniłem do CDProjektu i poradzili zainstalowanie gry od początku
- śledzenie misji zwłaszcza w II akcie (ale również w I) źle działa. Często brak strzałki, a ikonka celu słabo widoczna
- poruszanie się w mieście w II akcie to naprawdę mordęga przy nie działającej strzałce śledzenia celu z uwagi na wielopiętrowy układ - schody w górę , zakamarki, mostki to za pierwszym razem stwarza wrażenie ogromu potem po prostu denerwuje i męczy
- alchemia - raz działa ale najczęściej nie panel wykonania kilku mikstur tego samego rodzaju z tych samych składników, dlaczego trzeba klikać 5 razy by wykonać 5 petard, nigdy nie wiadomo po uruchomieniu gry czy będzie można wykonać jednorazowo 5 petard czy mikstur czy tez konieczne będzie pięciokrotne naciskanie klawisza enter
- niezbilansowanie etapów - I etap trudny zwłaszcza walka z Leto, a następne dużo prostsze - to błąd bo jaki sens ma mnożenie trudności na początku a potem ziewanie z nudów. Grozi to zniechęceniem gracza do gry już na jej początku
- niezbilansowanie postaci - walka magiem z drougiem w II akcie to naprawdę koszmar
- gra ma więcej ze zręcznościówki niż z RPG - bardzo mi się podobał Mass Effect 2 który jest bardziej strzelankowy niż jedynka ale w Wiedźminie 2 to po prostu nie udało się, na dłuższa metę walki polegające na stałym turlaniu się są po prostu śmieszne
- prolog i I akt ciekawe, drugi akt nudny, a trzeci krótki
- zamiast dwóch ścieżek rozwoju lepiej było stworzyć jedną dłuższą i ciekawszą grę
- tzw. soczysty język - OK w pewnych dawkach ale stałe epatowanie trochę w złym stylu, podobnie jak kolekcjonowanie kart z panienkami w pierwszym Wiedźminie
- zadania z Filipą jako sową bez sensu można za nią iść, brak zagrożenia lub pomysłu na to co ma się dziać, nic się nie dzieje oprócz sporadycznych spotkań z przeciwnikiem
- mało intuicyjny interfejs - a przecież przykładów mnóstwo począwszy od Baldurs Gate, Dragon Age i innych - po co wyważać otwarte drzwi, przecież to nie ma sensu by udziwniać na zasadzie oni tak - to my inaczej
Może przypomnę sobie inne błędy później. Wiedźmin 2 jest dla mnie podobnym rozczarowaniem jak Far Cry 2 . Jedynka bardzo dobra , dwójka na początku wydawała się super a potem nuda i rozczarowanie.
Bardzo czekałem na Wiedzmina 2 życząc mu aby był najlepszym RPG. Może oczekiwania były zbyt duże a możne po prostu gra nie zasługuje na wysoką ocenę i coś się posypało lub brakowało pomysłu na to jak ma wyglądać. Kupię Wiedzmina 3 ale już z mniejszymi oczekiwaniami.

03.10.2011 19:27
Mr.t0ster
17
odpowiedz
Mr.t0ster
39
Mr_Brown

Teraz sie ciesze, ze wstrzymalem sie z kupnem Wieska 2.
Teraz moge nabyc poprawiona wersje.

03.10.2011 19:44
18
odpowiedz
zanonimizowany56091
142
Generał

mepps>>> aleś się naprodukował.Widze następne konto Biofana, dlatego tak wieśka jeździsz. Jedna rada nie używaj pirata(dlatego sekwencje qte ci nie działają).Kompletnie nie zgadzam się z twoja opinią. Alchemia działa sekwencje qte od 1.0 też działają, zero problemu z interfejsem, ekwipunek czytelny(może musisz monitor zmienić na większy ?) . Cała historia jest dla mnie ciekawa. Trzeci akt jest krótki, to prawda ale porównywanie do Far Cry 2 ? wielkie lol.To są dwie róźne gry. To może bliżej będzie porównać do Fify 12. Ogólnie wyszło że masz problem z obsługą i przejściem gry wieć gra jest do bani.
P.S. mepps sorry jeżeli wyszło że napisałem to złośliwie.Ogólnie ciężko jest napisać na tym forum cokolwiek bez obrażania lub żeby przeskoczyć polską mentalność jak ktoś się nie zgadza to jest kawał ch... lub ku... Najlepiej żeby wszyscy się zgadzali do mojej opini. I to jest smutne.

03.10.2011 20:08
19
odpowiedz
mepps
29
Chorąży

Gothmok - i właśnie takich głosów obawiałem się na tym forum. Grę kupiłem w pierwszym dniu w Empiku wiec pudło - mam paragon. Nawet nie wiem co to Biofan wiec daruj sobie. "Naprodukowałem się" bo oceniam grę krytycznie i chciałbym aby była lepsza - czy to straszne przestępstwo. Zdarza się że QTE nie działają o czym poinformowano mnie w dziale pomocy CDProjekt wiec znowu pudło. Alchemia nie działa tak jak powinna więc na nic zda przerzucanie się: działa - nie działa - a właśnie że działa. Zdarza się że nie działa po czym po ponownym uruchomieniu gry działa. Masz prawo nie zgadzać się z moją opinią ale sądząc po innych głosach w dyskusji grze przydałoby się nieco lub dużo zmian na lepsze. I daruj sobie złośliwości bo trafiłeś na kogoś kto wolałby ją chwalić niż krytykować, ale uczciwość każe mu wytknąć potknięcia. Nigdzie nie napisałem, że gra to dno ale twierdzę że mogła być dużo lepsza i zawiodła moje oczekiwania. I na koniec nie gram w Prince of Persia i nie interesują mnie zręcznościówki tylko RPG i tego oczekiwałem od Wiedźmina 2 - stąd moje rozczarowanie.

03.10.2011 20:17
Irek22
20
odpowiedz
Irek22
161
Legend

A ja bardziej od patcha 2.5 chciałbym aby CDP Red wypuścił edytor do gry bo przy takich możliwościach jakie ma ten silnik fani stworzyliby rzeczy absolutnie bajeczne. Tym bardziej, że w porównaniu do Wiedźmina 1 "dwójka" nie powala ilością lokacji.

03.10.2011 20:27
21
odpowiedz
michellino
51
Pretorianin

Że tak się Panom włączę krótko do dialogu... Abstrahując od samego arykułu, miast tego oceniając rpgowość W2, o którą toczycie polemikę, powiedzmy uczciwie: ostatnią grą RPG był Fall Out 3. Czy to ME1,2, czy DA1,2 czy w końcu Wiedźmin 1 i 2, stanowią przede wszystkim gry fabularne - tj. kapitalnie opowiedziane historie, gdzie rozwój bohatera walka etc. stanowią wyłącznie rolę służebną. Nie służą bowiem stworzeniu własnego bohatera i obrania własnych dróg (choć DA1 jeszcze ten zamiar - co do indywidualizacji bohatera - poniekąd kultywował)lecz immersji w odgórnie zaprogramowaną historię. W tej lidze moim zdaniem W2 jest pierwszorzędny i staje spokojnie na równi z ME (który jako grę fabularną - nie rpg - notuję jako wybitną), jeśli go nie detronizuje (cały czas się waham, gdyż korzennie uwielbiam SF w klimatach mocno science, vide literura Jacka McDevitta). Tak. Wiedźmin 2 spełnił moje oczekiwania. Powiem więcej, jego nierówność fabularna między prologiem a epilogiem była zaskakująca lecz przewrotnie zaskoczyła pozytywnie: walka ze smokiem choć znakomicie zmontowana nie dorówna oczywiście atakowi na cytadelę z ME, lecz to co mnie absolutnie przekonało to to że miast toczyć finalną walkę z kolegą po fachu mogę posnuć rozmowy przy gorzałce i odwrócić się na pięcie. Chyba żaden deweloper nie wykonał tak offowego antyzakończenia gry:)

03.10.2011 20:38
22
odpowiedz
_John_
5
Legionista

Najgłupsze jest to ,że niektórzy ludzie wymyślili sobie już różne etykietki na graczy którzy obiektywnie

wymieniają minusy W2.

Kto by czego "negatywnego" nie napisał o W2 to już jest określony fanem produkcji Bioware.

Co to oznacza ? To coś złego ? Naprawdę ktoś sądzi ,że miłośnik np produkcji Bioware , Obsydian na

"siłę" będzie wyszukiwał wady W2 ? A w ogóle skąd wiecie kto jest kogo fanem ? Bo nie wielbi ponad niebiosa W2 ? ; ) Dajcie spokój.

Dlaczego wszędzie jakieś etykietki i dziwne wymysły ? Wojenki ?

Dajcie sobie siana.

03.10.2011 21:04
23
odpowiedz
mepps
29
Chorąży

michellino - przewrotna teza ale w dużej mierze się z Twoimi opiniami zgadzam. Ostatnim staroscholowym i bardzo smakowitym RPG był Dragon Age 1 - przyznam bardzo mi przypadł do gustu. Ale tu pozwolisz, że będę miał odmienne zdanie bo lubię McDevitta lecz przedkładam Diaczenków, Martina czy genialnego Resnica (polecam Kirinyagę) wiec nie powinno dziwić. Moim zdaniem fabularne RPG są znakomitym przykładem ewolucji w dobrym kierunku (kto miałby tyle czasu na Baldurs-ów, Icewid Dale, Fallout 1+2 czy Planescape Tornament-a), ale dużo bardziej podobały mi się obie części Mass Effect, Fallout 3 i Las Vegas, Obvilion, Wiedźmin 1 czy Dragon Age 1 -że wymienię nowsze pozycje. Podobały mi się również mix-y jakim był klimatyczny Bioshock 1 czy ostatni nabytek Deus Ex. W tym gronie mimo początkowego zachwytu nad Wiedźminem 2 (ma się te chwile złudzeń i słabości) jednak jest on denerwujący, rozczarowujący i niestety odstaje od wymienionych wyżej. Pomysł na grę nie jest spójny i idę o zakład, że za parę miesięcy jak opadną emocje co bardziej krewkich oponentów bardziej widoczne będą mielizny i słabości tej dobrej ale nie bardzo dobrej gry. A teraz wracam do Deus Ex-a i pozostaje mi czekać na Mass Effect 3 i Skyrim.

03.10.2011 21:36
Marcines18
24
odpowiedz
Marcines18
59
Senator

PS3fan: nie, przeczytałem 1 zdanie i już napisałem post;/ ogarnij się

03.10.2011 22:04
25
odpowiedz
Felix - The One
52
Pretorianin

@mepps

Kurcze, bardzo to dziwne, ale ja tych błędów związanych z QTE i alchemią nie spotkałem Oo. A grałem w W2 od samej premiery.

A Vergen np. mnie urzekło i przypomniały mi się cRPGi jak Gothic, gdzie b. mało było drogowskazów, masa lokacji i obowiązkowe ich zwiedzanie po pierwszym wejściu :)

"prolog i I akt ciekawe, drugi akt nudny, a trzeci krótki "

Dla mnie prolog jest najnudniejszy ze wszystkich części, a najciekawszy za to akt II (po obu stronach). W kwestiach fabularnych chyba nie ma co się spierać, bo jeśli jest jakiś logiczny porządek wątków, to reszta zależy od upodobań.

"tzw. soczysty język"

Redzi wzorowali się tu na Sapkowskim i imo b. dobrze to wypadło. Dlatego też nie traktowałbym tego jako niedoróbkę, ale jako treść zależną od zakresu tolerancji wulgaryzmów. A u każdego z tym jest inaczej. Złotym środkiem byłoby chyba wypośrodkowanie tego, no ale np. ja bym wtedy marudził. Bo język bohaterów Wiedźmina właśnie ma cechy mocno zwulgaryzowanego.

@michellino i mepps

Mówiąc o grach, ja bym w ogóle zrezygnował z terminu RPG. Cóż, tak naprawdę to lwią część gier na rynku stanowią produkcje, w której właśnie odgrywamy jakąś rolę w świecie. Lepiej już mówić o cRPG jako o pewnej pochodnej tych klasycznych erpegów. Tutaj już można chyba określać czy dana gra jest z gatunku cRPG, czy zawiera tylko jej elementy. Pełnoprawny cRPG to ten, który wg mnie ma przede wszystkim rozbudowaną fabułę i dynamiczny (na ile silnik pozwala), obszerny świat gry ze swobodą poruszania się (nie tylko na zasadzie "cały czas do przodu"). Do tego dochodzą oczywiście wszelkie detale, jak rozwój postaci, wszelkie statystyki, zbieranie przedmiotów, profesje, klasy, etc. No ale to są detale, ważne, ale nadal detale. Bo sięgając do źródeł, klasyczne sesje RPG często rozgrywane były tylko ze szczątkowym użyciem statystyk (nawet takiemu amatorowi jak mnie dane było takie sesje "zaliczyć"). Nacisk stawiany był po prostu na odgrywanie ról. W grach mogą to imo najlepiej reprezentować wybory moralne (a te dla mnie w Wieśku były rozbudowane). Widoczne jest to, że w wielu najnowszych crpgach to jest najbardziej rozwijane. Wydaje mi się, że jest to po prostu pewien etap rozwoju tego gatunku, starającego się nawiązać pod kątem treści, a nie tylko rozgrywki, do systemów RPG. Fakt, że często dzieje się to właśnie kosztem mniej rozbudowanej mechaniki, ale że jako pamięć kodu jest skończona, a wyobraźnia gracza klasycznego RPGa nie, pewne założenia muszą być spełnione (łatwiej jest przygotować zbiór wyborów dla określonej postaci niż dla wielu kombinacji czynników, jak charakter, rasa, płeć, etc.).

Nie twierdzę, że w starszych produkcjach wyborów nie było. Ale zazwyczaj nie miały jakiegoś dużego znaczenia na fabułę, raczej na świat gry. Ktoś się mógł na nas obrazić, w zależności od klasy czy profesji dopuścić do jakiejś lokacji, ale koniec końców ratowaliśmy ludzkość przed złymi smokami, a za nami świat pozostawał zmieniony w jeden określony sposób. Skupienie było raczej na możliwości wykonania czegoś, a nie na przeżyciach bohatera. Raczej tworzyliśmy otoczkę bohatera, a jego osobowość opisywana była albo za pomocą statystyk, albo za pomocą standardu dla D&D - kombinacji słów dobry, zły, neutralny, chaotyczny i praworządny. Może właśnie dlatego nigdy nie byłem zwolennikiem cRPGów opartych np. właśnie na systemie D&D. Niby tworzyłem wymarzoną postać, ale kompletnie nie miałem z nią kontaktu (szczytem dla mnie jest DA, gdzie bohater jest po prostu niemą kukłą). Z drugiej jednak strony, crpgi jak Gothic (i połowicznie planescape torment) też tego do końca mi nie dawały. Ale czułem się bardziej zżyty, bo za postacią kryła się jakaś historia i jeśli potrafiłem się w nią wczuć, te tzw. wybory moralne były dla mnie w większości słuszne. No i tworzenie otoczki bohatera odbywało się w czasie gry. Nie deklarowałem wszystkiego na początku, co dla mnie w przypadku crpgów było trochę sztuczne.

No i dopiero W2 dał mi to, co najbardziej widzi mi się w cRPGach - bohatera z historią, rozwijanie postaci całkowicie podczas gry, a także kierowane jego uczuciami.

03.10.2011 22:22
eddy_45
👍
26
odpowiedz
eddy_45
23
Legionista

Hehe najbardziej mi się podoba, kiedy ktoś z jednej strony pisze, że uwielbia "oldskulowe" RPG typu BG, ID, Morrowind, Gothic czy Fallout, a następnie w minusach do nowszego RPG pisze, że brakuje/nie działa/źle działa śledzenie questów na mapie [czyt. nie ma kropki/wykrzyknika/serduszka/kwiatuszka na mapie gdzie ma iść i z kim pogadać] :) Ja pamiętam jak grałem w Morrowinda i miałem znaleźć jakąś jaskinie- szukałem tego dziadostwa 2 [nasze, nie w grze] dni, bo opis w dzienniku był, lekko mówiąc, mało precyzyjny.
Podobnie sprawa ma się z poziomem trudności- wszyscy narzekają, że dzisiejsze RPG przechodzą się same [Mass Effect, Dragon Age 2] nie to co niegdysiejsze gry. Zrobili więc RPG trudnego, któremu trzeba poświęcić więcej czasu, tak jak to było drzewiej i nagle podnosi się larum, że za trudno! gry nie można przejść! gracze giną na potęgę bo nie potrafią pojąć mechaniki gry! No proszę Was...
Kolejna sprawa- samouczki. Nie przypominam sobie, by w przytaczanych w powyższych postach, starych RPG były jakieś samouczki czy to "in game" czy osobne. Siadało się i czytało instrukcje albo oglądało ustawienia klawiszy. Jeżeli się komuś nie chciało to walił metodą prób i błędów i jakoś nikt nie narzekał, że nie ma tutoriali, które pokazują jaki klawisz nacisnąć żeby postać zrobiła krok do przodu/wzięła jakiś przedmiot [do dzisiaj pamiętam początki ze sterowaniem w Gothicu]. Pierwszym samouczkiem "in game", z którym się spotkałem był ten w NWN, wcześniej była rozkimna na własną rękę.
Innych argumentów się nie czepiam, bo to są już odczucia subiektywne, dla jednego akt 2 jest genialny dla drugiego beznadziejny itd. Podobnie ma się sprawa z bugami- zależy od konfiguracji sprzętu - ja osobiście doświadczyłem niewielkiej ilości błędów i nie będę tutaj z nikim polemizował na ten temat. Jedyne do czego bym się przyczepił w W2 to brak zakładek umożliwiających sprawne przełączanie się pomiędzy oknami handlu i craftingu [jeżeli 6 razy z rzędu słyszy się kwestię "Geratl! Co mogę dla ciebie zrobić?" czy coś podobnego, to faktycznie ma sie już dosyć] oraz trochę słabo czytelny ekwipunek.
I żeby nie było, że jakiś fanboy Wieśka jestem- Mass Effect'y, pomimo, iż nie uważam ich za pełnoprawne RPG [Action RPG z naciskiem na Action], są rewelacyjne i często-gęsto do nich wracam na długie godziny.
PS. Byłbym zapomniał- odnośnie artykułu to spoko, że media interesują sie jeszcze Wiedźminem 2, ale jak już wyżej wspominał lynn, nie słyszałem nigdy, by wyliczano jakiejkolwiek grze co jaki patch naprawił, co pogorszył, a co jest jeszcze do poprawki. Nie kojarzę, że podobne artykuły ukazywały się przykładowo na temat patchów do New Vegas [które ma kupę błędów ale genialny klimat, postaci i fabułę] lub S.T.A.L.K.E.R.-ów, które jak wiadomo miały masę błędów, nawet obecnie po załataniu części z nich.

03.10.2011 22:22
27
odpowiedz
Felix - The One
52
Pretorianin

Sorry za pisanie post pod postem, ale już nie mogę edytować ;)

Jeśli moje stwierdzenie o starych crpgach jak BG, IWD, etc. w kwestii wyborów moralnych jest nietrafione, to proszę mnie wyprowadzić z błędu ;). Naprawdę nigdy ich całościowo nie zgłębiałem, a i pamięci mogło coś umknąć. Na pewno jednak nie mam takiego odczucia, że tego typu produkcje pozwalały mi naprawdę wczuć się w postać (dlatego też mnie nie pochłonęły).

03.10.2011 22:59
versus13
👍
28
odpowiedz
versus13
14
Konsul

Fala 17 punktów 756 ktoś mię pobije

03.10.2011 23:00
29
odpowiedz
kubas246
67
Pretorianin

Po wgraniu patcha 2.0 w ciemnych kolacjach mam iluminujący ekwipunek (oba miecze na plecach).

03.10.2011 23:38
30
odpowiedz
zanonimizowany15156
93
Konsul

Wreszcie jakaś normalna dyskusja bez jakiś pseudopatriotycznych uniesień i wyzywania się :P. Właściwie to prawie całkowicie zgadzam się z tym co napisał mepps ale jednocześnie trochę śmieszą mnie tak jak eddyego-45 zarzuty że nie można znaleźć osoby od questa bo nie ma strzałek czy wskazówki są niejasne :). Mój poczatkowy zachwyt Wieśkiem drugim dość szybko zamienił się w rozczarowanie. Tak jak napisał mepps 2 akt wiał już trochę nudą, ja akurat grałem po stronie Rocha ale z tego co widziałem na filmikach to w Vergen nie było lepiej. Walka przestała być dla mnie jakimkolwiek wyzwaniem po 1 akcie, a grałem na hardzie, quen plus uniki czy jak któs to lepiej ujął turlanie się, do tego petardy i nie było żadnego przeciwnika który sprawiłby mi jakąkolwiek trudność . Przez to questy w 2 akcie zrobiły się nudnawe, nie stanowiły żadnego wyzwania. No i ten akt 3 za krótki, te questy poboczne wyglądały jakoś tak na siłę wepchnęli, komu się chciało myśleć o kościanym pokerze jak wiadomo było że zaraz będzie finałowa walka? Ale mimo tych wszystkich zarzutów i faktu że z RPGiem to Wiesiek 2 już za wiele chyba nie miał wspólnego to uważam go za świetną grę głównie za genialną według mnie fabułę ale i tak jedynka miała dużo lepszy klimat, lepsze teksty i mimo swoich wad podobała mi się dużo bardziej i jak dla mnie to najlepszy cRPG w jaki grałem oprócz genialnych Might & Magic 6 i 7. Tak więc czekam na Wiedźmina 3 może uda im się połączyć to co było najlepsze w obu częściach :)

03.10.2011 23:38
31
odpowiedz
Hosti
60
Konsul

Ale długie te teksty, ale byłem twardy i przeczytałem chyba wszystkie, a ciekawa dyskusja się rozwinęła :P
Co do Dragon Age 1 - patrząc z perspektywy czasu to nie była TRUDNA gra, bo nie ginęło się tam często, lecz cały czas trzeba było być maksymalnie skoncentrowanym i każde sekundy podczas walki bardzo dokładnie i mądrze przemyśleć - błądy były praktycznie niewybaczalne,mi to osobiście bardzo pasowało (ułożenie 2 magów,wojownik i łotrzyk). Praktycznie chyba dłużej podczas walk grałem na pauzie niż same w sobie trwały :P
Co do wieśka 2 - mnie najbardziej rozbrajał właśnie ekran ekwipunku, oraz to że potrzebne materiały do craftingu nie mieściły się na jednym "ekranie" i trzeba było czekać aż się przewinie samo (przeglądanie 5 rzeczy jedna po drugiej było boskie), a miejsca tam było od cholery i trochę, z spokojem całość by się zmieściła , kto to wymyślił ?... Także brak skrzyni (wiem zostało już to dodane w patchu) i sprzedawanie rzeczy do craftingu, kiedy potem okazały się one potrzebne n.p sukna (crafting też średni), ale o tym powinni pomyśleć od początku... Nie wiem czy ktoś grał drogą alchemii, ale jak dla mnie z spokojem można by się tego pozbyć (ja w ogóle żadnego punktu na to nie wydałem) - widać że domyślną ścieżka jest szermierka z domieszką znaków, inna gra to sztuczne udziwnianie... Ale odbiegłem od tematu - dobrze że takie coś się dzieję, ale najlepiej jakby wydali na xbox 360 i od razu wzięli się za Wiedźmina 3 , jak to mówią do 3 razy sztuka, będą mieli fundusze, ludzi oraz doświadczenie, zabójcza mieszanka ;)

04.10.2011 00:01
32
odpowiedz
_John_
5
Legionista

---> eddy_45 [ gry online level: 3 - Junior ]

Dragon Age 2 na poziomie TRUDNY jest spokojnie kilka razy trudniejszy niż W2 na tym samym poziomie trudności.

Mass Effect 2 na TRUDNYM moim zdaniem jest również trudniejszym do ukończenia ponieważ w W2

naprawdę ciężki jest tylko pierwszy akt , później to często już jest czysta masherka.

Więc moim zdaniem trochę chybione przykłady , takie bardziej stereotypowe ; )

04.10.2011 01:08
33
odpowiedz
kamilaskamilas
50
Pretorianin
Wideo

Zawsze mnie dziwi takie narzekanie, że W2 jest po pierwszym akcie za łatwy i nie daje wyzwania. Przecież jest mnóstwo możliwości, żeby sobie go utrudnić. Nie rozwijajcie tak Quena, weźcie słabszą broń i zbroję i już będzie trudniej. Tak samo śmieszyło narzekanie w grze Prey, że jest ten system odradzania i że przez to jest za łatwo, a przecież nikt nie zabraniał korzystania ze zwykłego quick save przed walką.
Jeśli jest wam za łatwo w W2, to spróbujcie powalczyć tak, jak ja :D Tu parę moich filmików:
http://www.youtube.com/watch?v=NusSSISTuhI
http://www.youtube.com/watch?v=sQ1CyI4hXuM
http://www.youtube.com/watch?v=d45d1BsBoDs
http://www.youtube.com/watch?v=6Bqa5-tfBpc
Naprawdę jest mnóstwo możliwości, żeby sobie grę utrudnić. Wystarczy nie rozwijać tak bardzo postaci. Ja na przykład nie rozwijałem wcale zwiększonych obrażeń, quena i podwójnej odległości turlania.

04.10.2011 11:53
34
odpowiedz
_John_
5
Legionista

---> kamilaskamilas

Moim zdaniem "sztuczne" utrudnianie sobie gry to porażka.

W moim przypadku "siada" wtedy "wczuwka" a co za tym idzie klimat danej produkcji. Nie czuję się

wtedy dobrze grając.

Nie ma to jak grać jak najlepiej , dopakowywać się, wykuwać odpowiedni ekwipunek itp itd na trudne

starcia. Tylko znowu W2 w 3 akcie zniszczył jakiś sens tego , zdobyłem najlepszy ekwipunek a za parę

minut koniec gry. Poczułem się trochę "oszukany" , nawet nowego najlepszego wyposażenia dobrze

nie przetestowałem. Walka za smokiem to kop w stronę tych zwierzaków , aż takie kalekie były ? ; )

Dragon Age 2 o wiele lepiej przedstawił starcia z nimi , aż czasem przeginając w drugą stronę ; )

04.10.2011 13:17
35
odpowiedz
zanonimizowany737571
3
Pretorianin

śmiech na sali, badziewie nie gra

04.10.2011 14:02
👎
36
odpowiedz
zanonimizowany809853
1
Junior

"Panowie z CD Projekt RED doskonale o tym wiedzą" -> piękny wstęp panie redaktorze, ale w redzie pracują również kobiety

04.10.2011 15:09
😃
37
odpowiedz
zanonimizowany750202
0
Pretorianin

poczekam na 4.0 a wy darmowi testerzy dalej sie wkurzajcie

04.10.2011 16:01
Szaku
38
odpowiedz
Szaku
168
El Grande Padre

No przeszedłem wczoraj grę na mrocznym i bez rewelacji. Początek, owszem ciężki, ale już 2 akt luzik totalny. Najgorsze, że parada ucierpiała i właściwie bez Queen nie sposób grać w tą grę. A z kolei z Queen wszystko jest trywialne.

04.10.2011 18:11
39
odpowiedz
kamilaskamilas
50
Pretorianin

_John_
Masz rację, ale ja tylko zwróciłem uwagę na to, że kolejne akty nie muszą być łatwiejsze od pierwszego, jeśli sami o to zadbamy. Jeśli nie lubisz ,,sztucznych" sposobów typu walka na pięści, to wystarczy nie rozwijać w postaci typowych ułatwiaczy, jak podwójna odległość turlania. Często jest tak (nie mówię, że akurat w W2, choć trochę też) że twórcy dodają ułatwienia dla niedzielnych graczy i potem ludzie narzekają, że gra jest za łatwa, a przecież zwykle nie trzeba z tych ułatwiaczy korzystać. Skoro Quen na najwyższym poziomie rozwinięcia jest zbyt potężny, to nie rozwijajcie go do końca - dla mnie to proste i logiczne.
Co do smoka - na początku wydawał mi się bardzo trudny, na filmie który nagrałem widać, że na początku drugiej połowy walki, kiedy łazi w kółko, waliłem go prosto w gębę i obrywałem. Potrzebowałem sporo czasu, żeby załapać najlepszą taktykę na niego - stanąć daleko z boku, poczekać, aż zacznie leźć w naszą stronę i w tym samym momencie zaatakować. Wtedy faktycznie staje się bardzo prosty. Nie grałem w DA, więc nie mam porównania, ale faktycznie mogło to być lepiej zrobione. Z kolei u Drauga miałem dziwnego buga, że mogłem go nawalać tylko w tarczę, nie obrywał wcale podczas walenia w inne części ciałą. Na Youtube widzę, że on też jest w sumie bardzo łatwy, ale u mnie przez ten bug był diabelnie trudny :D Żeby nikt się nie czepiał, że gram na piracie: http://imageshack.us/photo/my-images/851/p1010055oj.jpg/
Chłopaki się dopiero rozwijają i może w trójce lepiej to zbalansują. Dobrze, że biorą pod uwagę prośby graczy i dają im to czego chcą, ale teraz już za późno żeby wszystko naprawić. Mi się grało całkiem dobrze, byłem zadowolony, choć widać, że twórcy nie mieli pomysłu na zgodne z książką przedstawienie walki - na przerywnikach filmowych w W1 i W2 wygląda świetnie, ale chyba nie wiedzieli jak to przełożyć na sterowanie w samej grze.

05.10.2011 20:15
Irek22
40
odpowiedz
Irek22
161
Legend

mepps [16]
Pisałem już to kilkukrotnie, ale jak jest okazja to napiszę jeszcze raz:

1. Mało czytelny i brzydki, a już na pewno nie przystający do gier w świecie fantasy ekran ekwipunku, zadań, postaci itp. Twórcy chwalili się przed premierą, że jest zajebisty bo jest nowoczesny, a jak dla mnie on jest fatalny i paskudny (w Wiedźminie 1 było pod tym względem lepiej)
2. Nieprzemyślana, prostacka i banalnie łatwa i NUDNA walka na pięści (w Wiedźminie 1 była lepsza)
3. Brzydko wykonana i taka sobie gra w kościanego pokera (w Wiedźminie 1 była lepsza)
4. Brzydkie i niefunkcjonalne minimapy, pomysł z tym zbliżaniem jest megadebilny (nie te w górnym prawym rogu, ale te po wciśnięciu klawisza "m") (w Wiedźminie 1 były ładniejsze i bardziej funkcjonalne)
5. Beznadziejne i nic nie wnoszące do rozgrywki sekwencje QTE. Równie dobrze mogło by ich nie być i konsekwentnie mogli postawić na zręczność (w Wiedźminie 1 wcale tego elementu nie brakowało)
6. Balans trudności faktycznie nie zawsze jest przemyślany (np. pierwsza ucieczka przed smokiem ("Pod hurdycje!") w prologu na wyższych poziomach trudności jest strasznie frustrująca i na nagłej śmierci praktycznie nie do przejścia, przynajmniej bez wcześniejszego zażycia eliksirów ochronnych i założenia odpowiednich ubrań z DLC. No i też wspomniana pierwsza walka z Letho (w Wiedźminie 1 balans trudności i walk był o lepiej przemyślany) Oczywiście mówię tu o trudnym i wyższych poziomach trudności bo na niskim to jest banał.
7. Bardzo brzydki interfejs. To samo co w punkcie 1 (w Wiedźminie 1 było lepiej)
8. Nierzadko spóźnione reakcje na wciskanie klawiszy klawiatury i przycisków myszki (w Wiedźminie 1 czegoś takiego nie zauważyłem)
9. Pomijając to co napisałem w punkcie 6 na trudnym poziomie trudności gra jest za prosta (może zmieniło się to po patchu 2.0 i mrocznym poziomie trudności)
10. Za mało lokacji, za mało potworów (w Wiedźminie 1 było pod każdym z tych względów lepiej)
11. W kontekście balansu można jeszcze dodać nieprzemyślane wstawianie filmików i brak czasu na zażycie eliksirów np.

spoiler start


- przed wspomnianą ucieczką przed smokiem musimy jeszcze walczyć (bądź nie) z Arjanem La Valette'm. Pół biedy jak dojdziemy z nim do porozumienia, ale jak postanowimy z nim walczyć to musimy wybić cały oddział i jego samego. A czas leci. Po tej walce automatycznie jest filmik, gdy Geralt rozmawia w celi z Roche'm. A czas leci. Po tej rozmowie jest filmik jak Geral, Triss, Foltest i inni zdobywają dalszą część twierdzy. A czas leci. I wreszcie atakuje smok i nie ma możliwości zażycia eliksiru chroniącego przed ogniem bo GRA NA TO NIE POZWALA!
- podobnie przed wspomnianą walką z Letho. Zażywamy eliksir wzmacniający albo nakładamy jakiś olej na miecz, którego działanie trwa TYLKO 3 MINUTY -> gadamy z Iorwethem (filmik, czas leci) -> musimy go wolno doprowadzić do Letho (czas leci) -> filmik i pogadanka z Letho (a czas leci) -> walka z różnymi ofiarami losu (a czas leci) -> filmik, gdy Geralt i Letho spadają do łaźni (a czas leci)
To są dwa najbardziej nieprzemyślane momenty tego typu i przez to są to jedyne momenty w grze, gdy musiałem obniżyć poziom trudności. Właśnie przez te nieprzemyślenia.

spoiler stop


12. Nie mam pojęcia na jakiej zasadzie przyznawane są PD! Raz za na przykład nekkera dostajemy 9 PD, innym razem 7 PD a później 8 PD! (W Wiedźminie 1 było to logiczniejsze i lepiej rozwiązane)
13. Bezsensowne zdobywanie "zdolności" lub "umiejętności" jak na przykład asasyn, iluzja, groźba itp. itd. Ni uja nie wiem na jakiej zasadzie to się odbywa! Nie ma czytelnych wskazówek dlaczego, dzięki jakim współczynnikom, co muszę umieć lub mieć rozwinięte, aby kogoś przekonać w jakiś sposób (bo raz jest to np. iluzja a innym razem perswazja) i jak rozwinąć daną cechę. KOMPLETNIE IDIOTYCZNIE NIEPRZEMYŚLANE BEZSENSOWNE ROZWIĄZANIE, które pojawiło się chyba dlatego, że do premiery zostały trzy dni...

Nie wiem czy nikt w to przed premierą nie grał, ale przed wydaniem Wiedxmina 3 CDP Red musi zainwestować w zewnętrznych betatesterów, którzy bez ogródek będą wskazywali błędy, niedociągnięcia oraz idiotyczne decyzje i rozwiązania.

05.10.2011 21:41
Robak07
😉
41
odpowiedz
Robak07
58
Wujek Dobry Wariat

FemDev -> istotnie, trafna uwaga :)
Po przeczytaniu powyższego tekstu poczułem powiem sceptycyzmu do tytułu ;> i wszelkich zmian które zachodzą po "załataniu" gry. Jednak nie ma co się sugerować tą publikacją. Opinie wielu użytkowników mówią same za siebie ;/ Poczekam na wersję 3.0 jeśli takowa zostanie wydana, a pokładam gorące nadzieje, że tak się stanie. :)
Bo przecież to potrzeba(tudzież - załatania błędów) jest matką postępu.
Pozdrawiam. :)
Pendrak.

05.10.2011 21:56
42
odpowiedz
zanonimizowany15156
93
Konsul

Ja do minusów Wieśka numer 2 dorzuciłbym liniowość fabuły. Producenci co prawda wszędzie informują o tym jak to gra jest niebywale non-linear ale dla mnie o nieliniowości nie decyduje tylko kolejność wykonywania questów ale też swoboda poruszania się po świecie. Świat w W2 jest w sumie dosyć mały a do tego podział na 3 akty powoduje że z ukończeniem każdego z nich jesteśmy właściwie uwięzieni w danej lokacji, nie mo możliwości poruszania się między lokacjami. To jaka to jest nieliniowość jak jestem zamknięty na małym terenie i dopóki nie wykonam na nim questów nie ma mowy o ruszeniu się ani do miejsc już odwiedzonych ani nowych. Coś co zawsze uwielbiałem w porządnych RPGach na przykład w grach Might & Magic, że mogłem sobie bez żadnych problemów podróżować po praktycznie wszystkich lokacjach, popróbować walki z silniejszymi przeciwnikami, zrobić teoretycznie trudniejsze zadanie zdobyć lepszy sprzęt itp. W Wieśku 1 można było sobie przynajmniej łódeczką popłynąć na bagna i z powrotem :P.
I zagdzam się że QTE są tu całkowicie niepotrzebne, albo niech sobie je robią ale niech nie mówią że gra jest RPG.
Żeby się tak bardzo nie znęcać nad W2 to na wielki plus zaliczyłbym postacie, według mnie rewelacyjne co razem z genialną historią sprawia, że Wiedżmin 2 to i tak jedna z najlepszych gier w jakie grałem, ale mogłoby być o wiele lepiej :)

06.10.2011 09:56
Irek22
43
odpowiedz
Irek22
161
Legend

Marvell [42]
(Nie)liniowość fabuły, a swoboda (lub jej brak) poruszania się po świecie to dwie różne sprawy.
Akurat Wiedźmin 2 faktycznie jest jedną z najmniej liniowych fabularnie gier i twórcy tu mówią prawdę. A jeśli chodzi o ograniczoną swobodę poruszania się po świecie to po prostu należy to zaakceptować bo twórcy przyjęli takie a nie inne rozwiązanie. Nasze decyzje w wielu momentach wpływają (i to istotnie) na fabułę. Jest ograniczona swoboda poruszania się po świecie, ale za to fabuła jest dość nieliniowa.
Z kolei np. w takim Gothicu mimo, że mamy swobodę poruszania się po świecie to - poza mającym znikome znaczenie dla fabuły wyborem frakcji - nie mamy żadnej możliwości wpływania na fabułę i wydarzenia (w tym zakończenie zawsze będzie takie samo). Jest swoboda poruszania się po świecie, ale fabuła jest bardzo liniowa.

Gier z zupełnie nieliniową fabułą nigdy nie będzie. Będą tylko miały mniej lub bardziej ograniczoną liniowość.

10.10.2011 16:45
Nolifer
44
odpowiedz
Nolifer
173
The Highest

Przynajmniej się starają , jakąś rozwijać już grę . I nie chcą za to kasy.

Publicystyka Drugi Wiedźmin połatany