Siemka. Szukam jakiejś dobrej sztuki walki dla zielonego całkiem w tym temacie. Rozciągnięty nie za bardzo ^ ^, 13 lat. Z góry dzięki.
Co mi po siłowni jak trafię na kogoś doświadczonego bardziej, to mnie skroi jak będzie chciał... Siłą samą nic się nie zdziała , chyba, że się fartnie i się trafi w twarz czy splot czy jeszcze gdzie indziej. Tak to mam pewnośc, że coś zrobię.
Siłownia.
Ja preferuje mnie brutalne akcje. Wole zakładać dźwignie i dusić. Mniej brutalności.
Aikido, sam chciałem chodzić, ale w pobliżu mojego miasta nie było szkoły.
Soory poprawka ..Ja preferuje mniej brutalne akcje.''
Polecam dużo biegać. Jeśli dopadnie Ciebie dwóch kozaków to nawet zaawansowany w te klocki by sobie nie poradził.
Siłownia w tym wieku to głupi pomysł.
Edit. Moim zdaniem jak chcesz się już koniecznie uczyć to wybierz coś takiego co Ci się podoba. Mi się np. podoba MMA. Wszystko razem jest najlepsze. A może podobają Ci się jakieś konkretne sztuki walki. Boks? Karate (które na ulicy jest mało skuteczne)? Boks Tajski? Wybieraj. ;)
Siłownia w wieku 13 lat to BARDZO głupi pomysł bo jeszcze coś sobie uszkodzisz np kręgosłup. Bo w wieku 13 lat to dopiero rośniesz i się rozwijasz się,polecam karate
krav maga, ju jitsu, oyama karate, boks. ten ostatni chyba jednak najlepszy na ulice.
ten ostatni chyba jednak najlepszy na ulice.
Tylko że na ulicy zawsze ktoś Ci może wyjechać z buta, a bokserzy nie umieją się bronić przed kopnięciami raczej. Najlepsze IMO to boks tajski.
Spakuj się i jedź trenować tu ----> http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=34.509845,112.939475&spn=0.010362,0.01929&sll=34.509403,112.939453&sspn=0.010362,0.01929&vpsrc=6&mra=mr&t=h&z=16
spoiler start
Chociaż to już nie ten sam poziom, co kiedyś... :(
spoiler stop
tak, nie każdy z nogi, a poza tym, bokser ma bardzo silne i zbudowane nogi, co innego np. Butterbean, boks tajski, też niezły wybór.
omg wszyscy super znawcy, a tak na serio to nawet nie umieją uderzyć lewego prostego poprawnie... Dobra bez spoilerów dVk. po co ci to? Z nudów czy jak będzie "solówka" pod szkoła to chcesz typka roz****c w 30s ? Musi być sztuka walki czy może być sport walki? NIE CHODŹ na siłownie w tym wieku.. chyba, że koniecznie musisz to nie rób nic na plecy bo jeszcze je sobie skrzywisz :P
Podaj jakie masz warunki tzn. jesteś wysoki i chudy czy mały i z facikiem ? Zakładam, że jesteś słabo zbudowanym 13 latkiem trochę grubszym niż przeciętny badyl :) (nie obraź się) zapisz się na kick boxing najlepiej z elemetami z taja tzn. lokcie kolana .. będzie się o taja różnił głównie gardą bo w taju szeroko, odsłaniasz żebra aaa i kolana troche inaczej się narzuca (polecam) możesz też na box (bardzo polecam tylko pamiętaj, że wtedy raczej dobry low-kick będzie dla cb grobem) i muay thai.. (tylko nie zabij kogoś jak się nauczysz używać łokci :)) Bieeegaj polecam bieganie.pl i tam masz dużo planów treningowych. Napisz coś o sobie to ci bardziej będę w stanie pomóc.
pzdr
p.s. nie słuchaj znawców od karate.... chyba, że lubisz marnować czas
"omg wszyscy super znawcy, a tak na serio to nawet nie umieją uderzyć lewego prostego poprawnie...
nie słuchaj znawców od karate.... chyba, że lubisz marnować czas
"
michalek napisał :
p.s. nie słuchaj znawców od karate.... chyba, że lubisz marnować czas
Rozumiemy ,że adolescencja jeszcze w Twoim przypadku się nie zakończyła ...
Stratą czasu by było znaczniej rozdrabniać się nad tą wypowiedzią ...
kzwwdo [7]
Najlepsza odpowiedź, która ostatecznie zamyka wątek ... Właściwie mogę tylko rozwinąć wypowiedź ...
W wieku 13 lat proponujecie boks i jego odmiany ? Czy jesteście niepoważni ? Rozumiem ,że podpowiadacie styl walki , który jest obiektywnie naj - efektywny , jednakże w przypadku rozwoju osoby nie ma lepszej propozycji jak karate ...
Polecam kickboxing, miałem przyjemność zobaczyć gostka w twoim wieku co wyczyniał po dwóch latach treningu, MOC !
O właśnie Krav Maga, Izraelska "sztuka walki" - do samoobrony i walki w zwarciu, gdzie zasadą jest: "Rób wszystko, żeby przeciwnik nie mógł dalej walczyć" - przeznaczona dla wojsk (Izraelskich). Mnie się tam podoba.
Nic Cię tak nie nauczy jak ulica. Możesz chodzić na Krav Maga, Kickboxing itp. Ale to będą tylko ćwiczenia, treningi, a gdy przyjdzie co do czego i będziesz musiał się bić na serio to padniesz jak mucha. Oczywiście nie mówię, że doświadczeni panowie którzy opanowili dobrze jakieś tam sztuki walki to cipy. Mówię tylko ogółem. Ja nie uciekam się do żadnych sztuk walki. Jak ktoś ma umieć się dobrze bronić/bić to będzie to od zawsze potrafił, mniej czy lepiej. Ale najlepiej nie myśl tu o żadnej przemocy ; )))
najlepsza jest sztuka opanowania do perfekcji glosnych bąkow na zawolanie. kladzie kazdego.
Tylko MMA. Czyli wal każdą kończyną i obmacuj się w parterze tudzież w stójce. Raczej mało w tym brutalności.
Założę się, że jak zaczniesz chodzić na treningi, to będziesz się wycwaniał i chwalił, że umiesz to i tamto. Po pewnym czasie dostaniesz w ryja i na tym zakończy się twoja kariera mistrza sztuk walki.
Kilka lekcji krav magi powinno wystarczyć, tylko lekcje są dosyć drogawe, a jak nie to karate.
Ja od siebie polecam boks i judo. Jednak zeby uprawiac dwa na raz to wyzsza szkola jazdy a zeby wykorzystywac to masakra.
W twoim przypadku jesli ma ci sluzyc do samoobrony przed typami spod bramy to jak najbardziej judo. Jesli dobry trener ( polecam znajomego Pawla Olszewskiego ze Szczecin Kodokan ) to po kilku lekcjach bedziesz umial rzucac kolesiami wiekszymi od ciebie i wykorzystywac ich sile.
Ja bylem ostatni ktory wierzy w takie bajki ale pierwsze treningi wprawily mnie w zachwyt. Cokolwiek wybierzesz najwazniejsze jest zebys sie nie zniechecal a judo cie wciagnie. Chodzi przede wszystkim o jak najszybsze efekty. Tutaj masz to zagwarantowane od pierwszych lekcji.
Najlepsze wyjscie pojdz na kilka lekcji i sam zobaczysz. Jak sie nie spodoba to idz na co innego. Pozniej wybierzesz sam z doswiadczenia a nie polecenia.
Aha i jeszcze jedno. Nauszyc sie czegos to co innego jak robic cos odruchowo i potrzeba wiecej czasu. Treningi w judo sa tak skontruowane, ze rozgrzewka nauczy cie odruchowo robic pewne rzeczy.
Sam ćwiczę Muay Thai około miesiąca, jestem w podobnym wieku do Ciebie (2gim) i gwarantuję Ci że jest to skuteczne, lecz dosyć brutalne i wymagające. Na rozciąganie i samoobrone polecam karate kyokushin.
To ja się podepnę.
W jakim wieku waszym zdaniem najlepiej zacząć ćwiczyć żeby nabrać trochę ciała?
Chcesz robić masę? Na siłowni? ok. 16 lat, w domu? ok 14 lat. a sztuki walki najlepiej od małego.
[12] 173cm, 67kg
Po to chcę chodzic, żeby miec jakieś zajęcie, a nie gnicie w domu czy na podwórku... Na karate kiedyś chodziłem, po paru dniach mi się nie podobało. Myślałem sobie o kickboxingu i judo wcześniej i nie wiem na co się zdecydowac. Nie karate, taekwondo, sambo, muay thai.
dVk. -> najpierw poćwicz trochę, aby wyrobić sobie mięśnie, oczywiście 80 % głowa 20 % mięśnie ;) poćwicz bieganie, a potem za sztuki walki weź się, znajdź sobie worek do" bicia " , poćwicz nad szybkością i celnością , a potem będzie jak z płatka.
Jesli kiedyś by mnie się nudziło to wziąłbym się za coś ulicznego albo Muai Thai ew Krav Maga
Siłownie na pewno w tym wieku powinieneś odpuścić potem będą wady kręgosłupa itp. A jeżeli mowa o sztukach walki , w takim wieku masz duże predyspozycje na twoim miejscu pomyślał bym nad krav magą , sam trenuję już 3,5 roku i jestem dość zadowolony z rezultatów , żałuję tylko że mama nie zapisała mnie na sekcję judo jak byłem w wieku 13-14 lat bo to również bardzo poręczna sztuka walki.Po za tym musisz sam zdecydować w którą stronę się ukierunkować .
Podpisuje sie pod postem nr 12. W zasadzie nie ma czego dopisywac wiecej. Miej tylko swiadomosc ze mina ze 2-3 latka zanim zaczniesz skladac do kupy ( czytaj swiadomie wykorzystywac ) to czego sie nauczysz...
na sam poczatek polecam ogolnorozwoj i bieganie. Zanim nauczysz sie skutecznie bronic naucz sie skutecznie spier**** - wycofywac na z gory ustalone ( aczkolwiek odległe ) pozycje.
TheBeziko [21] Zgadzam się , jeden typ przy mnie cwaniaczył , że potrafi te ruchy i tamte , a gdy przyszło się lać z nim '' na żarty '' to typ wymiękł w zaledwie 20 sek... nie wiem dlaczego , ale strasznie słabą kondycje miał (ćwiczył Kick Boxing) , więc myśle , że spokojne 60% uczy się tych super ruchów dla szpanu... wszystko , dziękuje.
[5][6][12][31]
Specjaliści od siłowni i powtarzanie banialuków krążących od wieków. Jeśli masz zamiar ćwiczyć tak, aby skrzywić kręgosłup, to siłownia nie jest zalecana w ŻADNYM wieku. Poprawnie wykonywane ćwiczenia nie robią żadnej szkody, a tylko rozwijają młodego człowieka. Nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby robić przysiady albo martwe ciągi, niezależnie od rocznika. I nie mówię tego ja jako wielki spec, tylko powtarzam słowa naukowców.
Już dawno obalono mit, że ćwiczenia siłowe negatywnie wpływają na wzrost nastolatka czy nawet dziecka (w sensie hamowania wzrostu!) Można ćwiczyć w każdym wieku, jest to nawet wskazane dla wzmocnienia kości (obciążenie stymuluje rozwój kości, zwiększa się ich grubość). Jak wspomniałem – trening powinien być prowadzony przez doświadczonego instruktora, na niewielkich obciążeniach.
Co gorsza – okazuje się, że hiperplazja (wzrost ilości włókien mięśniowych) przebiega w największej mierze właśnie w okresie pokwitania. Jeśli zawodnik „prześpi” ten okres nie prowadząc treningu siłowego, jego osiągi będą dużo gorsze w momencie zakończenia dojrzewania płciowego! W późniejszym okresie możliwy będzie głównie przyrost hipertroficzny – czyli powiększanie się włókien mięśniowych (ale ich ilość wzrasta w nikłym stopniu).
„Zanalizowano 22 badania obejmujące trening oporowy (siłowy), obejmujący osoby przed i we wczesnym etapie dojrzewania płciowego. Rezultaty: stwierdzono wyraźny przyrost siły mięśniowej w czasie dzieciństwa i wczesnego dojrzewania. Trening siłowy nie miał żadnego wpływu na hamowanie wzrostu dziecka ani nastolatka. W 10 badaniach prowadzono monitoring odniesionych urazów, zanotowano jedynie TRZY przypadki kontuzji w trakcie prowadzenia obserwacji. Wskaźnik urazowości treningu siłowego był minimalny."
Źródło: Weight training in youth-growth, maturation, and safety: an evidence-based review. Clin J Sport Med. 2006 Nov;16(6):478-87. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17119361
„Wcześniejsza literatura sugerowała, że trening siłowy mógł zaszkodzić chrząstkom wzrostowym w kościach. Jednakże, nowe badania sugerują, że właściwe prowadzony trening oporowy, jest nie tylko bezpieczny, ale też pomaga zmniejszyć ryzyko urazu u młodych sportowców."
Źródło: Strength training and the immature athlete: an overview. Pediatr Nurs. 1993 Jul-Aug;19(4):325-32. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8414719
„Nie występują żadne bariery wiekowe, które mogłyby ograniczyć trening siły mięśniowej. [...] Ćwiczenia takie jak przysiady ze sztangą, martwy ciąg, rwanie czy podrzut oraz wszelkiego rodzaju wyciskania na wolnych ciężarach powinny być integralną częścią treningu młodych zawodników [...]. Pod warunkiem, że zostanie opanowana prawidłowa technika”
Źródło: [ Faigenbaum i Polakowski 1999 ]
„W treningu siły mięśniowej [...] wykorzystującym sztangi, hantle [..] mogą uczestniczyć już nawet 6 letnie dzieci!”
Źródło: [ Falk i Mor 1996; Faigenbaum i wsp. 1999 ]
„Regularny trening siły mięśniowej, ze zwiększoną ilością spożywanego wapnia- wpływa na wzmocnienie kości trenujących dzieci, ograniczając przez to ryzyko doznania poważnych urazów, a zwłaszcza złamań”
Źródło: [Loucks 1988 ]
Za: http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=7862
Autorze wątku, nie słuchaj głupot i ćwicz, bo siłownia, to same zdrowie! Oczywiście, jeśli zabierasz się za to z głową.
Nie ma nic lepszego niż podążać ścieżką edukacji zgodną ze swoimi zainteresowaniami. Ale i tak tego nie ogarniesz. Łatwiej iść drogą idiotow jak moj przedpiszca.
Maziomir <---- Wyedytowałeś posta, ale odniosę się do oryginalnej wersji Twojej wypowiedzi. Wyobraź sobie, że ludzie ćwiczący coś i rozwijający swoje ciało to w większości nie są cymbały, bo wbrew pozorom potrzeba wielkiej wiedzy, żeby do czegoś dojść w tym sporcie. Robienie tego nie wyklucza nauki i innych hobby.
Pielęgnacja ciała jest równie ważna jak pielęgnacja ducha. Droga idiotów, to droga ludzi, którzy mając wątłe ciała szczycą się swoją wiedzą i inteligencją, a to nie jest wszystko, co się liczy w życiu. Ta wielka pogarda dla ludzi, którzy są silniejsi lub mają lepszą sylwetkę. Żałosne.
Oczywiście, szczególnie po trzeciej flaszce. Nie interesuję mnie kim jesteś i co byś mi zrobił. Takimi tekstami to sobie możesz szpanować w piaskownicy. Siła argumentu inteligentnego człowieka...
EOT.
to ja też zakończę wątek dla siebie:
całe życie marzyłem by być mniejszy, zwiewny jak pierdolony książe elfow, to jakaś polska moda - dojebać się na karku. Jeśli wyglądasz jak klocek i musisz to ćwicz, w innym wypadku daj spokoj.
A co do flaszek - nie licz - nie potrafisz.
Krav maga ;) Przydaje się jak Cię ktoś zaczepi na ulicy, sam coś tam potrafię , ale to nie jest pewnie nawet 1/100 tego wszystkiego :D Pozdrawiam ! ;)
http://sport.spryciarze.pl/zobacz/jak-bronic-sie-przed-chwytem-za-ubranie-jednoracz
Tutaj masz kilka filmików , można nawet tak coś załapać :)
Autorze wątku, nie słuchaj głupot i ćwicz, bo siłownia, to same zdrowie! Oczywiście, jeśli zabierasz się za to z głową.
Nie wierze że jak chłopak pójdzie pierwszy raz na siłownie będzie dobrze wykonywał ćwiczenia. Czy siłownia w tym wieku szkodzi czy nie to moim skromnym zdaniem kwestia techniki. A żeby załapać o co chodzi i wyrobić jako taką technikę potrzebne jest trochę czasu. A w tym wieku młodzież ma różne pomysły. Pójdzie na siłownię z kolegami i będzie chciał pokazać jaki to on jest silny. I np. martwy ciąg robiony dużymi ciężarami w tym wieku zaszkodzi chłopakowi. Chyba że chłopak jest naprawdę rozsądny, zacznie od małych ciężarów i treningu ogólnorozwojowego FBW.
Autorze wątku, nie słuchaj głupot i ćwicz, bo siłownia, to same zdrowie! Oczywiście, jeśli zabierasz się za to z głową.
Do tego jest potzrebny dietetyk i prywatny trener
muay thai
Moim zdaniem lepiej byłoby się zabrać w młodym wieku za sporty, sztuki walki i coś potrafić a siłownie traktować tylko jako dodatek. Basen, tenis, sztuki walki - mi dają dużo więcej radochy niż siłownia, która z kolei jest świetna jako "odstresowywacz". Ale co ja tam wiem :)
Siłownia w liceum, a teraz jak najbardziej kickboxing, muai thay, boks, albo mma. Wtedy cwiczac te sporty uzyskasz sile dynamiczna, a nie statyczna...
tylko nie zapomnijcie, że szybkość to siła, ;)
Jeśli szukasz dobrego sportu, aby rozpocząć przygodę ze sztukami walki, polecam aikido!
To dobry sposób na zarządzanie swoim zdrowiem psychicznym i fizycznym.
Zostawię to tutaj :
Skoro już ktoś odgrzebał ten wątek, to i ja wtrącę swoje 3 grosze, bo może komuś innemu się przyda.
Jeśli ktoś szuka sztuki walki również pod kątem sportowym czy odrobinę filozoficznym, to wschodnie sztuki walki do wyboru, do koloru.
Jeśli komuś zależy na technice, którą można się skutecznie obronić w prawdziwym świecie i nie trzeba wcześniej poświęcać lat na jej mistrzowskie opanowanie, to ja bym stawiał na krav magę.
Sztuka walki stawiająca przede wszystkim na maksymalną prostotę przy maksymalnej skuteczności, bo została opracowana dla żołnierzy izraleskich. A tam naturalnie nikt nie miał czasu poświęcać lat na naukę skutecznej walki w ręcz. W 2 miesiące rekrut musiał się nauczyć skutecznie walczyć, nie ważne czy był ważącą 45 kg kobietą, czy facetem w wieku średnim, za to z brzuszkiem więcej niż średnim.
Sama krav maga stawia nacisk na:
prostotę: masz szybko opanować poszczególne techniki,
skuteczność: ta technika walki nie jest obciążona setkami, jeśli nie tysiącami lat tradycji, więc łatwo ewoluuje, jeśli ktoś opracuje jakąś nową technikę, lepszą od poprzedniej,
rozsądek: pierwsze, czego cię będą uczyć, to nie udawaj twardziela, jak masz możliwość, to spieprzaj, zamiast walczyć
pragmatyzm: dobrze podsumowuje to cytat "nie będziemy uczyć was efektownego kopania przeciwnika w głowę, jak w filmach, jeśli koniecznie chcecie kopnąć przeciwnika w głowę, najpierw kopnijcie go w jaja, a dopiero kiedy się skuli, walcie w głowę"
założenie, że zawsze walczysz o życie: a co za tym idzie, żadnych zasad fair play. kop w jaja, wbijaj palce w oczy, gryź, pluj - jeśli coś działa, to dozwolona technika (cywilna odmiana i tak jest pod tym względem złagodzona. Np. cywilna uczy jak odebrać napastnikowi nóż, wersja dla policji i wojska uczy jak nadziać napastnika na jego własny nóż)
I oczywiście, jak każda dobra sztuka walki, kladzie nacisk na ogólną sprawność fizyczną. Już choćby z tak prostego powodu, że trudno walczyć o życie,kiedy ktoś po zadaniu dwóch ciosów złapie zadyszkę.
Krav Maga polega głównie na uderzaniu piłek, oczu i gardła.
Robię to od 5 lat i muszę przyznać, że bardzo łatwo się tego nauczyć, ale zmiany, które zostały wprowadzone, nie rewolucjonizują praktyki i w zasadzie nie mogą jej zrewolucjonizować.
Dla siebie jest bardzo dobry, ale na tym się kończy, to tylko moja osobista opinia.
Ja preferuje ćwiczenia kondycyjne, gaz w kieszeni i brać nogi za pas. No chyba że się nie da, to już będzie różnie i liczyć na szcześćie jak w Codzie czy CSie, kto pierwszy kogo zobaczy zazwyczaj wygrywa.
Nie wiem czemu nawalanie się pięściami po mordach uchodzi za sztukę.
JA uprawiam KutarateLamanePrzezHudo.
A do obrony na ulicy przed napastnikiem ze swiezymi owocami, oczywiscie kaftmaga albo kapojera.
Od 13 lat czekamy na zabranie głosu przez mistrza szaolin z forum
Polecam sztuki walki mieczem, takie jak Iaido, Aikido czy Kendo!
Sprzęt nie jest bardzo drogi, ogólnie kimono i drewniana katana na
Śmigalo się kiedyś na Kinową do Akademii Walki. Z rok czasu to trwało, więc coś tam liznąłem. Mój ziomek co cisnął z 5 lat miał nawet zawodową walkę, był Skrzecz i Różal na tej "gali".
Pamiętam nawet, że prowadził zajęcia Robert Popławski - ale dawał nam wycisk, kocur.
To on wytrenował Głogowskiego, który był w 8ce najlepszych na świecie w K1 Max.
A taki niepozorny chłopaczek 70kg, który by mnie poskładał jak scyzoryk