Dlaczego większość osób nie kończy rozpoczętych gier? Dyskusja z weteranami branży na kanale CNN
Takie rozmowy w telewizji? Świat się kończy... Pytanie tylko kiedy coś takiego będzie w Polsce?
Nie uzywam tweeta, nie mam gejbooka, telefonem sie nie bawie (chyba ze dzwonienie gdzies to zabawa telefonem, wtedy jak najbardziej) i ukonczylem kazda gre jaka zaczalem na PS3, Xboxie360 oraz PC (jedyny wyjatek to project I.G.I w calej mojej karierze gracza, tej jednej jedynej gry nie ukonczylem bo ulepszylem kompa i wolalem pocinac w nowsze gry typu stalker [jak na tamte czasy to byla nowa gra :D]).
Wydac na gre duzo pieniedzy i jej nie ukonczyc, totalnie nie rozumiem takiego stanu rzeczy.
przede wszystkim winna jest zwiększająca się ilość internetowych „rozpraszaczy”
Dobrze mówią, sam tak mam, ostatnio zamiast grać, większość czasu spędzam na necie, trochę gram w TF2, mam dużo tytułów singlowych do przejścia, ale nie mogę znaleźć motywacji do grania. Pierwszego Deus Exa przechodzę już dokładnie od miesiąca, muszę się wręcz zmuszać żeby go skończyć, ale jestem już blisko ;)
A może najzwyczajniej w świecie graczom dana gra której nie kończą się nudzi i dlatego nie dochodzą do końcowych napisów.
lol wydawac 100 zl na gre i jej nieprzejsc...
gra to nie film, trwa trochę dłużej niż 2h, po co się męczyć i kończyć jakiegoś crapa? przecież to podpada pod masochizm... jedynie dla historii można by skończyć, ale ile gier ma dobrą fabułę?
Przykre jest to, że dziś robi się gry o wiele gorsze niż przed laty, jak dla mnie to jeden z ważniejszych powodów czemu ich nie kończę.
bzdura, gry z generację na generację coraz lepsze, a ten tu wyskakuje z sentymentami... jak ja nienawidzę takiego pieprzenia, to sobie wróć do tych lepszych czasów, nikt ci nie broni, ale chyba nie chcesz się rozczarować?
@kaganpwnz - a dziewczynę masz? :P (wybacz nie mogłem się powstrzymać :))
Mam nadzieję, że wnioskiem jaki wyciągnęli z dyskusji będzie to by robić gry które przykują uwagę graczy na dłużej... a nie skracać samą grę.
Forest1992 a co, wolisz 10ty raz przejść "super dopracowanego i emocjonującego" Most Wanteda czy zagrać w nowego The Run ?
Wolisz 15nasty raz spędzić 40h przy kampanii Gothica I czy może zagrać w Arcanię lub Risena ?
Lepiej zagrać w CoDa 2 po raz wtóry czy może zobaczyć jak ciekawą fabułę ma Black Ops ?
Te gry już miały swój czas świetności, pora na nowości innowacje. Kupuje się gry te które się lubi, z tego gatunku, sprawdzone serie czy twórcy, jak się kupuje gry w ciemno (albo w ogóle się piraci) to oczywiście gra może odrzucić, zaznaczam że spiracona gra przez pirata ma inny odbiór w jego doznaniach niż gracza który dostanie pre-order dzień przed premierą.
Jeśli dojdą do wniosku, że ukończenie danej gry jest dla nich zbyt odległą kwestią, powiedzą zwyczajnie, że nie mają czasu i dadzą sobie spokój
Jedyna taka gra, to Bioshock wg. mnie. Co jakiś czas pogram godzinkę, dwie i nadal nie widzę końca. Klimatu nie czuję, rozgrywka stała się nudna. Ale żeby innych gier nie przejść? RDR? O mój.. to tak jakbym kupił BC2 i nie zagrał w MP.
Każdą grę którą zacząłem zakończyłem... ;)... ogólnie gry ostatnio są bardzo łatwe...
Najśmieszneijsze jest to, że w dobie tych wszystkich rozpraszaczy pokroju Facebook'a i całej reszty, przechodzę więcej gier niż dawniej...
Ale rację mają - patrząc na statystyki, coraz mniej ludzi kończy gry i to nawet te króciótkie na parę godzin.
@Lothers: a co ma liniowość do faktu, że gracze nie kończą gier? To właśnie otwartość często straszy graczy i powoduje, że nie kończą nigdy wątku głównego (najbardziej to widać w sandboxach właśnie). A skoro graczom nie podba się schematyczność to czemu grają w popierdółki na smartphone'ach, które są o wiele bardziej powtarzalne, niż dowolna gra wydana na konsole/PC?
Ale żeby innych gier nie przejść? RDR? O mój.. to tak jakbym kupił BC2 i nie zagrał w MP.
Ja np. nie przeszedłem RDR - doszedłem gdzieś pewnie do połowy gry i mi się znudziło, poszedłem grać w multi. Które notabene również szybko się znudziło. Podobnie mam z GTA4 - ale tam jestem przy ostatniej misjii, parę razy spróbowałem i zupełnie mi się odechciało. Jakoś nic mnie z powrotem nie ciągnie do tej gry. Nie wiem, dlaczego, ale jakoś gier R* nie mogę się zmusić do skończenia...
@kaganpwnz mogę cię dotknąć?:) strasznie mało tytułów musisz zaczynać w takim razie:P ja mam kilka premierówek które jak na razie tylko zainstalowałem(i pewnie tak zostanie do emerytury). ta statystyka nie obejmuje ludzi którzy mieli zamiar przejść grę ale nawet do niej nie wystartowali:P
Nie zaglądam regularnie na Twarzoksiążkę, nie mam konta na Tweecie, nie prowadzę bloga, telefon komórkowy służy mi tego do czego został stworzony do dzwonienia, nie mam wymagającej i długogodzinnej pracy ani rodziny. Takim oto sposobem należę do tego wyjątkowego 10 % bo mocno trzymam cię swojej zasady: Jeśli zaczynam grać to gram do samiutkiego końca. Po co to tracić pieniądze na grę którą nawet się nie ukończy ? Większą głupotą jest tylko kupowanie osiągnięć na Allegro.
Ja jak gram w gre to ją przechodzę.Wyjątkiem był nowy Fallout, który dla mnie był beznadziejny i go po godzinie usunąłem.
Bylem na steamie , patrze na statystyki mafii 2 i proszę: tylko okolo polowa graczy przeszedla ją cała. Ja rozumiem nie przejść coda bo ktoś dla multi kupuje,bfa ale ktoś kupuję grę tylko z singlem i nawet jej nieprzechodzi? No ale casuale mają kasę..
Bo dzisiejsze gry się szybko nudzą o to powód jeden nieśmiertelny. Wcześniej się nie kończyło bo były kłopoty z przejściem dziś jest zupełnie inaczej.
Dwa mam motywy wedle których gier nie kończę ;)
Pierwszy: gra mi się tak podoba że jej zakończenie odsuwam w czasie korzystając z modów i dodatków. Bywa że takie "odsuwanie" źle się dla gry kończy bo na jej miejsce przychodzi nowa gra "ulubiona" (na jakiś czas)
Drugi motyw: Ten najczęstszy - gram z samozaparciem które maleje (najczęściej to spotyka wszelakie "strzelanki", choć nie tylko). Wtedy niewiele trzeba abym znudzony lub poirytowany jakąś sytuacją grę porzucił. Nigdy nie stawiam sobie zakończenia gry jako warunku podstawowego bo niby dlaczego mam to robić ? To moja zabawa i moje pieniądze. No i mój czas. ;)
Bzdura to to że ktoś powiedział, że Wiedźmin 2 jest rozbudowany, ha ha ha ( gest powieki wjedzie mi tu czołg"), z generacją to bywa różnie ale gry na pewno od banalnych po skomplikowane w swej budowie stają się coraz bardziej liniowe z poziomami i udogodnieniami dla laików. Fakt po co grać w taką grę jak sama się przechodzi.
crazy_race
chwalisz się czy żalisz? szkoda mi mojego czasu na niektóre crapy, mam je kończyć dla zasady? to jest dopiero głupota... po prostu nieraz przychodzi znudzenie i tyle, chyba każdy tak ma
"90% grających nie kończy gier". Wniosek? Nie warto robic gier dłuższych, niż przeciętny film. I o to właśnie chodzi tym dyskutującym panom z "branży". Oczywiście innego wniosku, że 95% gier SP to przereklamowane crapy, ci panowie nawet nie biorą pod uwagę...
Nie widzę nic złego w nie przechodzeniu gier, co Was to obchodzi zresztą, martwicie się o czyjąś kasę? Dzisiaj wiele gier jest sztucznie wydłużana na zasadzie "zrobimy kopiuj&wklej 100 misji i budynków, a na pudełku napiszemy, że nasza gra jest szalenie rozbudowana". Po co mam kończyć gry, które mi się nie podobają? Żeby kasa się nie zmarnowała? Przecież jak już z góry wiem, że mi się tytuł nie podoba, to tak czy siak ona JEST zmarnowana.
Ja tam kończe wszystkie gry i nie zajmuje mi to nigdy więcej jak tydzień... niestety... właśnie z tego powodu dorzuciłem sobie MMO... gry które trwają i trwają ;P
Ostatnia miałem całą masę gier których nie ukończyłem..bo po prostu mi się znudziły! Powtarzający się schemat rozgrywki, monotonność etc. Często zauważałem, że to było już tam, a to tam i to mnie odrzucało od gry. Sztuczność, totalny brak realizmu. Ble.
Gry które zacząłem ostatnio, ale nie ukończyłem:
Crysis 2
Fallout New Vegas
Gothic 3 (zaczynałem chyba z 10 razy..xP)
Bioshock (jak wyżej, zaczynałem kilka razy, nie ukończyłem..)
Fear 3
Dawn of War II - Retribution
Mass Effect 2 (po zainstalowaniu wszystkich DLC granie przestało mieć sens, najlepsze pukawki, najlepszy armor, jedynie co zostało to strzelanie kolejnych wrogów w identycznym stylu..bleee, dodam że jedynkę ukończyłem i była spoko)
Torchlight
Wiedźmin 2
Singularity
Duke Nukem Forever
Portal 2
Dead Space 2
Mafia II
Two Worlds II
Medal of Honor (ten najnowszy)
Aliens vs Predator
LOL. Nie spodziewałem się, że będzie tego tak dużo :D Jak widzicie trochę wybrzydzam jeśli chodzi o gry, co ciekawe to zdecydowana większość tych gier których nie ukończyłem to sequele.. Dodam też dla jasności, że w każdą z tych gier grałem przynajmniej po 3h, większość zdecydowanie dłużej..jednak zaczynały mnie nudzić, denerwować i koniec.
Dodam, że gram z przerwami przez trzy lata TF2, i przez dwa lata 2k10-11 więc nie o powtarzalność rozgrywki chodzi jednak..
Biorac pod uwage dlugosc obecnych gier az ciezko mi sobie wyobrazic, ze tylko 10% nabywcow je konczy... Ostatnia gra, ktorej nie ukonczylem, bylo Dragon Age... nie bylo to spowodowane jakimis internetowymi rozpraszaczami, ale wielkim zawodem tym tytulem... Jezeli gra jest dobra, to nie wyobrazam sobie zeby jej nie ukonczyc - chocbym mial to rozlozyc na kilka wieczorow...
Ja kupiłem gta iV na ps3 i nie chce mi się w to grac za bardzo;/ Parę misji przeszedłem po prostu, ale to tylko chyba przez to że na konsoli źle to wygląda;/
Powiem wprost. W Polsce nie przechodzi się gier ponieważ się ich nie kupuje. I nie mówię tutaj, że wszyscy piracą, ale jeśli ktoś za swoje ciężko zarobione pieniądze kupiłby sobie grę to raczej podejrzewam, że wycisnąłby z niej siódme poty, a tak ściągnie się jakiegoś torrenta - spodoba się to gites - nie spodoba się to się zassa co innego i tak w kółko.
Ja niestety/stety żyję w UK i mogę sobie pozwolić na kupno gry raz na jakiś czas, ostatnią jaką kupiłem był Duke Nukem Forever, którego słownie po 2 dniach zabrałem z powrotem do Gamestation i dostałem za niego 35 funtów i jeszcze jakieś punkty. Te 35 funtów (w postaci Giftcardu) zainwestuję w Deus Ex, który na pewno będę grał, aż nie przejdę.
Nie przeszedlem Batman: arkham Asylum. Doszedlem do Bane'a...
Mozecie mnie juz dotknac ;-). Ale, ze kupilem go chyba za 6 dyszek to nawet jakos nie ciagnie mnie do niego na razie...
ja staram się przechodzić wszystkie gry jakie kupie ale jak gra jest monotonna i nudna to nie mm siły się męczyć bo po co? gra ma być przyjemna a nie męcząca. jedną z gier która mnie męczyła i z niej zrezygnowałem jest Legendary przeszedłem coś koło połowy i gra dalej leży na półce na szczęście kupiłem ją używaną i niedrogo.