Empires & Allies [WWW]
Hah, z Ghostem z CDA sobie pogrywasz! ;)
tak jak ejay mówi, tyle ze to jak z masturbacja, wiekszosc sie do niej nie przyznaje :D
123Eddy123 - przeczytaj tekst, te gry mają w sobie to coś, co przyciąga, a ludzi których odrzucają skomplikowane gry strategiczne takie pozycje bawią w sam raz :)
djmaciek - nie każdy ma problem z oddzieleniem świata wirtualnego od rzeczywistego :) tak, chodzę w empires&allies na randki z żoną :D
Ja gram, znaczy grałam, bo po jakimś czasie, to się to nudzi. Może są gcośtam, ale ja nie jestem Graczem, tylko zwykłą babą, co lubi czasem oddać się mało skomplikowanej gierce, która nie wciągnie mnie na dni całe i do której zajrzeć się da szybko i w sekundkę robiąc coś zupełnie innego. Tak, oczywiście, Gracze mają na pewno super poważne, mądre, świetne gry i też tak mogą, ale jak pisałam, Graczem nie jestem.
A E&A jest proste, łatwe, przyjemne i zaskoczyło mnie tymi walkami. Przynajmniej coś innego. To tak jak w CV zdziwiło mnie łapanie złodziei. No i git. Co kto lubi, a jak nie pasuje, to przecież nie trzeba grać:)
yasiu, Ty nie marnuj tu czasu w komentarzach, tylko zajmij mi posadkę w budynku rządowym :>
próbuję, ale mam dziś poważny problem z netem :/ może rano będzie lepiej
żona trochę przesadza, jak na zwykłą babą całkiem dobrze sobie radzi z różnymi crpg, heroesami, king's bounty czy regularnymi rpgami. ale za to dobrze opisała 'target' tej gry :)
Wszyscy.
nie zapominaj, że jesteśmy na forum gry-online! tutaj nikt nie jest "casualem" (a fe!), nikt nie gra w Call of Duty ani Simsy, nikt nie ogląda M jak miłość, nikt nie wali konia, nikt nie słucha "techno" ani Lady Gagi. za to każdy jest wybitnie inteligentny, każdy ma minimum 2 fakultety, każdy jest wybitnym ekspertem z każdej możliwej dziedziny (z polityką, prawem, ekonomią i sprawami sercowymi na czele), no i każdy zarabia przynajmniej 10 koła na miesiąc, przy tym 3/4 życia poświęcając na granie i pisanie na forum. tak, tak, dokładnie.
Pełny szacunek dla wszystkich ludzi, którzy w to grają, oraz dla tych co mają czas na FB i inne głupoty, a dodatkowy medal z ziemniaka dla tych co mają grające żony, dziewczyny i psy w domu :] Granie w gry to jeden z najgorszych narkotyków, który przeważnie wymaga porządnego mocno inwazyjnego leczenia, chyba że graczami są ci co już mają wystarczające pokłady milionów (lub bardzo młodzi ludzie jeszcze przed studiami) aby w swoim narkotykowym szaleństwie przetracać jedną z cenniejszych rzeczy, czyli swój czas. Wszyscy inni powinni się mocno zastanowić nad sobą i swoim życiem dlaczego tak jest, że mają czas na takie głupoty. Niestety czy jesteś na pclabie, gram, gryonline itd. większość ludzi o ile w ogóle zarabia, często mówi, że 5-15k na miesiąc to dla nich pełna abstrakcja (i to np. jeden z powodów dla których nie kupują oryginalnych gier, też), no i tutaj najczęściej z pomocą przychodzi Zynga która uczciwie objaśnia, "jakbyś pracował w pracy uczciwie, w domu się rozwijał, robił dodatkowe studia/kursy/szkoły, a nie klikał w "Zyngagames" przy tym puszczając bąki, to byś nie narzekał że mieszkasz w PL, a nie np. w USA, Anglii, Norwegii czy innym kraju ociekającym miodem, lub też mogłbyś być menadżerem, dyrektorem lub prezensem, a nie szarym etatowym pracownikiem najniższego szczebla" Pozdrawiam.
Ja nie potrafię grać w takie gry , przecież to jest takie nudne i jak dla mnie bezwartościowe , w takich gra coś co się osiągnie nie daje dla mnie żadnej satysfakcji .