Driver: San Francisco - filmik prezentujący rozgrywkę
Ale kupa.
Coś taki bardzo zmieniony ten Tanner.
Brakuje tylko podążających za opętanymi przez Tannera kierowcami pogromców duchów:D
@Autor newsa:
"Wskutek konfrontacji z Jericho w poprzedniej odsłonie serii"
Na pewno nie było to w poprzedniej odsłonie serii ;) Coś chyba przespało się "Driver: Parallel Lines".
Ja popieram nowego drivera jak najbardziej.
Po pierwsze zastosowano fajną mechanikę przesiadania się między pojazdami w trakcie jazdy(fabularnie to tak marnie wytłumaczono, ale czekam na lepsze wyjaśnienie - ktokolwiek?). Myślę że będzie to dobrze funkcjonowało i będzie dużo zabawy podczas pościgów policyjnych i zajeżdżania drogi przeciwnikom np. TIRem.
Po drugie to lubię ten bekowy klimat lat 70' i 80':
FUNKY, afro, disco, luźne hawajskie koszule, spodnie dzwony, wolna miłość, ganja
gry: GTA: Vice City, Viligante 8(obie części), Scarface(i film i gra).
Po trzecie to sentyment do części pierwszej z PSX'a. Nawet ją skończyłem jako chyba jedyny z moich znajomych (lub 1 z nielicznych; wszyscy wymiękali na ostatniej misji - uciekało się z jakimś prezydentem czy kimś na tylnej kanapie, a atakowały ulepszone wozy "FBI"[ja to tak nazywałem za małolata, bo czarne wzmocnione fury wyglądały jak FBI na filmach]).
Replay'e w których ręcznie można było ustawiać kamery (statyczna, dynamiczna, podążająca za autem, pokazująca horyzont, kąty widzenia), aby powtórki były jak najbardziej filmowe (power silde'y, odpadające kołpaki na zakrętach, jumpy na drogach w San Francisco). To wszystko było już w pierwszej części 12 lat temu, więc proponuję doszukać/doczytać zanim ktoś zacznie narzekać że "PRowy bełkot" - po części pewnie tak jest, ale gra naprawdę się z tego wywodzi że filmowość, że pościgi, że potężne power slide'y.
Do drugiej części już nie mam takiego sentymentu, ale też grałem sporo.
Wszystkie pozostałe kolejne części nie były w stanie przyciągnąć mnie do siebie na dłużej, a myślę że DRIVER: San Francisco ma największe szanse od czasów DRIVER'a 2 z PSX'a.
Czemu zawsze slysze glosny NIE jesli gra oferuje cos innego niz pozostale "sandboxy"... Pomysl wyglada ciekawie, co z tego ze nie pasuje do fabuly? Robicie problem z tego tak wielki a sami gracie w inne gry gdzie pokonujecie tysiace wrogow w sredniowieczu, uczestniczycie w najwiekszych bitwach WW2, itd