Przypominam, że rozmawiamy o muzyce elektronicznej, jazzowej, filmowej, punkowej, rockowej i metalowej oraz wszelkich gatunkach, podgatunkach i podgatuneczkach tych jakże pojemnych nurtów. Właściwie definiowanie nie sprzyja muzyce, bo ta od jakiegoś czasu przechodzi proces multigatunkowości i dzisiaj trudno powiedzieć czy Metallica gra heavy metal, a Nine Inch Nails industrial. Zostawmy to na marginesie, a wymienione nazwy służą głównie temu aby zorientować się o jakiej muzycy w tym wątku mówimy.
Obrazek główny: Muzycy Anthrax nareszcie doczekali się albumu. Osiem lat, a krążek był zapowiedziany jakieś trzy lata temu. Nawet w pierwszej części tego cyklu było o tym wspominane.
W kalendarzu (wybrane premiery):
Lipiec: All Shall Perish "This Is Where It Ends", Communic "The Bottom Deep", Decapitated "Carnival is Forever", Fair To Midland "Arrows and Anchors", Toxic Holocaust "Conjure and Command"
Sierpień: Chimaira "The Age Of Hell", Edguy "Age Of The Joker", ICS Vortex "Storm Seeker", Jorn Lande "Live in Black", Red Hot Chili Peppers "I'm With You", Trivium "In Waves", Vader "Welcome To The Morbid Reich"
Mocny Wrzesień: Arch / Matheos "Sympathetic Resonance" Anthrax "Worship Music", Dream Theater "Dramatic Turn Of Events", Machine Head "Unto The Locust", Opeth "Heritage"
Październik: Mastodon "The Hunter", Steven Wilson "Grace For Drowning"
Zapowiedziane: Cathedral "The Last Spire", Gojira "Sea Shepherd" (EP), Iced Earth "Dystopia", Lacuna Coil "Dark Adrenaline", Megadeth "TH1RT3EN", Nightwish "Imaginarium", Witchmaster "Śmierć" (trv)
Potwierdzony 2012: FATES WARNING (!!!), Judas Priest, OSI, Puscifer, Riverside, Voivod, Votum
Wróżenie z fusów: A Perfect Cricle, Alice in Chains, Jonathan Davis solo, Ex Deo "Caligula", Ihsahn, Metallica i Lou Reed, Rush "Clockwork Angels", Tool
W odwrocie: Nevermore w rozsypce
Ostatnio:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11172020&N=1
Miłośnikom ekstremalnego metalu polecam jednak nowe Decapitated. Solidny nakurw, świetna gra młodego perkusisty z Austrii - Krimha, dość ciekawe solówki nadające klimatu, pozwalające zaczerpnąć odrobinę powietrza między ścianami brutalnego grania. Przy pisaniu riffów, Vogg postawił bardziej na rytmikę niż melodię, ale to absolutnie nie przeszkadza, bo zresztą głównie z tego słynie grupa. Główną zaletą jest jednak wspomniany Krimh. Zero schematów, koleś po prostu gra tak jak czuje. Niektórzy są oburzeni kojarzeniem nowego materiału z Meshuggah i Fear Factory. Faktycznie, jakieś tam wpływy słychać, ale to już sprawa subiektywna, co kto lubi. Wokal ani trochę nie kopie po dupie, ale przynajmniej nie jest to kolejne płukanie gardła i gotowanie wody w czajniku. Ja polecam jak najbardziej.
Na zachętę:
http://www.youtube.com/watch?v=tsQlvaTPX5U
http://www.youtube.com/watch?v=gv6FsOasZoY
I że takie utwory tworzy koleś po szkole muzycznej w klasie akordeonu... :D
No ale Decapitated pokazało, że wciąż się liczy na scenie death metalowej i wszystkie ich płyty są doskonałe. Mocno chwalony jest też faktycznie rewelacyjny Azarath. Teraz czekamy na Vader. Świetny rok dla death metalu, zarówno polskim jak i zagranicznym.
Pojawił się nowy numer Mystic Art. Pierwszy od grudnia ubiegłego roku. Wystarczyło aby wątek o tym czasopiśmie bezpowrotnie spadł do archiwum.
Mamy listę utworów na nowy album Machine Head.
1. I Am Hell (Sonata In C#)
I) Sangre Sani (Blood Saint)
II) I Am Hell
III) Ashes to Sky
2. Be Still and Know
3. Locust
4. This Is The End
5. The Darkness Within
6. Pearls for Swine
7. Who We Are
Phil Demmel (gitarzysta MH) zapewnia, że materiał ma około pięćdziesięciu minut. Opisuje również utwory jeden po drugim, ujawniając ciekawe szczegóły, jak choćby to że "I Am Hell" to najbrutalniejszy utwór zespołu (stanie obok klasyków jak Ten Ton Hammer?) a "The Darkness Within" sięga balladowo-depresyjną atmosferą w kierunku potężnego "Descend The Shades of Night" z 2003 roku.
http://www.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/news.aspx?mode=Article&newsitemID=160694
Szczegóły Grace For Drowning Wilsona.
CD1:
1. Grace For Drowning (2.00)
2. Sectarian (8.00)
3. Deform to Form a Star (8.00)
4. No Part of Me (5.45)
5. Postcard (4.30)
6. Raider Prelude (2.30)
7. Remainder the Black Dog (9.15)
CD2:
1. Belle de Jour (3.00)
2. Index (4.45)
3. Track One (4.15)
4. Raider II (23.15)
5. Like Dust I Have Cleared From My Eye (8.00)
Premiera pod koniec września.
Mroczny teaser:
http://www.youtube.com/watch?v=cbTUnXrJJaI
Uwaga. Mocne info. Dziesiąty studyjny album Testament będzie nosił nazwę... The Dark Roots of Earth, a za bębnami nie kto inny tylko Gene Hoglan (ten sam co nagrał z zespołem "Demonic" w 1997 roku). Moim zdaniem był to znakomity wybór, bo myślę, ze Hoglan spokojnie udźwignie to co było pierwotnie pisane dla Bostapha. Premiera w październiku nakładem Nuclear Blast.
ze tez tak pozno sie dowiedzialem o Airbourne na woodstock'u
Już 28 września premiera drugiego "Road Salt" Pain Of Salvation. Pierwszy był moim zdaniem nieudany, a to dosyć dziwne, bo z kolei EP będąca uwerturą do krążka pt. "Linoleum" była naprawdę fajna. Zobaczymy co będzie dalej.
Pierwszy singiel z nowego albumu Red Hotów: http://www.youtube.com/watch?v=3-I4auxRXzE
Tak sobie moim zdaniem. Chociaż w ich wypadku single wypadają tak sobie, IMO ich albumy dużo zyskują gdy odtwarza się je w całości.
Singiel RHCP niezły - skoczny i fajna gitarka w drugiej połowie. Posłucham płyty.
Jest też nowy singiel Puscifera. Klimatyczny, warto posłuchać na słuchawkach
http://www.spin.com/articles/exclusive-puscifer-debut-eerie-first-song
Ja nie czuję tego klimatu. Moim zdaniem mizera straszna. Zero mocy.
A czy Puscifer to była moc? Wydaje mi się, że raczej takie snujące się utwory z klimatem właśnie. Jedyny prawdziwy wykop pod tą marką to chyba The Undertaker - http://www.youtube.com/watch?v=2Px926hFRdI
Ma się rozumieć z oceną poczekam do przesłuchania całości. Single potrafią nieźle zmylić.
sekret_mnicha ==> Wiem, że "moc" budzi skojarzenia z jakimś dynamicznym instrumentarium, ale mi chodziło raczej o to, że utwór według mnie jest mdły. Brak mocy w tym wypadku nie polega na podkręceniu gitar, ale na dosyć monotonnej konstrukcji utworu. To są moje wrażenia, osoby, której pierwszy Puscifer zupełnie nie podszedł.
Przy okazji nowy Wilson
http://www.rockarea.eu/news.php?readmore=4744
Nowe Trivium nieoficjalnie mówiąc, prezentuje się znacznie lepiej niż wskazywał na to tytułowy kawałek. Całe szczęście :D
Słuchał ktoś może nowy album Atari Teenage Riot?
Na yt pojawiło się dużo z premierowego "Heritage" Opeth. Niestety chyba wszystko to podróbki w stylu Ricka Astley'a. Potrafi ktoś rozszyfrować ten numer?
http://www.youtube.com/watch?v=lMIUwsQRn_0
Raczej na pewno nie Opeth, ale brzmi klimatycznie :).
Wojciech Hoffmann niebawem wyda DVD pt. "Back To The Past", który w głównej mierze będzie nawiązywał do solowej płyty gitarzysty pt. "Drzewa". Zresztą moim zdaniem bardzo udanej.
[19] ==> Oklepane, ale mimo wszystko zabawne. Przynajmniej w kilku fragmentach.
Tracklista nowego Anthrax:
"Worship (Intro)"
"Earth on Hell"
"The Devil You Know"
"Fight 'em 'Til You Can't"
"I'm Alive"
"Hymn 1"
"In the End"
"The Giant"
"Hymn 2"
"Judas Priest"
"Crawl"
"The Constant"
"Revolution Screams"
dudka ==> Słyszałeś o dwóch kolejnych albumach z udziałem Bonamassy? Oba jeszcze w tym roku. Najpierw solowy krążek Derika Sheriniana, a później album Beath Hart/Joe Bonamassa czyli jakieś soulowe interpretacje (m.in. BB King, Ray Charles, Aretha Franklin czy Bill Withers).
Kruk -> właśnie spowodowałeś, że moja szczęka wylądowała na podłodze
Co prawda mam newsletter strony Bonamassy, ale do tej pory nie widziałem żadnej informacji o tych albumach. Pod koniec roku ma zaplanowaną trasę koncertową i ciekawe kiedy on to wszystko nagra.
Mogę spytać, skąd masz info?
edit:
Dobra, widzę na stronie Sheriniana
"Oceana" the new CD out on September 5
Featuring:Steve Lukather Simon Phillips Joe Bonamassa Steve Stevens
Tony Macapline Tony Franklin Doug Aldrich Jimmy Johnson
Ho ho nawet Lukather jest. Podejrzewam, że to raczej będą gościnne występy, ale mimo wszystko robi wrażenie.
btw Lukather i Bonamassa grali już razem na krążku Lee Ritenoura.
edit 2:
http://www.bethhart.com/news.php?num=0#_news_283
Masakra. Tyle albumów w jednym roku!
[9] właśnie HSB! to jest to!:P
nie wiem czy dotrę na woodstock a chętnie bym skoczył właśnie do nich
O ile się nie mylę cztery? Solowy, z BCC, z Sherinianiem i z Beath Hart? Koleś nie ma hamulców.
Okładka drugiego "Road Salt" Pain Of Salvation i tracklista:
1. Road Salt Theme
2. Softly She Cries
3. Conditioned
4. Healing Now
5. To The Shoreline
6. Eleven
7. 1979
8. The Deeper Cut
9. Mortar Grind
10. Through The Distance
11. The Physics Of Gridlock
12. End Credits
Jest nawet koncert w Polsce... 21 października, tego samego dnia co Wilson w tym samym mieście!
Z tą nową płytą Judas Priest w 2012 roku to prawda?
bo przecież zespół podobno kończy działalność...
Prawda. Nawet są szanse, że krążek powstanie przy udziale K. K. Downinga.
Ten nowy singiel RHCP własnie puszczają w trójce, faktycznie - tyłka nie urywa, ale słuchać się da.
O ile się nie mylę cztery? Solowy, z BCC, z Sherinianiem i z Beath Hart? Koleś nie ma hamulców.
Dokładnie ;)
Jeszcze czekam na koncertówkę DVD bo dawno nie wydał ;) A zebrało się kilka całkiem fajnych numerów od ostatniego takiego wydawnictwa.
Zapowiedź nowego Vader. Pomijając ględzenie Petera brzmi ŚWIETNIE.
http://www.youtube.com/watch?v=WxH-x_cr1Zk
David Draiman poinformował, że po serii tegorocznych koncertów Disturbed... kończy działalność. W sumie jakoś nie przepadam bardzo za tym zespołem, ale znam kilka utworów. Mam chyba nawet jedną płytkę i nie ukrywam, że jestem trochę zdziwiony. Do samochodu muzyka w sam raz... szkoda mi szczególnie The Guy'a.
Specjalna edycja jednej z najpopularniejszych gier planszowych - Monopoly - już niebawem pojawi się w sprzedaży. W całości będzie poświęcona historii heavy metalowych gigantów - grupie Metallica.
Nie skomentuję ale jeszcze kilku kandydatów pudlowych mam, krajowych też.
Założę się, że to miejsce, w którym trzeba zapłacić (parking czy coś) będzie oznaczone jako NAPSTER.
Od jakiegoś czasu na stronie Mastodon pojawiają się liryki z nadchodzącej płyty, m.in.
YOU OWN THE DARKNESS
AND TAKEN MY SIGHT
YOU BURIED THE STARS UNDERGROUND
YOU’VE STOLEN THE NIGHT
YOU CAN RUN TO THE SEA
YOU CAN RUN TO THE FOREST
YOU CAN HIDE
BUT YOU’LL NEVER ESCAPE
Czekamy na jakiś premierowy utwór.
Kolejny "must have" zapowiedziany na wrzesień. Tym razem "This Mortail Coil" Redemption ze świetnym Ray Alderem na wokalach. Znana jest już okładka autorstwa Travisa Smitha (...swoją drogą koleś musi być nieźle rozchwytywany). Wrzesień mocno obciąży mój portfel: Dream Theater, Anthrax, Opeth, Redemption, Arch/Matheos, może jeszcze Machine Head?
Nie widziałem, żeby ktoś tu o tym pisał o właśnie udostępnionym kawałku Mastodona z "The Hunter":
http://www.youtube.com/watch?v=hwgqenxNUfs
Dla mnie super :)
Penisa nie urywa, ale brzmi w porządku, jak Mastodon. Niejednostajne tempo, trochę zamglone instrumentarium i specyficzny, unikatowy klimat. Dobre standardy utrzymane. Przy okazji bardzo dobry pomysł na video. Widać, że Fosik mocno się starał aby utworzyć okładkę "The Hunter". Zresztą bardzo udaną, bo oddającą bardzo dużo jeśli się jej dobrze przyjrzeć.
Dzisiaj wrzucono też nowy kawałek opeth z nadchodzacego heritage musze powiedzieć , że jest świetnie jest ta świeżość świetne gitary i ta solówka mnie wbiła porwał mnie ten kawałek odrazu ponadto "god is dead " w odniesieniu do okładki heritage daje nawet bardziej mhroczny przytup w takim razie będzie psychodelicznie .Rozczarowany po przedbiegach nie jestem :P wiadomo już od dawna było o tym że brak będzie growlu co do dzisiejszego dnia trzymało w niepewności fanów w obawie o mozliwy fail . Jest moc \m/
http://www.youtube.com/watch?v=5f1nIzdbQJs
To na pewno "real song"? Nie brzmi jak klasyczny Opeth, a tym samym brzmi nieźle :). Świeżo i bez tej bardzo nachalnej maniery Akerfeldta. Muzycznie jakieś dziwne rejony, trochę nie Opeth, bardziej w kierunku niezdyscyplinowanego metalu czyli klasycznej progresji z domieszką psychodelii i hokus pokus. Dobre wrażenie, ale oby to był Opeth, a nie jakiś Rick Astley. Świeżo i ponuro.
Tak to 100% real song Mike już od dawna się grzał na coś w stylu prog rocka i opowiadał jak to dzisiejszy metal idzie w złym kierunku chociaż jeszcze rok temu na metalhammerze mowił że bedą klimaty Blackmetalowego bathory ostatecznie wymazał to a napisał 2 utwory w tamtej stylistyce miałoby być coś ala watershed. Jest bardziej tak jak też zapowiadal Mike i świta chociaż info bardzo skąpe nawet grzmiał że do premiery nic się nie ukaże a jednak dzisiaj troche zamknął większośc whinerów . Muzycznie to bardziej klimaty Camela,King Crimsona ,Comusa,PT troche powrót do lat 70 jakość dzwięku przypomina mi jednak ostatni album no i te początkowe partie to też po niekąd inspiracje z poprzednich płyt czyli bardziej "łagodnie" vide Burden
Nowy Mastodon jest... w sumie ok. Mimo mojego negatywnego nastawienia po próbce (która była bardzo taka sobie), cały utwór jest ok - jeśli tylko na albumie będzie ten poziom i ze dwa, trzy o wiele lepsze utwory (coś jak na Crack the Skye, gdzie naprawdę słaby był tylko jeden utwór, Quintessence, były trzy autentycznie wybitne utwory - Oblivion, Divinations i tytułowy - a reszta trzymała poziom i przyjemnie się jej słuchało), to może nawet kupię. Dla samego faktu.
Iced Earth "Dystopia"
Dystopia
Anthem
Days of Rage
Soylent Green
V
Boiling Point
Anguish of Youth
Iron Will
Dark City
End of Innocence
Equilibrium
Tragedy and Triumph
Premiera: 17 października
Dla miłośników Deftones, głosu Chino i bardziej atmosferycznych kompozycji. Niedługo powinno oficjalnie pokazać się coś pod marką Crosses. Jest to nowa grupa założona przez wokalistę Deftones i gościa imieniem Shaun Lopez.
http://www.crossesmusic.com/ > Dużo fajnych klipów jest, pierwszy wymiata!
Dream Theater - A Dramatic Turn Of Events LTD
• Instrumentals of the Entire A Dramatic Turn Of Events Album
• DVD of The Spirit Carries On – a 60 Minute Movie Documenting Dream Theater’s Drummer Auditions
• Double-LP Set of A Dramatic Turn Of Events (180-Gram Vinyl in Gatefold Jacket)
• Dream Theater Branded Custom Turntable Slipmat
• Litho Print of Album Cover
• 50 Lucky Winners Will Find a Dream Theater ‘Ticket For Life’ (Randomly Inserted)
• All Content Housed in a Custom Box
• Receive a Digital Download of the Album the Day BEFORE Release
Opeth - Heritage LTD
- Custom Gatefold Jacket that Houses the Heritage Special Edition CD/DVD Set (Includes 2 bonus tracks, 5.1 audio mix of album and 'making of Heritage' Documentary)
- Exclusive 7" of 2 Bonus Tracks
- Litho Print of Album Cover
- Oversized 16-Page Booklet with Exclusive Photos and Artwork
- All Content Housed in Custom Slipcase
- Receive a Digital Download of the Album the Day BEFORE Release.
- OMERCH EXCLUSIVE A6 picture postcard pack, featuring all new pictures of the band.
Podsumowując wrzesień
(priorytety)
Arch/Matheos "Sympathetic Resonance"
Dream Theater "A Dramatic Turn Of Events"
Redemption "This Mortal Coil"
Mastodon "The Hunter"
(ważne)
Anthrax "Worship Music"
Opeth "Heritage"
Pain Of Salvation "Road Salt Two"
Machine Head "Unto The Locust"
A już w październiku Testament, Steven Wilson i Iced Earth.
Fanów "Cimary" informuję, że w sierpniu pojawi się siódmy album tego zespołu pt. "The Age Of Hell". Na krążku dwanaście kompozycji rozpisanych na 50 minut muzyki. Raczej nic co by przyspieszało o szysze bicie serca. Można też wspomnieć, że za cztery tygodnie premiera nowego albumu zespołu Edchuj pt. "Age Of The Joker". Na stronie oficjalnego wydawcy napisane jest, że to Heavy/True/Power Metal... cokolwiek by to miało oznaczać.
Edchuj to edchuj, wiadomo, że nic ciekawego.
Natomiast Chimaira o ile myślałem, że się już skończyła, to jestem ciekaw jak sobie poradzą z nową sekcją i klawiszowcem.
Słabe to nowe Trivium, z albumu na album coraz słabiej. Natomiast nowy All Shall Perish urywa jajca ;p
Muszę sprawdzić, bo znowu mi wróciło jaranie się nimi. Moim zdaniem na każdej płycie trzymali równy, wykurwisty poziom. Ciekawe jak będzie tym razem. Słyszałem jeden kawałek, dno ;)
Nie było nic o tym, że ktoś na nich czekał w przeciwieństwie do gigantów pudel metalu :) Tymczasem bez obciążenia panowie z grupy The Hedons nagrali chyba w garażu płytkę tak bezpretensjonalną i oniryczną, że jak kiedyś pojawią się po tej stronie oceanu to chętnie się przejdę.
Brak pięciominutowych orgazmów podczas solówek, brak wirtuozerii i brak trashu poczytuję im za wielki plus. Występy w plastikowych hełmach Wikingów również.
Płytka do nabycia lub posłuchania w necie - http://www.thehedons.com/
http://www.youtube.com/watch?v=p7teeb3eeVk&feature=related
Krótko:
Black Sabbath powraca w oryginalnym składzie z nowym materiałem!
http://www.metalhammer.co.uk/news/black-sabbath-reunited-with-original-lineup-and-new-material/
Tony Iommi Comments on Today's Posts:
I’m saddened that a Birmingham journalist whom I trusted has chosen this point in time to take a conversation we had back in June and make it sound like we spoke yesterday about a Sabbath reunion.
Thanks to the internet it’s now gone round the world as some sort of “official” statement on my part, absolute nonsense. I hope he’s enjoyed his moment of glory, he won’t have another
"Black Sabbath powraca w oryginalnym składzie z nowym materiałem! "
Obym pozostał wielką marudą... to się nie może udać...
Jakoś tak wyszło że przesłuchałem nowe Trivium... i prawdę mówiąc nie zawiodłem się, bo oczekiwałem zupełnie średniej płyty od wypuszczenia utworu tytułowego. Naprawdę dobre utwory (Inception of the End, Dusk Dismantled, Drowning in Slow Motion - z jakiegoś powodu tylko na wersji specjalnej, podobnie jak znane od dawna i świetne Shattering the Skies Above) przeplatają się z utworami średnimi i słabymi (tytułowy, Watch the World Burn). Chłopaki napierdzielają cały czas, nie potrafią zrobić sobie chwili przerwy (przez co tak pozytywnie wypadają naprawdę świetne intro i przerywniki, np. Ensare the Sun), zachowują się jakby chwila przerwy w graniu była ich wrogiem, po prostu rżną dźwięki bez przerwy. Strasznie to męczy i jest po prostu głupie. Zdarzają się naprawdę dobre riffy (wspomniany Dusk Dismatled naprawdę urywa jaja), solówki jak zwykle bardzo średnie, niby technicznie fajne, ale zupełnie bez wyrazu. Perkusja za to wycina aż miło - nowy bębniarz nie zawiódł i naprawdę świetnie się go słucha. Bas gdzieś w tym trochę ginie, brzmienie jest super-nowoczesne i sterylne.
Największy problem z tą płytą mam taki, że jest dla zespołu krokiem wstecz. Uwielbiam, pasjami kocham Shoguna. To genialna płyta, przepełniona pomysłowym graniem, potężnymi kompozycjami, nie-kiczowatymi stadionowymi refrenami i progresywnym połamaniem, bez wahania nazywam ją jedną z najlepszych metalowych płyt jakie słyszałem. In Waves to cofanie się pod dosłownie każdym względem. Songwriting jest gorszy, riffy powtarzalne, brzmienie identyczne jak na gazylionie innych niedawno wydanych płyt metalowych... nie widzę niczego złego we "wracaniu do korzeni", upraszczaniu muzyki (zwłaszcza po tak skomplikowanym albumie jak Shogun), szkoda tylko że Trivum cofnęło się pod każdym, ale to każdym względem. Gdybym musiał ocenić... 6/10 dla wersji deluxe. 5/10 bez Drowning in Slow Motion i Shattering the Skies Above.
No ale przecież to było jasne, że nowa płyta będzie krokiem w tył. Jakbym ja miał na koncie takie płyty jak "The Ascendancy" i "Shogun", to bym popełnił samobójstwo, bo byłbym chyba spełnionym muzykiem, a szkoda byłoby to zepsuć. Wymienione przeze mnie płyty, to płyty idealne i moje top 10 ever. Nową przesłuchałem tylko raz i bez szału, ale przecież to samo miałem przy bezbłędnej "The Ascendancy", dlatego trzeba dać szansę.
Wspomniałeś o refrenach na poprzedniej płycie - nigdy, NIGDY nie zrozumiem jak można wymyślać tak genialne refreny... Przecież to jest niesamowite.. :|
Oczywiście, mam zamiar dawać In Waves nie jedną szansę, a część utworów na stałe zagości na różnych playlistach. Po prostu lubię Trivium, znając mnie minie trochę czasu i popatrzę na płytę przychylniej, gdy ostatnie nadzieje na kontynuację Shoguna opadną do zera. To nie jest zła płyta, miejscami naprawdę mnie chwyciła i nie puszcza, po prostu liczyłem na bóg wie co. Teraz już liczę tylko na to, że na koncercie u nas w listopadzie rozwalą łby.
[59] Przecież ten artukuł traktuje właśnie o tym, że reunionu nie będzie ;).
Zresztą sprawdź u źródła:
http://www.iommi.com/index.php?story=130
The LasT Child
Treść artykułu po sprostowaniu Iommiego została zmieniona właśnie. Mimo wszystko - szkoda.
Tarja Turunen długo nie wytrzymała na ścieżce solowej kariery. Z jej udziałem powstanie nowa grupa pod nazwą Harus. Wobec takich wydarzeń bezsensowne wydaje się odejście wokalistki z Nightwish... choć gdyby nie to nigdy nie poznalibyśmy uroczej Anette :)).
Najnowszy album Metalliki (ten z Lou Reedem) będzie miał premierę 31 października... i na razie tyle wiadomo.
A nowy Megadeth 1 listopada.
There have been rumblings and rumors. New music from Tom Waits, you say? Come to TomWaits.com on Tuesday August 23rd, and Mr. Waits himself will set the record straight.
http://www.youtube.com/watch?v=qeTja7JXK9A
Nowy numer Mastodon pt. "Curl Of The Burl" już dostępny w sieci.
http://www.youtube.com/watch?v=f3LLX9ThXjI&ob=av2e
Dla mnie bomba. Świetny numer. Choć też nie ukrywam, że chciałbym na nowym krążku coś dłuższego, a zapowiada się materiał złożony kilkunastu pięciominutowych numerów.
Curl of the Burl jest od dłuższego czasu dostępne, i... fajne, ale brzmi za bardzo jak... QotSA? Refren od razu nasunął skojarzenia z J Ho i spółką, w sumie cały kawałek jest "Queensowy" do bólu. Czy to dobrze czy źle, to nie wiem... czekam w sumie na płytę, choć po tym jak ponownie (z okazji zakupu) przesłuchałem Leviathana, to znowu myślę sobie, że Mastodon to nie to samo :P
Z innej beczki, może to kogoś zainteresuje: "10 października nakładem Metal Mind Productions ukaże się płyta WŁADYSŁAWA KOMENDARKA - legendy polskiej muzyki elektronicznej. Album nosi nazwę „Przestrzenie przeszłości” i składają się na niego najlepsze kompozycje artysty. Ta kompilacja, to w sumie 154 minuty muzyki dla fanów elektronicznego brzmienia i nie tylko.".
Nie ukrywam, że dopiero niedawno poznałem trochę z twórczości tego muzyka. To kolejny dowód na to, że nie warto zamykać się w sztywnych ścianach jakiegoś gatunku.
20 września premierę będzie miał pierwszy album supergrupy o nazwie SuperHeavy zatytułowany "SuperHeavy".
Można posłuchać pierwszego singla: http://www.youtube.com/watch?v=MTF7T1Nw5OU i tak na prawdę zastanowić się dlaczego w tym wątku, a nie w innym.
Już się usprawiedliwiam:
skład:
Joss Stone
Damian Marley
Dave A. Stewart (Eurythmics)
A. R. Rahman
Mick Jagger
a poza tym pierwszy singiel wpadł mi w ucho i chciałem się tym podzielić ;)
"I'm With You" już do kupienia. Przesłuchałem póki co trzy razy i muzycznie jest bardzo dobrze, lirycznie i wokalnie tak sobie - czyli żadne zaskoczenie. Klinghoffer na gitarze daje radę, chociaż mam zastrzeżenia co do miksu, bowiem album jest bardziej "prowadzony" przez bas niż gitarę która jest czasami zupełnie niesłyszalna. Ja jako fan RCHP jestem bardzo zadowlony, chociaż na pewno nie jest to ich najlepszy album :).
Mam nadzieję, że Klinghoffer na następnym albumie pokaże pazurki : >
Mustaine o nowym albumie Megadeth: "To kulminacja mojej pracy nad trzynastoma płytami, które wydałem. Na 'TH1RT3EN' są takie momenty, które ujmują każdą moją emocję oraz w których uwalniam uczucia, jakich istnienia nie byłem wcześniej świadom. Momenty mojej kariery, z których jestem najbardziej dumny, są obecne na 'TH1RT3EN".
Jednym słowem: nudy. Rudy powtarza to samo od jakiegoś dziesiątego albumu.
Pomyliłem temat, sorry.
Nowy album kapeli Evanescence będzie miał premierę 11 października
http://www.winduprecords.com/
Singiel promujący:
http://www.youtube.com/watch?v=6BZvYEdxXC8&ob=av2n
Nie widzę nigdzie.
Oto utwór promujący nową płytę Kasi Nosowskiej. Płyta będzie w sprzedaży od 23.09.
http://www.youtube.com/watch?v=K97mx63aghE
Nosowska na pewno będzie klasa. Singiel przyjemny, podobno na albumie ma być miejscami drapieżniej. Cool.
---
Ktoś lubi Jane's Addiction? Ja w zasadzie słucham i lubię tylko Strays, ale chłopaki wracają z nowym albumem w październiku, a teraz mamy już drugi singiel zapowiadający.
Irresistible Force - http://www.youtube.com/watch?v=rVOi5Hdbd7Q&feature=youtu.be (zmieniam zdanie - strasznie fajny kawałek!)
End to The Lies bardziej mi podeszło chyba... http://www.youtube.com//watch?v=aUPC_v-OO1o
nowy album bjork ''biophilia''.
promujący ją singiel http://www.youtube.com/watch?v=wZhkfwrxNOc absolutnie fantastyczny.
Bardzo zaskakujący news. Mariusz Duda z trzecim albumem Lunatic Soul już w październiku!
http://salonprogresywny.wordpress.com/2010/12/18/mariusz-duda-zapowiedzial-trzeci-album-lunatic-soul-premiera-juz-jesienia/#czytaj
http://www.rockarea.eu/news.php?readmore=4903
Progresywny rok. Szkoda tylko, że obok tego wszystkiego Mike Portnoy zachowuje się jak biedne, pokrzywdzone dziecko.
Nowy album Marilyna Mansona (i kolegów) ma tytuł Born Villain. Wraz z Shią LeBeoufem zrobił zwiastuno-teledysk.
Muzycznie nieźle, ale obrazki nie zaskakują, ani tez nie szokują. Zobaczymy.
W najbliższą sobotę, 3. września, w audycji NRD w Radio EskaRock, między godziną 19.00 a 21.00, swoją premierę będzie miał najnowszy singiel zespołu Coma. Utwór zatytułowany „Na pół” zwiastuje czwarty studyjny album łódzkiej formacji, który znajdzie się na półkach 17. października 2011 roku. Na płycie znajdzie się dwanaście utworów trwających łącznie 55 minut. Sami muzycy mówią o najnowszym krążku: (…) stojący w opozycji do poprzednich dokonań, neokonceptualny, niesymetryczny i ryzykowny, ale jednocześnie mocno powiązany ze wszystkim co robiliśmy do tej pory (…).
A oto trzeci już klip Stevena Wilsona do piosenek z nadchodzącej płyty
http://www.guitarworld.com/exclusive-porcupine-tree-guitarist-steven-wilson-premieres-remainder-black-dog-music-video
Płytę kończy nagrywać Gienek Loska.
http://muzyka.interia.pl/rock/news/gienek-loska-konczy-nagrywac-plyte,1689601
A oto zapowiedziany nowy utwór Comy
http://www.youtube.com/watch?v=U3Kp7MEoj6M&feature=related
Nowy Manson... tak sobie. Jako fan czuję ogromną tęsknotę za poziomem z Antichrista, Mechanical albo choć The Golden Age of Grotesque, ale nie skreślam na miejscu - zobaczymy.
Nowy Machine Head coraz bliżej, w sieci pojawiają się track-by-tracki i recenzje, które tylko nakręcają mnie coraz bardziej - wersja Limited Bundle zamówiona, dzień przed premierą dostanę link do płyty - jestem podjarany :>
Pytanie w temacie, ale nie do końca płytowe - wybiera się ktoś na Trivium w listopadzie (konkretnie 11 listopada, Progresja w W-wie)? Bilety po 75zł, szkoda ich ominąć, tym bardziej że In Waves mnie chwyciło ;)
[87]--> Jak dla mnie totalna kicha. Rozumiem że artysta dojrzewa, zmienia coś w swojej muzyce ale ten singiel, po prostu szkoda słów.
Na oficjalnej stronie nowego projektu Metalliki i Lou Reeda pojawiają się nowe informacje dotyczące albumu - między innymi okładka, tytuły większości kawałków, jakaś tam notka o samej współpracy artystów... No i niestety - powiedzmy sobie szczerze - po materiałach które udostępnili dotychczas (należy tu podkreślić, że bez żadnej próbki muzycznej) ja jestem na nie. Okładka (choć zdaje się, że nigdzie nie napisano, że to ostateczna wersja) mnie odrzuca, tytuły nasuwają mi skojarzenia z Loadem/Reloadem do których niestety niechętnie wracam.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na premierę. Może pokażą jakiś kawałek wcześniej..
http://loureedmetallica.com/lulu.php
Nowa Coma strasznie słaba. Bez wyrazu, pusta, trochę zblazowana. Za to video (fragment, wstęp, zapowiedź) MM dosyć intrygujące, rzec można, że niezłe. Jakby w muzyce skupili się bardziej na ambiencie i elektronicznych pomysłach z intensywnością rockowych gitar, a ograniczyli naleciałości z new metalu to może być naprawdę świetnie.
Wrzesień-październik są naprawdę zapchane jeśli idzie o premiery.
Nikt oprócz mnie nie czeka na nowy album Kasabian? Ja już nie mogę się doczekać... Album wkrótce. Tutaj dwie premierowe piosenki, po których widać, że nowy krążek będzie trzymał wysoki poziom trzech poprzednich :P
http://www.youtube.com/watch?v=2SQNNLe6WPA&ob=av2e Switchblade Smiles
http://www.youtube.com/watch?v=gWy0TTABznM&ob=av2e Days Are Forgotten
http://www.youtube.com/watch?v=nl28-G2zpow
Trzecia część "Making of" Unto The Locust, siódmego albumu Machine Head. Szczególna o tyle, że zawiera sample nowych utworów - konkretnie I Am Hell (Sonata in C#) (intro "Sangre Sani (Blood Saint) [swoją drogą jakoś do mnie nie trafiło...] oraz otwierające sekundy "właściwej" części utworu, "I Am Hell" [które dla odmiany mnie powaliły]), This Is The End (smyczkowo-klasyczne intro, choć bez aż tak konkretnych fragmentów) oraz Who We Are (śpiewane przez dzieci intro... gdy o tym czytałem, myślałem że będzie kicz - a jest moc i podane ze smakiem)... jakbym bardziej jarać się nie mógł, to MH ciągle pokazuje mi, że mają więcej :P
Już 12 września premierę będzie miała najnowsza płyta Raya Wilsona i jego zespołu Stiltskin zatytułowana "Unfulfillment". Płytę promuje utwór American Beauty (http://www.youtube.com/watch?v=zUIdmkMXj9Y), który mnie osobiście nie zachwycił, ale to przecież tylko singiel. Dodatkowo na oficjalnej stronie Raya można posłuchać ciekawszego - moim zdaniem - Accidents Will Happen. Mimo że kwestia wysokiej jakości materiału wydaje się być niejasna zdecydowałem się już na przedpremierowe zamówienie :)
Megadeth "TH1RT3EN"
1. Sudden Death
2. Public Enemy No. 1
3. Whose Life (Is It Anyways?)
4. We the People
5. Guns, Drugs & Money
6. Never Dead
7. New World Order
8. Fast Lane
9. Black Swan
10. Wrecker
11. Millennium of the Blind
12. Deadly Nightshade
13. 13
Data premiery: 01.11.2011r.
Cały album My Riot (Glaca i koledzy) do posłuchania na myspace zespołu...
http://www.myspace.com/myriotband/music/playlists/my-s-playlist-405900
Cały album My Riot (Glaca i koledzy) do posłuchania na myspace zespołu...
http://www.myspace.com/myriotband/music/playlists/my-s-playlist-405900
Pojedyncze kawałki słyszałem już wcześniej, teraz przesłuchałem kolejnych kilka... Wow, to jest zajebiste! Moc ma niszczycielską, czekam na płytę i wydam swoje ciężko zarobione pieniądze. Jeszcze przydałby się koncert w Poznaniu, bo tak to najwcześniej na przyszłorocznym Woodstocku posłucham tego materiału na żywo...
Ja tam czekam na MT Void. Może wreszcie się pojawi? Choć kilka kawałków z tego My Riot daje radę... szkoda, że nie dobiera "kolegów" z większą starannością, bo raz, że się powtarza, a dwa, że już z przeszłości znamy efektów takich kolaboracji. Co by nie mówić teksty zawsze mocne.
A nowy Nightwish jeszcze w tym roku! Lekki lifting tytułu, bo jest już "Imaginaerum". Premiera w grudniu, a pierwszy singiel 11 listopada.
1. Taikatalvi
2. Storytime
3. Ghost River
4. Slow, Love, Slow
5. I Want My Tears Back
6. Scaretale
7. Arabesque
8. Turn Loose the Mermaids
9. Rest Calm
10. The Crow, the Owl & the Dove
11. Last Ride of the Day
12. Song of Myself
13. Imaginaerum
Obok okładka.
Jest też okładka nowej Comy. Singiel straszny i zapowiada się, że w tej konwencji będzie cała płyta. Szkoda, że oparli się krytyce. Podejrzewam, że będą teraz mięknąć z każdym krążkiem.
Arena, najbardziej rozpoznawalny i najbardziej popularny w Polsce ze współczesnych brytyjskich zespołów neo-progresywnych, ujawnił właśnie okładkę swojej najnowszej płyty - "The Seventh Degree of Separation". Jak opisuje zespół: "To pierwszy z wielu obrazów jakie znajdą się na koncept-albumie rozważającym podróż z ostatniej godziny życia w pierwszą godzinę śmierci".
Zespół udostępnił również tracklistę nowej płyty:
1. The Great Escape
2. Rapture
3. One Last Au Revoir
4. The Ghost Walks
5. Thief of Souls
6. Close your Eyes
7. Echoes of the Fall
8. Bed of Nails
9. What If?
10. Trebuchet
11. Burning Down
12. Catching the Bullet
13. The Tinder Box
Nie jest znana jeszcze dokładna data premiery albumu "The Seventh Degree of Separation" ale wiadomo, że jako pierwsi będą ją mogli nabyć wszyscy fani, którzy pojawią się na koncertach.
za artrock.pl
Obok okładka. Jedna z tych premier, w którą będzie trzeba się zaopatrzyć :)
Singiel straszny i zapowiada się, że w tej konwencji będzie cała płyta.
Niby gdzieś przeczytałem wypowiedź Roguckiego, że ten wypuszczony singiel jest jedynym na płycie w takim rodzaju. Reszta ma być bardziej "Comowa". Zobaczymy.
Trzeba, trzeba... pytanie tylko za co? W tym roku wprost obrodziło premierami dlatego selekcja musi być bardzo rozważna.
Fragmenty całej nowej płyty Puscifera do posłuchania na Amazonie. Smaczny album się zapowiada.
http://www.amazon.com/Conditions-of-My-Parole/dp/B005M92MJ6/ref=sr_1_3?ie=UTF8&qid=1315693963&sr=8-3
Za co? I to jest najgorsze :(
Tymczasem 22 września czeka nas coś ciekawego ze strony Pink Floyd. Nie mam jednak pojęcia co :( http://www.youtube.com/watch?v=z3dCiBdc1_c&feature=player_profilepage
Na pewno nie będzie to nowa płyta. Niestety. Może to będzie miało jakiś związek z remasterami, które mają się ukazać mniej więcej w tym samym czasie? Zobaczymy, ale na jakieś rewelacje to bym nie liczył.
Na bank jakieś remastery. Studyjna historia PF skończyła się na The Division Bell i wątpię aby Gilmour z Watersem coś teraz nagrali... szczerze mówiąc to bałbym się poziomu takiego materiału, bo mógłby stanowić zaprzeczenie legendy :).
"Heritage" Opeth do przesłuchania w całości w sieci pod adresem:
http://www.npr.org/player/v2/mediaPlayer.html?action=1&t=1&islist=false&id=140288664&m=140262406
W najbliższy weekend zagraniczne radio Full Metal Jackie (niestety nigdzie nie widzę żadnego streamingu - trzeba będzie poczekać aż ktoś nagra i wrzuci do sieci) pokaże premierowy utwór z nowej płyty Machine Head, Unto The Locust. Nie wiadomo jaki, ale spekulacje fanów kierują się w stronę "This Is The End", który zapowiada się na reprezentatywny dla materiału (najtrudniejsza technicznie rzecz w historii zespołu, według Phila Demmela podchodzi pod oldschoolowy death metal), a przy tym najkrótszy na płycie. W międzyczasie pojawiła się pierwsza "profesjonalna" recenzja płyty - Metal Hammer wystawił jej 10/10. Chcę, ale nie mogę wierzyć w wiarygodność tej noty - Metal Hammer przez pierwszy miesiąc będzie niemal dystrybutorem albumu na terenie UK... mimo tego ciągle liczę (i wiem, że MH na to stać), że płyta po prostu na to zasługuje. Premiera już 21 września.
Chyba faktycznie rematery. Kolejny filmik od Floydów - http://www.youtube.com/watch?v=y5uHGPHCXwo - a strona podana na końcu to właśnie remastery.
Ja ciągle żyję nadzieją jakiegoś wspólnego koncertu Watersa, Gilmoura i Masona... :(
Nowy Machine Head w sieci... mam dwa słowa.
Ja pie***lę.
I Am Hell (Sonata in C#) to pieprzone arcydzieło thrashu. Miejscami jak stary, Regin In Blood-Slayer... a potem ta gitara klasyczna... coś pięknego. Dalej pewnie będzie nie gorzej.
Be Still and Know ma jeden z najlepszych refrenów jakie w życiu słyszałem, i ten "Maidenowy" (tapping) riff... szalone solówki, coś pięknego.
Na This Is The End nie mam słów, japa na ziemi, gniecie. Najbardziej intensywna rzecz jaką nagrali, energia wylewa się z każdej sekundy jak szalona...
The Darkness Within jest... inne. Inne niż się spodziewałem. Resztę niestety muszę zostawić na później. Do tej pory - jestem zachwycony.
Sporo już wiadomo na temat nowego wydawnictwa Animals as Leaders. Następca rewelacyjnego "s/t" z 2009 roku będzie nosił tytuł "Weightless", a w jego skład wejdzie 12 utworów. Premiera w Europie przewidziana na 04.11.2011r.
To jeden z relatywnie niewielu instrumentalnych zespołów w rocku i metalu, którego płyt mogę słuchać od początku do końca... przynajmniej tej jednej, która się dotąd ukazała :))).
http://www.myspace.com/animalsasleaders
Nawet i mi się spodobały te kawałki z płyty Machine Head. Będę się musiał nad nią kiedyś zastanowić, w sumie nie znam jakoś specjalnie dorobku zespołu...
Przy okazji:
Są już do kupienia bilety na styczniowy koncert Dream Theater w Poznaniu.
http://www.ticketpro.pl/jnp/muzyka/rock-pop/719174-dream-theater-a-dramatic-tour-of-events.html
140zł na płytę to całkiem fajna cena. A nie wyobrażam sobie na takim koncercie być gdziekolwiek poza miejscami stojącymi na płycie.
A niech cię rog, tak podsyciłeś moje nadzieje na nowy MH, że musiałem ściągnąć... i efekt przeszedł moje oczekiwania ;) Zdecydowanie najlepszy album w ich dorobku i płyta roku. Krążek jest po prostu genialny i bardzo pomysłowy, świetne riffy i elementy typu skrzypce, chórek dziecięcy, czy intro IAH. Darkness Within to najlepsza ballada metalowa jaka powstała. Każdy utwór jest po prostu doskonały, lepszego albumu nie mogli wydać. Już nie mogę się doczekać listonosza :P
bezi
Sam czekam na mój t-shirt bundle :> Płyta powaliła mnie na kolana. Są tam dosłownie sekundy, które mi się nie podobają (fragment Who We Are brzmiący powermetalowo), reszta to arcydzieło, perfekcja stylu. W pełni świadomy zespół i w pełni świadoma płyta.
rog --> w zupełności się zgadzam. Dojrzały, przemyślany album, w ogóle nie schematyczny i nie powtarzalny, jak to miało miejsce czasami na The Blackening :> Spodziewałem się TB^2, dostałem do potęgi 10, masakra.
Machine Head nieźle pojechali po wszystkich gatunkach: trash, groove, melodeath, nawet power, jak kolega u góry już wspomniał, się wkradł. A i najlepsze, obczajcie deathcorowo brzmiący brakedown w "Pearls For Swine" od 6:20.
[112] - No proszę. Nie pojechałem do pragi na koncert w końcu, ale to chociaż płytka będzie :D Swoją drogą ciekawie, że zespół nazywa się Zwierzęta jako przywódcy, a ich liderem jest murzyn :P
Ależ fantastyczna jesień w muzyce. Przyłączam się do zachwytów nad nowym Machine Head, rewelacyjny materiał. Słuchałem też Anthraxu i jestem pod wrażeniem. Podoba mi się nawet skopany wokalnie cover Refused ("New Noise"). Z lżejszych rzeczy słuchałem nowych Red Hotów i Kasabian. Udane płytki z kilkoma fajnymi piosenkami. Na koniec Lulu, przesłuchałem preview i zrobiło mi się niedobrze. Zacytuję z szałta na Laście - preview is worse than Friday.
A tak w ogóle to najważniejszą dla mnie premierą jest TH1RT3EN i utworek "Public Enemy No. 1" utwierdza mnie w przekonaniu że będzie godny następca "Endgame". Nie mogę się doczekać premiery.
Jesień jest wyborna. Szczególnie dla fanów prog rocka i metalu. W moim kalendarzu znalazł się już "A Dramatic Turn Of Events" Dream Theater, ale też na pewno zakupię krążki Arch/Matheos, Stevena Wilsona, Redemption, Anthrax (...dla odmiany coś z thrashu), Animals as Leaders, Lunatic Soul, Nigthwish (...tym razem power/heavy metal) i Mastodon. Będę mocno rozważał Opeth, Red Hot Chili Peppers, The Tangent, Pain Of Salvation, Megadeth i Iced Earth.
Odpuściłem Vader, odpuszczam Machine Head, jak i prawdopodobnie Metallikę (fragment mnie zabił).
I tak następny rok będzie znakomity, bo już co najmniej cztery znakomite firmy szykują się z krążkami: Fates Warning (!!!), Testament, OSI i Voivod.
Wszyscy o tym wokół trąbią, a tu nic, no to sru...
Dust N Brush, czyli polski odpowiednik The Black Dahlia Murder, podpisał w tym tygodniu kontrakt z belgijskim Ultimhate Records na wydanie debiutu - Filth Of Our Blood na terenie Europy, Japonii, Izrazela i USA.
A, że album jest genialny, zasłużyli na to :)
edit: Najważniejszego zapomniałem :P Ukaże się pod koniec listopada tego roku :)
Nareszcie!
Jelonek kończy prace nad drugą solową płytą. Dzieło powstaje w Studio Izabelin C Sonus z Andrzejem Karpem jako współproducentem. Muzycznie i aranżacyjnie płyta ma nawiązywać do pierwszego krążka artysty, jednak klimat będzie bardziej mroczny i drapieżny. Sam Jelonek mówi tak: „ Obok mentolowego metalu i hałd hard rocka dużo za dużo nawiązań do muzyki klasycznej, zwłaszcza epoki romantyzmu i skrobi ziemniaczanej, pomieszane z punkowym "pazurem" a także.... plewienie ogródka, aranżacja wnętrz magazynowych oraz produkcja słoików.... i to wszystko na roznośniku audio CD (uwaga! - okładka gratis!!). Wśród muzyków biorących udział w jelonkowatych nagraniach znajdziecie krwawych najeźdźców, mrocznych księciuniów piwnicznych, radosne zombi i pospolitych kosmitów kretopalczastych. Muzycznie płyta zapowiada się dojrzalsza, dorodniejsza, domorosła i z dogodniejszym dojazdem oraz małym placem zabaw. Będzie dużo ponurych i markotnych plum plum, bam bam, zygu zygu, pisku pisku, dży dżyrydży oraz jedno nieobliczalne barruuum !". Premiera drugiego solowego albumu Jelonka przewidziana jest na listopad 2011 roku.
za: artrock.pl
Mówiąc szczerze: poprzedni album Jelonka mogę uznać za przeciętny. Otwarcie było niesamowitem (BaRock), ale im dalej w las tym nudnawiej. Cieszyłbym się na wieść o nowym studyjnym albumie Huntera, choć też nie ukrywam, że Jelonka lubię i życzę mu jak najlepiej.
Nie wiem czy kogoś to zainteresuje, ale pojawił się nowy album zespołu Blink-182
Blink-182 - Neighborhoods
1. Ghost On The Dance Floor
2. Natives
3. Up All Night
4. After Midnight
5. Snake Charmer
6. Heart's All Gone - Interlude
7. Heart's All Gone
8. Wishing Well
9. Kaleidoscope
10. This is Home
11. MH 4.18.2011
12. Love Is Dangerous
13. Fighting The Gravity
14. Even If She Falls
SuperHeavy jest znakomite.
Idealnie wpasowało się w mój muzyczny gust, a megamocny skład grupy to tylko dodatkowe plusy.
Nie mam czasu na dłuższy wywód, ale mogę tylko krótko stwierdzić, że słuchając tej płyty człowiek czuje się, jakby naokoło niego roiło się od muzyków, przeróżnych instrumentów, rytmu na scenie, kolorów, pozytywnej energii - sceniczny festyn. Wizualizację w mojej głowie mogę przyrównać tylko do koncertu Santany.
Muzycznie super, Damian Marley samym swoim głosem tworzy fajny klimat, Jagger to klasa sama w sobie, A. R. Rahman nadaje bardzo ciekawego, indyjskiego akcentu w niektórych utworach, a Joss Stone ze swoim mocnym głosem (i urodą w teledyskach :))) idealnie doprawia całą mieszankę.
Zdecydowanie na wieeelki plus, na długo zagoszczą na moim odtwarzaczu.
ElvenArcher ---> A na jakieś remastery Pink Floydów się skusisz? Ja chętnie niby bym coś kupił, ale te digipacki mnie jednak dość skutecznie odstraszają, a zawartość dodatkowa też nie powala. Ciekaw tylko jestem czy te stare wydania zostaną wycofane ze sprzedaży po ukazaniu się tych wznowień.
Zespół Kazik Na Żywo wszedł do studia w celu rejestracji materiału na nowy album.
Wydawnictwo będzie mieć dwa tytuły - "Bar La Curva" lub wymiennie "Plamy na słońcu". Materiał powstaje w studiu RecPublica w Lubrzy pod okiem Burzy i Litzy. Na płycie znajdzie się ok. trzynastu utworów.
Ponadto do posłuchania fragmenty nowej płyty Lunatic Soul
http://www.cgm.pl/aktualnosci,18344,posluchaj_fragmentow_plyty_lunatic_soul,news.html
Ciekaw tylko jestem czy te stare wydania zostaną wycofane ze sprzedaży po ukazaniu się tych wznowień.
Wygląda na to, że może tak być. Dzisiaj byłem w Saturnie i na półce z PF nie było żadnej płyty, jutro pewnie będą remastery.
Roadrunner zapowiada na 31 października, dokładnie w dziesięć lat po premierze rocznicową reedycję przełomowego albumu Slipknot - IOWA. Oryginalny album (wzbogacony "New Abuse" mixem My Plague), DVD Disasterpieces, godzinny, premierowy film dokumentalny "Goat", opisany jako "obraz szaleństwa IOWA" oraz wszystkie teledyski. Niestety nie jest to tak ciekawe wydanie jak to na dziesiątą rocznicę debiutu, ale sam zaopatrzę się na pewno - wreszcie uzupełnię kolekcję o Disasterpieces. Oby tylko cena nie była zaporowa...
http://www.roadrunnerrecords.co.uk/page/News?&news_page=&news_id=113857
Glob3r ===> Szkoda by było bo nie wszyscy są zwolennikami digiapcków. No i już słyszałem narzekania na te płyty. Poza tym np. "The Piper at the Gates of Dawn” obecnie krąży w wydaniu 2/3CD, czyli oferuje więcej niż ten nowy remaster, który ukazał się tylko w edycji 1CD.
A u mnie dziś nowych edycji nadal nie mieli (tzn. była tylko Ciemna Strona Księżyca w wersji Immersion za 460zł). Za to te starsze jeszcze były, ale tylko jakieś resztki.
Wiadomość dnia (jesieni?) rzecz jasna: koncertowe DVD Ulver już niebawem!
[130] Świetne utwory. O wiele lepszy zestaw muzyki od tego całego My Riot czy jak to się tam nazywało. Nie ma jak to Chancellor.
http://www.youtube.com/watch?v=o60Q3D5710s
"Dubstepowy" Korn, z płyty "The Path of Totality", Get Up!. Zadziwiająco dobre - nigdy nie byłem ich fanem, męczyli mnie, ale ten utwór naprawdę chwyta i wciąga. Na pewno sprawdzę całą płytę.
Zresztą to wypuszczony chyba w maju kawałek :P Ale odczucia mam podobne. Może wyjść z tego coś ciekawego wreszcie.
Hm, jeśli są na forum fani Transatlantic to myślę, że powinni być szczęśliwi, bo zaledwie rok od koncertowego, a dwa od studyjnego albumu Transatlantic... będzie miał premierę kolejny album live :). Tym razem w formie audio z Manchesteru i video z Tilburga. W sumie 3xCD i 2xDVD. Tytuł? More Never is Enough :).
Jakby kogos interesowalo to za pare dni wychodzi nowy album Petera Gabriela "New Blood". Na necie jakby poszukac to pewnie juz by sie znalazl :P
E: @Elven - fatalne czy nie trzeba przesluchac :P
Nie wiem czy ktoś wspominał, ale nowy album Rush już oficjalnie przesunięty na 2012. Lipton Ice Tea, bo miał być w pierwszej połowie 2011. Cóż...
Tymczasem pojawiła się okładka nowego Animals as Leaders.
And so i watch you from afar w tym roku wydali gniotącą dupsko płytę.
Ktoś coś wie o nowym Queens of the stone age?
Ponoć nagrywają, ponoć ma to być kontynuacja Era Vulgaris. Miało niby być w tym roku, ale w zeszłym miało być też Them Crooked Vultures, wiadomo (lub nie wiadomo) jak to z Joshem jest.
Elven - Ja lubię kiedy muzyka gniecie mi dupsko, to bardzo przyjemne uczucie : )
Nowy numer Iced Earth. Nowy wokal świetny.
http://www.youtube.com/watch?v=iLUhhsK2k3M
Dy ==> Wiem, wiem... tak się wygłupiałem.
O nowym albumie NIN nie słychać nic, How To Destroy Angels też póki co w próżni. Na szczęście oczekiwanie na OST do nowego filmu Finchera może fanom Reznora umilić to:
http://www.theninhotline.net/news/permalink/1318237255
Z okazji dwudziestolecia premiery Achtung Baby U2 26 października zostanie wydana płyta z coverami. Wśród wykonawców w rodzaju Depeche Mode, Garbage czy Jack White znajdzie się też Nine Inch Nails. Czekam.
itms://itunes.apple.com/WebObjects/MZStore.woa/wa/viewMultiRoom?fcId=471001833&s=143441&ign-mscache=1&affC=QQABAAAAHgAN9PwiNlliRkZKRjVoZG8tNVdzd1VmaFZjZm13TWZRU0haRzBzdw%3D%3D
Szczerze polecam odpalić iTunes (nie wiem czy działa bez) i wejść w to - stream nowego albumu Jane's Addiction - The Great Escape Artist, który ma ukazać się 16 października. Jestem za połową, jest świetnie, zanosi się na jak najbardziej udany powrót legendy. Trwać będzie jeszcze tylko parę godzin.
Nie działa bez iTunes. Szkoda. Ale premiera za tydzień, to wytrzymam (szczególnie, że podobno jest na co czekać).
szczególnie, że podobno jest na co czekać
Jest, jest, zdecydowanie ;) Twisted Tales to jeden z najlepszych utworów jakie słyszałem w tym roku, przepięknie na granicy między rockowym czadem w drugiej połowie i lekko "zlewającym się" początkiem, do tego przeplatane świetnym, niemal popowym refrenem - a niemal cała płyta trzyma ten poziom.
W kwestii tych, które miały być a których nie ma największą niespodzianką in minus jest oczywiście brak nowych albumów Tool czy chociaż A Perfect Circle... a była nadzieja, że coś się urodzi...
Niebawem Agressva 69 wyda krążek z coverami Republiki. Zapowiada się przyjemnie.
Cały nowy Puscifer do przesłuchania.
http://www.spin.com/articles/first-spin-listen-puscifers-conditions-lp
Nowy krążek Ozric Tentacles pt. Paper Monkeys miał na dniach premierę. Fani psychodelii i space rocka powinny być w siódmym niebie. Obok grafika.
No i grafika zdobiąca singla (?) z najnowszego albumu Megadeth. Nie wiem czy to się ukaże w wersji płytowej, czy została wypuszczona bez specjalnego celu...
Nowy Puscifer... Gad demyt, jaki dobry album. Ciężko będzie to przeskoczyć do końca roku (IMHO) :)
http://gameplay.pl/news.asp?ID=62896 (reklama szybkiej recenzji)
Po ostatnim Pusciferze mam słabe wspomnienia, ale recenzja brzmi zachęcająco. Może sprawdzę?
Hehe, nie wiem tylko skąd ta opinia o Foo Fighters, bo z tego co słyszałem sporo osób ma zupełnie odmienne zdanie w tym temacie...
http://www.youtube.com/watch?v=igTABRJAOw4
nowy kawalek Comy, ja mam mieszane uczucia...
no i w sieci sie pojawila juz cala plyta, takze mozna testowac
Elven > Wszyscy, których znam, są z nowej płyty FF przynajmniej bardzo zadowoleni. Recenzje z netu zaś, które miałem okazję widzieć, raczej zdecydowanie są po stronie pozytywnej. Stąd takie stwierdzenie :) Ale Puscifer to inna para kaloszy, więc zachęcam tak czy siak.
Mi się Wasting Light podoba :). Są dwa-trzy słabsze utwory, ale jest też kilka kapitalnych, z "Walk" na czele.
Co do Comy, ta piosenka jest dużo lepsza od "Na Pół". Zresztą właśnie jestem w połowie testowania płyty i moze nawet skuszę się na jej kupno. :)
1. The Prodigy zremiksowało "White Limo" Foo Fighters http://soundcloud.com/theprodigy/sets/foo-fighters-white-limo
2. Korn wrzucił w sieć drugi dubstepowy kawałek z nadchodzącej płyty http://www.youtube.com/watch?v=sR-ZBWzxfkI
EDIT
A po dwóch przesłuchaniach Jane's Addiction wiem już, że na pewno sobie ten album kupię. Brzmi świetnie.
1. The Prodigy zremiksowało "White Limo" Foo Fighters http://soundcloud.com/theprodigy/sets/foo-fighters-white-limo
Ssie :P
Tymczasem na 21 listopada zapowiedziana jest premiera płyty Gienka Loski. Jestem ciekawy, jak to będzie wyglądało :)
Przesłuchałem całą nową płytę Comy z poziomu odtwarzacza. Pierwsze trzy utwory budują złe wrażenie, ale krążek niesamowicie się rozkręca. Kulminacyjny moment we wspaniałej balladzie "0Rh+". Zespół zdecydowanie dał radę. Niebawem pewnie napiszę więcej, ale na razie apeluję aby nie dystansować się do tego krążku po słabym jego otwarciu...
Mam podobne odczucia. Kilka razy przesłuchałem tę płytę (wprawdzie jeszcze nie z krążka fizycznego, ale niebawem to nadrobię;]) i co mogę powiedzieć: 3-4-5
3: Pierwsze trzy utwory nie napawają specjalnym optymizmem z "Na Pół" na czele.
4: Kolejne cztery utwory są kapitalne. Angela, Deszczowa Piosenka, Gwiazdozbiory i 0RH+ to naprawdę świetne granie. Mocne, czyste i świetne lirycznie.
5: Ostatnie pięć utworów: dużo lepsze od pierwszej trójki, nieco słabsze od środkowej czwórki, ale trzymają równy, bardzo wysoki poziom.
Tak...właśnie przesłuchałem Public Enemy No.1 i Never Dead Megadethu i powiem tak...fajne. Naprawdę fajne. Czekam aż wyjdzie całość i...zobaczymy :D Ale na razie, w przeciwieństwie do Metallici, pozytywnie :D
Wolfsbane STRIKES BACK!
Nowy krążek już w listopadzie. Może nawet wybiorę ten materiał zamiast Megadeth? :-)
Jaka wieś. Dave Lombardo przyjechał do "Europejskiej Stolicy Kultury" jako jedna z gwiazd drummerskich popisów, a po koncercie jego honorarium zostało skradzione. Ciekawe, że odnalazła się torba, w której były pieniądze... wstyd. Żal. Choć trzeba przyznać, że Lombardo zachował się z dystansem: "Mam nadzieję, że komuś te pieniądze przydadzą się bardziej niż mnie", to i tak nie zmienia faktu, że podświadomie pewnie będzie unikał tego kraju dzikich Słowian.
[170] - Nie ma co się dziwić, jeśli zostawił torbę bez opieki na parkingu na kilka godzin. Raczej w każdym kraju szansa byłaby jak 1:10, że po powrocie będzie leżeć nietknięta u ciecia w budce.
Nie chodzi o system wartości, bo sam pewnie przeszedłbym po prostu obok torby, ale mimo wszystko sam jest sobie winien, że zostawił ją na ulicy :P
Okładka nowego albumu Jelonka, też chyba w listopadzie premiera ==>
7.11 dokładnie :)
Podpierając się tym wątkiem, nadrobiłem trochę zaległości.
Przez bite 2 miesiące nie wychodziłem poza ramy Erica Claptona, ale w końcu naszła mnie ochota na sprawdzenie czegoś nowego.
A propos Claptona ... (tak, wiem że to nie wasze klimaty, ale muszę o tym napisać)
Wynton Marsalis & Eric Clapton Play The Blues
Płyta września jak dla mnie. W życiu nie pomyślałbym, że z bluesowo rockowych kawałków można zrobić aranżacje na big band. Miłośnicy dźwięków puzonu, klarnetu, trąbki, banjo, kontrabasu czy fortepianu i oczywiście gitary elektrycznej słuchając tego wydawnictwa poczują się jak w raju. Clapton jest niczym wino - im starszy tym lepszy. Świetny wokal, świetne solówki. Genialne improwizacje. Praktycznie, w każdym utworze mamy partie solowe wszystkich instrumentów! A nowa wersja Layli to majstersztyk.
10/10
Peter Gabriel New Blood
Nie zasłuchiwałem się wcześniej ani w muzyce Petera ani w Genesis, jego twórczość poznałem w zasadzie pobieżnie (żeby nie powiedzieć wcale). Ten koncert wywarł na mnie ogromne wrażenie. Znakomite zgranie wokalu z orkiestrą symfoniczną, świetny aranż. Jeszcze świetniejsze chórki (tutaj popis daje Ane Brun w utworze Don't give up).
Koncert oglądałem w kinie 3D, fajna sprawa ;)
8/10
Lou Reed & Metallica Lulu
Swoje zdanie na temat tej śmierdzącej kupy wyraziłem w stosownym wątku. Szkoda więcej słów.
1/10
Machine Head Unto The Locust
Dochodzę do wniosku, że muzyka tego typu zupełnie do mnie już nie trafia. Większość kawałków mnie zmęczyła, a nie tego oczekuję od słuchania muzyki. Jedynie przy jakichś balladkach mogę się zatrzymać na dłużej. Nie rozumiem też waszej podniety kawałkiem I Am Hell (Sonata in C#), dla mnie zwykły jazgot.
Nie będę jednak oceniać tego albumu, bo nie jestem w tym momencie obiektywny. Dziwne, ale tylko Metallica (oczywiście solowo) jest przeze mnie tolerowana jeśli chodzi o pochodne thrashu. Ale to pewnie przez sentyment.
Derek Sherinian Oceana
O, to jest kawał solidnego materiału. Na początku trochę irytował mnie zastosowany przester do gitar, ale ogólnie rzecz biorąc jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Niby to jest projekt Sheriniana, ale od razu słychać, że swoje paluchy maczał w tym Lukathera, a przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Dla mnie oczywiście najważniejszy utwór to I Heard This, w którym swoje 6 strun użył Joe Bonamassa. IMO ten kawałek jest zdecydowanie najlepszy na płycie, bo dzięki Bonamassie lekko skręca w bluesowy klimat. I chwała mu za to!
8/10
A jeśli już o Bonamassie wspomniałem...
Beth Hart & Joe Bonamassa Don't Explain
Album października! Rewelacyjne covery utrzymane w klimacie blusowo-soulowym. Już pierwsza na playliście interpretacja utworu Sinner's Prayer powala na kolana. Beth świetna na wokalu, Joe jak zwykle świetny na gitarze i nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
9,5/10
SuperHeavy SuperHeavy
Lubię słuchać supergrup, bo przeważnie wychodzą fajne eksperymenty. Tutaj na tym kryterium się nie zawiodłem. Ewidentnie słychać, że muzycy szukali nietypowego połączenia. Jednak do oceny płyty trzeba chyba podejść z przymrużeniem oka, co pewnie też uczynili muzycy tworząc ten album. Jak dla mnie za dużo reggae, za mało rocka, ale ogólnie ujdzie w tłoku ;) Do posłuchania dla odprężenia nadaje się jak najbardziej. Mick Jagger też daje radę :)
6/10
Puscifer Conditions of My Parole
Jestem w trakcie słuchania, ale chyba jednak się poddam. Zupełnie nie mój klimat. Po postach mnicha oczekiwałem czegoś więcej, a dostałem mdłe kompozycje. Może jutro dokończę słuchać, bo dziś już też godzina nie za bardzo sprzyja obiektywnej ocenie ;)
Beth Hart & Joe Bonamassa Don't Explain
Album października! Rewelacyjne covery utrzymane w klimacie blusowo-soulowym. Już pierwsza na playliście interpretacja utworu Sinner's Prayer powala na kolana. Beth świetna na wokalu, Joe jak zwykle świetny na gitarze i nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
9,5/10
W sobotę poszedłem do poznańskiego Saturna, by kupić sobie jakąś płytkę. Nienawidzę tego sklepu za to, że mają tam dużo dobrych albumów. I tak krążę, a to Robert Plant i Band of Joy, a to Doogie White, tOMEk beksiński, Camel, Wishbone Ash i wiele innych. I usłyszałem muzykę z głośników. Brzmienie gitary charakterystyczne, damskiego wokalu nie poznaję, ale krótkie męskie wstawki też mi coś mówią. No tak, to Bonamassa i Hart. Po zasięgnięciu informacji na stoisku muzycznym od razu zdecydowałem się na kupno Don`t Explain. Nie żałuję, kapitalny krążek :)
Saul > Szkoda, że Ci nie podeszło. Ja jestem zachwycony choćby z tego powodu, że poprzednie dokonania wypuszczone pod tą marką były niezłe w porywach do dobrych. A na nowym albumie zmiana jest tak dramatyczna (IMHO), że chwilowo nie jestem w stanie wskazać lepszego albumu w tym roku. Tym niemniej taki status album zyskał po kilku wnikliwych przesłuchaniach, bo na początku wrażenie robią może 2-3 kawałki.
EDIT
Nowy kawałek Rammsteina zapowiadający ich wypasione the best of :) Niczym nie zaskakuje, ale nie jest zły. Trochę przedpremierowo wyciekł, ale jest szansa, że z rosyjskiego serwera szybko nie zniknie .
http://irc.lv/video?id=RTYrZmZ26Sn8
sekret_mnicha ==> Szału na zagrodzie nie ma, ale przyzwoicie. W standardach Rammstein.
A proppos podsumowań to i ja wstawię też krótko moje oceny tego muzycznego zatrzęsienia jakie nastąpiło w ostatnich miesiącach.
[10/10]: Arch/Matheos "Sympathetic Resonance" (płyta roku, katharsis prog metalu)
[9/10]: Anthrax "Worshp Music", Dream Theater "A Dramatic Turn Of Events", Iced Earth "Dystopia", Władysław Komendarek "Przestrzenie Przeszłości", Mastodon "The Hunter", Redemption "This Mortal Coil", Steven Wilson "Grace For Drowning"
[8/10]: Coma "Coma", Opeth "Heritage"
[7/10]: Christ Agony "NocturN", Derek Sherinian "Oceana"
[6/10]: Karmakanic "In a Perfect World", Pain Of Salvation "Road Salt Two"
[muł]: Metallica & Reed "Lulu"
Komentarz przyjdzie we właściwym czasie, przy konkretnym podsumowaniu całego roku, ale już teraz można powiedzieć, że był to rok dobrobytu szczególnie w prog metalu. Czekam jeszcze na nowe krążki Megadeth i Nightwish, ale trzęsienia ziemi się raczej nie spodziewam... choć ptaszki ćwierkają, że Finowie szykują genialny materiał.
Miałem szansę posłuchać nowego Megadeth, i jest... solidnie. Czyli tak sobie, ale do słuchania. Ogrom recyklingu, aż cztery utwory to już wcześniej (niektóre nawet sprzed siedemnastu lat!) ujawnione kompozycje, przy czym są też... wśród najmocniejszych punktów programu (konkretnie wyśmienity Black Swan, który oryginalnie był bonusem na United Abominations - w tej wersji jednak z jakimiś zbędnymi solówkami na głównym riffie, wymuszone i głupie oraz dokończona wersja Millenium of the Blind, sięgającego do czasów wybornej Youthanasii - przeplata klimat "nowego" i "tamtego" Mega z niebywałym smakiem). Poza tym jest zupełnie średnio - słychać że płyta powstawała krótko, nie ma tu ani solidnego, thrashowego zapieprzania w stylu This Day We Fight, ani aż takiego natężenia świetnych refrenów - wyróżniają się tu tylko Black Swan i 13. Wokalnie jest ok (nie ma takiego badziewia jakie Rudy odstawia na żywo), gitary są przyjemne (ale solówki Brodericka jeszcze bardziej "jak robot"), perkusja również, a na basie błyszczy syn marnotrawny Ellefson. Nie jest źle - świetnie (jak na Endgame na przykład) też nie. Akurat zgodnie z moimi oczekiwaniami. Takie 7/10.
Ostatnie miesiące były ogólne rzecz biorąc wyborne, zarazem za sprawą nowych płyt, jak i moich odkryć - wyróżniają się oczywiście nowy Machine Head (11/10 i ani punktu mniej! ;) ) i Jane's Addiction z niesamowicie solidną dawką alternatywnego rocka na The Great Escape Artist. Wyróżnia się też Lulu - wprawdzie płyta mi się... podobała, w pierwszym kontakcie, w swój specyficzny sposób, nawet jeśli po kolejnych dobrze wiem że jest niedorobiona i żenująca. Cheat On Me słucham z przyjemnością, reszta, może poza The View (kto to wypuścił do pokazania płyty?) jest znośna. Mastodon bardzo średnio - tam gdzie płyta trafia w punkt jest naprawdę świetnie, tam gdzie pudłuje - jest naprawdę kiepsko. Niestety potwierdza się moje zdanie że Mastodon 2011 < Mastodon 2002-2006. Za to definitywnym odkryciem jest Radiohead - zrażony swojego czasu gównem z pierwszej i gównem z obecnie ostatniej płyty odbiłem się okropnie, a okazuje się że środkowy okres ich działalności, z naciskiem na okres od The Bends, przez OK Computer aż po Kid A (nie ujmując genialnemu In Rainbows) to jedna z najlepszych rzeczy jakie miałem zaszczyt słyszeć. Przekonałem się również do wakacyjnego krążka Trivium - In Waves, i z przyjemnością usłyszę nowe utwory 11.11 w Warszawie. Dobry rok. Strasznie dobry.
http://www.podsnack.com/playlists/f49dddb36109001daa4d7df5a1249933
Bonamassa w BBC Radio 2.
Godzinna audycja zawierająca sesję muzyczną i wywiad.
Zdaje się, że jeszcze nikt nie wspomniał, o płytach DVD z ostatniego Przystanku Woodstock.
Jeszcze w tym roku światło dzienne mają ujrzeć trzy wydawnictwa. Pierwsze: Łąki Łan, drugie: Enej, a trzecie, to koncert, który nie miał prawa się odbyć i który nigdy już się nie powtórzy: Projekt Republika.
To zespołów ze 1[82] dorzucam Raggafaya.
A ich premiera 6.12.2011
A tymczasem na przyszłorocznym Woodstocku zagra Anthrax, ha!
Ale z nich wszystkich wymienionych to tylko Łąki Łan dupe urywał, poza tym bez szału :P
nowa plyta Waitsa wyszla?
Trailer DVD Black Country Communion
http://www.youtube.com/watch?v=RP32V9hwaY4&feature=channel_video_title
Płyta od tygodnia w sprzedaży (coś newsletter Bonamassy nawala, bo dopiero dzisiaj dostałem maila z info).
spoiler start
Chyba już wiem, co mi Mikołaj przyniesie pod choinkę :P
spoiler stop
a trzecie, to koncert, który nie miał prawa się odbyć i który nigdy już się nie powtórzy: Projekt Republika.
Dlaczego nie miał prawa się odbyć?
Na Republikę wydam, oczywiście. Koncert świetny i jedyny w swoim rodzaju. Na resztę raczej nie, bo akurat na tych koncertach nie byłem. A niby czemu miałbym nie wydać?
Dlaczego nie miał prawa się odbyć?
To tak metaforycznie. Republika przestała istnieć w 2001 roku po śmierci lidera i wokalisty, Grzegorza Ciechowskiego. Dlatego nikt nie spodziewał się takiego przedsięwzięcia.
oK:)
Ja niestety nie byłem na Woodstocku wiec nie wiem jak ten koncert wyszedł, a nagrania na jutubie są średniej jakośći, wiec bardzo chętnie posłucham.
[191] Mam dosyć słabe doświadczenia z "Woodstockowymi" wydawnictwami, np. koncert Sweet Noise. Nie wiem czy coś się w tej materii zmieniło, ale podejrzewam, że zarówno kwestie techniczne, jak i sama scena pozostały trzeciej kategorii. A Republika znajduje żywo i w studio wielu znakomitych naśladowców-odtwórców... nawet w tak mało spodziewanych rejonach jak muzyka pop (czyt. znakomity album Kasi Kowalskiej).
Nareszcie od dawna zrobiła coś pożytecznego ze swoim talentem:
http://www.youtube.com/watch?v=neCRYxJXTYM
Krążek plus koncert:
http://merlin.pl/Kowalska-Ciechowski-Moja-Krew-Edycja-Specjalna-CD-2DVD_Kasia-Kowalska/browse/product/4,947621.html
No Kowalska interpretująca Republikę wyszła naprawdę rewelacyjnie. Dawno nie słyszałem tak dobrego materiału u polskich wykonawców (aż dziwne, że nikt nie wspomniał o tym wcześniej w tym wątku, wszak album już trochę na rynku jest, chyba około roku).
Bardzo ubolewam nad faktem, że nie doszło do skutku nagranie Białej Flagi. Kowalska chciała to zaśpiewać z Kazikiem a ten podobno odmówił... i jak ja mam szanować tego artystę :P
Aż sobie posłucham po kilkumiesięcznej przerwie ;)
Myślę, że Kazimierz nie zrobiłby dobrzej Białej Flagi. Jakoś nie byłby w stanie mnie do tego utworu przekonać ze swoim charakterystycznym wokalem i... poglądami...
Nie wiem czy ktoś wspominał, ale na pokładzie najsłynniejszego ostatnimi czasy polskiego samolotu znajdowała się cała grupa Decapitated :-).
Tomahawk szykuje coś nowego (info na fejsbukowym profilu Pattona).
Dla niezorientowanych - Tomahawk to jeden z wielu pobocznych zespołów/projektów Mike'a Pattona (Faith No More).
Tutaj próbka ich możliwości: http://www.youtube.com/watch?v=Jt856_nRxQk
Jestem nieco zdziwiony, że soundtrack do gry pojawia się jako oddzielny produkt (może to nowa moda?), ale też niezwykle rad, że będę miał go okazję nabyć :))
http://www.fan.pl/katalog/p91783802_va_batman_arkham_city.html
Tankian, Tankian, Tankian...
Praktycznie większość tytułów AAA ma swoje oddzielnie sprzedawane OST.
Na rynku japońskim przykładowo, są nawet i OST jakichś symulatorów kuchni z DSa o ile zeszło gry parędziesiąt tysięcy egzemplarzy. :D
Nie ma w tym nic dziwnego i soundtracki takie sprzedawane są od kilkunastu lat.
Kruk -> podejrzewam, że wiesz, ale napiszę w razie czego :P 17.12.2011 Ulver gra w Katowicach w Mega Clubie.
Kto lubi Wesa Borlanda, palec do budki!
http://twitter.com/#!/wesborland
Jego drugi (po LB) zespół - Black Light Burns - powraca po bardzo udanym albumie Cruel Melody. Płytka jest niemal gotowa i ma być wypuszczona "soon", a póki co na OST do nowego Underworld trafi premierowy kawałek. Kiedy? Who knows, ale film ma premierę w styczniu, więc na pewno nie później :)
O, ktoś kojarzy BLB! :D Kocham pasjami Cruel Melody z całą jego zawartością - od bombowego rockowego czadu z Mesopotamia po poruszające Iodine Sky, czekam na nową płytę z zapartym tchem od dobrych dwóch lat, a do tej pory wypuszczone "I Want You Too" (swoją drogą też z soundtracku do Underworld) prezentuje ciekawy kierunek - instrumentalnie jest naprawdę super, ale Wes na wokalu troszeczkę sobie szaleje. Cóż, podobno to tylko taka zabawa, a nie utwór na płytę. Zobaczymy - Borland to dla mnie praktycznie najlepszy i najbardziej kreatywny (na gitarze i nie tylko) żyjący gitarzysta na świecie, nawet jeśli ta opinia ma w sobie dozę... fanboyizmu? Fanatyzmu raczej. Po prostu uwielbiam tego gościa. Może wywiąże się z zapowiedzi nowej płyty na ten rok... oby, bo prawdę mówiąc mam dość czekania ;)
ElvenArcher ==> Przesłuchałem przed chwilą kilka kawałków z tej płyty na YT i jakoś mnie nie zachwyciły. A o płycie dowiedziałem się z reklamy w najnowszym Teraz Rocku i nawet rozważałem jej zakup, ale jednak po tym co usłyszałem doszedłem do wniosku że to nie moje klimaty. Gra chyba będzie jednak lepsza niż ten soundtrack :) Ale może kiedyś się zdecyduje...
Rick24 ==> Ja jeszcze nie słuchałem, ale jako, że jestem fanem Serja Tankiana, jak i w ogóle klimatów związanych z nietoperzem pewnie sprawdzę :)). Może rzeczywiście będzie rozsądniej najpierw na yt?
Odcięcie od wiadomości i muzy na dwa miesiące to fajne (na krótką metę) zajęcie, człowiek potem wraca i stwierdza, że... niewiele się zmieniło :)
Nowy Kasabian dupy nie urywa ale ze dwa plemienne kawałki naprawdę zacne.
Nowy Puscifer wyciszony, refleksyjny i bardzo dobrze ile można nudzić tymi samymi patentami. Trafili, ale nie będe słuchał tej płytki tak często, nie zawsze jest ten nastrój.
Nowy Lou Reed jak zwykle intrygujący, wkurzający i nawet udział najgorszego zespołu na świecie wydaje mi się zabawnym dodatkiem. Poczucie humoru wysokiej klasy. Powinien jeszcze nagrać coś z Kultem i Comą... oraz orkiestrą albo "anplakt" :D
Świetne nowe Sol Invictus... sorry, nie napieprzają w gitary i nie ma solówek.
Powerman 5000 ze swoimi wersjami znanych hitów w wersjach industrial ma dobre momenty ale samo wykonanie czegoś tak podłego jak "Jump" Van Halen zniesmaczyło mnie okrutnie, zwłaszcza, że nie popsuli go jak należy, za to nowa wersja T.Rex wymiata.
Nox Arcana - znamy, lubimy ale może jakieś nowe podejście?
reszta potem :)
The Seventh Degreeof Separation Areny jest już w sieci. Przesłucham sobie głównie po to, by wiedzieć czego się spodziewać w środę na koncercie, podczas którego pewnie zaopatrzę się w oryginalną wersję :)
Trent Reznor na swoim Twitterze... http://twitter.com/#!/trent_reznor
I'm happy to announce the soundtrack for The Girl With The Dragon Tattoo will be released on Mute Records (outside North America).
Look for a lot more information on Dec 2.
SWEET!
Ta, nowy album NIN. Marzenie. Kiedyś na pewno, ale teraz plan muzyczny chyba wygląda tak: Dragon Tattoo w grudniu, How to Destroy Angels - początek 2012 (???), NIN - następny w kolejce.
Lipton Brown Tea. W następne wakacje będzie cztery lata od ostatniego studyjniaka. Obyśmy nie czekali tyle co na "With Teeth"... liczę, że sobie powetuję ten czas przy "How To Destroy Angels". Miejmy nadzieję, że bez znaków zapytania będzie przynajmniej w pierwszym kwartale 2012.
Nowy singiel Nightwish już wyciekł. Oto "Storytime":
http://www.youtube.com/watch?v=x0cfFA1oTXs
Słuchajcie póki NB nie zablokuje.
jedno slowo - magia
Nowy singiel Nightwish już wyciekł. Oto "Storytime":
http://www.youtube.com/watch?v=x0cfFA1oTXs
Nie wiedziałem, że ABBA się reaktywowała. Tylko dziwne, że wydobyli z gitar ciężkie brzmienie :D
Słabiutko. Nightwish nigdy mnie nie powalał, ale ten singiel to już przegięcie. I ten okropny wokal...
Cały Nightwish to dla mnie rzecz niezrozumiała i odpychająca, a ten single tylko mnie w tym utwierdza - jest nudno, bez wyrazu i pomysłu ponad "Hej! Zróbmy utwór!".
Ten utwór to znakomita zapowiedź albumu. Lubię Nightwish z Anette Olzon. Świetna wokalistka. Poza tym na instrumentach dużo fajnego, jak rzekł Valem, magicznego klimatu.