Łamacze joysticków #9 - Montezuma's Revenge - materiał filmowy z komentarzem
Jak na pierwszy filmik bardzo dobrze wyszło. Jedyne do czego mógłbym sie przyczepić to trochę za dużo "eee" (ale to zniknie z czasem) i trochę mało info o samej grze np. ilość etapów, opis dalszych poziomów czy coś w tym stylu, chociaż może poprostu się czepiam, bo filmik ekstra. GZ yasiu ;)
Uwielbiam te stare gry, w których nie było sejvów i trzeba było wszystko perfekcyjnie znać. Sam najwięcej czasu spędziłem chyba przy BubbleBobble. Powtarzanie 5x dziennie 75 lvli, żeby zginąć na 76 to były coś ^^ Dobry był też Lion King od Disneya ;)
z eeee i yyyy zdaję sobie sprawę, będzie zwalczone, to był mocny spontan stąd być może to jąkanie się które normalnie raczej u mnie nie występuje.
z podobnego powodu jest tak mało informacji o grze, najpierw zmontowałem obraz, a potem okazało się, że czasu tak naprawdę jest niewiele i nie powiedziałem tego co chciałem - ale częściowo uzupełnia to tekst, a takie też mam założenie. nie filmik albo wpis tylko wpis i filmik albo filmik i wpis.
gdyby nie fakt, ze mój komputer generował ten materiał ponad godzinę, mógłbym częściej takie robić.
Gratuluje pierwszego filmiku :) Według mnie wyszło nieźle. Może trochę za cichy komentarz w stosunku do dźwięków z gry, ale po za tym ok. Czekam na jakiś materiał o MMA :)
Z MMA może być trochę trudno... szczególnie, ze zdobyciem materiału źródłowego :) Ale kto wie... może kiedyś :) Najpierw muszę się oswoić z montażem takim prawie statycznym, żeby coś bardziej dynamicznego robić
Za dużo eee, yyy. Chyba nie miałeś tremy? Z podobnych gier nie jednego joya połamałem na Rick Dangerous.
Wychodzisz tej lokacji kolego szanowny przez to okienko z niebieskim kluczem.
Długa drabina do góry, a później w lewo i jesteś w lokacji ze znikającymi półkami :)
Ech ta Montezuma....
Chociaż wolałem to w wersji Preliminary Monty, bo Montezumy nie dało się na Atari skonczyć :]
Edit:
No i w Montezumie był ten zasrany nietoperz-poganiacz :]
nie, trema mnie raczej nie łapie, a jeśli to nie odbija się na głosie, to raczej kwestia... kontrolowania się :) będzie lepiej następnym razem.
edit: legrooch - tak, tak, teraz to ja już wiem :) nie zadziałał jeden skok, dlatego się wróciłem. Preliminary Monty też męczyłem :)
Niekrótki art + bardzo fajny materiał video (tło, przekręcony ekranik główny, loga). Super smaczny zestaw i równie udany debiut!
Ahh, kolejna z moich ulubionych gier na C64. :)
Rick Dangerus to byl wyps.
Klasyk i zabójca joyów w jednym, tyle sprzętu Matt'a, Quickjoy'a i Quickshot'a padło na tym tytule a mimo to nigdy gry nie udało mi się przejść do końca :(
Nawet się nie połapałem kiedy minęło ów 6 minut, a to jest dla autora chyba najlepszym co może się przytrafić podczas oglądania jego filmów.
to bardzo miłe :)
szykuję kolejny materiał, do innego mojego cyklu, mam nadzieję, że wyjdzie znacznie lepiej :)
yasiu - bardzo dobrze, don't give up :)
Myślę , że kwestię eeee yyy rozwiążesz przygotowując sobie wcześniej skrypt - co chcesz powiedzieć. I potem to po prostu przeczytaj, z 2-3 próby i będziesz gadać jak zawodowiec. Wszystkie reportaże i recenzje na youtubie - te od większych serwisów, opierają się na napisanym scenariuszu.
albz - ja z tym raczej nie mam problemu, no chyba, ze w rozmowie po angielsku :) Tu... byłem trochę zaskoczony - wszystkim :D a że to próba była, nie chciałem robić powtórek, w kolejnym jeśli będzie trzeba, zrobię :)
Również moja pierwsza gra w życiu zaraz obok równie genialnego Pharaohs Curse:) Pamiętam że wyszedł jeszcze remake na Gameboya i zdaje się Segę. Ten nintendowski był naprawdę grywalny, w zasadzie taki sequel, bo oprócz lepszej grafiki wnosił parę innowacji i nie był zwykłą kalką pierwowzoru.
yasiu > Moim zdaniem lepiej będzie jeżeli w przyszłych filmikach pozostaniesz bez przygotowania. "Yyy, eee" kompletnie mi nie przeszkadzało, a spontaniczność wypada znacznie lepiej niż suche czytanie z kartki bądź mówienie z pamięci.
[19]
Proponuje jeszcze chrzakac, stekac i ciezko oddychac. Wtedy bedzie mozna doskonale zrozumiec przekaz. Bedzie 100% naturalnie !
sigh
radanos - patrz 20 :) Ma rację Asmodeusz, tak nie wypada, pisząc staram się trzymać jakiś poziom, z nagraniami musi być tak samo. nie muszę mówić z pamięci, nie muszę czytać, wystarczy mi zapisanie kilku słów kluczowych i będzie dobrze :)
@Asmodeusz
Nie przesadzaj. Podczas rozmów z drugą osobą też sobie pochrząkujesz i stękasz? Szczerze wątpię. Natomiast "Yyy" słyszę w co drugiej rozmowie. Zresztą to nie było aż tak częste.
@Yasiu
Kilka słów kluczowych przełknę, czytanie z kartki - nigdy! To już wolałbym tego wąsatego kolesia z youtube (Sauron100Vlog?)
Ja myślę, że to kwestia czasu kiedy nabierzesz luzu i swobody. W każdym razie nie ma lipy :)
[22]
Jak nie wiesz co powiedziec to po prostu sie nie odzywasz a nie robisz "eeee" "yyyyyy". Przynajmniej ja tak mam...
[21]
Dokladnie. Jak z kazda prezentacja - zapisac sobie slowa kluczowe/kolejnosc ich przedstawiania. Do tego mimo wszystko warto chociaz raz powiedziec calosc "w powietrze" przed nagrywaniem - da ci to pojecie ile mniej-wiecej czasu zajmie nagranie.
Druga rzecz: wiem ze to twoj pierwszy filmik (wiec tu mozna wybaczyc), ale od kolejnego proponuje wogole juz nie wspominac o stronie technicznej nagrania. Niedociagniecia itp - nie istnieja. Opowiadasz o grze (czy czymkolwiek innym) a nie o tym ze mikrofon nie taki czy kot kable przegryza :)
asmodeusz - się wie :)
wczoraj miałem plan nagrywać z moją córą u boku, mogło by być ciekawie, ale w sumie stanęło, że jednak lepiej pójść na spacer :)
@Asmodeusz
Ty tak dla jaj, prawda? Jeżeli naprawdę nie rozumiesz, to... Pozwól, że nie dokończę.
Czasami wyjęknę "Yyy", "Eee" w chwilach zastanowienia oczywiście.