World of Warcraft zalicza lekki spadek liczby subskrybentów
tylko czekac ktore nowe (3 x a) mmo wyjdzie pierwsze - star wars czy tera, bo cos mi sie wydaje ze to bedzie komercyjny sukces i emigracja z wowa (ktory sie znudzil) tak naprawde dopiero sie zacznie.
Najlepsze co dla wow'a może się zdarzyć to jego "śmierć".
I powstanie nowego tytułu.
SW od bioware raczej szans nie ma, może by ta gra miała szanse 10 lat temu. Bo tam pasuje technologicznie.
Po 6-7 latach od premiery powiedzialbym, ze to dosc zrozumiale. To i tak gra ktora zarobila najwiecej w historii (kilka miliardow dolarow). Rosna szanse SW:TOR.
Dla mnie WoW jest najlepszym mmo.
Może dlatego, ze bardzo lubię świat WarCrafta.
Zagrywałem się od jedynki do Frozen Throne...
btw. chciałbym WarCraft 4 strategię... ;D
Pewnie dlatego blizz wysyła mi na skrzynkę mail z niespodzianką a mianowicie mogłem wrócić do WoW'a na 7 dni z free po patchu 4.1, a nie gra już jakiś czas po wprowadzeniu Cata. Coś mi się zdaje że więcej niż 600 tyś graczy ich opuściło.
WoW zawsze zalicza spadki subskrypcji przed pierwszym większym patchem. Po prostu ludzie zrobili już co mieli zrobić, a nie wszyscy są na tyle hardkorowi, żeby jeszcze bawić się rajdami w trybie HC i sobie odpoczywają od gry... Przynajmniej ja tak mam :P
@Nolifer
omg. Ty tego nie zrozumiesz.
to nie jest CoD, że wszyscy prowadzą Cię za rączke, przejdziesz i odkladasz.
lvlowanie 1-85 to wstęp przed prawdziwą grą.
Ale co ja Cie bede mowil...
Zdenio ja też tak miewam, ale ostatnio mam problem ze zorganizowaniem jakiegokolwiek samozaparcia, by nawet obadać nowy content. Mimo mojego niesłabnącego szacunku do Blizzarda, już chyba przejadła mi się stylistyka i progress, który mimo, że za każdym razem ciekawy, to pcha mnie jednak zawsze taką samą ścieżką. No ale siódmy rok grania, ma prawo zrobić swoje.
Domyslilem sie, ze cos jest nie tak jak zobaczylem maila od Blizzarda z zaproszeniem do powrotu na 7 dni gratis.
WoW jeszcze więcej może stracić po premierze Diabolo ;)
Wydaje mi sie, że Blizz trochę się spóźnił ze swoim nowym MMO. Gdyby wydali go teraz, osoby którym znudził się w WoW z pewnąscią by go kupiły, a teraz przejdą pewnie do Tery lub KoTORa i wcale nie jest pewne czy wrócą.
Dziwicie się teraz jest matura a miesiąc wcześniej się ludzie uczyli ;)
To i tak dobry wynik, no ale na pewno tworcy maja teraz do myslenia... SW:TOR moim zdaniem raczej nie zagrozi, ale GW2 ma szanse. Diablo III tez pewnie odciagnie pewne grono graczy od WoW'a, ale lepiej ich odciagnac do swojego kolejnego tytulu, niz by mieli przerzucic sie na jakis tytul konkurencji..
Jezeli liczba subskrybentow bedzie ciagle spadac, to pewnie przyspiesza prace nad nowym MMO. Warcraft IV rowniez bylby mile widziany :)
Ja przed maturą postanowiłem sobie, że nie będę wracał do WoWa. I bardzo dobrze, bo gra niesamowicie wciąga.
A 11 milionów opłacających abonament co miesiąc to naprawdę ogromna liczba. Każdy dev chciałby mieć chociaż 1/4 bazy użytkowników, którą ma produkcja Blizza.
WoW jest już trochę starawy i bardziej dziwi mnie fakt, że nadal gra w tę grę ponad 10mln osób a nie to, że odeszło "jedyne" 600tys grających. Mnie ta gra nigdy specjalnie nie ciekawiła, po 2 dniach grania odpuściłem
Newbieee@ No to mi nie mów ale masz problem , poza tym dla mnie WOW zawsze był słabym MMO nie lubię takiej stylistyki , nie lubię sposobu rozgrywki .
Z dostępnych na rynku gier mmo to chyba tylko wow jest warty opłacania abonamentu.
Po paru latach spędzonych w WoWie naprawdę w tej grze musiało by się duuużo zmienić bym teraz do niej wrócił. Ostatni dodatek jest najgorszy - a świadczy choćby o tym to, że ta ucieczka 600 tys graczy wydarzyła się przecież w tak krótkim czasie od wydania Cataclismu. Blizzard skupił się na na najłatwiejszej części gry (questy) i najtrudniejszej (rajdy i heroiki) zapominając o tej średniej części, w która grało najwięcej graczy.
No cóż - jeśli Blizzard nie zmieni swojego podejścia, w którym zaczyna mieć coraz większe parcie na kasę (bo oprócz abonamentu coraz więcej rzeczy zaczyna być dostępnych przez mikropłatności) oraz zmiany gry w klimatach darmowych MMO (ciągły grind - np by podnieść poziom jakiejś profesji) - to te 600 tys to dopiero początek...
Edit: literowki
Do osób które opuściły WoW`a można też mnie doliczyć :x
Przestałem grać przed Cata bo mnie ta gra zaczęła niemiłosiernie nudzić.
Cały ICC wyczyszczony, najlepsze itemy jakie można mieć się miało.
Czas poświęcony na czyszczenie ICC można liczyć w dniach / miesiącach.
Nagle wchodzi CATA i okazuje się, że zwykły zielony / żółty item z Insty jest lepszy od EPIKA z ICC oO
To zniechęca :x
Z tego co wiem 7 moich znajomych też z tego powodu opuściła wowa.
Nuda / w koło to samo. Farma rajdu / nowa łatka i znów od nowa :x
"Nagle wchodzi CATA i okazuje się, że zwykły zielony / żółty item z Insty jest lepszy od EPIKA z ICC " - i to jest powód? Porażające. A tak na marginesie ... co to są "żółte itemy"? :)
Dokładnie to samo było w TBC, dokładnie to samo było w WotLK ... i będzie w każdym następnym dodatku ...
I jeszcze ta genialna niekonsekwencja.
Najpierw jojczysz, że zdobyłeś już wszystko co było do zdobycia, a potem jako powód odejścia, że nowe przedmioty dla wyższego poziomu są lepsze ... A co? chciałeś gorsze? To po co grać skoro one są gorsze?
Przy takim podejściu to w tej chwili powinny być jedne, jedyne epiki - te z MC czy Blackwing Lair - Tier 1 i Tier 2. A cała reszta to jakieś badziewie.
Osoby narzekające na itemizację chyba nie grały nigdy w czasach, gdy wychodził TBC i WotLK. Wtedy było dokładnie to samo. I trudno się dziwić - nowy content i nowy (lepszy) gear. Ktoś naprawdę myślał, że będzie latał na epicach z ICC do 85lvlu? Poza tym questy w Cata są zrobione tak, by każdy gracz został wyposażony w odpowiedni gear po 30 questach.
Nie ma też jak narzekanie na poziom trudności heroiców. One mają być trudne. Jak ktoś sobie nie radzi, to niech gra na normalu i gromadzi gear. Co za czasy, po WotLK wszyscy myślą, że przejście heroica to czysty faceroll i tanie fiolety.
Powodem może być premiera "RIFT'a" który jest bardzo dobrą grą.
Do tego pod koniec roku wejdzie "TERA" która także przyciągnie do siebie wielu graczy.
Miesiąc temu też zrezygnowałem z WoWa na jakiś czas, po prostu stosunkowo szybko można "zwiedzić" całą zawartość, ogólnie WoWa miałem dosyć po nieco mniej jak 2,5 póki co może wrócę do gry jak zwiedzę całego Wieśka 2go
Co nie zmienia faktu że żadne MMO oprócz WoWa tak mnie nie wciągnęło, jak już miałbym interesować się innym MMO to będzie tor raczej GW2
Ciekawe czy wg Morhaima odgrzewanie kotletów w postaci ZA i ZG ma pomoc w zatrzymaniu graczy? Mi abonament skonczyl sie kilka dni po premierze patcha i zupelnie mnie nie ciagnie do powrotu jak pomysle ze znow mam robic ZG/ZA
Guild wars 2 i tak pozamiata, bez znaczenia czy się ludziom znudzi WoW czy nie.
Ja też przestałem grać, ale czasowo. Po prostu ze względu na czas i inne zajęcia. Ale pewnie wrócę do grania w tę produkcję jeszcze kiedyś.
Te 600.000 graczy po prostu zagrało w DC Universe / RIFT, ale już niedługo wrócą do WoW'a :)
Moim zdaniem (grałem głównie w 2006-2009) głównym powodem, który zniechęca mnie do kontynuowania subskrypcji, jest ciągłe wprowadzanie ułatwień graczom i prowadzenie za rączkę. Piję tu do np. dostępności "epików", obniżania barier dostępu do instancji (prequesty, klucze), brak konieczności biegania po świecie w levelowaniu (masowe klepanie instancji i teleportacje do niej) itd.
Po prostu, wszystko podane na tacy. W moich oczach, zabiło to całkowicie klimat gry sprzed jakichś 4 lat.
no cóż wszystko przemija, dla mnie WoW skończył się po pierwszym dodatku, czekam na SW:TOR i G2, z nastawieniem na SW !
A.l.e.X----> "no cóż wszystko przemija, dla mnie WoW skończył się po pierwszym dodatku". Niestety pierwszy dodatek (TBC) jest, był i zawsze będzie najlepszym...
Nie rozumiem też dlaczego ludzie przerzucają się na "Rift'a"... Przecież to w większości kopia WoW'a na dodatek droższa... Ewentualnie lepsza grafika...
Volvox----> A każe Ci ktoś je robić? Nie. Oprócz instancji są również rajdy... Co prawda trudniejsze (może dla niektórych za trudne...), ale są...
Jeżeli te 600 tys. to abonenci z ameryki płn. i europy (których było łącznie ok 4 mln), a którzy najwięcej za rozgrywkę w wow płacili to jest to katastrofa, a nie 'lekki spadek'. I bardzo dobrze, nie można na kilku pracownikach i recyclingu materiałów doić uzależnionych graczy w nieskończoność...
Umarł World of Warcraft, niech żyje World of Tanks :) Dla mnie jedno z sensowniejszych MMO, bo nie napierdziela się z mobkami tylko z żywymi przeciwnikami. A awansowanie na poziom wyżej oznacza inny czołg i całkiem inną grę.
Także polecam WOT :)
>>>Przemoman
Ja z wow-a przerzuciłem się na Rift-a i z niego na WoT & LoL-a i powiem że te dwie na tyle mnie wciągnęły że na długo nie wrócę do "typowych" mmo.
count me in. Przestalem grac w to przed Cata, a gralem od vanilli. Szkoda mojego wypasionego szamka, ale doszedlem do wniosku ze to dluzej nie ma sensu. Za duzo zycia sie traci przy tym.
Przemoman -> WoT to popierdulka dobra na pare minut, a wygrywa w niej ten, kto wyda wiecej kasy na wyszkolenie zalogi i zakup doswiadczenia.
Nie gram w WoWa (nie podoba mi sie nie jego szata graficzna ... nigdy mi sie nie podobala ;/) ale z "przykroscia" stwierdzam ze nie ma (i nie mial) dla siebie zadnej powaznej konkurencji.
AION a wczesniej LoTR zapowiadal sie niezle ale brak solidnego pvp zabil ta gre dla mnie.
Tera TERA ;p kto wie moze i cos z tego bedzie (ponoc jest trudna \o/). Guild Wars 2 mam nadzieje, ze cos zaprezentuje ... i to tyle Rift skonczy tak samo jak AoC, SW nie podskoczy bo nie ma czym (i nie trzeba czekac na premiere zeby to widziec).
W tej ilości graczy mieszczę się również ja z bratem - miała być przerwa na zimową sesję, a ciągnie się to aż do dziś i pewnie wrócę dopiero w wakacje. Bo wrócę, zawsze wracam :)
Niestety strasznie mam mało czasu ostatnio, a z kasą też nie jest najlepiej, więc musiałem spasować - pokończyłem inne gry, ostatnio łupię w BF:BC2. Ale do Irgorna wrócę ^^
[37]
Otóż nie mogę się z tobą zgodzić. Dużo zależy od losowania i teamu. Jak się gra z noobami to za żadne skarby nie wygra się walki. Ale jak są w miarę ogarnięci to już można dobry wynik zrobić. I co z tego, że ktoś będzie miał wyższy tier i lepszą amunicje za golda, i tak nie ma szans jak zostanie otoczony 3 czołgami podobnego tieru.
I że to pierdułka na parę minut to też zaleta. Przynajmniej człowiek nie traci 5-8 godzin na grę, tak jak jest w przypadku niektórych graczy grających w tradycyjne MMO. Tu można skończyć grać po każdej bitwie. Nie ma takiego czegoś, że ktoś przekonuje "zostań jeszcze trochę, pójdziemy zdobyć zamek, pokonać bossa" czy coś w tym rodzaju. Choć muszę przyznać, że gra też potrafi wciągnąć na dobre kilka godzin, w szczególności jak się nie ma nic innego do roboty. Do większości MMO nie ma co podchodzić na 1 godzinę, bo przez ten czas nic się nie zrobi. W WOT jest inaczej. Można pograć 30 min i odejść. Do tego gra jest darmowa, całkowicie po pl i gra w nią dużo Polaków.
Co to WOW. To wiadomo, że każda gra "musi umrzeć śmiercią naturalną" :) Chyba nikt nie myślał, że miliony graczy będą napierdzielać w tą grę przez 20 lat...
Z tego co widziałem na serwerze na którym gram, sporo graczy przerzuciło się na RIFTa, co na pewno jest jednym z powodów.