Metro: Last Light | PC
Troche namieszali z tym redux teraz gry bedą sie mylic ludziom.
Odbijałem się od gry już kilka razy. Dopiero teraz, na nowym sprzęcie, w superpłynności i na dobrym OLED'zie - po prostu nie moge się oderwać. Gra mi się dużo przyjemniej niż w Exodus. Uwielbiam ciasne pomieszczenia więc pewnie otwarte przestrzenie Exodusa były dla mnie problemem.
P.S. Gram w wersję Redux.
Gra klimatem rozwala, pobiła pierwowzór co nie było łatwe do zrobienia. Trochę liniowa poza kilkoma momentami gdzie można poeksplorować kilka pomieszczeń po drodze, ale czy to minus w czasach sanboxow? Według mnie nie- takie gry nastawione na klimat i fabułę są też potrzebne. Poza tym trochę dziwne skradanie, jeśli wejdziesz w zacienione miejsce nikt cię nie widzi nawet jeśli stoi naprzeciwko 2 metry przed tobą. A tak to nie ma się do czego doczepić. Polecam każdemu
(Zastrzeżenie, grałem w wersję redux)
Gra w pewnych aspektach masakrycznie wręcz lepsza od poprzedniego Metro 2033, w innych zaś krok w tył. Gdyby nie bardzo denerwujące bugi, oceniałbym na 9.. może 9,5/10.
+ Klimat znakomity, nie do opisania, mroczne postapo, można wczuć się w rzeczywistość otaczającą głównego bohatera
+ Bardzo wciągająca fabuła, chce się grać więcej i więcej, żeby ją poznawać
+ Do tego dodające do klimatu dzienniki głównego bohatera, dobrze napisane teksty
-/+ dla niektórych to spory minus, osobiście oceniam jako przykrą konieczność. Twórcy musieli wybrać jedno z dwóch możliwych zakończeń metro 2033. Ci, którzy mieli dobre zakończenie, mogą być zawiedzeni. Kanonem jest zniszczenie cieni
- liniowość, choć to też niewielki minus w tym przypadku
------ !!! Olbrzymi minus, przez który zastanawiałem się, czy nie dokończyć gry poprzez oglądanie gameplayów na yt. BUGI!!! Twórcy najwidoczniej całkowicie olali ich temat. Osobiście zdenerwowały mnie 2 z nich, z czego jednemu zaradziłem, drugi był tzw. game breaking.
Pierwszy: po jednym rozdziale (Revolution, ale bug ujawnia się dopiero po jeszcze jednym rozdziale, Regina) z niewiadomych powodów całkowicie nie działa opcja neutralizowania wrogów. To oznacza, że można ich omijać (mało praktyczne) lub wyłącznie zabijać. Problem podobno związany z zepsutymi plikami zapisów. Nie wiadomo, co go powoduje, problem bardzo szeroko opisany w Internecie. Twórcy milczą. Dokończyłem grę mimo to, ale jest to nader denerwujące.
Drugi: związany z pierwszym, tzn. pliki zapisów lubią się zepsuć. Ostatnia misja, 10 min do napisów końcowych, crash za crashem przy wczytywaniu gry po śmierci. Udało mi się ukończyć grę przechodząc ostatni rozdział od początku do końca nie ginąc. Denerwujące :/
Żeby było jasne, gra bardzo godna polecenia. Ale przez bugi zamiast 9,5/10 maksymalnie 8/10. Jeśli ktoś przejdzie nad tymi bugami do porządku dziennego, to na pewno grę doceni
Jestem mile zaskoczony tą produkcją, świetny klimat, ciekawa Fabuła, strzelanie, muzyka, ogólnie wszystko wyszło lepiej w porównaniu do pierwszej odsłony.
Oceniam dwie części. Pierwszą i Last Night. Generalnie w czasach sandboxów taka gra jest ciekawą odskocznią, ale nic więcej. Widać, że gra ma już kilka lat i trochę nie wytrzymuje próby czasu, jednak generalnie jest ok.
Pierwszy minus to Artyom niemowa. Jeszcze w pierwszej części aż tak to nie przeszkadzało, jednak po rozegraniu dwóch zaczęło być to uciążliwe. Cieżko buduje się klimat, jeżeli nie można wejsc z nikim w interakcje i jak ktoś coś mówi do Ciebie to się patrzymy jak debile i nic.
Drugi to zakończenia. Tak idiotycznych wytycznych odnośnie dobrego zakończenia to nie widziałem dawno. Zdecydowanie niedobrane rozwiązania do klimatu jaki oferuje gra. Zagram zaraz w 3 część i zobaczę jakie tam rozwiązania zastosowali bo jednak jest to dość młoda gra. Pierwszym dwóm częścią daje ocenie 6/10
Platforma Ps5. W zasadzie mogę przekopiować plusy i minusy z 2033 Redux a więc:
Plusy:
- Mistrzowski klimat postapo, tu wiele gier tego typu może patrzeć i zazdrościć. Zardzewiałe tunele, ludność w brudnych łachach żyjącą pod ziemią i moje ulubione widoki martwych miast, które w przerażajacy sposób pokazują jak mógłby wyglądać nasz świat po zagładzie.
- grafika na swoje czasy ładna, dziś już widać mocny ząb czasu szczególnie na modelach ludzi
- bardzo dobry remaster z Ps4 stabilne1080p&60fps, na Ps5 loadingi 3-5 sekund.
- fabuła całkiem, całkiem ot ratujemy świat ale nic nie jest czarno-białe
- faszyści i komuniści, gra dobitnie pokazuje że to fanatyzm ludzi niszczy nasz świat, czuć że twórcy dają Nam antywojenny i antyfanatyczny przekaz
- fajne bronie i przyjemne proste jej ulepszenia
- lekko toporne ale generalnie solidne sterowanie padem
- niezła muzyka
Minusy:
- niezłe potwory ale mała ich różnorodność
- trochę wkurza system filtrów ale gra wymaga grzebania za nimi gdzie się da więc mogę uznać że sporo zgonów z braku tlenu to moja wina
- niemy Artem, choć tu nie wkurza tak mocno jak w Exodusie
W Last Light fabuła jest lepsza chociaż początek mniej mi się podobał od 2033. Jest więcej ciekawych zwrotów akcji i dobrych horrorowych momentów że się parę razy skóra zjeżyła:) Grafika mimo iż to ten sam silnik wydawała mi się w LL nieco lepsza. Lepiej też są rozłożone checkpointy które wkurzały w 2033. W grze jest wiosna i brakowało mi zimowego martwego miasta które ma niesamowity klimat. Końcówka z naszym małym towarzyszem mocno mnie wciągnęła i grałem do 2 w nocy. Polecam;)
Nie mogę się spotkać ze stalkerami w cerkwi bo ten śmieć się dusi przy walce z bosem
Pamiętam jak grałem w to pod koniec 2015 r. Pamiętam, że grało mi się dobrze, choć bez rewelacji. Utknąłem gdzieś w połowie i dałem sobie spokój. Minęło parę lat i chyba dorosłem, bo dzisiaj uważam, że Metro Last Light to jedna z lepszych strzelanek, w jakie grałem.
Korzystam oczywiście z języka rosyjskiego. Naprawdę robi klimat, no i warto w ten sposób docenić autora książek.
W końcu z wieeelkim opóźnieniem świeżo ukończyłem Metro: Last Light (pierwszą część ograłem z +10 lat temu i trochę obie te części zlewają mi się w całość, chodź pamiętam, że Metro 2033 było znacznie trudniejsze, jeśli chodzi o dostępność zasobów).
Cóż Metro ma przegenialny klimat zaszczucia i postsowieckiej postapokalipsy. To jest jedna z nielicznych gier w której faktycznie czujesz, że świat dookoła jest maksymalnie niebezpieczny. Przemykasz po ciemnych, klastrofobicznych korytarzach, a kiedy wychodzisz z maską gazową na twarzy na zewnątrz, z miejsca odczuwasz że, bestie tu rządzą.
Gra pracuje na ten 'klimat' szeregiem elementów, oszczędny interfejs, wschodnioeuropejski styl, duża dbałość o detale - szczególnie w stacjach, dialogi, specyficzne bronie, brutalność tego świata. Wszystko to zasługuje na docenienie i tworzy spójną całość. Gra nie jest jednak pozbawiona wad, chodź wspomniane wyżej zalety sprawiają, że schodzą one na dalszy plan i nie psują za mocno wizerunku całej gry.
Plusy:
- strzelanie z broni jest po prostu bardzo przyjemne
- klimat metra
- dbałość o detale, mnóstwo dialogów dziejących się gdzieś w tle i pogłebiających świat Metra
- poczucie zaszczucia
Minusy:
- nie zaszkodziłoby nieco więcej swobody, a mniej korytarzowści
- przeciwnicy nie grzeszą inteligencją, a po wyłączeniu źródeł światła stają się totalnie ślepi, ich eliminacja jest przyjemna, ale bardzo łatwa, a chyba nie do końca tak to powinno wyglądać
- fabuła jest ok, ale bez fajerwerków, pierwsza część bardziej mnie pochłonęła
plusy:
Ciężki brudny rosyjski klimat który czuć w powietrzu
Brutalność
Frajda z gry i samego rozwalania wrogów
Odpowiednia długość (nie kończyła się za szybko a jednocześnie nie nudziła bo była za długa)
Wszystko to co posiadała pierwsza część ale ulepszone jeszcze cięższy klimat jeszcze brutalniejsze dialogi świat i wszystko wokół.
Ułatwione zbieranie amunicji (uproszczenie)
Rzesza i komuniści w metrze. Pięknie pokazane stereotypowe cechy obu ustrojów i jaki to ma wpływ na żołnierzy.
Piękne spolszczenie a ruskie głosy robią klimat
Poprawione względem 1 części statystyki broni (widać która ma jakieś usprawnienia, dodatki)
Mega zrobiony klimat dotyczący frakcji rzesza i komuniści są naprawdę jak żywi.
Atrakcje w bunkrze jak występy na żywo, rozmowy, interakcje, mini zadania dodatkowe, itp
Klimat wojny o której mówią cały czas postacie jest naprawdę wciągający
Minusy
Trochę rozczarowanie tej wielkiej wojny która miała się odbyć w metrze o której całą grę się mówiło a ostatecznie nie miała nawet 10% tego rozmachu którego się spodziewałem.
Nudne momenty gdy prowadził nas cień
niemowa Artem
Czasami w jakimś miejscu jest kilka różnych dróg i z jednej strony chciałoby się każdą z planetować a z drugiej strony wejdzie się w tą która akurat jest główna włącza się jakaś scenka albo pojawia się kolejny etap i nie udało się sprawdzić tamtych dwóch a powinno być tak jak doomie trzy jakiś znaczek który informuje że zaraz nie będzie można wrócić do poprzedniej lokalizacji
Kolejnym razem świetny, klaustrofobiczny klimat, tym razem w lepszym wykonaniu niż Metro 2033 chociaż nie obyło się bez minusów, chociażby wątek Anny który nie wnosi kompletnie nic do tego jest fatalnie poprowadzony i służy chyba tylko i wyłącznie temu żeby w grze pojawiła się scena seksu. Do tego końcowe etapy gry(zwłaszcza od momentu kiedy podróżujemy z czarnym) w moim odczuciu są dużo gorsze od tego co gra oferowała nam we wcześniejszych etapach. Mimo tego wytracanego rozpędu Metro Last Light jako całość prezentuje się po prostu dobrze.