Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: GOL-owy kalkulator, czyli - Matematyka - Królowa wszystkich nauk. Cz.9

28.04.2011 11:21
lajtowy ziomek:)
😊
1
lajtowy ziomek:)
58
God of War
Image

GOL-owy kalkulator, czyli - Matematyka - Królowa wszystkich nauk. Cz.9

Wątek ten poświęcony jest przede wszystkim wspólnej pomocy w rozwiązywaniu zadań matematycznych.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Regulamin:
- Piszemy tutaj tylko i wyłącznie zadania matematyczne (czyt. nie zbaczamy na na tematykę innych przedmiotów itd.) oraz odpowiedzi na konkretne np. równanie.
- W swych wypowiedziach zważamy na wszelkie znaki interpunkcyjne oraz ogólną logikę zdań.
- Wypowiadając się nie używamy wulgaryzmów oraz obraźliwych zwrotów w stosunku do innych użytkowników forum.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Polecana NOTACJA matematyczna:

Podstawowe symbole

+ - dodawanie

- - odejmowanie

* - mnożenie

/ lub ewentualnie : - dzielenie

^ - potęgowanie
Przykład: 3^(x-2)

sqrt() - pierwiastek kwadratowy (drugiego stopnia)
Przykład: 2+sqrt(3)

sqrt[n]() - pierwiastek n-tego stopnia
Przykład: 5-2*sqrt[3](7) ("pięć minus dwa pierwiastki sześcienne (pierwiastki trzeciego stopnia) z siedmiu")

[] () - nawiasy w kolejności od najbardziej zewnętrznych. Polecamy jednak używać tylko nawiasów okrągłych () - również zagnieżdżając jedne w drugie - gdyż nie powoduje to niejednoznaczności, a nawiasy kwadratowe [] mogą także oznaczać część całkowitą liczby.
UWAGA! Pilnuj, aby każdy otwarty nawias miał swoje zamknięcie! W przeciwnym razie wyrażenie jest praktycznie nie do odczytania!
Przykład: 1/(1+1/(1+1/(1+1/(...))))

inf - symbol nieskończoności

Litery greckie i inne symbole specjalne można zapisywać słownie lub dowolnym znakiem pod warunkiem opisania co on oznacza!

Ułamki zwykłe
Należy używać nawiasów aby licznik i mianownik były jednoznaczne.
Przykład: (3+7x)/(2y-5)
Przykład: 3+7x/(2y-5)
Przykład: 3+7x/2y-5
Powyższe przykłady NIE SĄ tożsame!

Ułamki piętrowe
Tu również należy używać nawiasów.
Przykład: (3+7x)/(2y-5/(17+2*z))

Liczby mieszane
Dla jednoznaczności liczby mieszane typu 3 1/2 ("trzy i jedna druga") należy zapisywać jako sumę, np. (3+1/2) - często będzie konieczne ujęcie jej w nawias - lub ułamek niewłaściwy, np. 7/2. Preferowany jest jednak zapis w postaci ułamka dziesiętnego (tam gdzie to możliwe, tzn. gdy ułamek taki nie będzie miał nieskończonego rozwinięcia dziesiętnego)
Przykład: (3+1/2)
Przykład: 7/2
Przykład: 3,5

-----------------------------------

Powyższa notacja jest wzorowana na składni LaTeXa. Nie polecamy jednak stosowania tej składni w pełnej wersji - forum GOL nie obsługuje markerów TeXa i nie przetwarza formuł, które z kolei są trudne do czytania przez ludzi.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przydatne linki przy rozwiązywaniu zadań:
- http://www.matmana6.pl/
- http://www.poolicz.pl/
- http://www.obliczone.pl/
- http://www.wolframalpha.com/
- http://matematyka.pisz.pl/

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nowa część wątku zostanie utworzona po przekroczeniu 200 postów.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

GOL-owi matematycy:

- lajtowy ziomek:) | Ogólnie: zakres wiedzy obejmujący materiał do klasy 3 Liceum. Chętnie pomogę z funkcji kwadratowej oraz wszelkich równań, nierówności. Słabość - Geometria. :P
- Filevandrel | Cały materiał LO i materiał z 2 lat studiowania elektroniki, łapać na maila [email protected] zawsze chętnie odpiszę!:)
- tomazzi | podstawówka, gimnazjum, liceum, co nie co ze studiów. Lubię zadania na rozkminkę :P
- DEXiu | cały zakres do szkoły średniej włącznie; matematyka "wyższa" na poziomie studenta uczelni technicznej (nie matematyki na uniwerku:) - mat. dyskretna, geometria, analiza, algebra, statystyka, probabilistyka; bardzo chętnie zadania i zagadki logiczne
- Maco | Zakres do LO i troszkę matematyki wyższej | Pięta achillesowa - trygonometria
- $ebs Master | Zakres - liceum, studia bez prawdopodobienstwa
- Łysy. | Cała rozkminka aż do liceum, szczególnie lubię geometrię. Potem analiza, algebra, podstawy dyskretnej, podstawy probabilistyki.
- Mathmi Thenthur | matematyka na poziomie szkoły średniej plus studia ekonomiczne: analiza, algebra, statystyka, rachunek prawdopodobieństwa; wybitnie nie lubię geometrii
- jagged | Zakres szkoły średniej + semestr informatyki na EAIiE (AGH) + wciąż studia informatyczne na Politechnice

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Linki do bannerów:
- http://img685.imageshack.us/img685/9937/bannermatematyka.jpg ~by A's
- http://img232.imageshack.us/img232/9959/bannerme.png ~by lajtowy ziomek
- http://img842.imageshack.us/f/matma2j.jpg/ ~by A's

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11094417&N=1

29.04.2011 16:59
2
odpowiedz
sokrates92
16
Pretorianin
Image

Rozwiązywałem takie oto zadanie ---------------------->

I tak jak podpunkt a) zrobiłem tak, b) nie wiem a do c) mam wątpliwości

Policzyłem że pole |ABD| jest równe 30, więc h trapezu jest równe = 4 i 8/13 ale pola |BCD| nie wiem jak wyliczyć. Znacie jakąś zależność która pomoże coś tam wyłuskać ?

A co do podpunktu c), nie wiem czy dobrze rozumuje ale wydaje mi się że promień okręgu opisanego na trapezie jest równe połowie dłuższej podstawie, czyli 13/2 = 6.5

Jak zwykle nie proszę o rozwiązanie a o jakiś trop

29.04.2011 17:14
$ebs Master
3
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

sokrates92 --> co do podpunktu c) masz racje, tylko ze to sie tyczy tego konkretnego przypadku :) Nie zawsze srodek okregu opisanego na trapezie rownoramiennym wypada w srodku jego podstawy.
Na przyszlosc zeby cos takiego policzyc musisz skorzystac z twierdzenia sinusow. Jezeli trapez jest rownoramienny to wystarczy ze okrag bedzie opisany na trojkacie ADB co widac chyba z rysunku. Majac dane wszystkie boki trojkata, liczysz sinus ktoregos z katow i korzystasz z tw sinusow.

edit. a co do pola trapezu wystarczy wykorzystac podstawowy wzor na jego pole 1/2*(a+b) *h gdzie "a" i "b" sa to podstawy trapezu a "h" to wysokosc ktora sobie juz policzyles :)

30.04.2011 23:59
4
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Wskazówka jak policzyć długość krótszej podstawy (warto zapamiętać, bo to prosty "trick" i w zadaniach z trapezami przydaje się BARDZO często):
pociągnij sobie wysokości z obu końców krótszej podstawy. Zauważ, że dzielą one dłuższą podstawę na trzy odcinki (przeważnie - jeśli trapez będzie prostokątny, to na dwa a nawet jeden - dla prostokąta ;) z których jeden ma długość równą długości krótszej podstawy, a dwa pozostałe łatwo wyliczysz z tw. Pitagorasa (znając wysokość i długości ramion).

02.05.2011 21:43
5
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Koleżanka poprosiła mnie o pomoc w napisaniu kilku programów:
1. Program pyta o ilość znaczących bitów, dla ustalenia uwagi n, a następnie wypisuje na ekranie, ile liczb całkowitych może być przedstawione w systemie uzupełnieniowym U1 przy tej ilości bitów, po czy wypisuje je wszystkie w kolejności rosnącej (ilość cyfr usi być równa podanemu n).
2. Użytkownik podaje liczbę naturalną w kodzie czwórkowym. Program podaje reprezentację tej liczby w kodzie ósemkowym, a następnie, przy pomocy zaimplementowanej funkcji, konwertuje wynik z powrotem na kod czwórkowy, wypisując wszystkie wyniki na ekran.
3. Użytkownik wypisuje ciąg zer i jedynek będący binarnym zapisem ułamka zwykłego (np. 0.0101011) oraz podaje liczbę naturalną n. Program przy pomocy funkcji zaokrąglającej ma podać zaokrąglenie tej liczby do n miejsc po przecinku, a następnie napisać , jaki błąd zaokrąglenia popełniamy (uwaga: zaokrąglenie to nie zwykłe obcięcie końcówki!).

2 rozumiem całkowicie, zwykła zamiana systemów liczbowych. 1 wcale nie rozumiem, co to jest te U1? W 3 nie rozumiem co to jest błąd zaokrąglenie, to różnica między liczbą a jej zaokrągleniem?

06.05.2011 15:03
lajtowy ziomek:)
😊
6
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

^

06.05.2011 15:40
7
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

parę dni minęło, ale napiszę
tomazzi:
kod binarny u1 to taki, w którym liczby dodatnie zapisane są tak samo jak w tradycyjnej binarce, zaś liczby ujemne zapisywane są przez negację wszystkich bitów.
przykład: 9=00000101 -9=11111010

07.05.2011 16:48
8
odpowiedz
zanonimizowany185877
68
Legend

Czy wolfram alpha dobrze rozwiązał tę pochodną? Bo mam wątpliwości.

http://www.wolframalpha.com/input/?i=derivative&a=%2AC.derivative-_%2ACalculator.dflt-&f2=%280.5xy%29%2F%28y%2Ba%29&f=Derivative.derivativefunction_%280.5xy%29%2F%28y%2Ba%29&f3=x&f=Derivative.derivativevariable_x

Bo mnie uczyli, że pochodna z ilorazu to jest (iloczyn pochodnej licznika i mianownika - iloczyn pochodnej mianownika i licznika)/(mianownik^2)

I wychodziłoby mi (0,5y^2 + 0,5ya)/(y+a)^2

07.05.2011 16:54
9
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul

Raczej dobrze. Jak sobie sam x wyłączysz z ułamka to przecież to wszystko jest równe x razy cała reszta (traktowana przy liczeniu pochodnej cząstkowej jako stała). Pochodna z x to 1, więc zostaje ta cała reszta. Jak dla mnie wszystko w porządku, jakie są Twoje wątpliwości?

Dodałeś edit. Tylko że przy takim zapisie, jak podałeś, tam nie ma żadnych ilorazów, bo poprosiłeś o pochodną cząstkową względem zmiennej x, która występuje przecież tylko w liczniku. To x i y to są jakieś funkcje innej zmiennej czy jak?

07.05.2011 17:00
10
odpowiedz
zanonimizowany185877
68
Legend

Nie, to są stałe, ale tak zapisałem, bo było wygodniej :)

A no w takim razie fakt, wszystko jasne. W mianowniku nie ma zmiennej, więc wszystko prócz x jest jedną stałą, niepomyślałem, piszę sprawozdanie i wszystko robię mechanicznie ;p

07.05.2011 17:03
$ebs Master
11
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

mineral --> to zle by ci wychodzilo bo przy "iloczyn pochodnej mianownika i licznika" wychodzi 0 poniewaz pochodna liczysz wzgledem zmiennej x, a y przyjmujesz jako wartosc stala.

09.05.2011 16:09
12
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Może ktoś będzie zorientowany bo ja już niestety nie pamiętam. Jaki materiał obowiązuje gimnazja? Jest tam coś trudnego w wytłumaczeniu?

10.05.2011 09:36
lajtowy ziomek:)
13
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

tomazzi--> Z tego co się orientuję, to najtrudniejszym z działów w gimie jest geometria przestrzenna (a przynajmniej takie głosy chodzą w mojej okolicy). ;P

10.05.2011 21:20
14
odpowiedz
zanonimizowany680216
16
Centurion
Image

Prosiłbym o wytłumaczenie tego zadania ? dlaczego w drugim wyrazie nagle pojawia się 5 z wykładnikiem potęgi 2, a za nawiasem z logarytmem ? I dlaczego to się upraszcza do 2^2 w kolejnym zapisie ?

Oczywiście w podanym przeze mnie przykłądzie jest błąd, w trzecim wyrazie powinno być 25 : 2^2 a nie 25 - 2^2

10.05.2011 21:37
15
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul

Po kolei, co musisz wiedzieć:
1. x^2 * x^3 = x^5 (mnożąc potęgi tego samego x, dodajemy wykładniki), tak samo w drugą stronę, możemy wykładnik rozbić na sumę wykładników

Stąd też pierwsze przejście: 25^(1-log) to [25^1] * [25^(-log)], czyli 25 : 25^log

2. 25=5^2, stąd w drugim wyrazie pojawiła się nagle i niespodziewanie 5 z wykładnikiem potęgi 2

3. potęgowanie potęgi jest przemienne, a więc (5^2)^(log)=(5^log)^2

4. potęgowanie i logarytm są funkcjami odwrotnymi, więc się wzajemnie "znoszą", o ile podstawa potęgi i podstawa logarytmu to TA SAMA liczba, tak jak tutaj.
Zatem: 5^log[5]2=2

5. 2^2=4

6. 25/4=6 i 1/4

10.05.2011 22:03
16
odpowiedz
zanonimizowany680216
16
Centurion

Ok dzieki wielkie za pomoc :) Chyba zrozumiałem ;p

10.05.2011 22:10
marszym
17
odpowiedz
marszym
98
Let The Sky Fall

Wybaczcie, chyba się trochę zapędziłem z założeniem nowego wątku, co prawda mam problem z fizyką, ale dotyczący jedynie matematyki więc wstawię tutaj ;)

https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11291989&N=1

Niepewność pomiarowa średniej arytmetycznej kilku pomiarów - jak uzyskać ?

Właśnie robię sprawozdanie na laboratorium z fizyki i główkuję co zrobić z tymi przeklętymi niepewnościami.

Np. Mam 5 pomiarów: 128,2; 127,9; 127,2; 127; 126,1; z czego wiem, że niepewność każdego pomiaru z osobna wynosi +-0,1. Jednak w jaki sposób uzyskać wartość niepewności ich średniej arytmetycznej ? (która wynosi dokładnie 127,28)

Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki

11.05.2011 09:09
SULIK
18
odpowiedz
SULIK
257
olewam zasady

[17]
s = pierwiastek(suma(xi-xśr)^2/(n-1))

robisz to tak:
lp - xi - |xi-xśr| - |xi-xśr|^2
1 - 128,2 - 0,92 - 0,8464
2 - 127,9 - 0,62 - 0,3844
3 - 127,2 - 0,08 - 0,0064
4 - 127,0 - 0,28 - 0,0784
5 - 126,1 - 1,18 - 1,3924
śr - 127,28 -

suma |xi-xśr^2|: 2,708

n-1 = 5 - 1 = 4

s = pierwiastek(2,708/4)=pierwiastek(0,677)=0,8228

czyli twój wynik to:
127,28 +- 0,823 albo nawet
127,3 +- 0,8
w zależności jak zaokrąglać :)

11.05.2011 22:31
19
odpowiedz
zanonimizowany597119
4
Centurion

Mógłby ktos mi wytłumaczyć jak zrobić to zadanie. Nie rozumiem go całkowicie.

Dla jakich wartości parametru m równanie 2^x =m+2 ma rozwiązanie

Z góry dzieki za pomoc ;)

11.05.2011 22:41
20
odpowiedz
zanonimizowany596363
18
Senator

3, 4, 10.

Dla koleżanki.

15.05.2011 15:17
lajtowy ziomek:)
😊
21
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

^

16.05.2011 21:07
22
odpowiedz
zanonimizowany680216
16
Centurion

Gdyby nie był to problem prosiłbym o wytłumaczenie:

Liczba dodatnich wyrazów ciągu an = -n^2 +3n +18 jest równa

A) 8 B) 7 C) 6 D) 5

Wiem, że ma wyjśc odpowiedź D), jednakże jak to wyliczyć ?

16.05.2011 21:18
23
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

an = -n^2 + 3n + 18
Zamieniasz sobie to na normalną funkcję kwadratową.
-x^2 + 3x + 18
Szukasz wartości dodatnich więc:
0 < -x^2 + 3x + 18
Liczysz miejsca zerowa itd.

16.05.2011 21:18
24
odpowiedz
Macco™
76
Legend

Liczysz miejsca zerowe tej funkcji kwadratowej. Dzięki temu wiesz kiedy przyjmuje ona wartości dodatnie. Do tego dochodzi założenie, że n>0. Teraz już powinieneś dać radę ;)

16.05.2011 21:19
25
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

acer ==> Traktujesz wzór na wyraz ciągu jako funkcję kwadratową i badasz w jakim przedziale będzie ona dodatnia (wyliczasz pierwiastki (miejsca zerowe) i bierzesz przedział otwarty ograniczony nimi - mam nadzieję że wiesz dlaczego tak). Następnie wybierasz z tego przedziału tylko liczby naturalne (zastanów się dlaczego)

16.05.2011 22:31
26
odpowiedz
zanonimizowany680216
16
Centurion

Okej, dzięki wielkie ;)

Jeśli możecie, to powiedzcie mi jeszcze.
Jeśli mam podany wzór na sumę n początkowych wyrazów ciągu, to jak wyliczyc n-ty wyraz tego ciągu ? Np 5 ?

16.05.2011 22:41
27
odpowiedz
Macco™
76
Legend

Co to za ciąg?

16.05.2011 22:48
28
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

n-ty wyraz ciągu = suma n początkowych wyrazów minus suma (n-1) początkowych wyrazów ;)

16.05.2011 22:50
29
odpowiedz
zanonimizowany680216
16
Centurion

arytmetyczny

Ed
DEXiu - Dzięki ;)

16.05.2011 23:12
30
odpowiedz
Macco™
76
Legend

((2*Sn)/n) - a1 = an

18.05.2011 15:45
xkxtx
31
odpowiedz
xkxtx
160
Stone Cold
Image

pomożecie z logarytmów :
potrzeba mi jakiejś wskazówki tudzież sposobu rozwiązania,
twierdzenie o zamianie podstawy logarytmu?
prosze o wskazówkę, jeżeli komuś chciało by się napisać rozwiązania byłbym niezmiernie wdzięczny, ale chciałbym na podstawie wskazówki sam dojśc do rozw.

3.97 zrobiłem już , wiec pomoc potrzebna tylko do 3.96

18.05.2011 17:28
xkxtx
32
odpowiedz
xkxtx
160
Stone Cold

up

18.05.2011 17:43
lajtowy ziomek:)
33
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

xkxtx--> Nie wiem czy to wina mojej przeglądarki, ale u mnie się wyświetla pusta "kartka"/strona - żadnych zadań nie widać. ;P

18.05.2011 19:06
xkxtx
34
odpowiedz
xkxtx
160
Stone Cold
Image

a teraz ? ----->

18.05.2011 20:08
kali93
35
odpowiedz
kali93
192
Isildur

Witam, pomoże ktoś z zadaniem 3 podpunkty a i c?
http://imageshack.us/m/27/1936/dsc01970aw.jpg

I następne pytanie ogarnia ktoś informatykę, chodzi mi o takie proste zadano?:)

18.05.2011 20:48
36
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

kali93 ==> Podpunkt a: jeśli nie widzisz tego od razu, to zastosuj wzór na zmianę podstawy logarytmu (log_‹a›(b) = log_‹c›(b) / log_‹c›(a))
Podpunkt c: zamień podstawę potęgi na potęgę tego, co jest w podstawie logarytmu (zamiast x^log będzie (y^cośtam)^log) i skorzystaj z tego, że możesz zamienić potęgi kolejnością.

A jak "zadano z infy" jest proste, to czemu sam nie zrobisz?

18.05.2011 21:00
kali93
37
odpowiedz
kali93
192
Isildur

DEXiu--> Rozwiązanie musi być prostsze, są to zadania z pracy klasowej a wzór na zmianę podstawy logarytmu jest dla klas z rozszerzoną matmą gdzie moja klasa nie jest takową ( aczkolwiek wzór znam, umiem zastosować) A za zadanie z infy jako tako sam się zamieszałem i nie mogę odmieszać:P Pomożesz?:)

18.05.2011 23:21
38
odpowiedz
zanonimizowany196587
70
Generał
Image

Ja ogarniam informatyke.

co do podpunktów w [35], to masz na screenie rozwiązania, dość proste, wystarczyło wykonać działania na potęgach rodem z gimnazjum i pamiętać, że logarytm wyznacza potęgę do jakiej trzeba podnieść liczbe z podstawy by otrzymać liczbę logarytmowaną.

18.05.2011 23:46
39
odpowiedz
zanonimizowany196587
70
Generał

xkxtx - mógłbyś napisać, jak zrobiłeś 3.97? To może ja Ci pomoge zrobić 3.96 :D

19.05.2011 00:19
40
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

xkxtx - przykład a, resztę sam zrobisz:
log_49(16) = log_7^2(2^4)=4*log_7^2(2)=1/2 * 4 * log_7(2) = 2log_7(2).
http://upload.wikimedia.org/math/f/5/6/f56acc9a6daa72409919994a5473526b.png
http://upload.wikimedia.org/math/5/5/d/55db8ad10d66751b15c3b833d3b1bce4.png

19.05.2011 00:48
41
odpowiedz
zanonimizowany196587
70
Generał

tomazzi - do tego samego punktu ja właśnie doszedłem, tylko nie wiedziałem jak to przerobić na log_14(2)

19.05.2011 00:55
42
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

log_49(16) = 2log_7(2)

log_14(2) = log_7(2) / log_7(14) = log_7(2) / log_7(2) +log_7(7) = log_7(2) / log_7(2)+1 = a
czyli:

a= (log_49(16)/2) / ( (log_49(16)/2)+1)
//skrót myślowy log=log_49(16)
a=log/2 / log/2 +1
log/2 = alog/2 + a
log = alog + 2a
log - alog = 2a
log(1-a) = 2a
log = 2a/(1-a)

Jak źle to niech mnie ktoś poprawi.

19.05.2011 15:35
Marcio
43
odpowiedz
Marcio
119
Legend

Może mi ktoś pomóc z całką nieoznaczoną ln^2x ?
Wiem tylko tyle, że trzeba to przez części zrobić ale nie mam zupełnie pomysłu jak to zrobić.

19.05.2011 15:43
44
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul
23.05.2011 12:46
lajtowy ziomek:)
45
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

No nowy tydzień - ^

23.05.2011 17:09
46
odpowiedz
zanonimizowany610841
31
Pretorianin

Uczę się na sprawdzian z funkcji wymiernych, robię pierwszy przykład i się zaciąłem.

Jest tak: mam funkcję wymierną, mam obliczyć pierwiastek wielomianu i w tym celu jest to rozwiązanie rozpisane. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy, ale najpierw to rozwiązywanie równania:

x^3 + 10x^2 + 25x = 0
x(x^2 + 10x + 25) = 0 *
x(x + 5)^2 = 0 *
x = 0 v (x + 5)^2 = 0
x = 0 v x = -5

Chodzi mi o te dwa wersy oznaczone gwiazdką. Rozumiem, że cały nawias bierzemy do kwadratu i z x^2 robi nam się x, a z 25 robi nam się 5. Ale co z tym 10x? Gdzie to się podziało?

23.05.2011 17:17
hipppciu
47
odpowiedz
hipppciu
63
For Teh Lulz

To jest ze wzoru skróconego mnożenia:
(a+b)^2 = a^2 + 2ab + b^2

w tym wypadku:
(x+5)^2 = x^2 + 2*x*5 + 5^2 = x^2 + 10x + 25

23.05.2011 18:16
👍
48
odpowiedz
zanonimizowany610841
31
Pretorianin

hipppciu - racja, wielkie dzięki!

26.05.2011 16:53
lajtowy ziomek:)
49
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Up porządkowy! :]

26.05.2011 20:18
50
odpowiedz
zanonimizowany791712
3
Legionista

w kontekscie tego wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11332672

sprawa wygląda tak, miałem funkcję kwadratową, okej.
teraz muszę sie nauczyć jak wyliczać "a" z 2 typów funkcji
y=a(x-x1)(x-x2)
i
y=a(x-p)2*q

to całe "a" zwało się współczynnik kierunkowy, jak się nie mylę.

26.05.2011 20:31
51
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

a = y/(x-x1)(x-x2)
a = y/(x-p)2*q

Jeżeli źle to naucz się zadawać pytania.

26.05.2011 20:33
52
odpowiedz
zanonimizowany791712
3
Legionista

Tomazzi: Tak, moj błąd przepraszam

byłbym wdzięczny za przykład tego równania z opisem.

26.05.2011 20:34
53
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Jarowit ==> Ale "a" (nie, współczynnik kierunkowy to było "a" ale dla funkcji liniowej a nie kwadratowej) jest zazwyczaj DANE, więc nie ma sensu go wyliczać. Jeśli to nie o to chodziło to... tak jak pisze tomazzi - zadaj sensowne pytanie.

26.05.2011 20:37
54
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

y=6
x=7
x1=4
x2=5

6=a(7-4)(7-5)
6=a(3)(2)
6=6a
1=a

26.05.2011 20:37
55
odpowiedz
zanonimizowany791712
3
Legionista

Hm, w takim wypadku posiądę drogą kradzieży jutro zeszyt kogoś i dokładnie przeanalizuje, w razie czego zgłoszę się tutaj.

edit:
Tommazi, dziekuję Ci!

27.05.2011 00:45
😱
56
odpowiedz
zanonimizowany196587
70
Generał

I to było takie trudne?

31.05.2011 13:46
lajtowy ziomek:)
😊
57
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

New week - new "up".

01.06.2011 21:56
sajes
58
odpowiedz
sajes
87
Jagiellonia Bialystok
Image

Szybkie pytanie - jak usunąć niewymierność z takiego pierwiastka ? -> Zadanie jest wykazać, że ta liczba jest równa innej, ale rozumiem, że to wyjdzie jak się dobrze tą niewymierność usunie.
btw. przepraszam za "jakość" :D

01.06.2011 22:00
59
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

sajes - wzór skróconego mnożenia.
a = sqrt_3(7)
b = sqrt_3(3)
Masz (a-b), jak pomnożysz przez (a^2+ab+b^2) to będziesz miał a^3-b^3.

02.06.2011 00:24
KANTAR1
60
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

Mam taki logarytm (3^&#8730;3)^X=27 (pierwiastek z 3 do potęgi trzeciej do potęgi X). Potem te (3^&#8730;3)X^ zamienia się na (3 i 1/3)X^. Może mi ktoś wytłumaczyć jak do tego dochodzi?

02.06.2011 04:49
61
odpowiedz
zanonimizowany196587
70
Generał

KANTAR1 - kompletnie nie rozumiem - i logarytmu (z czego?), i tego działania. Postaraj sie to zapisać bardziej czytelnie, np. w Wordzie albo w jakimś paincie?

02.06.2011 07:07
KANTAR1
😉
62
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

Niestety piszę z telefonu i mam ograniczone możliwości.

02.06.2011 17:22
63
odpowiedz
zanonimizowany793409
5
Centurion

Równania i nierówności (można wszystko obliczyć deltą), obliczanie największej i najmniejszej wartości, wyznaczanie liczb, wyznaczanie funkcji za pomocą postaci iloczynowej

Proszę o przykład danego typu równania/wyliczenia.

02.06.2011 18:56
KANTAR1
64
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

Może mi ktoś wytłumaczyć skąd po potęgowaniu wzięło się to 2sinus alfa cosinus alfa?

http://screenshooter.net/7404871/mckdlrc

02.06.2011 19:03
jagged_alliahdnbedffds
👍
65
odpowiedz
jagged_alliahdnbedffds
93
Rzepcia

(a+b)^2 = a^2 + 2ab + b^2

[63]
2*x^2 - 3*x + 1 = ?
Największa i najmniejsza wartość funkcji: f(x) = x^3 - 3*x + 2 w przedziale [0,2).
Suma dwóch liczb wynosi 26, a ich iloczyn 69. Wyznacz te liczby.
Wyznacz funkcję, której postać iloczynowa to: 2*(x - 6)(x + 9).

02.06.2011 19:09
KANTAR1
👍
66
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

Dzięki. Zawsze zapomina się o podstawach.

08.06.2011 15:59
lajtowy ziomek:)
67
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

^

13.06.2011 15:59
Usiek
68
odpowiedz
Usiek
24
Pretorianin

Siemka :) pisze do was ponieważ jutro musze poprawić ocene z matematyki na 3 na koniec roku :) i chciałbym , wręcz BŁAGAM aby ktoś wytłumaczył mi uklady rownan i rownania oraz jak sie je uklada(ale to dopiero po tym jak sie czegos naucze) .. jestem strasznym tumanem z matmy i mam nadzieje ze komus uda sie czegos mnie nauczyc :) oczywiscie na biezaco bee pisal :) a na teraz POMOCY !!! :)

13.06.2011 18:24
69
odpowiedz
Macco™
76
Legend

http://www.bryk.pl/teksty/liceum/pozosta%C5%82e/matematyka/23524-rozwi%C4%85zywanie_uk%C5%82ad%C3%B3w_r%C3%B3wna%C5%84_pierwszego_stopnia_z_dwoma_niewiadomymi_metod%C4%85_podstawiania.html

Masz link. W domu masz też pewnie książkę, w której wszystko jest dokładnie wytłumaczone.
Ciężko tak na sucho wytłumaczyć bo nawet nie wiadomo czego konkretnie nie rozumiesz(odpowiedź "wszystkiego" nie jest na miejscu), więc lepiej daj jakiś konkretny przykład. Pokaż jak go rozwiązujesz a my CI powiemy gdzie popełniasz błąd.

13.06.2011 18:39
Frogus121
70
odpowiedz
Frogus121
122
Re re kum kum
Image

Eh, nigdy nie ogarniałem geometrii. Ktoś byłby tak uprzejmy i wsparł?

W 8. wyszło mi, że C ma 130*, A i B po 25*. Łuk stanowi 36% długości. Prosta AO nie jest równoległa, tylko czemu?

W 9. r1=6, r2=2. O1A wychodzi mi takie, jak r1.

Niczego nie jestem pewny, a zależy mi, by wiedzieć, jak to zrobić...

13.06.2011 19:25
$ebs Master
71
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

8.

a) 40 stopni, 115 i 25
b) 64%
c) jest rownolegla

9.

a) r1=6 ; r2=2
b) 12

13.06.2011 21:03
Frogus121
72
odpowiedz
Frogus121
122
Re re kum kum

Dzięki $ebs, ale czemu w 8 te odcinki są równoległe, a w 9 b) wychodzi 12?

13.06.2011 22:07
$ebs Master
73
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

Dzis juz pozno i zmeczony jestem, jak ci nikt jutro nie wytlumaczy to postaram sie po robocie znalezc troche czasu

13.06.2011 22:16
74
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Czworokąt ABCO: kąty przy wierzchołkach O-130, B-50, A-65, C-115. Suma O+B=A+C=180 czyli czworokąt to trapez. Trapez ma równoległe podstawy.

14.06.2011 23:09
KANTAR1
75
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu
Image

Witam. Możecie mi pomóc z zadaniami 2,3,4 ? Jest mi to dość potrzebne, a niestety sam nie daję rady.

15.06.2011 01:04
76
odpowiedz
zanonimizowany196587
70
Generał

2. Obwód trójkąta powstałego z połączenia środków boków innego trójkąta jest od niego dwukrotnie mniejszy. Szczerze to wnioskuje to intuicyjnie i wydaje mi sie ze tak jest, jak chcesz moge skombinowac jakiś dowód.

3. Twierdzenie Talesa. Stosunek DE do AB jest taki sam, jak DC do BC.

4. Kąt wpisany oparty na średnicy jest równy 90 stopni, więc średnice możesz obliczyć z twierdzenia pitagorasa, długość będzie wtedy formalnością. Co do odległości wierzchołka od średnicy, musisz obliczyć oczywiście wysokość trójkąta. Miałeś już trygonometrie? Oblicz to za pomocą sinusa lub cosinusa jednego z kątów ostrych, zauważ, że można go wyliczyć na podstawie dwóch różnych stosunków. Jeśli nie wiesz o co chodzi, to pisz.

15.06.2011 17:28
KANTAR1
77
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

Dzięki za pomoc, sprawdzian poszedł mi dobrze.
Trygonometrie miałem, ale do obliczenia h nie była potrzebna. Wystarczyło pole trójkąta i odpowiednie przekształcenie wzoru na nie.

18.06.2011 12:36
78
odpowiedz
zanonimizowany791144
0
Pretorianin
18.06.2011 12:38
jagged_alliahdnbedffds
79
odpowiedz
jagged_alliahdnbedffds
93
Rzepcia

0,53 = cos(fi)/sin(fi) = ctg(fi) -> fi = arcctg(0,53)

18.06.2011 12:40
80
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

cos x/sin x = ctg x = 0.53
x= arcctg 0.53

21.06.2011 14:57
Max_101
81
odpowiedz
Max_101
57
Mów mi Max

Powtarzam powoli do egzaminu i nie wiem jak rozwiazać takie zadanie:

z^3 -i = 3^1/2

tzn nie wiem jak policzyć Z0, bo później się do wzoru podstawia i redukuje :P

21.06.2011 19:11
82
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

"i" na prawo, 2 przed nawias i zobacz co masz w nawiasie (postać trygonometryczna, de Moivre)

21.06.2011 23:41
Max_101
83
odpowiedz
Max_101
57
Mów mi Max

a takie równanie jak rozwiązać ?

xy'+y=x+1

Pewnie i łatwe ale nie mogę tego znaleźć ...

i drugie y'=ytgx+3cos^(2x)

22.06.2011 17:20
lajtowy ziomek:)
📄
84
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

W związku z tym, iż rozpoczął się już oficjalnie okres wakacyjny, to nową część, utworzę dopiero coś ok. okolic września (bez względu na liczbę postów, chyba, że przekroczy ona liczbę 300-tu). A tymczasem pragnę podziękować wszystkim tym, którzy zarówno powierzali nam swoje zadania, jak i tej części,, która je rozwiązywała, poświęcając przy tym swój czas oraz wykazując się bezinteresownością, a tym samym przyczyniając się do dalszego rozwoju tego cyklu wątków. Za to raz jeszcze dzięki - pozdrawiam.

22.06.2011 22:23
85
odpowiedz
zanonimizowany791144
0
Pretorianin
Image

Ej możecie zobaczyć czy dobrze rozkminiam kat fi?

Jestem pewien tego 1/3 pi bo mam tangens pierwiastka z 3 ale nie wiem co z dołem....

28.08.2011 20:36
lajtowy ziomek:)
📄
86
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Zważywszy na to, iż już wkrótce początek roku szkolnego (nie dla wszystkich, ale jednak na potrzeby wątku, jak i przede wszystkim jego bywalców...) reaktywujemy GOL-owy wątek matematyczny - już od 1 września (czyt. wtedy zostanie założona przeze mnie nowa część z omawianego cyklu). A przed tym prosiłbym o ew wpisy do listy, czy też jej modernizację (być może ktoś pragnie dodać jakieś sprostowanie do swojego wątkowego 'profilu').

Oto lista:

GOL-owi matematycy:

- lajtowy ziomek:) | Ogólnie: zakres wiedzy obejmujący materiał do klasy 3 Liceum. Chętnie pomogę z funkcji kwadratowej oraz wszelkich równań, nierówności. Słabość - Geometria. :P
- Filevandrel | Cały materiał LO i materiał z 2 lat studiowania elektroniki, łapać na maila [email protected] zawsze chętnie odpiszę!:)
- tomazzi | podstawówka, gimnazjum, liceum, co nie co ze studiów. Lubię zadania na rozkminkę :P
- DEXiu | cały zakres do szkoły średniej włącznie; matematyka "wyższa" na poziomie studenta uczelni technicznej (nie matematyki na uniwerku:) - mat. dyskretna, geometria, analiza, algebra, statystyka, probabilistyka; bardzo chętnie zadania i zagadki logiczne
- Maco | Zakres do LO i troszkę matematyki wyższej | Pięta achillesowa - trygonometria
- $ebs Master | Zakres - liceum, studia bez prawdopodobienstwa
- Łysy. | Cała rozkminka aż do liceum, szczególnie lubię geometrię. Potem analiza, algebra, podstawy dyskretnej, podstawy probabilistyki.
- Mathmi Thenthur | matematyka na poziomie szkoły średniej plus studia ekonomiczne: analiza, algebra, statystyka, rachunek prawdopodobieństwa; wybitnie nie lubię geometrii
- jagged | Zakres szkoły średniej + semestr informatyki na EAIiE (AGH) + wciąż studia informatyczne na Politechnice

29.08.2011 14:51
Marcio
87
odpowiedz
Marcio
119
Legend

Mam problem z pewną całką niewłaściwą:
http://www.wolframalpha.com/input/?i=integral+%281%2F%28xln^2x%29%29+from+0+to+1%2Fe
Mi jednak wychodzi ciągle, że całka jest rozbieżna.

Całka nieoznaczona wychodzi mi równa:
ln^3 x / 3
i to jest jeszcze napewno dobrze.
Całka oznaczona wychodzi mi równa
(-1/3) - (ln^3E) / 3
gdzie E to podstawiony za 0 epsilon
i przez to, że ln z 0 = nieskończoność, całka wychodzi mi rozbieżna...

29.08.2011 18:50
88
odpowiedz
sokrates92
16
Pretorianin

ktoś mógłby napisać czy to zdanie jest poprawnie zapisane (logika)

,,Jeżeli jeżeli q to p, to jeżeli p to q'' <-- ,,jeżeli jeżeli'' jest celowo

(q=>p)=>(p=>q)

29.08.2011 19:45
89
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Jest ok (jeśli chodzi o zapis symboliczny tego, co napisałeś słownie). Inna rzecz czy i kiedy to zdanie jest prawdziwe ;)

29.08.2011 19:48
90
odpowiedz
sokrates92
16
Pretorianin

w system zero jedynkowy po pierwszym wykładzie z logiki nie mam zamiaru się jeszcze bawić :P dzięki za pomoc

29.08.2011 20:36
91
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul

Marcio --> Czemu jesteś pewien swojej całki nieoznaczonej, skoro po policzeniu z niej pochodnej nie wychodzi to, co całkujesz?

http://www.wolframalpha.com/input/?i=derivate+%28ln%5E3x%29%2F3

Zdaniem Wolframa prawidłowa całka nieoznaczona to -1/ln(x)

http://www.wolframalpha.com/input/?i=integral+%281%2F%28xln%5E2x%29%29 jak klikniesz show steps to masz krok po kroku to wyliczone.

31.08.2011 07:31
lajtowy ziomek:)
😊
92
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Oke - widzę, iż nie ma większych problemów z odnalezieniem się w 'starej' części, zatem nową założę zgodnie z 'wstępniakowymi wytycznymi'. A do tego czasu tradycyjnie namawiam was do powierzania nam swych zadań. ;)

05.09.2011 14:07
lajtowy ziomek:)
😊
93
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Up, bo już lecą wątki, które można by spokojnie podpiąć bod tematykę 'naszego' wątku.

06.09.2011 15:08
meetball
94
odpowiedz
meetball
58
Generał

A=50x(do potęgi 2) - 200x = 250

Gdzie x wynosi 4,35

06.09.2011 15:42
95
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

No i? O co w tym chodzi? Mam powiedzieć czy 50x(do potęgi 2) - 200x, gdzie x=4.35 równa się 250?

06.09.2011 17:10
$ebs Master
96
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

nie, po opuszczeniu jednego znaku = i wyrazeniu w srodku wychodzi ze A=250 :D

07.09.2011 18:12
97
odpowiedz
sokrates92
16
Pretorianin
Image

--->

2 pytania.

-Czy powinno być do tego jakieś założenie?
-Po prawej stronie nie mogę kontynuować, bo jeśli sprowadzam do wspólnego mianownika (x) to wychodzi coś dziwnego. Nie mógłbym potem pomnożyć równania przez x. Jak z tego wyjść?

07.09.2011 18:45
😊
98
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

Po pierwsze: (x-1)*(1/x) = x*(1/x) - 1*(1/x) = (x/x) - (1/x) = 1 - (1/x)
Po drugie: Jeśli jakiś x jest w mianowniku ułamka muszą być założenia, x musi być różny od 0, bo przez 0 się nie dzieli.
Po trzecie: wyrażenie x - (1/x) - 2 = 0 wystarczy przemnożyć przez x, otrzymasz wtedy x^2 - 2x - 1 = 0, a takie coś powinieneś już umieć rozwiązać :]

pozdro!

07.09.2011 18:51
DJ Pinata
99
odpowiedz
DJ Pinata
55
DJ Pinata

Hm.. mam zadanie z planimetrii, dziś trochę nie uważałem i oto są efekty..

Jaką figurą jest zbiór wszystkich punktów P płaszczyzny, dla których |OP| < r, gdzie 'O' jest ustalonym punktem płaszczyzny, a 'r' liczbą dodatnią?

Oczywiście nie proszę o rozwiązanie. Proszę o pomoc :)

07.09.2011 18:56
👍
100
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

sprawdź definicję koła. ale podpowiadam, że przy znaku "<" koło nie będzie prawidłową odpowiedzią.

07.09.2011 23:19
101
odpowiedz
sokrates92
16
Pretorianin

łysy - no właśnie chciałem tak zrobić, ale mam ciągle wpajane że mam nie mnożyć obustronnie razy x

08.09.2011 20:40
kali93
102
odpowiedz
kali93
192
Isildur

Kombinatoryka, pomoże ktoś?
Ustawiamy w sposób losowy litery z słowa Alogrytm na ile sposobów można to zrobić?
gdy na pierwszym miejscu ustawimy samogłoskę a na ostatnim spółgłoskę

12.09.2011 14:25
lajtowy ziomek:)
😊
103
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

^
"Up" Na nowy tydzień.

12.09.2011 14:33
104
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

kali93 ==> Pewnie już za późno, ale: litery się nie powtarzają, więc jest łatwiej. Na pierwszym miejscu można ustawić jedną z 3 samogłosek, a na ostatnim jedną z 5 spółgłosek. Wówczas na pozostałych miejscach mamy do ustawienia 6 liter. Ostatecznie dostajemy:
3 * 5 * 6! = policz sobie sam ;)

sokrates92 ==> Bo mnożenie obustronne przez niewiadomą jest niebezpieczne, ale można to zrobić jeśli się wie, co się robi oraz kiedy i dlaczego można.
Przede wszystkim nie wolno mnożyć obustronnie przez niewiadomą (w nieparzystej potędze - w szczególności w pierwszej) nierówności. CHYBA ŻE znamy znak niewiadomej (np. skądś wiemy, że x>0 - wtedy bez problemu można pomnożyć nierówność obustronnie przez x).
Z równaniami jest prostsza sprawa - tutaj wolno nam pomnożyć przez niewiadomą w dowolnej potędze, ale TYLKO jeśli wiemy, że jest ona różna od 0. W omawianym przykładzie z założeń wiemy, że x jest różne od 0, poza tym jest to równanie (a nie nierówność) więc wolno nam pomnożyć :)
A tak w ogóle to chyba pomyliłeś się w obliczeniach - mnożąc potęgi o tej samej podstawie wykładniki dodajemy a nie mnożymy.

13.09.2011 15:27
😊
105
odpowiedz
zanonimizowany807046
4
Generał
Image

Witam, nudzicie się? :P

Może ktoś zechce pomóc i powie mi jak się robi takie zadania? :) -->

13.09.2011 16:39
106
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

weneckie ==> Ad. 1: pierwsza pochodna. Tam gdzie >0 - f. rosnąca; jeśli <0 - f. malejąca; jeśli =0 to punkt może być ekstremum; ponadto ekstremów szukać w punktach, gdzie pochodna nie istnieje oraz na krańcach przedziału w jakim rozpatrujemy funkcję (tutaj ani jedno ani drugie nie ma miejsca)
Ad. 2: druga pochodna. Tam gdzie >0 - f. wypukła; jeśli <0 - f. wklęsła; jeśli =0 ORAZ w danym punkcie zmienia znak (na lewo jest <0 a na prawo >0 lub na odwrót), to mamy punkt przegięcia.

13.09.2011 17:20
107
odpowiedz
zanonimizowany807046
4
Generał

Aha, czyli tylko policzyć pochodną i spojrzeć czy ujemne czy dodatnie, tak? :P

ponadto ekstremów szukać w punktach, gdzie pochodna nie istnieje oraz na krańcach przedziału w jakim rozpatrujemy funkcję (tutaj ani jedno ani drugie nie ma miejsca)
A z tym jak? Jakby był podany przedział, to co trzeba zrobić (bo możliwe że był podany, to są zadania z egzaminu przez kogoś tam spisane na szybko bez szczegółowych poleceń)?

13.09.2011 17:31
108
odpowiedz
Blackhawk
70
Konsul

[107]

Jeżeli masz podany przedział liczysz wartości na krańcach tych przedziałów, ponadto szukasz ekstremum licząc pierwszą pochodną. Porównując wartości na krańcach i z pierwszej pochodnej możesz wywnioskować jakie jest ekstremum funkcji w tym przedziale. Może się zdarzyć, że obliczone ekstremum nie będzie należało do danego przedziału wtedy któraś z wartości na krańcach będzie ekstremum funkcji w tym przedziale. Jeżeli źle mówię niech DEXiu mnie poprawi.

15.09.2011 20:10
109
odpowiedz
zanonimizowany807046
4
Generał

Mam pytanie o pochodne cząstkowe funkcji dwóch zmiennych. Otóż jak mam jakąś tam funkcję f(x,y), to liczę najpierw f`x potem f`y i do tego momentu jest ok. Natomiast później mam do policzenia f``xx, f``xy itd. i tu już nie wiem co zrobić, bo w moim zajebistym zeszyciku magicznym sposobem znalazły się same wyniki przy przykładach :P Pamiętam, że w tym nie było nic skomplikowanego, ale samej reguły już nie mogę sobie przypomnieć.
Z góry dzięki.

15.09.2011 21:08
110
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

f``xx czyli f(x,y) liczysz pochodną po x, a następnie z wyniku znowu pochodną po x
f``xy liczysz najpierw pochodną po x, potem z otrzymanego wyniku pochodną po y. :)

pozdro!

15.09.2011 21:44
111
odpowiedz
zanonimizowany807046
4
Generał

no nawet logiczne ;P

wielkie dzięki!

19.09.2011 09:46
lajtowy ziomek:)
😊
112
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Nowy tydzień - nowy up.

19.09.2011 18:33
preDratronIX
113
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau
Image

mam pewien problem z 1 zadankiem

mianowicie trzeba na oddzielnych rysunkach zacieniować podane zbiory do wzorów

jeden jest taki [(A-B) u (ten znak łuku do dołu, chodzi o tą sumę elementów) C]' (prim)

Jakby mnie ktoś naprowadził na dobrą drogę... jak to wykonać.

Wiem że to po przekształceniu chyba będzie A' - B' n (wspólny element) C'

19.09.2011 19:03
preDratronIX
114
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

up

proszę o pomoc

19.09.2011 19:15
115
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul
Image

Jak dla mnie to będzie to coś takiego.

19.09.2011 19:18
preDratronIX
116
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

czyli zamalowane B i przestrzeń??? ;o a z kąd to wynika?

19.09.2011 19:35
117
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul

No ja to robiłem krok po kroku, tak jak widzisz na rysunku. Najpierw różnica zbiorów A-B, później suma pierwszego wyniku i zbioru C, a na koniec dopełnienie tego co wyszło w kroku drugim.

I nie jest zamalowane całe B, zwróć uwagę.

19.09.2011 19:47
preDratronIX
118
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

a ten sam rysunek tylko inny przykład

(A u C)' = A n C'

Jak takie coś zrobić? (ostatnie pytanie i już będę kminił, bo nauczyciel nie za bardzo tłumaczy na lekcji :/)

edit: Jeżeli bym robił metodą Twoją (krok po kroku) to zamalowałbym na początku wspólny element dla a i c (nie prim) nie będący wspolnym el. dla B, a potem... właśnie co potem na pewno zamalowanie przestrzeni a oprócz niej? resztę oprócz tego punktu wspólnego dla A i C? proszę o wytłumaczenie krótkie :>

19.09.2011 20:02
119
odpowiedz
Mathmi Thenthur
47
Konsul
Image

Ponownie, zaznaczasz krok po kroku. Mam nadzieję, że rozumiesz tak oddzielnie ideę sumy zbiorów, częsci współnej zbiorów i dopełnienia zbiorów? Powinny być intuicyjne, ale jeśli nie są, to tutaj: http://pl.wikibooks.org/wiki/Matematyka_dla_liceum/Liczby_i_ich_zbiory/Działania_na_zbiorach są całkiem prosto wytłumaczone.

Po lewej stronie masz rysowanie lewej strony równania. Po prawej prawej strony - przekształconej.

Po lewej: najpierw zaznaczasz sumę zbiorów A i C, czyli te punkty które są albo w A, albo w C. A później zaznaczasz dopełnienie, czyli wszystko to czego NIE zaznaczyłeś wcześniej.

Po prawej: najpierw zaznaczasz dopełnienie A (wszystko, co NIE JEST zbiorem A) oraz dopełnienie C (wszystko, co NIE JEST zbiorem C). Na koniec zaś szukasz części wspólnej tych dwóch zbiorów.

Jak widzisz, obojętnie czy będziesz rysował lewą stronę czy prawą - przekształconą, ostateczny wynik jest taki sam. (tylko że po prawej stronie powinno być (A' n C'), a nie (A n C'), jak napisałeś)

19.09.2011 20:06
preDratronIX
120
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

ok Mathmi dzięki za angaż =d

22.09.2011 15:21
121
odpowiedz
zanonimizowany614774
14
Chorąży

Witam. Mam może głupie pytanie, co do dziedziny funkcji. Znam wszystkie założenia, ale teraz pojawił mi się jeden przypadek i trochę mnie to zaskoczyło. Mianowicie.

Jeżeli w liczniku mam pierwiastek, np. pierwiastek z x+2, a w mianowniku normalne wyrażenie x^2+x, to jakie będą założenia, aby obliczyć dziedzinę funkcji?

Jeżeli byłoby odwrotnie, to wiadomo, że wtedy pierwiastek byłby nieujemny, ale w takim wypadku jak wyżej, jak to jest?

Na pozostałe przypadki znam załozenie, a to mnie jakoś zaskoczyło. Jakieś podwójne w klamerce trzeba? Wykorzystac, że x^2+x jest różne od 0?

Proszę tylko o dobre założenia. Z resztą sobie poradzę.

22.09.2011 15:30
122
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

To co pod pierwiastkiem musi być większe od zera + to co na dole musi być różne od 0.

22.09.2011 20:07
123
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Dla uporządkowania: to co pod pierwiastkiem ma być nieujemne (większe lub równe 0), natomiast to co w mianowniku ma być różne od zera. Gdyby pierwiastek był w mianowniku (i tylko pierwiastek), to wówczas z połączenia powyższych warunków dostalibyśmy, że to co pod pierwiastkiem musi być większe od 0.

22.09.2011 21:01
kali93
124
odpowiedz
kali93
192
Isildur

Pomoże ktoś?
w loterii jest 120 losow, w tym 20 wygrywających. Oblicz prawdop. wyciagniecia losu wygrywającego przy zakupie jednego lozu

Może jakaś wskazówka ja się do tego zabrać?:)

22.09.2011 21:07
Łyczek
125
odpowiedz
Łyczek
223
The Chosen One

Matematyk ze mnie żaden, ale skoro losujemy raz to prawdopodobieństwo wynosić powinno: 1/6 (20 wygrywających / 120 losów ogółem).

22.09.2011 21:19
kali93
126
odpowiedz
kali93
192
Isildur

Pierwsze co pomyślałem to właśnie tak jak Ty, ale czuję w tym zadaniu jakąś podpuchę. Hmm.

22.09.2011 22:58
127
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Nie ma podpuchy (bo niby gdzie?).

24.09.2011 13:23
128
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

Jak dla mnie to kombinacja, czyli tak jak koledzy wyżej pisali.

24.09.2011 13:25
129
odpowiedz
zanonimizowany614774
14
Chorąży

Dziesięć osób (pięć dziewczyn) ma 10 biletów do kina, mających kolejne numery w jednm rzędzie. Ile mozliwości zajęcia przez tę grupę, jeżeli:

b) dziewczęta będą siedziały obok siebie, a chłopcy dowolnie
d) uczniowie zajmą miejsca tak, żę chłopiec i dziewczyna będą siedziec na przemian.

Zostały mi te dwa punkty wyżęj. Z innymi sobie poradziłem. Myślałem, że umiem, kombinuję i mi nie wychodzi. Jak się do tych dwóch punktów zabrać? Permutację stosuje i jakoś tak dziwnie mi wychodzi...

24.09.2011 20:10
130
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Ad. b) Dziewczęta na 6*5! sposobów, faceci w każdym przypadku na 5!, więc...
Ad. d) Dziewczęta na 5!, faceci na 5! i to wszystko jeszcze razy 2, bo dziewczęta mogą siedzieć albo na parzystych, albo nieparzystych.

24.09.2011 22:28
131
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin
Image

pomożecie mi??
dany jest trójkąt prostokątny na którym opisany jest okrąg o promieniu 6 ,5 oblicz długość boków i promieniu okręgu wpisanego

24.09.2011 22:29
132
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Z Pitagorasa oblicz sobie boki trójkąta.

24.09.2011 22:34
133
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

no właśnie z pitagorasa jakieś głupoty mi wychodzą może coś źle podstawiam??

24.09.2011 22:41
134
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Jeden bok to 13, drugi to t, trzeci 30-pierwszy-drugi.

24.09.2011 22:48
135
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

a to t to co to przepraszam z góry ale matma to nie jest moja mocna strona

24.09.2011 22:54
136
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

t=x+r, albo t=y+r, wybór należy do Ciebie.

24.09.2011 22:58
137
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

ej a 30 to skąd wiadomo jeszcze możecie mi powiedzieć??

24.09.2011 23:03
138
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

przyjrzyj się wszystkiemu co dałeś na rysunku.

24.09.2011 23:04
139
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

a okey a mam pytanie jeszcze jak by nie było podanego obwodu mozna było by to obliczyć??

24.09.2011 23:14
140
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

nie dałoby się.
układ równań który można napisać tutaj składa się z trzech równań, mamy trzy niewiadome: x y r, więc rozwiązanie istnieje. Gdyby obwód także był nieznany, mielibyśmy cztery niewiadome do trzech równań.

24.09.2011 23:17
141
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

dobra to dzięki :p

25.09.2011 14:24
142
odpowiedz
pariziomek22
16
Centurion

Siemka. Proszę o rozwiązanie działan z Funkcji Trygonometrycznych. Ja zrobiłem do tego momentu co umiałem:) Legenda: p.p - pod pierwiastkiem

1. 1 - 3(p.p)/2 * 3(p.p)/2 =

2. 3(p.p) * 1 : ( 3(p.p)/3 * 1 ) =

3. 9 : ( 3(p.p)/2 * 3(p.p) ) =

4. 108 : ( 3(p.p) * 2(p.p)/2 ) =

5. 12 * ( 3(p.p) - 1/2 ) * ( 3(p.p)/3 + 3(p.p)/2 ) =

6. ( 2(p.p)/2 + 1 ) * ( 6 * 3(p.p)/2 - 3(p.p) ) =

Np. 3(p.p)/2 czyli w liczniku liczba 3 jest pod pierwiastkiem, a w mianowniku liczba 2 bez pierwiastka.

25.09.2011 17:22
143
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

proszę o rozwiązanie zadania plis
dany jest trapez którego jedna podstawa jest dłuższa trzy razy od drugiej, a długość ramienia wynosi 7cm
a)oblicz obwód trapezu
B)oblicz jaką miarę ma odcinek łaczacy srodki ramion w tym trapezie

25.09.2011 19:04
144
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

??

25.09.2011 20:39
145
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

143, za mało danych, czegoś nie podałeś.

25.09.2011 23:56
146
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

maciek1994xd ==> Radzę polubić geometrię, albo chociaż spróbować i jednak rozwiązywać takie zadania samemu. Po co? Choćby po to, aby ćwiczyć wyobraźnię. A przy pomocy tej wyobraźni zorientować się, że - tak jak Łysy napisał - podałeś za mało danych, bo "jedna podstawa 3 razy dłuższa od drugiej a ramiona równe 7" NIE DEFINIUJE JEDNOZNACZNIE TRAPEZU (po polsku: istnieje nieskończenie wiele RÓŻNYCH trapezów spełniających te warunki).

27.09.2011 20:15
147
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

edit: fak dziś wtorek :D

27.09.2011 21:04
preDratronIX
148
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

Mam jedno pytanko

Zadanie mamy takie : "Zaznacz w UW (Układ współrzednych) punkty, których wsp. x, y spełniają podane formy zdaniowe:

A) p (x,y): x - 2y = -3 ^ (koniunkcja czyli "i") 2x + y = 4

Wyliczyłem że x = 1 (zawsze można pod x chyba jeden podstawić w przypadku dwóch nie wiadomych i y = 2 ) Teraz takie pytanie mam na układzie zaznaczyć kropkę o danych 1,2 czy linię ukośną od 0 do tego punktu 1,2?

Dodam że nauczyciel kiepsko tłumaczy ;/

27.09.2011 21:14
149
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Samą kropkę.

28.09.2011 17:48
😉
150
odpowiedz
zanonimizowany566324
37
Pretorianin

szybkie pytanie: kiedy mnożę przez kwadrat mianownika?

28.09.2011 18:27
kali93
151
odpowiedz
kali93
192
Isildur

W tramwaju jedzie 6 osób, wsród któych są Marcin i Agata. Oblicz prawdopodobieństwo tego, że Marcin i Agata wysiądą na ostatnim przystanku, jeśli do końca trasy zostały trzy przystanki.

Z pojemnika, w którym jest 8 kul białych i 24 kule zielone, losujemy 5 kul
Oblicz prawodopodobieństwo wylosowania 3 kul białych i 2 zielonych

Pomoc, potrzebna. To pierwsze z dwumianu Newtona policzyć czy jak? Drugie z tego samego skorzystać?

28.09.2011 20:02
preDratronIX
152
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

kolejny przykład związany z układem współrzędnych.

Taki oto przykład

g) v (x,y): x+y - 1 > 0 ^ (koniunkcja) -x + y + 1 > 0

Co trzeba z tym zrobić ? przekształcić lewą i prawą stronę tak aby po jednej stronie każdego z przykładu sam y został??? np. lewa strona x + y - 1 > 0 = y < -x + 1

28.09.2011 20:06
153
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

W tramwaju jedzie 6 osób, wsród któych są Marcin i Agata. Oblicz prawdopodobieństwo tego, że Marcin i Agata wysiądą na ostatnim przystanku, jeśli do końca trasy zostały trzy przystanki.
M A (Marcin Agata i na dole przystanki na których wysiadają.
1 1
1 2
1 3
2 1
2 2
2 3
3 1
3 2
3 3

[152] Tak możesz zrobić. Potem rysujesz dwie funkcje i właściwie zaznaczasz obszar na układzie współrzędnych(nad lub pod linią). Część wspólna tych obszarów to rozwiązanie.

01.10.2011 00:24
😊
154
odpowiedz
pajkul
93
Senator
Image

Czy dowod taki jak na zalaczonym obrazku moze byc poprawnym dowodem na to, ze pewna liczba jest granica pewnego ciagu? To co po prawej od nierownosci to niby n0, no ale czy n0 moze być zerem?

02.10.2011 17:44
155
odpowiedz
zanonimizowany605218
34
Generał

Pytałem już o to w tym temacie: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11622976&N=1

Potrzebuję dokładniejszego wyjaśnienia.

Możecie mi wytłumaczyć tak łopatologicznie, najprościej jak się da, co to jest całka? Jak się ją liczy? I tym podobne.

05.10.2011 21:36
KANTAR1
156
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu
Image

Witam. Możecie mi wyjaśnić po jednym z przykładów z zadania 1 i 2? Nie wiem jak odczytywać te współrzędne.

05.10.2011 21:42
157
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

wektor = [przesunięcie w prawo, przesunięcie w górę]
Czyli jak masz początek wektora np.: punkt (2,4) i wektor [3,1] to koniec wektora to będzie punkt (2+3,4+1) czyli (5,5).

05.10.2011 21:44
KANTAR1
😊
158
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

I życie stało się prostsze. Dzięki Tomazzi.

05.10.2011 21:48
159
odpowiedz
el.kocyk
180
Legend

Rares - w tym watku co podales w 2 poscie masz odpowiedz
lopatologicznie, jest to odwrotnosc pochodnej

co jeszcze chcesz wiedziec?:D

05.10.2011 22:02
160
odpowiedz
Macco™
76
Legend

[156]--> Wiesz co to wektor i jakie ma cechy? W Twoim przypadku wektor jest określony dwoma współrzędnymi: x i y. Każdy wektor ma początek i koniec. Odejmując od współrzędnych końca wektora, współrzędne początku otrzymujemy x i y. Czyli prościej mówić. Masz dwa punkty w układzie kartezjańskim. Np. (1,3) i (5,5). Pierwszy punkt jest początkiem a drugi końcem. Odejmujemy więc od końcowych początkowe w następujący sposób: [5-1, 5-3]. Otrzymujemy wektor o współrzędnych [4, 2].

W przypadkach z Twoich zadań.

Ad 1. obierasz sobie np. punkt (0,0) i on będzie początkiem Twojego wektora. Pierwsza współrzędna wektora wynosi 5 więc wektor będzie się kończył w miejscu gdzie na osi x widnieje 5. Druga współrzędna wektora wynosi 0. Jak łatwo zauważyć skoro współrzędna początku równa się 0 i współrzędna wektora równa się 0 to oznacza, iż wektor będzie się kończył w miejscu gdzie oś y wskazuje 0. Czyli zaczynasz rysować wektor w punkcie (0,0)i jedziesz po osi x do punktu (5,0) - wektor "nachodzi" na oś.

Ad 2. Wektor u ma współrzędne u = [3, 0]. Punkt, który stanowi początek tego wektora to (-7, 5) a koniec znajduje się w punkcie (-4,5). Wyliczając różnicę końcowego i początkowego otrzymujemy u = [(-4) - (-7), 5 - 5] czyli u = [3, 0]

Na końcu chciałbym napisać, ze jestem słaby w tłumaczeniu dlatego nigdy nie paliłem się do udzielania jakichkolwiek korepetycji ;)

08.10.2011 22:16
lajtowy ziomek:)
😊
161
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

New week, new up.

09.10.2011 17:13
preDratronIX
162
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

Potrzebuję pomocy...

Litera X oznacza w liczbie 8257410X4 cyfrę dziesiątek. Jaką cyfre można wpisać w miejsce X, jeżeli liczba ta jest podzielna przez 4?

suma cyfr z niewiadomą wynosi = 31

Musi być podzielne przez 4, a 4 jest podzielne przez 2.

Suma cyfr w takim razie musi być podzielna przez 2 i 4?

Rozwiązania mam takie 1,3,5,7,9.

09.10.2011 17:16
163
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Liczba jest podzielna przez 4 jeżeli dwie ostatnie cyfry tej liczby są podzielne przez 4. Czyli X4 = 24, 44, 64 lub 84.

10.10.2011 22:18
164
odpowiedz
pajkul
93
Senator

http://matematyka.pisz.pl/strona/1357.html

Czy rozwizanie na pewno jest poprawne?

W drugiej linijce po slowie "Dowód" przed drugim znakiem równości w tej linijce nie powinno byc czasem samego k zamiast k+1?

Dobra, juz nic.

10.10.2011 22:29
👍
165
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

wszystko jest w porządku:
wzór 3 przekształcasz na sumę: (1+2+3+...+k) + (k+1) i pierwszy składnik zastępujesz wg. wzoru 2.

10.10.2011 22:30
166
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

pajkul ==> Nie, dlaczego tak myślisz?

11.10.2011 17:01
😊
167
odpowiedz
pajkul
93
Senator
Image

Udowodnic za pomoca indukcji matematycznej, ze 2^n>n^2 dla n>=5.

Czy takie rozwiazanie jest akceptowalne?

edit: Mam nierownosc pierwsza, gdzie 2^n > n^2, a potem druga nierownosc, czyli 2^(n+1)>(n+1)^2. Ta druga nierownosc doprowadzam do takiej postaci, ze lewa strona nierownosci jest taka sama jak w pierwszej nierownosci. Jezeli wtedy prawa strona nierownosci drugiej bedzie mniejsza od prawej strony nierownosci pierwszej, wtedy mam gwarancje ze za kazdym zwiekszeniem liczby n otrzymam coraz mniejsza prawa strone nierownosci, co wynika z nierownosci po prawej stronie. A ze nierownosc po prawej stronie jest prawdziwa dla n > 2,41321..., to jest tez prawdziwa dla n>=5.

Jak zrobic to prosciej?

11.10.2011 17:16
168
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Udowodniłeś, że 2^n > n^2+2n+1 /2 < n^2 . Jak dwie skrajne mają się do siebie?
Dla pokazania błędnego myślenia:
a > b < c -co jest większe a czy c?

11.10.2011 17:40
169
odpowiedz
zanonimizowany663153
28
Centurion

Udowodniłeś, że 2^n > n^2+2n+1 /2 < n^2 . Jak dwie skrajne mają się do siebie?

Założenie 2 kroku: 2^n>n^2

11.10.2011 17:55
kokoju
😊
170
odpowiedz
kokoju
108
Handlarz z Neverwinter

Czołem, może mi ktoś wyjaśnić na tych trzech przykładach jak wyznaczyć wskazaną wielkość ze wzoru bo jakoś tego nie kumam??

a) F = ma, a
b) E = mgh, h
c) P = W/t, t

11.10.2011 18:05
jagged_alliahdnbedffds
👍
171
odpowiedz
jagged_alliahdnbedffds
93
Rzepcia

[167] Ogólnie taki zapis: a > b < c nie jest poprawny. Nie można mieszać znaków większości i mniejszości, bo przy takim zapisie powinna działać zasada przechodniości np. a>3>b, co można zapisać jako koniunkcję: a>3 i 3>b, a więc: a>b.

Z: 2^n > n^2
T: 2^(n+1) > (n+1)^2

dla n=5: 2^5 > 5^2 = 32 > 25
dla n+1: 2^(n+1) = 2^n*2 > n^2*2 > n^2+2n+1 = (n+1)^2
# n^2 > 2n+1 = n^2-2n-1 > 0 = (n-1-pierw(2))*(n-1+pierw(2)) > 0
, co jest prawdą dla n>=5, gdyż funkcja ta to parabola rosnąca w przedziale (1, +niesk) http://www.wolframalpha.com/input/?i=n%5E2+-+2n+-+1

Jak widać wyżej zadanie sprowadziliśmy do udowodnienia hasha # (podkreślenia) i przeszliśmy zgrabnie od strony lewej tezy do strony prawej wykorzystując założenie.

edit. [170] Seriously?
a) a = F/m
b) h = E/(mg)
c) t = W/P

11.10.2011 18:12
kokoju
😁
172
odpowiedz
kokoju
108
Handlarz z Neverwinter

171 - Że tak powiem ''lol''. Ja tu myślałem że to jakieś skomplikowane obliczenia, wzory, a tu proszę. W każdym razie dzięki:)

11.10.2011 22:27
173
odpowiedz
pajkul
93
Senator

[171] Odnosnie tego mojego zadania, to co mozna o nim powiedziec? Banalnie proste, srednie, czy nawet trudne?

12.10.2011 15:08
174
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

pajkul ==> Zamiast banalne/średnie/trudne użyłbym określenia: typowe (jak na indukcję). Choć już o oczko wyżej niż poprzednie ;)

13.10.2011 12:10
175
odpowiedz
Heretyk
100
Generał

Mam pytanie z rachunku prawdopodobieństwa, a dokładniej z rozkładu zmiennych losowych.

Jeżeli mam dwa ciągi liczb o rozkładzie normalnym x1 i x2 i dodam te liczby do siebie to jakie własności można zobaczyć na histogramie zmiennej y = x1 + x2?

15.10.2011 14:43
lajtowy ziomek:)
😊
176
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Up! Już pod kątem nowego tygodnia.

18.10.2011 20:52
lajtowy ziomek:)
177
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Up porządkowy!

19.10.2011 21:58
jarooli
😍
178
odpowiedz
jarooli
111
Would you kindly?
Image

Pomoże ktoś ze zadaniem z wielomianami bo juz mnie szlag trafia, pół godziny próbuję dojśc do tego jakim sposobem otrzymano takie rozwiązanie.
Polecenie Rozłóż wielomian na czynniki, wielomian na obrazku a rozwiązanie pod spodem, napisze ktoś jaką metodą otrzymano takie rozwoiąznie

19.10.2011 22:07
179
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

x^6 + 6x^5 + x^5+ 6x^4 = x^4(x^2+6x + x + 6) = x^4(x+6)(x+1)

19.10.2011 22:28
jarooli
😉
180
odpowiedz
jarooli
111
Would you kindly?

Znaczy się rozbiłeś 7x^5= 6x^5+x^5? Jakie to było banalne.

19.10.2011 22:39
181
odpowiedz
Macco™
76
Legend

Albo zamiast takiego rozbijania:
x^6 + 7x^5 + 6x^4 = x^4(x^2 + 7x +6)

Liczysz deltę oraz pierwiastki równania kwadratowego i przedstawiasz to równanie w postaci iloczynowej - a(x - x1)(x - x2)

19.10.2011 22:59
182
odpowiedz
pajkul
93
Senator
Image

Korzystajac z twierdzen o arytmetyce granic ciagow obliczyc granice:

Jak sie za to zabrac?

edit: No dobra, mam mianownik dążący do nieskonczonosci, licznik rowny 6*sqrt(n)+1. Nic mi to nie mowi.

19.10.2011 23:04
Belert
183
odpowiedz
Belert
182
Legend

musisz przemnozyc to przez iloraz zlozony z takich samych pierwiastkow tylko miedzy nimi musi byc przeciwny znak - tutaj plus.

19.10.2011 23:26
184
odpowiedz
pajkul
93
Senator

 

20.10.2011 17:56
185
odpowiedz
pajkul
93
Senator
Image

Dlaczego w tym przypadku nie moge po prostu podstawic jedynki? Moge to zrobic DOPIERO GDY wylacze (x-1) przed nawias w liczniku i mianowniku. W liczniku otrzymuje x^2+x+1, a w mianowniku x^3+x^2+x+1. Skad mam wiedziec ze akurat teraz moge podstawiac 1, skoro wczesniej nie moglem? Podstawiajac 1 otrzymuje, ze granica funkcji jest 3/4.

20.10.2011 18:34
186
odpowiedz
Taal
72
Pretorianin

Jeżeli "podstawisz jedynkę" do wyjściowej formy, uzyskasz granicę typu 0/0, która nie jest dopuszczalnym rozwiązaniem. Zadanie wciąż można rozwiązać w ten sposób, posługując się regułą de l'Hospitala, ale wymaga to znajomości pochodnych.

Po redukcji wyrażenia i podstawieniu wartości otrzymujesz granicę 3/4, co nie wymaga już komentarza.

20.10.2011 18:44
187
odpowiedz
pajkul
93
Senator

No dobrze, ale nie o to chodzi. Zdaje sobie sprawe, ze 0/0 jest tu niedopuszczalne (tylko dlaczego nie moge tego po prostu podstawic? Jak mam osadzic, kiedy i czy moge to zrobic?). Ale skad mam wiedziec, ze akurat po wyciagnieciu (x-1) z licznika i mianownika przed nawias otrzymam cos, gdzie pod x moge juz podstawic jedynke i otrzymam poprawne rozwiazanie?

20.10.2011 18:48
188
odpowiedz
sokrates92
16
Pretorianin

[187] moja pani doktor od ćwiczeń mówi, że trzeba kombinować aż wyjdzie coś innego niż 0/0 :p

btw. najlepiej robić z de'Hospitala.

20.10.2011 19:17
189
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

pajkul ==> Teoretycznie nie musisz wyłączać (x-1) i skracać przez to wyrażenie - reguła de l'Hospitala też siądzie. Ale zazwyczaj zaczynamy od próby skrócenia ułamka przez co się da, więc...

22.10.2011 14:31
190
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin
Image

pomozecie mi rozwiązać równanie kwadratowe
x4-25x2+144=0
załączam wg jakiego wzoru ma być rozwiązane

22.10.2011 14:40
191
odpowiedz
wiktordth
63
Keep Yourself Alive

[190]

x4-25x2+144=0
x4-9x2-16x2+144=0
x2(x2-9)-16(x2-9)=0
(x2-9)(x2-16)=0
x2-9=0 v x2-16=0
x2=9 v x2=16
x=3 v x=-3 v x=4 v x=-4

22.10.2011 15:03
192
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

ej a pomożecie mi jeszcze rozwiązać
x4 +4x2-5=0
x4+5x2-14=0
x4+8x2+15=

22.10.2011 15:34
😊
193
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

chłopie masz sposób wytłumaczony, dostałeś kolejny przykład rozwiązany w [191], rozwiążemy kolejne i co, nadal nie będziesz umiał i po sprawdzianie będzie płacz. Ściśnij poślady i pokombinuj sam.

23.10.2011 13:52
194
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator


Proszę o sprawdzenie.

Dane mamy:

P(A')=0,4 P(B')=0,2 P(A iloczyn B)=0,5. Oblicz P(AuB)

P(A)= 1-P(A') = 1-0,4=0,6
P(B)= 1-P(B') = 1-0,2=0,8

AKSJOMAT ii => P(AuB) = P(A)+P(B) <=> AuB = 0,6+0,8 = 1,4

Gdzie robię błąd? Podejrzewam, że pewnie jest to coś z aksjomatem, ale gdzie robię błąd?

23.10.2011 13:59
195
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

To chyba jest tak, że: P(A n B) = P(A) + P(B) - P(AuB). Ale dawno to miałem więc mogę się mylić.

23.10.2011 14:04
196
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

Zgadza się. Dzięki.

23.10.2011 14:10
197
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

ej ja mam pytanie do równań kwadratowych
x4-25x2+144=0
x4-9x2-16x2+144=0
x2(x2-9)-16(x2-9)=0
(x2-9)(x2-16)=0
x2-9=0 v x2-16=0
x2=9 v x2=16
x=3 v x=-3 v x=4 v x=-4
to pogrubione liczby to jak się dobiera??

23.10.2011 14:21
198
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Tak.
Jeżeli nie wiesz czy Ci dobrze wyszło to po prostu podstaw uzyskane x do pierwszego równania i zobacz czy będzie równe 0. A jeżeli już dobrze wyjdzie to znaczy, że dobrze rozwiązałeś :)

23.10.2011 14:24
199
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

dzięki:p

23.10.2011 17:27
200
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

czy mógłbym jeszcze prosić o rozwiązanie przykładu 4(x+1)2 -25 (tylko ten mi nie wychodzi na 10przykładów)
analogicznie do
(3x-5)&#178; - 36 = 0
(3x-5)&#178;-6&#178; = 0
(3x-5-6)(3x-5+6)=0
(3x-11)(3x+1)=0
3x-11=0 v 3x+1=0
3x=11 v 3x = -1

23.10.2011 18:05
201
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

tamto trochę nieczysto
(3x-5)2 - 36 = 0
(3x-5)2-6do kwadratu = 0
(3x-5-6)(3x-5+6)=0
(3x-11)(3x+1)=0
3x-11=0 v 3x+1=0
3x=11 v 3x = -1

23.10.2011 20:08
202
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

4(x+1)^2 -25 = 0
4(x+1)^2 - 5^2 = 0
(2(x+1) -5)(2(x+1) + 5) = 0

24.10.2011 18:30
203
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin
Image

ej moglibyście mi pomóc rozwiązać zadania podkreślone w załączniku ??

24.10.2011 18:53
204
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

chodzi mi o to żeby tak początek do wyliczenia delty

24.10.2011 19:39
205
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

maciek1994xd ==> A konkretniej w czym problem? W obustronnym podniesieniu do kwadratu? W wymnożeniu dwóch pierwiastków przez siebie? W wyliczeniu delty tego, co powstanie pod pierwiastkiem po owym wymnożeniu?

24.10.2011 22:34
kubicBSK
206
odpowiedz
kubicBSK
67
Legend

Dobry wieczór. Mam nadzieję, że ktoś poratuje i powie mi, czy dobrze podchodzę do zadania, czy może wszystko robię źle:)

Jest 4 chłopaków i 5 dziewczyn. Siadają w rzędzie z 9 krzesłami. Oblicz prawdopodobieństwo zdarzenia. A - dziewczyny nie siedzą obok siebie.

Czyli zaczynam od obliczenia wszystkich możliwości(siły omega). To będzie 9 silnia. Teraz obliczamy prawdopodobieństwo zdarzenia A, czyli - 5x4x4x3x3x2x2x1x1/9 silnia. Po skróceniu wychodzi mi 2/252. Dobrze myślę, czy klapa?

24.10.2011 22:59
kubicBSK
207
odpowiedz
kubicBSK
67
Legend

Łup

25.10.2011 00:25
208
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

moc omegi to 9! a moc A to 5!*4!. Ludzie muszą siedzieć w takiej przeplatance - dziewczyna, chłopak, dziewczyna, chłopak... no i tych dziewczyn jest 5 a chłopaków 4. Liczysz to jako oddzielne podzbiory/rzędy/cokolwiek czyli liczysz na ile sposobów można ustawić 5 dziewczyn * na ile sposobów można ustawić 4 chłopaków.
A 5!*4! to dokładnie to co napisałeś :)

25.10.2011 10:17
😊
209
odpowiedz
pajkul
93
Senator

 

25.10.2011 11:13
210
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

już nieaktualne

25.10.2011 14:26
lajtowy ziomek:)
😊
211
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War

Pardon za małe opóźnienie, ale nową część założę jakoś w weekend (najpewniej będzie to sobota). No ale pomimo przekroczenia 'regulaminowej ilości postów' widzę, że nie ma większych problemów z ogarnięciem wątku.

25.10.2011 18:18
212
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

ej pomożecie mi rozwiązać to zadanie (jestem chory, sidzę na chacie i próbuje robić zadania co moja klasa na lekcji)
okno ma kształt prostokąta zakończonego na górze trójkątem równobocznym obw=2m jaka powinna być długość podstawy prostokąta aby przy obwodzie=2m powierzchnia okna była największa oblicz powierzchnię tego największego okna
nie wiem wgl od czego zacząć

25.10.2011 19:01
213
odpowiedz
zanonimizowany615296
43
Pretorianin

tzn umiem tylko rysunek zrobić

25.10.2011 19:13
214
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

To teraz są jeszcz potrzebne oznaczenia na rysunku, np x i y: x-dla podstawy prostokąta i boku trójkąta, y dla drugiego boku.

Pole tego okna wyrazi się sumą pola prostokąta xy i trójkąta równobocznego o boku x.
Ponadto wzór na pole tego okna będzie funkcją kwadratową o ujemnym współczynniku przy x^2, więc ramiona funkcji będa skierowane w dół. Największe pole uzyskamy dla wierzchołka tej paraboli. Wierzchołęk możesz wyznaczyć np. wyznaczając miejsca zerowe funkcji, współrzędna x wierzchołka leży dokładnie między miejscami zerowymi, czyli możesz ją wyznaczyć wyliczając średnią arytmetyczną.

29.10.2011 15:37
preDratronIX
215
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau
Image

Mam rozumieć to w taki sposób?

(skoro n do kwadratu jest równy samemu n (bez pierwiastka) to w takim razie pierwiastek z pierwiastka n do kwadratu będzie równy pierwiastkowi jednemu z n?)

29.10.2011 17:09
😊
216
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

we wstępniaku jest coś takiego jak "Polecana notacja matematyczna", czasem warto z niej skorzystać, łatwiej wtedy o pomoc.

Pierwiastkowanie jest działaniem odwrotnym do potęgowania.
sqrt(4)=2 i 2^2=4
sqrt(9)=3 i 3^2=9
sqrt(n^2)=n i n^2=n^2 :)
sqrt(sqrt(n^2))=sqrt(n)

29.10.2011 18:02
preDratronIX
217
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

teraz zadanie z innej beczki mam usunąć niewymierność z mianownika

1/(3)sqrt(2) - 1

(pierwastek z dwóch trzeciego stopnia)

29.10.2011 18:14
218
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Masz takie magiczne coś jak wzory skróconego mnożenia.
a-b masz w mianowniku, chcesz mieć a^3 - b^3

29.10.2011 18:17
preDratronIX
219
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

a^3 - b^3 rozpisuję na = (a-b)(a^2 + ab + b^2) i potem a mnożę przez całą "prawą stronę" i b też?

29.10.2011 18:19
220
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Masz:
1/(a-b)
Aby mieć a^3 - b^3 musisz pomnożyć (a-b) przez (a^2 + ab + b^2) więc swój ułamek mnożysz przez:
(a^2 + ab + b^2)/(a^2 + ab + b^2)

29.10.2011 18:31
preDratronIX
221
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau
Image

może to rozpiszę, będzie łatwiej...

aaaa czyli mnoże tylko przez a^2 + ab + b^2???

ok,dzięki wyszło.

29.10.2011 18:36
222
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Synek...
Jeżeli a= (3)sqrt(2) to a^2 to nie jest (3)sqrt(8). Nie wiem skąd Ty te wzory bierzesz...

aaaa czyli mnoże tylko przez a^2 + ab + b^2???
Odpowiedź masz w [220]

29.10.2011 18:38
223
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

predatronix ==> Mógłbyś wytłumaczyć co tam napisałeś? Bo kompletnie nie rozumiem skąd to się wzięło i co miało na celu (nadal masz niewymierność w mianowniku :P )

EDIT: Chyba już nieważne

29.10.2011 18:39
preDratronIX
224
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

w podręczniku mam taki wzór na a^3 - b^3 = (a-b)*(a^2 + ab + b^2) apropo Twojego pytania.

29.10.2011 19:42
preDratronIX
225
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau
Image

jeszcze tylko jedna prośba ->

pomóżcie mi to jakoś rozpisać. Jest jakiś wzór skróconego mnożenia z trzema wartościami?

np. a^3-b^3+c^3?

29.10.2011 19:55
226
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Nie, ale przypatrz się i zastanów co tam jest w tym mianowniku. Bo te wartości są takie śmieszne, nie? Trochę jakby podobne... albo powiązane w pewien sposób... ;) Jeżeli się nie uda, to niestety, ale to jest wina wyłącznie braków z wcześniejszej nauki (za mało zrobionych przykładów i niska biegłość w liczeniu)

29.10.2011 20:50
preDratronIX
227
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

Myślę że te podobieństwo polega na podstawie w pierwiastku (ale pewnie to będą brednie)

-3[3]sqrt(6) + [3]sqrt(6^2)

Chciałbym się dowiedzieć w czym tkwi ta podobizna :>

29.10.2011 21:35
228
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

9 - 3*sqrt[3](6) + sqrt[3](36) = 3^2 - 3*sqrt[3](6) + (sqrt[3](6))^2
Już coś widać? Jak nie, to wpatruj się w powyższe oraz w jeden ze wzorów:
a^3+b^3 = (a+b)(a^2-ab+b^2)
a^3-b^3 = (a-b)(a^2+ab+b^2)
Sam dojdź do tego, który.

31.10.2011 15:54
preDratronIX
229
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau
Image

Ktoś mi wyjaśni od czego mam zaczać w tym przykładzie?

Od usunięcia niewymierności dla dwóch pierwszych wyrażeń?

31.10.2011 15:56
230
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Wspólny mianownik dla pierwszego i drugiego(czyli usunięcie niewymierności), potem wspólny z trzecim i tyle :)

31.10.2011 16:02
preDratronIX
231
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

Tak właśnie robię i wynik zły wychodzi

Ale jeszcze metodą prób i błędów postaram się to zrobić...

31.10.2011 16:11
232
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

zawsze możesz napisać swoje rozwiązanie a my znajdziemy ew. błędy :)

31.10.2011 16:16
233
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Tak na szybkiego, między ziemniakiem a kotletem, wyszło mi 11/4. Ile powinno wyjść?

31.10.2011 16:26
preDratronIX
234
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

brawo Tomazzi - 11/4 to dobry wynik :) Na szybkiego ;d.

rozumiem że mam dla każdej z pierwszych dwóch wartości odrębną niewymiernośc usunąć?

(tzn. jak w pierwszym jest pierwiastek z 3 - 1 to mnoże to przez pierwiastek z 3 + 1/pierwiastek z 3 + 1 i na odwrót dla drugiej wartości?)

31.10.2011 16:34
235
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

najpierw wzór: a^2 - b^2 = (a-b)(a+b)

tak, w pierwszym ułamku mnożymy licznik i mianownik przez (sqrt(3)+1), w drugim przez (sqrt(3)-1),
potem trzeba doprowadzić mianowniki wszystkich ułamków do 4, ale to z tym już problemów mieć nie powinieneś.

31.10.2011 16:46
preDratronIX
236
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

wychodzi mi 11+4sqrt3/4

coś chrzanię, ale cholera jasna nie wiem co.... :/

teraz wyszło 11+sqrt3/4

niech mi ktoś rozpisze jak to ma wyglądać bo albo popełniam błąd rachunkowy albo coś - proszę!

31.10.2011 17:22
preDratronIX
237
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

up

31.10.2011 17:26
238
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

eh.
[2/(sqrt(3)-1)] - [1/(sqrt(3)+1)] + [(5-2sqrt(3))/4]= (usuwamy niewymierności)
[2(sqrt(3)+1)/2] - [(sqrt(3)-1)/2] + [(5-2sqrt(3))/4]= (mnożymy dwa pierwsze ułamki przez 2/2)
[4(sqrt(3)+1)/4] - [2(sqrt(3)-1)/4] + [(5-2sqrt(3))/4]= (tworzymy superułamek)
[4(sqrt(3) + 4 - 2sqrt(3) + 2 + 5 - 2sqrt(3)] /4=11/4 (podziwiamy dobrze rozwiązane zadanie)

31.10.2011 17:36
preDratronIX
239
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

to skoro mnożymy przez 2/2 to czemu nie pomnożyłeś również 1 tylko same pierwiastki?

i skąd Ci się wzięła czwórka w ostatnim zdaniu?

jak masz [4(sqrt(3) + 4 - 2sqrt(3) + 2 + 5 - 2sqrt(3)] /4=11/4 (podziwiamy dobrze rozwiązane zadanie)

chyba Ty zrobiłeś błąd bo jak było usuwanie niewymierności to w drugiej linijce na początku powinno być 2sqrt3+2 a nie +1.

Dzięki za naprowdzenie mnie do rozwiązania :>

31.10.2011 17:56
240
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

eh eh.
wkradł mi się niedomknięty nawias, którego nie usunłąłęm po kolejnym ctrl+c, ctrl+v
[4sqrt(3) + 4 - 2sqrt(3) + 2 + 5 - 2sqrt(3)] /4=11/4 (podziwiamy dobrze rozwiązane zadanie)

chyba Ty zrobiłeś błąd bo jak było usuwanie niewymierności to w drugiej linijce na początku powinno być 2sqrt3+2 a nie +1.

2(sqrt(3)+1) to to samo co 2sqrt3+2.

pozdrawiam.

31.10.2011 21:58
preDratronIX
241
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

racja, nie zauwazylem ze ta dwójka była przed nawiasem (wyłączenie)

Moja wina, przepraszam.

01.11.2011 17:11
242
odpowiedz
zanonimizowany803094
5
Chorąży

Pomógłby ktoś z zadaniem?

Muszę rozwiązań nierówność, a przedziały zapisać w postaci nierówności z x.
Taki przykład: x < x^2

01.11.2011 17:14
243
odpowiedz
zanonimizowany566324
37
Pretorianin

czesc, mam przyklad:
4x^2-12x+9>0 i z tego delta wychodzi 0, i x=3/2 czyli 1,5,
więc czemu nie jest x nalezy do R(1,5;+00) tylko x nalezy do R\‹1,5› - tak jest w odp. ?

ed. dzięki, już wiem o co chodzi :)

01.11.2011 17:18
244
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator
Image

Narysuj sobie to na wykresie. Współczynnik "a" jest dodatni, a więc ramiona paraboli są zwrócone w górę. Jest ">", czyli bierzesz to, co jest nad osią. A za wyjątkiem 1,5 dlatego, że jest ">0", czyli zbiór otwarty, więc "1,5" nie należy do tego zbioru. Gdyby było ">=", to wtedy byłby zbiór liczb rzeczywistych. Pokażę Ci zaraz na osi.

EDIT: Trochę krzywa, ale powinieneś wiedzieć z tego rysunku wszystko.

01.11.2011 17:28
245
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

[242]
przerzuć wszystkie wyrazy na jedną stronę, potem wyciągnij x przed nawias, i masz na tacy dwa miejsca zerowe funkcji kwadratowej, współczynnik "a" znasz, więc robisz poglądowy rysunek i zapisujesz odpowiedź ;]

01.11.2011 17:36
246
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

Ps: Mam nadzieję, że nic nie pokręciłem w [244]. Jaki jakiś błąd, to poprawcie, bo mogłem pozapominać stare, dobre czasy :P

01.11.2011 17:41
247
odpowiedz
zanonimizowany803094
5
Chorąży

O ile dobrze rozumiem...

0 < x^2 - x
0 < x (x - 1)

Miejsca zerowe x = 0 lub x = 1

Dalej się gubię. Nie wiem ile wynosi a, nie wiem jak ma wyglądać rysunek, a muszę zapisać rozwiązanie (przedziały) jako nierówności z x.

01.11.2011 17:59
248
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

wiesz ile wynosi a.
wzór: a*x^2+b*x+c
pytanie: Co mówi nam wartośc współczynnika a o wyglądzie paraboli(odp. w 244)?
Idąc dalej, gdy już wiesz jak ma być skierowana parabola i gdzie się przecina z osią x(miejsca zerowe) robisz rysunek i odczytujesz odpowiedni przedział.

01.11.2011 18:01
249
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

Masz miejsca zerowe 0 i 1 (strzelałem na oko). Nanosisz je na oś, tak jak w [244]. Współczynnik a (dodatni/ujemny) odczytujesz z x^2. I jeżeli jest dodatni to ramiona w górę, jeżeli ujemny, to w dół. Potem bierzesz to, co wskazuje nierówność ( >0, to nad osią, jeżeli <0, to pod osią).

EDIT: Spróbuj sam rozwiązać, a my sprawdzimy, czy wyszło Ci dobrze.

01.11.2011 19:23
😒
250
odpowiedz
zanonimizowany803094
5
Chorąży

Ok, naniosłem punkty, ramiona w górę (bo nie widziałem minusa przy x^2). Wyznaczyłęm dwa przedziały (-niesk, 0) u (1,+niesk) - czyli to ponad osią i <0, 1> - czyli to pod osią. No i nie wiem co dalej... Mam poczucie bezsilności, bo mam same iksy przed oczami, mało liczb i nawet nie rozumiem polecenia. :(

Sorry, że tak późno odpowiadam, ale coś mi wypadało. Żeby nie było, że tak długo myślę. :)

PS: Chodzi o to, że mam teraz zapisać to jako x > 1 u x < 0 albo 0<x<1?

01.11.2011 19:37
251
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

A po co to, co jest pod osią? Przecież masz w zadaniu, że x^2-x jest większe od zera (>0), czyli bierzesz to, co jest nad osią.

Jeżeli Ci wyszło x należy (- oo,0) u (1, +oo), to zapisując to w postaci nierówności z x, to będziesz miał: x<0 v (lub) x>1.

Jeżeli tego nie widzisz, to na chłopski rozum, wstaw sobie "x" między dwie liczby w danym przedziale i widzisz, gdzie co jest. Wstaw sobie w myślach ten x między "nieskończoność" i "0".

01.11.2011 19:40
😊
252
odpowiedz
zanonimizowany803094
5
Chorąży

Dzięki. Teraz rozumiem!

01.11.2011 20:08
lajtowy ziomek:)
253
odpowiedz
lajtowy ziomek:)
58
God of War
Forum: GOL-owy kalkulator, czyli - Matematyka - Królowa wszystkich nauk. Cz.9