Replay #1 - Knights and Merchants
O Boże ta gra jest świetna przypomina mi czasy dzieciństwa (jestem z 1994) to była przepraszam jest świetna gra.Nigdy nie zapomnę okrzyków Dawać Żarcie !!! Gdzie jest Żarcie !!!! to jest dla mnie klasyka.Świetna była jest i będzie !!!!!!!!!!!!!!!!
DAWAĆ ŻARCIE!!!!!!!! GDZIE JEST ŻARCIE!!!!!! :D:D
Gra świetna, pogrywałem w nią dość ostro swojego czasu. Powyższe wyrażenia najbardziej utknęły mi w głowie ale jak widzę nie tylko mi. :D Nie jest to poziom Settlers ale bardzo miłe urozmaicenie/odmiana dla fanów takich gier. :P
Przez ciebie zadzwonilem do kumpla ktory ma ta gre zeby mi pozyczyl...dzieki za przypomnienie o tej grze, bo byla i jest swietna :D
Ja także z 1994 :D tekst przypomina jak godzinami maniaczyliśmy z tatą.Najpierw mnie uczył grać a potem ja mu budowałem miasto a on walczył ,a w końcu sam przechodziłem misje :).Potem nadeszło AoE i to również świetna gra ,ale i tak K&M to jedna z moich ulubionych ^^
O, jak to miło, że ktoś na GoLu jeszcze o tej gierce pamięta :). Myślałem, że jestem jednym z ostatnich. Mam ją dalej na dysku i pykam sobie od czasu do czasu. Miła, przyjemna gra. Można ją sobie na chwilę zostawić, niech "gra się sama" i zabrać się np. za lekcje. Nie trzeba ciągle nadzorować miasta. Według mnie jedna z najlepszych strategii. Szczególnie złożony system produkcji w niej wymiata. A satysfakcja po wygraniu potężnej bitwy przewyższa wszystko inne. Nawet jeśli zostawał mi po niej malutki oddział łuczników, co się czasem zdarza :D.
"W świecie gier to cała era, jeżeli ktoś nie poznał jej wcześniej, to prawdopodobnie już za późno, a pierwsza próba zmierzenia się z tą pozycją - jak i każdą inną w jej wieku - niczym dobrym się pewnie nie skończy."
Ja jestem (również) z 94, i jakoś z tym problemów nie mam :P
Dzięki za przypomnienie o Settlersach (miałem pograć niedługo) i podsunięcie K&M. Jeśli chodzi o to, czemu o K&M jest cicho - może gra jest właśnie za bardzo skomplikowana? Jak na tym tle - tzn. poziomu skomplikowania i trudności w ogarnięciu - stoi względem Settlersów?
Inne przyczyny mogą być bardziej gospodarcze, tzn. słaba reklama, niski nakład, chybiona data premiery (nie przed świętami).
Mam też nadzieję, że będziesz więcej gierek z końcówki XX wieku pokazywał :)
Pozdrawiam.
maslice, ckamil666 --> hehe, nie spodziewałem się, że akurat te okrzyki najbardziej zapadną komuś w pamięć. Choć faktycznie, są charakterystyczne i pamiętam, że bardzo irytowały moją siostrę :P
krzychu2k7 --> jeśli chodzi o różnice, to w K&M jest nieco większy nacisk na militaria. Z kolei brakuje tu obecnego w Settlersach systemu granic. O ile doprowadzimy do danego budynku drogę, to możemy go stawiać gdzie nam się żywnie podoba. I co do ogarnięcia, powinno być prostsze od Settlersów. Tam mieliśmy kilka ras, tu tak my jak i przeciwnicy dysponują dokładnie tym samym. Nie ma jednostek właściwych dla danej strony konfliktu, bo strony konfliktu różnią się tylko kolorem flagi na budynkach (i kolorami pancerzy). Wydaje mi się, że bardziej przystępne jest K&M - choć nie ma nic gorszego od przeinwestowania, a można do tego w tej grze doprowadzić.
Ja jestem (również) z 94, i jakoś z tym problemów nie mam :P
I oby takich ludzi jak Ty było jak najwięcej, aby to co zacytowałeś, stało się kompletną bzdurą. Bo do starych tytułów warto wracać :)
Mam też nadzieję, że będziesz więcej gierek z końcówki XX wieku pokazywał :)
Przede wszystkim, tak jak gier z przełomu wieków. Choć wiadomo, daty premier gier z tego cyklu będą różne i różniejsze. Podobnie z rozróżnieniem na tytuły mniej i bardziej popularne - wielkich hitów również nie zabraknie.
Ksionim - oj zdarzało się :) Ale dla mnie więcej satysfakcji przynosiło to, gdy gospody były wypełnione po brzegi żarciem w wielkim państwie, a rzemieślnikom nie brakowało niezbędnych materiałów i produkcja przebiegała bez przestojów :)
Naszła mnie ochota na pogranie settlersów 3-jkę ;P nie żebym umniejszał K&M ale po prostu tej gry nie mam i nigdy w nia nie grałem.
Stare czasy ja jestem z 1991, K&M było moja drugą grą strategiczną po AoE, która tak mi przypadła do gustu. Szkoda tylko że nie jest tak popularna jak Settlers, ale rynek rządzi się własnymi prawami.
P.S.
Dawać Żarcie !!! Gdzie jest Żarcie !!!
Bardzo lubię tego typu sentymentalne powroty do gamingowej przeszłości, która nas, graczy w pewnym sensie ukształtowała:) Mówię o cyklu i jego idei, nie o grze, bo w nią nie grałem. Czekam na następny odcinek!
Ha! Nareszcie ktoś zwrócił uwagę na tę świetną grę.
Trochę to zabawne, ale przy całej swej złożoności K&M było pierwszą grą, w którą grałem na pececie. Bodajże miałem wtedy 6 lat, nie umiałem jeszcze czytać, ale po kilku instrukcjach wujka udawało mi się przechodzić pierwsze dwie misje (trzecią była bitwa, więc na razie nie dawałem jej rady).
Jakieś kilka miesięcy temu odświeżyłem sobie po raz kolejny tę grę i niestety wady trochę bardziej zaczęły kłóć w oczy.
Przede wszystkim gra jest nieco schematyczna i po około godzinie rozgrywka zaczyna nużyć. Postępujemy zawsze tą samą drogą. Kiedyś tego nie zauważałem.
Druga poważna (albo denerwująca) wada to sterowanie wojskiem. I to nie tylko w sensie tracenia kontroli nad całym oddziałem, gdy choć jeden żołnierz zetknie się w wrogiem. Także przykładowo mieszanie się całego oddziału stojącego na drodze do baszty przez przechodzących tragarzy. Albo zbyt ścisłe powiązanie kierunku marszu dowódcy z marszem pozostałych żołnierzy.
No i trzecia wada wiążąca się z drugą, tragarze mieli lichą umiejętność wymijania się na drodze. Niekiedy łapali zawiechę na pół sekundy przy spotkaniu się, a budowa drugiego "pasa" nie zawsze pomagała. Co prawda nie jest to tylko wadą, bo większa frajda była ze starannego rozplanowania budynków i dróg tak, aby nie było jednej ulicy, na której wszyscy walą do spichlerza, a reszta stoi pusta.
I jeszcze jedna uwaga: aspekt militarny zbyt opiera się na łucznikach i kusznikach. Mając słuszny oddział łuczników za plecami mogliśmy rozbić armię nawet trzykrotnie większą niż nasza, a nie posiadającą jednostek miotających.
Mimo tych wad do Knights and Merchants mam ogromny sentyment, wspominam tę grę najcieplej ze wszystkich.
PS. Taka ciekawostka, utwór Spirit, który znajduje się w linku recenzji to aranżacja pierwszej części XI Sonaty fortepianowej Mozarta ;)
Jak nie trawię RTSów, tak Settlersy na Amidze i właśnie K&M na PC bardzo mi się podobały. Przyjemna, spokojna rozrywka.
Bardzo fajny patch (i w ogóle forum) http://www.atfreeforum.com/knights/viewtopic.php?t=489&start=0&mforum=knights
Szkoda tylko, że fanowski edytor kuleje, bo nowymi misjami pewnie bym nie pogardził. No i czekam z niecierpliwością na remake.
"Przede wszystkim, tak jak gier z przełomu wieków. Choć wiadomo, daty premier gier z tego cyklu będą różne i różniejsze. Podobnie z rozróżnieniem na tytuły mniej i bardziej popularne - wielkich hitów również nie zabraknie. "
Czekam z niecierpliwością, to będzie (w sumie, już jest) mój ulubiony cykl na gameplayu :P
to będzie (w sumie, już jest) mój ulubiony cykl na gameplayu :P
Bardzo mi miło :)
K&M jest stawiana przez wielu na rowni z Settlersami - i dobrze, bo zasluguje na to.
Moglby ktos przejac marke i stworzyc 2 czesc tej genialnej gry. ;/ dziwne ze jeszcze tego nikt nie zrobil, w koncu z duke sie udalo. ;)
Do dzis ta gra jest ladna i grywalna, nie ma pixelozy w K&M Peasants Rebellion (gra z dodatkiem) - pozwala nam na ustwienie wyzszej rozdzielczosci niz w podstawce.
Jeśli ktoś z was chce pograc w fanowskie misje, to zapraszam do ściagnięcia ich tutaj: http://www.knights. [ link zabroniony przez regulamin forum ] /forum/viewtopic.php?t=1836&postdays=0&postorder=asc&start=0
Zdecydowanie najlepsze fanowskie z tych co gralem i są naprawde trudne ;)
edit. nie bardzo rozumiem dlaczego link jest zabroniony :/