Twórcy Alana Wake'a rzucają wyzwanie autorom L.A. Noire
Alan Wake 2 na x360 jako ex z tą technologią animacji.......no może jeszcze odszczekam to że ms nie ma exów i tylko na kinectishita gry trzaska:) byłoby fajnie.
W pierwszej części mimika twarzy postaci była właśnie skopana. Dobrze wiedzieć, że teraz będzie o wiele, wiele lepiej :> Pre-order murowany.
Ustawianie suwakami (chociaż nie w czasie rzeczywistym) grymasu twarzy to rzecz "stara jak świat", opiera się o zwyczajny morfing i była z powodzeniem stosowana w setkach produkcji filmowych oraz growych.
Ten pan nie powinien odwoływać się do Rockstara, tylko do Team Bondi, bo to raczej ich zasługą jest implementacja motion scanu. No i kolejna sprawa. Motion Scan to duuuża odskocznia od motion capture i śmiem wątpić czy bez mozolnego riggowania i cholernie precyzyjnej pracy animatorów można osiągnąć poziom motion scanu, który tego nie wymaga. Przy kilku postaciach to jeszcze nie jest duży problem, ale przy kilkunastu, już tak.
Co by za bajer opierający się na motion capture nie wymyślili, efektywnie(czas->wynik) i ekonomicznie Rockstar będzie cały czas do przodu. No chyba, że zautomatyzują proces riggowania, co wydaje się być mało prawdopodobne.
dzięki temu sceny dramatyczne bedą bardziej dramatyczne :D
tylko zeby z tym nie przesadzili i nie wyglądało to jak w anime
nie do konca chodzi tu o same miny jakie postaci na ekranie komputera pokazuja ale o synchronizacje i ogolny feeling rozmowy jakia prowadza. W LA Noir wyglada to niesamowicie poniewaz cale rozmowy nagrywane sa przy uzyciu mo capu twarzy, nie tylko minki.
Technika o ktorej mowa moze sie okazac przydatna rowniez w innym aspekcie. Po co nagrywac te, miny za kazdym razem do nowej gry skoro mozna to zrobic porzadnie za pierwszym razem a pozniej tylko sprzedac same dane odnosnie tych min tak aby inni producenci mogli to wykorzystac. Oszczednosc czasu i kosztow.
Czyli Alan Wake 2 w 2012...Jeszcze niech Quantic Dream się dołączy do tej "walki":)
ciemek -> Zgadzam się, mimika to jedno, ale w LA Noire całe rozmowy były nagrywane w mo-cap. Dzięki temu zachowane są wszystkie gesty i wzajemne relacje między tymi osobami. To jest wyższość tej technologii, ale z drugiej strony pewnie szkoda na to czasu i kasy.
Technologia Team Bondi brzmi fajniej. Remedy robi mo-cap na sterydach, nie brzmi to jak cokolwiek więcej. Nawiasem mówiąc, to powinni o tym pomyśleć w trakcie produkcji jedynki, bo przy całym jej geniuszu, to animacja twarzy była naprawdę mizerna.
Ciekawi mnie natomiast co innego - jakie są koszta wynajęcia takiego studia do motion scanu. Mam na myśli implementację tej technologii do innych gier. IMO to dawałoby ogromne pole do popisu dla młodych, "nieodkrytych" aktorów. Fajnie byłoby usłyszeć za 20 lat, że aktor odbierający Oskara za najlepszą rolę męską zaczynał od trzecioplanowej roli w L.A. Noire 2, czy innym GTA VI. ;-)
Otóż to, Piotrek, po tym co wykombinowali ludzie z Team Bondi i Rockstara, gry staną się bardzo bliskie przemysłowi filmowemu i nie zdziwię się, jeżeli w przyszłości producenci będą angażować gwiazdy Hollywood do "grania ról" w grach fabularnych, nie tylko do dubbingu. Nie bez powodu Filmweb zaimplementował do swoich baz gry video. ;)
A o Dawidzie Cage (Quantic Dream / Heavy rain) nie raczyliście napisać, jak ten mówił, że mają lepszą technologię, a technologia Team Bondi ma wiele niedoskonałości? Xboxsite.pl ....
Po tragicznej mimice w Alanie Wake'u podchodzę do tego sceptycznie.
Pewne aspekty graficzne, jak gra świateł i cieni, w Alanie są po prostu najlepsze (pamiętacie wspinaczkę do latarni w "The Writer"?... mistrzostwo). Mimika postaci w jedynce była najgorszym elementem though, podobno robiło ją jakieś zewnętrzne studio... nie obraziłbym się, gdyby tym razem było pod tym względem lepiej, choć wątpię, czy osiągną poziom LA Noire.
Zapowiadają się smakowite czasy pod względem graficznym dla X360 - nowe Fable prawdopodobnie na nowym silniku graficznym Lionheadu, Alan Wake 2/inna gra od Remedy na poprawionym silniku AW1 (który sam w sobie był przepiękny), Codename Kingdoms od CryTeku który "wyciśnie z Xboksa 110% możliwości"...
Wolę dobry mo-cap ze szczegółową twarzą/głową i dobrymi teksturami, niż mimikę na poziomie LA Noire, gdzie wszystko wygląda jak płaskie, rozmazane gówno z nałożonym cell shadingiem + oczy jak za Mafii jedynki haha ;]
@Kompo
Sądzę, że w przyszłości producenci filmowi będą angażować gwiazdy grające w grach do swoich superprodukcji.
Alan Weake jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Klimat itd... jeżeli dodadzą do tego takie bajery - 2 przebije jedynkę.
kogo obchodzi super mimika na cutscenkach obecna już jest git. Wzięli by się za poprawienie grafiki , tekstur a nie jakieś pierdoły.
Pan Dzikus - > tak też może się stać, wiem, że oto chodziło w poście Pana P., ja jednak zwróciłem uwagę na to, że gry mogą się stać czymś bardzo zbliżonym do filmów, dodatkowo z opcją interakcji. Niektóre już takie są, ale L.A. Noire wrzuci to wszystko na zupełnie inny level.
Co do samej twarzy to się zgodzę że technologia motion scanu jest doskonała. Ale wielu z was powinno raczej spojrzeć jak twarz wuglądaa w całości z ciałem.
W niektóry przypadkach wygląda to jakby twarz była zupełnie innym elementem ciała.
Mocap postaci razem z twarzą to jedyne wyjście.
@Pan P. [ gry online level: 38 - 022 ] > Technologia Team Bondi brzmi fajniej.
W zasadzie to nie jest technologia Team Bondi.
Technologia performance capture byla uzyta juz wielokrotnie w kinie wczesniej, ostatnie przyklady do Avatar i TRON: Legacy.