Tak jak w temacie. Jedyny warunek to co najmniej 200 stron.
Pan Tadeusz , Krzyżacy , i moje ulubione Quo Vadis
spoiler start
200 stron to nie za dużo?
spoiler stop
Może coś bardziej do 6 klasy?
Jeśli jesteś masochistą to polecam Nad Niemnem.
Chodzi ci o jakąś lekturę szkolną czy lekturę jako jakąkolwiek książkę do przeczytania?
[edit]
OK, jak pisałem to posta nr 3 jeszcze nie było - może W pustyni i w puszczy?
szkolną.
[4] - Wal się. Nie jestem masochistą.
W pustyni i w pustyni już czytałem(to była obowiązkowa).
[7] - Nie. Zastanawiałem się na Assassasinem Creedem ale kolega to czyta i mi nie pożyczy a w bibliotece nie ma.
PS. Zastanawiałem się na "Ojciec chrzestny" ale w biblotece też nie ma.
A może tak bardziej "fantastycznie" - Hobbita?
Władca Pierścieni, Hobbit lub Ogniem i Mieczem (książka w przeciwieństwie do filmu bardzo fajna), Przedwiośnie, Mistrz i Małgorzata.
Ogniem i mieczem czytałem pierwsze 50 stron ale znudziła mi się a pozostałe fantastyczne to zdecydowanie nie.
[10] - Nie. Jeśli mogę coś dodac to lubię gdzie dzieje się akcja(w AC się dzieje tak jak w Ojcu).
To może coś z Vernego - łatwe do trafienia w szkolnych bibliotekach pewnie, u mnie była cała półeczka :)
80 dni dookoła świata, 20 000 mil podmorskiej żeglugi, Tajemnicza wyspa, Dzieci kapitana Granta - super książki, a to raptem kilka z jego wartych uwagi pozycji. Szczerze polecam :)
Mateusz --> No to żebyśmy się zrozumieli. To ma być coś z lektur czy dowolna książka min. 200 stron? Bo jakoś mi się nie wydaje, żeby Ojciec Chrzestny lub Assasin Creed były lekturami.
Jeśli jesteś masochistą to polecam Nad Niemnem.
A ja ze swojej strony polecam Lalke...mega ciekawa lektura...
W pustyni i w pustyni już czytałem
Łoo, o czym to jest? Jakiś poradnik Beara Gryllsa dotyczący życia na Saharze?
edit. Ojciec Chrzestny to nie lektura i jeżeli Ogniem i mieczem po 50 stronach ci się znudziło to Ojca Chrzestnego też nie przeczytasz.
[16] Tak tylko trzeba jeszcze potrafić użyć odpowiedniego słowa w odpowiednim kontekście a ty jeszcze tego nie potrafisz.
Jeszcze jakieś?
[14] - Czy ty chodziłeś do szkoły? Bo wygląda na to że nie. Przecież każda książka jest lekturą. Pani nam mówiła że lektura to jakakolwiek książka.
[15] - Jak to nie lektura jak każda nauczycielka w szkole powie ci że to lektura. I sorka za literówkę. Miało byc w pustyni i w puszczy
[6] Może jeszcze tego w sobie nie odkryłeś? A już na pewno nie przerabiałeś w szkole znaczenia ironii.
To czego w końcu szukasz? Mało ambitnej, opartej na grze komputerowej książki ala Assassin's Creed: Renesans, czy lektury pełną gębą jak np. Zbrodnia i Kara?
Jakąkolwiek która będzie niezbyt "krwawa" jak na 6 klasę i miała akcję.
Nie wiem, Władca Pierścieni, Harry Potter...
A tak BTW.
Chodzi ci o jakąś lekturę szkolną czy lekturę jako jakąkolwiek książkę do przeczytania?
szkolną.
No to szukasz lektury jako ksiązki czy lektury szkolnej w końcu? Bo lektura szkolna to nie byle jaka książka, to książka któa jest w programie nauczania języka polskiego...
Czy ty chodziłeś do szkoły? Bo wygląda na to że nie. Przecież każda książka jest lekturą. Pani nam mówiła że lektura to jakakolwiek książka.
No, chodziłem jakiś czas temu. Jednak jeszcze co nieco pamiętam. No a skoro nauczycielki same nie wiedzą co to lektura, no to co się później dziwić słabemu poziomowi nauczania.
lektura w znaczeniu ogólnym: czytanie. W nowoczesnej nauce o literaturze lektura pojmowana jest jako proces komunikacji między nadawcą - pisarzem i odbiorcą - czytelnikiem. Zakłada aktywny udział odbiorcy, który czytając, zmierza do skonstruowania swoistego świata wyobrażonego. Lektura bywa też rozumiana jako rodzaj interpretacji, sposób odczytywania właściwy dla danej epoki, prądu kulturalnego, grupy społecznej.
http://www.bryk.pl/słowniki/słownik_terminów_literackich/69456-lektura.html
A skoro każda książka jest lekturą to każdy rower jest jeżdżeniem.
To może coś bardziej ambitnego, a jednocześnie ze sporą dozą akcji? Władca Much.
W takim razie polecam powieści westernowe autorstwa Wiesława Wernica. W dzieciństwie przeczytałem prawie wszystkie jego książki. Lekkie, przyjemne w czytaniu, wciągające.
Jakąkolwiek która będzie niezbyt "krwawa" jak na 6 klasę i miała akcję
To sobie Biblię, ku*wa, przeczytaj. Choć nie, to też zbyt krwawe...
Szczerze? Olałbym ciebie i twoją prośbę. Jedziesz po ludziach, którzy chcą ci pomóc, a na domiar złego jesteś na tyle nierozgarnięty, że nie potrafisz sobie dobrać lektury (w szóstej klasie? Wstyd).
Twoje wymogi spełnia moja ulubiona lektura, jeszcze z czasów gimnazjum - "Niemcy" Kruczkowskiego, może się spodoba? Tylko pamiętaj że to dramat, aczkolwiek napisany po ludzku i krótszy niż 200 stron.
Pomijajac fakt ze to prowokacja, olecanie wiekszosci tych ksiązek dla szostoklasisty mija sie z celem. Ale jak juz tak nocna pora sie wydruniamy - Dżuma. Moja ulubiuona szkolna lektura, anwet przed Miszczem,, Jądrem ciemnosci i Zbrodnią Ikara...
Cokolwiek Dostojewskiego. Niełatwe w odbiorze, szczególnie dla ucznia szkoły średniej, ale warto podumać nad tekstem. Polecam "Idiotę" :)
edit: Nie zaważyłem, że pyta uczeń klasy szóstej... Mój siostrzeniec przepada za książkami Kosika. Może to nie są lektury, ale książki podobno są rewelacyjne.
Litości, on ma dwanaście lat. Dzieci z Bullerbyn albo Wyspa Skarbów będą idealne.
Harry Potter? Lekkie, przyjemne i wciągające. Właśnie w twoim wieku to czytałem. Są jeszcze Tunele, ale to trochę dla starszych według mnie. W 5kl. czytałem Robinson Crusoe. Początek wchodził bardzo ciężko, ale później się wciągnąłem mocno.
A ze "szkolnych lektur" to moją ulubioną jest Nad Niemnem, zajebista książka, jeszcze Balladyna fajna była, nawet biorąc pod uwagę, że w końcu prawie wszyscy giną w tragiczny sposób..xP
Jeżeli nie przeszkadza ci historia pisana wierszem to "Zemsta" FRedy jest bardzo śmieszną i lekką lekturą do przeczytania. Albo "Chwasty Polskie" tego samego autora :)
ja polecam książke Salingera "Buszujący w zbożu"
Litości, on ma dwanaście lat. Dzieci z Bullerbyn albo Wyspa Skarbów będą idealne.
A co ma posiadanie 'x' lat do tego? Ja w wieku 12 lat czytałem Strugackich.
Jak jest infantylny i 'głupawy' to i w wieku 30 lat będzie czytał "Zaczarowane przygody Mysi Pysi".
Zastanawiam się pomiędzy Harrym Potterem a tymi westernami które podał Rod.
PS. Zdecydowałem że te westerny ale dużo ich jest i nie wiem która jest najlepsza. Myślicie że będzie którakolwiek z tych jego książek w bibliotece?
A co ma posiadanie 'x' lat do tego? Ja w wieku 12 lat czytałem Strugackich.
Jak jest infantylny i 'głupawy' to i w wieku 30 lat będzie czytał "Zaczarowane przygody Mysi Pysi".
A ja w wieku 12 lat czytałem Harrego Pottera i Dzieci z Bullerbyn, a ludzie, którzy w tym samym wieku opierdzielali Septuagintę dziś mówią do mnie "proszę pana", "szefie", a powoli pracujemy nad "jego wysokość", także niech się bawi, a nie napina :)
A co ma posiadanie 'x' lat do tego? Ja w wieku 12 lat czytałem Strugackich.
Jak jest infantylny i 'głupawy' to i w wieku 30 lat będzie czytał "Zaczarowane przygody Mysi Pysi".
Sorry, ale autor wątku nie robi wrażenia szczególnie inteligentnego. :)
Mateusz XD [36]
Jesteśmy jasnowidzami i znamy cały księgozbiór Twojej okolicznej biblioteki.
[36] Najlepiej zacząć od pierwszej części. I myślę, że powinna być w twojej bibliotece miejskiej.
Myślę że zrobię tak jak mówi Rod w 40 poście a jak w bibliotece nie będzie pierwszej części to wezmę jakąś inną.
Przecież każda książka jest lekturą.
Haha!
Ojciec Chrzestny i Assassin's Creed to książeczki dla troszkę starszych Mateuszku. Ja bym ci polecił Kubusia Puchatka albo Dzieci z Bullerbyn.
[42] - Co ty nie powiesz? My nie mamy tak jak u was w szkole że w wieku 12 lat czytamy Kubusia Puchatka.