Milion egzemplarzy gry Dragon Age II w rękach graczy
I co napinacze?Słabo się sprzedało?(te słowa kieruje przedewszystkim do użytkowników irek22,Henrar),którzy wychodzi na to że kłamali.
A co do tematu gratulacje dla Bioware ,zasłużyli na to.DA II jest bardzo dobrą grą,która wciąga jak bagno.Jedynym mankamentem są bugi,ale niedługo wychodzi patch więc będzie dobrze.
PS.Mam nadzieje że pojawią się jakieś fajne dodatki do gry.
Gra nie zasluguje nawet na milion kopii, wrzucili pewnie te promocje z ME2 bo chca jak najwiecej tego crapu opchnac i braklo im pomyslu co jeszcze zrobic bo w koncu "zrobilismy juz wszystko w sprawie marketingu a to gowno dalej sie nie sprzedaje tak jak sie tego spodziewalismy".
Mam nadzieje ze gra nie przebije wyniku DA:O, moze wtedy pojda do rozum do glowy i wroca do starej koncepcji i ewentualnie ja ulepsza. Ja chce pograc w RPGa nie w pseudo-slashera pt. Dragon Effect.
No i spoko. Mam nadzieję, że dzięki recenzjom i strasznym zjechaniu przez userów na metacritics zrezygnują z pewnych ZŁYCH elementów (recykling lokacji! :/ ), dopracują następną część bardziej, bo zabugowanie jest okropne, ale jednocześnie zostawią to, co w DA2 jest dobre - przede wszystkim mam na myśli nieepicką, personalną historię, tricki narracyjne i tempo akcji.
@Fristron Nieepicka? Była, a jakże. Była też nudna, naciągana i wtórna. Z fabułą się nie postarali. Mało odniesień do jedynki, a jak były, to za przeproszeniem wyciągnięte z dupy. Bohaterowie niewyraziści i nudni. Akcja gry nie umywa się od tej z jedynki.
[5] O gustach się nie dyskutuje. DA:O była, however, grą fabularnie koszmarnie wręcz WTÓRNĄ, do tego przez ponad pół gry w głównym wątku nie działo się nic, bo zbieraliśmy sobie sojuszników.
DA2 za to, uważam za drugi najlepszy cRPG pod względem fabularnym w historii (po Planescape: Torment). Opowieść przede wszystkim o ludziach, nie o wyrzynaniu bezmózgich kreatur. O ścierających się światopoglądach i systemach wartości. Mało tu "zła złego bo tak"; zazwyczaj paskudne czyny, przynajmniej te ważniejsze, wynikają z porządku tego świata, systemu, ze stawiania ludzi w sytuacji ostatecznego wyboru. Każdy ma tu swoje racje, a to, kto bardziej, zależy od naszych poglądów.
Jeśli idzie o scenariusz, to Wiedźmin ze swoim oh-so-mature "no oni są ofiarami ucisku, ale też potrafią być źli" może się schować, a Dragon Age: Origins nawet butów czyścić swojemu sequelowi nie jest godzien. DA2 to najlepiej skonstruowane, najbardziej nieoczywiste dark fantasy w grach.
DA2 za to, uważam za drugi najlepszy cRPG pod względem fabularnym w historii (po Planescape: Torment). Opowieść przede wszystkim o ludziach, nie o wyrzynaniu bezmózgich kreatur.
I ty to tak na trzeźwo? Meh..., obvious troll is obvious.
Na trzeźwo, na poważnie, na nietrollująco.
Ale czego ja oczekuję -- merytorycznej dyskusji na forum GOLa. Jeszcze z fanami cRPG, którzy w 90% są zapatrzonymi w przeszłość snobami powtarzającymi bezmyślnie utarte opinie... Zmykam.
Fristron
Masz rację DA2 jest zdecydowanie lepiej skonstruowany jeśli chodzi o fabułę.
Co do bohaterów twojej drużyny (oprócz Varrica) są bardzo mało wyraziści, wcale się do nich nie przywiązałem (ogólnie mało mi na nich zależało) i rzadko kiedy mogłem z nimi rozmawiać (tutaj wystarczyło mówić komuś komplementy i natychmiast dostawałeś u nich + w relacjach).
W pierwszej części bohaterowie drużyny są bogatsi jeśli chodzi o ich charakter jaki i ich historię wogóle w DA:O został położony znacznie większy nacisk na rozwój więzi wśród drużyny (trzeba było wiedzieć jaki dany bohater ma charakter i jak z daną osobą rozmawiać aby zwiększyć z nim/nią relacje).
Może po prostu za dużo oczekiwałem od DA2, ale i tak mocno się zawiodłem, ta gra jest tak bardzo mocno uproszczona i poobcinana (że ciężko nazwać ją rpg), wycieli wiele ciekawych rzeczy a zostawiono... no właśnie sam nie wiem jak to nazwać (slasher też jest za mocnym słowem na tą grę ale jest jej do tego najbliżej a na action/rpg też jest również za mało rozbudowana).
I na siłe wciskanie do niej elementów z Mass Effecta 2. (może ta część jest tylko "eksperymentem" żeby zastanowić się jak zrobić następna część).
Mam nadzieje że DA3 będzie chociaż mocnym połączeniem DA:O i DA2, bo w tym momencie 1 i 2 oprócz nazwy nie mają ze sobą wiele wspólnego.
Czasem ciężko mi uwierzyć że tą grę robiło Bioware.
Moja ocena 6,5-7 na 10.
I ja się cieszę, że nie jest źle. Fajnie, że Ci prawdziwi gracze nie słuchali durnych portali typu grasz.org (Jezu, jakbym miał zwracać uwagę na recenzję tego portalu to w nic bym nie mógł grać, bo tam każda gra jest ble :/ ) Dobrze też, że nie posłuchali durnych graczy. Gra jest świetna pomimo swoich wad, które i tak znikają w gąszczu plusów.
kaganpwnz czytając Twój komentarz, cieszę się, że jestem Polakiem! Kocham rodaków, którzy nawet, gdy dostają coś dobrego za darmo to i tak narzekają! Brawo!
NewGravedigger czyżby? Dużo z tego milina zakupiło grę po tej całej nędznej nagonce jaka to gra jest ble.
duncan777 jak będziesz grał w wieśka 2 też będziesz płakał, że to slasher?
@Molzey - przykro się czyta Twój komentarz, który jest oczywistym trollowaniem.
@Fristron - To zastanawiające co piszesz. Ja w DA:O sojuszników zbierałem zaledwie chwilkę i przez większość gry chodziłem z takim samym składem. Za to w DA2 mam wrażenie, że co chwilę dołącza do mnie postać i... już sam nie wiem z kim warto, a z kim nie bardzo podróżować po świecie gry.
Mi fabuła, poziom trudności oraz wygląd rozgrywki nie przypadły do gustu. Zapewne powtarzam wady wymieniane przez wielu recenzentów, jednak pokrywają się z tym co myślę na temat tej gry. Nawiązując jednak do Twoich komentarzy wymienię kilka, które mi przeszkadzają.
Bardzo nie podoba mi się to, że w niewielu przypadkach moje decyzje coś zmieniają i... właściwie niezależnie od tego, o czym porozmawiam, to i tak wyjdzie na to samo. W jedynce tak nie było. Fabuła również pozostawia wiele do życzenia. Może to jednak dlatego, że preferuję rodzaj fabuły "falloutowoelderscrollowy". Mimo wszystko fabuła DA:O bardziej podeszła mi do gustu. Wiedźmina mniej. Ciężko powiedzieć dlaczego - myślę, że to po prostu kwestia gustu. Inna sprawa to sposób przedstawienia fabuły, gdzie DA2 wygrywa z wszystkimi innymi cRPGowymi tytułami (być może FF XIII jest na podobnym... albo i nawet wyższym poziomie ale nie grałem w to zbyt długo).
Czekam na DA3 i liczę, że tym razem dostanę wreszcie porządną grę... bo ani DA:O, ani DA2 nie były takie.
"Gra jest świetna pomimo swoich wad, które i tak znikają w gąszczu plusów." - TobiAlex mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Pozdrawiam.
--->TobiAlex
Irek i spółka ustawiają się w kolejce do proktologa, bo im żyłki pierdzące popękały. Tyle wysiłku, downrankowania, zniechęcania do gry na każdym możliwym forum, zapluwania się...i nic.
Myślę, że kiedy odkryją, czym naprawdę stał się drugi wiesiek będą potrzebować pomocy psychologa...
TobiAlex
Pewnie że mam obawy co do Wieśka 2, ale z wywiadów z twórcami nie wywnioskowałem (przynajmniej narazie) że W2 będzie uproszczona w takim stopniu jak DA 2.
duncan777 ale walka będzie bardzo podobna czytaj "napierdzielanie w klawisz ataku".
--->duncan777
"będzie uproszczona w takim stopniu jak DA 2."
--------------
Mówisz o rezygnacji z noszenia 100 elfrootów? Lepszej kategoryzacji umiejętności? Mniej górnolotnej i krótszej, ale za to ciekawszej fabule? Szybszej i lepiej opracowanej walce?. Może tak ci przeszkadzają ikonki zamiast pełnych zdań, na których treść i tak nie masz wpływu?
Z drugiej strony nie czytałeś chyba tych wywiadów. Czas gry w drugiego wieśka będzie znacznie krótszy niż w część pierwszą. A system walki w DA2 to szczyt RPG oldschoolowości przy zręcznościowej walce bez aktywnej pauzy w drugim wiedźminie.
Naczelnyk masz na myśli to, że walka w W2 będzie wzorowana m.in. na Demon's Souls? Rzeczywiście szczyt oldshoolowości (nie żeby DS było złą grą, wręcz przeciwnie, zarówno DA2 i W2 razem wzięte tej grze do pięt nie dorastają).
Ładny wynik, ja jednak poczekam z dołożeniem swojej cegiełki. Nie wiem na kiedy planują DA3, ale pewnie wcześniej wypuszczą DA2 w wersji Deluxe, zawierającej wszystkie dodatki. Wtedy na 100% się skuszę. Nie lubię tej całej zabawy w DLC...
--->TobiAlex
Demon Souls to cudowna i magiczna gra z super systemem walki. Ale to chyba nie jest to, co forumowi crpg ortodoksi chcieliby zobaczyć we wiedźminie. A wszystko na to wskazuje....
Ja grałem w demo Dragon Age II i mimo licznych obaw jakie miałem wobec tej części (wynikające z licznych negatywnych opinii) i przyznam, że gra spodobała mi się nawet bardziej niż jedynka (której jeszcze nie przeszedłem, ale mam za sobą 35h). Wg mnie dwójka ma przede wszystkim lepszy klimat, ciekawszą stylistykę i bardziej wciągającą walkę (ale wynikam to wyłącznie z dema).
Kiedy przejdę pierwszą część wraz z dodatkiem Przebudzenie, to być może zainwestuję w dwójkę;).
-->nadolle
"Kiedy przejdę pierwszą część wraz z dodatkiem Przebudzenie, to być może zainwestuję w dwójkę;)."
-------------------
Nie wiem czy przejdziesz. Jedynka ciągnie się jak flaki z olejem. Przechodzenie jedynki to jak seks po pijaku. Jest fajnie, ale dochodzisz do momentu gdy chciałbyś już skończyć...A tu nici....
Masa ludzi dała się wrobić w pre-order, ja też przy okazji, i stąd ten milion na start. Może i sukces, ale dla działu marketingu EA. Kto mógł przypuszczać, że po w miarę udanym DA:Origins kontynuacja będzie zabugowana, w 100% liniowa, krótka, zrobiona po kosztach i na odpieprz. Z 9 gier Bioware jakie mam DA2 jest obecnie najsłabsze.
DA2 w obecnej formie jest prawie niegrywalne, może jak połatają to coś z tego będzie. Nawet porządnego zakończenia nie ma: "ciąg dalszy w następnym odcinku".
Nauczka na przyszłość, kolejne gry Bioware to zakupię grubo po premierze i za jakieś normalne pieniądze. Stosunek cena/jakość robi się co raz gorszy.
rpg-7 weź już skończ trolować z tą niegrywalnością. Odpisałem Ci na ten temat w innym wątku. Idź zrobić porządek w systemie a nie pieprzysz głupoty na forum. I nikt Ci nie kazał kupować pre-ordera za nie wiadomo jakie pieniądze. Nawet nie potrafisz wejść na głupie Allegro i kupić klucza za 79 zł dużo przed premierą...
Wiec w tytule mamy zajawkę że sprzedało się milion kopii, następnie mamy informacje tego typu:
"Dragon Age: Początek przez dwa miesiące znalazł bowiem 3.2 miliony nabywców. Szansa na przebicie tego osiągnięcia stała się jak najbardziej realna."
hmmmm więc w tym momencie przez ten miesiąc gra musiała by się sprzedać eeeeee jakieś dwa razy lepiej niż w miesiącu kiedy miała premierę ?:D jak dla mnie śmieszne i nierealne bo hype na ta gierkę już minął :]
Recenzje niestety nie zachęcają (podpisuje się pod negatywnymi gdyż dla mnie gra jest po prostu słaba) kupili ją głównie fani którzy byli zachwyceni częścią pierwsza (jak ja) i liczyli na podobny klimat w dwójce, bądź konsolowcy u których gier RPG-podobnych (ja bym to nazwał ordynarnym slasherem ale nie będę już mącił ;) ) nie uświadczysz zbyt dużo
To że Bioware dodaje ME2 no cóż nie oszukujmy się że to z dobrego serca dla wspaniałych graczy, niestety jest to tak że próbują napędzać sprzedaż i już.
A żeby tak ładnie podsumować tego całego niusa jak to "dobre rzeczy się świetnie sprzedają a złe kiepsko" warto by przypomnieć że na topce Empiku przez długie tygodnie utrzymywał się Symulator Farmy :D czy już mam lecieć go kupić ? :D
Do Naczelny
A ja myślałem, że tylko dla mnie ta gra się dłuży nie miłosiernie:D. Ja uważam, że największą wadą (żeby nie mówić jedyną konkretną) gry jest to co wielu uważa za zaletę czyli długość. Niby super, że gra jest dłuuuga, ale pod warunkiem, że gra ma pomysł aby wydłużyć tą rozgrywkę, ale tu mamy do czynienia z mniej więcej takim zjawiskiem:
Idę do miasta x w celu pozyskania sojuszników do wali z Plagą, ale po drodze muszę stoczyć walkę z armią y, potem osoba k daje mi questa który polega na na przywędrowaniu na sam kraniec Fereldenu i porozmawiania z osobą b... i dopiero po 3 godzinach nieustającej walki mogę wejść do wyżej wspomnianego miasta:P.
Lepiej by było gdyby zamiast tego prześmiesznego wydłużania wątku głównego, dali by porządne i niezależne questy poboczne, które nie są bezpośrednio przywiązane do wątku głównego (jak np w Fallout 3, bo akurat ta gra pod tym względem powinna stanowić wzór dla innych gier RPG).
@Ptaq_69 - czytanie ze zrozumieniem. Milion pękł już po dwóch tygodniach, co jest wynikiem lepszym niż w przypadku części pierwszej.
@Tuminure: Jeśli idzie o zarzut dotyczący tempa zdobywania towarzyszy, to, szczerze mówiąc, nie czuję się na siłach ustosunkować. Grałem i w BG2, gdzie trzeba było wybrać max 5 postaci z 16, i te do drużyny w rozdziałach II/III pojawiały się naprawdę co chwila, grałem i w ME2, gdzie zbieranie drużyny trwa całą grę. IMO nie jest to element w jakikolwiek sposób wpływający na jakość gry.
Natomiast sami towarzysze w DA2 mają bardziej rozbudowane wątki i questy, często ciągnące się przez wszystkie akty. Są też chyba nawet jeszcze mocniej osadzeni w fabule niż w Origins - z Izabelą i Andersem związane są wszak dwa główne twisty fabularne.
Mi się drużynka z DA2 podobała overall bardziej, świetne konflikty wynikające z poglądów i historii postaci (moja ulubiona parka - Anders/Fenris, fajnie wygląda też ewolucja relacji Aveliny z Izabelą). Nie ma co prawda tak niesamowitej postaci jak Zevran z jedynki (genialna antyteza stereotypowego elfa!), ale jest dobrze.
Co do choices'n'consequences, to jest lepiej niż gdziekolwiek u BioWare. Od II aktu gra cały czas rzuca w nas mniejszymi i większymi skutkami naszych poczynań, powracają dawne wątki, wiążą się z głównym nieraz w zaskakujący sposób i układają w spójną całość.
Grze życzę sukcesu, ale nie tej wersji... Tylko ze wszystkimi DLC. Jak wyżej wspomniano, zakończenie to takie "ciąg dalszy w następnym odcinku", a następnym odcinkiem będzie zapewne DLC, czego bardzo żałuję. Osobiście mam nadzieję, że Bioware nie pójdzie bo najprostszej linii, tylko zrobi grywalny, długi, interesujący dodatek, w którym wybory będą miały większy wpływ na grę i w której będzie więcej nawiązań do Origins+Awakening.
spoiler start
Ludzie, dlaczego nie można lubić i Wiedźmina, bardzo dobrego, i Dragon Age, który również jest bardzo dobry?
spoiler stop
Sniper też się dobrze sprzedał, prostytutki też dobrze sobie radzą to znaczy że są piękne?
Wszystko w temacie.
http://www.escapistmagazine.com/videos/view/zero-punctuation/2978-Dragon-Age-II
Dziękuje, dobranoc.
-->Xartor
"Dziękuje, dobranoc."
------------------
Dobranoc. I wyśpij się dobrze.
Wyniki sprzedaży będą miarodajne dopiero za 2-3miechy. DA2, jak każdy "overhypeowany" tytuł, w pierwsze tygodnie sprzedaje się świetnie mimo jego mierności. Problem polega na tym, że już teraz DA2 spada z list topsellerów. Ja po 3 miechach wróże maks 2miliony. (chociaż dodawanie ME2 do DA2 może to zwiększyć na 3).
Jak na grę która jest nazwana przez twórców "duchowym spadkobiercą BG" oczekiwałem na drugą część w takiej samej formie jak pierwsza tylko poprawioną i bardziej rozbudowana, ale twórcy poszli w zupełnie inna stronę, znacznie ją upraszczając, zmieniając klimat, walkę, stwarzając mało barwnych bohaterów z którymi nie ma o czym rozmawiać.
Grając w DA2 czuje że jest to gra czysto konsolowa a PC jest tylko zwyczajnym portem.
Ogólnie widać że Bioware robi coraz bardziej uproszcza swoje gry, choć mam wrażenie że gdyby gra wyszła za rok lub półtora wyglądała by zupełnie inaczej.
Szkoda ta gra mogła by być znacznie lepsza, teraz trzeba czekać na W2 i TES:S
Naczelnyk
Polemizował z częścią podanych przez ciebie przykładów, no chyba że lubisz gry krótkie, łatwe i szybkie a tak mi się wydaje.
"system walki w DA2 to szczyt RPG oldschoolowości..." - no chyba żartujesz że niby w DA2 walka nie jest zręcznościowa, a to dobre.
W tej grze całkowicie odeszli od taktycznej walki na zręcznościową.
Twórcy wstawili do gry kamerę taktyczną i zachwalali taktykę walki.
Tyle że taktyki jest tam tyle co kot napłakał i jest całkowicie nieprzydatna przez spadających z nieba przeciwników.
I jeszcze jedno tak zabugowanej gry Bioware jeszcze nie wypuścił.
Ale Jak pisałem wcześniej gra niej jest słaba co najwyżej poprawna.
@niesmiertelny21:
nie kłamałem. Opieram swoje informacje na bazie tych z vgchartz i list najpopularniejszych gier w UK.
http://social.bioware.com/forum/1/topic/141/index/6678682/2
Sprzedaż gry leci na łeb na szyję i EA stara się jakoś uratować sytuację, jednocześnie poprawiając swój wizerunek i reklamując ME3.
Gra się dobrze sprzedawała (lepiej od origins) z prostej przyczyny - marka, marka, marka (zarówno Bioware, jak i Dragon Age).
@TobiAlex:
rpg-7 weź już skończ trolować z tą niegrywalnością. Odpisałem Ci na ten temat w innym wątku. Idź zrobić porządek w systemie a nie pieprzysz głupoty na forum.
To ty nie pieprz głupot - nie każdy gra na PC.
A do wszystkich tych, którzy twierdzą, że DA2 nie ma błędów (także tych poważnych):
http://social.bioware.com/forum/1/category/300/index - PC
http://social.bioware.com/forum/1/category/301/index - X360
http://social.bioware.com/forum/1/category/302/index - PS3
http://social.bioware.com/forum/1/category/303/index - MAC
@J.Daniel
Wyniki sprzedaży będą miarodajne dopiero za 2-3miechy. DA2, jak każdy "overhypeowany" tytuł, w pierwsze tygodnie sprzedaje się świetnie mimo jego mierności. Problem polega na tym, że już teraz DA2 spada z list topsellerów. Ja po 3 miechach wróże maks 2miliony.
Tylko 2 miliony? No to tragedia. Chyba się w BioWare będą wieszać w obliczu takiego "problemu".
@RexNebular: Chyba się w BioWare będą wieszać w obliczu takiego "problemu".
Wieszać? Skądże. Parę poleceń z "góry" i dev team odpowiedzialny za Dragon Age zostanie rozwiązany, bo nie przynosi odpowiednich zysków. Laidlaw twierdził, że dzięki zmianom w gameplay'u (uproszeczenia, zmiana systemu dialogowego, przyspieszenie, button=awesome i takie tam) uda im się przyciągnąć znacznie większą ilość graczy niż Origins.
Ta strategia nie wypaliła (albo udała się tylko w niewielkim stopniu). Bioware ma albo do wyboru robić hardcorowe RPGi i mieć stałą liczbę klientów (ok. 3-5 mln na 3 platformach) lub ryzykować robiąć hybrydy takie jak ME lub DA2. W przypadku ME to się udało, w przypadku tego drugiego - już nie, bo odbiorcy oryginalnego DA to zupełnie inna grupa graczy.
Henrar
Czytaj ze zrozumieniem newsa.Dragon Age przez dwa tygodnie ,sprzedał się juz w ponad milionowym nakładzie,o wiele lepiej niż jedynka,przez te dwa tygodnie.I dla Bioware to sukces ,tak samo jak dla EA.
Dlatego zasłużone gratulacje .
Bioware Edmonton rozwiązane?Wątpie.A te twoje "uproszczenia" wyszły dobrze dla gry.Przynajmniej jest bardziej frywalna i przystępniejsza niż jedynka.A to że ktos opiera swe poglady na opini bandy kretynów dających zera na metacritic ,to w takim razie nie mój problem.
Henrar - nie tylko dlatego ME się przyjęło i dobrze sprzedało a DA II nie za bardzo. A przynajmniej nie tak jak twórcy oczekiwali - 1 mln po dwóch tygodniach na 3 platformy w tym przypadku naprawdę szału nie robi. Tym bardziej, że to jest Bioware i sprawdzona już marka wspierane przez giganta EA. To nie jest nieznane wcześniej studio wprowadzające na rynek nową serię/uniwersum. Pogadamy jak po 2 miechach będzie miało 3,2 mln...
Dla gry najważniejszy jest pierwsze 1-2 tygodnie (zresztą dla filmów to samo). Później sprzedaż zazwyczaj spada. A stosunkowo słabe (jak na grę od Bioware) recenzje wcale nie wróżą przyspieszonej i wznowionej sprzedaży. Stąd pomysł z "darmowym" ME 2 - to na pewno trochę podwyższy albo utrzyma sprzedaż DA II tyle tylko że nie ze względu na DA II, ale ze względu na ME 2.
ME przyjęło się także dlatego, że bardziej nastawiony na akcję gameplay do tej gry i uniwersum pasuje. W przypadku DA II nie za bardzo.
Poza tym kiedy ostatnio mieliśmy dobrego action-RPG s-f? W 2004/2005 roku - KotOR II. Od tamtego czasu jedynym jaki jest jest saga ME. Natomiast RPGów fantasy co roku wychodzi kilka z których co najmniej jeden jest co najmniej bardzo dobry.
Gra się dobrze sprzedała ponieważ znakomitą reklamę zrobiła jej poprzednia część a tu taki klops. Podczas grania odnosiłem wrażenie że nie jest to druga cześć tylko jakieś długie dlc do jedynki. Porażka główny wątek krótki ponapychany questami pobocznymi, nudny, bez spektakularnych zwrotów akcji. Do tego mało lokacji, towarzysze jacyś tacy nie wyróżniający się nic praktycznie nie reprezentujący. Do tej pory bioware uważałem za mistrza w tworzeniu fabuł aż do tej pory. PORAZKA !!!
@niesmiertelny21:
Czytaj ze zrozumieniem newsa.Dragon Age przez dwa tygodnie ,sprzedał się juz w ponad milionowym nakładzie,
Dobra, fajnie, sprzedał się, gratulacje. Ale wyniki sprzedaży lecą już na łeb na szyję (patrz na link) - gra ma małę szanse na pobicie wyniku DA. A co do sukcesu - czy 1mln w dwa tygodnie dla unzanej marki (znanej na 3 platformach) to tak dużo? No nie wiem.
.A te twoje "uproszczenia" wyszły dobrze dla gry
Zaiste, średnia ocen na poziomie 79 (Xbox 360) na Metarcitic wskazuje, jak dobrze te zmiany się przyjęły. O opinach graczy w Internecie już nie wspomnę.
A to że ktos opiera swe poglady na opini bandy kretynów dających zera na metacritic
Jak ktoś nie czyta ich opinii, tylko patrzy na ocenę, to już nie mam pytań. A czytałem nie tylko ich opinie, byłem na forach wszelakich (Bioware, GT, IGN, widziałem komenty na Kotaku).
A nazwania kogoś kretynem, bo ma opinię inną od twojej nie skomentuję.
Bioware Edmonton rozwiązane?
Jeszcze jedna taka pomyłka i EA rozwiąże team. Mam przypomnieć historię Westwood?
zaloze sie ze od tamtych dwoch tygodni do konca miesiaca nie sprzedali 1/3 tego co w dwa tygodnie
@Henrar: Dane z VGChartz są, jak to często bywa, g... warte. Ten serwis potrafi przy większych tytułach mylić się o miliony (choćby Halo Reach - z początku twierdzili, że zeszło 4 mln w US w pierwszym tygodniu, podczas gdy M$ potwierdził, że w pierwszym tygodniu 4 mln poszło, i owszem, ale worldwide). Tu również jest sprzeczny z wypowiedziami dewelopera, bo wynika z niego, że milion stuknął po dłuższym czasie niż dwa tygodnie.
I już widzę jak ktoś rozwiązuje BioWare, taa. Może wyjdzie na dobre, następnym razem EA nie będzie tak naciskać z terminem premiery (Zurowi się o tym chlapnęło) = dostaniemy grę z każdej strony wyśmienitą, a nie w pewnych elementach genialną, a w innych będącą półproduktem.
Fristron - przecież Bioware ma kilka oddziałów (zdaje się, że Austin, Edmonton i Montreal), jeden zajmuje się TOR, drugi ME 3 a trzeci DA II. Rozwiązanie jednego oddziału przeciez nie oznacza, że całe Bioware zostanie rozwiązane. Najlepsi zostaną wcieleni do pozostałych a reszta pójdzie na bruk. Bioware jednak nadal będzie istniało.
@Fristron: Dane z VGChartz są, jak to często bywa, g... warte.
Przecież wiem. Pamiętam, jak swego czasu Crysis 1 miał okrągłe 0 na ich stronie, mimo że EA podawało, że sprzedano 3 mln kopii. Dlatego sprawdzałem listy najpopularniejszych produkcji (przede wszystkim w UK)
http://www.chart-track.co.uk/index.jsp?c=p/software/uk/latest/index_test.jsp&ct=110015 - KZ3 czy chociażby AC:B wyprzedzają produkcję Bio.
I już widzę jak ktoś rozwiązuje BioWare, taa.
W przypadku Westwood mówiono dokładnie to samo - a to studio było legendą RTSów. W przypadku Black Isle (tak, wiem, oni należeli do Interplay) mówiono to samo. Pandemic? Też go nie ma.
Bioware nie jest studiem mającym specjalne przywileje. To oddział EA, który musi się dostosować do poleceń z "góry". DA2 i przyspieszenie daty wydania tylko pokazało, że Bio nie jest niezależne.
I, jak każdy oddział danej firmy, może zostać zamknięty. Jeżeli ME3 (w co wątpię) lub TOR (po wpompowaniu całkiem pokaźnej ilości pieniędzy) okażą się porażkami finansowymi to Bioware będzie studiem do skreślenia. Witamy w biznesie.
Może wyjdzie na dobre, następnym razem EA nie będzie tak naciskać z terminem premiery
Yhy, jasne. To jest niemożliwe. Nie, dopóki EA jest właścicielem Bioware.
EDIT: Poza tym - nie mówimy o zamknięciu całego studia (jeszcze). Mówimy o rozwiązaniu jednej z ekip.
Nie ma najmniejszych szans na tyo aby DA 2 sprzedał się w większym nakładzie niż część pierwsza, bo po początkowym szale na ta grę teraz juz ten cały bum miną i na listach sprzedaży DA 2 już praktycznie nie istnieje.
http://www.chart-track.co.uk/index.jsp?c=p/software/uk/latest/index_test.jsp&ct=110015 - KZ3 czy chociażby AC:B wyprzedzają produkcję Bio.
Przecież dokładnie ta sama historia była z Mass Effect 2. W pierwszym tygodniu chyba poszły 2 miliony, a potem sprzedaż poleciała na łeb na szyję.
BioWare ma bardzo konkretny fandom i ich gry mają w zasadzie pewną sprzedaż na poziomie 2-3mln +, ale niewiele więcej.
I wybacz, ale jeśli ich gra sprzedaje się w 1mln egz w 2 tygodnie, to masz prosty powód, dla którego żadne studio BioWare NIE zostanie rozwiązane. ; ) BW jest oczkiem w głowie EA, chyba TOR musiałby zaliczyć spektakularną klapę (BioWare + uniwersum Gwiezdnych Wojen + marketing... to się może nie udać?), żeby tak przestało być. Pierwszy Dragon Age sprzedał się powyżej wszelkich oczekiwań, więc nawet jeśli dwójce nie uda się przeskoczyć tego progu, to na pewno nie przyniesie strat (szczególnie, że przy tak krótkim czasie produkcji koszta też pewnie nie były oszałamiające). A póki co dwójka sprzedaje się od DA: O lepiej.
@Fristron:
Przecież dokładnie ta sama historia była z Mass Effect 2. W pierwszym tygodniu chyba poszły 2 miliony, a potem sprzedaż poleciała na łeb na szyję.
Nie tak szybko - a poza tym, ME2 wśród graczy przyjął się znacznie lepiej. Sprzedaż DA2 leci na fali fanów Origins, nowych odbiorców jest mało (cod-crowd jednak się RPG nie zainteresował). Po DA2 wątpię, czy DA3 się dobrze sprzeda. Takich fanbojów jak niesmiertelny niewielu jest. Może jakiś milion?
BW jest oczkiem w głowie EA
Westwood też było. Pandemic w sumie też. Parę klap finansowych i do widzenia. A jeżeli TOR nie wypali, to zamknięcie Bioware jest raczej pewne, bo jednym z oddziałów Bioware jest Bioware-Mythic - a ci są odpowiedzialni za wcześniejszą klapę finansową - Warhammera Online.
No to pogadamy, jak BioWare zaliczy klapę finansową. Bo DA2 taką w żadnym wypadku nie jest, na co dowodem news, pod którym dyskutujemy.
I ME2 też sprzedaż poleciała na łeb na szyję - according to VGC (czyli: patrzeć z dystansem) w drugim tygodniu spadło z 600k do 150k na x360. W przypadku DA2 w drugim tygodniu jest niemal 100k na samym X360 przy niecałych 300k w pierwszych, a gra się sprzedaje też znakomicie na PC (ponad 20% sprzedaży!) i jako-tako na PS3 (portu ME2 nie było, so wszyscy multiplatformowcy kupowali na x-a).
@Fristron:
Przecież dokładnie ta sama historia była z Mass Effect 2. W pierwszym tygodniu chyba poszły 2 miliony, a potem sprzedaż poleciała na łeb na szyję.
Ten news nie jest dowodem, bo nie wiemy ile wynosił budżet DA2 :)
Przy całym moim zadowoleniu z DA2 i zachwycie nad pewnymi jego aspektami - nie wygląda na produkcję, w którą wpakowano przesadnie dużo pieniędzy. :p Również czas produkcji nie sugeruje nadzwyczajnych środków (półtora roku? Come on).
Gry RPG, które sprzedają się w milionie egzemplarzy w przeciągu dwóch tygodni nie są klapą. To jest dobry wynik. Może być najwyżej "poniżej oczekiwań" (jeśli faktycznie długofalowo sprzeda się gorzej niż Origins, czego nie wykluczam), co raczej nie sprowokuje zarżnięcia popularnej serii, tylko próbę ugryzienia tematu z innej strony.
No ale pożyjemy, zobaczymy. Póki co ja sobie wypiję zdrówko za sukces BioWare i zacznę drugi walkthrough DA2, a Ty wyniki finansowe interpretuj jak sobie chcesz.
PS Ktoś tam pytał czy nie można lubić Wiedźmina i Dragon Age'a. Pewnie można. Mi się pierwszy Wiedźmin nie podobał jeszcze zanim zagrałem w DA. Niemniej, daję REDom drugą szansę i zamówiłem W2. ; )
Fristron "Może być najwyżej "poniżej oczekiwań" (jeśli faktycznie długofalowo sprzeda się gorzej niż Origins, czego nie wykluczam), co raczej nie sprowokuje zarżnięcia popularnej serii, tylko próbę ugryzienia tematu z innej strony" - no ale przecież nikt nie mówi o zarżnięciu serii, nawet ci którzy dają 0 na pewno nie chcą tego. Im i innym, którzy narzekają na tą grę nie podoba się kierunek, w którym ta seria poszła i co Bioware zrobiło z tą grą, a nie seria. Większość graczy spodziewała się ulepszonej i rozbudowanej pod każdym względem jedynki tymczasem dwójkę dostali okrojoną pod każdym względem w stosunku do jedynki. Dlatego są zawiedzeni, a nie że to Bioware, że to Dragon Age itp.
I oby DA III ugryźli z innej strony. Szczerze mówiąc to mam nadzieję, że DA II stosunkowo słabo się sprzeda dzięki czemu Bioware pójdzie po rozum do głowy i się zreflektuje, że zmiany wprowadzone w DA II nie są właściwe i że w tym kierunku nie należy już tworzyć swoich gier, nie z takimi rozwiązaniami jakie zastosowali w DA II.
Milion. Ładnie. Ja przy Dragon Age II bawiłem się świetnie. Ktoś tu jednak zauważył, że na GOL`u to siedzą snobistyczni, pseudo gracze, którzy patrzą na pryzmat dzisiejszych gier przez stare gry. Zrozumcie, że czasy Planescepów (nie grałem) i Baldur`s gate`ów (też nie grałem) minęły. Nie obrażam, starych gier, bo w nie nie grałem. Wiszą mi one, nie zamierzam do nich wracać, bo mam to, co aktualne. Gry to nie jest dla mnie jakieś życie, jak dla niektórych. Zwyczajny relaks, oderwanie się na góra dwie godzinki. A co niektórzy podnoszą tu takie larum, że DA II be, sre, tamto tamto. Już się rzygać chce. Jak komuś DA Nie pasuje, niech nie gra. Mi dwójka bardziej przypadła do gustu niż pierwsza część, no ale cóż, pewnie zaraz zostanę nazwany casualem itp. Oczywiście zaraz odezwą się "true" gracze. Darujcie już sobie.
może i będzie lepsza sprzedaż ale nie da się ukryć że Dragon Age II to zdecydowanie gorsza gra niż DAO, może fabularnie jest niezła, ale wszystko inne to duży krok w tył, nawet postacie w stosunku do DAO są słabe, szkoda że ten świat wspaniały za sprawą książek jest rozmieniany na drobne :[
pozostaje czekać na Wiedźmina 2 i TESV które to gry mam nadzieję będą reprezentowały poziom poprzedniczek.
@Irek22: Henrar mówił o zlikwidowaniu części studia pracującej nad Dragon Age.
BTW, ja grałem w BG, Fallouty, Tormenta (lubię w kolejności rosnącej), również w wiele niedocenianych cRPG ubiegłej dekady jak VTMB, Arcanum czy KotOR II i DA2 też mi się podobał bardziej niż DA: O. Również pod względem gameplayowym. Balans w Początku był beznadziejny, w Przebudzeniu w ogóle nie istniał (właśnie gram i na Nightmare idę przed siebie bezmyślnie bez aktywnej pauzy, chyba że walczę z bossem, bo wtedy coś poklikam na oślep i kreatura pada), a niespodzianka, w DA2 nie tak łatwo natknąć na skille które by były overpowered i wszystkie klasy są przydatne. No more Mage Age.
Z oczywistymi wadami, jak recykling lokacji, spierać się nie zamierzam, bo się zgadzam i w sumie mam uczucie podobne jak w KotOR II, AP czy VTMB (przy czym DA2 jest lepszą grą od w/w) - kurde, potencjał był świetny, co bardziej wysublimowane elementy zrealizowano zjawiskowo, a na takich prostych rzeczach się wyłożono.
Gdyby tak połączyć zalety DA: O i DA2, (no i wywalić hordy trash moba ukrywanego lvl scallingiem, bo to jest wada obu części), to mielibyśmy grę lepszą od BG2...
No proszę, pomimo tylu negatywnych opinii graczy gra sprzedaje się tak dobrze. Moim zdaniem te opinie są mocno przesadzone. Fakt, Dragon Age II nie jest ideałem RPG, ale na penwo solindą gierką w którą miło się gra.
@Fristron ->"Przebudzeniu w ogóle nie istniał (właśnie gram i na Nightmare idę przed siebie bezmyślnie bez aktywnej pauzy, chyba że walczę z bossem"
I call BS on that. DA:O poziom nightmare charakteryzuje się właśnie tym, że walki z mobami w randomach były znacznie trudniejsze od Bossow, których kładło się na autoataku.
[EDIT:] my bad, mówisz to o DA:A, które faktycznie jest meeeega łatwe.
@Aexoni ->Ja przy Dragon Age II bawiłem się świetnie. Ktoś tu jednak zauważył, że na GOL`u to siedzą snobistyczni, pseudo gracze, którzy patrzą na pryzmat dzisiejszych gier przez stare gry. Zrozumcie, że czasy Planescepów (nie grałem) i Baldur`s gate`ów (też nie grałem) minęły.
Skoro nie grałeś to nie kwestionuj. To działa tak: jak ktoś zdobył w życiu Mount Everest to Gubałówka już nie robi takiego wrażenia. Po książkach Anny Rice , saga Twilight, wydaje się śmieszna. Po Odyseji, przygody Harrego Pottera to dzieci w piaskownicy.
Wiec to, że coś Ci się podoba i się świetnie sprzedało wcale nie oznacza, że to jest dobre w perspektywie innych gier.
Jest takie przysłowie "jak w d byleś to g wiedziałeś...." i jeszcze dopisze "...i g-nem się zachwycasz".
A tak BTW: nowe wyniki sprzedaży DA2 (czwarty tydzień):
http://social.bioware.com/forum/1/topic/315/index/6983266