Zostań testerem gier polskiego studia Techland
oj, chciałbym....może się uda =]
"Studio poszukuje pracowników z Wrocławia lub Warszawy" ehhh dlaczego mnie to nie dziwi
no zawsze im lepiej mieć kogoś na miejscu niż zdalnie, szczególnie, że konsolowe wersje robocze nie chodzą na domowych konsolkach :)
wysłałem, pogadać warto :)
"Studio poszukuje pracowników z Wrocławia lub Warszawy" - jaka firma takie testy; zagraniczni producenci nie widzą problemu w testach online
Zostanie testerem to coś innego niż większość z was myśli. Po takiej pracy nie mógłbyś już patrzeć na dany tutuł. Przechodzenie każdego etapu setki razy na różne sposoby.. tester gier = zero funu
moonhunter - a ja wiem z wlasnego doswiadczenia, ze jedno spotkanie "face to face" jest lepsze niz 10 wideokonferencji itd. itp. Pomijajac wiele rozmaitych drobiazgow np. pod tytulem "tego czegos ZA DIABLA NIKT NIE WYNIESIE POZA STUDIO!".
Sinbad78 - exactly. "Byc testerem gier" to marzenie tych., co juz wyrosli z "pracowac w fabryce czekolady" ale sprowadza sie do tego samego "ale bym mial fajnie". Tymczasem w obu wypadkach mozna sie bardzo szybko zerzygac. Uczciwy i profesjonalny testing gier to robota nudna i zmudna. Kiedys mi pewien tester Wiedzmina bodaj opowiadal jak przez 2 tygodnie w kolko przez 8 godzin dziennie testowal trzy ataki. I nie mial w kompie calej gry, tylko na specjalnym edytorze odpalona te konkretna sekwencje/walke. Komp nie byl podlaczony do netu, zeby uniknac wszelakich pokus i pogrywania w WoW.
Fun po sufit...
Pomijając sam fakt, że praca testera jest szczytem nudy, to również odpycha mnie świadomość podejścia jakie zaprezentowali koledzy po fachu z Reality Pump w Krakowie na testach TWII.
Praca nudna i z niską płacą (chociaż nie wiem czy przypadkiem scenarzyści nie są szczebel niżej)..
Ponadto, na miejscu taki tester podpięty jest do sieci zewnętrznej i ma dostęp do mechanizmu służącego do zgłaszania błędów, co w przypadku pracy zdalnej byłoby nieco utrudnione..
Nie ma co porównywać testów w Reality Pump - tam poszli na ilość, a nie jakość. Darmowa siła robocza, która wyłapie większość tych większych błędów, kiedy prawdziwi testerzy zajmowali się bardziej szczegółowym testowaniem..
wlasnie zadziwia mnie roznica w placach miedzy testerem gier a testerem aplikacji,
niestety nadal pokutuje w Polsce myslenie, ze tester gier to pryszczaty nastolatek i ze nie jest to prawdziwa praca
w niektorych firmach piszacych soft niestety i rola tego drugiego jest ignorowana, ale cale szczescie coraz wiecej firm docenia te prace i placi za nia odpowiednio duzo
To jest dość dobra praca na start w tym przemyśle, a z tego co mi wiadomo to zarobki też nie są najgorsze od 3k euro miesięcznie w górę.
A.l.e.X ---> Ale tu mowa o Techlandzie z polski a nie jakiejś Niemieckiej firmie.
Eee, już myślałem, że można zdalnie. Teraz nigdy nie uda się dostać do branży :(
Alex - 3 K euro w Polsce? :D Za testowanie gry? TO chyba jak jestes synem wlasciciela firmy. :)
Akurat w najnowszym CDA piszemy o tym jak zarabia polska branza gierkowa, wiec sobie zobacz stawki...
Chudy - bo jak rozumiem masz korzenie i do konca zycia d... z mieszkania nie ruszysz? No litosci, do Australii niektorzy jada zeby miec dobra prace, a ty musisz miec w domu stanowisko?
RottingChrist---> A co mi tam ;)
No więc, to było jakoś w lipcu zeszłego roku bodajże - teraz już dokładnie nie pamiętam. Myślę, że gdybym miał na chwilę obecną odtworzyć tamtą sytuację, to mógłbym coś przekłamać lub czegoś nie dopowiedzieć. Odkopałem za to niniejszy wątek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10711392
W tym oto temacie pokrótce opisałem całą sprawę - już na chłodno, kilka dni po otrzymaniu paczki, o której wspominam w poście [1] ów wątku. Pamiętam tylko, że strasznie byłem zawiedziony bo upadł mój entuzjastyczny pogląd o twórcach gier video - przynajmniej tu, w Polsce. Zobaczyłem, że to również praca, jak każda inna, chciałoby się rzec - rzemieślnicza. A to właśnie chyba nie tak powinno wyglądać, prawda?
Bo to jest rzemieślnicza praca, jak chcesz romantyzmu to trzymaj się sceny moderskiej.
Scortch ---> Ciesz się, bo ja za miesiąc testowania (domyślam się, że Ty pewnie byłeś na jeden dzień) ledwo dostałem karty z wersji kolekcjonerskiej.. Aczkolwiek wspominam spędzony tam czas miło, wyniosłem sporo wiedzy o pracy przy grach "od kuchni".. :)
Co do koszulek - początkowo mieli dostać wszyscy, później rzekomo tylko otrzymali pewną ilość i mieli je rozlosować (być może i tak zrobili)..
PS. Jesteś wypisany w creditsach gry, więc również nie narzekaj.. ;)
--
Żeby nie schodzić z tematu - co do pracy zdalnej - posiadacie na tyle dobre łącza, by minimum raz dziennie ściągać nowy build gry? Wszystko szybciej i sprawniej odbywa się na miejscu. Wygoda dla firmy, ot co.
Arxel---> No więc w tej jednej kwestii się myliłem - zwracam honor :)
[ed] Chociaż niesmak i tak pozostaje...
[ed2][17] Heh, nie chciałem żadnego "romantyzmu", chciałem uprzejmości :)
@Scortch - dla mnie zachowanie RP jest dziwne, ba po przeczytaniu tego co napisałeś w linku to w moim światopoglądzie się normalnie nie mieści. Gdybym to jak zapraszał kogoś do współpracy (do tego darmowa reklama w GOLu i dużo o samej grze) to ... normalnie w mi osobiście się w głowie to nie mieści. Tak jak napisałeś, żadnego pisma, żadnego podziękowania, pomijam już tutaj przywitanie się w siedzibie firmy, bo to są już elementarne nawyki dobrego zachowania. Ja mówię dzień dobry nawet swoim sprzątaczkom, czy dozorcy, jemu jest bardzo miło, mi zresztą też bo czuję więź z moimi pracownikami. Ale zostawiam to już. Gra TW2 jest moim zdaniem bardzo, dobra, a sama firma no cóż, widocznie brakuje w niej kapitana porządnego który będzie ten okręt prowadził. Wiadomo, że wszystko jest nastawione na zysk ale na pewnym etapie, zysk jest sprawą dalszą. Dla mnie zaproszenie kogoś do współpracy za przysłowiowe ciastko "gra, koszulka, czy inna głupota" jest po prostu wyzyskiem innego człowieka. Nie mówię, że musieli płacić o ile nie było o tym mowy, ale ja bym na pewno przynajmniej zaprosił wszystkich testerów na imprezę firmową z okazji premiery gry i bawilibyśmy się do wspólnie do rana. Poza tym dla najlepszych na pewno bym zaproponował rozmowy wstępne o posadzie o ile była o nich rozmowa wcześniej, a z tego co piszesz była.
@smuggler - mam CDA nowe ale nie miałem okazji go jeszcze dokładnie przeczytać, przynajmniej tego artykułu, jak nie mam czasu to interesuje mnie przeważnie to co jest na pierwszych stronach czyli co nowego, oraz za 5 min dwunasta - Deus EX / TES 5 itd. Nie zmienia to jednak faktu, że gry to biznes generujący naprawdę duży zysk, wielomilionowy i zapraszanie kogoś do pracy od kogoś zależy jakość produktu za 3 tysiące PLN, to jak naplucie mu w twarz. Ludzie powinni się szanować i cenić swoje studia oraz lata które na nie przetracili. Mimo, że moja branża jest inna, to ludzie odpowiadający za jakość zarabiają sumy 5 cyfrowe miesięcznie, nie 4.
Pozdrawiam
PS. testowanie gier musi być pracą ciężką, odpowiedzialną, oraz wymagającą olbrzymiego samozaparcia, sam staram się kończyć gry na 100% , ale od testera oczekuje się nieksiążkowego podejścia i wymaga się sprawdzenia co by było jakby. Wydaje mi sie, że 3k euro co jest za granicami naszego kraju powinno być tą samą wartością za tą pracę w Polsce.
A.l.e.X - 3k euro tester ?? Luulz tyle to moze senior artysta wyciagnie ,a tester z polowe tego ;] . O USa nie wspominam , tam tester jest traktowany jak cos podrzednego .
Praca testera jest chyba gorsza niz wkrecanie srubek w fabryce ... jest co mega ciezka robota i wielu dosc szybko wysiada :] .
Zreszta nie tyyczy sie to tylko ich ... Rynek gier komercyjnych to praca jak w fabryca tylko zamiast przy tasmie siedzisz przy komputerze :p .
wyobraźcie sobie pracę testera: dostajecie grę Rajd Polski i macie w to grać cały miesiąc 8h dziennie;]
nawet jeśli gra byłaby tak epicka jak GTA IV i inne...nikt normalny tego nie wytrzyma;]
MR Hyde "Praca testera jest chyba gorsza niz wkrecanie srubek w fabryce ."
Ciii bo jeszcze chłopaki testery usłyszą i tu przyjdą :)
inside - żeby się przeprowadzić to po pierwsze, trzeba być singlem kompletnym (albo otrzymać zarobki które zrekompensują rozłąkę z rodziną) a po drugie musisz zarobić tyle, żeby wynająć jakieś mieszkanie. Ewentualnie pokój... dla młodych, szukających doświadczenia to w sumie nie jest taka zła opcja :) dla mnie na przykład nie wchodzi w grę bez konkretnych zarobków albo dubla czyli pracy dla mnie i dla żony jednocześnie :D
A.l.e.X to faktycznie nie masz pojęcia o realiach. 3 k PLN to nie jest naplucie absolutnie, początkujący szeregowy tester, może liczyć gdzieś na połowę tego, może ciut więcej. To robota w której duży nacisk kładzie się, że będziesz brał nadgodziny i najlepiej przychodził też w weekendy, wtedy jest szansa na 2,5 k. Nie ma się co dziwić, że ludzie szybko wymiękają.
beta-testy bleeee robie w tej branzy i czasami juz wymiotuje gra ktora testuje.... ale oczywiscie rola beta-testerow nieoceniona wiec ludzie wspomagajmy polski rynek! A satysfakcja po wydaniu dobrego tytułu jest :)
blugkolf - może nie naplucie, ale poważne pieniądze to to nie są. Pensja rzędu 1.5k to pieniądze dla kogoś kto szuka pierwszej pracy, człowiek z doświadczeniem i wiedzą za takie pieniądze nie popracuje, a przecież testerami nie powinni być tylko ludzie zaczynający przygodę w dorosłym życiu :)
W tego typu ogłoszeniach, szuka się mięska na przemiał a nie ludzi z doświadczeniem, którzy mają za wysokie oczekiwania.
@Blugkolf /@Mr_Hyde oczywiście, że nie mam pojęcia o realiach pracy w tym przemyśle, ale pomijam już samą pracę tą, która jak sądzę wymaga ukończenia studiów informatycznych, lub posiadania odpowiedniej wiedzy, to jednak w dość sporym chyba elemencie gra może być uznana za załataną lub mocno zbugowaną. I mimo tego, że jednak wiele można wybaczyć, to gry mocno zarobaczone psują ogólny odbiór. Poza tym jak widzimy na koniec listę osób odpowiedzialnych za grę klasy AAA, to lista testerów w zależności od rodzaju gry jest dość spora. Więc tym bardziej nie rozumiem, czemu osoby odpowiedzialne za jakość gry (dla mnie to też jest jakość) są przez was umieszczani jako osoby na ostatnim miejscu listy płac. Oczywiście tak jak pisałem wyżej, nie znam tej branży od strony kuchni. Dziwi mnie tylko to, że jeśli to prawda o czy mówicie, to ma się to nijak do kontroli jakości przy innych gałęziach przemysłu. Nie będę się wypowiadał o samych kwotach jakie tutaj padają, od 2004 roku jesteśmy w EU, kierowcy zarabiają po 5-6k, a ludzie po studiach pracujący przy grach, pracy twórczej wyceniani są na 3 tysiące, przykre.
Od jakości gier nie zależy ludzkie życie, a jakość jest tym mniej ważna im bliżej do wyznaczonej daty premiery, więc nie ma co porównywać z innymi branżami. Gry wychodzą zabugowane, bo gracze się już przyzwyczaili, że można je łatać jeszcze rok po premierze i mało jest firm typu Blizzarda, które mają dewizę "wyjdzie jak będzie gotowe" - to jest już trochę staroświeckie, ale przede wszystkim mało kogo na to stać.
Kilka Tygodni temu cdprojekt teraz techlad- zapotrzebowanie na testerow rosnie.
Ciekawe czy analogicznie do tego co pisal Scortch - cdprojekt tez obiecywal testerom prace a nie skonczy sie na smyczach i kubkach :D
Terminy gonia ale imho slaba to reklama wykorzystac fanow swojego studia i kopnac ich w tylek. Z drugiej strony mlodszych ktorzy chcieliby pracowac na tym stanowisku pelno - szkolenie duzo nie zajmuje to i takie ich traktowanie - jak telemarketerow, bez obrazy:)
Wszystkich zainteresowanych testowaniem gier zapraszam na [link] Nie zatrudniamy na etat, ale po rejestracji będziesz mógł testować, opiniować i zgarniać za to nagrody.