Polski Bulletstorm parodiuje reklamę Halo 3
Mieli bardzo dobry pomysł na tę przeróbkę, która wyszła im wręcz genialnie.
Polak potrafi! ...ale amerykanie tez pomogli :) Świetne
Ludzie odpowiedzialni za kampanię reklamową Bulletstorma powinni dostać premię. A nawet dwie.
Pomysł żaden, kalka, było 10 razy przy różnych sytuacjach. 0/10
Projekt fajny 9/10
Technologia wykonania 10/10
Przesłanie ... dyskusyjne 5/10
Skojarzenia z grą ... ja granie w takie gry traktuję poważnie, nie wiem, czy chcę grać w grę z rzygającym bohaterem 3/10
Poczucie humoru 8/10 minus za strzelanie w krocze i rzygi.
Polacy są nienormalni
Sama przeróbka bardzo fajna, ale gra do Halo 3 startu nie ma. Inny klimat :)
@Soulcatcher: takie polskie klimaty z tymi rzygami :]
Filmik ekstra tym bardziej, że Halo nie lubię.
@GaidenNinja: mówisz o sobie?
ale gra do Halo 3 startu nie ma
Nie wiem co Wy widzicie w tym Halo o.O
Pograłem z 2 czy 3 godziny i gra poszła na bok, zwykła nudna strzelanka z super ultra legendarnym bohaterem.
[18]
Zapytaj sie jakiegoś amerykanina. Jeśli oczywiście wyciągniesz z pomiędzy wszelkich "awesome dude!" "fuck yeah!!" czy "I jizzing in my pants!"jakieś informacje.
PS. ja Halo ukończyłem, pierwsze na PC (widać przy tym porównanie, był to zwykły shooter) i trzecią cześć na X360 (ale wtedy chorowałem na "achevement hunting").
Halo to esencja FPS. Fajna, nienarzucająca się - jeśli kogo nie interesuje - fabuła, mnóstwo różnych broni, doskonałe AI przeciwników, ogromne, różnorodne etapy i często nieco sandboksowe, bo wielokroć nie jest się zmuszanym do przejścia danego fragmentu w jeden i z góry ustalony sposób (patrz CoD), dający mnóstwo frajdy co-op i kozackie multi z mnóstwem map i pierdyliardem trybów rozgrywki. W nowszych odsłonach dodaj Forge i Theater - w Halo można grać latami i nie sposób się znudzić. Trzeba tylko dać szansę chichoczącym krasnalom. ;-)
to przynajmniej ma jakąś dynamikę walki z tymi brzydkimi skurwielami a nie jak w halo albo w gears of war tylko wychylanie się za winkla i napierdalanie w stojących jak kołki przeciwników którzy czasami się tak chowają że baniak widać
