Najlepsze produkcje MMO dekady i widoki na przyszłość
W zasadzie to o dziwo z większością Ten Ton Hammer się zgodzę :) Zwłaszcza te 2:
•Najlepsza społeczność – EVE Online - święta racja,
•Najlepsze PvP – Dark Age of Camelot (główni konkurenci: Shadowbane, Lineage) - podpisuję sie dwoma rekami
Tak TenTonHammer trafił chyba w dychę ze wszystkimi kategoriami. Jestem zaskoczony, że ktoś jeszcze pamięta o Shadowabane i odrobinę rozczarowany, że zapomnieli o Neocronie. Teraz tylko wypatrywać przeciwników WoWa, którzy dokonają werbalnego zamachu na ten serwis.
Bardzo fajne podsumowanie zrobił TTH. Nie tylko dobrze wybrał, ale świetnie dobrał kategorie. Nie to co IGN czy Gamespot, którym brakowało już chyba tylko tytułu na najlepszą czcionke w grach ;]
Wszystko byloby ok, ale muza to Age of Conan, miazdzy rownie skutecznie co grafika w tej grze, a polaczenie gwarantowalo opad szczeny przy podziwianiu widokow.
Wow to nie tylko gra tej dekady , ale może i teraźniejszej , czas pokaże co pobije wowa
hehehe... World Of Warcraft - "gra dekady", ktora jest na tyle slaba ze nie zdolala wygrac w zadnej innej konkurencji. :) Ot... cala prawda o WoWie.
Zestawienie bardzo dobre z wiekszoscią wyborow sie zgadzam. TTHammer to jeden z niewielu serwisow o mmo, ktore jeszcze oplaca sie czytac.
Brakuje mi tylko jednej kategorii a mianowicie - najlepsza gra F2P.
Zwyciezca: Runes of Magic
konkurencja: Dungeons And Dragons Online, LOTRO (po przejsciu na f2p), moze Vindictus ktory aktualnie swieci triumfy.
w sumie jakby nie było gra dekady, albo "gra dla dekli" to pewnie by się WoW w tym zestawieniu nie znalazł wcale :]
tylko czekałem na tego cymbała Alexa i jego kolejne zarzuty pod adresem WoWa. Jest to tak pewne jak pojawienie się jego komentarzy pod artykułami o Old Republic i tego jak czeka na tamtą grę ( jest się no-lifem grają w WoWa ale w OR już nie, ot ciekawostka).
Co do gry dekady to chyba nikt nie miał żadnych wątpliwości, prawda?
Szkoda że nie wygrał w kategorii najlepsza muzyka, bo wg mnie też tam powinien zatryumfować.
Ciekawe nagrody jakoś rozłożyły się strasznie po równo. A czy WoW był mmo dekady ty można by polemizować.
hellgate82
No a ja czekalem na pierwszego "dotknietego". Brawo. Wygrales konkurs.
Tam zamiast "gra dekady" powinno byc poprostu "najwiekszy sukces komercyjny" - wtedy by nie bylo watpliwosci. Bo dla mnie jest dziwne ze gra ktora zostaje "gra dekady" ma kazdy element skladowy na tyle slaby ze nawet sie nie lapie do "konkurencji" wygrywajacego. A takie sa fakty.
Kabraxxis & A.l.e.X:
Tak, macie zupełnie racje, WoW jest kompletnie beznadziejny ponieważ w grach MMO coś takiego jak balans postaci się w ogóle nie liczy, i producenci lepiej zrobią jeżeli w ogóle nie będą marnowali na coś takiego czasu i pieniędzy.
Weźmy np, takiego Age of Connan, gra z rewelacyjną grafiką i dźwiękiem która całkowicie przyćmiewa fakt że jeżeli przeszedłeś grę Templarem to każda inna klasa jedzie cię równo. Producenci nowych gier MMO powinni pójść po rozum do głowy i w końcu zauważyć że PvP i otwarty świat są zbędne i zamiast walki z żywym przeciwnikiem w grze multiplayer większa część subskrybentów woli uczyć się na pamięć oskryptowanych przeciwników. Strzałem w dziesiątkę była rezygnacja w AoC i Warhamerze z bezmyślnych potyczek i zastąpienie ich rajdami, bo jak karzy wie zabijanie w kilkadziesiąt osób bossa na pół ekranu to szczyt rozrywki.
Niska ilość subskrybentów WoW-a jest tego dobitny przykłądem.
bo inne gry mają jeden dobry element i tyle. Mi nie wystarczy dobra grafika, albo muzyka żeby grać w dany tytuł. Dobre PvP to inna bajka i tym się fani powinni zainteresować, ale ja zawsze wolałem PvE (ciekawe dlaczego nie ma takiej kategorii?)
"Tak, macie zupełnie racje, WoW jest kompletnie beznadziejny ponieważ w grach MMO coś takiego jak balans postaci się w ogóle nie liczy, i producenci lepiej zrobią jeżeli w ogóle nie będą marnowali na coś takiego czasu i pieniędzy. "
W WoWie nie ma balansu i nigdy nie bedzie. Tak jak w kazdej innej grze MMO.
Balans nie jest najwazniejszy w MMO, to nie jest platforma e-sportowa.
"Producenci nowych gier MMO powinni pójść po rozum do głowy i w końcu zauważyć że PvP i otwarty świat są zbędne i zamiast walki z żywym przeciwnikiem w grze multiplayer większa część subskrybentów woli uczyć się na pamięć oskryptowanych przeciwników."
LOL Czyli producenci gier MMO maja zaczac robic gry MMO nie bedace grami MMO? LOL
Pozatym WoW ma otwarty, duzy swiat i "walki z zywymi przeciwnikami" (lol)
Nie sprowadzaj gry MMO do stania w miescie i wciskania "dungeon finder" (choc duza czesc WoW'a to wlasnie ta czynnosc. Dobrze ze wogole mozna jeszcze cokolwiek innego w endgame robic. Taaak.... czekam z utesknieniem na gry "MMO", ktore nie beda mialy otwartego swiata do zwiedzania i przezywania przygod i jakiejkolwiek formy PvP. Za to bedzie mnostwo statycznych, skryptowanych bossikow do wyuczenia sie na pamiec i farmienia przez pare miesiecy - super. Tylko ze to juz nie MMO. Polaczenie obu to MMO.
Pozatym co to znowu za teksty "wieksza ilosc uzytkownikow" - tu chodzi o jakosc gier a nie ilosc subskrypcji. Dlatego pisze ze powinno byc "najwiekszy sukces komercyjny".
"ale ja zawsze wolałem PvE (ciekawe dlaczego nie ma takiej kategorii?)"
Alez moze byc, prosze - moj ranking:
Zwyciezca: Dungeons And Dragons Online (za dungeony, narracje, system walki, zagadki i pare innych rzeczy).
konkurencja: WoW, LOTRO
no tu wow by sie zalapal do konkurencji. :)
Kabraxxis:
"W WoWie nie ma balansu i nigdy nie bedzie. Tak jak w kazdej innej grze MMO.
Balans nie jest najwazniejszy w MMO, to nie jest platforma e-sportowa."
Masz balans na arenach w 3v3 i 5v5 pomiędzy odpowiednimi kombinacjami klas, hunter może nie być dobrym wyborem na grę 5v5 ale w 3v3 z holy palladynem i unholy dethknightem będzie jako team zbalansowany z innymi wiodącymi grupami. Nie ma sytuacji typu - zrobiłem templara i przez rok czasu pomimo obiecywań Funcomu nie mogę z nim nic zrobić.
Obowiązuje tu balans taki jak w Magick the Gathering, nie może być sytuacji w której jeden typ talli dominuje turnieje, jeżeli taka sytuacja nastąpi odpowiednie karty są banowane lub limitowane do jednej na deck w danym standardzie. Plus w WoW-ie obowiązuje założenie że każda postać musi mieć przynajmniej jedną specjalizację dostępną do gry w 5v5 lub 3v3.
LOL Czyli producenci gier MMO maja zaczac robic gry MMO nie bedace grami MMO? LOL
Pozatym WoW ma otwarty, duzy swiat i "walki z zywymi przeciwnikami" (lol)
Nie sprowadzaj gry MMO do stania w miescie i wciskania "dungeon finder" (choc duza czesc WoW'a to wlasnie ta czynnosc. Dobrze ze wogole mozna jeszcze cokolwiek innego w endgame robic.
Następnym razem zaznaczę że cała wypowiedź byłą sarkastyczna. WoW ma ograniczony świat gry, ale jakiś w ogóle ma. Chyba nie powiesz mi że podoba ci się AoC z jego rozwiązaniem. Pozatym masz Tol Barat lub Wintergrasp które są otwartymi strefami PvP, jest to małą namiastka ale w ogóle jakaś jest.
Pozatym co to znowu za teksty "wieksza ilosc uzytkownikow" - tu chodzi o jakosc gier a nie ilosc subskrypcji. Dlatego pisze ze powinno byc "najwiekszy sukces komercyjny".
A ja uważam że powinnna być nagroda za "jedyne MMO które próbuje cokolwiek zbalansować" oraz "jedyne MMO w którym PvP funkcjonuje", [sarkazm] na ale najwidoczniej sukces komercyjny kompletnie przekreśla te dokonania jak również nie ma z nimi żadnego zwiąsku [/sarkazm].
Gra multiplayer musi być zbalansowana, brak balansu + dobra grafika/muzyka/mechanika = świetny materiał na grę single player.
"jedyne MMO w którym PvP funkcjonuje" "jedyne MMO które próbuje cokolwiek zbalansować"
buahahaaha.. Dobra oplulem monitor przez ciebie. Koniec rozmowy.
Polecam tez mniej grania w "zbalansowanego" WoW'a a wiecej czytania, min lownika ortograficznego.
Srsly... dyskusja zapowiadala sie niezle ale rozjebales mnie doszczetnie tym ostanim postem. Jakbym mial komentowac to nawet niewiedzialbym od czego zaczac, taki stek bzdur wysmazyles.
Pozatym pokaz jakiemukolwiek graczowi EVE czy DAOC tekst "jedyne MMO w którym PvP funkcjonuje" to zagwarantujesz mu wiele minut nieskrepowanego smiechu.
To tyle. jak znajdzie sie ktos kogo wiedza o mmo jest wieksza niz arenki w Wow i theorycrafting na temat innych gier o ktorych tylko sie slyszalo to z checia podyskutuje. Bo narazie nie ma o czym.
Kartis-> w wow balans w pvp nigdy nie istnial i nie bedzie istnial :P jedyna szansa blizza na zrobienie w miare zbalansowanej gry pvp bylo by oddzielne drzewko talentow do pvp :P
Kabraxxis:
buahahaaha.. Dobra oplulem monitor przez ciebie. Koniec rozmowy.
Polecam tez mniej grania w "zbalansowanego" WoW'a a wiecej czytania, min lownika ortograficznego.
Nie widzę w tym żadnej rozrywki, jeżeli lubisz czytać słowniki to może spędzisz czas nad nimi zamiast pisać na forum o grze o której nie masz pojęcia. Poza tym piszę z włączonym wykrywaniem błędów więc jeżeli ktoś je popełnia to raczej ty.
Pozatym pokaz jakiemukolwiek graczowi EVE czy DAOC tekst "jedyne MMO w którym PvP funkcjonuje" to zagwarantujesz mu wiele minut nieskrepowanego smiechu.
W EvE masz open loot który nie sprzyja walkom, sytuacja w której możesz stracić niemal wszystko w jednej chwili dodaje duże emocji podczas walki ale sprawia również że niemal nikt jej nie podejmuje. Poza tym aktualnie masz jedną korporację której nikt nie podskoczy przeprowadzającą ataki za pomocą laga jeżeli dla ciebie to przykład gry PvP to świadczy to o tym że unikasz tego elementu. Zresztą to jest problem każdego MMO z kompletnie otwartym światem, w darkfallu też po pewnym czasie pojawiała się jedna gildia która kompletnie dominowała serwer.
O DAoC dużo słyszałem ale sam w niego nie grałem, tak przyznaję się do tego, nie grałem we wszystkie MMO które w ogóle wyszły, nie wiem czy jest to w ogóle możliwe patrząc ile potrzeba czasu aby poznać gry tak rozbudowane. Co nie zmienia faktu że podział na 3 frakcje jest znacznie lepszy od dwustronnego konfliktu. No ale Cryptic zamiast zrobić podobne rozwiązanie w Warhamerze postanowił kopiować WoW-a. Tak czy inaczej z tego co słyszałem DAoC praktycznie wymarło wiec nie przyjdzie mi się zapoznać z tą produkcją.
To tyle. jak znajdzie sie ktos kogo wiedza o mmo jest wieksza niz arenki w Wow i theorycrafting na temat innych gier o ktorych tylko sie slyszalo to z checia podyskutuje. Bo narazie nie ma o czym.
Widzę że ciężko zaakceptować ci fakt że jest ktoś z większym stażem od ciebie. Grałem w papierowe RPG, karcianki, planszówki na długo przed tym jak multiplayer staną na nogi. I temat czy gra nadaje się do głębszego zapoznania był wałkowany wiele razy, nie tylko w kontekście gier komputerowych.
Kilgur:
"Kartis-> w wow balans w pvp nigdy nie istnial i nie bedzie istnial :P jedyna szansa blizza na zrobienie w miare zbalansowanej gry pvp bylo by oddzielne drzewko talentow do pvp :P"
Istniał i istnieje nadal, chwieje się po każdym dodatku i zmianach sezonów ale koniec końców po pewnym czasie zostaje przywrucony. Tylko nie którzy nie przyjmują do wiadomości że muszą np prześć z destro locka w 5v5 na afli locka w 3v3. Ale zawsze ich postać znajdzie sensowny team w 5v5 lub 3v3.
Kabraxxis jest uroczy. Pluje jadem na tego biednego WoWa gdzie się tylko da, wytyka jego wady, beznadziejność, "dodupność", uważa za gównianą grę ... ale gra :)
Masochizm w wydaniu elektronicznym :)
Znowu Ci nakopali na mmorpg, że tu się wywnętrzasz ? :)
Kto powiedzial ze gram? To ty jestes uzalezniony nie ja.
Aktualnie gram w aktywnie w LOTRO oraz betatestuje Black Prophecy i RIFT.
Wiec...go away.
Ide sobie juz zreszta, nie ma sensu rozmowa o systemach PvP w MMo z osoba, ktora jako doswiadczenie podaje karcianki i pieprzy cos o balansie 3vs3 na arenkach.
BTW. "Poza tym piszę z włączonym wykrywaniem błędów więc jeżeli ktoś je popełnia to raczej ty"
"Istniał i istnieje nadal, chwieje się po każdym dodatku i zmianach sezonów ale koniec końców po pewnym czasie zostaje przywrucony."
n/c
W sumie z toba bym z checia podyskutowal Hellmaker bo wiem ze jestes doswiadczonym graczem a nie z dzieciakiem, ktory nie potrafi napisac poprawnie zdania i jego jedynym doswiadczeniem w MMO sa arenki w WoW, ktore de facto nie maja nic z MMO wspolnego bo oferuja taki sam typ gameplayu i balansu co np. DOTA.
Kabraxxis:
Ide sobie juz zreszta, nie ma sensu rozmowa o systemach PvP w MMo z osoba, ktora jako doswiadczenie podaje karcianki i pieprzy cos o balansie 3vs3 na arenkach.
Balans i jego koncepcja drogi chłopcze powstał znacznie wcześniej niż gry MMO czy ci się to podoba czy nie.
Z dzieciakiem, ktory nie potrafi napisac poprawnie zdania
Oświadczam ci że z chamem jakim jesteś dalej rozmawiać nie będę. A teraz idź grać PvP w LOTRO gdziekolwiek ono tam jest.
Kabraxxis.
Jeżeli grasz w inne gry to czemu najeżdżasz tak na WoW-a? Każdy twój post na tym forum odnosi się do niego, każdy w stosunku negatywnym, prowadzisz jakąś świętą wojnę przeciw tej grze? Rozumiem że coś komuś może się nie podobać, ale poświęcanie czasu żeby oczernić i (chyba) pokazać fanom tej gry że ich gra jest "be", jest co najmniej dziwne.
Pogrywam w Betę DC Online na PS3 i kurczątko, to wygląda całkiem przyzwoicie....przy samej kreacji postaci spędziłem ponad pół godziny, taka była frajda :)
Ot tak kilka slow o MMO. Od czasu kiedy rzucilem EVE (jakis pazdziernik 2010, po okolo 6 latach gry) probowalem: DDO, LOTRO, teraz WAR. I szczerze mowiac wszystkie sa do dupy w porownaniu z EVE. Po tygodniu-dwoch gry po prostu czlowiek stwierdza ze jedyne co moze robic to grindowac nowy sprzet (DDO, LOTR, WAR) czy grindowac pvp/reputacje (WAR). PVP nie ma wiekszego sensu - ot jest to counter-strike z arenami (tak, tak sa otwarte lokacje do PVP - po prostu wieksze areny) w ktorych czy wygrasz czy przegrasz nie ma znaczenia - bo i tak nic nie tracisz umierajac a jak stracisz obszar/przegrasz walke - mozesz ja powtorzyc za 5minut, 15minut, dzien - cokolwiek.
Ale wracajac do powyzszych:
w DDO podobala mi sie narracja i sposob dawania doswiadczenia. Walka (bardziej real-time zamiast autoattacku) tez byla w miare dobra. Zle? Brak pvp (tak, sa jakies smieszne duele ktore mozna olac - PvP na zasadach ADND jest zalosne), instancje (gra to de facto hub + instancje a nie MMO). Ale ogolnie, jesli juz chcemy item grindera - ten mi odpowiadal najbardziej.
LOTRO: zabij niedzwiedzia. Oddaj quest. Zabij 20 niedzwiedzi - oddaj quest. Zdobadz 20 ogonkow niedzwiedzi (odblokowuje sie po poprzednim) - oddaj quest. Zabij bossa niedzwiedzi (co z tego ze zabiles go 20x zbierajac ogonki) - oddaj quest. 120+ questow w Lone Lands, z czego 100+ powiela powyzsza regule. Pozostale 20 to "wez to wiaderko wody i zanies mojemu koledze za gorami". Kolega stoi po kolana w wodzie aby bylo smieszniej...
WAR: w tego gralem najkrocej. Ogolnie: questy monotonne (zabij, przynies), ale gdzieniegdzie sa jakies twisty (podpalanie chatek, strzelanie w gyrocoptery itp). Podobaly mi sie public questy (przynajmniej jak gralem je 1-2 razy, pozniej znowu sa monotonne ;p). PvP? Gralem jedynie do 10 levelu (trial), ale jak wyzej - bez wiekszej glebi. Ot zdobycie miasteczka ktore 10 minut pozniej moze zdobyc kto inny. Counter-strike MMO.
Wniosek: chyba reaktywuje EVE. mimo, ze przez ostatnie 2 lata CCP usiluje gre spierd*ielic i zblizyc do mainstreamu (invasion = instancje dla uposledzonych, ktorzy potrafia jedynie "wymasterowac" zabijanie oskryptowanych mobow), to nadal jest lata swietlne przed konkurencja.
I taka mala ciekawostka: zlookalem ostatnio Ultime Online. Ta gra nadal sie rozwija i wyprzedza chyba wszystko co wyszlo do tej pory :P Nie ma to jak 13-letnia (?) gra ktora nadal pokazuje, ze mozna wymyslec cos nowego.
EDIT:
@ Kartis: dziecko, prosze przestan bredzic o PVP w grach MMO, ktorego na oczy nie widziales. PVP w EVE to codziennos a nie wyjatek. Tak, ludzie codziennie "ryzykuja statek i wszystko co maja bo moga je stracic". To ze probowales (jesli wogole) i nie wystawiles dupy poza hi-sec to nie moj problem. Faktem jest ze okolo 30-50% graczy (teraz nie pamietam dokladnej liczby - mozna sprawdzic w ktoryms devlblogu) siedzi w lowsec/0.0 czyli terenach gdzie WSZYSTKO jest podporzadkowane PVP i mozna dostac w pysk za to ze krzywo sie popatrzylo na innego. Open loot nie sprzyja PVP? Drugi rotfl. Open loot = kto pierwszy ten lepszy = trzeba ubic wiecej aby sie zalapac. Wiecej ubitych = wiecej pvp = wiecej lootu. A nie mniej walki. Widac ze mowisz z punktu widzenia typowego mobkoklepa.
Poza tym aktualnie masz jedną korporację której nikt nie podskoczy przeprowadzającą ataki za pomocą laga jeżeli dla ciebie to przykład gry PvP to świadczy to o tym że unikasz tego elementu.
Naprawde masz zerowe pojecie o EVE... Tak, jest sobie przerosniete NC, ktore mozna pokonac taktyka a nie iloscia. Problem jest taki ze wiekszosc nowych graczy EVE to pomioty z innych MMO ktore potrafia TYLKO blobowac (tj: zbierac sie w kupe i probowac steamroll innych). NC bylo do pokonania wiele razy, wystarczylo atakowac w kilku regionach i powoli odcinac im sojusznikow. Swojego czasu (2008?) stracili jakies 2/3 terenu, ale nie zostali zniszczeni. Czemu? Bo mobkoklepom znudzil sie denial i woleli poleciec do domu i oddac NC wszystko spowrotem.
Wiec prosze cie, przestan bredzic. Nie grajac w EVE od 2-3 miesiecy nadal jestem bardziej na biezaco niz ty...
>>>Asmodeusz
Ja EVE opuściłem po 2,5 roku grania i nie mam zamiaru wracać. Jak masz czas obczaj sobie Perpetuum Online. Sporo osób z EVE gra właśnie w tą grę (sam jednak po 2 tygodniach przestałem grać bo liczyłem na to że to będzie coś bardziej pod mechwarriora).
>>>mr_nadol
i dobrze robisz bo jak Cię gra wciągnie to Ci ucieknie sporo życia.
[27]
Jesli wracac do "EVE-klona" to juz niech bedzie to oryginal. Granie w to samo od zera z nowymi teksturami? Nie, dziekuje.
Ale fakt faktem: od czasu dominion, EVE po prostu dzialalo mi na nerwy czemu upust dalem wlansie w pazdzierzu konczac gre na amen. Moj ostatni "contribution" dla EVE to fix rakiet i t2 ammo (tia.. "CSM naprawil nam rakiety" - szkoda tylko ze to ja+ Gypsio+Liang od 2,5 roku ciagle bumpowalismy thread o rakietach i wszedzie o nim spamowalismy + dalismy gotowe propozycje - jedna z nich ostatecznie zostala przyjeta).
Co do powrotu - nie wiem. Na razie nie widze zadnego powodu, a moim zdaniem EVE zmienila sie na gorsze, wlasnie przez wplyw wow-playersow (i innych graczy ktorzy przeszli z mob-grinderow do EVE).
Nie moglo zabraknac komentarzy A.l.e.X'a i Kabraxxis'a - glownych hejterow na forum gry-online. Wow to zdecydowanie gra dekady i pogudzcie sie z tym chlopcy. W poszczegolnych kategoriach nie dziwie sie, ze nie wygral - zostal wyrozniony za caloksztalt. Co z tego, ze w innych grach jeden czy dwa elementy sa dobre, jak reszta odpycha... Jezeli polaczycby te wszystkie dobre elementy w jedna produkcje, to na pewno przebilaby WoW'a. Poki co nie ma takiego tytulu, ale mam nadzieje, ze niebawem sie pojawi.
Smiesza mnie komentarze trzynastolatkow, ktorzy na forach pluja jadem i obrzucaja gownem wszystko dookola... Do pracy rodacy
Asmodeusz:
"@ Kartis: dziecko, prosze przestan bredzic o PVP w grach MMO, ktorego na oczy nie widziales. PVP w EVE to codziennos a nie wyjatek. Tak, ludzie codziennie "ryzykuja statek i wszystko co maja bo moga je stracic". To ze probowales (jesli wogole) i nie wystawiles dupy poza hi-sec to nie moj problem. Faktem jest ze okolo 30-50% graczy (teraz nie pamietam dokladnej liczby - mozna sprawdzic w ktoryms devlblogu) siedzi w lowsec/0.0 czyli terenach gdzie WSZYSTKO jest podporzadkowane PVP i mozna dostac w pysk za to ze krzywo sie popatrzylo na innego. Open loot nie sprzyja PVP? Drugi rotfl. Open loot = kto pierwszy ten lepszy = trzeba ubic wiecej aby sie zalapac. Wiecej ubitych = wiecej pvp = wiecej lootu. A nie mniej walki. Widac ze mowisz z punktu widzenia typowego mobkoklepa."
Po pierwsze nie rozumiem trendu wyzywanie się od dzieci panującym na tym forum, uwierz mi nie dodaje ci to powagi. PvP w EvE spełnia inną funkcję niż w grach typu WoW/EQ, strata statku jest pewnym kosztem i zwiększa emocje związane z samą walką co urealnia całą grę. Tylko problem polega na tym że nikt nie trenuje swoich statków w prawdziwej walce, są ludzie których stać na fregatki do treningu, ale większe statki zbyt dużo kosztują aby je tak po prostu tracić.
Nie masz sytuacji typu: atakujesz falgę na bg i walczysz z magiem który jej broni-> pokonał cię
-> respownujesz się -> próbujesz jeszcze raz. Jest to na pewno mało imersyjne rozwiązanie ale umożliwia przetrenowanie swojej postaci. W EvE większych statków nie ma jak przetestować w realiach prawdziwego starcia.
A perspektywa z jakiej to mówię to punkt widzenia osoby która nie chce niczego zbierać ani zabijać w PvE aby móc walczyć PvP. Tak to rozwiązania psuje spójność świata ale sprawia że możesz z kimś powalczyć częściej niż 2 razy na dzień. Co nie znaczy że jest lepsze ani gorsze, spełnia po prostu inną funkcję niż w pełni otwarte walki z full lootem, które rzeczywiście są zdecydowanie bardziej emocjonujące, tylko zdarzają się też znacznie rzadziej.
Naprawde masz zerowe pojecie o EVE... Tak, jest sobie przerosniete NC, ktore mozna pokonac taktyka a nie iloscia. Problem jest taki ze wiekszosc nowych graczy EVE to pomioty z innych MMO ktore potrafia TYLKO blobowac (tj: zbierac sie w kupe i probowac steamroll innych). NC bylo do pokonania wiele razy, wystarczylo atakowac w kilku regionach i powoli odcinac im sojusznikow. Swojego czasu (2008?) stracili jakies 2/3 terenu, ale nie zostali zniszczeni. Czemu? Bo mobkoklepom znudzil sie denial i woleli poleciec do domu i oddac NC wszystko spowrotem.
Ciężko pokonać taktyką zmasowany zerg który zabija lagiem. Wlatuje ci parę set statków, wywołuje laga i zabijają cię na auto ataku zanim zdążysz cokolwiek zrobić. I to nie jest sytuacja tylko EvE, wcześniej przytoczyłem również przykład Darkfalla. Po prostu open loot i pełna otwartość świata po pewnym czasie prowadzi do jednej dominującej frakcji/gildii/korporacji.
"Nie moglo zabraknac komentarzy A.l.e.X'a i Kabraxxis'a - glownych hejterow na forum gry-online. Wow to zdecydowanie gra dekady i pogudzcie sie z tym chlopcy. W poszczegolnych kategoriach nie dziwie sie, ze nie wygral - zostal wyrozniony za caloksztalt. Co z tego, ze w innych grach jeden czy dwa elementy sa dobre, jak reszta odpycha... Jezeli polaczycby te wszystkie dobre elementy w jedna produkcje, to na pewno przebilaby WoW'a. Poki co nie ma takiego tytulu, ale mam nadzieje, ze niebawem sie pojawi.
Smiesza mnie komentarze trzynastolatkow, ktorzy na forach pluja jadem i obrzucaja gownem wszystko dookola... Do pracy rodacy"
Za caloksztalt wyroznili? Dla mnie wyroznili za ilosc subskrypcji.
Pozatym w WoWie tez nie wszytkie elementy sa dobre - mnie odpycha min. szczatkowe world PvP czy slaby crafting.
"WoW to zdecydowanie gra dekady" - no wlasnie nie bardzo misiu. Sorry ale zaslepienii WoW fanboye nie maja monopolu na prawde, nie wazne jak bardzo sa uzaleznieni od swojej ukochanej gierki.
Dla porowniania zobacz sobie wyniki z innej stronki:
http://massively.joystiq.com/2011/01/03/massivelys-2010-players-choice-awards-results/
MMO dekady - Guild Wars
Developer dekady - Blizzard O WLOS przed ArenaNET
NAJGORSZY developer dekady - Blizzard (co udowadnie ze gra i studio ma tyle samo fanow co i przeciwnikow)
Najlepszy dodatek dekady - Guild Wars: Eye of the North. Nowe "hity" Blizzarda czyli WOTLK i CATA nawet sie nie zalapaly do glosowania, ludzie glosowali na Burning Crusade.
I to wszytko jest wybor ludzi. Takich samych jak ty, ktory twierdzisz ze "Wow to zdecydowanie gra dekady i pogudzcie sie z tym chlopcy" BTW kolejny WoWtard, ktory nie potrafi napisac zdania bez bledu ort.
Najsmieszniejsze jest to ze massively jest czescia serwisu, ktory ma min. WoWInsider, czyli de facto fansitem Blizzarda. I nawet na fansite jak przyjdzie do glosowania ludzi to Blizzard przegrywa. :)
Tak wiec przestan fanbojku. WoW nie jest takim osmym cudem swiata jakby co poniektorzy chcieli. 12 milionow subskrypcji to nie wszystko - SIMSy tez swietnie sie sprzedaja (pomijajac juz fakt ze 50% z tych 12 milionow, ktorymi tak sie lubicie chwalic to Azjaci, boty i goldfarmerzy - jak nie wiecej. Bo co do botow i goldsellerow nie jestem pewny ale populacje Azjatow w WoW szacuje sie na 46% calego playerbase).
[30]
Napisalem ci wczesniej ze bredzisz i podtrzymuje zdanie.
A perspektywa z jakiej to mówię to punkt widzenia osoby która nie chce niczego zbierać ani zabijać w PvE aby móc walczyć PvP. Tak to rozwiązania psuje spójność świata ale sprawia że możesz z kimś powalczyć częściej niż 2 razy na dzień. Co nie znaczy że jest lepsze ani gorsze, spełnia po prostu inną funkcję niż w pełni otwarte walki z full lootem, które rzeczywiście są zdecydowanie bardziej emocjonujące, tylko zdarzają się też znacznie rzadziej.
Ty naprawde w EVE nie grales i bajki opowiadasz. Wystarczy ze wychylisz nosa z HIsec i dostajesz wiecej jak "2 walki na dzien". Oczywiscie mowie o walce = gdzie obie strony sa uzbrojone. A nie o walce = "gankuje haulera, biore loot i spieprzam". Gank to nie walka, przykro mi. I tak, mozna miec znacznie wiecej niz twoje "2 walki na dzien". Jesli ci zalezy mozna miec 20-30.
Drugie - mozna nauczyc sie walczyc statkiem nawet za kilka miliardow nie tracac go. Trzeba byc dobrym. Widac ty nie jestes takim, jestes po prostu kolejnym bezmozgim bloberem bez jaj. ja od poczatku gry "testowalem" wszystkie swoje drogie statki w PVP. Kilka HACow (granica 300mil kilka lat temu) stracilem, shit happens. Loot z PVP wystarczyl na pokrycie kosztow. tak, ten sam loot, ktory jest "lol open lootem". Latajac w 5 osob zabijajac gangi 15+ mozesz liczyc na sporo lootu. Oczywiscie trzeba miec skilla. Tzw. "player skilla" a nie "kupilem konto wojownika 80 levelu, wymiatam". Widac, ze dla ciebie skill = lepszy sprzet/wyzszy level.
Ciężko pokonać taktyką zmasowany zerg który zabija lagiem. Wlatuje ci parę set statków, wywołuje laga i zabijają cię na auto ataku zanim zdążysz cokolwiek zrobić. I to nie jest sytuacja tylko EvE, wcześniej przytoczyłem również przykład Darkfalla. Po prostu open loot i pełna otwartość świata po pewnym czasie prowadzi do jednej dominującej frakcji/gildii/korporacji.
Co ma piernik do wiatraka? Czemu open loot system ma promowac zergowanie? Hint: jestem ex-triumvirate (old-timer, a nie koncowka jak juz sie sypalo), jakos NIE zergowalismy i wygrywalismy z blobami 2-5x wiekszymi nawet na lagu. Dzisiaj tez mozna wygrac z blobem - ale nie metoda "zbierzmy wiecej ludzi" a uzywajac odpowiedniego sprzetu anty-blobowego (istnieje w grze, nikt go nie uzywa bo wymaga to troche mozgu, czego nowi gracze nie maja).
Drugie - open loot = przeciwnik zergowania. Im wiecej masz dudes tym trudniej dopchac sie do lootu. Wiec w jaki sposob wiecej ludkow ma pomagac?
Trzecie - jaki auto atak? LMAO. Wiesz ze w lagu "autoatak" NIE DZIALA? O fakt, nie grasz w EVE. Inaczej bys wiedzial. W lagu trzeba RECZNIE cyklowac bron poprzez wylaczanie/wlaczanie jej non-stop (i nie tylko chodzi o klikniecie klawisza, bo to nie dziala - trzeba brutalnie przerwac autoatak o czym wie moze 20% graczy 0.0).
wywołuje laga i zabijają cię na auto ataku zanim zdążysz cokolwiek zrobić.
Lag dziala w obie strony a nie tylko na ciebie. Tez warto o tym wiedziec. No ale theorycrafting rzadzi. Widac, wiesz o czym piszesz.
po pewnym czasie prowadzi do jednej dominującej frakcji/gildii/korporacji.
To podaj mi takowa w EVE, ktora dominuje nad innymi. Czekam. Widze ze jestes doskonalym znawca, wiec podaj nazwe tego dominatora. Po 7 latach powinien przeciez sie wytworzyc takowy.
To sum up. Bredzisz. QED.
@Kabraxxis
1. Nigdzie nie napisalem, ze w WoW'ie wszystkie elementy sa dobre.
2. Znowu plujesz jadem. Skad takie wnioski, ze jestem fanboyem? ze jestem uzalezniony od WoW'a? Sorry, ale pracujac codziennie od 6-7 do wieczora ciezko raczej byc uzaleznionym od gier. Wiekszosc czasu poswiecam na prace zawodowa, a WoW to tylko rozrywka, nie codziennie, ale jak tylko jest czas wieczorem to cos robimy ze znajomymi. Stwierdzilem tylko, ze wedlug mnie WoW jest najlepsza gra MMO minionej dekady. Nie jest to wcale zaden monopol na prawde, bo raczej mylisz tu pojecia. Kazdy ma swoje subiektywne zdanie, tak samo kazdy portal ma swoje TOP dekady. Musze Cie zmartwic bo nie ma czegos takiego jak obiektywne media wiec ciezko stwierdzic, ktory portal ma racje. Kazdy ma swoje zdanie, a obiektywizm (ktory tak naprawde nie istnieje), uwazany jest przez wielu blednie po prostu za "zdanie takie jakie moje". Roznica miedzy nami jest taka, ze w przypadku gdy mi jakas gra nie podchodzi, po prostu ja olewam, a nie rzucam gownem obrazajac wszystkich, ktorzy w nia graja.
3. To jest forum i nie mam czasu na poprawianie tekstu, ktory pisze tak naprawde na szybko, wiec calkiem mozliwe, ze jakis blad ort sie znajdzie. Na pewno nie w kazdym zdaniu. Nie wytykalbym jednak komus tego, jezeli w swoim poscie mam tez sporo bledow, wiec na drugi raz zastanow sie zanim cos napiszesz, albo przynajmniej wczesniej popraw swoje bledy.