Ubisoft łagodzi swój system antypiracki
Zauważyli, że sprzedaż ich tytułów po nałożeniu tych zabezpieczeń spadła i próbują ratować sprawę. A w tym samym czasie piraci cieszyli się mimo wszystko bezstresową grą. Wiedziałem, że to długo nie podziała. Zamiast pakować kasę w zabezpieczenia niech lepiej pakują ją w ulepszanie swoich tytułów i atrakcyjniejsze ceny. Wszystkim to wyjdzie na dobre.
Ktoś w Ubi zmądrzał.Nareszcie!
Nic dziwnego. Wszelkiego rodzaju zabezpieczenia utrudniaja tylko zycie legalnym uzytkownikom ktorzy chca kupic legalna gre. Piraci zazwyczaj maja gry przed premiera, pozbawionych upierdliwosci w stylu zabezpieczen DRM i innych idiotyzmow.
Ot polityka utrudniania zycia klientom ktorzy chca legalnie kupic gre.
Paradoksem jest sytuacja kiedy ludzie do orginalnych gier wgrywaja Crack'i tylko po to zeby np nie trzeba bylo trzymac w napedzie caly czas plyty z gra itp...
Dlatego podoba mi sie podejscie CD-Projektu w tej kwesti i to co zapowiedzieli w przypadku Wiedzmina 2. Zreszta jedynka byla "podobnie niezabezpieczona"
To samo tyczylo sie np Borderlands na PC.
Jesli gry sa dobre to sprzedaja sie. Ktos kto nie kupuje orginalow i tak ich nie kupi, a wszelkie cud zabezpieczenia za miliony dolarow zazwyczaj sa lamane jeszcze przed premierami gier.
Ale co poradzic... kiedy marketoidzi decyduja o takich rzeczach nie majac pojecia o rynku.
Czyżby poszli po rozum do głowy?
Moim zdaniem aktualna wersja DRM
jest jak najbardziej do przyjęcia. Good Job Ubi!
Hm, czy ja wiem czy jest to takie dobre zabezpieczenie?
Czy jeśli weryfikacja się nie powiedzie, to gra się uruchomi mimo wszystko? - wątpię.
Tak więc wyjdzie na coś podobnego co poprzednie zabezpieczenie, ale z tym wyjątkiem, że nie będzie przerywać w trakcie gry.
Rozwiązanie nawet dobre, ale... po co? czy kiedyś gry gorzej się sprzedawały bez zabezpieczeń? a piractwo także było.
Chyba trzeba wiele razy niektórym (zwłaszcza producentom i innym patafianom) tłumaczyć, że jeśli gra jest dobra, to się sama obroni i nie potrzeba jakichkolwiek zabezpieczeń, bo wystarczy zainteresować danym tytułem i zaoferować coś, co "zmusi" do kupna orginalnej gry.
Dobrymi zabiegami są edycje kolekcjonerskie, problem w tym, że i na tym polu niektórzy lecą w kulki. Kiedyś były różne dodatki i faktycznie kolekcjonerska edycja różniła się od podstawowej, a teraz? tylko dodatkowe DLC, jakiś artbook i to w zasadzie wszystko.
Czym więc oni chcą przyciągnąć graczy? jeśli ktoś będzie chciał pirata to po niego sięgnie i nic go nie przekona do zakupienia orginalnej gry, ostatecznie w ogóle nie zagra bo stwierdzi, że i tak się nie opłaca.
Kolejny problem, to brak wersji demo - kiedyś można było sprawdzić grę przed zakupem, obecnie wersje demo są wypuszczane dość sporadycznie, a i też bywa tak, że dopiero po premierze gry, to nie do pomyślenia. Stąd też niektórzy sięgają po piraty aby najpierw zagrać i sprawdzić grę (z powodu braku dema) a dopiero po stwierdzeniu, że się podoba - kupić orginała.
Tyle, że część to zrobi, a część stwierdzi, że jak już ma grę, to nie będzie jej kupować.
Słowem podsumowania - zabezpieczenia gier, brak wersji demo w celu sprawdzenia, samo doprowadza do piracenia i winę po części ponoszą również twórcy/producenci.
Kupowanie gry w dniu premiery? przecież jeśli komuś zależy, to zamawia preordera, bo jaki jest odsetek ludzi którzy w dniu premiery idą normalnie do sklepu i kupują? wydaje mi się, że bardzo mały.
___________
[6] fajny Książę
"Dobry krok! Ubisoft odbiera piratom wszelkie argumenty."
Sarkazm?
Zrezygnowali, bo i tak nie działało.
xsas--> Gdzie tam sarkazm? Po prostu dobrze, ze Ubi decyduje sie na ten krok - pokazuje bowiem, ze gracze pecetowi nie sa traktowani jako ci gorsi. A piraci nie maja juz praw do narzekan, bo skoro moga zassac gre z torrenta czy tez wareza, to znaczy, ze maja dostep do internetu, a to z kolei znaczy, iz zabezpieczenia nie sa zadna przeszkoda w uzytkowaniu gry.
Każdorazowa weryfikacja przy uruchomieniu gry to żaden problem, niemniej dobrze, że zredukowali wymóg połączenia z siecią do tego stopnia. Kupuje oryginalne gry, nie przeszkadza mi wcale, ze i tak mi się nie ufa i muszę udowadniać to za każdym razem gdy chcę zagrać, bo i tak zagram więc co za problem? Na piractwo nie ma sposobu idealnego, ale takie rozwiązania moim zdaniem pomagają, ja wcale nie czuję się dymany przez nich.
mogłem kupić konkretny komputer ale wolałem ostatecznie dobrą konsole , więc dobrze że na konsoli wkładasz i grasz :P
Mamy dobre wieści dla miłośników pecetowych gier Ubisoftu
Hahahaha, to zabrzmialo jak "Dzien dobry pecetowcy piraci".
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze nie o to chodzi :>
A co do newsa to bardzo dobrze, wiecej problemu to bylo z oryginalem nizeli piratem, co jest smieszne.
W końcu. :) Bo jak czasami miałem problem z siecią, to postęp gry szlag trafiał... :/
PS
Jestem ciekaw dlaczego wydawcy, co udostępniają swoje wersje gier przez Steama i tak wkładają swoje zabezpieczenia do nich, np właśnie to zabezpieczenie Ubi, Securom, czy też ten limit aktywacji... Wg mnie to totalnie bez sensu... :/
Dopiero jak to całkowicie zniosą to zacznę kupować ich gry. To jest nie do pomyślenia żeby osoba posiadająca legalną kopię gry musiała się denerwować jakimiś wymyślnymi zabezpieczeniami drm... mimo wszystko idzie to w dobrym kierunku, Ubisoft zasługuje na jakąś pochwałę :).
No i dobrze, piraci i tak grali, a posiadacze oryginalnych gier mieli problemy, a powinno być na odwrót.
[9] fajny Książę
Hm, czyli zabezpieczenia są odnośnikiem do tego czy dana grupa graczy jest gorsza czy nie?
Piractwo występuje równie dobrze na pozostałych platformach do gry, może nie z takim nasileniem i skalą jak na PC, ale jest. Teraz wystarczy pomyśleć co by się działo gdyby podobne zabezpieczenia wprowadzić na pozostałych platformach sprzętowych. Można się pokusić o wniosek, że dokładnie to samo co na PC.
"A piraci nie maja juz praw do narzekan, bo skoro moga zassac gre z torrenta czy tez wareza, to znaczy, ze maja dostep do internetu, a to z kolei znaczy, iz zabezpieczenia nie sa zadna przeszkoda w uzytkowaniu gry."
Nie wiem czy dobrze rozumiem - nie ma przeszkody w legalnym użytkowaniu z pirata? przecież tak czy siak nie pozbywając się tego zabezpieczenia pirat nie zagra.
Jakiekolwiek zabezpieczenie będzie łamane, a dla legalnych użytkowników będą to pewne utrudnienia, chociaż by nawet najgłupszy crack.
A przeszkoda nadal istnieje (przy orginalnej grze) bo nie mając dostępu do internetu nie uruchomi się gry. Co prawda nie będzie już przynajmniej przerywać jej w trakcie rozgrywki, ale nie uruchomi się jej bez dostępu do internetu.
Mogę zrozumieć jeszcze rejestrację przez internet i weryfikację oryginalności ale jednorazowo, a nie przed każdym załączeniem gry. No chyba, że byłoby to coś na zasadzie sieci Cerberusa z ME2 lub tego co będzie proponować TDU2 (czyli coś a'la społeczność) tyle, że nie blokuje to zabawy danym tytułem gdy się nie ma internetu.
Cóż mieli idealną okazję aby sprawdzić czy te systemy działają - dopiero miesiąc po premierze Assasins Creed 2 pojawiła się działająca "piracka" wersja, tak więc w ciągu tego miesiąca żaden "pirat" nie mógł w tą grę grać...
Ciekawi mnie jakie były statystyki sprzedaży wtedy, z innymi tytułami potem poszło to wszystko dużo szybciej (mówię o wersjach pirackich), szkoda tylko że nie stanęli i nie przyznali się do błędu - było by to moim zdaniem bardzo dobre,honorowe i zachowali by twarz...
Nie ważne co zrobi Ubisoft, SKIDROW i tak to rozgryzą :D Na nich nie ma chyba mocnych jak poradzili sobie z zabezpieczeniem do ACII.
Walka z piractwem to walka z wiatrakami. Niech robią po prostu b. dobre gry, albo niech korzystają ze steama, albo niech dodają multi i tyle. Wiadomo, że piraci są i będą, ale zwalczyć, to tego nie zwalczą.
nie będzie Rosji to nie będzie cracków tak szybko
Mi to nigdy jeszcze nie przeszkodziło w grze ale dobrze że coś z tym zrobili bo będzie można grać bez stresu że nagle coś będzie z internetem i koniec gry.
Nie wiem po co ta afera z tymi zabezpieczeniami. Ja nie miałem żadnych trudności z zainstalowaniem takiego ACII. Wystarczyło się zalogować na serwisie Ubi i tyle. Tak więc nie wiem skąd taka panika z tym DRM. ;>
IMO piratów można (z grubsza) podzielić na 2 grupy:
1. Mało doświadczone osoby, niezbyt znające się na komputerach, internecie, grach (np. ludzie starsi, niedzielni gracze czy młodsze dzieci). Ściągają z internetu w nadziei że uda im się pograć za darmo. Gdy taka piracka kopia im nie działa, idą do sklepu po legalny produkt, albo całkiem porzucają daną produkcję, zapominają o sprawie.
2. Piraci "doświadczeni" (nie traktujcie tego jako komplementu, po prostu trudno tu o właściwe słowo -.-). Obeznani z całą piracką machiną, cracki, patche, seriale i inne hacki to dla nich środowisko naturalne. Kradną wszystko jak leci, nie kupią oryginalnej gry za 20zł, choćby mieli czekać na cracka cały rok, świadomi tego że każdy system kiedyś padnie...
I moje zdanie jest takie, że powinni skupić się na powstrzymaniu przed kradzieżą tej pierwszej grupy (może to nie będzie wielkie zwycięstwo, ale zawsze). Z tą drugą i tak nie mają w tej chwili szans. Oczywiście do czasu, ale paradoksalnie uważam że nie jest do tego potrzebny żaden super system antypiracki, a zreformowanie pracy organów ścigania w tym zakresie. Muszą one otrzymać odpowiednie narzędzia do walki z piratami (zarówno techniczne jak i prawne), bo w tej chwili to jest jak strzelanie na oślep...
Słuszność mojej teorii potwierdzają wydawane od czasu do czasu gry, całkowicie pozbawione zabezpieczeń (np. Prince of Persia 2008), przy których odsetek spiraconych kopii jest wyższy niż w przypadku gier zabezpieczonych jakkolwiek.
A co do tematu - Czyżby Ubisoft miał zamiar się ucywilizować i (spróbować) odzyskać zaufanie graczy? Życzę powodzenia (szczerze), bo łatwo (po tym wszystkim) nie będzie, a ja mimo wszystko mam sentyment do tego developera (choćby dlatego że tworzy lubiane przeze mnie serie jak AC, PoP czy BiA)...
xsas--> Piractwo występuje równie dobrze na pozostałych platformach do gry, może nie z takim nasileniem i skalą jak na PC, ale jest. Teraz wystarczy pomyśleć co by się działo gdyby podobne zabezpieczenia wprowadzić na pozostałych platformach sprzętowych. Można się pokusić o wniosek, że dokładnie to samo co na PC.
Ubisoft nie wprowadzilby takich zabezpieczen na konsolach z bardzo prostego powodu: Microsoft i Sony nie wyrazilyby zgody na ich implementacje.
Nie wiem czy dobrze rozumiem - nie ma przeszkody w legalnym użytkowaniu z pirata? przecież tak czy siak nie pozbywając się tego zabezpieczenia pirat nie zagra.
Byc moze zle sie wyrazilem. Chodzilo mi o to, ze piraci nie maja juz zadnych argumentow aby narzekac na to zabezpieczenie i problemy z nim zwiazane (wszak ta grupa graczy zawsze najglosniej krzyczy, zasrani hipokryci).
Jakiekolwiek zabezpieczenie będzie łamane, a dla legalnych użytkowników będą to pewne utrudnienia, chociaż by nawet najgłupszy crack.
To prawda, dlatego wydawcy powinni zlecac opracowywanie zabezpieczen crackerom, bo tylko cracker stworzy zabezpieczenie b. trudne do zlamania.
A przeszkoda nadal istnieje (przy orginalnej grze) bo nie mając dostępu do internetu nie uruchomi się gry. Co prawda nie będzie już przynajmniej przerywać jej w trakcie rozgrywki, ale nie uruchomi się jej bez dostępu do internetu.
Nie oszukujmy sie - kto dzis nie ma dostepu do internetu? Nieliczne jednostki. A osoby placzace na forach, jaki ten Ubisoft zly i gnusny powinny puknac sie w glowe - skoro pisza posty, to znaczy, ze posiadaja dostep do neta, a to z kolei jest dowodem na to, ze nie jest problemem zalogowanie sie do systemu Ubi w celu rozpoczecia gry.
Myślę że to dobre rozwiązanie. A w kwestii piractwa:
Zobaczcie że to zabezpieczenie które wymagało stałego dostępu do internetu zostało złamane więc zrozumieli że co by nie wymyślili to i tak ktoś znajdzie sposób by to obejść, i przestali marnować pieniądze w błoto.
RedCow jeśli chodzi o przykład z Prince of Persia 2008 to myślę, że na piractwo duży wpływ miało to, że produkcja była słaba i obcięta z zakończenia... no ludzie jpd, sam bym to spiracił gdybym miał grać w grę której zakończenie jest w dlc. Takie "świetne" pomysły to ma tylko Ubisoft.
skatefish - Czy była słaba to już kwestia gustu. W moim rankingu jest to gra na 9,5/10, i uważam ją za jednego z lepszych PoPów (wygrywa z nią tylko PoP:WW). Poza tym najwięcej osób spiraciło ją w chwili premiery, wtedy jeszcze nikt nie wiedział że gra ma "wybrakowane" zakończenie i że PCtowcy nigdy nie dostaną DLC z tymże...
PS. Gra jaka by nie była, ściągasz=kradniesz... Jak Ci gra nie pasi zwyczajnie ją olej ;]. Ja nawet za nią przepłaciłem, kupując z GB żeby pozbyć się dubbingu...
Zabezpieczenia w ACII zostały złamane po 2 miesiącach. Sprzedaż na PC sięgnęła rekordowych kilku milionów, więc zastanówcie się o czym piszecie.
Tarec:
Łamanie trwało około miesiąc, wcześniej były wersja działające jeżeli nie wyłączyłeś komputera. Trwało by to pewnie znacznie dłużej gdyby pełne pychy UBI nie postanowiło rzucić wyzwania piratom.
Tak czy inaczej czas łamania był znacznie dłuższy ponieważ zabezpieczenie było nowe, późniejsze produkcje koncernu zabezpieczone tym samym sposobem padały tuż po wyjściu (jeżeli miesiąc czasu ktokolwiek uznaje za znaczący okres).
Pełne zabezpieczenie umożliwia jedynie przestawienie gry na model MMO (free shardy są zawsze znacznie gorszej jakości niż oryginały), lub zabezpieczanie gry multiplayer serialem. Producenci tytułów single player powinni odpuścić z góry przegraną walkę, przynajmniej do puki do użytku nie wejdzie streaming gier (o ile w ogóle kiedykolwiek będzie opłacalny).
Właśnie takie zabiegi najbardziej denerwują mnie w graniu na PC. Ja osobiście odpuściłem i na PC gram tylko w określone tytuły (głównie MMO, cRPG), a resztę cisnę na konsoli, która nigdy nie sprawiała problemu z jakimikolwiek zabezpieczeniami (PSX, PS2, X360, a teraz PS3).
Ja w AC byłem zmuszony do korzystania z cracka.Net z noki 5300, fajnie.Ale pochwalę się że znalazłem takiego który pozwala na 100% synchro. I wcale nie żadnego razoru ani skidrowu.
I bardzo dobrze, ze lagodza bo wiekszej bzdury juz dawno nie widzialem. Moim zdaniem ten co bedzie chcial sciagnac piracka gre to i tak ja sciagnie, bo predzej czy pozniej pojawi sie na torrencie, a takie zabezpieczenia utrudniaja tylko zycie tym, ktorzy kupili oryginalny produkt...
[24] fajny Książę
"Ubisoft nie wprowadzilby takich zabezpieczen na konsolach z bardzo prostego powodu: Microsoft i Sony nie wyrazilyby zgody na ich implementacje."
Tu już nie chodzi tylko o Ubi, bardziej ogólnie to trzeba wziąć za przykład. A Sony czy M$ za dużo by też raczej nie mieli do powiedzenia. Zabezpieczenie, to zabezpieczenie, zwłaszcza jeśli skala tego zjawiska rośnie, to producenci chcą się przed tym bronić. M$ to nie tylko konsola, również ich system, więc dlaczego tam "wyrażają zgodę"?
"Byc moze zle sie wyrazilem. Chodzilo mi o to, ze piraci nie maja juz zadnych argumentow aby narzekac na to zabezpieczenie i problemy z nim zwiazane (wszak ta grupa graczy zawsze najglosniej krzyczy, zasrani hipokryci)."
Hm, no to chyba inaczej dzielimy piratów, dla mnie są to osoby ściagające gry, których nie obchodzą zabezpieczenia bo i tak zostaną złamane, ich nie da się pozbawić argumentów (no, może jeśli gry nie miałby w ogóle zabezpieczeń)
Ta grupa która psioczy na zabezpieczenia, to nie tylko "niedzielni piraci" (że tak ich określę) ale i legalni użytkownicy którym taki proceder się nie podoba bo są ograniczani, podczas gdy piraci mają to głęboko gdzieś i korzystają z tego samego produktu bez komplikacji i ograniczeń.
"To prawda, dlatego wydawcy powinni zlecac opracowywanie zabezpieczen crackerom, bo tylko cracker stworzy zabezpieczenie b. trudne do zlamania."
Wydaje mi się, że mogą być takie osoby w danych firmach, ale jest jeden problem, każde zabezpieczenie zawsze zostanie złamane, prędzej czy później. To kwestia czasu, chodźby nie wiem jak dobry cracker był.
Poza tym, zastanawia mnie dlaczego słynne grupy jak SKIDROW, Reloaded itp. jeszcze istnieją i się im nie dobrali do tyłków? może są oni potrzebni?
"Nie oszukujmy sie - kto dzis nie ma dostepu do internetu? Nieliczne jednostki. A osoby placzace na forach, jaki ten Ubisoft zly i gnusny powinny puknac sie w glowe - skoro pisza posty, to znaczy, ze posiadaja dostep do neta, a to z kolei jest dowodem na to, ze nie jest problemem zalogowanie sie do systemu Ubi w celu rozpoczecia gry."
Owszem, internet jest powszechny, ale i spoglądasz na to dość powierzchownie.
Co ma wspólnego to, że ktoś pisze posta z dostępem do internetu?
Można mieć laptopa z modemem i jest to wystarczające urządzenie do pracy oraz przeglądania internetu, oraz komputer stacjonalny, który nie wymaga dostępu do internetu, jeśli głównie służy do zabawy, bądź innych prac.
Pomijam już kwestie techniczne, jak brak internetu, jakaś awaria czy inne okoliczności. Wtedy już jest trudniej.
Kiedyś nie było takich zabezpieczeń, grupy pokroju Skidrow też działały, piractwo również i to nie od czasów PC. A jednak gry nie miały wymyślnych zabezpieczeń, a mimo wsystko się bardzo dobrze sprzedawały.
Teraz gry robi się na odwal, byle szybko i za jak największą $$$ która się nie przekłada na jakość. I niektórzy są do tego stopnia pazerni, że pompują pieniądze w zabezpieczenia, które i tak wiele nie dają. Bo jeśli ktoś ma kupić grę, to zamawia preordera, więc w ciągu miesiąca łamanie zabezpieczeń raczej nie zwiększa sprzedawanych egzemplarzy danego produktu, może jedynie w jakimś małym procencie, który i tak za bardzo odczuwalny nie jest.
Taki tylko przykład: Jedi Academy, gra dość stara już, a mimo wszystko na topie dzięki różnym modom, a przedtem świetny multi, to też potrafi przedłużyć życie gry, a obecnie producenci pozazdrościli takim osobom i tworzą DLC które w większości są odpadami za które także żądają trochę $$$.
Bogaci nie lubią gdy tracą, nawet jeśli jest to grosik - pazerność nie zna granic. Dlatego jest jak jest.
_________________
[31] Tarec
"Zabezpieczenia w ACII zostały złamane po 2 miesiącach. Sprzedaż na PC sięgnęła rekordowych kilku milionów, więc zastanówcie się o czym piszecie."
A ile było składanych preorderów? w ciągu tych 2-ch miesięcy te kilka milionów wyskoczyło?
Gra i tak była łamana i bardziej chodziło o save.
Po prostu, "jedynka" była świetna, a ACII zapowiadał się jeszcze lepiej, stąd też taka liczba i słuszna bo gra jest świetna. A pirat tak czy siak ściągnie, chodźby miał czekać latami i tyłek przyrosnąć do fotela.
Kto chce zagrać już, to zamawia preordera i w dniu premiery ma grę u siebie, problem jest gdy gra ma zabezpieczenia jak na przykładzie ACII, gdzie przy okazji serwery padły, a jak się miało szczęście i net też padał, to była "przednia zabawa". A to potrafi być irytujące.
Mi zabezpieczenia z uplay nie przeszkadzały, były bez znaczenia, a to, że w grę nie mogły grać złodziejskie szmaty to tylko uśmiech z zadowolenia. Fakt grę ostatecznie złamano, ale może nowy system będzie jeszcze lepszy :]
"Zabezpieczenia w ACII zostały złamane po 2 miesiącach. Sprzedaż na PC sięgnęła rekordowych kilku milionów, więc zastanówcie się o czym piszecie."
mhm te zabezpieczenie bodajże tygodnia czy dwóch nie wytrzymało. A ja się męczyłem z tym badziewiem w SH...
Zabezpieczenia w ACII zostały złamane po 2 miesiącach. Sprzedaż na PC sięgnęła rekordowych kilku milionów, więc zastanówcie się o czym piszecie.
fajne bajeczki opowiadasz, może jakieś źródło?
"Fakt grę ostatecznie złamano, ale może nowy system będzie jeszcze lepszy :]"
Grę złamano dość szybko, miesiąc czy dwa, co to jest przy ponad roku SC Chaos Theory, to nowe będzie jeszcze łatwiejsze do złamania, i powstało nie po to żeby powstrzymać piratów ale chyba tylko by nie przeginać w stosunku do legalnych klientów.
PS Są więksi złodzieje i szmaty niż domorośli piraci, ot choćby elity III RP.
xsas--> Tu już nie chodzi tylko o Ubi, bardziej ogólnie to trzeba wziąć za przykład. A Sony czy M$ za dużo by też raczej nie mieli do powiedzenia. Zabezpieczenie, to zabezpieczenie, zwłaszcza jeśli skala tego zjawiska rośnie, to producenci chcą się przed tym bronić. M$ to nie tylko konsola, również ich system, więc dlaczego tam "wyrażają zgodę"?
Nawet jesliby wyrazili zgode, to takie zabezpieczenie i tak jest bezsensowne z dwóch powodów:
a) skala piractwa na konsolach jest nieporównywalnie mniejsza niz na PC
b) zbyt mało konsol jest podłączonych do internetu.
Na PC takie zabezpieczenie nie było zbyt uciażliwe, ponieważ wiele osób ma stały dostep do internetu. I Ubisoft nie bedzie patrzyl akurat na to, ze taki Kowalski nie zagra - maly odsetek graczy nie jest podlaczony do sieci.
Hm, no to chyba inaczej dzielimy piratów, dla mnie są to osoby ściagające gry, których nie obchodzą zabezpieczenia bo i tak zostaną złamane, ich nie da się pozbawić argumentów (no, może jeśli gry nie miałby w ogóle zabezpieczeń)
Ta grupa która psioczy na zabezpieczenia, to nie tylko "niedzielni piraci" (że tak ich określę) ale i legalni użytkownicy którym taki proceder się nie podoba bo są ograniczani, podczas gdy piraci mają to głęboko gdzieś i korzystają z tego samego produktu bez komplikacji i ograniczeń.
Nie da sie podzielic piratow na jakies grupy. W swojej wypowiedzi chcialem ogolnie nakreslic iz to wlasnie piraci krzycza najwiecej przed premiera gry, a potem gre i tak sciagna. Teraz Ubisoft wychodzi naprzeciw takim graczom. Oczywiscie, legalni uzytkownicy rowniez moga sobie narzekac, ale jak im nie pasuja zabezpieczenia, to nie z laski swojej sciagna sobie cracka i juz.
Wydaje mi się, że mogą być takie osoby w danych firmach, ale jest jeden problem, każde zabezpieczenie zawsze zostanie złamane, prędzej czy później. To kwestia czasu, chodźby nie wiem jak dobry cracker był.
Poza tym, zastanawia mnie dlaczego słynne grupy jak SKIDROW, Reloaded itp. jeszcze istnieją i się im nie dobrali do tyłków? może są oni potrzebni?
Gdyby Starforce byl dalej rozwijany (ponoc jeszcze w ruskich grach go implementuja), to z cala pewnoscia bylby najtrudniejszym do zlamania zabezpieczeniem.
Można mieć laptopa z modemem i jest to wystarczające urządzenie do pracy oraz przeglądania internetu, oraz komputer stacjonalny, który nie wymaga dostępu do internetu, jeśli głównie służy do zabawy, bądź innych prac.
To nie interesuje Ubisoftu. Z drugiej strony, zawsze mozna gre scrackowac...
Teraz gry robi się na odwal, byle szybko i za jak największą $$$ która się nie przekłada na jakość. I niektórzy są do tego stopnia pazerni, że pompują pieniądze w zabezpieczenia, które i tak wiele nie dają.
Akurat w przypadku wiekszosci gier Ubisoftu ten argument nietrafiony. Jakosc ich gier stoi zazwyczaj na wysokim poziomie, totez moga sobie pozwolic na pompowanie forsy w wymyslne zabezpieczenia.
Myślę że to najnowsze rozwiązanie będzie w porządku. Nawet ludzie z słabym netem będą mogli się połączyć na chwilę by zweryfikować grę przed rozpoczęciem grania.(HA,HA)
Jednak pamiętam że któryś ze Splinter celli(tych starszych) miał jakieś zajebiste zabezp. Przez pół roku był niezłamany.
Akurat w przypadku wiekszosci gier Ubisoftu ten argument nietrafiony. Jakosc ich gier stoi zazwyczaj na wysokim poziomie, totez moga sobie pozwolic na pompowanie forsy w wymyslne zabezpieczenia.
Radze się przyjrzeć temu co UBI wydaję pomiędzy AAA sa tytuły typu uratować pandę, ślizgające pingwiny które to gry stanowią 80% planu wydawniczego.
gepetto66 ->
Ponad rok, SC Chaos Theory, starforce.
Licencje kosztują no ale niech ci będzie. To spytaj się fanów symulacji czym ich raczy ubi od dawnych lat.
Chwała!Nareszcie będę mógł pograć normalnie a nie ściągać cracka do legalnie zakupionej gry.Przecież to paranoja była.
czyli najnowsze wydanie do AC to taki "legalny crack" xd