Przypowieść o Maszynach i Magii - steampunk w najczystszym wydaniu
Woah! Jedna z najlepszych gier w mojej kolekcji, ta z gatunku "zagrać i wyzionąć ducha w poczuciu spełnienia".
Na marginesie dodam, że udało mi się wygrzebać z sieci mały dodatek z pomocą którego sprzedawcy mają widoczny cały asortyment.
Szczególnie dobrze się sprawdza przy mojej klasie postaci (inżynier) oraz ze zdjętym limitem poziomów postaci.
Dlaczego nikt nie zrobił drugiej części? Ponoć była w planach.
No gief moniez plox. Głód nie wybiera. A dzisiaj?
Dzisiaj nie ma na to szans. Jest to gra pomiędzy dzisiejszymi wysokobudżetowymi produktami a indie popierdółkami. Właśnie ten "segment środkowy" lub jak kto woli "gry na siódemkę" (może kiedyś znajdzie się dla niego oficjalna nazwa) jest przeze mnie uwielbiany a tak trochę zaniedbywany.
Jedna z moim ulubionych gier.Na równi z falloutami, chociaż do Arcanum mam szczególny sentyment i wracam do tej gry co jakiś czas.Drugiej części nie zrobili ponieważ jedynka słabo się sprzedała...
Mi się strasznie podobało tworzenie wynalazków, ale grafika (nie tylko technicznie, ale też stylistycznie) zniechęciła mnie i zdołowała już po dotarciu do pierwszego miasta. Może teraz jak jestem trochę starszy to zmęczę tą grę, bo jednak nie ma drugiej takiej :)
Mi się właśnie grafika podobała, była tu swoista równowaga pomiędzy kolorowym fantasy a szaroburymi grami w klimatach sci-fi.
akurat ostatnio mialem ochote sobie w to pograc :) pytanie brzmi: jak sie broni w dzisiejszych czasach?
Słabo się broni. Człowiek nagle odkrywa, że 10 lat temu miał więcej wyobraźni, którą totalnie zabiła jakość dzisiejszej grafiki.
No właśnie te stare gry się lepiej wspomina, a te współczesne to tylko takie jakie są :)
*Magyi z tego co pamiętam :)
No właśnie współczesne gry tak niszczą wyobraźnię, że granie w starsze tytuły jest bardzo utrudnione. Oczywiście można zwalać na grafikę czy brak kompatybilności z nowszymi systemami, ale nie można zaprzeczyć, że dzisiaj gry mimo zastoju graficznego zrobiły swoje.
A że ja nie grałem we wszystko co obecnie wychodzi (w ogóle co to za maniera? Co nas zmusza prócz marketingowców?) to jeszcze mi się jej trochę zachowało :]
Ehh, wspomnienia. Ukończyłem tę grę, ale dobrze kojarzy mi się tylko ze względu na wspomnienie dzieciństwa jakie ze sobą niesie. Pamiętam, że bardzo irytowało mnie to, że ciągle trzeba było odpoczywać, że sprzedałem wytrychy w pierwszym mieście i nie mogłem ich potem przez długo znaleźć oraz (ale tu już nie jestem do końca pewien czy to w arcanum) limity ekwipunku. Za to podobało mi się pod względem fabuły - to, że
spoiler start
wcale nie byłeś inkarnacją jakiegoś wybrańca a on sam nawet nie umarł
spoiler stop
Słabo się broni. Człowiek nagle odkrywa, że 10 lat temu miał więcej wyobraźni, którą totalnie zabiła jakość dzisiejszej grafiki.
Absolutnie się nie zgadzam. Pierwszy raz ukończyłem Arcanum kilka miesięcy temu (wersja z GOG) i po wgraniu Patcha na wysoką rozdzielczość nie narzekałem na grafikę, a kilka lokacji wręcz zachwycało swoim wyglądem. Cała reszta z wyjątkiem słabego systemu walki to ideał. Zdecydowanie jedna z najlepszych gier w historii i niestety jedna z najbardziej niedocenionych. Dzisiejsze RPG (i pseudo RPG) zjada na śniadanie. Najlepiej grać z nieoficjalnymi patchami, bo usuwają dziesiątki błędów.