Jax w najnowszej grze z serii Mortal Kombat
Oj Jax wygląda dobrze:) Zapowiada się niezłe odświeżenie serii, może wyjść tak dobrze jak Street Fighter IV.
zapowiada się świetnie
W DLC mozna dac wszystkie fajne postacie znane w Armageddonie. Pozatym obiecano DLC do MK vs DC, nawet na okladce ale nic nie bylo. Oby to nie bylo ta ze 1-2 postacie i 800msp... A za rok MK Complete Edition Revisited
No i oczywiście te przeklęte DLC. Przygotują pewnie ze 60 postaci, do podstawki wrzucą 20 (mimo że reszta będzie w kodzie gry), a potem będą co kilka miesięcy odcinać kupony odblokowując po 5-6 nowych w formie płatnego DLC. Z resztą postacie to tylko początek, sprzedawać można też inne rzeczy, np. Arenas Pack, Fatality Pack, Costume Pack itd... Co za cholerne czasy. Ja nie mam nic przeciwko DLC jeżeli wyglądają tak jak u Rockstara czy BioWare, ale okrajanie gry w celu większego zarobku to jest po prostu... I wszystko wskazuje na to że będzie coraz gorzej, będziemy płacić coraz więcej, za coraz mniej.
Niedawno developerzy sobie wymyślili że gry będą sprzedawane w kawałkach, a każdy będzie płacił tylko za to co go interesuje. Większości to się nie podoba, ale tak właściwie to nie jest pieśń przyszłości, to już się stało! (za sprawą DLC) czyż nie?
Polecam wam najzwyczajniej na świecie nie kupować DLC, to i producenci przestaną robić takie rzeczy. Ale dla wielu to za trudne, wolą narzekać.
Jak ktoś musi daną grę mieć łącznie z DLC, rada prosta - można kupić podstawkę, czekać na edycję z DLC i "zdobyćzadarmo", albo poczekać jak ktoś jest cierpliwy do samej edycji i ją kupić. Ja nie mam problemów z czekaniem.
Chciałbym, aby pojawili się jeszcze Sonya i Liu Kang... Ba, Liu Kang to dla mnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci Mortal Kombat - mam nadzieję, że będzie w grze.
Co do DLC - zależy od ilości postaci w paczce, ale jeśli stosunek ilości postaci do ceny będzie moim zdaniem odpowiedni, to będę je kupował.
Jax jest spoko cieszy mnie jego obecność w nomy MK.
Lokacja w której walczyło się ze Smoke'iem w MKII była bardzo klimatyczna więc liczę na to że będzie w "dziewiątce":D Poza tym, co to byłby za powrót do korzeni serii bez Liu Kang'a i Sonya'i.
Niezmordowany - CDA (czyli raczej wiarygodne źródło), podaje że DLC kupuje nie więcej niż 6% wszystkich graczy, ze wszystkich platform! - czyli bardzo niewiele. Mimo tego koszty DLC są tak niskie (często niemal zerowe, bo znajduje się w nich to co zostało stworzone przy produkcji podstawki a potem wycięte), że nawet przy tak małej liczbie kupujących to się opłaca. Wniosek jest taki, że DLC będą powstawały zawsze, a przynajmniej do momentu aż wymyślą inne narzędzie wyzysku...
Ale zauważ, że jest to 6% z największego rynku gier. A to już daje pokaźną grupę "jeleni". Oczywiście nie wszystkie dlc są tego typu. Spójrzmy na dodatki typu Minerva's Den do Bioshock 2 lub od BioWare, chociażby do ME 2, jak na przykład Lair of the Shadowbroker, które nie są "wycinkami" i do tego rozbudowują także wątek fabularny. Niestety takie dodatki pokazują się sporadycznie i stanowią jedynie wyjątki od reguły. Jestem zdecydowanie przeciwnikiem dlc o ile swoją formą nie nawiązują do wspomnianego MD czy LotSB.
"Ale zauważ, że jest to 6% z największego rynku gier."
Nie rozumiem... Co to jest największy rynek gier? Są jakieś mniejsze rynki gier?
"Spójrzmy na dodatki typu Minerva's Den do Bioshock 2 lub od BioWare, chociażby do ME 2, jak na przykład Lair of the Shadowbroker, które nie są "wycinkami" i do tego rozbudowują także wątek fabularny. Niestety takie dodatki pokazują się sporadycznie i stanowią jedynie wyjątki od reguły. Jestem zdecydowanie przeciwnikiem dlc o ile swoją formą nie nawiązują do wspomnianego MD czy LotSB."
No toż pisałem że IMO nie każde DLC jest złe ;] Ja je dzielę na 3 kategorie:
1. Duże dodatki wprowadzające do gry mnóstwo nowości, dające zabawę na kilka godzin, mogące konkurować ze swoimi pudełkowymi kuzynami... (np. GTA IV, Red Dead Redemption, Mass Effect 2).
2. Małe dodatki wprowadzające do gry jakieś drobnostki jak kostiumy, miecze, zbroje (dla konia :D), itd. Jak dla mnie strata kasy, ale jeżeli ktoś chce to kupować to OK, nikogo na siłę nie trzeba uszczęśliwiać :]
3. Najgorszy typ, DLC które w prostacki sposób zostało wycięte z podstawki by zarobić więcej kasy na frajerach* (np. Prince of Persia 2008, Assassin's Creed 2, Mafia II).
*Tu oczywiście nie chodzi o to by obrazić osoby kupujące te dodatki (bo często stanowią ważny element gry i nie ma za bardzo wyjścia), ale o sposób w jaki myślą o nas graczach developerzy...
Niestety ostatnimi czasy dominuje typ 3, twórcy wpadli na "genialny" pomysł jak zmusić graczy do kupowania ich tandety. Skoro już ktoś wydał kasę i ma za nią jakieś 80% gry, to będzie wkurzony ale chcąc nie chcąc dopłaci jeszcze parę dolców by dostać te brakujące 20% i w pełni cieszyć się daną produkcją.
Najbardziej jaskrawy przykład to PoP 2008 z wyciętym zakończeniem. Ale to co zrobiło Ubi później, było jeszcze gorsze - pokazali PCtowcom środkowy palec! Byłem skłonny zapłacić te 5-6 euro by zobaczyć jak ta historia się kończy (mimo że cholera to powinno być w cenie gry!!!), ale niestety panowie w garniturach od Ubi, zdecydowali że nie będzie mi dane... Dlaczego? Bo nie i już...
A z tymi postaciami z MK to powiedział bym że jest to typ pomiędzy 2 a 3... Niby 20 postaci to nie mało, ale z doświadczenia wiem że im więcej tym lepiej. Bijatyki z małą ilością herosów szybko się nudzą, więc mając do wyboru pograć tydzień i odstawić grę na półkę, czy też zapłacić 10 euro za dodatkowe 20 postaci i bawić się dodatkowy miesiąc, raczej na pewno zdecydował bym się na to drugie (mimo że nie było by mi wesoło dopłacać kilka dyszek)... Oczywiście wszystko zależy od tego jak będzie to zorganizowane.
MK mial Armageddona i tam 50-60 postaci z calej serii MK. Powinny byc wszystkie postacie do MK3/T i DLC jako nowe z pozniejszych czy calkowicie nowe ale nie Ninja Pack z 5 wojownikami ala Sco/Sub jak Smoke, Noob, Ermac, i inni.
A ja wyjatkowo nie chce by bylo na starcie 40 postaci. Graficznie gra prezentuje sie przeslicznie, walka ma byc podobno (po raz pierwszy dla serii?) zrobiona zarowna dla casuali jak i turniejowcow, postacie to kult. Marka ta nierozerwalnie kojarzy mi sie z dziecinstwem, gdy tluklismy sie z kumplami na osiedlu (MK 2, o Boże, ale wracają wspomnienia...). Bardziej niz 40 postaci zyczylbym sobie doskonalej fabuly. Zeby naprawde zostala ciekawie przedstawiona i wciagala na wiele godzin. Przy 40 postaciach zrobi sie burdel. Ja bym chcial klimatu z pierwszych dwoch czesci. Takiego jak z filmu MK (chyba najlepsza ekranizacja gry).
a co do dlc. nie moge sie zgodzic ze dobrym przykladem na dlc jest red dead redemption (ja podstawce wystawiam 10/10). Nim wypuscili Undead Nightmare (wlasnie gram) to co to byly za dlc? 1 nowa bron (lol, raz tomahawk raz jakas strzelba), nowe trofea ktorych zaprojektowanie trwa pewnie pol godziny i nowe popierdulki typu kostiumy. Jakze inaczej mowic o graniu w karty online jak nie o wycince tego z podstawki? Mozna bylo w podstawce to i implementacja online na pewno nie byla taka skomplikowana zeby nie dolaczyc jej od razu do multi.
a undead nightmare a i owszem narazie jest najlepszym dlc w jakie gralem w zyciu (kupione za 28zl, znizka ps plus) ale przyznaje ze duzo tego jak narazie nie bylo.
To bedzie powrót klimatów z automatów i masa ludzi przy szafach z MK
On-line to się będzie działo mam nadzieje ze gra sie świetnie sprzeda i bedzie masa ludzi do gry
O ile bijatyki jako gatunek lekko zdycha to mortal może przywrócić swietność jak za czasów Amigi i włóż dysk 1,2,4,5 itp.
@[14]
Pisząc "największy rynek gier" chodziło o rynek amerykański ponieważ właśnie do niego odnosi się przecież te 6%, które przytoczyłeś, co z resztą powinieneś w takim razie wiedzieć.