Cartoon Games - odc. 34 - Halo: The Movie
Komiks zapowiadał się dobrze, ale skończyło się debilnie, co jak co ale żaden aktor nie ma mimiki gorszej od kasku.. głupi pomysł.
Hahaha mocne!
Pomysł fajny i zakończenie nawet spoko. Już nie wiem, czego mam się spodziewac po komiksach. Niektóre naprawdę są zabawne, a niektóre bardzo nietrafione i po prostu słabe.
Kayah?...:)
Steven Seagal jest zbyt genialną postatcią żeby występował na drugim planie.
Niezłe
Komiks mi sie podobał chyba tylko dzięki mojej wrodzonej niechęci do Seagala
dobre !
best4ever
Naprawde na ostatnim obrazku twarz Johna wyszla ekspresyjnie, wiec cos w w tym jest.
Steven ma jakas taka moc... ;)
Dobry komiks. Bardzo ładne rysunki, brawo Otis, postacie są bardzo podobne i ładnie narysowane. :)
Świetne!
Byłoby lepiej gdyby Masterchief nic nie mówił.
Spodziewałem się Haydena Christenssena (sory za błędy - chodzi o zioma co grał w 2 i 3 częsci Star Wars Anakina) bo on był swego czasu nazywany aktorem-drewnem, ale Steven też jak najbardziej się nadaje :D
Nie no leże ;d Genialne ;d
hehe dobre XD
Bardzo dobry komiks.Jeden z lepszych.
To się Steve'emu dostało :) Jeszcze Van Dama i Lundgrena mogliście tam postawić.
hyhy nawet, nawet.
Gratulacje, udany odcinek. Obawiam się tylko, że Halo w reżyserii tego pana zaczynałoby się eksplozją Wawelu, a potem MasterChief strzelałby do obcych jak do kaczek..
ps. aktor o inicjałach SS ma chyba 'nieco' większy brzuszek aktualnie
Aristos - heh, racja, sensei Sigal wygląda teraz "troszeczkę" inaczej. Powiedzmy że to wersja wyidealizowana, z czasów jego świetności :)
Dzięki za komentarze. Trochę się bałem że postacie będą trudne w rozpoznaniu, ale jak widzę nie ma z tym problemu.
Seagal ma chyba jakiś paraliż twarzy. Zawsze ta sama mina...
Seba393> Co ma robić miny jak jakiś pedał. Jego osobowość i styl są wystarczające.
Komiks mi się podoba, ale nie mogę przejść obojętnie koło rażącego błędu technicznego - ponieważ jeśli używamy zielonego tła, postać NIE MOŻE BYĆ ZIELONA bo ją także szlag trafi. Szmata powinna być niebieska.
Nawet w tym komiksie Steven Seagal swoim lodowatym obliczem potrafi zmrozić krew w żyłach. Komiks zabawny, ale końcówka lekko straszna.