Castlevania: Lords of Shadow [360]
Zaraz przetestuje demko :D Aczkolwiek miła niespodzianka, po tym co widziałem na Gramy ocena w pełni zasłużona :)
Jak lepsza od GoW 3 to czemu ocena jest nisza o 7 oczek, graficznie gra jest ładną, ale GoW 3 jest ładniejszym tytułem. Taką chłamowatą Bayonnete bije na głowę, do serii GoW brakuje temu tytułowi.
@g40st, nie jest moim zamiarem krytykowanie Twojej recenzji, czy Twojego zdania o nowej Castlevanii (przeciwnie, cieszę się, że jest aż tak dobrze, bo grę zamówiłem w ciemno jakiś czas temu) ale wyjaśnij, co miałeś na myśli pisząc, że GOW 3 jest "bardzo nierówny". Bo aż mnie trochę zamurowało, jak to przeczytałem... Jest to jedyna gra tej generacji, do której, nawet na siłę, nie mogę się przyczepić. Dosłownie nie znajduję w niej choćby jednej wady, a nie jestem nawet jakimś wielkim fanem slasherów. W jakiej kwestii gra, o tak świetnej grafice, płynności animacji i miodności jest nierówna? Czego Ci w niej brakowało? O.o
Dla takich gier warto mieć konsole.
Do MegaMaro gra dostało mniej z powodu małych niedoróbek... Ale też jestem zdania, że nowa Castlevania jest lepsza od Goda III... Po pierwsze powiedzmy sobie szczerze, że Goa 3 był tylko ulepszoną wersją Goda 2... Polecieli na grafę i efekciarskość... Moim zdaniem trochę przesadzili z krwią zrobiła się z tego gra idź do przodu i wyżynaj wszystko... Dla mnie najlepszą częścią była 2 część... Fabuła była super a w 3 fabuła niczym się nie różniła od 2... Fakt dodali pare broni i ciosów ale ciągle ten sam schemat... Zdrada, tracenie broni, i zemsta... A Castlevania przez około 20 godzin gry zapewnia ciągle emocje... Są elementy logiczne, jak i elementy platformowe... Jest bardzo równą grą w której jest wszystkiego po trochu... God ma piękną grafę, ale Castlevania też czasem potrafiła mnie mile zaskoczyć:)... I nie obrażaj Bayonette, bo Kratos mógłby się od niej uczyć kombosów bo pod tym względem bije Kratosa już na starcie... Przeszedłem ją kilka razy i można w niej takie cudne kombosy robić, że hej:p...
GOWIII nie jest niczym specjalnym, szczególnie na tle drugiej części, którą uważam za najlepszą w serii. To tylko odgrzewany kotlet z ładną grafiką, wyzuty zupełnie z nowych i fajnych pomysłów. W sumie nie ma się czemu dziwić, z teamu odeszły wcześniej dwie najważniejsze osoby stojące za projektem całości, czyli David Jaffe i Cory Barlog. Oni byli siłą napędową wielu świetnych patentów w dwóch pierwszych częściach. Trzecia poza niezłą grafiką jest zwyczajnie banalna i odtwórcza. Oczywiście wszystko to moim zdaniem, z którym niekoniecznie należy się zgadzać ;)
Mam jedynie demo tejze gry, ale w samo demo gralem juz kilka godzin... Gra jest naprawde swetna! Gry typu: Dante's Inferno, DMC, GoW czy nawet Darksiders sa jednymi z moich ulubionych. Sprawie sobie te gre najprawdopodobniej na gwiazdke, ale mam jedno pytanie do recenzujacego gre g40sta- czy gra jest długa? Chodzi mi, jesli to mozliwe, bys podal mniej wiecej ile zajelo Ci przejscie gry [czy nawet jej pierwszej polowy]? I jeszcze jedno- czy jest jakis inny tryb poza 'trybem fabularnym' [chdozi mi o to, czy sa np jakies areny do walki, wyzwania, etc]?
Swietna recenzja, a jeszcze lepsza gra :)
Gra jest długa, a jak na obecne standardy nawet bardzo długa. Przejście całości powinno zająć około 20 godzin.
@g40st - dzieki wielkie :) tym bardziej utwierdziles mnie w tym, ze zamowienie tej gry nie bedzie strata kasy. merci i milego weekendu :)
Ocena jest sporo za niska, jeśli grę porównać do obecnych gier. Ma genialny klimat, fajną fabułę, jest długa ponad 20h grania, ma sporo sekretów, jedne z najlepszych walk z bossami, świetną grafikę i muzykę, a ocena z palca na poziomie Enslaved, która przy tej grze jest po prostu SŁABA więc oceny na golu nie od dzisiaj wiadomo, że są może i dobre, ale b. niekonsekwentne, co za tym idzie wszystkie oceny na golu ja traktuje z dużym przymrużeniem oka, ale jak słyszę innych to wiele osób tak samo robi. Jeśli już coś oceniacie to zróbcie średnią oceną z 3-4 recenzentów + patrzcie jakie oceny dajcie dla innych gier bo wychodzi, że Enslaved~Castlevania (a to jest bzdura bo obie gry skończyłem jedna po drugiej) i jeśli Enslaved waszym zdaniem jest na 8/10 to nowa Castlevania to murowane 9,5/10, a tak to ktoś kto nie grał ani w jedną grę ani w drugą to z waszych recenzji dowie się, że to ta sama liga, Ekstraklasę porównywać z ligą osiedlową :) Bez urazy dla twórców z NT. Eh, może za 10 lat jak wyrośniecie z wieku 20+ lat nauczycie się pisać dobre recenzje, tfu nie dobre, tylko konsekwentnie oceniać. Zróbcie sobie coś na modłę jak w Top Gear na cały rok i spokojnie będziecie mogli dolepiać oceny kolejnym pozycjom i będzie sprawiedliwe.
[12] Za niska? Ile powinna dostać? 100%? Gra, która po roku odejdzie w zapomnienie? To jest bardzo dobry slasher, ale nie przesadzajmy z ocenami.
Recenzję Enslaved pisała inna osoba, więc czemu zestawiasz te oceny tak, jakby obie pisał g40st?
@Balsamista - bo obie oceny są z GOLa i brak tutaj konsekwencji szczególnie, że o ile GoW III mógł dostać oceną za poprzednie odcinki (zawyżoną) o tyle w kategorii gier tego typu Castlevania jest no1 (i nie sądzę aby nowy SW:TFU2 to zmienił). Każdy ma prawo do swojej własnej oceny jeśli Castlevania dostała 85% na GOLu, to Enslaved powinien mieć ok. 65%, nie mówiąć już o innych grach z tego roku, które mają dziwne oceny na tle konkurencji. I tak mamy gry na 90%+ które wszyscy chwalą i "muszą kupić" i te poniżej 90% których nie muszą, bo ktoś z redakcji daje zawyżone oceny, a ktoś zaniżone.(bo to nie ten sam recenzent - BZDUR). Zero konsekwencji w ocenianiu, a powinno być odniesienie do gier, albo z danego gatunku, albo na tle gier z danego roku. I jeśli bierzemy gry tego typu z elementami logicznymi to tylko do Castlevani zbliża się lekko Darksiders, pozostałe to już niższa liga w tym też i God of War III.
@juz_sam_nie_wiem - bierz Castlevanie obie gry skończyłem i bez dwóch zgań nawet pomijając gusta Castlevania to zupełnie inna liga niż Enslaved (pisałem wyżej)
Dwóch rożnych recenzentów, dwa różne spojrzenia na gry. Jeśli ktoś (większość) nie zwraca uwagi na to, że gry są recenzowane przez różnych autorów, to kieruje się procentami.
Dla mnie nieporozumieniem jest ocena 75% dla polskiego Snipera. Niewykluczone, że inny autor dałby 50% za bugi, ai i inne. Taka już polityka gola.
Czekam na ocenę medal of honor, który może dostać mniej niż sniper ghost, co będzie wyglądać dość absurdalnie.
Ja chcę grę na PC tak jak DarkSiders, bo to jest godny tytuł nie co te pierdołki Arcanie mafie2 i medal of honor god of war seria1-3 na pc w HD !!!!
Na ps3 nie ma problemów z płynnością tak jak na x360.czy zatem ocena gry na ps3 jest/będzie wyższa?
Ciekawy rok, już drugi action-adventure z wysokiej półki, a tak mało ich wychodziło (wyśmienitych oczywiście, bo jakieś tam cieniasy i średniaki się zdarzały). Nie nazwałbym tego slasherem, walki trochę jest, ale nie kwalifikuje ona gry do tego gatunku, dla mnie to raczej action-adventure z rozbudowaną, ale jeszcze "prostą" (wspomniana "konieczność nauki pięciu przycisków" jest właśnie domeną slasherów) walką. Miałem okazję pograć może z godzinkę (ach ten brak konsoli w domu :P), ale dla mnie Darksiders nie pobiło. Zresztą, Darksiders w ogóle będzie ciężko pobić. Jedna z najlepszych gier roku.
Jeden z najlepszych slasherów jaki widziałem. Sądzę że przerósł nawet GoWa. W trójce było za mało bossów, za to tutaj jest mnóstwo. A pozatym ten gotycki, średniowieczny klimat..Ahhh..
@Balsamista - napisałeś właśnie o Sniper (75%) więc sam znasz już odpowiedz. Jeśli taka to polityka GOLa (jak napisałeś),to co tutaj mówić jest do bani, przez to serwis traci na wiarygodności i bardziej idzie w kierunku "taniego szmatławca" niż największego serwisu o grach w PL.
Dlatego nie należy się kierować oceną na golu, gdyż przeważnie jest to loteria. Dzisiaj erpega do zrecenzowania damy temu, a jutro damy mu grę wyścigową.
Recenzja castlevanii wydaje mi się jak najbardziej ok, ale tylko wtedy, gdy nie spojrzę na inne oceny podobnych gatunkowo gier.
a ten znowu o Enslaved...
człowieku coś sie tak uczepił tej gry ? bo wyszła w tym samym okresie co Castlevania ?
bo na tym podobieństwa się kończą
ps. w recenzji autor coś pomieszał...to Magia Cienia oznaczona jest czerwonym i zadaje mocniejsze obrażenia
juz_sam_nie_wiem >>> nie słuchaj w ogole A.l.e.X'a.
Też grałem w obie gry i o ile Castlevania jest grą mniej więcej dwukrotnie dłuższą, to mimo wszystko nie tak wciągającą jak Enslaved. Grafika grafiką, ale fabuły to tam nie ma. Żadnej więzi z bohaterami również czego o Enslaved powiedziec nie można.
Enslaved skończyłem w jakieś 9 godzin, ale tak mnie wessała, że było to 9 godzin nieprzerwanego grania. Castlevania swoją rozgrywką potrafiła mnie znużyć tak, że mogłem maksymalnie 2 godzinki jednorazowo siedzieć.
...a A.l.e.x to sfrustrowany gracz, który w co drugim poście o Castlevanii przytacza Enslaved, zapewne tylko dlatego, ze gry kupił w tym samym czasie, bo nie potrafił rzeczowo odpowiedzieć dlaczego nagminnie porównuje oba te tytuły.
No, a że Castlevania nie dostaje samych 10/10 to i te frustracje musi gdzieś wyładować :)
Mały błąd, magia swiatła to niebieski kolor i przywracanie życia, a czerwony to magia cienia i wzrost dmg... ale gra jest swietna. Pozdr
A ja mam pytanie, czy jest klasyczny dla Castlevanii element: siekamy mieczem lichtarze, świeczki i kandelabry żeby zdobyć serduszka albo inne drobiazgi?
@Coy2K - no oczywiście że porównuje bo gry wyszły w tym samym czasie obie grałem jedna po drugiej (kończyłem) obie to ten sam gatunek i mimo, że NT to dla mnie super firma, to oceny podobne tych gier na GOL to pomyłka. Nie chodzi tutaj o to, że ja się nie zgadzam z oceną bo ona jest subiektywna, tylko, że porównując oceny z obu gier (ten sam gatunek mimo wszystko to jest) to wychodzi że gry są podobne jakościowo, a nie są. Enslaved to dobra gra, ale na pewno nie powinna mieć podobnej / tej samej oceny w tym samym gatunku, a porównanie bo są w tym samym przedziale czasowym wydane jest moim zdaniem na miejscu.
Nie chce robić zestawienia tych gier, ale jeśli ktoś nie może mieć dwóch gier to na pewno dużo sensowniejszym wyborem jest wybrać Castlevanie (a z recenzji na GOLu ocen wynika, że to bez znaczenia) Koniec tematu z mojej strony. Mam nadzieje, że redakcja gola choć w minimalnym stopniu wezmie pod uwagę moje krytyczne odniesienie się co do nie konsekwencji w ocenianiu gier i zrobi w końcu z tym porządek (bo tak mamy zaprzeczanie nawet autora recenzji gra lepsza od GoW III, a ocena niższa, to samo w Halo 3 i Halo:R itc.)
a porównanie bo są w tym samym przedziale czasowym wydane jest moim zdaniem na miejscu
to może jak się już rozkręciłeś to przyrównaj do Fify 11, bo jakby nie patrzeć tylko 2 tygodnie dzielą oba tytuły...
nie chodzi tutaj o to, że ja się nie zgadzam z oceną bo ona jest subiektywna
oczywiście że się nie zgadzasz, tyle że chciałbyś aby ocena Enslaved była niższa albo Castlevanii wyższa. Może i obie gry nie są podobne jakościowo, ale mi Enslaved sprawiło nieporównywalnie więcej frajdy. Co z tego że krótsza ? Oskryptowany singiel w Modern Warfare też jest krótki, a frajdy co nie miara.
W Castlevanii tego nie ma... ide do przodu i zabijam potwory, ale nie ma tu żadnej motywacji... nawet w takim mocno średnim Dante's Inferno mogłem bardziej "zżyć" się z bohaterem, choć scenariusza jako takiego tam nie było. A tu co ? jakaś baba półprzezroczysta mi się pokazuje i dopiero z rozmowy wynika, że to jego żona, ale co z tego skoro mi to rybka czy powybijam tych odpowiedzialnych za jej śmierć ?
równie dobrze mógłby to być Mietek spod monopolowego.
Ładna grafika, ciekawe lokacje i wszechobecne potwory... niby wszystko fajnie, ale ta gra nie ma "duszy" w przeciwieństwie do Enslaved, gdzie już wyczekuje aż ogłoszą sequel. Tutaj nie ma tej podjarki, bo gier jak Castlevania jest cała masa - gra niczym się nie wyróżnia, a w Enslaved jest taka więź z bohaterami, której w obecnych tytułach ze świecą szukać
Ta gra rządzi! Grałem w demo - opad szczeny. Zaraz po premierze Black Opsa kupuję :) Po prostu muszę bo to must have :D Jak ktoś nie wierzy to niech zagra.. Co do minusów to jakaś kpina. Zła optymalizacja kodu? Kto na to patrzy? Gra nie ma zauważalnych spadków prędkości, chodzi wg. mnie bardzo płynnie. Co do combosów - fakt można wykorzystać tylko kilka ale jak wykorzystasz te trudniejsze, bardziej skomplikowane to łatwiej ci będzie pokonać jakiegoś przeciwnika. Gra powinna dostać co najmniej 5% w górę..
dida99 --> za młody jesteś, siegnij po trylogię. Castlevania to bardzo dobra gra, planuję ją kupić, ale to tylko kalka GOWa. Wszystko zerżnięte, grafika gorsza, Gabriel mógłby co najwyżej ssać pałę Kratosowi. A bossowie z Castlevani to w GOWie random enemies. Dla mnie 8,5/10 ale nie mówcie, że lepsze od GOW, bo to robi sie śmieszne. Pewnie piszą to jeszcze ludzie z xpudla.
Z tą grafiką to autor recenzji chyba żartował ? Ot poziom obecnych konsol nic ponad to, gdzie takiej grze do Uncharted 2, Crysis czy Metro 2033. Ale rozumiem ,że świetne wykonanie artystyczne przysłoniło autorowi wady techniczne choćby i słabe tekstury które widać na kilometr.
@SDRaid wypowiadasz się bo planujesz kupić, czy już skończyłeś, bo gra jest pod każdym względem lepsza od GoW III, (tak mam Castlevanie na PS3), @Lukas172_Nomad_ - poziom jest wysoki i bliski jak nie taki sam co w Uncharted 2, do Crysis to nie ma szans bo to konsola jest nie PC. @Coy2K fabułę Castlevania ma niezłą, po tym co piszesz wnioskuje jednak, że gry nie skończyłeś, bo byś wiedział więcej o grze, co nie zmienia faktu, że masz rację w jednym postacie nakreślone w Enslaved są genialne, bo NT robi najlepsze twarze oraz mimikę w grach i wlewa w postacie duszę, to jest fakt. Pozdrawiam
Gdybym miał konsole.. No cóż mogę tylko liczyć że będę miał szanse pograć kiedyś u znajomego gdyby się kupnem zainteresował. Dobrze chociaż że Darksiders wyszło na pieca, jak będę miał kaskę to z pewnością kupię.
Na Xboxie mało, że grafika gorsza bo jeszcze bardziej tnie. Ależ to smutne.
Dla ciekawych link, pod którym można obejrzeć porównanie obu wersji:
http://www.eurogamer.net/videos/castlevania-lords-of-shadow-engine-comparison-tests
Średnio różnica 2-4 FPS nie jest aż tak duża IMO
Alex --> Tak pod kaźdym. Ośmieszasz sięna wejściu. Grafiak jest dużo gorsza niż w GOWIII.
Aż z ciekawości sprawdziłem demo (seria Castlevania jest mi znana tylko i wyłącznie ze słyszenia !) - REWELACJA ! Szkoda, że takie krótkie... Ale miła niespodzianka - odpalam tytuł kompletnie mi nieznany, taki na który nie liczylem, którego nie tknąłbym nawet kijem, gdyby nie pozytywne wypowiedzi forumowiczów... i mam banan na twarzy :) Nawet nabrałem ochoty na "fulla", choć w grach slasheropodobnych to ja cienki jestem jak dupa węża ;-)
Optymalizacja faktycznie leży i kwiczy - framerate pomiedzy 14 (sic !!!) a 36 FPS, filmik, który wrzucił Shantaram mówi sam za siebie, nie ma co dyskutować z faktami - wersja PS3 ledwo zipie, na klocku jeszcze gorzej :/ Co ciekawe w samej grze w ogóle się tego nie odczuwa - gdym nie obejrzał filmiku to bym nie uwierzył, grało mi się bardzo przyjemnie - jedynie podczas niektórych cut-scenek miałem wrażenie, że klocek zaraz zacznie sie krztusić. Licze na jakiegoś patcha - grafika przepiękna, voice acting spowodował opad szczęki, na końcu dema, kiedy leci ta reklamówka jest nawet polski akcent - Baba Yaga :))) Klimat świetny a i muzyka niczego sobie.
Widzę też że gorsza (nieznacznie) pod względem frameratu wersja klockowa przyciągnęła już naczelnego fanboja PS3 - SDraida. Tak - na klocku są większe spadki, więc mozesz już walić konia (jak już zwalisz to bądź łaskaw spłynąć). Graficznie jest identyko - choćbyś nie wiem jak się naprężał nie zmienisz tego faktu, co najwyżej się zesrasz :) Tyle ode mnie ;-)
"Uważam, że to tytuł zdecydowanie lepszy od bardzo nierównej trzeciej części God of War, a to chyba wystarczająca rekomendacja" to jest rekomendacja że nie jesteś dobrym recenzentem skoro dla ciebie GOWIII (jeżeli wo gule w niego grałeś) jest słabszy niż Castlevania,która kopiuje większość z serii God of war 3.Gra moim zdaniem bardzo udana szczególnie dla fanów serii.
Nie mam zadnej z tej gier - gralem jedynie demo w zastanowieniu co kupic bo i tak za tydzien jeszcze TFU2 jest. I tak jutro ide kupic Enslaved, bo cos jednak jest bardziej dla mnie "przygodowego" niz Castelvania - ta jest bardziej slasherem niz Ensvlaved. Akurat nie jestem wielkim fanem slasherow (chociaz rozumiem fanow) i demo Castelvani troche mnie znuzylo - tez sie zgodze, ze juz demo Enslaved mnie zauroczylo.
Nie zgodze sie z Alex do konca - imho - nie ma sensu tych gier porownywac - moza, ale tylko przy wyborze, ze ktora kupic ze wzgledu na preferencje - jesli slasher to Castelvania - jesli cos pomiedzy i bardziej przygodowe - Ensvaled.
Co do GoWIII to dostalem go na PS3 i poza grafika bardzo mnie rozczarowal, moze kogos krecil, ale ja sie przy nim wynudzilem. Chociaz ladny to byl - i wyglada sporo lepiej to co widzialem w demie (podkresla: demie) Castelvania. I bez jaj - narazie nie ma nic ladniejszego niz Uncharted2.
Gra wygląda bardzo fajnie. Ocena na pewno w pełni zasłużona i mimo tych kilku błędów warto zagrac. Byc może szykuje nam się najlepszy slasher tego roku.
lordpilot -->
Baba Jaga to raczej rosyjski akcent ;) Do spółki z Kościejem są dwiema najbardziej charakterystycznym postaciami ruskich baśni.
Muszę zassać demo na X360, bo na PS3 (mam fulla) tych spadków framerate'u w ogóle się nie zauważa.
Tak czy owak, gorąco polecam, gra jest rewelacyjna pod każdym, KAŻDYM, względem.
Sisq -->
Istnieje jakiś odgórny nakaz lubienia trzeciej części GoW?
A tak w ogóle, to "wo gule" piszemy "w ogóle". Od ogółu, a nie od guli.
Gra z tego co czytałem warta jest zakupu. Zastanawiam się jeszcze czy nie wybrać Enslaved ale chyba ta jest lepsza. Poczekam na spadek cen i biorę.
Jak ja uwielbiam slashery . Widze ,ze castelvalnia smialo zasluguje na to aby ja wyprobowac.
spoiler start
GOW III - THE BEST GAME EVER
spoiler stop
No i oczywiscie recenzja bardzo fajnie napisana , podales klarownie plusy i minusy tej produkcji .
Nie zgadzam sie tylko z ocena , za takie drobne bledy ,nie powinieneś obnizac oceny do 8,5 . Ja dałbym soczysta 9.
Oby tak dalej !
Dobra recka. Gra wydaje sie bardzo fajna- wyglada (uogolniajac) jak taki podrasowany Dante's Inferno :)
Widzę, że nie tylko ja mam problem z wyborem Castlevania czy Enslaved. Ale decydującym czynnikiem okazała się długość rozgrywki. I teraz znowu mam dylemat, czy TFUII nie będzie lepsze. Demko słabe dla mnie, ale ta Euporia po prostu wywołuję euforię w moim mózgu.
Że co? 8.5? No naprawde redaktorze tej grze należy się pełne 9.
Gra jest świetna i do tego długa. "Drobne niedopatrzenia" nie powinny aż tak bardzo wadzić skoro są drobne.
SDraid czy ty się wogóle słyszysz? grafika gorsza od gow 3 moze bardziej przepadasz za tamtą stylistyką, ok. Ale do jasnej cholery, skoro castlevania to kalka gowa to gow jest kalka Bayonetty która byłaby kopiuj-wklejem ostatniej czesci Spyro, ktore zerznelo od dante's inferno które z kolei... równie dobrze mógłbyś zarzucić WSZYSTKIM FPSom że podrabiają Medal of Honor (czesc pierwsza).
Sisq- nie jest dobrym recenzentem bo się z tobą nie zgadza?
ludzie co się z wami porobiło, pijana sobota a ja nic o tym nie wiem?
w Castlevanii nie ma zauważalnych frame dropów tylko dlatego, że twórcy obeszli ten problem wykorzystując statyczne kamery. Gra widocznie klatkuje gdy kamera "oblatuje" jakąś większą lokacje... czy w niektórych cutscenkach, aż strach pomyśleć jak by ucierpiała płynność gdyby kamera podążała za naszym herosem.
Jeśli na x360 gra oscyluje w przedziale 16-18 fps a na ps3 20-22fps to należy zadać sobie pytanie czy to jest naprawdę kres możliwości konsol, czy twórcy nie potrafią zoptymalizować silnika. Dbałość o szczegóły każdej z lokacji jest przytłaczająca tylko czy faktycznie konsole nie dają sobie już rady z generowaniem tak szczegółowych scenografii ?
Sonoro --> Grafika jest gorsza. W GOWIII nie masz najmniejszych zabków, a w Castlevani jest slabe AA. Lokacje nie są tak szczegółowe, tekstury o słabszej rozdzielczości. Taka jest prawda i nie wmawiaj mi, że tak nie jest, bo zapewne nawet nie grałeś w God of Wara.
W God of War 3 nie dość że gra nie klatkuje wogóle (30 do 45 fpsów) kamera jest dużo bardziej dynamiczna (częstsze zbliżenia i odjazdy kamery, mniej statycznych ujęć) to jeszcze ma tylko JEDEN loading a wszystko wczytuje się w locie. A Castlevania? Pocięta na małe kawałeczki. Loadingi co chwile. Strasznie mi to zepsuło klimat. Szczególnie jak jestem w tropikach loading jestem na zamarzniętym jeziorze..... To bardzo zaburza immersje i ciągłość z gry. Gra jest zacna, klimatyczna i fajna, ale obok God of Wara nawet nie stała. I o ile ktoś kto nie lubi mitologii czy exów na ps 3;p może się ze mną sprzeczać to w kwestii technikaliów to nie ma nawet co porównywać>
Specjalnie przed zagraniem w demko włączyłem GoW3 na godzinkę, normalnie po godzinne w GoW3 ta gra wygląda słabo i ma się uczucie jak by animacja miała z 3x mniej klatek polecam tak w ramach eksperymentu pograć, choć 30 min GoW3 i włączyć Castlevanie. Odczucia po demie negatywne.
Dokładnie. Castlevania to świetna gra, ale daleko jej do GOWIII przynajmniej pod względem graficznym. Bo grafika jest sporo łądniejsza, a animacja podczas walki trzyma na poziomie 35 klatek, w spokojnych momentach dochodzi nawet do 50.
Miałem kupić MoH ale jednak wybrałem CLOS, i wcale nie żałuje. To naprawdę kawał solidnego kodu i bardziej przyciąga mnie do ekranu niż GOW 3. Dopiero zacząłem grać i na razie denerwują mnie niektóre lokacje z bardzo wąskimi ścieżkami, niemożność sprawdzenia co czai się za rogiem trochę denerwuje. Darksaiders prezentowało się pod tym względem trochę lepiej i było tytułem który najbardziej "pochłonął" mnie w tym roku, miał to coś co nie pozwalało oderwać się od ekranu. Powiem tak, Moh nie kupiłem i zastanawiam się czy w ogóle dokonam zakupu, bo chyba już najwyższy czas zacząć bojkotować tak krótkie produkcje!! !! !!. Na przykład, niektórzy nie mają podłączonych do sieci konsol i wydadzą 200 zł za 4 godzinną kompanie singiel!?
"W Castlevanii w idealnych proporcjach połączono elementy rozwałki, platformowe i logiczne, nie traktując żadnego z nich po macoszemu. "!="drobne niedopatrzenia w systemie walki."!=" całą grę można przejść, korzystając jedynie z dwóch, góra trzech różnych kombosów", więc jak to jest? 3 zdania i każde twierdzi coś innego...
SDRaid- skoro już zakładasz że nie grałem w gow3 tylko dlatego że się z tobą nie zgadzam to nie mamy o czym rozmawiać.
golembiaski- Moh jest dość słabo wykonany. Mam (zamówiłem przed premierą) i szczerze mówiąc żal tej gry trochę. Choć Frontline przywrócił wspomnienia :3 a co do multi- mnie to nie obchodzi, jak chcę grać w multi gram w grę która została zrobiona stricte pod multi. Bo jeśli twórcy gier dalej będą skupiać się na dopieszczaniu rozgrywki sieciowej to efekty sami widzimy- MOH- 4h. CoD:MW2- 5h.
Witam mam problem:) po rozwaleniu tego robota ide do pomieszczenia gdzie są dużo drzwi i nad nimi są kolorowe koła i otwieram drzwi z kolorem czerwonym zabijam potwory i co dalej zrobić?? z góry dzięki:)
musisz ustawić się na płytkach (a dokładnie na prawej dolnej płytce) i użyć shoulder dash (trzymaj blok, włącz shadow magic i poczekaj aż pokaże się błysk, wtedy wychyl gałkę w lewo, potem do góry, następnie w prawo i w dół)
Ci, którzy grali w demo nie powinni brać pod uwagę płynności animacji.
Gdy pobrałem demo, to się zdziwiłem, jak fatalna jest animacja i bałem się o pełną wersję - okazuje się, że to wina dema, bo w pełnej animacja jest kapitalnie zrealizowana.
Wersja na PS3 wydaje się lepiej działać (bo ja żadnych loadingów w trakcie lvl nie uświadczyłem czy czegoś takiego) od tej na x360, przynajmniej z tego, co ja zauważyłem.
Co do tych rzekomych "nierówności" GoW 3 to nie bardzo rozumiem, o co chodzi, bo to właśnie Castlevania jest bardzo nierówna pod kilkoma względami. Od prostackich, ogranych przez wszystkich zagadek (no powiedzmy sobie szczerze, gdzie tych zagadek nie było? do tego są dziecinnie proste) aż po zbyt łatwą, niemal casualową produkcję (na 3 z 4 poziomów trudności bossowie tańczą, jak się im zagra i nie ma z nimi problemów, nie ma problemów z niczym takie to proste). Już bardziej denerwujące jest to, że czasami w ogóle nie wiadomo, co zrobić i o co chodzi i czasami nie tylko do rozwiązania zagadki trzeba dojść, ale też dojść do tego, że to zagadka i na czym ona polega. To jest po prostu chore. To, co jest jeszcze do bani to niektóre skoki, które czasami są po prostu niemożliwe i gdy wybije się za wcześnie, do się nie doskoczy do platformy/gzymsu. Tutaj częściej się ginie, bo niektóre elementy platformowe mogły być lepiej zrealizowane i bardziej dopracowane niż z powodu poziomu trudności.
Ów wyjątek, zrealizowany w technologii 3D na PlayStation 2, okazał się na tyle słaby na tle
pozostałych tytułów, że nawet niespecjalnie jest o czym wspominać.
Widać recenzent postanowił nie wspominać o jeszcze większych porażkach, jakie miały miejsce na N64, które dla wielu kompletnie przekreśliły serie.
Co do bloku, to ja z kontrami nie miałem najmniejszego problemu i kiedy potrzebowałem, to aktywowałem, jednak dużo bezpieczniejsze są uniki, bo bardzo często wrogowie lubią atakować ciosami, na które blok nie działa, nie mówiąc o bossach, a te ciosy potrafią zabrać trochę życia.
Mnie najbardziej cieszy jedno - świetnie zrealizowana walka biczem. Nareszcie! Bardzo liczyłem na tę grę i w ogóle się nie zawiodłem. No i nareszcie bicz, po tych wszystkich bolesnych, ogranych do bólu RPG z coraz to głupszą fabułą nareszcie wpadli na to, aby zrobić konkretny beat'em up/slasher.
No dobra, na jednej rzeczy się zawiodłem i tego im nie potrafię wybaczyć. Przez całą grę unosi się ten specyficzny dla Castlevanii klimat (nawet w pewnym momencie przez grę przewijają się "klasyczne" melodyjki), jest bicz, nawet Belmont. Są cmentarze, kanały, jakieś lochy, nawet klasyczna dla serii wieża zegarowa. No i jest zamek... i są wampiry! A w czym specjalizuje się rodzina Belmontów? Zabijaniu Hrabi Draculi oczywiście. A tu figa i dali jakąś tam kiepską laskę... tego im nie potrafię wybaczyć. Z drugiej strony, tłumaczy to zakończenie i same realia (akcja dzieje się tu najwcześniej z całej serii o ile dobrze pamiętam), dlaczego akurat jego nie było, ale i tak Castlevania bez Draculi to dla mnie nieco skucha.
Po naprawdę dziwacznym zakończeniu myślę, że można oczekiwać kontynuacji, tylko że na jakiej zasadzie by to miało być nie mam pojęcia.
To, że gra jest lepsza od GoW 3 to jedynie subiektywne odczucie recenzenta, bo patrząc obiektywnie, to GoW 3 jest jednak lepsze, bo i grafika lepsza, większe dopracowanie i dopracowanie w szczegółach. Z kolei tutaj momentami czuć brak szlifu, szczególnie patrząc na niektóre, wręcz okropne tekstury.
Ale co by nie mówić, to i tak jest to świetny tytuł wart uwagi.
W ogóle nie rozumiem jak ta gra mogła dostać ocenę 8,5 jeżeli jest według autora jest lepsza od GOW3???? który dostał ocenę 9,2!! sami sobie zaprzeczacie!!! i w końcu nie wiadomo czy jest lepsza ta gra czy ta kurwa zdecydujcie się!!!!!!!!!!! w ogóle te niektóre wasze oceny to jest tragedia!!!!!! nawiasem mówiąc bayonetta dostała 9,1!!!!!!!!! Zastanówcie się nad oceną końcową gry zanim ją wystawicie!!!
Nie wiem czy tylko ja, ale już kiedy zobaczyłem pierwszy trailer tej produkcji, to wiedziałem, że jak będzie recenzja na GOLu, to ELYTA fanboi Sony się pojawi :D
Arn1 - równie dobrze to dla Ciebie subiektywnie może być lepszy GOW...
Grafika i dopracowanie nie jest czynnikiem który mówi czy gra jest lepsza, a jeśli tak sądzisz, to nie ma o czym gadać. Możecie mi dać najładniejszą grę na świecie, a może mi się nie spodobać, bo nie będzie tam nic co mnie przyciągnie, może być za krótka (GOW3 i 9 godzin za pierwszym razem to dość mało).
A co jeśli ocena Castlevanii dla mnie też jest wyższa niż w GoW3? Jak widać to już jest nas dwój, ja i g40st? Dalej subiektywna? A co jeśli Ci powiem, że mam właśnie PS3 i większość jej exów, a i tak wole Castlevanie. Musicie zrozumieć, że GoW nie jest najlepszy dla każdego. Weźcie nie narzucajcie swojego zdania innym graczom.
Dla mnie Castlevania jest znacznie lepsze niż GoW, fabularnie lepsze, gameplay fajniejszy, klimat ciekawszy (nie lubię mitologi i nigdy nie lubiłem).
Teraz pewne rzeczy które w Twym poście nieco rażą :)
Już bardziej denerwujące jest to, że czasami w ogóle nie wiadomo, co zrobić i o co chodzi i czasami nie tylko do rozwiązania zagadki trzeba dojść, ale też dojść do tego, że to zagadka i na czym ona polega. To jest po prostu chore.
Wiesz kiedyś właśnie zagadki były tego typu, w dodatku były jeszcze trudniejsze. Tutaj dało się domyśleć co trzeba zrobić, a są takie gry których często bez opisu nie sposób przejść. Mózgowcy którzy lubię pomyśleć (w końcu slasher to też po troszku przygodówka, aż sie prosi o jakieś zagadki) przejdą zagadki z Castlevanii z zawartymi oczami. Nie wiem co jest. Takie pytanie, zagadki (jakże banalne) z GoW3 sprawiały Ci problemy?
To, co jest jeszcze do bani to niektóre skoki, które czasami są po prostu niemożliwe i gdy wybije się za wcześnie, do się nie doskoczy do platformy/gzymsu.
Nooooo... No jasne, że jak wyskoczysz za wcześnie nad przepaścią, to spadniesz zamiast dolecieć do gzymsu/platformy... Nie rozumiem, czepiasz się by się czepiać? W GoW jakby nie było skrzydełek to też często byś spadał wyskakując za wcześnie... Jestem pewny, że czepiasz się by się czepiać.
Widać recenzent postanowił nie wspominać o jeszcze większych porażkach, jakie miały miejsce na N64, które dla wielu kompletnie przekreśliły serie.
A po co ma wspominać graczom z naszego kraju, którzy nawet w większości nie wiedzą, że na N64 była Castlevania w 3D?? Nie od dziś wiadomo, że Nintendo nie jest za bardzo u nas popularne, a w dodatku znasz osobę co miała N64? Ja znam tylko jedna... Mnie.
To, że gra jest lepsza od GoW 3 to jedynie subiektywne odczucie recenzenta, bo patrząc obiektywnie, to GoW 3 jest jednak lepsze, bo i grafika lepsza, większe dopracowanie i dopracowanie w szczegółach. Z kolei tutaj momentami czuć brak szlifu, szczególnie patrząc na niektóre, wręcz okropne tekstury.
Jak juz pisałem wyżej, jak dla mnie to mogę napisać, że obiektywnie lepsza jest Castlevania. Co mnie obchodzi zdanie recenzentów, SDRaida itp? Grałem w obie i mam inne zdanie niż Ty i inni.
A co do szczegółów to bym się nie zapędzał, bo Castlevania raczej powiem tutaj wygrywa. Słabe tekstury to ma w niektórych momentach nawet GoW 3, to też mogę zarzucić mu brak szlifu? No nie rozśmieszaj mnie.
SDRaid - wiesz, że dorównujesz RPGfanowi? Twoje wmawianie wszystkim że to jest lepsze od tamtego tylko mnie w tym utwierdza. Wszyscy normalni maja Cię w dupie i maja w dupie Twoje zaślepienie i na pewno nie zmienia zdanie, to Ty mówisz co maja myśleć. Zachowujesz się jak szczeniak.
xbpspc - obie recenzje pisały inne osoby, w dodatku GOL ostatnio zmienił sposób oceniania. GOW3 jest jeszcze na starym systemie, a Castlevania na nowym. Autor pisze, że Castlevania jest lepsza od GoWa i ma do tego prawo, ale ocena i tak jest teraz średnią chyba 4 redaktorów, albo 3 (nie pamiętam). Kto wie co sądzi Lordareon (który recenzował GoW3). Może dla niego GoW dalej jest najlepszy, ale z tego co pamiętam, Lord mówił w wideo recce, że dla niego lepsza od GoWa była Bayonetta (co spowodowało powalone komentarze fanboi PS3, bo przecież GOW MUSI!!!! BYĆ NAJLEPSZY)
w czym niby ta gram ma być lepsza od GOW 3 ? w grafice,fabule,akcji ? Nierozmieszajcie mnie to że jest długa i ma więcej bosów to nieznaczy że lepsza!.Grałem w nią i przyznaje że to marna kopia god 3 bo juz przyzwyczaiłem sie do tych brutalnych scen wykończen bossów z god 3 a w Castlevanii wyglądają jakoś tak (niewiem jak to powiedzieć ) zmulenie ,mniej efektownie.A co do oceny sie zgadzam 85% Gow 3 92% czyli tak jak myslałem GOW numer 1 .
GOW III nie jest numer 1 :)
AC II ma ocene na golu 95%, Mass Effect 2 - 98%... możemy się tak bawić bez końca. Jeśli dla kogoś wyznacznikiem jakości danego tytułu jest ocena recenzenta na zasadzie - "średnia ocen gry x jest 95%, a y tylko 90% więc to jasne, że gra x jest dużo lepsza" to taka osoba sporo straciła z growego repertuaru :)
Grafika i dopracowanie nie jest czynnikiem który mówi czy gra jest lepsza
Aha... czyli grafika, udźwiękowienie, poprawnie działające sterowanie nie są czynnikami, które wskazują, że gra jest lepsza. Dobrze wiedzieć. Zapamiętam to.
To tak, jakbyś powiedział, że Doom (ten pierwszy) graficznie jest lepszy od Crysis. Ludzie zabiją cię śmiechem i się zapytają, czy w domu wszyscy zdrowi.
Ale skoro uważasz, że to jest błędne podejście, to spoko - żyj w swoim świecie dalej. Ja jestem realistą.
Wiesz kiedyś właśnie zagadki były tego typu, w dodatku były jeszcze trudniejsze. Tutaj dało się domyśleć co trzeba zrobić, a są takie gry których często bez opisu nie sposób przejść. Mózgowcy którzy lubię pomyśleć (w końcu slasher to też po troszku przygodówka, aż sie prosi o jakieś zagadki) przejdą zagadki z Castlevanii z zawartymi oczami. Nie wiem co jest. Takie pytanie, zagadki (jakże banalne) z GoW3 sprawiały Ci problemy?
Już swoje dopowiadasz, jakbyś nie potrafił czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że zagadki są prostackie i w sumie tylko jedna mi zajęła trochę czasu, bo gra w ogóle nie wytłumaczyła, co zrobić, ale szybko doszedłem (chodzi mi tu o zagadkę w ostatnim/przed ostatnim rozdziale zaraz po tym, jak rozwiąże się tę łatwiznę z kalendarzem).
Nooooo... No jasne, że jak wyskoczysz za wcześnie nad przepaścią, to spadniesz zamiast dolecieć do gzymsu/platformy... Nie rozumiem, czepiasz się by się czepiać? W GoW jakby nie było skrzydełek to też często byś spadał wyskakując za wcześnie... Jestem pewny, że czepiasz się by się czepiać.
Coś ci powiem na wejściu - NIENAWIDZĘ tzw. pixel-prefect. W 2-3 rozdziale, gdy trzeba zebrać 4 elementy kryształu, to miałem problem z 1 gzymsem i musiałem tam skakać 3 razy, bo za pierwszym nie doleciał, nie wiem dlaczego, za drugim w ogóle się nie chwycił, a za 3 nawet nie wiem, co się stało, że nie doleciał. Zresztą Dracolich to kolejny przykład, gdy trzeba skakać po jego kościach - podczas skoku raz chwycił się i nagle mi spadł (dracolich się nie wiercił). Takich "skoków" jest więcej. Kilka razy też mi po prostu spadł z gzymsu i nawet nie wiedziałem dlaczego. Detekcja obrażeń też jest średnia, bo czasami wrogowie zadadzą ci obrażenia ZANIM cię uderzą. To jest głupie.
Nie od dziś wiadomo, że Nintendo nie jest za bardzo u nas popularne, a w dodatku znasz osobę co miała N64? Ja znam tylko jedna... Mnie.
To było dobre - bo nikt nie wie, co to Mario, Mega Man, Contra i Metroid, prawda? Co do N64 to nie posiadałem, ale miałem znajomego, do którego wpadałem pograć, ale rzadko, bo dopiero raczkujące 3D mnie odstraszało i wolałem grać sobie w "starocie".
Są rzeczy, które trzeba umieć "tolerować". Ja piania nad Crysis czy Bioshock nie rozumiem i dla mnie to jest słaba (Crysis) i przeciętna (Bioshock) gra, jednak graficznie, trzeba przyznać, wyglądają solidnie, czego nie neguje i żeby to negować, to trzeba mieć coś nie tak pod kopułą.
a czy j powiedziałem że to numwe 1 ze wszystkich gier ? miałem na mysli slahery
Arn1 - Aha... czyli grafika, udźwiękowienie, poprawnie działające sterowanie nie są czynnikami, które wskazują, że gra jest lepsza. Dobrze wiedzieć. Zapamiętam to.
To tak, jakbyś powiedział, że Doom (ten pierwszy) graficznie jest lepszy od Crysis. Ludzie zabiją cię śmiechem i się zapytają, czy w domu wszyscy zdrowi.
Ale skoro uważasz, że to jest błędne podejście, to spoko - żyj w swoim świecie dalej. Ja jestem realistą.
Aha to jak dostanę grę z grafika jak prawdziwe życie, dźwiękiem jak w Avatarze, sterowaniem jak najlepszym to mam łykać w ciemno? A co jeśli gra poda grafika ma mało do zaoferowania? Fabuła, klimat itp? Gra bez dobrej historii jest niczym, dzięki temu taki Crysis jest kochany lub znienawidzony.
Już swoje dopowiadasz, jakbyś nie potrafił czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że zagadki są prostackie i w sumie tylko jedna mi zajęła trochę czasu, bo gra w ogóle nie wytłumaczyła, co zrobić, ale szybko doszedłem (chodzi mi tu o zagadkę w ostatnim/przed ostatnim rozdziale zaraz po tym, jak rozwiąże się tę łatwiznę z kalendarzem).
No to następnym razem sprecyzuj. Większość raczej by to zrozumiałą tak jak ja... W dodatku najpierw piszesz, zagadki, a teraz zagadka? Zdecyduj się ile w końcu było takich momentów, jeden czy kilka.
Coś ci powiem na wejściu - NIENAWIDZĘ tzw. pixel-prefect. W 2-3 rozdziale, gdy trzeba zebrać 4 elementy kryształu, to miałem problem z 1 gzymsem i musiałem tam skakać 3 razy, bo za pierwszym nie doleciał, nie wiem dlaczego, za drugim w ogóle się nie chwycił, a za 3 nawet nie wiem, co się stało, że nie doleciał. Zresztą Dracolich to kolejny przykład, gdy trzeba skakać po jego kościach - podczas skoku raz chwycił się i nagle mi spadł (dracolich się nie wiercił). Takich "skoków" jest więcej. Kilka razy też mi po prostu spadł z gzymsu i nawet nie wiedziałem dlaczego. Detekcja obrażeń też jest średnia, bo czasami wrogowie zadadzą ci obrażenia ZANIM cię uderzą. To jest głupie.
Tylko, że dziwne jest to, że tutaj Ci to przeszkadza, a GoW nie. W GoW nie jeden raz spadłem bo źle się wybiłem i głupi skrzydeł nie wykorzystywałem bo wole żwawo biegnąc bez zwalniania, w skrzydła zmniejszały prędkość. Ba nawet w Ratchecie który jest rasową platformówką czasem się spadło. Dla mnie to mało znaczący defekt gry. Po jakimś czasie się przyzwyczajasz i wyskakujesz już z przyzwyczajenia z dobrego miejsca.
To było dobre - bo nikt nie wie, co to Mario, Mega Man, Contra i Metroid, prawda? Co do N64 to nie posiadałem, ale miałem znajomego, do którego wpadałem pograć, ale rzadko, bo dopiero raczkujące 3D mnie odstraszało i wolałem grać sobie w "starocie".
No dobre, właśnie sprawdziłem na bracie czy wiedział o Castlevanii. Nic nie wiedział. W dodatku my tu nie gadamy o Nintendo jako takim, a o grach na konsole które do dziś nie są w PL popularne. Większość zna Mario, Metroid, Contre itp, ale oni je kojarzą z Nintendo a nie dana konsolą w dodatku taki Metroid chyba na N64 się nie pojawił tak samo Contra (choć mogę się mylić). Taki mało obeznany gracz, a w szczególności mody dopiero co zaczynający z grami (np. to jego pierwsza generacja konsol itp.) raczej o Castlevanii na N64 wiedzieć nie będzie, bo to była dość słaba gra która została szybko zapomniana.
Pozdrawiam.
Coy2K - dla mnie ocena nie jest wyznacznikiem, ale nie potrafię zrozumieć, że jak ktoś napisze, że dana gra jest lepsza od GoWa to nagle jest odzew frustratów, jak ktoś mógł tak powiedzieć (nie mówię o Arn1). Przecież to jest tak głupie, że aż wkurza, a ja dość spokojnym człowiekiem jestem.
Aha to jak dostanę grę z grafika jak prawdziwe życie, dźwiękiem jak w Avatarze, sterowaniem jak najlepszym to mam łykać w ciemno?
Nie mówię łykać w ciemno, ale jednak należy to docenić, bo trudno besztać coś, co jest wykonane solidnie, prawda? Lepiej chyba jest zagrać w grę, która działa bez większych problemów (niech będzie nawet jako przykład GoW III) niż grę bardzo awaryjną i ledwie działającą (np. Wet).
No to następnym razem sprecyzuj. Większość raczej by to zrozumiałą tak jak ja... W dodatku najpierw piszesz, zagadki, a teraz zagadka? Zdecyduj się ile w końcu było takich momentów, jeden czy kilka.
Ja miałem problem tylko z tą jedną, ale zakładam, że inni mogą mieć więcej problemów, na przykład przy przycisku, kolcach w podłodze i zamykających się drzwiach/kratach w jakichś kanałach. Nie pamiętam dokładnie rozdziału, ale niektórzy mogą mieć z tym problem, bo gra nie wyjaśnia pewnych "możliwości".
Tylko, że dziwne jest to, że tutaj Ci to przeszkadza, a GoW nie
Haha, to było dobre. Jakbyś nie wiedział - GoW 3 zbeształem za to o ile dobrze pamiętam. Czasami nawet się robił double jump zbyt szybki i się wpadało do dołu. Tutaj też tak bywa.
No dobre, właśnie sprawdziłem na bracie czy wiedział o Castlevanii. Nic nie wiedział.
To czasami wypuść go z domu, do cywilizacji. Jest coś takiego jak Nintendo DS i tam jest pełno Castlevanii i to na półkach. Serio. Ale już nawet niech ci będzie - to kto nie słyszał o legendarnym Ninja Gaiden? Mało kto, bo ta gra to legenda z różnych przyczyn.
W dodatku my tu nie gadamy o Nintendo jako takim, a o grach na konsole które do dziś nie są w PL popularne
Nintendo jest popularne i było bardzo. Mało kto nie słyszał o pegazusie, na którym to były przecież gry na Nintendo. Wii, DS, GC też są bardzo popularne. Jeśli już chcesz coś naprawdę podziemnego, to 3DO, DC - o tym to mało kto może wiedzieć, bo mało kto w ogóle to mógł widzieć, nie mówiąc o posiadaniu. Wiele gier z Nintendo jest znanych dla różnych ludzi, problem w tym, że "młodsza generacja" graczy nie musi o tym wiedzieć, bo skoro sami nie szukają, a nikt ich też nie uświadamia, to skąd mają wiedzieć?
Castlevanii na N64 wiedzieć nie będzie, bo to była dość słaba gra która została szybko zapomniana.
W Polsce - nawet nie zapomniana, tylko słabo znana. Na świecie - jest roztrząsana ta porażka do dziś. I tu się powtórzę - skoro mówisz, że nie wiedzą, to skąd się mają dowiedzieć? Trzeba uświadamiać.
Ja ujmę to tak, aby była jasność - mogę się zgodzić, że to jest lepsze od GoW III, ale tylko i wyłącznie pod pewnymi względami, ale nie jako całość. Brakuje tu szlifu GoW. Gdyby to było tak bezawaryjne i dopracowane, to by była to dla mnie gra roku i bym częściej grał w Castlevania niż GoW III. A tak to bije "tylko" DarkSiders, który swoją drogą też jest całkiem, całkiem.
@g40st, grałem w demo Castlevanii co prawda widać mometami dropy fps'a ale gra nie przycięła mi się ani razu. Nie wiem jak wersja na X360 ale na PS3 zarzut braku płynności jest przesadzony.
Arn1 -
Haha, to było dobre. Jakbyś nie wiedział - GoW 3 zbeształem za to o ile dobrze pamiętam. Czasami nawet się robił double jump zbyt szybki i się wpadało do dołu. Tutaj też tak bywa.
Wiesz nie sprawdzam wszystkich wątków o GoW, więc moja wina, mój błąd (brałem tylko ten pod uwagę). Aha mi czasem double jump nie wchodził (ale to może wina pada, nie zgłębiałem się w to).
To czasami wypuść go z domu, do cywilizacji. Jest coś takiego jak Nintendo DS i tam jest pełno Castlevanii i to na półkach. Serio. Ale już nawet niech ci będzie - to kto nie słyszał o legendarnym Ninja Gaiden? Mało kto, bo ta gra to legenda z różnych przyczyn.
No właśnie Ninja Gaiden... Myślałem, że gadamy o N64, ale jak już wchodzić na całe N to wielu pewnie wie, że na NESie, no ale co teraz maja powiedzieć nowi gracze którzy zaczęli dopiero od Xboxa 360? O to mi ciągle chodzi.
A co do brata, nie martw się on żyje własnym życiem i jest starszy ode mnie. Ja mu tylko zadałem pytanie bo wiem, że on zawsze wolał maszynki Sony, a ja lubię od Nintendo i Sony. No i nie miał zielonego pojęcia, że coś takiego było (ta Castlevania).
W Polsce - nawet nie zapomniana, tylko słabo znana. Na świecie - jest roztrząsana ta porażka do dziś. I tu się powtórzę - skoro mówisz, że nie wiedzą, to skąd się mają dowiedzieć? Trzeba uświadamiać.
No w sumie racja, uświadomić zawsze można.
Ja ujmę to tak, aby była jasność - mogę się zgodzić, że to jest lepsze od GoW III, ale tylko i wyłącznie pod pewnymi względami, ale nie jako całość. Brakuje tu szlifu GoW. Gdyby to było tak bezawaryjne i dopracowane, to by była to dla mnie gra roku i bym częściej grał w Castlevania niż GoW III. A tak to bije "tylko" DarkSiders, który swoją drogą też jest całkiem, całkiem.
Racja, każdy lubi mieć dopracowana grę, bez błędów z ładną grafiką, ale zobacz np. ostatnio na PC wydano Minecraft :) Twórca już zarobił strasznie wielkie pieniądze, a gra nieco odbiega od standardów :) Wystarczyło, że twórca dał czystą swobodę a ludzie na YT dają filmiki które aż zachwycają :) Gra oprócz dopracowania potrzebuje czegos jeszcze. GoW to ma dlatego przeżyłem mitologię.
Aha mi czasem double jump nie wchodził (ale to może wina pada, nie zgłębiałem się w to).
To wina gry - sprawdzałem na 3 padach i na każdym ten problem był.
No i nie miał zielonego pojęcia, że coś takiego było (ta Castlevania).
To nie wiedział, co to Castlevania w ogóle, że jest na PS3, czy może że była na PS2? Bo nie wierze, że w ogóle o serii nie słyszał, skoro 1996/7 rok odmienił serię na długie lata, właśnie na konsoli Sony. Więc jako wielbiciel Sony o tym powinien wiedzieć.
ostatnio na PC wydano Minecraft :)
Nie grałem, ale ujmę to tak - jak ma nie być zachwytów nad tą grą, skoro rynek gier PC, nie oszukujmy się, umarł już dawno temu? Gry sensowne czy coś warte wyskakują rzadko, przygodówki też giną (ponownie) i poza portami nie ma nic... więc jak miał nie zarobić?
Jasne, że gra potrzebuje czegoś jeszcze poza dopracowaniem, ale w grach liczy się również możliwość zagrania. Ja akurat nie lubię się gimnastykować z czymś, aby zaczęło działać, nieważne, jak dobra jest gra, to wywołuje irytację (jak choćby Wet - ile z tą grą musiałem walczyć, aby zaczęła w ogóle działać nawet nie chcę mówić i mimo że gra ogólnie bardzo dobra, to jednak nic więcej, a mogła być świetna).
W przypadku Castlevania to tak jak mówię - brak szlifu i tak jak w recenzji zostało powiedziane, niedopatrzenie przy combo. Ogólnie gra świetna, jednak jest też sporo pierdół, które może nie są bardzo wkurzające, ale lekko irytują, a można było ich uniknąć. Przykładowo, nie ma możliwości (mówię tu o grze, a nie o możliwości dysku konsoli) rozpoczęcia gry od nowa, a gdy chce się grać po kolei, to za każdym razem gdy przejdzie się dany poziom, to przerzuca do mapy świata, na ostatni chapter i trzeba jechać od początku - dla mnie to dość głupie niedopatrzenie.
Szlif - tego tu zabrakło. Poza tym wszystko jest jak najbardziej w porządku.
Arn1 - nie no brat zna Castlevanie :), nie wiedział tylko, że na N64 pojawiła się jedna część.
Ogólnie my dwaj jesteśmy fanami dwuwymiarowych części w szczególności (chyba Cię to nie zaskoczy) części na PSXa :)
Nowa Castlevania całkowicie mnie zaskoczyła (jak już pisałem wcześniej, coś czułem, że mi się spodoba już po pierwszym trailerze :)) w ogóle się nie zawiodłem.
Co do rynku PC, to nie gdybam, ponieważ gier na PC pojawia się dalej najwięcej (choć jakbytm miał liczyć obie konsole lub 3 na raz to konsole wyprzedzają, no ale ja tu piszę jeśli chodzi o pojedyńczą platformę:)) Wszelakiej maści każualówki, multiplatformery po exy dla PC (często strategie).
Tu jest to kwestia sporna właśnie, bo każdy gra w co innego, wiec każdy na czymś coś znajdzie.
Ogólnie my dwaj jesteśmy fanami dwuwymiarowych części w szczególności (chyba Cię to nie zaskoczy) części na PSXa :)
Nie jestem zaskoczony i rozumiem. Ja wolę te klasyczne gry, czyli 1-4 i Rondo of Blood. Mimo że Symphony of the Night mi się nie podoba osobiście, to rozumiem zachwyty i doceniam, tak jak trudno mi coś zarzucić. Po prostu nigdy nie lubiłem Super Metroid i dlatego czuję się rozgrzeszony, że nie przepadam za SotN.
jak już pisałem wcześniej, coś czułem, że mi się spodoba już po pierwszym trailerze :)
Miałem identycznie, choć byłem po części pełen obaw, czy właśnie to się nie skończy jak te ich "wyczyny" wcześniejsze w 3D. Na szczęście się nie skończyło i gdy zagrałem, to już wiedziałem, że byli tam właściwi ludzie na właściwych miejscach.
Tu jest to kwestia sporna właśnie, bo każdy gra w co innego, wiec każdy na czymś coś znajdzie.
Nie zgodzę się - nie sprecyzowałem, może stąd lekkie nieporozumienie, ale zrobię to teraz. Mówię o tytułach na wyłączność/exclusive. Na PC takich naprawdę interesujących i wartych uwagi jest coraz mniej.
Endex- zgadza się obie recenzje pisali inni redaktorzy ale i tak ich oceny powinny być ujednolicone bo piszą pod jednym szyldem jako redakcja gry-online!! I właśnie jako redakcja powinni starać się aby ich oceny były jak najbardziej obiektywne a chyba w taki razie nie są bo każdy ocenia jak chce i mają do tego prawo(prywatnie) ale jako jedna redakcja powinni brać pod uwagę oceny innych redaktorów bo znajdzie się też taki, który ocieni god of war na 60%!! jeżeli przedstawiciel redakcji mówi ze gra jest lepsza od innej to chyba ocena powinna być wyższa a nie niższa!! Swoją drogą ciekaw jestem w taki razie jaką ocenę dostałby gow3 od Pana Redaktora g40st 65%?????
Jedna z niewielu gier którą zazdroszczę konsolowcom , gdyby tylko była lepsza płynność byłby ideał (olać te combosy i bloki )
dobra gra szkoda że nie na PC
jest beznadziejna
jest gówniana
jest nie warta niczego
wolę god of war 1 2 3 bo ma klimat
to nie ma nic oprócz wszechobecnych błędów
po prostu jest nuuuudna niewciągająca
równie ciekawa jest moda na sukces chociaż nie oglądałem