Enslaved: Odyssey to the West [360]
Może nie arcydzieło, ale zdecydowanie krok naprzód względem Heavenly Sword w kwestii kreacji bohaterów. Reszta gry zdaje się być zaledwie dodatkiem do historii, ale mi to wystarczy.
Gra fajna , ale pamiętam jak Krzyś mówił że kobieta ( główny bohater ) nie jest zła . Zaś według mnie może i nie jest zła pod względem tego jak zło sobie wyobrażamy ( czyli jak w Batmanie itp. ) , ale np. to że monkeya nie wpuściła do środka , i że nie wpuściła go do kabiny i się wystrzeliła co mogło go zabić , a potem nim zawładnęła to takie pod ło trochę podchodzi , ale wracając do gry , mi klima t się nawet podoba , aczkolwiek ja lubię dużą ilość broni czego tutaj nie ma :P
tez tak uwazam, suka lubi wykorzystywac :P
No to ładnie. Szkoda, że trzeba poczekać do tej akceptowalnej granicy 80-100 zl. Bo dwa baty to raczej nie wydam na nic nowego...
Kupilem Heavenly Sword kilka dni temu, bo tak mi sie spodobalo demo Ensvaled, ze chcialem zobaczyc i zagrac ich poprzednia gre (i znalazlem go za 7 funtow ;) ) - zanim (na 100%) zagram Enslaved - i sie troche rozczarowalem. Ponownie Andy super voice acting, glowna bohaterka tez, otoczenie - ladne - nawet po 3 latach. Ale sama gra... troche sie zawiodlem, czesto widac jak framerate spada - nie wiem czemu na sile chcieli dac te postacie na ekran, kiedy poyzej 5-7 postaci gra zdecydowanie traci na plynnosci a co za tym idzie - dla mnie - na atrakcyjnosci. Sama walka chociaz ciekawe potrafi byc lekko nudnawa z glownymi finisherami w 99% polegajacymi na jakiegos rodzaju "kop w jaja" ;-) Ale dopiero sekwencje z lukiem - szczegolnie przy uzyciu six-axis - doprowadzily mnie do punkty wylaczenia gry i wlaczenia 360tki i Halo:R zeby sie odstresowac ;)
Dobra gra, ale bardzo sie ciesze, ze TM nauczyl sie jak wiadac sporo i juz po demie Enslaved widac, ze wlasciwie kazdy askept gry jest lepszy.
Super recenzja polecam zagrania .SUPER GRAFIKA, POSTACIE itp żeby to zrozumieć trzeba w nią zagrać
@Marcines18 - próżne Twe nadzieje. Japonski wydawca + konsolowy dev = kup Waść konsolę
@AntonioMontegio - u mnie H:R na legendary działa przeciwnie do słowa "odstresować", a grac na niższym nie chcę. A co do Heavenly Sword, daj grze szanse, dalej jest lepiej. I nie wszystkie finishery to kop w jaja;p dla mnie to jedna z gier mojego życia.
mateusz_l87 - dam szanse, bo generlanie mi sie podoba - poprostu spodziewalem sie czegos lekko innego. Co do H:R to kampanie juz skonczylem jakis czas temu na Heroic - sporo frajdy i miejsc gdzie mialem death->checkpoint->death i tak w kolo przez 1h np. :) Nie sadzilem, ze gra potrafi byc tak "uczciwie" trudna - nie podkrecona jak CoD, gdzie koles trafia cie w glowe w kimotera bo na hardzie nagle AK47 i AI kompa sa "uber" ;) W Halo komp poprostu zaczynal grac "bystrzej". Mowilem o multi - bo to moje pierwsze Halo i jako BC2 player ze zdziwieniem odkrylem, ze i formula multi jest duzo lepsza niz sie spodziewalem i ze calkiem niezle mi idzie :)
Jak dla mnie heveanly sword jest grą 90/100 i nikt mi nie powie ,że jest inaczej. Wychodzi na to że sekwencje sterowania six axisem były dla większości za trudne i dla tego nie podoba się ta gra wielu osobom. A dla mnie byla to jedna z największych zalet tej gry i szkoda że nie robią takich sekwencji w innych grach. Poza tym świetny voice-acting niezła grywalność i grafika. Tak naprawdę jedynym minusem jest to, że jest tak krótka, jakieś 10h.
Jak będzie kosztowała mniej niż 100zł to wtedy się zastanowię nad kupnem. Na tę chwilę moim zdaniem zakup nieopłacalny...
Ciekawi mnie ta gra może kupie za jakiś miesiąc lub dwa jak będzie promocja albo po prostu stanieje. Ja lubię jak cut-scenki są przedstawiane jak film a nie interaktywne :p
Ocena troche za wysoka (jeśli biorąc pod uwage to, że wprowadziliście "surowszy system oceniania"), moim zdaniem gra zasługuje na jakieś 7,5/10
Jak wgrałem demko pod koniec września z psn byłem miło zaskoczony mechaniką rozgrywki, bohaterami, grafiką i światem przedstawionym w grze.Fajna gra, która ma wszystkiego ogólnie po trochę.Nie ma większych wad do których mógłbym się doczepić.Gry nie kupie teraz, bo 230zł za samego singla to dla mnie za dużo.Jak stanieje do 100-120zł to zjawi się w mojej kolekcji gier.
Gra jest niezła już ją skończyłem i muszę powiedzieć że mocne 7/10 wydanie EK ma tylko artbooka i soundtrack więc jak ktoś lubi to może kupować inaczej to wersja EK dość biedna. Castevlania dużo, dużo lepsza ale obie gry to ciekawy weekend :]
Według mnie ocena zasłużona. Gra okazała się chyba największą pozytywną niespodzianką tego roku i na pewno znajdzie się w czołówce najlepszych gier tego roku.
@victripius - nie sądzę, bo gra jest na jeden raz i jest na 8 godzin przygody, gry roku to gry które są wielkie, w tym roku był ME2, jest C:LoS i będzie jeszcze kilka mocnych ciosów na koniec roku. Enslaved jest dobre, ale nie b. dobre.
Gdybym miał jakikolwiek wpływ na wspinaczkę, skoki, walkę. Wszystko jest zbanalizowane do maksimum. A szkoda, bo świat gry mi się podobał. Tak więc na miejsce Enslaved z wishlist wskakuje Castlevania. Już samo 20h fabuły mówi za siebie.
Zajebista gierka już dawno nie było takiej gry!
Gierka rzeczywiście jest prosta do bólu, ale grało się w nią nad wyraz przyjemnie :)
Tak więc na miejsce Enslaved z wishlist wskakuje Castlevania. Już samo 20h fabuły mówi za siebie.
A co dokladnie mowi 20h fabuly? To ze gra moze byc nudna jak flaki z olejem o deszczowej porze? A moze ze gra moze byc ciekawa i o wciagajacej fabule? Dlugosc fabuly nie mowi o jakosci produktow. Gdyby mi sie chcialo to moglbym podac ci gry z dluga fabula ktore byly tak nudne, ze nie polecilbym nawet wlasnemu szefowi. Oczywiscie sa tez gry z krotka fabula, ktore wciagaly na tyle ze zdanie gry 1 raz to stanowczo za malo. Co osobiscie wolisz, gry z dluga fabula i nudne(bo takie wychodza najczesciej) czy gry z krotka fabula(okolo 10 godzin) ale za to wciagajaca, pelna smaczkow i niespodziewanych zwrotow akcji?
Zeby moja wypowiedz byla bardziej zrozumiala to napisze w przykladach o co mi chodzi. Mam gre Gothic 3(orginal, ale mniejsza o to). Gra jest dluga, a nawet bardzo dluga. Jaka gra jest to niektorzy wiedza. Fabula gry jest sztucznie przedluzana nudnymi i dlugimi questami. Gra mnie odrzucila na samym poczatku, tuz po otrzymaniu zadania z zebraniem artefaktow Adanosa. Poprostu spasowalem. Nie dosc ze dosc dlugo zajelo mi znalezienie i dotarcie do Xardasa(solucje i poradniki dla mnie nie istnieja) to jeszcze to.
Zupelnie inna gra jest taki Mass Effect 2. Gra jest krotsza, ale za to na tyle wciaga, ze jeden raz na zdanie gry to stanowczo za malo. Gre mozna zdac w 30 godzin, ale starczy na znacznie dluzej i zdecydowanie chetniej sie do niej wraca.
Nie to mi się nie podoba nie ten klimat :/
cudowna rozperduszka na konsolke ihaaaaaaaaaaa
mam tą grę od dzisiaj i nie miałem zbyt dużo czasu żeby się odpowiednio w nią wkręcić ale po przejsciu początku gry wiem tyle, że jest ZAJEBISTA, tak filmowej gry przepełnionej akcja dawno nie widziałem. Ba! wogóle nie pamiętam żebym, grał w coś równie dobrego. w ogóle nie przeszkadza mi to, że mamy małą kontrolę nad tym co się dzieje poniewaz nie ma QT a kamera sama się układa jakiejś tam pozycji a my możemy to nieznacznie odchylać. Te filmowe ujęcia kamery wybuchy i cała reszta powalają, na prawdę warto pograć.
wygląda na to że gra jest lepsza niż myślałem