F1 2010 [PC]
@up, oczywiście, gra nie jest 100%owym symulatorem, ale twierdzenie, że to arcade jest również mocno przesadzone, bo z wyłączonymi wspomagaczami nietrudno jest IMO (oczywiście na kierownicy a nie padzie czy klawiaturze, bo nie grałem więc się nie wypowiadam) zerwać przyczepność podczas walki o wyższe miejsce, a czasem nawet robiąc zwykłe czasówki. I pewnie, nie jest to symulator F1, lecz gra symulacyjna, a te dwie rzeczy proponowałbym rozróżnić, bo jednak symulatory służą do szkolenia, a gry symulacyjne przede wszystkim do zabawy. Jeśli tą grę można byłoby nazwać symulacją gdyby bolidy w niej zachowywały się dokładnie jak w rzeczywistości (bo rozumiem, że to właśnie leży w Twojej definicji gry-symulatora), to faktycznie, nie jest to żaden symulator. I dzięki Bogu, bo byłoby to zmarnowane 100 zł. Na szczęście żadna gra nie jest tak realistyczna.
Ciekawe co powiedziałbyś o Bad Company 2, którą to grę nazywają symulatorem żołnierza (bo faktycznie jest w niej odzwierciedlone najwięcej elementów rzeczywistości). Arcade/zręcznościówka, bo nie boli jak postrzelą z shotguna? Litości.
Czy ja twierdzę, że do strzelanek powinni dodawać kolesia ze strzelbą, aby było realistycznie? Litości, nie popadajmy w skrajności. Wiadomo, że żadna gra komputerowa nie będzie nigdy takim symulatorem, jak stosują zespoły F1, ale nie zaszkodziłoby podrasować trochę model jazdy, aby był bardziej realistyczny. Przyczepność oczywiście można łatwo zerwać, ale nie jest też problemem utrzymanie się na torze przy wyłączonej kontroli trakcji, grając na klawiaturze, gdzie o płynnym dozowaniu mocy nie ma oczywiście mowy. W odpowiednim momencie, podczas pokonywania zakrętu, wystarczy na moment odjąć gazu i oto cała filozofia. Możesz się poczuć mistrzem Schumacherem. Mogliby dodać ze trzy poziomy realizmu do wyboru, aby zaspokoić niedzielnych graczy, ale również tych bardziej doświadczonych, takie moje zdanie.
Zgodzę się w tym aspekcie, że brakuje wyższego poziomu realizmu do wyboru, choć nie do końca wiem w jaki sposób miałby zmieniać coś w samej grze, bo z reguły ten wybór opiera się bądź to na lepszych przeciwnikach, bądź na wyłączeniu asyst. Trudno, żeby jedna opcja zmieniała po prostu model jazdy na bardziej realistyczny, bo na model jazdy składa się raczej zbyt wiele czynników. Sam nie wiem, gier nie robię, jednak jeśli chodzi o samą jazdę, cóż... jak wspominałem, nie próbowałem na klawiaturze, choć wiem też, że w chociażby takiej Forzie 3, pomimo że w końcu na kierownicach "mistrzowie" kręcili lepsze czasy, to jednak dużo łatwiej grało się przy pierwszym kontakcie na padzie. Być może za tydzień przyjdę tu jęcząc, że jest za łatwo, bo obcykałem ten model jazdy, ale o ile w przypadku klawiatury masz do wyboru system 0-1, o tyle na kierownicy możesz właśnie dozować i albo przesadzić albo dać za mało itd. itp. Podobnie z zachowaniem bolidu w skręcie, tu też trzeba IMO dużo bawić się kierownicą. Tak czy siak - nie wiem jak zachowuje się prawdziwy bolid jak już mówiłem i w sumie mi to nie przeszkadza. Póki co w grze poczułem się jak dziecko w gokarcie stające w szranki z bolidami, a swoje już w ścigałki pograłem. Czy to półrealistyczny Grid, czy nibyultrarealistyczny RFactor czy Forza, a nawet wspominany już RBR -> tam nauka szła mi szybciej. :)
Pozdrawiam
Na klawiaturze masz do wyboru tylko pełny gaz i zero gazu, więc tym bardziej możesz przesadzić. Kierownica daje możliwość płynnego sterowania, co sporo ułatwia. Oczywiście, że jeśli ktoś całe życie grał na klawiaturze i nagle dostaje możliwość płynnej regulacji gazu, hamulca i płynnego skręcania, to będzie potrzebował trochę czasu na przyzwyczajenie się, ale później będzie kręcił lepsze czasy. W takim LFS-ie sto razy bardziej wolę skręcać myszką, aniżeli klawiaturą, bo na tym drugim o precyzji można zapomnieć. Kierownice do komputerów po coś wymyślono. Żeby na klawiszach uzyskać, nazwijmy to, stany pośrednie, musisz na zmianę wciskać i puszczać przycisk. Kierownicę skręcasz o dowolny kąt i masz pełną precyzję.
A nie jest tak, że gra po wykryciu kontrolera dostosowuje się do wybranego typu sterowania? (nie wiem, pytam, może ktoś wie - sprawdzę po pracy jak się gra przy pomocy klawiatury, bo gram przy pomocy kierownicy i w F1 2010 mam problemy aby wykręcić czasy takie jak w rF)
Nie widzę sensu myśleć o tych grach w kategoriach symulatorów, wliczając w to rFactor-a (podkreślę że gram w jedną i drugą), a w szczególności zabawy w udawanie bolidu przy pomocy klawiatury.
Zapewne wszyscy zdają sobie sprawę, że nigdy prawdziwym bolidem nie pojadą Co do prawa jazdy, to może większość ma, może nie, co jest i tak bez znaczenia. Jazda Golfem III albo Calibrą, to jednak inna para kaloszy.
A Ci znów szeregują. LOL.
Skąd wniosek na pierwszą część wypowiedzi?
Skąd wniosek na drugą część wypowiedzi?
Ustawienie setupu w tej grze przeczy wszystkim zasadom, których człowiek zdążył się nauczyć przez te wszystkie lata zabawy z symulatorami. Na 90% torów wystaczy ustawić docisk zbliżony do minimalnego oraz najniższą wysokość zawieszenia i gwarantuje to uzyskiwanie lepszych czasów.
Lotusem w siódmym GP w sezonie (Turcja) uzyskałem 3 miejsce startowe (najtrudniejszy poziom bez asyst). Przesiadka choćby do Toro Rosso zagwarantuje mi podium w każdym wyścigu. Co będzie w Red Bullu, mclarenie lub Ferrari? +3 laps na 20% dystansie?
Koleś z lizakiem, to kretyn. Jest 100 metrów do nadjeżdżającego samochodu, a on mnie trzyma. I tak mija mnie kilku kierowców, opony mechanicy wymienili w 4 sekundy, a on ze swej strony dokłada jeszcze 10 i potrafi w ten sposób zje... cały wyścig. Mam nadzieję, że go w patchu wymienią na bardziej sprytnego.
Czyli wychodzi na to że F1 2010 to taka wersja beta F1 2011 , która będzie za rok. Hmm więc dopiero kupie grę za rok
jasonxxx, myśle, że nie przeczy żadnym zasadom, to jest po prostu na innej zasadzie.... bo to nie jest symulator inżynierii i dobrze. Jedziesz na każdy tor z setupem bazowym przystosowanym do danego toru i jak dla mnie rozwiązali to idealnie. Możesz zmieniać go pod siebie a nie, że musisz na każdy tor wszystko od podstaw ustawiać...zespoły mają dane o torach i przyjeżdżają na grand prix z setupem bazowym także nie można się do tego przyczepić. Ja przeważnie jeżdże na "najostrzejszym", ewentualnie czasem sobie pukne troche docisku na przód, albo na obie strony....
Co do samej gry...no po prostu krew mnie zalewa jak ktoś mówi, że to jest arcade. Kriszo farmazony piszesz, że w wolnym zakręcie musisz wcisnąć gaz na full żeby obróciło....jeździsz tylko na time trialu z najlepszą przyczepką i masz zablokowany pedał gazu na połowie czy co ?Chłopie grałeś w tą grę? A pozatym to oglądałeś onboardy F1 na pewno... tam ich obraca co chwile w zakręcei przy połowie gazu?? Bo ja oglądając widze, że nie... Na 3 biegu smoli gume? To prawda, lecz nie zawsze ale załóżmy, że masz racje. I w grze F1 2010 też smoli gumę na trójce, po prostu popatrz/posłuchaj obrotów podczasz przyśpieszania na 3 biegu.....Ale to nie znaczy, że tył ma ci od razu pływać na boki - to jest F1 ! , przy 150 już masz konkretny docisk na tył i jak jedziesz prosto na 3 biegu koła sobie boksują momentami i słychać to, ale nie latasz na boki od razu ;] Może ktoś porównywał swój onboard F1 2010 z realem..? Bo ja tak. Porównywałem sobie właśnie hiszpanie i nie widze , żeby Webber tam bał się dodawać gazu w zakrętach, wręcz przeciwnie, ciśnie konkretnie i wygląda to bardzo podobnie jak w F1 2010. Nie twierdze, że jest idealnie, może F1 2010 jest trochę łatwiejsze, ale momenty i ilość dodawania gazu, punkty hamowania, ścieżka jest praktycznie identyczna i jakoś nie widze, żeby w grze bolid się trzymał bez problemu a w realu przy tych samych parametrach pływał i płakał z braku przyczepności...jest prawie identycznie. Więc to nie może być arcade, chyba, że jazda w F1 to arcade??
Może zapytacie to czemu nie jesteście kierowcami F1? Dlatego, że to całkiem inne bajka. Może jakby nagrali twoje parametry z gry na kompie i później wsadzili do robota który by bolidem kierował to i dobry czas by był. Ale jak siadasz tam niziutko, ledwo co widząć, z upchanymi rękami - to pestka - później jak masz się zmierzyć z przeciążeniami, nierównościami, a przy tym kręcić przez 2 godziny równe okrążenia...co ja gadam, przez cały weekend kręcić równe okrążenia, bez żadnego wypadku, dbając o opony, bolid, bawić się kanałem F, nie mając w sezonie w ogóle testów na tym bolidzie - wtedy zaczynają się schody....
To tak jak zrobić idealny symulator myśliwców, będzie pełno wirtualnych pilotów, ale pewnie 1/1000 nie zemdleje po pierwszym manewrze ;)
Generalnie moja opinia jest taka: model jazdy dosyć dobrze odwzorowuje granice przyczepności w większości przypadków/torów(nie twierdze, że zawsze), dobrze odwzorowuje długość i punkty hamowania, scieżke jazdy, czasy bolidu..tory są zrobione idealnie(nie twierdze, ze każdy). Jednak cała gra ma wiele niedociągnięć, szczególnie CAŁA procedura pitstopu jest dla mnie fatalna, za słaby poziom AI i źle odwzorowana scieżka jazdy komputera, ja jade tak jak jadą w realu a komputer nie raz inaczej, także tory są odwzorowane idealnie żaś słabo jest zrobiony AI...Jest dużo takich bugów ale ocena wg mnie za mała...
Ciekawe czy któryś z tej waszej ekipy pseudoznafców jeździł chociaż kiedyś gokartami innymi niż te na parkingach pod sklepem?? Pewnie tylko na monitorze :|
A i jeszcze chciałbym zapytać czemu przedstawiacie jazde w bolidze w F1 jako coś niemożliwego.
Ja uważam, że po odpowiednim przygotowaniu tj. gokarty, słabsze bolidy itp. spokojnie poradzilibyście sobie z bolidem w F1, może nie tak jak w grze i nie tak jak kierowcy w F1 ale spokojnie przejechać okrążenie nie dając zastygnąć całkiem oponom i hamulcom ;)
Ja od zawsze się interesowałem motoryzacją, grałem w samochodówki, zawsze szło mi wyjątkowo dobrze. Wsiadłem w samochód i jakoś jeżdże lepiej niż wszyscy dookoła. Poszedłem pośmigać na gokarty i w pierwszym moim przejeździe w życiu miałem lepszy czas niż większość nie jest w stanie w ogóle wykręcić...Teraz kręce tam najlepsze czasy choć jestem zwykłym amatorem a bawią się tam nie raz "profesjonaliści". Nawet wygrałem raz testy i miałem okazje jeździć na torze na sprzęcie, który ma do 100 km/h 4 sekundy (tak tak wiem F1 ma 2s :D), mega przyczepność, i po krótkim przyzwyczajeniu, jako chłopak kompletnie bez doświadczenia, jak zaczął padać deszcz, potrafiłem siedzieć na dupie zawodnikom, którzy w Polsce normalnie ścigają się w seriach (ten miał drugie miejsce w jakiejś tam serii 125 cc). Jest to po prostu mega sprawa, ale też kosztowna a niestety nie stać mnie na to, jeżdża tylko tacy co ich stać i dlatego też myślę, że najlepsi polscy kierowcy siedzą teraz w domach i śmigają przed F1 2010 albo rFactorem ;) I wcale nie jest tak, że pełno ludzi sobie z tymi grami radzi ... :)
Także weźcie pod uwagę, że w różnego rodzaju bolidach ścigają się ludzie a nie jakieś robocopy, i często mają nawet mniej talentu jak my, którzy w wirtualnym świecie kręcimy świetnie czasy. Oni mają po prostu kase i rodzice inwestowali w nich od dziecka. Popatrzcie np. na Yamamoto, który płaci za występy w f1;) Myślę, że nie jeden wirtualny kierowca po roku,dwóch adaptacji do bolidu mógłby jechać na podobnym poziomie.... pozdrawiam
Flyfly, zapomniałeś dodać, że jesteś wyjątkowo skromny. Skoro jesteś taki dobry, to zrób z tego użytek, a nie biadolisz, że nie masz kasy. Kubica też nie pochodzi z rodu krezusów, o ile mi wiadomo. Wiesz, dlaczego tak mało osób dostaje się do F1? Bo to cholernie trudne. Trzeba się wykazać, w niższych seriach, ale to jest tylko minimum. Miejsc jest trochę ponad 20, a gdy przychodzą tam kierowcy z niższych serii, gdzie osiągali sukcesy, to nierzadko nie potrafią utrzymać się na torze. Trzeba włożyć w to wszystko naprawdę masę pracy, wyjeździć tysiące kilometrów na torach wyścigowych, a Ty myślisz, że pojeździłeś trochę gokartami i już wiesz wszystko o jeździe bolidem F1? Nie bądź śmieszny. Ja też nic nie wiem, jak zresztą wszyscy tutaj, ale gram w F1 2010 i jeśli jazda prawdziwym bolidem jest tak banalna, to nie wiem - chyba jednak zrobię kurs na kierowcę Formuły 1, bo zarobki tam są całkiem, całkiem. Tak, jazda w F1 2010 jest banalna, a zerwanie przyczepności jest dość trudnym zadaniem. Jeśli Ty robisz to co chwila, to chyba jednak nie taki z Ciebie debeściak. Pod względem poziomu trudności gra od Codemasters nie umywa się do rFactor czy LFS.
Słaby realizm, to jedno, do tego dochodzi masa niedoróbek. O lizakowym już pisałem, natomiast dzisiaj spotkała mnie inna niespodzianka. Jadę sobie wyścig w Szanghaju, jest gdzieś ponad połowa dystansu i kto prowadzi? Chandhok z HRT. Pewnie jeszcze w boksach nie był. Niestety, tak się zawziął, aby nie zjeżdżać na zmianę kół, że nie zjechał i wygrał wyścig. Dodam, że startował z 21. pozycji. W sieci czytałem, jak kilku graczy również na to narzekało. Są to dość poważne problemy, bo wpływają zasadniczo na wynik wyścigu. Mam nadzieję, że te błędy zostaną naprawione w łatce.
nie zgadzam się z autorem uważam że gra jest bardzo dobra
Autor recenzji nie uważa że gra jest słaba. Stwierdza że to nie jest symulacja.
no i co z tego że nie symulacja poprzednie gry od Code też nie były(mi tak taki stan rzeczy nie przeszkadza)
Drogi Redaktorze oraz niektórzy Komentujacy - pierwszy raz zabieram glos na tego typu forum, ale jak czytam neiktore madrosci Redaktora to mnie szlag trafia. Na stwierdzenie "i tak nikt tutaj nie jezdzil F1" odpowiadam - jezdzilem. Dwukrotnie, ostatni raz w maju na Hungaroringu w maju 2010r. Bylo to Renault w aerodynamice z 2004 i silnikem z 2008r. Na twardych oponach z 2009r.
Niedowiarkom moge przeslac zdjecia. Nie znalazlem sie tam przypadkowo - mam za soba kilka dobrych lat startow w realu, takze w mocnych samochodach (np. Porsche, Leon Supercopa). Tyle o moich uprawnieniach do "wymadrzania sie".
F1 ma mnostwo bledow i niedociagniec - z pitstopem i "kapciami" na czele. Ale sam model jazdy jest zaskakujaco dobry. A "losowe" baczki Redaktora swiadcza tylko o jego nieogarnieciu i totalnym braku czucia fury. Nic tam nie zdarza sie przypadkowo - spieprzysz to sie krecisz. Hamowanie jest dobrze odwzorowane - a to jest najwazniejsze, zarowno w realu jak i w grze. Prowadzenie w zakrecie - bez uwag - latwo wpasc w podsterownosc, ktora w bolidzie jest ogromnym pozeraczem czasu - niby miescisc sie w "linii", ale szurasz oponami poza granica przyczepnosci. Tracisz przez to czas i to jest niezle odwzorowane.
To co mnie wkurza w tej grze to zero realizmu w zachowaniu AI - hamuja niby dobrze, ale zakret jada z losowa predkoscia bez zachowania jakichkolwiek zasad fizyki - bez sensu.
Bolid F1 w realu prowadzi sie latwo i stabilnie. Latwiej i stabilniej niz moze sie komukolwiek wydawac. Na cos ida te setki mln $, prawda? To co jest trudne to jechanie nim naprawde szybko :) Ale jesli ktos sobie wyobraza, ze to jest walka jak w RBurnsRally to niestety jest w bledzie. Walka jest na poziomie ostatnich sekund, a potem dziesiatych na kazdym kolku.
Skoro jestem juz przy innych grach
RBR - bajki o realizmie tej gry sa przesadzone - fizyka jest genialna, to prawda, tylko duzo za bardzo "rozkrecona" - w grze nie moze byc trudnej niz w realu, a tam jest.
Gran turismo - bezsensowane na hamowaniu i zdecydowanie za duzo sztucznej podsterownosci (czekam na GT5), ale bardzo grywalne.
Forza - ta znow zbyt nerwowa na hamowaniu (pewnie chcieli "naprawic" bledy GT)
Grid - szkoda slow, czulem sie jak na automatach z polowy lat 90
Dirt - jest kilka tras, ktore lubie, ale to totalne Arcade
rFactor - jedna z najlepszych gier - naprawde bardzo dobra fizyka
i moj faworyt:
WTCC z wszystkimi kolejnymi dodatkami (do Race On) - grajac w nia czujesz sie jakbys jechal naprawde - respect.
Pozdr,
wyslij mi swojego maila na [email protected]. Jesli Ci zalezy na tym to podesle zdjecie. Czy jak zobaczysz zdjecia to masz plan np: odniesc sie do mojego postu, czy po prostu chcesz popatrzec na cudze fotki??
A dlaczego nie umieścisz tutaj na forum tego zdjęcia?
wyslij mi swojego maila na [email protected]. Jesli Ci zalezy na tym to podesle zdjecie. Czy jak zobaczysz zdjecia to masz plan np: odniesc sie do mojego postu, czy po prostu chcesz popatrzec na cudze fotki??
pokaż tutaj a nie na meila...
uuu gwiazdor jedziesz z tymi fotami...
wrocimy do tematu??
to wrócmy, bo chyba nie o to chodzi. Chcialem zeby to gra byla tematem. A tematem pobocznym bylo nieprzygotowanie Redaktora, ktory wyglasza osady na szerokim forum publicznym, nie do konca wiedzac, o czym mowi.
Fakt prowadzenia F1 przytoczylem, zeby nie byc atakowanym na zasadzie "a niby Ty skad wiesz lepiej". Wolalem od razu napisac "tak wiem troche lepiej".
to jest chore, ze musze tu cokolwiek udowadniac. Porownaj twarze z prywatna fota i sie odczep. Oki, popelnilem blad - moze to zabrzmialo jak przechwalki - przepraszam, nie taki byl moj zamiar.
Tak jak pisalem, wkurzylem sie na recenzje i zareagowalem spontanicznie. Tyle
Że to niby ta sama osoba? No nie wiem, dla mnie niepodobni. Zrób zdjęcie bez okularów i zamknijmy sprawę albo uznajmy, że jej nigdy nie było. Twój wybór, Ty zacząłeś temat, więc nie narzekaj, że musisz coś udowadniać. Nie musisz, a my nie musimy Ci wierzyć. Niemniej, wszystko można załatwić bardzo szybko, bo cyknięcie fotki cyfrówką, to nie problem.
Nie będę specjalnie niepocieszony, jeśli nie będziesz chciał ciągnąć tematu, bo nie ma większego znaczenia, czym jeździłeś. Gra może cechować się niezłym realizmem, tylko co z tego, skoro ma kupę irytujących niedoróbek. Lizakowy, pękające opony, kierowcy olewający obowiązek zmiany opon, to nie wszystko. Dzisiaj przekonałem się, jak realizm ma się do komputerowych przeciwników. Nijak. Urwałem jednemu delikwentowi przednie skrzydło, a on w zakrętach jedzie szybciej ode mnie, jak po szynach. Niby zjechał natychmiast do boksu, chociaż wcale nie musiał. Mam wrażenie, że wyniki wyścigów zależą bardziej od przypadku, co mocno psuje zabawę.
[229] Przecież to req_ w okularach!
haha! ze nie jestem podobny sam do siebie, to jeszcze nie slyszalem. Wrzucam cos jeszcze.
i ostatnie. Tylko, ze teraz juz kompletnie nie wiem jakie to ma znaczenie.
Moja opinia:
- jako symulacja jazdy nie jest taka zla, jak duzo osob mowi
- ilosc bledow jest ogromna - mi wygral Kovalainen wyscig - na 50% dystansu ustawionym.
Niestety wbrew obiegowej opinii, wyczynowymi autami nie jezdzi sie trudno. W F1 najtrudniej jest ruszyc - potem jest juz normalnie, a co najdziwniejsze relatywnie cicho. To samo tyczy sie WRC.
W latach 70-80 bylo inaczej, ale kilka miliardow $ zainwestewanych w technologie na przestrzeni lat wygladzilo ten temat.
Takze nie oczekujmy, ze symulacja bedzie zabijac nas na kazdym zakrecie - bo to nie bylaby symulacja. Geniusz kierowcow F1 lezy gdzie indziej.
Dlatego tak cenie serie Race od SimBin.
Na marginesie - mozna sie czasem naprawde zdziwic, z kim tam czasem sie sciga online...
F1 2010 wg. ma duzy potencjal, ktory mam nadzieje bedzie podciagniety po łatkach, a w pelni wykorzystany F1 2011.
Ja nie mówię, że symulacja ma zabijać. I o ile realizm na suchym torze może i nie jest zły, to podczas jazdy w deszczu raczej kuleje. No ja przynajmniej nie widzę różnicy między warunkami pogodowymi. Poza tym, że trzeba bardziej z gazem uważać, to jeździ się identycznie - mówię o pokonywaniu zakrętów i hamowaniu, a np. zjawisko aquaplaningu jest w tej grze zupełnie nieznane, chociaż oczy podpowiadają, że na torze jest kałuża na kałuży. Prawdziwe wyścigi się w takim momencie przerywa, bo bolidy tańczą, a tutaj zero stresów. Do tego ta kupa irytujących błędów i mamy zmarnowany potencjał, który rzeczywiście w grze siedzi.
No wiec w kwestii jazdy po deszczu tym razem ja nic nie powiem, bo nigdy nie jechalem zadnym bolidem w deszczu (nie mowiac juz o F1).
Jechalem natomiast wyscig po deszczu w wyscigowce (konkretnie w Type-r) i mialem testy w Leonie supercopa (nie mylic z WTCC).
Jako ciekawostke moge powiedziec, ze wyczynowe wody odprowadzaja do 150 l wody (teraz nie pamietam w jakies skali - na sekunde czy na obrot), a dobre opony cywilne (konkretnie Michelin Pilot Sport) maja w tej samej skali wynik ok. 20l.
Problemem F1 na duzej wodzie moze byc jej bardzo mala masa oraz sposob jej rozlozenia, dlatego faktycznie - chyba po wodzie jest za latwo.
No i niedopasowane sa umiejetnosci AI na wodzie. Generalnie na poziomie Legend nie mam problemu z objechaniem wszystkich po wodzie (a jezdze Virgin), a po suchym nie jest to wcale latwe, a na niektorych torach wrecz wg. mnie niemozliwe.
Wiem wiem, że zaraz zostane zjechany za gadanie o gokartach ale czy a mówiłem, że to ja moge być super kieowcą F1? Mówiłem ogólnie o wirtualnych kierowcach przytaczając mój przykład gokartów ;)
Kriszo, na początku narzekałeś na model, później na bugi a teraz na deszcz, może znieługo jednk zmienisz zdanie??. Model jazdy na suchym jest najważniejszą częścią gry i jeśli to jest dobre, to reszte można łatwo naprawić. Co do deszczu to deszczowe warunki są przeróżne w realu a w grze może po prostu nie ma takiego MEGA deszczu ? Fajna jest jazda na przesychającym torze gdzie zjechanie na slickach na mokrą część toru od razu zabiera przyczepność.
I jeszce co do tej przyczepności, jak już pisałem śmigałem najpierw na suchym a następnie zaczął padać deszcz, i po zmianie opon na deszczówki, nawet bez zmiany ustawień na mokry tor, naprawdę nie czułem jakiejś wielkiej różnicy w przyczepności, normalnie to był dla mnie szok jak te opony sobie radzą z wodą, także myślę, że nie nam jes oceniać jazde w deszczu w F1 2010 bo "mokrość" toru to bardzo względna wartość...
Rozumiem, że dla Ciebie bugi, to fajna rzecz. Powinno być ich więcej w każdej grze. To fajnie, kiedy zajmujesz słabe miejsce, bo lizakowy przytrzymał Cię w boksie dodatkowe 10 sekund. Fajnie, kiedy prowadzisz i przegrywasz wyścig, bo inni kierowcy mają znajomości u sędziów i nie muszą zjeżdżać na zmianę opon. W tym względzie zdania nie zmienię i czekam na jakąś sensowną łatkę.
Powiedzcie proszę, czy przy karcie NVIDIA GeForce 7300 GT jest sens odpalać tę grę (wszystkie pozostałe wymagania sprzętowe spełnione).
Będę wdzięczny za info.
jeśli chodzi o kartę graficzną to ta jest nazbyt słaba i szkoda zachodu 256 mb to zbyt mało aby można było pograć w F1 2010 ,najlepiej jest zainwestować w kartę graficzną o pojemności 1 gb dla przykładu moja karta NVidia Geforce 220 GT graficzna kosztowała mnie 270 złotych ale są też tańsze,a do tego trzeba też zainwestować w dobry zasilacz mój może nie jest idealny ale chodzi idealnie ATX 400 W,koszt zasilacza 124 złote gdyż mocna karta graficzna nie pociągnie słabego zasilacza co spowoduje awarie zasilacza po prostu się spali.Trzymam kciuki za ciebie że szybko dołączysz do grupy formuły maniaków.Jeśli chodzi o grę to muszę przyznać że gra ma błędy jak wiele innych gier ale poza tym da się grać nie jest tak źle jak wynika z recenzji,a do tego codemasters już zajmuje się produkcją kolejnej części F1 o nazwie F1 2011 i planuje wydanie F1 2012 i na pewno te błędy wyeliminuje z biegiem czasu.
a tak apropo błędów jak ktoś ma angielską wersje gry to niech zainstaluje sobie patcha co zmniejszy ilość błędów w grze,nie zlikwiduje ich całkowicie bo czytałem artykuł ale zmniejszy do minimum,i problem będzie miał z głowy.żeby był polski patch to sam bym sobie zainstalował ale nie ma,bo ja mam polską wersję gry.
z tego powodu że nie mogę edytować komentarza to dodam że moja karta graficzna jak wyżej napisałem NVidia Geforce 220 GT 1 GB
mi się gra bardzo podoba, jeśli nawet jest to zręcznościówka :)
pytanie, czy kierowcy komputerowi (np. Kubica) zmieniają po sezonie swoją drużynę?