Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Avatar Wersja Specjalna - pierwsze wrażenia

27.08.2010 19:07
eJay
👍
1
eJay
248
Quaritch

gameplay.pl

Gwoli uzupełnienia dodam, że na listopadowym wydaniu DVD oraz Bluray oprócz 16 dodatkowych minut w wersji reżyserskiej pojawi się aż 45 minut z nieukończonymi efektami (będą w zakładce Deleted Scenes). Całość można będzie puścić jako jeden, długi, ponad 3,5 godzinny film.

27.08.2010 19:28
sebeksk
😒
2
odpowiedz
sebeksk
38
Urdnot Wrex

Czyli jak nie oglądałem Avatara to jestem ignorantem? Smutne.

27.08.2010 20:02
Tomal_P
3
odpowiedz
Tomal_P
101
Legend

Ja obejrzałem raz i chyba już do niego nie powrócę. No nie powiem - 3D wymiata. Fabuła jak już pisałeś banalna i przewidywalna, ale na innych filmach z taką fabułą siedzę przez bite dwie godziny wpatrzony w ekran. A na Avatarze pamiętam zdarzyło mi się kilka (albo kilkanaście) razy ziewnąć.

Taka jest moja opinia. A gusta każdy ma inne. Jeden jest Johna Mclane, a drugi wręcz go nienawidzi.

27.08.2010 20:09
eJay
😊
4
odpowiedz
eJay
248
Quaritch

gameplay.pl

sebeksk-->Nie wiem, może zakuto Cię w kajdany:) Film zarobił tyle, że ciężko znaleźć kogoś kto go nie oglądał.

27.08.2010 20:18
😊
5
odpowiedz
zanonimizowany572864
57
Generał

Ja tez musze przyznac, ze na Avatarze ziewalem - kupilem go jednak potem na BD, bo chcialem dac mu druga szanse. Niestety, dalej zalatuje nuda. Star Wars to to dla mnie w zadnym wypadku nie jest.

Swoja droga, szkoda, ze Lucas juz nie chce tworzyc nowych gwiezdnych wojen - ILM zrobiloby juz pewnie efekty lepsze 2x od tych z Avatara i takie epizody 7-9 zapieralalyby dech w piersiach.

27.08.2010 20:22
eJay
😉
6
odpowiedz
eJay
248
Quaritch

gameplay.pl

Lucas? Boże, nie! :D

Ja dla odmiany na nowych Star Warsach się śmiałem. Tak dennych dialogów i pstrokacizny nie gwarantuje nawet Moda na Sukces. Dżordż spieprzył tam niemal wszystko co się dało, a najważniejszy element - origin Dartha Vadera - potraktował jak szmatę.

Co do efektów - ILM też pracowało przy Avatarze:)

27.08.2010 20:31
😊
7
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

A mnie do dzisiaj śmieszy tekst o "efektach specjalnych" w Avatarze...
Kiedyś może w końcu dotrze do ludzi, że 90% tego co ludzie widzą na ekranie podczas projekcji, to... grafika komputerowa. ;]

Film oczywiście nie był czymś genialnym, jeśli chodzi o scenariusz, ale obejrzawszy w końcu dzisiaj wysławianą pod niebiosa Incepcję, o mało nie padłem ze śmiechu. Przecież ta sraka praptaka w niczym nie ma pojary do Avatara, nawet na polu scenariusza...

27.08.2010 20:36
8
odpowiedz
zanonimizowany649929
35
Legend

Gastovski -> Ja na przykład uznaję tylko starą (i szkoda, że nie jedyną) sagę Star Wars. Nowa saga to śmiech na sali.

27.08.2010 20:39
9
odpowiedz
zanonimizowany305250
161
Legend

Jeżeli nie oglądałeś Avatara to mieszkasz albo na bezludnej wyspie, albo przez ostatni rok byłeś zakuty w lodzie, ewentualnie jesteś ignorantem i do kina na produkcje stricte rozrywkowe nie chodzisz :)

Wybieram ignoranta :P

Poważnie, jeszcze go nie obejrzałem, może w końcu kupię BRD i obejrzę... ale na razie w ogóle nie ciągnie mnie do niego.

27.08.2010 20:45
😊
10
odpowiedz
zanonimizowany572864
57
Generał

No ja tam uznaje tez tylko stara trylogie, ale efekty w nowych SW mi sie podobaly (nie wazne, ze dialogi i fabula ssaly palke). Ale faktem tez jest, ze Lucas jest pionierem efektow specjalnych i gdyby powstaly nowe czesci, to bylyby widowiskowe.

meryphillia - A to w ogole jest ktos, kto nie wie, za Avatar i filmy tego typu podobne, sa krecone w studio na blue/green boxach i potem kompetorowo generuje sie praktycznie caly film? Samo haslo efekty specjalne to po prostu skrot myslowy i tyle.

27.08.2010 20:48
😊
11
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

Gastovski >>> No w przypadku Avatara, to wielu ludzi myśli że Na'Vi, to dzieło charakteryzacji. :D
To samo dotyczy roślinności (tej mniejszej) widocznej na ekranie. Siostra dała się nawet złapać i pytała się mnie co to za typ śmigłowca wykorzystali do filmu, a później zrobiła wielkie gały, gdy pokazałem jej filmik z kręcenia sceny ze śmigłowcem. ;D

27.08.2010 21:02
12
odpowiedz
zanonimizowany187303
65
Senator

Do kina raczej się nie wybiorę. Poczekam na listopadowe wydanie. Avatara lepiej oglądało mi się w domu na BD, aniżeli w kinie. Mówię to całkiem serio. Obraz znacznie bogatszy w kolor niż projekcja w kinie. Nie wiem, może to efekt okularów ?(strasznie poszarzały obraz). 3D - dla mnie rzecz zbędna.

28.08.2010 00:57
😍
13
odpowiedz
zanonimizowany63355
99
Legend

O powrócił Avatar i eJayowe zachwyty nad nim ! Nawet darmowe piwo i pizza nie przekonałyby mnie do powtórnego obejrzenia tego filmidła...

28.08.2010 05:17
Coy2K
14
odpowiedz
Coy2K
112
Veteran

zabawnie czyta się artykuł kogoś kto prawił peany już przy okazji pierwszego seansu. Jeszcze byłbym w stanie przełknąć ten zlepek słów, ale po tym kwiatku:
"(...) historia jest banalna i przewidywalna? To samo mógłbym zarzucić niemal wszystkim filmom"
jestem zdania, że chyba jedyne filmy jakie oglądasz to typowe popcorn-flicki i coroczne blockbustery przy okazji zbliżającego się lata.

28.08.2010 10:02
eJay
😊
15
odpowiedz
eJay
248
Quaritch

gameplay.pl

ZgReDeK--->O już wróciłeś i od razu z whine'ami w moją stronę. Jak tam Pandorum się trzyma?:D Czytałeś w ogóle ostatni akapit, czy dalej krytykujesz na pamięć?:)

Coy2K--->Przede wszystkim oglądam kino gatunkowe, nie tylko "hity kinowe", ale i małe produkcje, nie tylko z USA, ale również z Europy. Tak, kino dzisiaj żyje schematami, z lekkimi modyfikacjami. Najważniejszy jest dla mnie styl jak wspomniałem, jeżeli jest on bliski moim oczekiwaniom to nie obchodzi mnie, czy jest to Avatar VII czy Władca Pierścieni XIII, czy może jakiś południowokoreański dramat o bezdomnych. Liczy się przyjemność oglądania. Obejrzyj sobie np. Chasera luby Memories of Murder z tego właśnie kraju, a zrozumiesz o co mi chodzi :)

Poza tym nie będę pisać na gameplayu o jakichś skromnych produkcjach które nikogo nie interesują. Jestem bardzo otwarty na blockbusterowość, tylko, że taki blockbuster musi mnie zainteresować, a w ostatnich latach było z tym raczej krucho.

EDIT

BTW. Znowu powtarza się sytuacja. Coś mi się podoba, od razu pojawiają się głosy "to niebieskie gówno", "ale nuda", "żenada ostatnich lat" itd. A mi się podoba! Dlatego komentuję. Czy jest jakaś ustawa zabraniająca mi wyrażenie zadowolenia po obejrzeniu Avatara? Chyba nie?:) Dlatego wszystkie inwektywy w moją stronę będę przyjmować z uśmiechem. Czekam na sequel.

28.08.2010 20:24
😊
16
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

eJay >>> Ignoruj. ;)

Mi wcale "sztampowość" Avatara w niczym nie przeszkadza, a nawet chciałbym więcej takich sztampowych filmów. :)
Nie licząc wykonania, to co mnie urzekło w filmie, to genialne wręcz skondensowanie akcji. Scen niepotrzebnych jest niewiele, wręcz niektóre domagają się rozwinięcia i to nie o jakieś marne 8 minut.
Jedyny film ostatnich 20 lat chyba, który obejrzałem już kilkadziesiąt razy i za każdym razem z podobną radochą.

28.08.2010 21:00
KWgry
17
odpowiedz
KWgry
18
Chorąży

jest gdzies na youtubie te 8minut filmu>?

28.08.2010 21:17
👍
18
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

Olałem ten film totalnie. Mam nadzieje, że nigdy go nie obejrzę :)

28.08.2010 21:30
raziel88ck
19
odpowiedz
raziel88ck
203
Reaver is the Key!

Avatar jest ok, ale nic wiecej. Nie rozumiem o co tyle szumu...

29.08.2010 13:31
20
odpowiedz
FreeeQ
25
Centurion

To w końcu 16 czy 9 minut?

29.08.2010 13:54
eJay
21
odpowiedz
eJay
248
Quaritch

gameplay.pl

Wersja specjalna ma 9 dodatkowych minut.
Wersja reżyserska (16 listopada na BluRay i DVD) - 16 minut.

31.08.2010 11:15
Reavek
22
odpowiedz
Reavek
138
Koza

Nie oglądałem. Dawaj bana na TS :D

05.09.2010 16:52
piotr432
23
odpowiedz
piotr432
86
Warrior

film z tego co jeszcze pamietam był fajny chciałem na to puści z klasą ale on nie chcieli więc sam se poszedłem :)

05.09.2010 16:58
Orlando
😊
24
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

*wciska przycisk "Ignorant"*

06.09.2010 15:56
Sektorek
👎
25
odpowiedz
Sektorek
27
Centurion

Co za beznadziejny wpis. A jesli jestem na wózku inwalidzkim i nie mam pieniędzy na film dvd i NIE WIDZIAŁEM Avatara to co jestem prehistoryczny!!?? co za gówno!!

12.02.2011 04:11
Aristos
😊
26
odpowiedz
Aristos
106
między słowami
Image

@Autor: 'pewnie jeszcze coś (..), ale nie zanotowałem :)' - ja dodam do listy sam początek, scena pokazująca zatłoczone miasto przyszłości i odrapaną kilkumetrową klitkę bohatera. Potem bójka w barze i scena z bratem w krematorium. - Ale może to tylko w wersji reżyserskiej ?

@Sektorek: jeśli jesteś na wózku, nie masz kasy na operację i nigdy nie widziałeś Pandory to masz cechy wspólne z bohaterem filmu ;) Btw: występująca w filmie scena biegu i szczęścia inwalidy była już użyta w bliźniaczy sposób w 'Dziwne dni' Bigelow (scenariusz Camerona). Tyle, że tam gość na wózku dostał nagranie z biegu po plaży. Widać pewne sceny z Cameronem 'chodziły' dłużej- ot, taka ciekawostka.

Temat odświeżyłem, bo przedwczoraj otrzymałem BD z wersją rozszerzoną o 16 minut. Byłem ciekawy czy bez kinowego 3D film nie traci w domowym odbiorze. Po seansie stwierdzam, że nie. A przy okazji dostrzegłem kilka szczegółów, na które nie zwróciłem uwagi w kinie. Przez cofanie i stopklatki na trzygodzinnym filmie zeszło mi przyjemne 4 godziny :) Po których utwierdziłem się w przekonaniu, że to właśnie fabuła (tak mocno przez niektórych krytykowana) jest źródłem sukcesu filmu. Uniwersalne archetypy głęboko zakorzenione w kulturze są zrozumiałe dla prawie każdego: i np. dla Meksykanina pracującego na czarno w stanach, i dla nastolatka z slumsów Rio czy Bombaju, ale i dla yuppie z City czy górnika z Workuty. Czy fabuła bazuje na 'Tańczącym z Wilkami' czy' Pocahontas' ? Jasne, ale i te dwa wzorce otrzymały Oscary, więc Cameron bierze chociaż od najlepszych :) Wracając do BD, oglądając na spokojnie można zobaczyć czasami 'szwy' na materii, dla ciekawych kilka zrzutów w linku niżej. I tych z wpadkami np. ostatni obrazek w piątym rzędzie, 'Jake z rakietą' - brak tekstur na czole (?) i nałożony rykoszet; jak i dużej urody (te z orbity) - prawie jak na tapetę. Link: http://img248.imageshack.us/g/besthdavatarextended108m.jpg/ - wszystkie po konwersji z kilkumegowych .png do sensownych .jpg (edit: coś lupa nie działa, ppm i pokaż obrazek: tak)
ps. nawet zrzuty w zwykłym jpg część głębi zachowują :) --->

12.02.2011 22:22
27
odpowiedz
Kazioo
87
Senator

Skoro ktoś już temat odkopał to poprawię błąd w notce:

Wersja reżyserska filmu, to ta pierwsza, NAJKRÓTSZA, która leciała w kinach w 2009. Ta wersja jest zgodna z zamysłem reżysera. Wersje rozszerzone o te 8 czy 16 minut to edycje specjalne, "fanowskie" (tak to nazwał Cameron, gdy go "molestowali" o wypuszczenie dłuższy wersji), ale nie reżyserskie.
Jako ciekawostkę podam, że wycięcie sceny śmierci Tsu'tey'a spowodowało oburzenie wielu osób, które ciężko nad filmem pracowały, ale Cameron był nieugięty i w "swojej" wersji ją wyrzucił, bo mu nie pasowała (ma dobre wyczucie z rozkładem filmowego tempa, tzw. "pacing").

Nie zawsze najdłuższa wersja, to wersja reżyserska...

12.02.2011 22:26
Zingus123
28
odpowiedz
Zingus123
24
Antyterrorysta

nie jestem ignorantem, a filmu oglądać nie zamierzam GTFO

12.02.2011 22:30
Kreek
29
odpowiedz
Kreek
65
Senator

Nie byłem na filmie, bo mieszkam na zadupiu, gdzie kino jest tylko w teorii - jak mnie w takim razie nazwiesz eJay?

12.02.2011 22:53
Deser
😊
30
odpowiedz
Deser
273
neurodeser

Poczekam aż eJay zachwyci się sequelem Hamleta :)

gameplay.pl Avatar Wersja Specjalna - pierwsze wrażenia