Dyrektor kreatywny serii Assassin’s Creed opuszcza Ubisoft
Teraz Ubisoft ?
Pojawiły się spekulacje, że nowe, szybsze tempo ekspolatacji tej marki było jedną z przyczyn odejścia Désilets.
Czyli on też uważał, że to niedługo będzie męczące. GZ.
Fajna ta "mama" Assassina ;p
Widocznie widzi że zaczynają przesadzać, wprowadzenie multi etc. Woli darować sobie uczestniczenie w tym projekcie... tak mi się zdaje.
Oczywiście chodzi o kasę. Kasa kasa kasa! Więcej części AC - nawet po 3 na rok na tym samym silniku i z beznadziejna fabułą!
Ehh, obawiam się, że tak właśnie będzie. Zamiast wydać świetną trylogię, wydadzą średnią serię.
@12jonasz
widać że nie tylko ja to zauważyłem.
"Pojawiły się spekulacje, że nowe, szybsze tempo ekspolatacji tej marki było jedną z przyczyn odejścia Désilets. " Też bym się wkurzył.
kasy mial jak lodu pewnie - wiec watpie zeby to byl glowny powod ;) , gdyz kolejne czesci i tak kupia...
Co roku wydawać grę z serii AC???Chyba ich popier....ło przecież to miała być trylogia!!!
No fajna ta mamusia assasyna :D Szkoda ze ludzie którzy stworzyli coś wspaniałego muszą odejść....Jak zwykle $$$$$$$$$ jest ważniejsza od ludzi którzy ciężko pracują...oj ubisoft wstyd
"Pojawiły się spekulacje, że nowe, szybsze tempo ekspolatacji tej marki było jedną z przyczyn odejścia Désilets." - jeżeli to jest prawdą to wielkie brawa dla tego pana!!! A Ubi-Acti niech się pier*oli.
Co to ma być, najpierw Activision a teraz Ubi. Jakaś moda nadeszła na to czy co?!
Oby jego odejście nie wpłynęło na świetność tej serii...
Widać, że już nawet twórcy mają dosyć ciuli pod krawatami, którzy gówno wiedzą o grach i umieją tylko kasę przeliczać. Rynek gier schodzi przez takich na psy, ale co ich to obchodzi?
Czyli z jakości na ilość. Niedobrze. Niech Ubi zajmie się inwestycją w nowe IP, to lepsze rozwiązanie, niż odcinanie kuponów i zarżnięcie marki.
Ja pier***e znielubiłem Acticvisiona, a teraz też i Ubi... Jak dorosnę i wygram w totolotku to zrobię własną firmę która robiłaby gry xP A Jade jest hot xD. Co roku nowy AC= L.O.L.
Zobaczymy jak to się odbije na markach Ubisoftu.
Też bym się wkurzył, gdyby mój pomysł zamieniono w Coca-Colę i postanowiono wypuszczać co roku odgrzewane kotlety. Cholera, nie mogli po prostu zrobić oficjalnej trzeciej części i zamknąć trylogię? Będzie Brotherhood (oby utrzymał poziom jedynki, to zmienię nastawienie), a potem część III... A potem? Assassin's Creed MMO?
Trylogia PoP'a jakos wychodzila rok w rok i nie byly to odgrzewane kotlety. Zatem nie ma powodu do paniki, tymbardziej ze za Brotherhood'a odpowiada az piec oddzialow Ubisoftu.
Kasy ma już jak lodu , po co ma pracować skoro rzeczywiście zrobił to co miał zrobić
Teraz pozostają mu wakację
Ubisoft się powoli sypie... Więcej uwagi przykładają do wymyślania skomplikowanych i dosyć uciążliwych oraz inwazyjnych zabezpieczeń, zamiast skupić się na grach - które (jak chyba każdy widzi) są coraz słabsze, wychodzą coraz częściej i kosztują coraz więcej...
IMO zaczeło się od Far Cry'a 2 - gra bardzo fajna (w małych dawkach), ale widać wyraźnie że kompletnie nie mieli pomysłu co z tym zrobić, jak wypełnić ten otwarty świat. Wyszły takie flaki z olejem, przy których można spędzić fajnie czas, ale z dużymi przerwami...
Potem wyszedł PoP 2008. Gra bardzo kontrowersyjna, jedni ją pokochali a inni znienawidzili (ja należę do tej pierwszej grupy). Wkurzyło mnie jednak to że wycieli z gry zakończenie! Potem opublikowali je w formie płatnego DLC, które nigdy nie wyszło na PC!!! Czyli zapłaciłem, dostałem produkt NIEKOMPLETNY, i nawet gdybym chciał zapłacić (za to co powinienem był dostać w cenie produktu!), to nie dano mi takiej szansy... Podobnie bywało też w innych grach, np. wspomnianym już FC2. Na konsole wychodziły jakieś bonusy, dodatkowe misje, mapy (sporo darmówek), a na PC figa.
Następna zepsuta seria to Splinter Cell. Conviction różnie jest przyjmowany na świecie, ale większość jest zgodna że to nie to samo co kiedyś - jest bardziej widowiskowo i filmowo, ale klimat SC gdzieś przy tym uleciał... Do tego sporo bugów, niezbyt dobra grafika, sporo słabych animacji, tekstur i wszystko kuleje technicznie (zwłaszcza na PC).
Ostatnia wpadka to najnowszy PoP. Dobra, rzemieślnicza robota i TYLKO tyle... PoP z 2008 przynajmniej miał jaja, jakiś własny styl, a ten tutaj taki kompletnie nijaki - da się pograć, ale niczym nie zachwyca (inaczej niż stara trylogia).
Assassin's Creed narazie jako jedyny trzyma wysoki poziom (IMO nawet pierwsza część była doskonała, według mnie klimatem bije część drugą). Niestety zapowiada się że i to się niedługo zmieni... Jak dla mnie może być tych AC nawet kilkanaśnie. Warunek jest jednak taki - nowa gra, nowa epoka. Niech sobie robią DLC, dodatki, mission packi, wszystko jedno. Dla mnie ważne by każda gra osadzona była w innych realiach czasowych albo przynajmniej miejscowych (bo np. średniowieczne Chiny i średniowieczna Europa różnią się niemal wszystkim, spokojnie więc można by każdemu z tych miejsc poświęcić osobną grę i nie ucierpiała by na tym różnorodność). A dlaczego? Bo takie były pierwotne zamiary twórców (które bardzo mi się spodobały), poza tym taka koncepcja jest wspaniała i daje ogromne możliwości. Każda gra to inne przeżycie, mechanizmy pozostają te same (lub podobne), ale zmienia się cały otaczający świat i to jest naprawdę fajne. Można odbyć taką wielką przygodę i podróż w czasie. A ten Brotherhood to IMO skok na kasę. Wszystko jest już załatwione (były w ACII): modele i obiekty, tekstury, animacje, dzwięki - trzeba tylko z gotowych klocków poskładać nowy produkt i odpowiednio go doprawić. Może to nie będzie złe, ale przeczy idei tej serii.
Ubi był kiedyś jednym z najbardziej lubianych koncernów produkujących gry (świetne produkty, dbanie o konsumenta, dobry support), teraz jest wręcz odwrotnie. Ich dziwaczna polityka (faworyzowania jednej platformy kosztem drugiej - czasem PC dostaje bonusy a konsole nie, innym razem wręcz odwrotnie...), olewcze podejście do klienta, oraz upierdliwość w zabezpieczaniu swoich produktów, są chyba decydujące. Do tego techniczna jakość portów coraz bardziej się obniża, a cała ich działalność zalatuje chałturą - dużo i szybko ale słabo. Jak to się nie zmieni, to nie wróżę im dalszych sukcesów.
kurde, cienko... Teraz będę miał obawy o AC:B
RedCrow--> A ten Brotherhood to IMO skok na kasę. Wszystko jest już załatwione (były w ACII): modele i obiekty, tekstury, animacje, dzwięki - trzeba tylko z gotowych klocków poskładać nowy produkt i odpowiednio go doprawić. Może to nie będzie złe, ale przeczy idei tej serii.
Nie nalezy traktowac Brotherhood'a jako pelnoprawnej czesci - ma to byc po prostu tworcze rozwiniecie dwojki (czyli ani nie DLC, ani AC 2.5). Poprawione ma zostac to, co niekoniecznie zagralo w poprzedniej czesci. Rozbudowana ma zostac interakcja z druzyna, prawdopodobnie wiekszym przeobrazeniom ulegnie system walki. Odnosnie budynkow nie zgodze sie - na potrzeby Rzymu Ubi musi projektowac zgola inna architekture, bowiem to dopiero Ezio przyniesie renesans do Wiecznego Miasta. Sam Rzym ma byc znacznie wiekszy niz Florencja i Wenecja.
W dodatku czeka na nas multiplayer.
Ponadto Ubisoft to firma, ktora uczy sie na bledach. Nie wierze zatem, ze po genialnej dwojce pozwoli sobie na zabicie tej zlotej kury. Troche optymizmu :)
oraz upierdliwość w zabezpieczaniu swoich produktów
Jakbys sie czul gdybys uczciwie pracowal na wymarzona podroz, az tu nagle pewnego pieknego dnia ktos Cie okrada? No wlasnie...
Nie nalezy traktowac Brotherhood'a jako pelnoprawnej czesci - ma to byc po prostu tworcze rozwiniecie dwojki (czyli ani nie DLC, ani AC 2.5). Poprawione ma zostac to, co niekoniecznie zagralo w poprzedniej czesci.
I za te twórcze rozwinięcie dwójki mam płacić pełnoprawną cenę... środkowy palec dla Ubi.
_MaZZeo--> Zapominasz o jednej rzeczy. AC:B nadal bedzie gra sandboxowa i prawdopodobnie przejscie sngla bedzie wynosilo kilkanascie godzin. A wiec dalej wiecej niz w przypadku gry niesandobxowej. Skoro za "zwykla" gre, ktora starczy na kilka godzin jestem w stanie dac ciezkie pieniadze (np. Batman:AA), to dlaczego nie mam kupic sandboxa, ktorego przejscie zajmie mi godzin kilkanascie i z ktorego bede mial wiecej funu niz z z gry o zamknietej strukturze?
fajny Książę - Ja rozumiem że dbają o własne interesy, ale każdy normalny developer wie że walka z piratami, to walka z wiatrakami... Owszem warto wprowadzać jakieś DRM czy SecuRomy żeby "odsiać" tak zwanych piratów amatorów, dla których jakiekolwiek zabezpieczenie stanowi problem i pretekst do zakupu gry. Dla starego złodzieja wyjadacza, nie ma dobrych zabezpieczeń, szkoda więc czasu, pieniędzy i nerwów uczciwych graczy. Ludzie z branży też często żartują sobie z Ubi. Ostatnio koleś z Blizzarda powiedział że oni osobisie wolą skupiać się na jakości gier, a nie jakości samych zabezpieczeń, tak jak niektórzy ich koledzy po fachu :] Podobało mi się jak piratów krew zalewała że miesiąc po premierze nie mogą ukraść takiego hitu. Lecz teraz gdy zabezpieczenie zostało złamane, mogli by spokojnie wydać patch i "odłączyć" kilka swoich gier od neta...
RedCrow--> W dzisiejszych czasach dostep do internetu jest powszechny. Ty masz internet, ja mam internet. A to, ze jakis tam Kowalski nie ma dostepu do internetu najmniej interesuje Ubisoft (bo w koncu co ich obchodzi kraj, w ktorym sprzeda sie co najwyzej marne 10 tys. kopii). Ubisoft moze sobie pozwolic na takie zabezpieczenia, bo dostep do sieci jest w Europie Zachodniej czyms zupelnie normalnym. I nie sa one problemem dla legalnych graczy. Co z tego, ze poczatkowo padaly serwery? Wszystko to wina piratow, ktorzy podejmowali rozpaczliwe zrywy niczym elfy z Wiedzmina, aby tylko zagrac w te gre. Ale nie zagrali tak predko, bo musieli czekac az miesiac. Czyli zabezpieczenie odnioslo sukces. Niestety jednorazowo. Conviction padlo bardzo szybko, poniewaz nie dociagalo w trakcie gry pewnych plikow, jak to mialo miejsce w przypadku ACII.
Ludzie z branży też często żartują sobie z Ubi. Ostatnio koleś z Blizzarda powiedział że oni osobisie wolą skupiać się na jakości gier, a nie jakości samych zabezpieczeń, tak jak niektórzy ich koledzy po fachu :]
Niestety, ale argument nietrafiony, gdyz jakosc gier Ubisoftu jest co najmniej dobra. A majac dopracowany produkt, mozna pozwolic sobie na implementacje zmyslnych zabezpieczen. Wielu graczom predzej pikawa peknie nizby mieli nie zagrac w tak szeroko reklamowana gre. Ciemny lud kupi wszystko...
A co do patcha offline - Ubi wiele razy juz trabil, ze takowy powstanie gdy gra zdazy sie juz zestarzec.
Poza tym Ubisoft juz od bodaj 2005 roku slynie z nietuzinkowego zabezpieczania gier. Pamietasz Starsyfa? To dopiero byl shit. Ten nowy DRM to przy nim pikus. ;)
Wypuszczanie co roku kolejnego Asasyna moze zle odbic sie na jakosci, a szkoda, bo poki co jest to jedna z moich najbardziej ulubionych serii. Prince of Persia juz sie wyeksploatowal i to widac po ostatinch dwoch odslonach. Zobaczymy jak to bedzie z seria Assassin's Creed.