Nowy Syndicate wciąż w produkcji
najlepsza była muzyczka i efekty dźwiękowe :)
Fajnie jakbyście pokazali Syndicate'a w Doom'ie Starców.
EA zabilo juz CNC. Czas zabic inne klasyczne serie?
Świetna wiadomość :) Wierzę w Starbreeze, a po ich ostatnich produkcjach mają u mnie ogromny kredyt zaufania. Nowy Syndicate? Jestem za :)
@Asmodeusz: nie EA zabiło C&C, tylko brak pomysłu na serię zabił C&C.
@SnOOpHeR: ja tam byłbym happy za gramy z pierwszego Syndicate, edycji Amigowej :)
Byłem święcie przekonany że to jednak Syndyka skasowali, a tu taka miła niespodzianka.
Oby Starbreeze nie dało ciała.
aope - pitolenie. Samo zdublowanie cnc3 + kilka poprawek byloby znacznie lepiej ocenione i znacznie bardziej grywalne niz popluczyny zwane cnc4.
I nie, nie daje nikomu kredytu zaufania na remake'i. Znajac zycie bedzie to kolejny crap do listy "zrobilismy remake na szybko aby wyciagnac kase".
Lepiej zeby go zostawili w spokoju. Juz druga czesc budzila kontrowersje i byla bardzo roznie odbierana.
Druga czesc IMO byla calkiem fajna ale byla w cholere zabugowana. W kazdym badz razie w to co ja gralem bractwem nie dalo sie przejsc gry :(
@Asmodeusz: z tego, co obiło mi się o uszy, C&C4 był zaprojektowany według tego, czego domagali się fani. Dlatego odeszli od "klasycznego" sposobu rozgrywki. Niestety nie mam potwierdzenia w postaci odnośnika, po prostu gdzieś coś takiego wyczytałem. Nic innego nie tłumaczy aż tak drastycznych zmian w sposobie rozgrywki. Ten remake nie jest robiony "na szybko", powstaje od kilku lat.
@_Luke_: tak samo, jak większość sequeli. Przy Dungeon Keeper było tak samo. Co nie zmienia faktu, że były to bardzo dobre produkcje. Nie da się usatysfakcjonować wszystkich. Mi by wystarczył Syndicate w odświeżonej oprawie, Tobie pewnie też, ale inni by narzekali na wyłudzanie kasy i kotlety. A szczerze chciałbym w takiego Syndicate zagrać.
@Logadin: jestem przekonany, że nie dadzą, patrząc na ich dokonania. No bo czy ktokolwiek wskaże mi inną firmę, która z filmowej/komiksowej licencji potrafi stworzyć majstersztyk, który będzie wyznacznikiem jakości na lata i do tego będzie lepszy od oryginału? :) Jeśli z licencji filmowej potrafili zrobić coś tak dobrego, to co dopiero zrobią z TAKIEJ licencji :)
aope - chyba jednak nie widziales forum CNC4 :) Na okolo 70-80% postow bylo negatywnych oprocz fanbojow ktorzy kupili by gowno w papierku z napisem CNC. Chociaz i tak najlepszy byl topic "ile bys zaplacil za te gre" gdzie kilka(dziesiat?) tysiecy glosow podalo 10-15USD max :)
No i de facto wlasnie ta zmiana to bylo zabicie serii. Gdyby zrobili z tego command and conquer: crap wars czy cokolwiek nie powiedzialbym ani slowa. Ale ze zrobili CnC 4 czyli "duchowego" spadkobierce po CnC1-3 ... hah.
I zgodze sie - dajcie syndicate w nowej oprawie (+poprawione sterowanie z wykorzystaniem skrotow klawiszowych i lepszym patchfindingiem). Tylko tyle. Wymagam duzo? NIE. A znajac zycie wypierdziela polowe opcji z gry. To mnie wlasnie drazni w remake'ach. Dla mnie remake = stara gra + nowa grafika + ew. troche NOWYCH opcji. A nie stara gra +grafika -elementy z gry.
@Asmodeusz: nie widziałem forum "czwórki", odechciało mi się obserwować tę serię po Red Alert 3 :) Są zwyczajnie lepsze rtsy, a C&C już po drodze utraciło swój klimat. Ale nie widzę w tym winy EA, oni dają tylko kasę. Winna jest tylko i wyłącznie ekipa, która C&C zwyczajnie zepsuła.
Niemniej informacja o porzuceniu Bourne'a i wznowieniu Syndicate mnie ucieszyła - takie stare pryki jak ja maja masę dobrych wspomnień z Syndicate, jeszcze z Amigi i nawet z sentymentu z chęcią zagram :) A czy coś wyrzucą/dodadzą/zmienią - zobaczymy. Nie przekreślajmy czegoś tylko dlatego, że będzie nowe, historia zna wiele pozytywnych niespodzianek, mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie. Nie da się zadowolić wszystkich. Niemniej stary Syndicate w nowej oprawie dorzucony jako bonus...to byłoby optymalne rozwiązanie ;)
COŚ wyjdzie. Ale sceptycy (w tym przypadku i ja) wiedzą, że większość kontynuacji produkowanych przez ostatnie lata ma niższy poziom od poprzednich części. Dlatego ja tutaj widzę następną markę, którą można przywrócić do życia, i na której można zarobić. A że przy okazji się zniszczy jakąś wspaniałą serię... detal według nich.
Żeby nie było - jedynkę mam oryginalną i wolałbym, aby ta seria pozostała w mojej pamięci jako coś genialnego. Dlaczego jestem taki sceptyczny? Ponieważ jedynka była trudna (co osobiście lubię) a teraz ile jest trudnych gier - 1 na 30? Nie wyobrażam sobie bandy casuali grających w trudną grę. Będzie podobnie jak z serią Fallout. Mimo wszystko fajnie by było się mile zdziwić. Ludzie, którzy nie grali w 1 część - nie róbcie czasem obciachu swoimi tekstami
@osiem: trudne czy łatwe, to subiektywne odczucie. Teraz też są trudne gry. Wszystko rozchodzi się o to, że, tak jak napisałeś, gra pozostała w Twojej pamięci jako coś genialnego. Graliśmy w to "za małego", mając duuużo czasu. Wtedy tez jakiegoś specjalnego wyboru nie było, wychodziło co prawda wiele gier, ale zaryzykowałbym, że teraz wychodzi mniej crapów niż kiedyś. Wszystko to wspomnienia, pozytywne. Za 15-20 lat obecna generacja młodych będzie wspominała "stare", dzisiejsze gry, jako takie "coś genialnego". I tak w kółko :) Zwyczajnie wyrastamy z prostych gier, oczekujemy czegoś więcej. Kiedyś, zwyczajnie bawiliśmy się grami i nie zwracaliśmy uwagi na te wszystkie "detale" i "wymagania", które teraz stoją przed nami otworem. Stare pryki jesteśmy i wybredne :))
aope - klasyczne gadanie kogos kto nie gra juz w stare gry tylko "wspomina" czasy. Niespodzianka - sa na tym forum ludzie ktorzy graja w gry "z tamtych lat". Regularnie. Niedawno gralem w syndicate stad tez moje podsumowanie problemow: brak skrotow klawiszowych i troche kulawy pathfinding. A poza tym gra jest nadal genialna (i cholernie trudna). Moglbym wymienic duzo wiecej tytulow z lat 90' w ktore gralem w tym roku (czy pod koniec ubieglego) i ktore nadal sie nie zestarzaly.
A w momencie gdy stawiam stara gre obok nowej (np. fantasy general obok fantasy wars, x-coma obok jakiejkolwiek strategii) od razu widac ktore gry sa lepsze. I to nie sa "wspomnienia" a aktualna rozgrywka.
@Asmodeusz: nie trafiłeś ;) W moim domu stoi sobie nawet stary, pamiętający te czasy 486 DX4 specjalnie do takich gier :) Jeśli czas pozwala - wracam do nich. Za punkt honoru postawiłem sobie skończenie Wizardry 7, ale coraz mniej wierze, że mi się to uda ;) Ishar, Dungeon Master 2, Wizardry 7, Syndicate, Cannon Fodder i moje ulubione Goblinsy 2, wciąż są na tapecie, jak i wiele innych gier. Tylko czasu coraz mniej... :) Poza tym UFO: Enemy Unknown zjada na śniadanie X-COM: Terror from the Deep :) Nowe gry też dają równie dużo frajdy, szczególnie z żoną w coopie :)
I żeby nie było - nawet Eye of The Beholder mam w smartfonie uruchomionego na Windows Mobile, też świetny tytuł :)
Poza tym UFO: Enemy Unknown zjada na śniadanie X-COM: Terror from the Deep :)
Pffff:P
Chyba, ze sie pomyliles i miales napisac na odwrot?:D
Nie, nie pomylil sie. Terror wprowadzal tak niewiele zmian, ze mogl podobac sie bardziej tylko tym osobom, ktore zaczynaly ufowska kariere od niego :)
@M'q: nie nie, nie pfff, dla mnie Terror był zwyczajnie słabszy, ale co kto lubi, dla mnie nie miał już tego klimatu ;P Poza tym owoce morza to nie to co lubię, a Terror mi się z nimi kojarzy i nie potrafię pokonać tej psychicznej bariery ;)
EOBa 2 skonczylem troche ponad rok temu :)
A co do TFTD i EU to stawiam miedzy nimi znak rownosci. Jeden bo byl pierwszy (no i strzelamy do kosmitow) drugi za klimat. Chociaz TFTD jest troche bardziej zabugowany...
No tak, to tylko zwykla kalka gry z powierzchni do wody, ale akurat mnie otchlan oceanu podobala sie bardziej :)
Edit: i zeby nie bylo, zaczynalem od U:EU
Ale się zrobił ot ze wspomnieniami wilków morskich i starych dziadków :D
@M'q: Enemy Unknown to była jedna z moich pierwszych, oryginalnych gier, te dyskietki, ten gruuby podręcznik, no i Microprose...oni nie mieli słabych gier i zawsze dawali co poczytać :))))
Mnie dla odmiany Terror bardziej podobał od "jedynki", mimo że w pierwsze UFO grałem pewnie z 5 razy dłużej. Misje podwodne miały niesamowity klimat, a statki doprowadzały mnie do frustracji. :)
Dokladnie to co UVI. Plus - TFTD byl trudniejszy :D Jak widac nawet w "tamtych" czasach byly latwiejsze i trudniejsze gry ;p
EDIT:
tez zaczynalem od EU :)
Ja wiem, że jestem jakiś inny. Moim zdaniem to normalne, że wraz z wiekiem wymagania rosną. I nie zamierzam się 'casualować' wraz z innymi tylko dlatego, że dzieci nie mają skilla i o zgrozo nie chcą mieć. Weź pod uwagę, że ogarnięty gracz MOIM ZDANIEM nie zaczyna grać w gry od nowości - tylko zagra chronologicznie, tak jak być powinno, poznając przy okazji całą mechanikę
(przyznaję, że trochę chaotycznie napisałem, jak coś to objaśnię)
I nie zamierzam się 'casualować' wraz z innymi tylko dlatego, że dzieci nie mają skilla i o zgrozo nie chcą mieć.
Co ty pleciesz? Jakie dzieci? Większość casuali to dorośli ludzie którzy mają ważniejsze sprawy niż gry i mają w dupie skilla.
Syndicate, ciekaw jestem co z tego wyjdzie, zeby nie zgwalcili tak swietnej gry.
Szkoda tylko, ze 80% tworzonych obecnie gier stawia tylko i jedynie na ladna grafike i dobre efekty, gdzies po drodze zagubil sie content i dlugie godziny spedzone przy grze. Teraz niestety za jakikolwiek content korporacje rozrywkowe krzycza sobie dodatkowe pieniadze.
Misiek, to zależy jak patrzysz. Jeśli pełnoletność uznasz za bycie już dorosłym to wtedy się zgadza. Dzieci podałem jako przykład. Wiadomo, że mają więcej czasu. Dorośli czasu mają mniej oraz mają już zazwyczaj inne życie (a napisałem, że chaotycznie i w razie czego wyjaśnię)
osiem [ Level: 0 - Centurion ]
Misiek, to zależy jak patrzysz. Jeśli pełnoletność uznasz za bycie już dorosłym to wtedy się zgadza.
Pełnoletność nie ma nic wspólnego z byciem dorosłym :)
To się zgadza. Dorosłym jest się wtedy gdy człowiek potrafi sobie radzić bez rodziców itd. Ale to moje zdanie. Misiek może myśleć inaczej i na upartego może mieć w tym swoją rację
Obstawiam iz to bedzie cieknka gra - podobnie mialo kilka gier (byly grywalne choc nie to samo co ich poprzednik, np. CNC3, Q4, nowy Wolfenstein) czy filmy Crank 2, Transformers 2, Swieci 2 - sa slabsze od jedynki, choc da sie obejrzec je z raz czy 2 - zwlaszcza C2 i Tr2.
kolejny głos na terror from the deep, równiez zaczynałem od 'enemy unknown':) z dwóch przyczyn: tftd ma imo o wiele gęstszy klimat, oraz miałem naprawdę genialne tłumaczenie na język polski:)
Misiek może myśleć inaczej i na upartego może mieć w tym swoją rację
ale o co Ci chodzi człowieku? przecież napisałem że większość casuali to dorośli którzy mają ważniejsze sprawy niż gry. Gdzie ty tu widzisz coś o pełnoletności?
Starbreeze to taka świetna ekipa, wolałbym, żeby jednak ten Bourne się ukazał :(
Wlasnie. Czy to nie bylo jedno z pierwszych tlumaczen gry na jezyk polski? Pamietam np Głębiona itp.
Jeśli ktoś zaczynał "karierę" gracza 20 lat temu, to raczej marne szanse, że będzie z niego casual i brak czasu, czy priorytety nie mają tu nic do rzeczy (przecież dzieci też mają ważniejsze rzeczy niż gry). Gry proste i nie stanowiące wyzwania nie są dla kogoś takiego żadną atrakcją. To, że mam w życiu milion ważniejszych spraw niż gry nie przeszkadza mi od czasu do czasu wsiąknąć w jakiś mniej lub bardziej hardcorowy tytuł. Odpada tylko zarywanie nocek, bo to źle wpływa na życie małżeńskie... :)
Asmodeusz ---> Pierwsza gra oficjalnie przetłumaczona na język polski to... Syndicate. Co ciekawe, lokalizacja była robiona w Bullfrogu, a samo tłumaczenie nie zostało do końca przetestowane przez IPS, dzięki czemu po zakończeniu misji pojawiał się kultowy napis "Naciśnij Sapcję". ;)
super