Parę innych firm stara się dorównać kroku (i bardzo dobrze), ale bardzo często kończy się na staraniach... Dlaczego gloryfikujesz Play It... Firma ta wcale nie jest lepsza w swojej "pracy" od CDP... Powiedziałbym nawet, że sporo.... Ale nie powiem!
Jarooo II ->
Jak slysze atgument piractwa w Polsce i jak to w ogole tutaj jest zle to sie tak zastanawiam: "Oh, jaki my mamy patriotow - aby uszczescliwic nas Polakow doplacaja do interesu". A tak na powaznie: bez glupot prosze. Jezeli wydawanie gier w Polsce by sie nie oplacalo to nik by tego nie robil, skoro jednak robi (a takich firm jest coraz wiecej) to oznacza ze rynek jest wystarczajacy nawet przy tak wysokim piractwie i niskich dochodach spoleczenstwa. Zrozum: tu nikt nikomu nie robi laski. To jest biznes. Niestety zasada brzmi: dobry produkt to taki ktory dobrze sie sprzedaje, a ze w Polsce sprzedaje sie WSZYSTKO, nie wazna jakosc - wazna cena, to juz jak pisalem, mentalosc Polakow ktorzy sa przyzwyczajeni cieszyc sie z samego ISTNIENIA danego produktu. To jest jeszcze swiatomosc postkomunistyczna - zobacz jakim wzieciem ciesza sie rozne przeceny roznych beznadziejnych, niskich jakosciowo produktow (CDP - pisze oglnie, nie jest z wami az tak zle imho;). To wynika z zalosnych dochodow 90% spoleczenstwa oraz po prostu wychowania w systemie nagminnego niedoboru. Pamietam jeszcze jak wszyscy sie cieszyli gdy przed swietami pojawialy sie Kubanskie pomarancze w sklepach. To nie wazne ze te pomarancze byly czesto kwasne i prawie bez soku - liczylo sie to ze BYLY. Dzis jest podobnie, bo pamietaj, czasy sie szybciej zmieniaja niz ludzie, musi zniknac cale pokolenie aby powrocila pewna normalnosc. Uff... ale sie rozpisalem i nie koniecznie na temat.
dirty ---> lokalizacja na zachodzie? W Niemczech, Francji itp.? Ponieważ Niemcy, Francja itp. to również ogromne rynki zbytu, dystrybutorzy z większą renomom - oczywiście głównie uzależnioną od ilości sprzedanych egzemplarzy, poza tym np. Niemcy (jak już ktoś pisał) to deutschlandfile :) niechętnie sięgający po nieprzetłumaczony produkt (bez względu nawet na "jakość" - chociaż bez przesady) płacący jednak w euro bez żadnych specjalnie negocjowanych zniżek... Poza tym jest parę lokalizowanych tytułów, które wyszły równo z zachodnią premierą lub miały delikatny poślizg....
Poke ---> Masz rację, ale... nie do końca. Jeżeli chodzi ci o "kwaśne pomarańcze" to przykładem je obrazującym może być np. Firma TopWare (bez obrazy panów z TW) nastawiona właśnie na klientów tzw. "promocyjnych" tanio i najczęściej niskiej jakości (chociaż nie zawsze)... Nie mówiąc już o polskich producentach gier takich jak np. jakaś tam Nina oraz Snajper cośtam - nie pamiętam jak zwały się te firmy, ale nie istotne wydały półprodukty - właśnie z nastawieniem (nadzieją) na zbyt wśród ludzi kupujących co popadnie byle tanio... Nie możesz zaliczać do tego grona takiej firmy jak CDP ponieważ to jest tak jakbyś porównywał "malucha" do.... hmmm... żeby nie przesadzić a porównać.... Volkswagena... Nie Mercedes, ale dla "mas" dla ludzi jednak z dość wysokim standardem i przystępnej cenie (oczywiście po specjalnie wynegocjowanej cenie :), bez cła itp. :D).... ze spolszczoną... tablicą rozdzielczą oraz instrukcją obsługi (taki dobrej klasy produkt - NIEMIECKI... a co! jednak na Polski rynek)...
Z Twoich wypowiedzi te produkty bardziej przypominają Polonezy... z silnikiem Rovera.... :) A to niestety nie tak...
hmmm no TopWare z wielkim przez moment Earth 2150 czy tam 2140....rzycze red studio/cdp choć w połowie tak udanego produktu.... mam nadziejez e dobrze pamietałem i skojarzyłem firme z grą:P
a i chyba macie pozdrowienia od Gosiuniu...to taki bardzo ktoś obiektywny własnie studiuje to....moze bedzie komentarz...:)
życze:):)
Dzień doooobry :)..hm..no dobrze,to ja może przejdę od razu do konkretów..ja jestem kobieta,zatem uprzejmie proszę nie wieszać potem na mnie psów w brzydkiej formie,delikatna jestem bowiem i nie lubię brzydkich słów ;) ..a zatem - nie gram w nic,bo nie mam czasu,no i chyba nie przepadam za tym zbytnio..ale czytałam wszystkie (!) wasze wypowiedzi..trochę to śmieszne z jednej strony - gromada dorosłych (?) facetów nie potrafi w sposób poprawny prowadzić dyskusji..no bo nie bardzo rozumiem,po co te wszystkie zarzuty,wzajemne dogryzanie sobie..ja rozumiem,że emocje robią swoje,ale trzeba umieć nad nimi panować drodzy PANOWIE :) ..podoba mi się osobnik,który tak perfekcyjnie zna j.angielski,nikt nie zna lepiej,broń Boże..on jeden jedyny..hm..a co?ludzkość wyginęła?..mm?..niejaki Rysław z kolei ma manię chyba na punkcie BLUZGÓW..widzi je nawet tam,gdzie ich ludzkie oko nie zauważy..delikatna przesada..polecam dokładniejsze studiowanie tekstów temu panu,bez obrazy :) ..pana o nicku Black nie ruszę,bo go lubię..mimo że jest ogólnie niedobry i wiecznie się kłóci,aaaahahaha :) ..będę sobie tu teraz zaglądać,bo mi się spodobało..i prosiłabym uprzejmie o delikatne traktowanie,bo ja jestem dziewczynka i jakby co,będę płakać :) ..a teraz życzę wszystkim dalszej upojnej dyskusji :)
..Hm..i bardzo mi się jednak nie podoba,że określono mnie mianem Rekrut..wolałabym zdecydowanie Rekrutka ;) jeśli już..nie trafia mi do przekonania tłumaczenie,że jak nowa to Rekrut..ja jestem stara,nie nowa ;) pozdrawiam :)
Tak sobie myślę... Może zamiast tego podziału: tłum. polskie/oryginał wprowadzić poprostu wybór języka przy instalacji? Chociaż w przypadku takich gier jak Morrowind pewnie trzeba by dorzucić kolejną płytkę z lokalizacją - pytanie o ile by to podwyższyło cenę gry?
a ja proponuję założyć już nowy wątek...
w którym dalej będziecie mogli toczyć walkę o rację ;)
czytając obecny na myśl nasuwają się stare słowa "ten ma rację kto głośniej i dłużej krzyczy"
pzdr.
Eeeee tam... bądźmy bandą pieprzonych indywidualistów i gadajmy dopóki nie dojdzie do 1000 postów, :)) A ty Prowokacyjna babo, jeśli myślisz, że będziesz mieć z nas radochę, niczym asystent od szczurów w laboratorium z gazem rozweselającym, to się grubo mylisz! :P
ONA smieje sie ze wszystkiego to tak zwana Pani B ona...hmmm może wszystko strzezcie sie:)
Oj tam,zaraz szczury w laboratorium..czemu aż tak Judith?..mm?..ja zazwyczaj śmieję się,jeśli sytuacja mnie bawi nooo :) i wcale nie mam "radochy",jak to przepięknie ująłeś..delikatnie mówiąc,mam ubaw po pachy..przyznaję jednak,że wypowiedzi paru osób tu mnie zaciekawiły..mądrze i ładnie napisane..i nawet bez błędów,bo jak widzę jest to tu rygorystycznie wymagane..jak ktoś robi błędy to już jest bleee..hm..zaznaczam jednak,że po angielsku w życiu tu nic nie napiszę,boję się tego specjalisty,co to umie perfect wszystko :) ..a tak a'propos - rozumiem Judith,że już mnie lubisz i stąd ten przycinek,nieprawdaż? ;) ..jest mi niesamowicie przykro,ale muszę na dzień dzisiejszy zakończyć,domyślam się że z niecierpliwością będziecie oczekiwać mojego następnego wpisu :) pozdrawiam i życzę dobrej nocy..wszystkim :)
Mam pytanie: czy ktos juz sprawdzal czy savy z wersji angielskiej dzialaja pod polska? Gralem w "anglika" i chcialbym sie przestawic...
sheva --> nie działają :-(
Patrząc na wasze ponad 200 postów przypominają mi się czasy ALIZ FANATIC HOOL's :D Gdzie się podziali ci panowie :P ???
Tu jest link do części drugiej, założonej przez to(my)'ego...
a jest jakis limit watków dla topicu?:P
.....zmiany są ale tak jak temat dyskusji niekoniecznie na lepsze...
Andrzej swiete słowa...ja wyrażam opinie ten którego to pracy dotyczy powinien choć czesto ostre słowa ogon podkulić pod siebie i w głębi duszy zastanowić sie " co zrobilismy nie tak..."a tu co brak przyjęcia słów krytyki co to może oznaczać..hmmm to ze uważacie sie za bóstwa...??? oby nie bo wyzej wspomnianym jestem ja...
ale poważnie ... gdybym ja wrecz kłócił sie z klientami o to że ja mam racje a nie liczą sie odczucia klientów poszedł by dawno z Torbami...jedyne co mówie to: hmmm takie rozwiązanie wydawało mi sie lepsze lecz jeżeli Pani Panu to nie odpowiada postaram sie nastepnym razem wziac to pod uwage...
a Tu pyskówka że ja nie mam racjii...kurde i dziś kupie morrowinda...
i jesli bedzie zrobiony tak jak W3 dla najmłodszych użytkowników komputerów nie znających klimatu częsci poprzednich a także klimatu orginału.... porusze raz jeszcze niebo i ziemie
chodzmy z powrotem tam
a co do tłumaczenia... nie wątpie w umiejętnośći....
ale podjąć tłumaczenia sie bym nie podjął chyba że wczesniej spedził bym pół roku wśród ludzi grających w podobne tytuły grający w poprzednie części danej gry...trzeba poczuc klimat to najważniejsze....a skoro tyle osób jest na nie chodzi o w3 to znaczy że klimatu nie ma.....a dziecko 10 letnie zbuduje sobie własny klimat na tej waszej lokalizacji.....zaryzykuje stwierdzenie biedne ono gdyż nigdy nie dowie sie jak piekny jest w3 w rzeczywistości swojej oryginalnej
moze zostaniemy jednak tu:P
Judith ->
"bądźmy bandą pieprzonych indywidualistów i gadajmy dopóki nie dojdzie do 1000 postów" - Dobre, dobre! Zawiesmy baze SQL na GOL'u! To pewnie MS SQL 2000 wiec przy 1000 postow w jednym watku jest szansa ze sie wylozy. :)
wiec jednak ktoś usłyszał...:)