Nigdy nic nie zwalczy wolności w przesyłaniu danych jest to fizycznie nie możliwe
ponieważ bez tego nie było by internetu leży to u fundamentów nie powinni tego zmieniać bo pogorszą swoją i tak marną sytuacje bo piraci już raz wymyślili p2p torrent wymyślą coś lepszego i na dłużej zresztą to i tak nie ma znaczenia walczą z wiatrem w polu...
Przegięcie trochę. Nie zmieni to wiele. Zamiast obniżać ceny filmów, gier itd to jest jak jest. Podejrzewam, że ten wyrok niewiele zmieni.
A kina niech nie płaczą. Odchodzą powoli do lamusa - kina domowe i własne zacisze zawsze zwycięży.
Edit: Ogółem, zamiast odnaleźć się w nowoczesności, to Korporacje walczą z wiatrakami. Zamiast wykorzystywać i ewoluować, twardo bez zmian. Kilka głów poleci zupełnie bez sensu, bo prędzej czy później, formę sprzedaży zmienić trzeba będzie.
Pamietam kiedys czytalem o ich lini obrony. Próbowali oni udowodnic ze w serwisie Youtube.com jest wiecej pirackich rzeczy... Co okazalo się prawdą.
Heh walka Wymiaru Sprawiedliwości z Piractwem jest jak walka Don Kichota z wiatrakami.Równie dobrze mogliby zablokować/wyłączyć/zlikwidować internet na całm świecie.Takie procesy prawie nic nie wnoszą.Taka jest przykra,brzydka prawda ;[
2,4 miliona funtów? Wielkie mi halo, ogłoszą zrzutkę na stronie i zbiorą to wciągu tygodnia jak nie szybciej...
nie popieram sciągania gier itp.ale pomyślcie,jeśli skazali ich to powinni także skazac tysiące osób ściągających i wysyłających pliki, a to raczej nie wchodzi w grę wiec oni również nie powinni dostac wyroku...i niech od razu wszystkie firmy zażądają odszkodowania...
dla mnie to całe walczenie z piratami nie ma sensu!
Próbowali oni udowodnic ze w serwisie Youtube.com jest wiecej pirackich rzeczy... Co okazalo się prawdą.
np jakie?
Zwycięstwo sprawiedliwości czy cios wymierzony w wolność człowieka? Zdecydujcie sami.
wolność czlowieka, hehe
a propos, czy piratebay hostowało poradniki do gier GOLa ? :)
Tak, ciekawy jestem jak oni mają zamiar powstrzymać sieci torrent. To jest nierealne.
Wątpię żeby piraci wspomogli ich finansowo, skoro nie płacą za gry i inne rzeczy, to dla czego mają pomóc zapłacić za grzywnę. Ogólnie to mogę mnie pocałować w dupę, na każdą grę którą kupie wypada 5 ściągniętych i nie zamierzam tego zmienić.
Próbowali oni udowodnic ze w serwisie Youtube.com jest wiecej pirackich rzeczy... Co okazalo się prawdą.
np jakie?
Teledyski, filmy w czesciach, muzyka na utworach... to wszystko ma prawa
2,4 miliona funtów? Wielkie mi halo, ogłoszą zrzutkę na stronie i zbiorą to wciągu tygodnia jak nie szybciej...
żebys sie nie zdzwil. teraz polowa userów podwinie ogon pod siebie i szybciutko zniknie z takiej strony, a juz na pewno nie bedzie zostawiała po sobie sladow płatnościami online... w cuda wierzysz? kolesie sie stawiali, kozaczyli w mailach do prawników, robili pośmiewisko, to ich koncerny up****liły na amen. miarka sie przebrała, jeśli w prawomocnym sie utrzyma wyrok. no chyba że tyle zarobili do tej pory na reklamach że będzie ich stać na tą karę - w co nie wierzę.
Beaverus --> google jest nie do ruszenia, sam wiesz dlaczego.
A chłopaki zostali kozłami ofiarnymi, śmiesznej wojny z piractwem. Piractwo będzie zawsze nawet jak filmy/gry/muzyka będą po 5 zł to znajdzie się ktoś dla kogo będzie to za dużo. Sami producenci/wydawcy też są sobie winni, durne zabezpieczenia, które tylko utrudniają życie legalnym użytkownikom, zaporowe ceny i PAZERNOŚĆ to przyczyny piractwa.
Co nie znaczy, że nie należy tego robić. Skaże się kilku gnojków, inni się przestraszą, i choć w niewielkim stopniu osłabi się piractwo:P
Vixi=> oczywiście, wszystkiemu winni producenci. Przy rozsądnym zarządzaniu grami da się nie wydawać dużo, a mieć niezłą zabawę na długi okres czasu. Nikt Ci gier kupować nie każe. Pazerność? Chyba chodzi o piratów, gdyż załatwiają więcej gier niż są w stanie zagrać...
"Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść umieszczanych przez Użytkowników materiałów."
"Serwis nie ponosi odpowiedzialności za działania Użytkowników, będące następstwem korzystania z serwisu, w tym za umieszczanie na stronach Serwisu treści prawnie chronionych, będących własnością osób trzecich."
Sędziowie zachowali się jak polacy...
Nawet jak zamkną pirate bay to przecież są inne strony z torentami albo pozostaje rapidshare
I bardzo dobrze. Wyrok jest dobry, jeśli chodzi o odszkodowanie, ale czy więzienie...tutaj bym polemizował. No ale najważniejsze, że utarli nosa złodziejom. Mam nadzieję, że to nie ostatni serwis, który zostanie tak potraktowany. Złodziej to złodziej i już.
I nie pyskujcie, że to wina cen - cena nie ma wpływu na piractwo, co zostało już nie raz i nie dwa udowodnione. Nie stać cie - nie kupuj, proste.
Mam też nadzieję, że dobiorą się do 4 liter prywatnym "zasysaczom torrentowym", którzy uważają się za bezkarnych. Może to da nauczkę innym. Jak jeden z drugim dostanie rachunek na kilkaset tysięcy, który będzie spłacał do końca życia (zamiast spłacać dom, samochód, budować przyszłość sobie i rodzinie), to może da to do myślenia złodziejom, którzy się z tym obnoszą.
Bardzo dobrze się stało.
O, Don Kichot nam się znalazł.
aope ---> wyjdz
Yendrush --> ja nie piszę że winni są tylko producenci gier/filmów/muzyki. Odkąd pracuje nie ściągam gier z netu. Wiesz jakie marże są na grach/filmach/czy płytach CD? Pisząc o pazerności miałem na myśli "zagrywki" wydawców, zobacz np jak wydawane były dodatki do DoW 1 ile kosztowały i co wnosiły do gry. Czy nie można było tego wydać w jednym produkcie?
Czemu wyjdź? Czemu Don Kichot? Jeśli ktoś kradłby Waszą pracę, też byście byli tacy wyluzowani?
dopoki nie zmieni sie polityka cenowa multimediow dopoty nie zniknie piractwo. moga zamknac jeden serwer, strone itd, a na jej miejsce powstanie kilka innych... tak juz jest niestety.
@Duże Pento Mamuta: boli Cie, kiedy nazywa się rzeczy po imieniu? Pirat to pospolity złodziej, czy Ci się to podoba, czy nie. Czy mi coś kradną? W pewnym sensie tak - przez złodziejstwo mam opóźnione premiery i wyższe ceny, debilne zabezpieczenia i ogólny syf. Więc tak, złodzieje kradną mi moje pieniądze i ograniczają szybszy dostęp do informacji. Kapisz?
Czemu Don Kichot?
Do ataku!
Złodzieje zawsze byli i zawszę będą, jeśli przestaną ściągać z neta, zaczną zapierdalać gry z półek sklepowych, kapisz?
@Duże Pento Mamuta: trochę kultury. A niech kradną z półek. Będzie to mniejszy proceder niż ściąganie z sieci. No i chwalenie się tym i obnoszenie też będzie inaczej wyglądało.
ps. Gry są dobrem luksusowym. Nikt nie nakazuje w nie grać, to rozrywka. Nie jest to potrzebne do życia. Więc aby je kraść pod groźbą więzienia, trzeba być albo niespełna rozumu, albo nie mieć kompletnie wyobraźni.
szczerze wadpie czy to coś da
aope --> tak się składa że handluje grami i doskonale zdaje sobie sprawę z tego że KAŻDA gra mogła by być tańsza, gdyby nie pazerność dystrybutorów/wydawców i innych pośredników. A jeżeli jakakolwiek firma tłumaczy cene swojego produktu piractwem to w moich oczach jest śmieszna. Co jest lepsze dla firmy sprzedanie 100k gry po 50 dolarów, czy sprzedanie tej samej gry w ilości 1mln za 10 dolarów, policz i wnioski wyciągnij sam. Koszty napisania gry nie zmieniają się w zależności od tego ile gier sprzedano, bo raz napisaną grę, później już się tłoczy, a koszty tłoczenia to już groszowe sprawy. I żeby nie było, nie popieram piractwa. Próbuję tylko pokazać że każdy medal ma dwie strony.
Oprócz TPB są więcej stron z P2P co z tego że tą stronkę mogą zlikwidować nawet na stałe piractwo zawsze będzie. Niestety
[28] haha nie złe
Jacy skazani, dopiero beda odwolania, sprawa jest daleko od zakonczonej...
@vixi^^: gry są drogie ponieważ:
- to towar luksusowy
- trzeba sobie odbić za tych, którzy ściągneli pirackie kopie
Gdyby gry były po 5 pln to nic by nie zmieniło, no, może poza tym, że więcej młodych grup deweloperskich zakończyłoby działalność. To samo głupie gadanie odnośnie ceny słyszałem kilka lat temu. Cena zmalała dwa razy, powstały tanie serie, a w dniu premiery Painkillera, który w PL kosztował 19,90 PLN (na zachodzie ponad 40 dolców), liczba ściągających go Polaków szła w tysiące. Więc nie pitol o tym, że cena ma wpływ na piractwo. Na piractwo ma wpływ lenistwo (po co wychodzić z domu, przecież w godzinę sobie ściągnę) i mentalność złodzieja. Cena nie ma nic do rzeczy (oczywiście nie popadając w skrajności, których nie ma i nigdy nie było).
...liczba ściągających go Polaków szła w tysiące
tiaaa, w setki tysiecy lol
a wiatrak [28] jak stal tak stoi
@Alick: w tysiące. Nie w setki. Chociaż w ogólnym rozrachunku pewnie i ściągneły setki. Grę, która kosztowała 19,99, w PL wersji językowej, z fajnymi bonusami. Ot tyle na temat stosunku ceny do piractwa.
Wiatrak zawsze będzie stał. Może jak więcej złodziejstwa dostanie wyroki, a przede wszystkim prywatni odbiorcy, to stać nie będzie.
To tak, jakby skazać budowniczych dróg za to, że kierowcy nie przestrzegają na nich przepisów ruchu drogowego.
- trzeba sobie odbić za tych, którzy ściągneli pirackie kopie
Gry zawsze były drogie, zanim piractwo rozpowszechniło się na taka skalę jak dziś, więc argument niecelny.
(po co wychodzić z domu, przecież w godzinę sobie ściągnę)
Jak widać Steam poszedł po rozum do głowy i świetnie zarabiają poprzez sprzedaż gier przez neta. Widzisz, niewiele trzeba, ale jakoś nie każdy rozumie, że potrzebna jest ewolucja.
aope --> w dobie szybkich łącz, co za problem dystrybuować gry przez neta, więc Twój argument o lenistwie możemy schować. Nie wierzysz że się da? Popatrz na Valve i Steam, sprzedają ogromne ilości gier, piractwo mają w d... a na swoje wychodzą. Mentalność korporacji to mieć jak najwięcej zer na koncie. Znowu pojawia się pazerność. Faktycznie jest tak że zawsze znajdzie się ktoś kto będzie sobie chciał ściągnąć cokolwiek za darmo (nawet pisałem o tym w 1 swoim poście), ale nie tłumaczy to zawyżonych cen produktów. Piszemy tylko o grach ale zobacz jak są wydawane filmy na dvd. Pudełko z płytą w środku, na której jest tylko film za 69,99, uczciwe? Dlaczego SPI może wydawać filmy na blueray za 60 zł (cena dla klienta) a reszta sprzedaje je za 120? Czyż to nie jest pazerność? Producenci narzekają na piratów, że ich okradają, ale gracze też są okradani przez wydawców. Dlaczego nie odnosisz się do tego co z robiono z DoW 1, czy choćby do tego co Blizzard chce zrobić z S2. Jak już pisałem medal ma dwie strony.
Tak, tak, tak cena nie ma tu nic do rzeczy. Dziwnym nie jest.
Czy 20 czy 220 nie ma znaczenia... Oczywiście.
W końcu pisze to aope - guru, kult, wyrocznia, papież marketingu komputerowego. Aope locuta, causa finita.
Btw - dzisiaj w gazetce REALA widziałem Fallouta 3 na jakąś konsole - 300 zeta prawie i sprzedaż gry ratalna < -- LOL !
@vixi^^, @deTorquemada, @Molzey: przecież gry przez Steam kosztują tyle samo, co w pudełkach, więc o co chodzi? Gdzie ten argument o cenie? Od czasu do czasu mają fajne promocje, u nas też takie są - tanie serie. Kupujecie przez Steam?
2,4 mln funtów na 4 to duzo... w koncu oni nie są bogaczami(przynajmniej mi sie tak zdaje)
a firmy które ich pozwały walczą z wiatrakami... nic wiecej
nic sie nie stalo! polacy nic sie nie stalo! nic sie nie staaaaaloooo :D
No co chcesz? Wszak to dobro luksusowe, aj waj jak luksusowe..... "Poproszę to futro z norek, Ferrari i tą grę. Na raty."
aope --> a Ty czytasz ze zrozumieniem? Obaliliśmy Twój argument o lenistwie. O cenie podałem Ci przykłady, na podstawie SPI. Jak chcesz to następny przykład też przytoczę. I nadal nie odniosłeś się do tego że GRACZE są też okradani przez producentów, przykłady masz wyżej. Jak do tego się odniesiesz?
@vixi^^: to, że doprowadzili do tego piraci. Gracze cierpią na DRM, na opóźnieniach premier. Cierpią przez piratów. A każdy produkt bez zabezpieczeń jest piracony na potęgę.
[48]
Jak to jak się odniesie? Tak -
"To niczego nie usprawiedliwia! Twoim moralnym obowiązkiem jest dbać o portfel jakiejśtamcholerająwie firmy. Zaciśnij zęby i płać ile chcą. Wszak you wouldn't download a car!"
@Molzey: dobre :) Dzięki wróżko ;) Nie trafiłaś ;) A tak w ogóle to masz obowiązek grania?
Dlaczego Polacy są na 6 miejscu w skali światowej piractwa ? ponieważ gdy przeciętny polak zarabia 1000zl miesięcznie a ma wydać na gta4 250zl to jest 1/4 całej pensji a za co będzie płacił podatki ? zapewni pożywienie rodzinie ? opłaci rachunki ? za co kupi kompa który uciągnie gta4 ?
dystrybutorzy sami stworzyli piratów podstawiając im takie ceny gier,filmów,muzyki...
@baryla071: jak poczekasz chwilę, to zamiast wydać 250 pln, wydasz 125 pln. A jak poczekasz jeszcze trochę, to wydasz poniżej 100 pln. Poza tym co Ty pitolisz za przeproszeniem... jacy Polacy zarabiający 1000 PLN? Polak zarabiający 1000 PLN nie ma komputera, na którym pogra, nie ma konsoli, na której pogra a przede wszystkim - będzie kombinował jak przeżyć, a granie będzie miał głęboko w 4 literach. Weź się zastanów.
aope --> Stary nie ma pirackich gier na ps3, a gry na nią kosztują majątek?! Błędnie myślisz, i fanatycznie próbujesz nam uświadomić swoją rację. I po raz kolejny proszę Cię o odniesienie się do przykładów jakie napisałem, bo jakoś sprytnie je pomijasz.
OMG wiedziałem ze kiedyś wpadną
@vixi^^: gdyby PS3 było tak popularne w Polsce jak na świecie, gry na nie kosztowałyby mniej. To raz (zobacz na rynek pc). Dwa, że filmy są piracone na potęgę, stąd takie ceny, które wynikają z niższych nakładów. Piszesz o BluRay - w PL mało popularny nośnik, czyli cena wysoka. Że SPI wydaje taniej? Chwała im za to. Jak na tym wychodzą? To dwa. Blizzard nie dyktuje cen - robi to Activision. Polacy i tak dostaną te gry po niższej cenie a i tak będą kraść. To trzy.
Według mnie piractwo takie jakie jest w chwili obecnej przekłada się na dobre ceny gier z półek sklepowych. Dlaczego ? Dlatego, że producenci są zmuszeni zwiększyć zainteresowanie swoimi produktami właśnie poprzez cene, która pozwala im przeżyć i zarabiać nie małe pieniążki. Co by się stało gdyby piractwo zostało zminimalizowane ? Proste... gry Blizzarda kosztowałyby 250zł, a gry Ubisoftu 150zł, czyli taka sama sytuacja jaka jest na rynku konsol. Na konsolach nie ma takiego wielkiego piractwa, więc ceny za gry są OGROMNE. Dlatego ja tam w pewnym sensie ciesze sie z istniejacego piractwa bo wiem, ze kieszeń producentów jest napełniona, a Ci co chcą zarobić znacznie więcej muszą się przyłożyć do swojego dzieła. Mam nadzeje, że piractwo nie zniknie bo to by oznaczało znaczny wzrost cen za gry, bo wtedy... piłeczka byłaby po stronie developerów.
aope -> Temat który poruszał był już omawiamy tysiące razy. Nie zmienisz nikogo swoimi gadkami. Pirat bedzie sciagac gry, filmy, mp3 przez internet i zadne moralne aspekty tego nie zmienią. Ja np kompletnie nie czuje winy gdy sciagam cos z internetu co ma prawa autorskie. Dlaczego ? Ano dlatego, ze nie ciesze sie produktem w 100%... ba nawet w 50%. Nie pisze tutaj o pudełkach bo dla mnie kolekcjonowanie pudełek z gier to objawy tzw. NERDA. Bo komu to pokaze ? Kobiecie ? Raczej juz drugi raz jej nie spotkam ;) Kumplom ? Chyba z podstawówki. Rodzicom ? tylko zrobie przykrosc, ze mam takie daremne hobby :) Ale są aspekty, który przy pirackim tytule nie uświadczysz. Tryb multiplayer to raz, brak problemów z pathami to dwa, szybkość w jakim czasie możesz dostać gre to trzy. Więc daj sobie spokój bo Ci co kupują oryginalne mają znacznie większą z tego przyjemność. Coś za coś. A moralne aspekty możesz wsadzić sobie...
@aope Polacy właśnie czekają na to aż będzie taniej taniej taniej... potem się za granicą smieją że nie wiemy co to jest iphone bo nikt go nie ma, i uważają że my cofnięci w rozwoju. A myślisz że ktoś kto zarabia 1000 zł to co nie ma rozrywki ? gra w kości całe życie ? odkłada kupuje kompa... pierwsze co mu kolega poradzi jest system... tyle że oczywiście że piracki... potem ściąga mp3 z neta bo free itd. bo po co przepłacać jak jest za darmo ?
@ttwizard: ja nie chcę nikogo zmieniać, bo to jest absolutnie niewykonalne. Zmienić kogoś mogą poprawki w ustawie, kontrola przez dostawców internetu i takie tam. Zmienić mogą następstwa piractwa. Piszesz o cenach gier konsolowych - tam rozkłada się to trochę inaczej. Ale zobacz - te drogie gry konsolowe sprzedają się lepiej od tanich pecetowych. Paradoks jakiś? Dziwne, no nie?
[q]@vixi^^: gdyby PS3 było tak popularne w Polsce jak na świecie, gry na nie kosztowałyby mniej. To raz (zobacz na rynek pc). Dwa, że filmy są piracone na potęgę, stąd takie ceny, które wynikają z niższych nakładów. Piszesz o BluRay - w PL mało popularny nośnik, czyli cena wysoka. Że SPI wydaje taniej? Chwała im za to. Jak na tym wychodzą? To dwa. Blizzard nie dyktuje cen - robi to Activision. Polacy i tak dostaną te gry po niższej cenie a i tak będą kraść. To trzy.[/q]
EPIC!!! A piraci to tylko w Polsce żyją? Wydawcy tylko w Polsce zawyżają ceny? Tylko w Polsce każą sobie płacić za ten sam tytuł parę razy? Dziękuje Ci że uświadomiłeś mnie że problem piractwa na świecie ma przyczynę w Polsce! No to teraz znamy już przyczynę wszystkiego! Widzę że rozmowa na argumenty z Tobą nie ma sensu. Zamknąłeś się w swoim mały świecie i żyj tam sobie spokojnie. Szkoda że nie widzisz jak media manipulują Twoim światopoglądem, piraci są winni wszystkiemu, firmy są czyste jak łza. Ba polscy piraci są odpowiedzialni za proces piratebay, pewnie Ci Szwedzi to tak naprawdę Polacy, pod przykrywką.
A tak na marginesie to przykład SPI było po to żeby Ci pokazać że można sprzedawać taniej i utrzymać się na rynku, tylko rozsądnie trzeba firmą zarządzać.
@baryla071: kolego...wierz mi, że w dorosłym życiu, na własnym utrzymaniu, zarabiając 1000 PLN netto nie myślałbyś o przyjemnościach, tylko o tym, jak przeżyć...gdzie Ty mi tu o komputerze.
@vixi^^: nie zrozumiałeś, o czym napisałem - odniosłem się do Polski, nie do świata. A tak na marginesie - media nie manipulują moim światopoglądem :) Może po części dlatego, że sam w nich pracuję, a po części dlatego, że mam własny rozum :)
@aope możliwe... nie jestem samo wystarczalny nie chce się teraz kłócić kto ile zarabia, nie ma sensu się kłócić. każdy ma swoje zdanie jeden pójdzie dalej piracić gry... (zatoka piratów przecież dalej działa i działać będzie), inny pójdzie do sklepu i kupi nową grę i będzie jeszcze bardziej zadowolony tym iż ją ma na własność i że pogra sobie przez sieć w przeciwieństwie do pirata który będzie się bał że przyjdzie mundurowy i zabierze mu kompa (do twardziela nie umieją odłączyć xD).
Pozdrawiam,
aope --> ja od samego początku piszę o piractwie jako o problemie globalnym, nie umiejscawiam go w żadnym kraju. Nie ma jednego winnego, winni są Ci co ściągają (bo nie płacą) i ci co wydają (bo często zawyżają ceny, albo dają 5 dodatków nic nie wnoszących do gry oprócz nowej rasy). Nagonka na piratów to śmieszność, bo koncerny przecież nic sobie do zarzucenia nie mają...
EOT
@@vixi^^: i jeszcze odnośnie SPI, bo mi czas edycji upłynął ;) Jeśli tak tanio coś wydają, gdzieś indziej muszą sobie za to "odbić". Zobacz, na gazetki z dołączonymi filmami. Zobacz, od kogo pochodzą. A następnie zorientuj się, jaki jest koszt licencji umieszczenia takiego filmu, który płaci wydawca. Tylko trzymaj się wtedy mocno, bo możesz przeżyć szok ;)
Koncerny oczywiście, że mają sobie wiele do zarzucenia. Tylko spójrz bardziej globalnie, do kosztów dodaj koszty ludzi, zatrudnienia, prac. Nie tylko samego pudełka, płytki i instrukcji. Dodaj do tego też błędne inwestycje (np. w nowe marki) itd. Firma musi jakoś zarabiać. Także na własnych pomyłkach.
Jedyne firmy, które tracą na tym, że my ściągamy gry to browary, bo gdybyśmy nie ściągali gier (na które nas nie stać... większość przynajmniej) to pewnie zamiast grać doilibyśmy piwka na ławce... :]
aope --> miał być eot ale napiszę. Grę robisz RAZ płacisz ludziom którzy ją zrobili RAZ. Za każdy projekt dostają kasę. A każdy projekt z założenia ma na siebie zarabiać. Nie przekonasz mnie do tego że za każdy egzemplarz jest obarczony tymi kosztami.
@vixi^^: każda gra jest obarczana kosztami. Co masz na myśli pisząc o egzemplarzu? Koszty gier idą w miliony dolarów, te miliony muszą się zwrócić. Czasem idą w błoto, za to błoto też czymś innym trzeba je spłacić. To naprawdę nie jest takie proste, gra to nie tylko sam nośnik, pudełko i instrukcja. Masz rację, że koszt wyprodukowania pudełka z grą jest relatywnie niski. Ale tutaj dochodzą jeszcze inne koszty. Ja Cie nie chce przekonywać, tak jak i nikogo innego. Fajnie by było, gdyby ludzie po prostu mieli chwilę refleksji i zastanowili się nad problemem cen globalnie.
aope = UB'ek albo jakiś koleś z jakiejś firmy produkującej gry. A teraz dalej, walka firm z piratami to bezsens bo oni wszyscy myślą że jak zlikwidują piractwo to wszyscy ci którzy ściągali gry je kupią, a to ich największy błąd bo jeśli nie będą mogli ściągnąć to to i nie kupią proste obejdą się "smakiem"
@aratom: weź się dziecko doucz, kim byli ubecy. I zanim kogoś od nich wyzwiesz, zastanów się dwa razy. Nie pracuje w żadnej firmie produkującej gry. To obejdź się smakiem i nie ściągaj.
Rany, najpierw byłem fanbojem konsol i przeciwnikiem pc, później fanbojem Blizzarda, teraz pracuje w firmie produkującej gry, aż boje się przeczytać, kim będę jutro.
aope = UB'ek albo jakiś koleś z jakiejś firmy produkującej gry. A teraz dalej, walka firm z piratami to bezsens bo oni wszyscy myślą że jak zlikwidują piractwo to wszyscy ci którzy ściągali gry je kupią, a to ich największy błąd bo jeśli nie będą mogli ściągnąć to to i nie kupią proste obejdą się "smakiem"
Nie będą przynajmniej grali. Pozwolę sobie zacytować imiennika, pana Ryana:" Czy człowiek nie ma prawa do owoców swojego trudu?":P
Korzystają z usług, to niech za nie zapłacą. Niech żyje kapitalizm;)
@Komentarz u dołu: widać mamy fana Simsów na pokładzie:) A tak serio, to gry to biznes, i jeśli twórcy zadecydują, by przełożyć termin, to nie płaczmy tylko weźmy piłkę i wyjdźmy na polko:) Na graniu się świat nie kończy;P
aeope= nie ściągam gier, a tego kim będziesz jutro raczej na forum nie wyczytasz bo sam o tym zdecydujesz. Skończ w końcu obwiniać o wszystko piractwo bo to tylko mały procent tego twojego opóźniania premier i cen gier, największym czynnikiem który na to wpływa jest pazerność producentów. I w tej chwili można powiedzieć o premierze The Sims 3 (choć to średnia gierka) gdzie producent przełożył znaczenie ich wyjście nie przez piractwo ale przez chęć trafienia w lepszy okres na rynku kiedy to ludzie chętniej kupują gry. (Teraz już z góry zakładam że napiszesz o szybszych premierach gier na konsole niż pc ale co zrobić )
Gdyby tak otrzymać gre w max 1 godzinę to czemu nie za wszystko 5 zł to bym chyba codzien zamawiał
poco miałbym se męczyć z torrenta lub z P2M i dociągać potem kilka godzin
gdyby poczta polska byla szybsza to bym kupował ;p
ale skoro gry po 190zł + 25 zł przesyłka to ja dziękuje postoje :D
tak zawsze bylo jest i bedzie
zreszta mam szybkiego i taniego neta ;] w polsce przekraczam o 4x norme czyli 5,5 MB ;p 700kb/s to wiecie :D japonce tez sa winni za dobrego neta ;p z czasem będzie coraz lepszy net i więcej piratów ;p film w 13 min ;p bez czekania na przesylke ;p jak to u nas w sieci każdy ;p
Teraz gry są drożę niż kiedyś kosztowała po 100zł a nie 130-120zł, a wy za te ceny oskarżacie piratów (no nie wszyscy :) ) a ja oskarżam gospodarkę Polski która przy dobie kryzysu jest jaka jest!
A w ogóle czy by było piractwo czy nie to wydawca i tak by wydawał w tej samej cenie tak zarobi więcej(jak by nie było piractwa) a tak utrzyma się na rynku(jak jest piractwo)!
Komentarz @AssassinXSlayeR podsumowuje chyba wszystko :) Ja już nie mam pytań :) Mam tylko nadzieję, że niektórzy przejadą się mocno na swoim obnoszeniu się złodziejstwem :) Dla mnie EOT.
Myślą że jak "zniszczą" piratów i wymyślą system zabezpieczeń nie do złamania (i tak obie te rzeczy są nie do zrobienia) to zmniejszą piractwo. Jak nie chciał kupić taki pirat to ściągnie. Jak nie ściągnie - zapewne oleje. Powinni robić tak że np. pirat działa super, z multi itd. ale... do powiedzmy połowy. Gdyby tego nie dało się złamać (nadzieje, wiem :D) to wtedy ten pirat byłby minimalnie zachęcony.
Yendrush kolego nie żadnego fana to tylko taki przykład.
A pan Lipton07 ma prawie w 100% racje (a może nawet całkowitą racje)
więc proponuje wydawcom jeszcze bardziej zachęcać graczy do grania w oryginały poprzez różne bonusy itp i poprzez robienie oczywiście lepszych gier.
co za durne gdybania , szukanie kozłów itd
zyje na tym swiecie troche , ponad naście* mnie nie podepniecie i mam do ogłoszenia jedynie to :
LIFE IS BRUTAL i nikt nigdy nie mowil ze będzie łatwo ..
wiec przestańcie pitolic bzdety o polaczkach zarabiających tysiąc złotych itd bo to smieszne
a piracenie .. rym wyszedł na poczekaniu *kto piraci ? małolaci* wole filmy sciągać bo lubie przy czyms zasnąć ;] a co do gier .. i okradania wydawców , chyba wiedzą w jakiej branzy robią i mają od tego 346324782 tyle analityków .. ide na piwo ;]
przy okazji rozsmieszyl mnie komentarz o poczcie polskiej i o necie x razy przekraczającym norme w Polsce , mam 10m to mnie tera dyma upc bo sie magicznie skonczyla promocja
jebac system
A mnie ciekawi z czego oni zapłacą te 2,4 miliona funtów :/ Szanowne koncerny chyba będą od nich ściągać tą kasę do końca ich życia a i tak nie dostaną wszystkiego. Nie wydaję mi się żeby właściciele The Pirate Bay byli aż tak dziani.
Inną kwestią jest fakt, że to niczego nie zmieni. Cały internet to jedno wielkie piractwo, a ten serwis to kropla w morzu.
To dobrze, że ich zamkneli nie popieram piractwa (tego komputerowego).
Pirate Bay ma ponoc 3.5 miliona zarejestrowanych uzytkownikow, wystarczy, zeby kazdy z nich podarowal w przeliczeniu po kilka pln, i na kare spokojnie wystarczy.
Okaze sie jak wyglada lojalnosc pirackiej braci.
Łee tam, zajęłiby się mordercami, gwałcicielami, chorobami, biedą, no ale cóż, tym idiotom tylko kasa we łbie.
Chyba nie wiedzą o istnieniu handlu obiegowego.
Mamy pięć osób. Każda chce tą samą grę. Kupuje używaną i sprzedaje następnej osobie. Co innego było by gdyby każda z tych pięciu osób kupiła nową grę w sklepie. A piractwa nie zlikwidują niestety. Będą tępić, ale i tak werezy przetrwają. Założę się. Piraci jak istnieli, tak istnieją i co ważniejsze, będą istnieć. Niestety nie każdego stać na gry i nie dziwię się wcale ludziom którzy ściągają je z neta. Proszę nie wyklinać mnie czy coś, bo sam nie popieram piractwa i jestem jak najbardziej przeciwko niemu, ale nie oszukujmy się jaka jest rzeczywistość, bo każdy z nas to wie.
Walke z piractwem trzeba zaczac od uswiadomienia szkodliwosci samego czynu - a nie od sztucznego blokowania.
Jak to uswiadamiac? Nie wiem, psychologiem nie jestem, ale ogolnie jechac po kazdym zlamasie na 4 pokolenia wstecz nie zaszkodzi. Tak aby zbrzydlo im pisac po forach jak to szybko "zasysaja" (palki tez tak mocno ssiecie?). Z czasem mozna najdzie takiego jednego czy drugiego pacjenta, ze piractwo jest publicznie napietnowane i moze warto to przemyslec.
W skrocie: piraci maja male kutasy - i tyle w tym temacie.
mikmac --> no juz wyluzuj, bo ci zylka peknie. Naprawde nie bierz tego wszystkiego tak bardzo do siebie.
Smieszna sprawa z tym watkiem, bo zawsze GOL pelen byl krzyzowcow/don kichotow antypirackich, a teraz w watku o zamknieciu Pirate Bay ruch niczym w Media Markt po rzuceniu dostawy tanich LCD...
A odnosnie kolesi z Pirate Bay - chojrakowali, chojrakowali i sie doigrali.
Handel obiegowy ? W czym problem? - "zasponsoruje" się jakiś posłów i przepchnie ustawę zabraniającą odsprzedaży gier i filmów. I od wtedy wszystkich takich "sprzedawaczy" będzie można bezkarnie od złodziei wyzywać.
Gdyby piractwa nie było to popyt na gry oryginalne by się zwiększył czyli według praw ekonomi zwiększyła by się także cena bo użytkownik który koniecznie będzie chciał przejść grę nie będzie mógł powiedzieć "pieniądze wydam na co innego a grę sobie ściągnę z netu"
a firmy nie obniżą cen gdy nie będą musiały tego robić bo ich zadaniem jest tylko zarobić jak największą ilość pieniędzy
Bardziej prawdopodobne jest to że piractwo jest odpowiedzią na zbyt wysokie ceny gier.
Są co prawda ludzie którzy są tak skąpi że nie kupiliby oryginalnej gry nawet jakby kosztowała sms za 1zł + wat ,ale prawda jest taka że gdyby ludzie musieli płacić tylko osobą tworzącym grę czy inne oprogramowanie + koszt eksploatacji biura i sprzętu + ewentualnie koszt silnika gry to gry byłyby kosztowały 1/3 tego co obecnie ,(w przypadku muzyki 1/8)
jak to policzyłem
premiera jakiejś gry
cena zalecana przez wydawce - 100zł
cena w (dobrym i legalnym) sklepie 82zł (+przesyłka)
z czego vat 17zł zostaje 65 a sklep i hurtownia muszą też coś zarobić zostaje 45 zł ,
15 zł zabiera wydawca czyli jest 30zł !!!
oczywiście doliczmy vat i mamy ok 35zł
Cyfrowa dystrybucja mogłaby być wybawieniem od dużych cen ale nie jest
ceny takie same jak ceny wydawcy lub wyższe a promocje owiele rzadsze
Piractwo nie jest i nie bedzie całkowicie kradzieżą jaką powodowałaby kradziesz pudełka ze sklepu
najbliższy temu jest że ktoś woli spiracić grę 20zł w która potem będzie grał z 50 godzin niż kupic oryginal w pobliskim sklepie
( a pieniądze wydać na 3 piwa w ogródku piwnym)
ale nie można się czepiać kogoś kto ściągnie sobie grę pogra 2 godziny i wyżuci
bo mu się gra niespodoba
straty producentów za jakąś grę nie równają się iloczynowi ceny gry i liczby jej ścągnięć
tylko bardziej stosunkowi średniej wartości obecnej oprogramowania użytkowników posiadającego tylko legalne programy / ilości pieniędzy potrzebnych by przeciętny użytkownik piracący mógł kupić oryginalne wersje wszystkich posiadanych przez siebie gier i programów . Dopiero potem pomnożyć przez ilość ściągnięć i wartość gry np
zaużmy że tak to wygląda
legalny 2 gry warte obecnie 100zł każda
4 warte 50zł każda
10 wartych 15 zł każda
20 wartych 8 zł (np z gazet) to razem =610zł
piracik
10 nowości 100zł każda
20 trochę starszych 50 każda
30 z przed 2 lat 30zł każda
razem 2900
czyli straty powinni sobie producenci podzielić przez sześć
A myślał ktoś o karaniu producentów gier karami za nadużycie pojęć względnych np "produkt oferuje bardzo dobrą grafikę " a screeny z tyłu pudełka strasznie podrasowane
albo "30 godzin zabawy" a grę średnio się kończy w 10 (normalne przejście a nie żaden speedrun)
bo jakoś nie myślę żeby jakiś sąd zezwolił graczom na zwrot gry do sklepu jednocześnie nakazując sprzedawcą (którzy puźniej rozliczaliby się dalej...) zwrotu ceny gier + pieniedzy jako zadośćuczynienie za strate czasu poświęconego na instalację gry przykład GTA IV i saints row 2 wiadomo jakie małe wymagania mają na pudełku a jakie w rzeczywistości (bo wątpię czy jakikolwiek sklep sam by zwrócił pieniądze jako że sprzedał produkt niezgodny z opisem")
Jakby co nie kupuje piratów oraz unikam kupowania wersji premierowych za duże pieniądze tylko staram się kupowac gry w tanich seriach czy gazetkach
Gdyby jakimś (anty) cudem udało się zniszczyć piractwo to potem by się natychmiast wzieli za rynek wtórny (by się niedało odsprzedać gry na allegro czy koledze)
ponieważ producenci na tego typu tranzakcjach nie zarabiają i dla nich na jedno wychodzi czy 1 osoba sobie grę kupi a 10 ściągnie lub sobie od niej skopiuje czy 1 osoba kupi
potem sprzeda 2 , 2 sprzeda 3 itp aż do 10
bo przez rynek wtórny firmy sprzedają licencje czasopismom oraz powstają tanie serie (bo prawie nikt nie kupi nówki za 100zł gdy używaną może mieć za 30zł)
Niech obniza ceny gier ;/
Mnie zawsze smieszylo, ze wlasciciele strony twierdza, ze nie odpowiadaja za legalnosc tresci zamieszczonych przez uzytkownikow i w ogole wszystko cacy, ale strona nazywa sie "The Pirate Bay".
Panowie super-analitycy. Może zaczniecie w końcu w swoich analizach brać pod uwagę paradoks globalizacji świata i globalnego przesyłu informacji, który leży u podstaw internetu?
Piractwo to po prostu coś czego nie da się zatrzymać.
[95] I co z tego? Czy sama nazwa to coś złego?
Ja uważam, że piractwo się skończy tylko wtedy, kiedy zaczną ścigać i karać każdego pirata, każdą osobę z jakimkolwiek pirackim filmem, grą, programem, muzyką. No, ewentualnie, jak za piractwo zaczną karać śmiercią, a wiele osób zostanie za to zabita. Jak narazie możemy być spokojni, bo ścigają tylko większych piratów...
[87]Racja, piracąc gry nikomu nie dzieje się krzywda (tylko ci producenci nie mają tak napełnionych kieszeni jakby chcieli, ale im zawsze jest mało...) Wg mnie lepiej piracic gry a pieniądze które mielibyśmy na nie przeznaczyć wydać na jedzenie dla głodujących ludzi na całym świecie, przede wszystkim w Afryce.
Dycu - kradzieży i morderstw też się nie da absolutnie zatrzymać, to znaczy że nie należy z tym walczyć?
I bardzo dobrze że dali im wyroki. Popieram w 100% walke z czystą kradzieżą jaką jest piractwo.
[97] - No nie rozbrajaj mnie, wiesz ile firm już upadło przez piractwo? "Ciągle im mało" pewnie, to przecież wolontariusze ktorzy powinni zarobić tyle żeby mieć na chleb i wode ale nie wiecej. To kradnij tez samochody, przecierz tym bogaczom z Mercedesa ciagle mało.
[98] Piractwo to nie kradzież. Piractwo to zabieranie jednej z wielu kopii oryginalnego programu, gry, filmu itp. Kradzież to zabranie oryginalnego, niepowtarzalnego przedmiotu.
[96] Teoretycznie można. Gdyby wprowadzili taką karę śmierci za piractwo, i kazdego z byle nielegalnym obrazkiem by zabijano może piractwo by ustało. Chociaż wtedy wybuchł by bunt, zamieszki na ulicach, itp itd.
Kradzież to nie kradzież, to tylko zabieranie jedenj z kopii wyprodukowanej na taśmie produkcyjnej, pewnie.
Każda z tych kopii czymś się różni, czego nie można powiedzieć o wirtualnych programach.
A jakie to ma znaczenie? Gdyby twórcy nie mieli zamiaru każdej kopii sprzedawać osobno, to by nie wystawiali ich w sklepie i nie dawali praw autorskich. Taki program albo gra to jest czyjaś praca, nie masz kasy nie kupujesz, kradniesz - sciagasz. Tak samo jak w realu, nie masz na mercedesa to nie kupujesz proste, ewentualnie możesz ukraść oczywiśćie. Swoją drogą, trzeba być niezłym zdzierca kiedy widze że gry po po roku po premierze mozna kupic za 20zl a oni i tak je sciagaja. Na dodatek jesli musisz miec najnowsze gry, to tez kupiles napewno drogi sprzet zeby je uciągnąć, to co masz na wypasionego kompa ale na gry nie?
Zajmują się takimi sprawami, a mordercy chodzą wolno, Żenada!
ta skazani, jasne, jeszcze zobaczymy :)
tera pora na google
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dark+knight+torrent&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&aq=f&oq=
long live thepiratebay!
And since the trial began, membership in Sweden's copyright reform Pirate Party has grown 50 percent, while its youth affiliate is now the second largest in Sweden.
One minute after the judgment was public Friday, Sweden's Pirate Party issued a press release claiming: "The verdict is our ticket to the EU Parliament," referring to the election that takes place in the beginning of June.
Do piewców "wolnośći internetowej" inaczej zwanej piractwem - ciekawe czy gdyby Wy byscie mieli firme i Wam ją opendzlowali to czy byście dochodzili swoich praw. Pewnie że nie, niech biedni złodzieje mają, napewno sprzedadza i dadza na głodujących murzynów. Am I right?
[54]-->Edycje kolekcjonerskie chodzą taniej, nie wyolbrzymiaj. Poza tym, nie masz kasy - nie grasz
devilyn, a gdy nie stać cię na mercedesa, to też go kradniesz??????????
Ojojoj jak mi szkoda ...
Najbardziej to zaluje nieoficjalnych rzeczy, wysylanych przez dobrych ludzi, majacych swiadomosc niedostepnosci tych materialow w sklepach ...
A jak bede chcial film czy gre to gielde mam blisko, po co mi torrenty, internet mam za wolny :D
ronn ??? - nie rozumiem przecie własnie tłumaczyłem to jako analogie do piractwa? Przecierz tłumacze że piractwo to inaczej kradzież więć skąd to pytanie?!!?!
Devilyn - "Masz", "musisz", "kupiłeś" dochodzę do wniosku, że oskarżasz mnie o piractwo, piszesz do mnie cały czasz w drugiej osobie. Kradzież i piractwo to nie to samo, kradzież samochodu to nie ściąganie gry. To tak jakbyś powiedział, że morderstwo i piracenie to to samo i powinno być tak samo karane, bo przecież i to, i to jest przestępstwem.
Japonia i Chiny coraz bardziej udoskanalaja internet tam juz mówią o 1 TB a u nas 1 MB ;p
1 milion razy lepiej
gdyby był transfer max 5 kb/s a gry ważyły po 15 GB to bym miał same orginaly
ale skoro Technologia Internetu sie udoskonala to z przykrością mowie ze niedziwie sie czemu jest piractwo;p
skoro film mam w 13 min a na gre musiał bym wydać z 170 zł +25 zł za przesyłkę (w szybkim tempie do 6 dni) to ja pierd ^_*
to nie Ameryka tylko Polska... żeby niebylo to (700kb/s za 36.60zł ping 20) 5,5 MB w polsce 1 MB ;p średnia
szkoda mi troche tych producentów gier bo sam bym chciał dalsze części ale skoro gry daja za 170 zł to dziękuje postoje
Oran00 - pewnie, kradzież wafelka a kradzież BMW to różnica, ale to nadal kradzież. Słuchaj, gdyby sciąganie NIE było kradzieżą, to jakiego **** istniały by prawa autorskie, i dlaczego wlasnie sądzą twórców tej strony?
devilyn
pewnie, kradzież wafelka a kradzież BMW to różnica, ale to nadal kradzież
jest to kradziez rzeczy materialnej, istniejącej w przestrzeni
Słuchaj, gdyby sciąganie NIE było kradzieżą, to jakiego **** istniały by prawa autorskie
bo korporacje wydawnicze forsują absurdalne prawa autorskie? a gdyby ich nie było, na przykład w jakimś dziwnym małym kraju na pacyfiku, to ściągałbyś wbród? jesteś ślepo zapatrzony w prawo, jakiekolwiek by ono nie było?
w ogóle to co napisałeś to franz kafka i totalny absurd. jest tak, bo tak jest
rozumiem, że jak prawo bedzie nakazywac, abys był w pupala 3 razy dziennie, to tych nieprzestrzegających nazwiesz złodziejami prawa seksualnego? :)
dlaczego wlasnie sądzą twórców tej strony
no właśnie, dlaczego? to jest tracker i indeksacja plików torrent. nawet BAJT nielegalnego softu nie przechodzi przez ich serwery. indeksują, pozwalają wyszukiwać. dokładnie jak google. wpisz sobie tytuł filmu + torrent i zobaczysz jakim złym piratem jest google.
http://blog.wired.com/27bstroke6/2009/02/prosecution-dro.html
long live the piratebay! :)
---
rozumiem, że jak prawo bedzie nakazywac, abys był w pupala 3 razy dziennie dymany, to tych nieprzestrzegających tego prawa, nazwiesz złodziejami własności seksualnej? :)
Jedziemy na jakąś wyspę w Ameryce Północnej gdzie PIRACTWO jest legalne.
Czyli w takim razie wg Ciebie, praca i fundusze włożone w rzecz materialną są rzeczą swiętą i mogą być prawnie chronione, ale już praca i fundusze w rzeczy które działają "wirtualnie" to juz pic na wode? Wg wlasnie takiego kretynskiego myslania upadło wiele firm developerskich (np. twórcy Devastation).
Rozumiem że jak masz firmę architektoniczną, to jedna osoba może sobie kupić projekt a każdy inny sobie zrobi ksero i to bedzie spoko nie? To nie kradzież tylko kopiowanie jedynie przecież.
Dobra nie wciskaj mi rzeczy których nie powiedziałem, nie jestem fanatycznie zapatrzony w prawo. Są głupie przepisy ale i są takie które chronią czyjąś prace i interesy. Zresztą, każe Ci ktoś grać w gry?
Czyli w takim razie wg Ciebie, praca i fundusze włożone w rzecz materialną są rzeczą swiętą i mogą być prawnie chronione, ale już praca i fundusze w rzeczy które działają "wirtualnie" to juz pic na wode
kompletnie nie zrozumiałeś..
EOT, sprawa przegrana od początku.
i tak btw, to przypuszczam, że mam więcej oryginalnych gier niż ty..
i tak btw, to przypuszczam, że mam więcej oryginalnych gier niż ty..
Nie wiem czy masz, ale za to nie mam ani jednej pirackiej gry. Może dla Ciebie to nie do pojęcia, ale tak jest.
Jestem ciekaw czy jeśli w życiu prowadziłbyś interes który produkuje oprogramowanie, gry, nie wiem projekty muzyke filmy czy byś chciał tracić większość kasy, bo ludzie wolą ukraść twój produkt miast gó kupić (pójść do kina, pożyczyć film, kupić gre itp), po to są sądy by chronić swoje prawa. A że nie które są głupie i niepraktyczne to inna sprawa. Twórcy często próbują wsadzić konsumentowi tandetny produkt za wysoką cenę, ale właśnie po to są recenzenci, kupujesz to co chcesz, nie stać Cię to trudno. Nikt nie każe nikomu grać, ani oglądać filmów to w czym problem?!
nie wiem projekty muzyke filmy czy byś chciał tracić większość kasy
skąd te obliczenia? jak obliczasz straty? to musi być jakiś super skompikowany wzór, skoro są w nim same niewiadome i przypuszczenia..
jako kontrprzykłady podam gry, które kupiłem tylko dzięki temu, że wcześniej je ściągnąłem. call of cthulhu, undying, system shock 2, vampire the masquerade : bloodlines, ignition, sanitarium, grim fandango, avp2.. i pewnie jeszcze z 10 tytułów się znajdzie..
ale właśnie po to są recenzenci
którzy każdemu 'hitowi' wystawiają 9/10..
Skąd te obliczenia? A stąd że wiele firm już upadło dzięki temu że większość nie kupiła oryginalnej kopii tylko sciagnęła ją (jak już przytoczony przezemnie przykład twórców Devastation). A bo gra była słaba? A takie przypadki też były, ale są też takie że gra zbierała bardzo wysokie noty wród graczy itp a jednak to nie wystarczało.
którzy każdemu 'hitowi' wystawiają 9/10
Jasne, CD-Action hitowi wszechczasów "Ghost in the Sheet" wystawił przecie 10/10. Dlatego wiem że na przykład tego crapa nawet za 20 złoty nie należy kupować. Stormrise - w GOLU 36% chyba, IGN - 2.1. Też wiem że na tego crapa nie należy wydawać kasy. Proste i logiczne. (Chodź akurat Stormrise kupilem i grało mi się całkiem spoko dlatego wg mnie ocena byla troche za niska ale to tylko moje zdanie)
ronn - ok załóż sobie firme zainwestuj w kompy, oprogramowanie, ludzi i im plac co miesiąc, a potem wyprodukuj jakąś grę czy program, następnie to spróbuj to sprzedać. Przypuśćmy że gra okazała się hitem ale większość kopi u graczy w domach to ściągnięte nielegalnie kopie, gra się cieszy popularnością ale nie masz zysków. Uważasz że to jest ok ??
A nawet gdy firma osiągnie duże zyski to czy to jest podstawa do nielegalnego kopiowania bo firma już nie musi zarabiać, po to się tworzy firmy by zarabiały i to są jej produkty.
Według waszego myślenie jest jakiś magiczny próg zysku jaki firma możne zarobić na danej grze a potem trzeba ja piraci. :)
Proces kopiowania bez czyjeś zgody jest przestępstwem czy się to wam podoba czy nie, czy to kopiowanie produktów wirtualnych czy kopiowanie wzorów przemysłowych.
[123] - Ta dokładnie, apropos jeszcze jeden przykład - jednym z elementów upadku Dreamcasta ostatniej segowskiej konsoli było właśnie piractwo szerzące się na potęge na tej platformie.
przypuścmy, gdyby, załóżmy
nie ma, i nie można przestawić dowodu na to, że coś upadło z winy piractwa, bo niby jak? (to by znaczyło, że gdyby go nie było, to firma by nie upadła)
to, że twóca tak twierdzi, nie znaczy, że tak jest..
Nie chodzi o dowody tylko o fakty że wiele firm jest bliska rezygnacji z rynku PC ze względu na piractwo, było o tym wiele artykułów.
Chodzi o sam proces nielegalnego kopiowania, które próbujecie tłumaczyć ze to nie przestępstwo gdy firma dozo zarabia.
nie twierdze, że to nie jest przestępstwo. uważam jedynie, że wysokość kar jest absurdalnie wysoka i niewspółmierna do szkód (czy W OGÓLE jakieś istnieją, to sprawa dyskusyjna).
Pewnie to że księzyc nie jest sera też mi nikt nie udowodni (chyba że mi zafunduje wycieczke tam) bo to że są zdjęcia, wpisy encyklopedyczne i że jest to prawda natury oczywistej to nie oznacza że tak jest.
szczerze mówiąc jak pirat mówi że kradnie i juz bo tak mu sie podoba, to mimo iż tego broń boże nie popieram jest w jakimś sensie bycie konsekwentym, ale rozbraja mnie jak pirat robi z siebie bohatera i mówi że sciaga i to w ogóle w dobrej sprawie itp i że to nikomu nie szkodzi oprócz tym "opasłym pazernym developerom" którzy przecie toną w kasie..
DRM jest wytworem walki z piractwem, gdyby nie piracono to by nie trzeba bylo głupich zabezpieczeń.
securomy i inne takie to sposób na zarobek dla firm produkujących te zabezpieczenia. i tak wszystkie są złamane. ponieważ firma produkująca gre za nie płaci, to piraci płacą tyle samo (nic) a legalnie kupujący więcej. wypas idea :)
Devilyn ---> Teledyski za free na jutubie tez przeciez przynosza ogromne straty tworcom nie ?
http://boingboing.net/2009/01/23/monty-pythons-free-w.html
“We’re letting you see absolutely everything for free. So there! But we want something in return. None of your driveling, mindless comments. Instead, we want you to click on the links, buy our movies & TV shows and soften our pain and disgust at being ripped off all these years.”
And you know what? Despite the entertainment industry’s constant cries about how bad they’re doing, it works. As we wrote yesterday, Monty Python’s DVDs climbed to No. 2 on Amazon’s Movies & TV bestsellers list, with increased sales of 23,000 percent. "
i to potem :
http://www.youtube.com/watch?v=OGqX-tkDXEk
i co piractwo takie straszne dla tworców jest ? moze dla jakiegos dna typu szymon wydra ale nie dla dobrych rzeczy, btw ostatnio kupilem sobie Wordl Of Goo, po tym jak gralem w pirata bo gra byla tak zajebista ze zachcialem miec oryginała :]
Mortan - nie zady ściąga po to żeby zobaczyc czy gra jest dobra czy nie tak jak Ty, większość ludzi jak już ściągnie to nie kupi oryginała z lenistwa i próżności bo uważają ze gry im się należą, tak jak by od gier zleżało ich życie. Wkur... mnie nie to bo sam jestem twórca i projektantem.
Gry są tylko rozrywką i nie są koniecznością.
Piracić czy nie piracić?
Być zamożnym czy nie być zamożnym?
Oto jest pytanie.
Jak nie każdy jest Krassusem,
tak nie każdy plebejusz zna na nie odpowiedź.
ee... a nie beda skladac APELACJI??
Maham gorzej maja Ci co sie uzależnili. Już nie raz o tym było gadane. Taki to będzie ciągnął 7 gier na dzień, i grał po kolei tylko z godzinkę lub więcej. Ja ściągam pirata tylko wtedy kiedy nie ma dema i traktuje je jak demo, jak się nie spodoba to z dysku wylatuje, jak sie spodoba, to z dysku też wylatuje, ale gra zostaje kupiona. W dodatku nie gram w nią całą tylko tak z 30 minut do godzinki i zawsze zostaje usunięta, a jak jest demo?? To nie ma ściąganego pirata bo po co. Ja lubię przetestować grę przed jej kupnem, ale nie w sposób "przeczytaj recenzję, "masz youtube oglądnij sobie gameplay". Dużo dem nie wychodzi, szczególnie na PC. Teraz np. chciałbym sobie na PS3 zobaczyć demo Bionic Commando. Nie zobaczę, bo dziś był news, że demo jest na wyłączność X360 i co mam kupić grę w ciemno?? Ilość ściągniętych torrentów, jest duża fakt, ale pewien procent ludzi robi to co ja, ściąga tylko do testu, czy działa, czy sie podoba i usuwa. Takiego też nazwiesz złodziejem?? Jestem tego ciekaw, w mojej opinii tacy ludzie nie robią niczego złego po prostu nie chcą kupować w ciemno.
'Don't worry - we're from the internets. It's going to be alright. :-)'
A wogle to, wystarczy że będą mieli serwery na [google it]Sealandii (o ile już ich tam nie przerzucili) i nikt im nic nie zrobi.
Jeśli się nie mylę, już nie pierwszy raz się rzucili na twórców piratebeja, wcześniej uchodzili płazem.
A nawet jeśliby piratebej miał przestać istnieć, to istnieje jeszce multum innych torrentowych stron, a ponadto rapidshare i trzy tretryliony innego duperelstwa.
Dlatego też, jak już wcześniej pisałem, powinni się wziąć za ludzi, którzy mordują, gwałcą, umierają na straszliwe choroby, nie mają dostępu do pitnej wody i jedzenia.
To co robią obecnie, to mordowanie ludzi prawdziwie w potrzebie.
Dobra ale my tu mówimy głównie o sciąganiu i graniu na tych piracki kopiach i nie kupowaniu później tych gier. Tylko że osoby które tak robią w większośći wcale nie kupują tych gier z czystego lenistwa (wszyscy moi kumple choćby, po co placic za gre skoro mozna za to miec skrzynke piwa i fajki), i tu pojawia się problem.
YouTube to inna sprawa i sam tu uważam że usuwanie starych teledysków jest idiotyczne bo nigdzie indziej ich nie zobaczysz, a sam teledysk w wiekszosci przypadkow nie zostal wydany. Wiec jaki jest sens usuwania czegos czego nie mozesz nawet kupić. Nigdzie nie napisalem że niektórzy twórcy nie nadużywają tych praw do jakis swoich chorobliwych fobii.
To co robią obecnie, to mordowanie ludzi prawdziwie w potrzebie. - eee?
Aaaa, chciałbym jeszcze dodać:
gdyby nie było piratów, oczywiście, producenci zarabialiby więcej, ale
piraci będą zawsze
bo w naturze ludzkiej jest się buntować (i chwała australopitkom za to)
aczkolwiek;
producenci nie są idiotami i dobrze wiedzą o skali piractwa i uwzględniają je w bilansie wpływanych $$$ na konto.
I co? I zarabiają w godzinę tyle co wy w rok.
P.S. Zerknijcie na press conference. :P
Jak producenci gier robią graczy w balona wydając buble bez dema za grubo 100 zł to niech się teraz nie dziwią. Prawda jest taka że taki superhiper Crysis to by się nie sprzedał o wiele lepiej nawet jakby piractwo nie istniało. To samo tyczy superhiper Assasins Creed, którego całe szczęście wypróbowałem przed zakupem (pomimo braku dema) - przecież w to się nie da grać więcej niż 20 min!! I to mają być gry za które mam dać 100 zł? Ktoś chyba na głowę upadł.
Brak wersji demo to chyba celowy zabieg ze strony producentów. Ot żeby naiwni ludzie kupili bo później oddać już nie można, a jak zagrają w demo to się 10 razy zastanowią czy warto. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie
Wiadomo, przez piractwo fajne firmy nie wydają gier na PC lub bankrutują. Ale i tak jak gra jest dobra to zarabiają na niej i tak bardzo dużo. Nie wiem czy tak można ale podobno gry są do ściągnięcia żeby przetestować na 24h lub coś takiego. Jak to nieprawda to sorry, niech nikt nie gada że głupoty gadam jakby co.
Ale jesteście mściwi widze, staszliwi developerzy wasz oszukują, jak za takiego gniota jak Assassins Creed można rządać 100zł?! Przecież to budżetówka na miare dzieł City Interactive.
Ok, ok dobra buntownicy, tylko ja się pytam każe ktoś Wam grać w gry? Albo czy jest to nie zbędne do życia (rozumiem jakbyscie tak burzyli do Biedronki albo Tesco hehe)?
Kiedy czytałem ten wątek poczułem w bólu brzuch przeleci mój przyjaciel zielony ropuch pogdakawszy razem w zacisznym miejscu i potem on niezadowalająca mi się z nim dżalalabadzkim cellone el oo białe mortadelo taki już nas czas palcie gadzie puki czas bo nie uchwycicie chwil;i ze po życiu już jesteście i bez żadnych wspominkowo do mordy wesołej wrócić nie możecie taka prawa da kakaa płaca panie gadatliwy to jest spam a nie pisanie to są byki a nie tarzanie takie sobie poplątanie o niczym i czymś pisze tego oposa bo jest mi źle z tym ze jutro rano muszę wstać jakie życie taka płaca jaka płaca takie życie trajlując słuchaj co tam w gnieździe piszczy
Rafiraf2 - książę powiedział w wywiadzie (całkiem niedawno, chyba 10 kwietnia), że nie ma zamiaru sprzedać Sealandii założycielom serwisu The Pirate Bay. Chcieli kupić skurczybyki, ale się im nie udało.
Debile niech się zajmą ściganiem hakerów albo innymi bzdetami to torrenty nie oni są winni a ci co wydają muzykę szczerze to większość muzyki przechodzi od artysty do artysty nic nie zmieniają chyba jedynie tyle ze krążek treści zwykle te same więc po co kupować 2-3 razy to samo ?? Poza tym Emule jest równie znane i tam sobie na dyskach udostępniają i nikt się tym nie zajmują tępe ciule najlepiej na gotowe jest strona to trzeba zamknąć a co z np kazza ,bear share eMule czemu do nich się nie doczepią ??
Zabawne, gra jest kiepska i nie warta 100zł, więc ją ściągnę. Tylko po cholerę ściągać i grać w kiepskie gry?
Ale kłótnia z tymi idiotami nie ma żadnego sensu, i tak idą w zaparte że "to nie jest kradzież, nie generuje żadnych strat itp.". Mam tylko nadzieję, że kiedy sami zaczną pracować, to ktoś będzie kopiował wszystkie efekty ich pracy za darmo, bo w końcu to nie jest kradzież nie?
A co do The Pirat Bay, zrobili bardzo dobrze. Nawet jeśli nie to nic nie zmieni i tego typu serwisy będą działały w najlepsze, przynajmniej kilku piratom się oberwie, a to już zawsze coś.
Powiem szczeże że wole kupywać gierke od czasu do czasu a to dla tego że wtedy się docenia dany tytuł często jest tak że osoby które grają w kilka nowych gier w tygodniu nie potrafią nawet powiedzieć po miesiącu w jakie tytuły grali i co było w nich fajnego nawet się nie wysilają aby przejść gre powtórnie bo po co a co dopiero na wyższych poziomach trudności,Osoby te wogóle nie widzą pracy setek osób nad muzyką,grafiką,fabułą i tego typu rzeczami
Tychowicz - nic dodać nic ująć. Wiesz ja już tak pisałem chyba z 5 razy ale do tumana i tak nic nie dotrze. Dobrze wiedzieć że są osoby które mają podobne poglądy.
piractwo jest oczywiście kradzieżą, ale na pewno nieporównywalną z kradzieżą ferrari . Ja osobiście myślę że piractwo się troszkę zmniejszy jeśli producenci gier przyjmą tzw. "kartę praw gracza"(chyba tak to się nazywało). Ale również nasuwa mi się taka myśl że niektórzy ludzie (nawet tacy co zazwyczaj kupują oryginały) maszczą się na producentach za różnej maści gnioty ściąganiem z sieci ich gier, tu dobrym przykładem według mnie mógłby być nowe nfs undercover który był totalnym dnem a i w dodatku nie było nawet wersji demo (chyba)
Devilyn - brawo, pewnie już się podnieciłeś.
Sęk w tym, że 'skazańcy' są już na wolności.
P.S. Assassin's Creed jest zajebisty, najlepsza gra świata po GTA IV, sam jestem szczęśliwym posiadaczem wersji na PS3 oraz limitowanej, kolekcjonerskiej w metalowym pudełku na PC (nie wyszedłem dalej niż Masyaf), więc błagam, nie piszczie że to gniot. :((
Trailery z PSN mi wystarczyły, po prostu utożsamiałem się z Altairem i zbudowanym wokół niego światem i historią, a jeśli chodzi o wersję na PC, to wcześniej grałem w betę, która wyszła około miesiąca przed oficjalną wersją.
Pograłbym w AC na kompa, ale karta graf nagrzewa mi się nie-wiedzieć-czemu do 108 stopni celsjusza i strasznie zwalnia, dopóki się nie ochłodzi. :(( Może to przez sterowniki?
Rafiraf2 - nie, nie podnieciłem się. A twój problem z kartą najpewniej jest spowodowany zepsutym chłodzeniem karty. Otwórz obudowę, włącz komputer i zobacz czy wiatrak się kręci i w jakim tempie, moze wystarczy go wyczyścić.
Hmm...
Jakby Gta IV kosztowało 1.000.000$ to już to widzę jakbyście mówili: Drogie, nie kupie.... SUPER GRA... ale nie kupie bo mnie stać...
buahahha śmiech na sali
Ja nie ściągam z torrentów, warezy są lepsze.... i co mi powiecie xD!
Troszkę nie na miejscu, porównywać kradzież Ferrari, do 'kradzieży' gry.
Kradnąc Ferrari, robimy to FIZYCZNIE, auto ZNIKA.
'Kradnąc' (ściągając) grę, ona NIE ZNIKNIE, z półki sklepowej.
To już jakaś różnica, nie ?
Bardziej bym się martwił o rynek wtórny, gdzie JEDEN zakupiony egzemplarz, lata po kilku/nastu, innych osobach.
Aczkolwiek, ani to ani tamto nie jest dobre, po prostu bez jaj ludzie...
Tychowicz -> powiedz mi skąd mam wiedzieć przed kupnem że gra która nie ma dema jest dobra/słaba? Ktoś tu napisał że dla niego AC jest super, jak ja bym to kupił to bym się chyba pochlastał z rozpaczy - recenzje i opinie można wsadzić gdzieś bo każdy lubi coś innego.
No i ściąganie nie jest kradzieżą. Co najwięcej wykroczeniem:D
Rynek wtórny(allegro), jest największym wrogiem osób, które twierdzą że gry średnio chodzą po 300zł. Owszem, ale albo edycje kolekcjonerskie(i to nie wszystkie), albo np. rock band, czy guitar hero, gdzie dopłacasz za kontroler. A poza tym(druga strona medalu), nie ma osoby - informatyka, która miałaby absolutnie WSZYSTKO legalne. Nie mówię tu o piractwie na potęgę
"[87]Racja, piracąc gry nikomu nie dzieje się krzywda (tylko ci producenci nie mają tak napełnionych kieszeni jakby chcieli, ale im zawsze jest mało...) Wg mnie lepiej piracic gry a pieniądze które mielibyśmy na nie przeznaczyć wydać na jedzenie dla głodujących ludzi na całym świecie, przede wszystkim w Afryce."
hahaha rotfl lmao
juz widze jak kazdy pirat wplaca na karitas kase za gre ktora sciagnal z netu... piractwo to przestepstwo, jak kradziez albo zajebanie komus koma na ulicy. ze nie widzisz komu dzieje sie krzywda to nie znaczy ze sie nie dzieje. naprawde zycze wam zeby was tez ktos okradl z waszej pracy i jeszcze beszczelnie w twarz klamal ze mu wolno i ze nic zlego sie nie stalo... to sie w pale nie miesci, n/c
Devilyn, Tychowicz i paru innych --> nie rozumiecie albo nawet nie staracie się zrozumieć jednej podstawowej rzeczy. To producenci/dustrybutorzy wychodzą z założenia, że jeden egzemplarz softu ściągnięty ("spiracony") = jeden egzemplarz mniej sprzedany. Natomiast inni mówią, że gdyby odciąć możliwość piracenia, piraci i tak nie kupowaliby by tego, co piracą, a więc piractwo nie czyni żadnej różnicy. Co więcej, może nawet paradoksalnie wpływać na wzrost sprzedaży.
Niby czemu ograniczenie piractwa miałoby wpłynąć na wzrost sprzedaży czegokolwiek - software (czy muzyka albo filmy) to nie chleb, to nie jest dobro pierwszej potrzeby.
Prawda leży gdzieś pomiędzy ale raczej dużo bliżej tego drugiego stanowiska.
Aha jeszcze jedno, prawa autorskie jakie znamy w czasach obecnych to stosunkowo nowy wymysł w dziejach ludzkości - w starożytnym Rzymie czy Grecji powstawału książki, sztuki, etc... chociaż koncepcja praw autorskich w dzisiejszym znaczeniu nie istniała - warte przemyślenia, nieprawdaż ?
Co do samego wyroku, na szczęści nie jest prawomocny i chociaż sądy u nich działają szybciej niż u nas to jeszcze to trochę potrwa. Z drugiej strony może to wpłynąć na pojawienie się innych podobnych pozwów.
Piractwo istnieje nie dlatego, że ceny są wysokie (bo taki argument można wysunąć w stosunku do KAŻDEGO produktu, a jednak nie oznacza to że wszystko jest kradzione na masową skalę), nie dlatego, że gry są słabe, premiery za późno etc (bo takie argumenty też można wymyśleć na poczekaniu usprawiedliwiając każdą kradzież), ale dlatego, że
jest:
a) możliwe
b) łatwe
c) KOMPLETNIE BEZKARNE !!!!
Reszta argumentów to tylko dorabianie tanich usprawiedliwień, bo złodziejstwo gier co do mechanizmu nie różni się niczym od każdego innego złodziejstwa, motywy pozostają ciągle te same.
Gdyby przyjąć argumenty o zbyt wysokich cenach to dlaczegoby nie wejść do sklepu i rąbnąć z półki nowy komputer? Przecież Intel czy Nvidia mają gigantyczne przebicia na sprzedaży swoich produktów, jakież to nieuczciwe. Tam są dopiero ceny z kosmosu!
A i dojenie kasy za praktycznie niezmienione karty pod róznymi nazwami także jest - kolejna nieuczciwa zagrywka. Nic tylko na złość producentowi wszystko ukraść i za nic nie płacić!!
A JEDNAK....
jakoś nikt nie marudzi nie płacze i nie wymyśla 1000000 powodów dla których miałby kartę ukraść, bo wie że nie jest to wcale takie proste i z dużym prawdopodobieństwem spotka się z zasłużoną KARĄ.
Z piraceniem gier jest trochę jak z łamaniem przepisów drogowych, zwłaszcza przekraczaniem prędkości. Najczęściej takie wykroczenie pozostaje bezkarne i z takim przeświadczeniem kierowcy bez oporów wciskają gaz w podłogę i jadą najszybciej jak się da, żeby się nie zabić (w ich mniemaniu oczywiście).
I wydaje się znowu że na takich nic się nie poradzi, ale jestem przekonany, że jak jeden z drugim pirat drogowy dostanie raz czy drugi mandat 1000zł raz czy drugi a za trzecim zabiorą mu prawo jazdy to ZA CZWARTYM razem MOCNO się zastanowi zanim przyciśnie mocniej pedał przyspieszenia.....
Tak samo z grami - wydaje się że można bezkarnie ściągać, ale znowu - wystarczyłoby wyśledzenie osób ściągających nielegalne oprogramowanie, złożenie wizyty takim osobom w domu i... byłoby po zabawie.
Naprawdę skuteczne metody tylko, że piraci to potężny elektorat wyborczy i tak jak u nas w Polsce przykładowo nikt nie odważy się zlikwidować KRUS-u żeby nie podpaść rolnikom tak i żadnych ustaw wymierzonych w piratów nie będzie, bo żadnej partii się takie działanie nie opłaca.
Przykład skrajny mamy we Szwecji gdzie nawet powstała partia która pod szlachetnymi sztandarami wspiera złodziejstwo i zapewne ma niemałe poparcie.
Bo przecież każdy chętnie popierałby złodziejstwo czy jak kto woli "nieskrępowany dostęp do wytworów ludzkiej cywilizacji, czy kultury" pod jednym wszak warunkiem - że sam nie będzie ofiarą tych przepisów czyli inaczej mówiąc ŻE BĘDZIE KRADŁ, ALE SAM NIE BĘDZIE OKRADANY.
Z pewnością popierający piractwo mieliby inne zdanie na temat szkodliwości tego procederu i jego kwalifikacji prawnej gdyby choć raz SAM STALI SIĘ OFIARĄ PIRACTWA.
Niestety najczęściej ofiarami nie są, a wyobraźni brakuje, żeby postawić się na miejscu ofiar.
Przestańcie pieprzyć wciąż te same farmazony. Czy piractwo przynosi jakieś straty? Oczywiście. Czy są one choćby w przybliżeniu tak wysokie, jak szacunki producentów? Chyba według pensjonariuszy zakładów psychiatrycznych. Czy każde ściągnięcie nielegalnego softu, muzyki, filmu, ebooka z i-netu przynosi komuś szkodę - tylko w umyśle kogoś, kto nie potrafi stosować najprostszej logiki.
Problem z prawem własności intelektualnej jest taki, iż domniemuje ono złą wolę oskarżonego. Tym czasem jedną z podstawowych zasad prawa jest rozpatrywanie jakiejkolwiek wątpliwości na korzyść oskarżonego. Tutaj jednak owo domniemanie zepchnięto między wiersze i w ten sposób wyjęto spod dyskusji. Zrobiono to ze względu na niezdolność wymiaru sprawiedliwości rozstrzygania pewnych kwestii przy jednoczesnej woli zabezpieczenia jakoś interesów twórców.
Zważywszy jednak, że walka z piractwem to walka z wiatrakami, konsekwencje ponoszą jednostki, a problem jest liczony w milionach i penalizacja tych jednostek i tak nic nie zmienia, uważam takie wyroki za niemoralne.
Gdyby sytuacja była inna, można by jeszcze szukać winy moralnej oskarżonych w tym, że ich działanie daje zły przykład, kiedy jednak są to jednostki wśród milionów, proces jest nie do zahamowania i takiej winy moralnej trudno się dopatrzyć.
Z piractwem można skutecznie walczyć jak z każdym innym łamaniem prawa, tyle że jest to walka bardzo kosztowna i też mało komu zależy żeby tępić ten proceder, bo zbyt wiele osób na nim korzysta.
Zresztą mało komu się uśmiecha inwigilacja obywateli w imię walki z bezprawiem, a tak by wyglądała skuteczna walka z piractwem.
W USA w imię walki z terroryzmem praktycznie wszyscy są nieustannie nagrywani, obserwowani i śledzeni, bo każdy może być "przecież potencjalnym terrorystą....
To za takie coś dziękuję uprzejmie. Piractwa z całą stanowczością nie popieram, ale z drugiej strony walka z nim za WSZELKĄ CENĘ to droga do nikąd....
No co wy, piratów da się wytępić.
Rozstrzelajcie ich.
Dodacie sobie, a przy okazji ulżycie.
aope a ty co jestes matka milosierdzia ze tak bronisz firmy ktore tworza gry ?? Cos tobie ukradli piraci ??
@up
Dziecko idz juz spac
Zrozumcie ze jezeli gra jest naprawde dobra to i tak dobrze sie sprzeda a najwiecej narzekaja producenci shitow
Po pierwsze ktoś kto uparcie twierdzi, że piractwo to złodziejstwo jest zdesperowany brakiem argumentów. Piarctwo nie jest złodziejstwem to zwykłe kopiowanie! Ukradłbym gdybym poszedł do sklepu i zaiwanił z półki grę. To pierwsze primo, po drugie primo większość tych kórzy ściągają i tak nie kupią danego produktu więc nie wiem w jaki sposób koncerny chcą udowodnić realne straty. Straty są jedynie potencjalne i wyimaginowane. Czy jeśli skopiuję w garażu mercedesa na własny użytek to koncern się do mnie przyczepi ? Czy ukradłem samochód ?
Co do TPB chłopaki się odwołują i wszystko wskazuje na to, że im się uda.
@ Up
W końcu, jakiś ogarnięty wpis (wróć, jeden z lepszych), w tej jakże pięknej dyskusji :)...
[97]
"(...)Wg mnie lepiej piracic gry a pieniądze które mielibyśmy na nie przeznaczyć wydać na jedzenie dla głodujących ludzi na całym świecie, przede wszystkim w Afryce."
To pochwal się ile TY przeznaczyłeś na ludzi w Afryce :)
To pierwsze primo, po drugie primo
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=8907888&N=1
A co do piractwa - w moim interesie jest utrzymać je na odpowiednim poziomie. Nie za dużo, żeby nie wykończyć firm, ale i nie za mało ;)
A tym wszystkim, co to mówią, że to tylko "zwykłe kopiowanie" życzę, żeby wam Lege Artis złożyło wizytę.
Jeżeli jakimś cudem powstrzymają piractwo... niewiadomo jak ale to jakoś zrobią... to przestaję grać w gry komputerowe ;D hry hry
No chyba że stanieją w co wątpię bardziej niż powstrzymanie piractwa xF
To dopiero wyrok z pierwszej instancji,teraz poczekamy sobie długo na apelacje i drugi wyrok.
Piractwo internetowe mozna zniszczyc tylko w jeden sposob odciac wszystkich od sieci.
Zreszta chyba w tamtym tygodniu ktos na pare godzin wylaczyl neta w calej krzemowej dolinie przecinajac jeden kabel (i juz)
[quote]Maham [ Level: 17 - Legionista ]
Nie chodzi o dowody tylko o fakty że wiele firm jest bliska rezygnacji z rynku PC ze względu na piractwo, było o tym wiele artykułów.[/quote]
Absurd. Twórcy Cryssis sami są sobie winni że ich "fantastyczna" gra nie sprzedała się tak jak chcieli. Absurdalne wymagania sprzętowe to główna zapora, a po za tym co ta gra oprócz grafiki zaoferowała? Kolejny przykład Gothic 3 gra która kompletnie nie nadawała się do gry (bugi) w dniu premiery. Fajnie jest płacić za coś co do końca nie działa:> Rynek PC zjebali sami producenci, goniąc za kasą, napędzając koniunkturę wspólnie z nvidią i ati na coraz to lepszy, szybszy sprzęt. Dlaczego nie ma tego problemu na konsolach, dlaczego tam gry są dopracowane i działają w 99% bez bugów?(co również nie tłumaczy cen gier konsolowych). Dlaczego konsole prześcigają technologicznie PC przez kilka lat? Piszecie pierdoły że piraci są źli i kradną. Pisałem o tym już kilka razy wina leży zawsze pośrodku. Dlaczego EA ma mnie okradać wydając co roku fifę w której nowością są aktualne składy i lekko ulepszona grafika? Dlaczego za update danych mam płacić 130 zł?!
Antypiraci są przecież święci, nie mają żadnej nielegalnej mp3 na kompie, nie mają żadnego obrazka ściągniętego i ustawionego jako avatar na forach (ktoś przecież ten obrazek zrobił, więc należy mu się za to kasa!) Jesteście hipokrytami i tyle. Pazerność developerów nie zna granic. I nikt mi nie przetłumaczy że wysokie ceny gier to wina tego że ludzie ściągają je z internetu. Dobry produkt sam się obroni. Zespół Feel (nie lubię, nie słucham, ale gratuluję sukcesu) sprzedali w naszym pięknym kraju ponad MILION płyt, gdzie u nas za sprzedanie 20k egzemplarzy masz platynową płytę (złotą na pewno). Ile ściągnięto z netu, nie wiadomo ale chłopaki wyszli pewnie na swoje i napchali kieszenie. Tak więc argument że piraci powodują wysokie ceny możecie sobie między bajki schować.
Ktoś tam pisał, że za pracę należy im się zapłata. Oczywiście jak najbardziej, należy. Ale czy to mój problem że firma pompuje miliony dolarów w promocję gry która jest crapem? A później się nie sprzedaje. Najlepiej wtedy zwalić winę na kogoś innego, nie na siebie. Przecież zrobiliśmy fajną grę, a piraci ją ściągają tylko, nikt jej nie chce kupić... Ci źli piraci... My jesteśmy czyści a wszystkiemu winni są gracze-piraci.
Dlaczego Epic jakoś nie jęczy że GoW jest za mocno piracony? Odpowiem wam, bo wydali wyjebisty tytuł, który sam się broni. I tyle w tym temacie.
Absurd. Twórcy Cryssis sami są sobie winni że ich "fantastyczna" gra nie sprzedała się tak jak chcieli. Absurdalne wymagania sprzętowe to główna zapora, a po za tym co ta gra oprócz grafiki zaoferowała? Kolejny przykład Gothic 3 gra która kompletnie nie nadawała się do gry (bugi) w dniu premiery. Fajnie jest płacić za coś co do końca nie działa:> Rynek PC zjebali sami producenci, goniąc za kasą, napędzając koniunkturę wspólnie z nvidią i ati na coraz to lepszy, szybszy sprzęt. Dlaczego nie ma tego problemu na konsolach, dlaczego tam gry są dopracowane i działają w 99% bez bugów?(co również nie tłumaczy cen gier konsolowych). Dlaczego konsole prześcigają technologicznie PC przez kilka lat? Piszecie pierdoły że piraci są źli i kradną. Pisałem o tym już kilka razy wina leży zawsze pośrodku. Dlaczego EA ma mnie okradać wydając co roku fifę w której nowością są aktualne składy i lekko ulepszona grafika? Dlaczego za update danych mam płacić 130 zł?!
Sam jesteś absurdem. Nikt ci nie każe grać w gry, nie są konieczne do życia , nie pasuje ci to nie kupuj. Sam stwórz jakiegoś update'a do gry i rozdaj za darmo.
Antypiraci są przecież święci, nie mają żadnej nielegalnej mp3 na kompie, nie mają żadnego obrazka ściągniętego i ustawionego jako avatar na forach (ktoś przecież ten obrazek zrobił, więc należy mu się za to kasa!) Jesteście hipokrytami i tyle. Pazerność developerów nie zna granic. I nikt mi nie przetłumaczy że wysokie ceny gier to wina tego że ludzie ściągają je z internetu. Dobry produkt sam się obroni. Zespół Feel (nie lubię, nie słucham, ale gratuluję sukcesu) sprzedali w naszym pięknym kraju ponad MILION płyt, gdzie u nas za sprzedanie 20k egzemplarzy masz platynową płytę (złotą na pewno). Ile ściągnięto z netu, nie wiadomo ale chłopaki wyszli pewnie na swoje i napchali kieszenie. Tak więc argument że piraci powodują wysokie ceny możecie sobie między bajki schować.
Przykład bez sensu. Co z tego, że sprzedali ponad milion płyt, jak np. na świecie jest ponad 2-3 miliony kopi ich piosenek, oni je stworzyli i to oni ustalają za ile ma być sprzedana. Artyści, twórcy gier nie robią ci prezentu: weź ściągnij sobie nasz produkt, pracowaliśmy kilkanaście miesięcy, żebyś miał to za darmo, o nas się nie martw, na świecie jest wielu idiotów, którzy zapłacili za nasz produkt więc nie jesteśmy stratni.
W biznesie chodzi o to, żeby zarobić, a nie robić prezenty. My, uczciwi gracze, utrzymujemy takie pierdolone darmozjady jak wy, gdyby nie my to nie byłoby gier w ogóle. Więc przestań się tłumaczyć żałosny dzieciaku, utrzymuj 7 rodzin ( Demigod, 18 tys. graczy 102 tys. piratów ) bez przerwy.
Ktoś tam pisał, że za pracę należy im się zapłata. Oczywiście jak najbardziej, należy. Ale czy to mój problem że firma pompuje miliony dolarów w promocję gry która jest crapem? A później się nie sprzedaje. Najlepiej wtedy zwalić winę na kogoś innego, nie na siebie. Przecież zrobiliśmy fajną grę, a piraci ją ściągają tylko, nikt jej nie chce kupić... Ci źli piraci... My jesteśmy czyści a wszystkiemu winni są gracze-piraci.
Dlaczego Epic jakoś nie jęczy że GoW jest za mocno piracony? Odpowiem wam, bo wydali wyjebisty tytuł, który sam się broni. I tyle w tym temacie.
Może dlatego, że nie wszyscy gracze siedzą w temacie. Nie wiedzą tak dużo o grach jak my. I to nie twoja sprawa na co wydają pieniądze, ty albo kupujesz ich produkt albo nie. Najlepiej wykasować wszelkie reklamy bo po co one, przecież i tak znamy te produkty ( pomyśl trochę nad tym, a może dojrzysz absurd ). A Epic kiedyś mocno się żalił na piractwo, Cliff mówił, że to jedna z przyczyn, przez które tworzą teraz głównie na konsole. Nie dziwię się im, kiedyś kiedy sprzedanych było około pół miliona egzemplarzy UT3 to po sieci grało parę milionów graczy.
Przestań robić z siebie ofiary losu i przestań pieprzyć, nie masz nic do powiedzenia to nic nie mów.
Wybrałem tylko najśmieszniejsze fragmenty bo całości tego czegoś nie chciało mi sie komentować.
Dlaczego za update danych mam płacić 130 zł?!
Masz?! JESZCZE RAZ PYTAM KAŻE CI KTOŚ GRAĆ? Możesz kupić sobie fife 98 i grać w nią przez 10, a pozniej stwierdzic ze w Fifie 2010 juz jest na tyle zmian ze mozesz sobie kupic następną.
Zespół Feel (nie lubię, nie słucham, ale gratuluję sukcesu) sprzedali w naszym pięknym kraju ponad MILION płyt
Człowieku wiesz co to znaczy mainstream? Simsy też sie sprzedały w jakims kolosalnym nakladzie, to nie znaczy że inna niszowa doskonała gra też się tak sprzeda.
Dlaczego Epic jakoś nie jęczy że GoW jest za mocno piracony?
Bo GoW się głównie sprzedaje na Xboxie, apropo Epic to sobie przeczytaj ich lamenty w jakim żałosnym nakładzie sprzedało się UT3 na PC.
Jesteście hipokrytami i tyle.
Tylko się śliną nie popluj. Dla mnie sciąganie i pier**** że to nie kradzież to jest dopiero hipokryzja. Hipokryzją jest sciąganie ulubionych gier filmów i płyt, równoczesnie chwaląc twórcow tych dzieł a równoczesnie ich okradająć. To jest dopiero hipokryzja.
A na kretyński argument że piracenie to "tylko kopiowanie". Życze Wam, żebyscie mieli firmę architektoniczną, żeby ktoś kupił wasz projekt a pozniej masowo go sprzedawał na ksero. To tylko kopiowanie nie!? Nie no firma nie będzie miała żaaaadnych strat dzięki temu geniusze?
Osoby, które twierdzą, że piraci mają ten sam stuff tylko za darmo to powinni zdjąć klapki z oczu. Tak jak wspominałem wcześniej razem z oryginalną kopią dostajemy sporo plusów, których nie ma w wersji pirackiej. Multiplayer w tej chwili wymaga uwierzytelniania prawidłowego Cd-Key'a, a w większości dzisiejszych grach to właśnie ten tryb stanowi o zabawie w gry. Single Player to RPG i rzeczywiście twórcy RPG mogą czuć się skrzywdzeni, acz niekoniecznie bo aby poszukać w odpowiedniej wersji językowej danego cRPG to trzeba się mocno wysilić, więc większość sięga po oryginalne egzemplarze.
Niewiem dlaczego strażnicy texasu, czyli osoby, które kupują wszystkie gry oryg. tak bardzo krzyczą na wszystkie strony jakie piractwo jest niesprawiedliwe. Zabezpieczenia ? One by były nawet jakby piractwa nie było rozwiniętego, więc nie ma cie co ziać ogniem. Ktoś przytoczył argument, że gry przez piractwo są drogie... bullshit. Dzięki piractwu są tańsze.
A nikt z was nie wziął pod uwage, że producenci bardzo często oszukują/okradają GRACZY. PES2009 zrobiłem preorder. Na pudełku pisało w pełni sprawny multiplayer m.i, tryb become a legend itp. Co się okazało ? Przez 2 miesiące nie dało się grać po multi bez kłopotów, a tryb become a legend wymagał patha bo po jednym sezonie gra się zawieszała. Przepraszam ? zapłaciłem 120zł za grę i co ja miałem zrobić ? Jakbym nie miał internetu to patha bym łatwo nie zdobył. Kto mi zwróci czas, który poświęciłem na BAL aby po 1 sezonie okazało się, że dalej nie da się grać i trzeba czekać na patha i zacząć od początku ? Nigdy więcej nie kupie gry komputerowej w ciemno bo wiem, że twórcy są tak samo cwani i krzyczeć potrafią bardzo głośno na piractwo, ale sami przyznać się do błędu nie potrafią i nic w tym kierunku nie robią. Gothic 3 zabugowany na śmierć.... fani musieli sami poprawić ponad 500bugów... i dlaczego ja mam płacić pieniądze zamiast spróbować pirata jako wersje trial ? Tak wiem bo łamie prawo, ale producenci również łamią pewne prawo kosumenta wciskając nam kity reklamowe... i w tym momencie mam to gdzieś. Jak ktoś ściąga nałogowo z internetu to niech ściąga. Nie będe mu tego wypominać bo wiem, że na świecie jest pełno ludzi, którzy potrafią docenić prace innych i kupią produkt, który jest tego wart, a tych niechlujnych producentów można olać ciepłym moczem... może zbankrutują i dobrze się stanie skoro nie potrafią zabrać się do pracy. Może jednak wyciągną wnioski i stworzą dzieło, które każdy kupi ? Podsumowując kij ma dwa końce.
A co do lamentów jakto Was producenci oszukują, pytam ostatni raz, Kto do jasnej cholery każe wam grać?! Gdzie przeczytaliście że gry to produkt pierwszej potrzeby?
Podejżewam że i tak nikt racjonalnie nie odpowie na to pytanie. Lepiej robić z siebie ofiarę losu, i uzasadniać piracenie jakimiś farmazonami o oszukiwaniu. To jest dopiero hipokryzja.
Piracicie? To piraccie, nikt Wam tego nie zabroni. Ale skończcie te lamenty o tym że jestescie zmuszeni do tego. Chyba że ktoś was zmusza do grania, ale to w takim razie chcialbym miec takie problemy ;P.
Devilyn -> NIKT NAM NIE KAŻE GRAĆ. CO TO ZA GŁUPIE PYTANIE ?
Pytanie w Twoim stylu:
Kto Ci każe pieprzyć głupoty na forum jakie to piractwo be ?
"Podejżewam że i tak nikt racjonalnie nie odpowie na to pytanie. Lepiej robić z siebie ofiarę losu, i uzasadniać piracenie jakimiś farmazonami o oszukiwaniu. To jest dopiero hipokryzja."
Farmazonami ? Wiesz co sorry... ale mam wrażenie, że jesteś życiowym frajerem, któremu można sprzedać niedziałające radio i wcisnąć kit, że radio bez problemu odbiera muzyczne kanały, lecz Pan się nie zna na muzyce i dlatego Pan nic nie słyszy :)"
Devilyn -> NIKT NAM NIE KAŻE GRAĆ. CO TO ZA GŁUPIE PYTANIE ?
Stąd to głupie pytanie, że wiekszość piratów pieprzy że "muszą", albo "mają" zapłacić za gre bagatela 100zł. No dobra ale nikt im nie każe grać wiec i nie muszą płacić. Tak samo jak producenci ich wielce oszukują, to nie kupujcie gier to nie będą was "oszukiwać".
Kto Ci każe pieprzyć głupoty na forum jakie to piractwo be ?
Nikt, ale ja nie nażekam że ktoś mnie do tego zmusza.
Jeszcze raz przytocze ten przykład. Ale do piratów i tak nic nie dociera. Lepiej gadać że się nie kradnie tylko kopiuje. Prawda kole w aureole co?
A na kretyński argument że piracenie to "tylko kopiowanie". Życze Wam, żebyscie mieli firmę architektoniczną, żeby ktoś kupił wasz projekt a pozniej masowo go sprzedawał na ksero. To tylko kopiowanie nie!? Nie no firma nie będzie miała żaaaadnych strat dzięki temu geniusze?
Wiesz co sorry... ale mam wrażenie, że jesteś życiowym frajerem, któremu można sprzedać niedziałające radio i wcisnąć kit, że radio bez problemu odbiera muzyczne kanały, lecz Pan się nie zna na muzyce i dlatego Pan nic nie słyszy :)"
Frajerem to conajwyzjej jesteś Ty że zapreordowałeś grę przed premierą. Zanim był kupił jakieś radio to poczytał recenzje i opinie na jego temat. A jak by nie było to bym znalazł takie które cieszy sie dobrą renomoą. I na tej podstawie sie kupuje gry i w ogóle sprzęt. Samochód też kupiłeś wciemno? Czy dowiedziales się najpierw o jego spalaniu, awarayjności, pojemności itp?
A ja bym z chęcią zobaczył, jak organy ścigania, czytając wypociny pospolitych złodziei uzasadniających swoje nieudacznictwo, lenistwo, pazerność i przekonanie o nie czynieniu zła, kradnących własność intelektualną, zwracają się do GOLa o udostępnienie danych :) I chciałbym wtedy zobaczyć miny frajerstwa złodziejskiego, kiedy w jakiś miły weekend ktoś zapuka do ich drzwi z nakazem :) Jeszcze bardziej chciałbym zobaczyć ich miny, jak będą się tłumaczyć idiotycznymi, kretyńskimi i gówniarskimi tekstami o tym, że przecież nikogo nie okradają :) A już najbardziej chciałbym zobaczyć, jak przekonani o swojej niewinności mają kolosalne długi do zapłacenia, ciepłe miejsce czekające w więzieniu i życiorys totalnie rozwalony paragrafami :) Ciekaw jestem, czy wtedy też byliby tacy mądrzy z obnoszeniem się tym, że są pospolitymi złodziejami :) Ale to już chyba standard, przecież jak złodziej okradnie kogoś na ulicy, to przecież zawsze tłumaczy się, że miał powód, bo np. nie miał za co sobie takiej komórki kupić, a i tak jest dobry, bo dzięki niemu ten okradziony kupi sobie kolejną komórkę i producenci i tak zarobią, a na nim, ponieważ go nie stać i tak by nie zarobili :)
W każdym bądź razie - złodziej złodziejem zawsze będzie i żadne wykręty i obracanie kota ogonem, zwalanie tego na komunizm, strażników teksasu, ceny za wysokie itd. nie zmienią tego, że po prostu jesteście złodziejami :) Czekać tylko, aż ktoś upomni się o wasze dane i zrobi wam z życia przykre, chłodne, deszczowe i bolesne aua :) I rodzice wam nie pomogą :)
Przecież pełno jest stron z torrentami, więc co da zlikwidowanie jednej jak i tak każdy pirat przejdzie na inną i będzie zasysał z nie mniejszym powodzeniem.
Przecież pełno jest stron z torrentami, więc co da zlikwidowanie jednej jak i tak każdy pirat przejdzie na inną i będzie zasysał z nie mniejszym powodzeniem.
Po co zamknąć jednego mordercę podczas gdy dziesiątki innych chodzi sobie na wolności.
Prawda jest taka że jeśli gra jest dobra to i tak się sprzeda niezależnie od ceny, zresztą jak ze wszystkim.
Świat nie jest czarno biały, bezsensem jest objąć którąś ze stron bo żadna nie jest dobra, jak już pisali inni każdy kij ma dwa końce i tak samo jak wkurza mnie że EA odwala takie jaja z powielaniem jednej i tej samej gry przez kilka lat i uważa że sprzedaż cały czas sie utrzyma, tak samo denerwują mnie piraci którzy są tak zaparci że nigdy nie kupili oryginału choćby z KK czy EK.
Jak zwykle ten temat do niczego nie dojdzie, bo ani pierwsza strona nie przekona drugiej ani na odwrót. Jedyne pozytywy to można sie pośmiać z argumentów obu stron.
Na koniec bardzo mnie ciekawi czy CI tak strasznie uczciwi wpuścili by do własnych domów stróżów prawa, ot tak, przecież nic nie ukrywają, jestem w 100% pewny że Ci panowie i tak by coś wynaleźli. Ludzie NIKT nie jest święty, dlatego bezsensem jest ocenianie innych.
STOCKHOLM – Laughter filled The Pirate Bay trial here Wednesday when John Kennedy, the chief executive of the International Federation of Phonographic Industries, testified that people would have purchased every music track they got free file sharing.
Kennedy answered an affirmative "Yes" to Pirate Bay defense attorneys when asked whether that was true. Bursting laughter could be heard from the audio room beside the courtroom where the trial's sound was being broadcast.
xD
---
http://blog.wired.com/27bstroke6/2009/02/piratebaywednes.html
Azerath - genialne porownanie zamknięcie serwisu do morderstwa gratuluje wyobrazni.
Azerath--> gnoja to sobie zrób i wychowaj, koleżko, ja nie nauczyli w szkole czytać ze zrozumieniem to zapraszam do odwiedzenia szkoły jeszcze raz. Czy ja gdzieś napisałem że ściągam gry z netu??! Czy ja gdzieś napisałem że piractwo jest dobre? Czy wreszcie napisałem że muszę grać?! Napiszę najprościej jak można:
Piractwo nie powstało tylko dlatego że ludzie są nieuczciwi, leniwi, mają zasady w dupie. Do piractwa przyczynili się również sami producenci, a argumenty znajdziesz w moich postach w tym topicu, ale jak widzę za ciężko będzie Ci przez to przebrnąć...
Może dlatego, że nie wszyscy gracze siedzą w temacie. Nie wiedzą tak dużo o grach jak my. I to nie twoja sprawa na co wydają pieniądze, ty albo kupujesz ich produkt albo nie. Najlepiej wykasować wszelkie reklamy bo po co one, przecież i tak znamy te produkty ( pomyśl trochę nad tym, a może dojrzysz absurd ).
Jakbyś jednak czytał ze zrozumieniem to zobaczył byś że wydawcy winę za swoje nie powiedzenia w większości zwalają na piratów. Pokaż mi firmę która przyznała się że wydała crap i inwestycja w tą grę była chybiona. Dlaczego wydawcy bez karnie oszukują graczy? Pomyśl a zobaczysz absud...
Devilyn --> myślę że podobnie jak kolega wyżej nie czytasz ze zrozumieniem. Odpowiadam na Twoje pytanie kto mi każe grać? Nikt, lubię to gram w gry od 16 lat. Płacę za te w które gram, to moja forma rozrywki i odstresowania po pracy. Ale nie lubię kiedy sprawę rozpatruje się tylko z jednej strony. Pisałem już kilka razy i napiszę raz jeszcze WINA LEŻY PO ŚRODKU, i piraci i wydawcy mają swoje za uszami.
Lubisz jak idziesz do sklepu i patrzysz o jakie fajne opakowanie jest na tym cukrze, fajnie to reklamują w telewizji, recenzje na artykułyspozywcze.com są pozytywne to kupię. Zadowolony z zakupu idziesz do domu otwierasz pudełko, próbujesz i okazuje się że cukru jest tylko 50% a reszta to jakiś syf. I co wtedy myślisz? Że producent potraktował Cię fer? I odwrotnie kupiłeś ten cukier na giełdzie z nielegalnego źródła. Pretensje o to że jest to tylko 50% cukru możesz mieć do siebie, ale czy jesteś fer w stosunku do producenta?
Widzisz problem? Jak nie to przeczytaj to z 10 razy.
Azearth - Jak zamknie się mordercę to jest jakiś pożytek bo nie będzie dalej zabijał i więcej ludzi przeżyje. A jak zamknie się stronę z torrentami to nie będzie pożytku, bo piraci będą sciągać tyle samo z innych stron i szkody będą takie same.
Pewnie a kto tu twierdzi że wydawcy są bez winy? Pewnie, tez nie raz kantują są niesprawiedliwi. Ale to nie usprawiedliwa piractwa. Dlatego jak mówimy o piractwie to mówie o piractwie. Kantowanie i niesprawiedliwosci ze strony producentów i wydawców to inny temat, a na dodatek to temat rzeka.
Przecież stron z torrentami i plikami do ściągnięcia na necie jest od za przeproszeniem zajebania.
Zamknęli TPB i myślą, że powstrzymali piractwo ? TBP to kropla w morzu którym jest piratowanie gier, filmów, piosenek i innych rzeczy.
Piractwo nie jest dobre i nigdy nie będzie. Zwykła kradzież jak każda inna. Nie rozumiem usprawiedliwień że wydawcy to skąpcy i że gry są bardzo drogie. Nie stać cie to nie ściągaj... ja sam sie zaliczam do tej bandy idiotów ale przynajmniej wiem jakie jest moje zachowanie i sie nie usprawiedliwiam tego idiotycznimi argumentami... niby zaprzeczam sam sobie ale cóż... przynajmniej jestem świadom swoich poczynań
nie stać cię nie ściągaj, ale jak ściągniesz, to znaczy, że gdybyś nie mógł ściągnąć, to byś kupił, mimo że cie nie stać i nie masz kasy :)
ja myślę, żeby pozwać wydawców gier, gdyby każda gra, która kupiłem była tansza o 20zł, to bym zaoszczędził grubą kasę.
gdyby, chyba, a a jakby. wszystko jest takie jasne :)
I tak pewnie apelacja poskutkuje ... Bądź co bądź ... strasznie mnie to zaskakuje jakich to obejść w prawie znajdują takie portale :) ... Cóż ... jakoś to będzie .. zamknięcie jednego portalu nie zmniejszy aż nadto piractwa na świecie ...
Jak dla mnie EOT. Zdania są podzielone i ciężko kogokolwiek przekonać. Jestem tylko jednego ciekaw... czy jak ci co tak usilnie wyzywaja od złodziei, a nawet stawiają porównania na równi z morderstwem to czy jak spotykacie znajomego, który sciagnal sobie Penumbra Dark Plague z netu bo potrzebował wersji angielskiej aby zagrac w dodatek, ktory jest u nas niedostepny... to czy tez plujecie mu w twarz tak jak to robicie w internecie ? Bo to takie piekne pisac "wszyscy piracie to zlodzieje!!!!1111jedenjeden", ale ciekawe czy do swojego znajomego mowicie per zlodzieju.... albo burzycie do niego i doprowadzacie go na komisariat ? BO przezciez jest ZWYKŁYM ZŁODZIEJEM.
Cos mi sie wydaje, ze pisu pisu na internecie to wasz wirtualny swiat poprostu :)
Każdy gracz powinien się cieszyć z piractwa - uczciwy gracz ma dzięki temu tańsze gry bo wydawcy nie dowalą kosmicznych cen , a pirat może sobie ściągnąć ;>
To też racja. Jaka firma, która wypuści shit w który nie da się grać przyzna się do tego ? Żadna, jeszcze się nie spotkałem. Tak samo z filmami. Wszyscy są żli, piraci są żli bo się nie dało na filmie/grze zarobić, bo gniot wyszedł ale co tam.
Że mają "ale" bo ludzie ściągną z sieci wcześniej, żeby sprawdzić jak się gra, a że gra się do d...y to nie kupują ?
Azearth - Jak zamknie się mordercę to jest jakiś pożytek bo nie będzie dalej zabijał i więcej ludzi przeżyje. A jak zamknie się stronę z torrentami to nie będzie pożytku, bo piraci będą sciągać tyle samo z innych stron i szkody będą takie same.
Jak by po kolei zamykali takie strony, a właścicieli i, daj Boże, użytkowników to piractwo zmniejszyło by się do paru procent.
vixi^^ [188]
Dlaczego porównujesz kradzież z marketingiem? Od tego masz internet, forum czy nawet YouTube'a by dowiedzieć się jak to jest z tą grą, ja przez całe swoje życie byłem niezadowolony tylko z jednej gry, którą kupiłem.
ak dla mnie EOT. Zdania są podzielone i ciężko kogokolwiek przekonać. Jestem tylko jednego ciekaw... czy jak ci co tak usilnie wyzywaja od złodziei, a nawet stawiają porównania na równi z morderstwem to czy jak spotykacie znajomego, który sciagnal sobie Penumbra Dark Plague z netu bo potrzebował wersji angielskiej aby zagrac w dodatek, ktory jest u nas niedostepny... to czy tez plujecie mu w twarz tak jak to robicie w internecie ? Bo to takie piekne pisac "wszyscy piracie to zlodzieje!!!!1111jedenjeden", ale ciekawe czy do swojego znajomego mowicie per zlodzieju.... albo burzycie do niego i doprowadzacie go na komisariat ? BO przezciez jest ZWYKŁYM ZŁODZIEJEM.
Kupując grę kupujesz prawo na używanie kodu gry, więc jak kupiłeś grę to możesz ją sobie ściągać i używać do woli, chyba, że w licencji danej gry jest to zabronione. Ale szczerze w to wątpię. A wszyscy moi znajomi znają moje zdanie na temat piractwa. Niczego nie zmienię, trzeba mieć honor i umieć postępować słusznie, czego 99% piratów nie potrafi. Postawione przez ciebie pytanie jest trudne, nie ja tu jestem od sądzenia, a na forum wyrażam tylko swoje zdanie.
A jeszcze jedno. Nie porównywałem kradzieży do morderstwa jako takiego, ale do samej sytuacji związanej z przymknięciem.
EDIT:
To też racja. Jaka firma, która wypuści shit w który nie da się grać przyzna się do tego ? Żadna, jeszcze się nie spotkałem. Tak samo z filmami. Wszyscy są żli, piraci są żli bo się nie dało na filmie/grze zarobić, bo gniot wyszedł ale co tam.
Że mają "ale" bo ludzie ściągną z sieci wcześniej, żeby sprawdzić jak się gra, a że gra się do d...y to nie kupują ?
Nie ma gry, która pod każdym względem i dla każdego jest shitem. Każdemu podoba się co innego. Kiedyś każdy zespół muzyczny zarabiał bo sprzedawał płyty, nie byli może najlepsi, ale coś tam sprzedali i nieźle żyli, a teraz? A teraz wyobraź sobie, że chociaż 40% piratów kupuje jedną grę na miesiąc. Ile było by nowych studiów, gier, klasyków?
Kiedy wreszcie skończy się ta zgniła demokracja ?
@ronn
Dokładnie tak.
A teraz z inneg beczki.
Za 50 lat pewnie ludzie się będą śmiali z "ciemnych wieków" jakimi były te raptem 2 czy 2,5 stulecia dominacji koncepcji "własności intelektualnej" i uczyli się o tym w szkołach na lekcjach historii.
W każdym razie nie można wykluczyć, że tak będzie.