Mnie Jakoś gra specjalnie nie urzekła ,trochę taka przebajerowana(może dlatego że to nie mój gust i,w poprzednie części nie grałem,lecz taki Mass Effect zamiata tą grę) gra nie warta tych pieniędzy choć fabuła ciekawa ,dobra muzyka ,średni klimat,ciekawe questy i główna postać , i tyle dobrego ,grafika z przed 5 lat ,wiem że zaraz polecą teksty typu że grafika nie jest najważniejsza w tego typu grach ale mogli się postarać , ,brak krwi ,sztuczna inteligencja w tej grze leży i kwiczy ze śmiechu ,brak życia w miastach a Npc robią już bardziej jako sztuczne tło ,moja ocena to 7/10
brak krwi
11 screen w tym wątku...
A ja spodziewałem się czegoś bardziej epickiego po pierwszych trailerach. Fajny system skradankowy i tyle - 8/10
NEMROK19 --> ''gra nie warta pieniędzy,grafika z przed 5 lat,średni klimat,brak krwi'' ....Fachowa ocena ,gry ,która będzie się starała o grę roku.Bravo
A ja mam pytanie z innej beczki:
Wszyscy tutaj mówią, że paradują ze snajperką z tłumikiem, a ja, mimo że ukończyłem grę dwa razy nigdzie jej nie znalazłem ani nie mogłem kupić.
Pomijam demo, które wyciekło- tam była obecna.
Ślepy jestem czy jak?;)
Gdzie można znaleźć albo kupić snajperkę z tłumikiem?
Ragn'or -> Sam nie miałem snajperki z tłumikiem ,ale domyślam się ,że jak się ma już właściwą snajperkę to używa się ulepszenia z tłumieniem dźwięków wystrzelonego pocisku (tłumik)
Gdzie można znaleźć albo kupić snajperkę z tłumikiem?
Słabo szukałeś. Ja przechodziłem raz i w trakcie przechodzenia spotkałem snajperkę z tłumikiem conajmniej 3 razy. Raz na bank w Hengshy w kontenerze podczas wykonywania zadania głównego...
A ta snajperka nie jest czasem bonusem w niektorych wersjach, a nie standardowa bronia? Pojawiala sie kilka razy w grze, ale przynajmniej u mnie w opisie miala bardzo wyraznie napisane, ze to czesc bodaj edycji kolekcjonerskiej.
Tom20 -Ale grą roku raczej nie zostanie ,a poza tym nie wnosi nic takiego czego by nie było ,no może po za jedną czy dwoma pierdołami
Gra brzydka jak noc listopadowa. Polski Two Worlds II zjada te gre na śniadanie i wszystkie RPG razem wzięte
Muszę zabluźnić w tej chwili.....KUr#a ja pie%$*#e ,czy wszystko w waszych główkach opiera się na grafice,która w Deus Ex tak prawdę mówiąc pod względem technicznym jest średnia ,ale pod względem artystycznych to cudo.Nie rozumiem tego graficznego bełkotu w stronę wielu gier...
NEMROK19--> grą roku pewnie będzie Batman,na którego czekam ^^
Tom20 - racja w grach rpg grafika nie jest najważniejsza ,ale lubię sobie pooglądać ładne widoki i jak na 2011 rok powinna jakiś poziom reprezentować ,a niestety jest bardzo oj bardzo przeciętnie graficznie , taki Mass Effeckt i nie tylko który jest już jakiś czas na rynku bije tą grę na głowę graficznie i fabularnie ,Deus Ex to dobra gra ,ale do najlepszych jej daleko
---- Nagrodę roku otrzyma Wiedźmin 2 ZK
Jeśli chcesz pooglądać ładne widoki to proponuję Castlevanię Lord of Shadow na konsole ^^
Tutaj strona artystyczna lokacji jest lepsza niż w takim Mass Effect :P Takie moje zdanie -wystarczy spojrzeć na screen -->
No ale nikogo nie będę przekonywał
Co do gry roku to zobaczymy,ale stawiam ciągle na Batmana Arkham City ;D
gra niezła ale bez szału.
Grafika i dźwięk bardzo nierówne. Fabuła cieniutka, oj cieniutka a temat taki, że można by wycisnąć z niego bardzo dużo (ale może to tylko drugi Wiedźmin mnie rozpieścił).
Mimo wszystko cyberpunk, sporo frajdy i długa jak na dzisiejsze standardy kampania. Mocne 8-8,5.
Moim skromnym zdaniem DE3 jest swietna gra, chyba najlepsza w jakie gralem w ostatnim czasie, a przereklamowany Wiedzmin mu nie dorasta do piet...
AI wraz z długimi wczytywaniami gry to zdecydowanie najsłabsze elementy nowego Deus Ex. Momentami potrafi również znużyć, szczególnie dotyczy to niektórych misji pobocznych aczkolwiek rezygnując z ich wykonywania jednak sporo się traci i nie chodzi tylko o punkty doświadczenia czy cenne przedmioty, ale przede wszystkim misje te pozwalają lepiej wczuć się w klimat i atmosferę świata Deus Ex oraz zdobyć pomocne informacje. Do mniejszych wad zaliczyłbym jeszcze przeciętne animacje (ale nie ataków Jensena) i grafikę (choć od strony artystycznej jest świetnie), za łatwe starcia z bossami oraz mało efektowne starcia jako takie w ogóle.
Natomiast duży plus za dialogi, udźwiękowienie i muzykę. Fabuła jest spójna i dopracowana chociaż momentami przewidywalna, natomiast misje poboczne często ukrywają jakieś elementy układanki z głównego wątku. Nie ma tu jednoznacznego podziału na dobro czy zło, wszystko zależy od indywidualnych przekonań. Rozmowy można poprowadzić na różne sposoby, bądź używając ulepszenia przydatnego w trakcie konwersacji bądź skupiając się tylko na tym jak reagują na nasze wybory postacie a porażka np. w wydobyciu z kogoś informacji wcale nie oznacza zawalenia misji gdyż wówczas pozostaje najczęściej jeszcze co najmniej jedna droga do pomyślnego rozwiązania zadania. Ponadto voice acting dobrze odzwierciedla reakcje rozmówcy na kwestie mówione Jensena. Jeśli chodzi o muzykę to może i brakuje jakiegoś zapadającego w pamięci utworu ale to co słychać w trakcie misji i tak jest in plus. Podobał mi się również system osłon - prosty, precyzyjny i skuteczny, oraz menu ekwipunku w którym samemu można zarządzać ułożeniem przedmiotów a każdy obiekt zajmuje określoną ilość miejsca (szkoda, że obecnie rezygnuje się z takich rozwiązań). Świetnie także zrealizowano rozwój postaci gdzie w momencie przyznania punktu praxis od razu widać efekt jego zastosowania. No i długość. Przeszukując wszystkie zakamarki, czytając wiadomości w palmtopach czy maile (swoją drogą warto poświęcić czas na lekturę bo dzięki nim można na przykład świetnie wczuć się w rolę wykorzystywanych przez korporacje pracowników, zdobyć informacje związane z fabułą i międzynarodowym spiskami czy odkryć naprawdę sporo innych ukrytych smaczków) i hakując wszystko co się dało przejście zajęło mi ponad 20h.
Bezdyskusyjnie największym plusem nowego Deusa jest jednak możliwość wykonania misji na różne sposoby co oczywiście ułatwia świetna konstrukcja poziomów. Można zatem wpaść pomiędzy grupę wrogów z bronią w ręku rozwalając wszystkich dookoła (zdecydowanie jednak taki wariant odpada na wysokim poziomie trudności gdzie 3 wrogów, przy założeniu że nie korzysta się z osłon, stanowi spore wyzwanie połączone najczęściej z koniecznością wczytania ostatniego zapisu gry), zlikwidować bądź obezwładnić wszystkich po cichu lub zupełnie zrezygnować z poprzednich wariantów i starać się przejść pozostając w ukryciu i nie zaczepiając żadnego wroga albo mieszanka wszystkich wymienionych.
Gra ma swoje wady ale jednak na te 9/10 zasługuje i tyle daję.
gOtcha--> wreszcie ktoś porządnie napisał :) (mi się nie chciało) Porządna pochwała i konstruktywna krytyka..Jedynie nie zgodzę się z twoją opinią o muzyce ,bo ta-dla mnie jest genialna ! Dla mnie już króciutki utwór''And away we go'' zapada w pamięć jako moment ,w którym czułem ,że będę uczestniczył w wielkim wydarzeniu w grze :)
Jeśli mam jeszcze coś od siebie dodać to dla mnie jako starego wyjadacza gier,Deus Ex hr jest magicznym połączeniem nowoczesnej mechaniki gry z klimatem starych gier z lat 1996-2000
Muzyka to oczywiście kwestia gustu. Żeby nie było, uważam muzykę w Deusie za bardzo dobrą ale jak już napisałem żaden utwór na dłużej nie zapadł mi w pamięć. Były już nawet gry w tym roku z których soundtrack bardziej przemawia do mnie jak na przykład motyw przewodni H. Zimmera w Crysis 2.
Czy tylko mi się wydaje czy DEx3 jest strasznie toporny?! Postać porusza się jak żółw. Myślałem, że to tak na początku, jak bohater jeszcze nie jest "podrasowany", ale jak się później okazało... żółwiem pozostał. Co do samej fabuły - nic tak wciągającego jak mogło by się wydawać, ale nie poddałem się brnę dalej. W kilku miejscach, gdzie nawet "tutorial" podpowiadał by eliminować wszystkich ciągle się ukrywając, wyciągnąłem snajperkę, załatwiłem jednego by po chwili reszta jego kolegów wskakiwała mi bezmyślnie prosto pod celownik, którego lokacji nie musiałem nawet zmieniać.
Ok, ok lekkie przegięcie ... ale ... powtórzenie tej samej akcji w 4 kolejnych lokacjach to już ostre przegięcie!
BTW, grałem na hardkorowym trybie - Deus EX - a nie "story line"...
WTF ?! Więc skąd ocena 9.1 ? Czy u mnie jest coś nie tak, czy ja po prostu czegoś tutaj nie rozumiem ?
http://adam-zientarski.blogspot.com/2011/10/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none_07.html zapraszam do komentowania:)
Ta gra jest gorzej niż słaba, niby fabuła ale niczym nie zaskakuje, grafika średnia już nie mówiąc o tym jak ta gra jest nudna -_-
Adamus@
Mówisz że Wiedźmin mu do pięt nie dorasta. Mocne słowa. Oznacza to że gra musi być arcydziełem sztuki. Jako gladiator forum powinieneś lepiej ważyć słowa i wypowiadać się roztropniej, a nie jak licealista. Nie wierzę w to że Wiedźmin nie dorasta jakością. Poprostu jest to nie możliwe. W twoim przypadku co najwyżej stylistyka gry bardziej przypadła ci do gustu, a w dozie braku kontroli nad emocjami wysmarowałeś złotą myśl i piętach. Zła skala porównania, bo gry są troszecze z innej bajki. A według miary piętowej wyniakłoby że Deus jest jakies 98 razy lepszy, a to już zwyczajna przesada. Co najwyżej uwierzę w kilkunasto % różnice w skali 1-100.
Gry nie skonczylem i chyba stanie sie to dopiero jak bede miec braki w bardziej wciagajacych produkcjach, tak do 8-10 rozdzialu bylem zachwycony gra ale potem zaczela sie nudzic, jestem prawie przy koncu, brakuje z 1 czy 2 rozdzialy ale normalnie nie chce mi sie juz w to grac.
Moze lepiej by bylo gdyby gra sie skonczyla w okolicach 10 rozdzialu bo mam wrazenie ze potem to juz na sile sie gra.
Co nie znaczy ze gra jest slaba, ma wiele pozytywnych aspektow i potrafi wciagnac ale defekty techniczne i niedorobki psuja troche odbior produkcji.
Osobiscie draznia mnie mini-bosowie we wspolczesnych grach, jak w jakis grach z lat 90-tch, ja wiem ze gra ma target konsola a tam gry z bosami to norma ale ni cholery nie rozumiem pomyslu skradania sie przez wiekszosc gry, szukania ukrytych przejsc, maskowania trupow itd. jak trafiamy na glupiego bosa i z gry klimatycznej robi sie nagle cos ala DNF, biegamy po "arenie" i walimy czym popadanie w kolesia az padnie na glebe.
Moze nie skonczylem gry wiec nie powieniem ostatecznie jej oceniac ale w moim odczuciu zmarnowano wielki potencjal tej produkcji, z elementami swietnymi pomieszano tandete.
Kupujac gre spodziewalem sie akcji w stylu Splinter Cell tylko rozbudowanej fabularnie co zreszta dostalem ale pomieszane z akcja w stylu DNF a taki mix srednio mi pasuje.
"GeForce GTS 450 lub lepsza" a grafika jak z przed 5 lat na geforce 5500
Gdzie jest ta fizyka która była chociażby w Deus 2 Invisible War? Czyżby nawet gra z przed 8 lat prezentowała lepszy poziom interakcji z otoczeniem niż nowoczesna produkcja? Nieee. Właśnie zacząłem Deus Human Revolution i bardzo mnie to zmartwiło. Pięknie zrobione otoczenie, wszechobecny bałagan i wszytsko przyklejone do podłoża jak na kleju. Nawet buteleczki są jak skała. Dramaycznie sie to zaczyna. Mnie sie bardzo podobało w starych deusach że cały engine opierał się na Havoc'u i całe otocznie było mocno interkatywne. A tutaj pojedyńcze, wybrane przez autorów gry skrzynki czy inne żadkie elementu są ruchome. Ciała też można podnieść conajwyżej na wysokość ręki. Ojj, nie ładnie. Może reszta zacznie nadrabiać, ale co po pięknych ale i martwych pomieszczeniach.
ta gra wyglada jakby zrobili ja 5 lat temu i teraz wydali zupelnie nie rozumiem oceny redakcji
W końcu gra zaliczona.
No cóż.Nie jest tak różowo jak to było na początku.
Gra robi się później monotonna,nudna i sterylna.
Mimo wszystko jest to kawał dobre gry.
8-/10
Zbliżający się dodatek nie powalił mnie na kolana na filmikach.
Oglądając je miałem wrażenie deja vu ;
Wspaniała gra (niestety nadal pierwsza część lepsza - moim zdaniem).
Nikogo nie zabiłem (oprócz bossów) i
spoiler start
żołnierzy BT atakujących Malik
spoiler stop
.
A z broni ogłuszającej skorzystałem może maksymalnie 20 razy (tylko karabin na strzałki) i to w sumie tylko dlatego, że były to sytuacje dosyć trudne do wykonania czasowo/aby nikt nas nie zauważył oraz w początkowych etapach gry nie posiadałem jeszcze danych wszczepów.
Twórcy mówili, że teoretycznie nie jest możliwe posiadanie wszystkich ulepszeń podczas jednej rozgrywki - wszystkich prawdopodobnie się nie da, ale jak widać po moim ss - nie mam rozwiniętego tylko systemu śledzenia celów.
Tam gdzie było to możliwe ogłuszałem wszystkich przeciwników znajdujących się na mapie (w walce wręcz oraz jeśli tylko się dało dwóch równocześnie).
Co do kwestii - tam gdzie sie dało - w niektórych miejscach bardziej opłaca się ominąć oponentów dla zdobycia 500 punktów doświadczenia za ducha (można również skorzystać z pewnego elementu gry, a mianowicie otwartości map - nawet po wykonaniu głównego celu misji możemy wrócić się aż na sam początek i dopiero wtedy zająć się eliminacją przeciwników mając już bonus za ducha przyznany).
Włamywałem się również do wszystkiego do czego się tylko dało (każdy komputer, drzwi, sejfy a nawet ścienne "aktywatory" alarmu) mimo, że posiadałem do nich zdobyte wcześniej kody.
Właziłem do wszystkich szybów wentylacyjnych, przebijałem się przez wszystkie ściany.
Co by nie mówić w kwestii stylu rozgrywki DEHR jest w 99 % skradanką. Tylko grając w ten sposób jesteśmy sowicie wynagradzani za nasze postępy.
solidny kawal gry
Steam nie pozwala uruchomić gry. Pół dnia już jestem odcięty od rozgrywki. Grrrrr....
moonhunter@
Mówisz że jedynka lepsza? Właśnie robiłem sobie sesje Deusową, i przechodziłem po kolei wszytskie. Od pierwszej. Myślę że Deus 3 nie wiele odbiega jakością rozrywki od pierwszej części. Jedynka mimo kwadratowości miała mnustwo ciekawych elementów, ale D3 to wszytsko jeszcze popchnęło dalej. Więcej biomodów i bardziej klimatyczne cut scenki. Nie chodzi o grafike, a raczej o klimat filmowy. Poczułęm klimat Detroit (akcent z Robocop'em jest super).
Co do punktów doświadczenia. Zgadzam sie ztobą, gram dokładnie tak samo jak ty. Jestem typem hakera, i łamanie węzłów to jest mega frajda, dająca kase, PD, i pomoce hakerskie. Super mini gierka. Tego brakowało w jedynce. Powoli też dochodzi do tego że bede miał wsztstkie biomody. Ale tak jak napisałeś, trzeba spędzić kawał czasu na łamaniu wszytskie co jest. Nawet jak miałem kod, to zniego nie korzystałem. W koncu jestem hakerem, skrytobójcą.
Natomiast to co mi sie w D3 nie podoba to uproszczona interakcja ze światem. Fizyka mimo dobre silnika jest zastosowana tylko do kilku na krzyż przedniomów. Rozumiem że chodzi o mniejsze wymagania, ale mogli dać możliwość ożywienia wszytskich obiektów w grze dla tych co posiadają mocne komputery, lub psyhX. Gra z pewnoscią nabrałaby więcej witaminy na przyszłe lata. DO tego mało gry dynamicznego światła i cienia. Deus Ex 2 pod tym wględem, na starym silniku Unreal2 i Havoc prezentował poziom wyższy. Dawało to wiele radochy, rzucanie wszystkim, rozwalające się otoczenie po rzuceniu granatem.
Trzeba przeznać jedno - cała seria Deus Ex to gry w jakimś sensie wybitne, unikatowe pod wględem fabularnym i historycznym (mówiące o alternatywnej przyszłości która ma początek w naszych czasach, na podstawie realnych wydarzeń mających miejsce teraz). Nawet D2 okazał się baardzo przyzwoitą grą, mimo słabych recenzji. Polecam każdemu całą serie.
PS. Czytajcie poczte meilową, ciekawe akcenty się pojawiają, np. Mrs Duclare.
mario1088 -->
Też zaliczyłem pokolei wszystkie części i każda jest na swój sposób zajebista.Jedynka ma najlepszy klimat,dwójka wyprzedza wszystkie części pod względem prostoty rozgrywki (co można uznać też za wadę) , zaś trójka jest wyśrodkowana- tak między jedynką a dwójką ,lecz wyróżnia się pod względem ilości ominięcia przeciwników.
Pod względem eksploracji ,ilości biomodów i klimatu miejscówek pierwszy Deus Ex po prostu jest najlepszy w swoim gatunku.Chcę zajrzeć w każdy kąt,chce ulepszyć Jc Dentona i czuję mega cyber-punkowy i ponury klimat miejscówek !!! Dwójka jest najgorsza z serii to fakt,ale nie oznacza ,że badziewna! Jest średnio-dobra ...ot uproszczona i zachowująca minimalne gorsze całościowe elementy ,które wyznaczały rewelacyjną jakość pierwszej (genialnej) części.
Human revolution mogę określić jako starsze czasowo klimaty utrzymane w nowoczesnej jak na standardy rozgrywce ;)
Tzn.musi być cover system i jest,musi być regeneracja zdrowia i jest...zaś to co wyróżnia tą grę od poprzednich to przede wszystkim epickość i muzyka!
Nad tym która część jest lepsza (1 lub 3) można wywodzić się miesiącami...starsi gracze będą bronić jedynki a młodzi...trójki.
Zrobiłem (jak swego czasu zrobiłem porównanie z Penumbrami i Amnesią) zestawienie tych gier -oceniając poszczególne kategorie....dzięki temu wyłonie zwycięzce :D
Porównanie na obrazku obok ----->
Tom20@
W sumie to może masz racje. Tabelka, jest rozsądnie wypełniona. Jedyne co w moim przypadku jest inaczej, to gameplay w jedynce dałbym na 9, a w tej na 10. Tak poprostu, lepiej grało mi się w tej cześci dlatego że bylo więcej możliwości unieszkodliwiania przeciwników. Łapanie i duszenie to strzał wdzieciątkę. W sumie dziwię sie dobie bo nie ejstem najmłodszym graczem
(po 30-tce , mam duzo sentymentu do staroci bo gram juz od lat najmłodszych czyli c64-amiga), ale "filmowość" i muzyka w D3 zrobiła bardzo duzo dobrego.
Moja ocena tego tytułu to 9.2. Brakuje do 9.5 lepszej fizyki, gaszenie świateł, rzucanie małymi przedniotami lub gwizdanie w celu zwrócenia uwagi strażników itp.
Trochę sceptycznie podchodziłem do tej gry, może dlatego że nie ciągnęło mnie do tego cyberpunkowego klimatu i nie grałem w poprzednie części, zobaczyłem ocenę na gry online, pomyślałem, że coś musi w tym być. Zagrałem i się zakochałem :P Gra jest świetna, połączenie dwóch moich ulubionych gatunków, skradanie i fps. Polecam tą grę każdemu, jeszcze jej nie przeszedłem, ale to co zobaczyłem na prawdę zrobiło na mnie wrażenie, gra niemal idealna. Polecam !
Gra jest po prostu epicka, godna pierwszej części, świetny klimat, kapitalny świat po prostu palce lizać....
Polecam jak dla mnie 10/10
Colossus75@
Jako FPS DE3 sprawdza sie wyjatkowo mizernie. To raczej Skradankowy cRPG akcji, z mechaniką FPS'a.
Ale gra jest świetna, ja dałem 9.2/10.
Brakuje w tej grze dopracowanej fizyki.
Deus na prawdę super! 9,5/10 daję :D Grafika extra, klimacik doskonały i doskonała muzyka! Jestem aktualnie po przejściu blokowiska z anteną. Jedyny mankament jak dla mnie to troszkę słabe animacje upadków postaci po zastrzeleniu i mało krwi tak jakoś.. reszta boska, polecam!
ale mnie ta gra pochłonęła. Zwłaszcza muzyka i świat przedstawiony! Genialna gra.
Mój komp jest już dosyć stary i chciałem się dowiedzieć na jakich wymaganiach poszedł by mi COD Windows 7, Intel Core 2 Quad 2,33GHz, 3GB RAM, GeForce 9600GT
Sorry zapytanie było kopiowane i nie COD a Deus Ex
Właśnie skończyłem singla, powiem tak gra ogólnie kapitalna, klimat był przez całą grę oprócz końcówki gdzie wszystko było trochę chaotyczne, muzyka po prostu genialna, plus dużo nawiązań do części pierwszej, ku mojemu zaskoczeniu gra była całkiem długa, polecam moja ocena mimo wszystko 10/10
Teraz zabieram sie za DLC the missing link........
Mnie Deus Ex nie wciągnął. Nie przypasował mi klimat, a szczególnie brzydkie lokacje, które są bardzo do siebie podobne. Dodatkowo gra według mnie jest mało zróżnicowana i nudna - znowu muszę przejść przez jakiś korytarz?! I tak cały czas - albo walka albo skradanie w zależności od stylu grania. Zbyt dużo czasu to zajmowało i zbyt duże odstępy były pomiędzy ciekawymi wątkami, a takimi słabymi skradankami czy walkami. Miałem wrażenie, że tylko mnie interesuje przyszłość ludzkości - więc co w ogóle mnie obchodzi jakaś walka korporacji? Muzyka była za to bardzo klimatyczna, rozwój postaci także, ale mnie najbardziej wkurzało to, że te punkty do rozwinięcia umiejętności możemy kupić zamiast dostać za pomocą wbicia kolejnego poziomu. Perswazja była na mistrzowskim poziomie, fabuła także, ale z decyzji z tego co słyszałem (bo gry nie przeszedłem, bo mnie znudziła) to tylko ostatnia miała wpływ na zakończenie, co jest minusem. Zbyt mało handlarzy było w miastach, a NPC byli tacy nijacy. Mieli wszystko w d****, co mnie irytowało. Ale przyznam, że na początku gra mi się bardzo podobała, a tak po dłuższym graniu wystawiłbym je 7/10.
krzyslewy@
Mi dopiero przynudził dodatek. Podstawka była nawet wciągająca. Tyle że ilość walki i skradania to temat dla tych co poprostu czerpią radość z eliminacji przeciwników. W tedy sie to nie nudzi, bo większość sytuacji jest do zrobienia w różnym stylu. Gra na zasługuje na silne pomiedzy 8,5-9.0. Bez wględu na opinie jednostkowe. Trzeba patrzec globalnie, gdzie gra wybija sie z tłumu.
@mario1088
Wiem, dlatego napisałem, że "wystawiłbym" Deus Ex-owi. Gdybym musiał, bo rozumiem, że każdy ma inne gusta. Nie tylko tu mnie irytowała ilość walk. W DA miałem ich dosyć, szczególnie u tych krasnoludów, ale nie było tak źle - przynajmniej była w miarę szybka. W drugiej części Drakensanga - tam to dałem sobie spokój, walka nudna, a jej tak dużo. Z kolej w DA2 walka mi się spodobała i nie patrzyłem na jej ilość - ale pod koniec gry miałem jej dosyć.
Wracając do Deus Exa - to najbardziej złości to to, że dochodzisz do wyznaczonego miejsca i okazuje się, że masz iść jeszcze dalej, do drugiego wyznaczonego miejsca. A ja jeszcze tak wolno mijałem/zabijałem wrogów.
nie wiem czym tu sie zachwycać ...
zwylky fps + zbieranie itemow choc nie tak nudny jak dead island ;p
ale nie przyciaga tak jak Supreme Commander 1 chodz to inny typ gry ... ale ok
Lepszy jest Borderlands taki sam typ gry prawie tylko Borderlands lepszy w gameplayu strzelanie i dynamiczny a deus ex ma lepsza fabule i dialogi
ale lepiej sie bawiłem przy borderlands to tez ok
Elo wszystkim! Mam pytanie. Czy Deux ex pójdzie mi na takim sprzęcie:
- Windows XP 32bit
- procesor Intel Dual CPU E 2200 2,20 GHz
- 3,5 GB ram
- karta graficzna GTS 450 1 GB
Gra jest świetna. Fabuła,muzyka,grywalność,bardzo ciekawe misje. Ulepszanie głównego bohatera,dużo czytania,skradania się,szukania różnych rozwiązań w danej lokacji. Polecam z czystym sumieniem,gra wciąga na długie wieczory. Każdego dnia odpalałem Deus Exa by tylko zagrać i dojść do końca przygody. Gra którą nie można ominąć!
Przyzwoita gra chociaż pod koniec trochę mnie już nudziła. Pierwsza część zdecydowanie lepsza. No i ten powszechny konsolowy interface w nowych grach...... 7/10
Super gra!Sporo możliwości rozwoju naszego bohatera,możliwość wybrania swojego stylu gry,ciekawa fabuła,nic tylko grać!
Kurde, tak się zbieram do zagrania ale jakoś nie mogę się zebrać. Na razie nawalam w WoW i Batmana AC. No, ale kiedyś trzeba.
Ludzie, właśnie dziś kupiłem DX HR i wszystko pięknie się instaluje, aż tu nagle przy uruchomieniu wyskakuje błąd i aplikacji i mogę tylko zamknąć. Mam Windows 7, wymagania spełniam z Dużą nadwyżką. Prosze o pomoc. Słyszałem że to wina kart ATI ale nie wiem jak sobie poradzić.
Ile tak godzin zajęło wam przejście tej gry?
Gierka jest jak najbardziej na wysokim poziomie. Twórcy pokazali co potrafią.
ale i tak róznica pomiedzy dx9 a dx11 to ściema ;/
Chciałem jeszcze wrócić do problemu DX:HR, z którym boryka się tak wiele osób - mianowicie do przycinania się gry (która na niektórych zestawieniach sprzętu potrafiła doprowadzić do szału).
Sam grę zaczynałem (mimo najnowszego patcha) na skokach fps'ów od 65 klatego do dosłownie... kilku. W Detroit Szlag mnie trafiał, gra ni z tego ni z owego potrafiła "zarżnąć" porządnie. Zmieniałem już priorytety procesu na wysokie itp. (bawiłem się też z D3DOverrider i Game Boosterem). Efekty były jednak nieznaczne... - gra cięła, jak cięła wcześniej - kompletnie bez znaczenia na jakiej rozdziałce, z anizo włączonym czy nie, to samo z SSAO i innymi opcjami... - bez znaczenia.
W końcu dorwałem w łapska mod ENB Borisa Vorontsova (speed implant jak i ten "wyżyłowany" fx implant - co do tego drugiego, nie uważam by gra prezentowała się z nim lepiej - osobiście polubiłem ten bursztynowy filtr, który jest niejako cechą charakterystyczną dla tej produkcji, nie widze sensu by jej tego pozbawiać).
Zainstalowałem oba mody i... i lekki szok mnie ogarnął. Z gry grywalnej jako-tako, przycinającej się - mam w końcu grę w pełni grywalną, działającą zupełnie płynnie w 99,99% miejsc. Różnica kolosalna... Nie wiem, cóż ten Boris tam nadłubał - ale myślę, że Eidos Montreal powinno go zatrudnić (-;
(w modzie 'fx implant' w pliku .ini można zmienić wartości dla wszystkich efektów, jakie enb wprowadza - zwiększając tym samym wydajność moda - to kompletna bzdura, że jest "killerem" który zżera jeszcze więcej zasobów)
Mam nadzieję, że komuś pomogłem (kto miał problemy podobne do mnie... lub jeszcze się z nimi boryka)
pozdro
Mam pytanie - czy przy karcie graficznej AMD Radeo HD 6700 Series (1GB 128bit) gra powinna się tak zacinać? Mam ustawione trójliniowe filtrowanie tekstur, średni aa a gra się przycina jak wyjdę na jakiś większy teren. Ogólnie sprzęt mam ponad wymagania ale zastanawia mnie czy karta graficzna nie jest odrobinę za słaba.
Kupiłem używanego Deus Ex z kontem Steam i mam z nim straszne problemy bo steam zawiesza się przy każdym logowaniu i przez 15 minut nie odpowiada, a potem jak klikam "Graj" to przez następne 15 minut wyskakuje mi okienko że gra jest przygotowywana... A potem jeszcze bardzo często mówi mi że jest niedostępne i żebym spróbował później... Co jest? Nigdy nie miałem żadnych problemów z grami, a teraz granie w tak cudowną grę to prawdziwa mordęga... A raczej jej uruchomienie.
Gra naprawde bardzo dobra.
Gra naprawdę przednia... warta zakupu. Gram i nie mogę się nadziwić dlaczego niektórzy robią taką nagonkę na nią. 10/10 za to że nie jest taka łatwa ;)
Jednak warto było się trochę pomęczyć przy uruchamianiu, bo gra wgniata w ziemie ;) Fabuła, główny bohater, możliwość przechodzenia misji na kilka sposobów i w końcu zakończenia to największe atuty tej gry. Do tego bardzo podobała mi się kreacja postaci Dawida Sarifa, który sprawiał wrażenie kogoś komu nie można do końca ufać. Jak dla mnie 9.5/10 i chyba status mojej ulubionej gry ;)
http://pan-zrzeda.blogspot.com/2012/04/deus-ex-human-revolution-recenzja.html
Bezwstydnie zapraszam do lektury!
długo zwlekałem z kupnej tej gry i to był błąd. nowy deus ex jest niesamowity,grywalność,muzyka,fabuła i do tego jest nawet długa. nie jest to taki prawdziwy RPG z milionem questów do wykonania a mimo to przejście gry na poziomie normalnym zajęło mi 32h. no i oczywiście zakończenie kopię dupę z każdej strony :D tylko grafika wydaję się trochę archaiczna i może zrazić po pierwszym uruchomieniu ale to mija :P ten styl graficzny jest bardzo fajny, utrzymany w takim czarno-złotym kolorze. daję ocenę 9.5 bo na mniej na pewno nie zasługuję, jedynie na 10 jak już :D
Dla wszystkich którzy nie kupili jeszcze najnowszego DeusExa: GreenManGaming z okazji swoich 2 urodzin ma dziś wyprzedaż m.in. na ten tytuł z 80% obniżką - za 5,99USD, tj. niecałe 21 zł. Tak tanio jeszcze nie było:
http://www.steamgamesales.com/el8wY/deus-ex-human-revolution
Kto tylko ma ochotę - warto się spieszyć bo dla tego tytułu warto :)
www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/games/rpgs/deus-ex-human-revolution/
a to cała oferta na 2-gie urodziny:
http://www.greenmangaming.com/s/pl/en/pc/promo/birthday/
Dla nie mających konta na GMG - DeusEx jest grą Steamową więc na dobrą sprawę nieważne czy kupimy na Steam, GMG, czy BOXa - i tak na dobrą sprawę dostajemy klucz i grę na Steamie. Nie ma podwójnych logowań - GMG+Steam - po prostu dodaje się klucz do klienta Steam (IMHO dobrze, bo mam dość odpalania pierdyliona klientów różnych platform cyfrowych od każdego wydawcy osobno, ze wskazaniem na niesławny Origin.
P.S.
W tym tygodniu Kupiony Mass Effect 3, Deus EX HR właśnie ściąga się na Steamie, jeszcze nie skończyłem Fallout New Vegas ...a ja kuźwa mam się uczyć :(((
Dobrze że chociaż Diablo 3 mnie nie rusza, a Max Payne 3 na PC będzie pewnie Gangsta Rap Rockstar Edition (czytaj niewiele zostanie z klimatu dawnego Maxa w śnieżnej atmosferze kina noir) z chorymi wymaganiami sprzętowymi, upośledzoną optymalizacją portu PC (jak to u Rockstara), 3ogowaniami (bez GfWL pewnie znowu się nie obejdzie) oraz ceną pewnie z kosmosu - zapewne też sobie daruję, przynajmniej przez rok po premierze.
Grałem na starym kompie już we wrześniu ale uległ awarii kiedy praktycznie zaczynałem grę. Przeszedłem go w kwietniu, po prostu kopie jaja! Ta gra daje niesamowity fun, ma wciągającą fabułę a elementy skradankowe są świetne. Najlepsze skradanie od kiedy grałem w Splinter Cell: Chaos Theory. Strzela się w miarę fajnie, starałem się różnorako podchodzić do zadań, eksplorowałem świat czy zatrzymywałem się w miejscu na dłuższy czas - bo był sens, czego niestety ostatnio w grach brakuje. Twórcy naprawdę się przyłożyli, jedna z najlepszych gier w historii. Długie czasy ładowania wyeliminowały patche, od strony technicznej więc nie mam się już czego przyczepić. W pełni zasłużona dziesiątka, wreszcie pokazano jak trzeba robić gry. Za duży plus uważam też DLC The Missing Link, porównajcie ten dodatek (bo to dodatek pełną gębą, to co kiedyś dostawaliśmy w Gothicu czy Neverwinter Nights 2) do szajsu który oferuje nam Activision czy EA, wreszcie jest za co płacić bo kasa naprawdę się należy artystom w swojej dziedzinie a nie chciwym świniom które nie udostępnią edytora żeby sprzedać masę śmiesznych dodatków z serii "kilka map na krzyż" (patrz - DICE/EA).
Witam!
Ostatnio zakupiłem sprowadzoną z Wielkiej Brytanii grę DE:HR. Zainstalowałem i spróbowałem włączyć. Niestety nic się nie działo. Potem spolszczyłem (pobierało 8 GB) i znów włączyłem. Niestety nadal nic. Próbowałem też "Defragmentuj pliki gry" i "Sprawdź spójność plików gry" niestety to też nic nie pomogło i nie wiem co mam robić, więc proszę was o pomoc. Z góry dziękuję.
Zmień Steam na angielski i zainstaluj ponownie gre. Pomoże.
Będą jakieś nowe DLC do tej gry? Fajnie by było, bo pierwszy dodatek był niezły. Ogólnie gra ma niesamowity klimat.
Gra jest niesamowita nawet za 2-gim razem. Za 1-szym przechodziłem "świętoszkiem" chodząc z paralizatorem i karabinem usypiającym, ogłuszając wszystkich.
Teraz latam z pistoletem z tłumikiem i snajperką ( tez z tłumikiem ) i gra się jeszcze miodniej. Gra majstersztyk.
Pomóżcie proszę, jak w Deus Ex Human Revolution zwiększyć wielkość "plecaka" ? Chodzi mi o to jak zwiększyć mozliwość noszenia większej ilości ekwipunku ?
Chyba wszystko co ważne zostało już opisane (choć niektóre zarzuty są według mnie pozbawione sensu), ale dorzucę jeszcze parę groszy od siebie i może poprawi mi się humor. Kilka rzeczy w tej grze naprawdę mnie rozczarowało. Mogę zrozumieć pewne decyzje autorów, kompromisy, na które musieli pójść itd. a jednak ...
kilka przykładów:
rozwój postaci
Pomysł z punktami praxis natychmiast rodzi pewien absurd, mianowicie w jakim celu Sarif proponuje Adamowi robić aktualizacje oprogramowania zamiast dać mu dostęp do wszystkich ulepszeń. Przecież zakończenie misji sukcesem jest krytycznie ważne dla losów całej korporacji i z resztą nie tylko, a Jensen jest asem w jego rękawie. To oczywiście czepianie się, taki był pomysł twórców gry i trzeba go zaakceptować. Niestety ma on pewne negatywne skutki:
> niewielka satysfakcja z ulepszania bohatera, skoro wszystkie usprawnienia są dostępne niemal od razu i nie wprowadzają żadnych zmian w jego wyglądzie
> brak potrzeby planowania i myślenia „na przód”; wystarczy nazbierać punktów i w razie konieczności inwestować w co się chce i kiedy chce; tutaj najlepiej widać jak przemyślanym rozwiązaniem były kanistry i roboty medyczne z DX1, a w HR aż się prosiło o jakiś odpowiednik np. nielegalne kliniki i możliwość instalowania ulepszeń pochodzących z czarnego rynku bądź też wymiana istniejących na lepsze;
Rozwój bohatera został potraktowany zbyt lekkomyślnie, przestał być ważny. Szkoda, bo z tego co widzę, w żadnym innym Deus Ex projektanci nie mieli tylu możliwości i tak dużego pola do popisu.
Czy to źle? Nie całkiem, w końcu niektórzy mogą cieszyć się grą nie myśląc o nim zbyt dużo.
Czy to dobrze? Też nie zupełnie, bo nazwa Deus Ex powinna jednak do czegoś zobowiązywać.
interakcja z wrogimi jednostkami
Autorzy zamiast korzystać ze sprawdzonych i naprawdę dobrych rozwiązań, wprowadzili w życie przedziwne pomysły. np.:
> walka w ręcz
Zamiar był dość jasny – miało być „wypaśnie”. Niestety na dłuższą metę jest to irytujące, a momentami pozbawione sensu, np. po co zarzynać kogoś stojącego na krawędzi dachu jeśli wystarczy go popchnąć pozorując wypadek ? Albo po co łamać delikwentowi kończyny i obijać mu mordę jak wystarczy uderzyć nim lekko o stojącą obok ścianę albo słup? Po co stosować te dziwaczne chwyty na ogłuszonej osobie skoro wystarczy ją po prostu dobić?
Brak choćby podstawowych elementów walki wręcz i możliwości wykorzystania konkretnych sytuacji to poważne ograniczenie swobody działania.
> „obsługa” martwych i ogłuszonych jednostek
Jensen, osobnik który ciska na pokaźną odległość lodówkami, wielkimi kserokopiarkami, maszynami do kawy, ciężkimi działami stacjonarnymi itd. itp. z nieznanych przyczyn nie potrafi podnieść parokrotnie lżejszego człowieka i przetransportować go w odpowiednie miejsce. Woli go wlec jak szmatę (co ciekawe nie robi w ogóle hałasu). Nie wiem, może niektórzy projektanci gier mają na tym punkcie jakieś zboczenie …
sztuczna inteligencja
Czasami ewidentnie nawala, ale jej nie najlepszy poziom raczej nie jest wynikiem niekompetencji deweloperów, prędzej ich lenistwa czy też braku czasu i pieniędzy. Podejrzewam jednak, że HR w wersji „laboratoryjnej” ma pod pewnymi względami lepsze AI, a w wersji ostatecznej zostało ono celowo zmodyfikowane. Pewne osoby narzekają, że walki z najemnikami są za trudne i muszą zmieniać poziom trudności żeby się nie stresować. Pomyślcie co by się działo gdyby np. taki najemnik nr1 zaczął się kryć za osłonami, patrzeć czy przypadkiem nie włazi na jakąś minę, a jeśli Jensen jest w jej pobliżu, detonować ją serią z karabinu itd. Ludzie popłakali by się, a niedzielni gracze nie ruszyliby z zabawą nawet po zmianie poziomu trudności. Poza tym wspomniany najemnik straciłby znamiona rasowego bossa czyli świni dumnie kroczącej i eksponującej swój arsenał.
Pamiętacie jak wyglądały pojedynki z żołnierzami i ulepszonymi najemnikami w naszym rodzimym i już dość starym Chromie?
interakcja z otoczeniem
Jak przedmówcy już wspomnieli, pozostawia „nieco” do życzenia. Ciskanie pudełkami to miły ukłon w kierunku DX1, ale za mało, żeby zachwycić współczesnego, rozpieszczonego gracza. Nie każdy oczekuje, że po rzuceniu granatem w ścianie pojawi się efektowna dziura, z sufitu poodpada tynk, odłamki roztrzaskanych drzwi i okien poranią wszystkich dookoła i zaraz ktoś wezwie patrol policji. Niestety, ale nawet jedynka była pod tym względem lepsza, a HR nie wymagał wcale wielu usprawnień, żeby uczynić zabawę ciekawszą.
pojedynki z „bossami”
Gdyby to nie był Deus Ex … Ale jest i te etapy rozgrywki zostały wyraźnie wprowadzone na siłę. Mówi się trudno.
Trio prezentuje się wspaniale, mają ulepszenia klasy militarnej z górnej półki sygnowane marką TYM czyli sztuczne mięśnie, niezły arsenał i kilka innych niespodzianek w zanadrzu (ale nie robią tyle szpanu co Jensen ;). Chodzące czołgi. Widać, że odgrywają ważną rolę w wielkim spisku, ale do diabła, kim oni w ogóle są ?! Bardzo chciałem dowiedzieć się o nich czegoś interesującego, w tym celu czytałem treści mailów itp. i nic. Liczyłem na to, że może pojawi się okazja do porozmawiania z którymś z najemników i dojścia do jakiegoś porozumienia, a przynajmniej przechytrzenia go, i nic. Dupa ! Żeby dowiedzieć się jak się nazywa najemnik nr2, musiałem przeczytać opis jej zwłok. Nie wypowiada ona w całej grze ani jednego zdania, jedyne co znalazłem to jeden mail, może było ich więcej ale to nie poprawia sytuacji. Najemnik nr3 mówił najwięcej, wypowiedział chyba aż kilka zdań i wyraził aż jedną głębszą myśl – tuż przed śmiercią. Cóż, lepiej późno niż wcale.
Pod tym względem, w porównaniu do jedynki jest to dno i metr mułu!
Po dokładniejszym przyjrzeniu się, liczba niedorzecznych sytuacji, braku logiki i pewnej konsekwencji w tworzeniu DE HR trochę mnie zdziwiły. Nie ma się co za mocno czepiać, wiele podobnych produkcji ma podobne przypadłości, w końcu to tylko gry a ograniczenia w budżecie też na pewno zrobiły swoje. Przy okazji autorzy doszli do wniosku, że nawiązywanie do DX1 (czasami niepotrzebne) zaprocentuje lepiej niż pójście własną ścieżką, czyli poszukanie innych, może i nawet ciekawszych rozwiązań. Kto powiedział, że DX1 to jakiś ideał ?
Żeby już nie tłuc dłużej piany, HR to jak najbardziej udana kontynuacja, już raz do niej wróciłem i na pewno jeszcze wrócę. Sporo treści, ładnie przedstawione miasta, laboratoria, tajne kompleksy itd. i jeszcze ładniejsza ścieżka dźwiękowa, nawet przyzwoite postacie i fabuła do tego właśnie zachęcają. Jak dla mnie i tak największą zaletą nowego Deus Ex jest to, że w ogóle powstał i nie wyszła z tego konsolowa kupa, a jak na dzisiejsze czasy i tak jest grą nieprzeciętną.
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich fanów serii Deus Ex.
Właśnie zakupiłem grę i mi się pobiera na steamie. Mam nadzieje że się nie zawiodę zważając na bardzo wysoką ocenę.
Nie zawiedziesz się , zobaczysz ; )
Co mogę powiedzieć .. Gra na bardzo wysokim poziomie ! Przechodziłem ja już 2 razy i zastanawiam się nad trzecim podejściem :) Wspominam ją równie dobrze co Mass effect 2 :)
Dodatek missing link również jest ok tylko mógłby być troszkę dłuższy :) Warto zacząć grać w niego jak tylko Adam trafi do kapsuły na promie, ponieważ dodatek opowiada o tym jakie przygody go spotkały zanim dopłynął do celu :)
Polecam !
Słuchajcie, Złota Edycja, która wyszła stosunkowo niedawno temu, jest już prawie niedostępna (serio, sprawdźcie sklepy internetowe, allegro, sklepy tradycyjne), znajdzie się zaledwie kilka egzemplarzy. Czy myślicie, że Cenega planuje wydać ZE w Nowym Premium Games?
@demon20vip - Ja bym chętnie przyjął taki kod chętnie przyjął. Czy jest w tym jakiś haczyk czy coś? Jeśli za darmo to na e-mail: [email protected]
Kurcze dopiero odkrylem te gre. Ona jest Z.....A.
EIDOS rządzi ! Bedzie 4ka ?
Jakoś nie mogę się przemóc do tej gry. Gram, gram i coraz bardziej mnie nuży aż przestałem grać. Pograłem z 1,5h.
Gra ma jeden istotny minus - niewykorzystany potencjał. Ciekawy świat, postacie i intrygę lecz wszystko zamknięte w wąskich uliczkach.
Grę pierwszy raz przeszedłem niedługo po premierze, oraz niedawno, z 2 miesiące temu, tak więc mogę palnąć kilka gaf w tej małej recenzji. Nigdy nie grałem w poprzednie części DE tak więc nie będę się w żaden sposób do nich odwoływał. Myślę że jeśli chodzi o warstwę fabularną to wiedzą o niej za sprawą kampanii reklamowej nawet osoby które w tą grę nie grały, mamy rok 2027, zaczęto wprowadzać świetne rozwiązania medyczne, mianowicie jeśli stracisz rękę to możesz otrzymać nową w pełni zmechanizowaną i funkcjonalną niczym normalna ręka a czasami i bardziej, niestety wiąże się to z koniecznością przyjmowania leków gdyż organizm nie zawsze chce przyjąć nową zmechanizowaną kończynę. Nasz bohater jest szefem ochrony w głównej firmie zajmującej się drutowaniem ludzi, w wyniku napadu na ten kompleks cudem unika śmierci i nie jest już tym samym człowiekiem co wcześniej gdyż teraz niemal całe jego ciało jest "odrutowane", nasz bohater wnika w intrygę i wojny pomiędzy korporacjami na czym opiera się główna oś fabularna gry.
Tyle na temat fabuły, jeśli chodzi o samą rozgrywkę to za to najbardziej Deusa lubiłem, mamy tutaj ogromną dowolność w podejmowanych działaniach, możemy przejść grę robiąc ogromną rozrubę, a także po cichu likwidując przeciwników i nie wszczynając żadnych alarmów, także jeśli chodzi o podejmowane decyzję jest tu ogromna dowloność. Ogólnie gra nie ogranicza nas zbytnio i możemy każdą misję przejść na taki sposób jaki chcemy. Warto by wspomnieć także o zadaniach pobocznych, które są naprawdę świetne i rozbudowane, nie są zrobione na odwal tak jak to często bywa. Ważnym aspektem gry jest także kustomizacja bohatera, rozwijamy w nim masę zdolności za punkty praxis które zdobywamy z PD (levelowanie) lub opcjonalnie można je także zakupić za sporą ilość gotówki, siłą rzeczy raczej wszystkich tych puktów nie zdobędziemy, jednak daje to znowóż ogromne możliwości kustomizacji, możemy do perfekcji opanować chakowanie dzięki czemu żaden komputer nie będzie dla nas stanowić problemu, możemy w pełni opanować skradanie się oraz znikanie, możemy rozszerzyć pasek życia oraz ekwipunek. Możliwości jest od groma.
Jeśli chodzi o warstwę audio i wideo, to gra ma słabsze i lepsze momenty, ogólnie styl graficzny tej gry jest bardzo specyficzny, cały świat wygląda jak mieszanka złota z czernią, daje to bardzo przyjemny efekt, niektórzy skarżyli się na grafikę w tej grze jednak ja uważam że nie jest aż taka zła, bolą tylko niesamowicie brzydkie bitmapy i przerywniki między misjami (paradoksalnie lepiej by wyglądały na silniku gry). Jeśli chodzi o warstwę audio to tu jest naprawdę świetnie, zaczynając od niesamowitego soundtracku nadającego klimatu światu tej gry, przez świetnie podłożone głosy (głos Adama Jensena kojarzy chyba każdy) po bardzo dopracowane odgłosy miast jak i broni. Warstwa audio w tej grze jest na medal.
Podsumowując, najnowszy Deus Ex to kawał świetnej gry, uważam że obok Portala 2 jest to najlepsza gra 2011, jednak bez bolączek się nie obyło, nierówny poziom graficzny gry, rozczarowujące zakończenie, malusie miasta, to jedyne wady tej gry jakie mogę jej wytknąć gdyż cała reszta jest bardzo dopracowana. W tą grę trzeba zagrać!
Plusy:
+ Świetnie wykreowany świat
+ Fabuła
+ Nieograniczone możliwości kustomizacji
+ Fajne misje poboczne
+ Świetna warstwa audio
Minusy:
- Nierówny poziom graficzny
- Malusie Miasta
- Zakończenie
Aktualnie na steam, gra jest do kupienia za niespełna 3 Euro.
Brać i nie piracić!
Świetna gra, poziomem dorównuje serii Mass Effect. Naprawdę warta swojej ceny.
nie wiem czy ktoś zauważył , ale na początku gry , nie pamiętam dokładnie gdzie jest plakat Final Fantasy XXVII
Jestem właśnie świeżo po "seansie" tego interaktywnego arcydzieła. Zakończenie było świetne, ogólnie fabuła też ale sama rozgrywka mnie po jakimś czasie zaczęła nużyć. Nie miałam ochoty już na te skradanki i męczenie się z wrogami, więc z normalnego poziomu przeszłam na łatwy... Zadania poboczne, hmm tyle dobrego że jakaś kasa z nich była :/
własnie kupilem gre i nie moge sie doczekac grania a kupiłem ją z 20zł w biedronce
UUU fajnie nowe gry w pomarańczoej kolekcji :D a w nich Deus ex
Gra mistrzostwo ! Świetny klimat, ciekawa fabuła, wiele godzin świetnej zabawy !
Dobre hity w tej biedronce za Dwie dychy?? tylko leciec i kupywać :D
Również dodam komentarz wpisując w nim, że gra jest przednia, polecam.
kupiłem za 2 dychy w biedronce (zastanawiałem się jeszcze nad Dungeon Siege 3 ale pozytywne recenzje mnie przekonały do zakupu DE), ale mam pytanie: czy jeśli nie grałem w poprzednie części to czy stracę coś grając od razu w najnowszą część ?
jak dla mnie 6/10 nie rozumiem jak to gówno może się wam podobać !
UP Może zbyt dojrzała fabuła dla ciebie, i dlatego nie rozumiesz.
Gra jest bardzo dobra. Dorównuje pierwowzorowi. Zachowano wszystkie elementy za które pokochałem tą serię, czyli nieliniowość, rozwój postaci, wybory, fabuła opowiadająca o głęboko zakrojonej intrydze. Podoba mi się również to, że przedstawiona tu opowieść dzieje się na kilkadziesiąt lat przed częścią pierwszą. Więc momentami staje się po stronie tych organizacji, które mówią, że modyfikowanie ludzkiego ciała nie będzie prowadzić do niczego dobrego, czego mamy przykład w Deus Ex i Deus Ex Invisible War. Cała gra jest nasycona smaczkami dla weteranów serii, ale odnajdą się w niej również nowi gracze. Niektórzy narzekali, że lokacje są małe i są pomiędzy nimi ekrany wczytywania, ale myślę, że twórcy chcieli aby wszystko było wierne oryginałowi, w którym również lokacje były zamkniętymi poziomami. Jedyne na co mogę narzekać to niski poziom trudności, grając na najwyższym, postacią która jest "duchem" i przekrada się niezauważona, a wrogów zdejmuje snajperką z dystansu, bądź ogłusza od tyłu, wrogowie nie stanowią wyzwania, zdają się być ślepi, w dodatku po zainwestowaniu w wszczep pokazujący gdzie patrzą wrogowie skradanie to bajka. Dźwięk, muzyka są dobre, wszystko pasuje do klimatu, grafika jest zdominowana przez dwa główne kolory - czarny i złoty, dzięki czemu oprawa jest bardzo ładna artystycznie i po prostu dopracowana. Ogólnie to bawię się przednie przy tej produkcji i czuję się niczym wtedy, gdy będąc młodszym przechodziłem Deus Ex. Jedna z najlepszych kontynuacji ever.
Z początku nie mogłem przemóc się do tej gry i żałowałem wydanych 20zł. Lecz w któryś dzień nie mając co robić zacząłem grać dalej i naprawdę mnie wciągnęła. Świetna gra. Polecam.
mistrzostwo.Przeszedlem w okolo 60h zdobywajac wszystkie aiczki i stwierdzam ze za krotka xD
a plakat FF27 jest w Panchai,pod koniec gry
najlepsza gra w jaką grałem w życiu! dla mnie 10/10. na początku zagrałem w pirata ale po przejściu gry uznałem, że to wstyd nie mieć egzemplarza w domu i poleciałem do sklepu ;)
Przereklamowana SKRADANKA z elementami RPG. Niemniej - produkcja w którą warto zagrać, chociażby ze względu na klimatyczne miasta i widoczki.
Gościu narzekający "nie prosiłem się o to" - smiech na sali. Mogli go bez raczek i nóżek zostawić. Ale to tak nawiasem mówiąc ;]
in plus:
-zakonczenie(filmy)
-pomysl na gameplay
-rozwoj postaci odmienia gre
-klimat
-mimo wszystko fabula, porownujac do innych gier 21 wieku.
in minus:
-grafika
-zerowa sztuczna inteligencja, poziom roku 1995
-rozczarowal mnie glowny watek fabularny, oczekiwalem czegos glebszego, a nie starc korporacyjnych.
-gameplay zachwyca przy 1szym kontakcie ale po xx godzinach staje sie nudny. Kazda misja wizualnie wyglada tak samo, kazda misja polega na tym samym idz i strzelaj albo znajdz kratke wentylacyjna i przejdz bokiem. Chcialoby sie otwartego swiata. Kanada i misja w snieznych zaspach? To byloby to i jakiez bylo moje rozczarowanie gdy wyladowalem w kolejnych takich samych zafajdanych biurach, z kolejna setka komputerow do hackowania. (Btw tych komputerow/drzwi to wyhaczylem chyba z pol tysiaca, lekka przesada)
-kretynizm/nierealnosc swiata. Widzisz komputer z haslem dostepu, a nie masz Hackingu? Nie martw sie metr obok lezy Palmtop z haslem do niego:) Nie mozesz gdzies wejsc? Nie martw sie kazdy wazny budynek ma tajny wjazd przez kanaly/wentylacje.
Ogolnie ocena/gra dobra. Warta na ta chwile swojej ceny i poswieconego czasu 20-50h (35h gralem osobiscie - hakowalem/szukalem/czytalem po 3/4 gry zaczalem zabijac z nudow). Nic ponad to.
@deTorquemada
Chodzi o to że jego kończyny udałoby się uratować ale pan Sarif chciał mieć własnego superżołnierza więc go trochę "stuningował"
Własnie ukończyłem grę z gębą otwartą z wrażenia, ta gra to arcydzieło. Oby jak najwięcej takich tytułów.
mam pytanie czy gra będzie chodzić na moim komputerze. Mam procesor amd 1.7 jednordzeniowy , 2 gb pamięci ram i grafikę radeon 1 gb.
Może gra nie dorównuje 1-ce, ale gra jest wciąż bardzo, a to bardzo wciągająca! W tych czasach brakuje takich gier.
bardzo fajna gra.Uwielbiam takie gry.polecam tym którzy lubią skradanki
Gra bardzo fajna, chociaż przeszłam ją na farcie. 1 bossa jakoś zabiłam. Z tym drugim bossem (nie pamiętam jak miał na imie) miałam wielkiego farta bo baba się nie ''zbugowała'' nic nie robiła, stała w miejscu więc mogłam bez problemów walić ją z najsłabszego pistoletu. 3 bossa... on jest prosty wystarczyły 3 strzały z bazooki. A co do końcowego bossa spodziewałam się czegoś trudniejszego. Dobra a teraz coś o grze. Podoba mi się ten styl cyberpunk'owy. Muzyka jest bardzo fajna, przyjemnie jej się słucha. Grafika- jest dobrze. Grywalność też stoi na wysokim poziomie. Czego chcieć więcej ;)
Deus Ex jest niesamowity. Mówiąc szczerze, jedna z najlepszych gier wszech czasów. Wszystko w tej grze przemawia na jej korzyść: fabuła, grafika, dźwięk, grywalność, postacie, wybory moralne, dowolność przechodzenia misji, rozwój i ekwipunek Adama Jensena, wymagające starcia z bossami, czas potrzebny na ukończenie gry... wszystko jest świetne, dopracowane. Deus Ex niesamowicie wciąga. Głównym czynnikiem decydującym o wystawieniu przeze mnie oceny 10/10 jest niemożliwość wymienienia minusów gry. I teraz tak właśnie jest.
w misji 2 gdy mam uratowac zakladnikow to podobno w laboratorium montazu pod schodami jest szyb wentylacyjny a u mnie go nie ma.
Fabuła to światowa klasa, gameplay także cudo, klimatycznie dorównuję pierwszej części, graficznie ją przewyższa - dla fanów cyberpunku to pozycja więcej niż obowiązkowa!
Fabuła jest bardzo dobra, ale jak dla mnie ona lepsza była w Deus Ex-ie 1. To tylko moje zdanie, jakość bardziej do mnie przemawia.
Absolutna rewelacja! Zarówno pod względem fabuły jak i grafiki czy gameplay'u. Możliwość rozegrania misji na wiele sposobów pozwala na grę wg własnych preferencji i umiejętności :) Jedyne czego mógłbym się uczepić, to walki z bossami - kompletnie nie pasujące do stylu rozgrywki.
ja nie umiem grać w to ;/ ciągle mi amunicji brakuje nie dla mnie gierka
A mi się nie podoba czcionka na okładce dlatego daje tylko tyle. Te cyferki bezsensownie są wprowadzone.
RainbowDash --> Tak, to nie gra dla ciebie. Polecam bzdurne strzelanki typu BF lub CoD, tam amunicji jest pod dostatkiem. Ja 70% Deus Ex przeszedłem bez wystrzeliwania choćby jednego naboju, potem dopiero zacząłem używać broni. W tej grze trzeba myśleć i planować taktykę, robienie z tego strzelanki jest bezsensowne.
gothmok --> Prowokacja nieudana, możesz wyjść.
Właśnie ją ukończyłem (zrobienie chyba wszystkich zadań pobocznych + starałem się nikogo nie zabijać - no może poza uratowaniem Malik) na poziomie normalnym zajęło mi to 50 godzin. Powiem krótko - już dawno nie grałem w tak wyśmienitą pozycję. Praktycznie wszystko w tej grze jest idealne: klimat, fabuła, postaci, grafika, wszczepy, genialna klimatyczna muzyka, AI wrogów, świetne zakończenie ale pozostawia minimalny niedosyt. Najważniejszym chyba plusem tej gry cała stylistyka czyli wszechogarniający CYBERPUNK.
czy to jest kontynuacja poprzednich czesci? Bo nie grałem, a w trójeczkę chętnie bym odpalił? Więc trzeba grać w poprzednie części?
@Up: Nie. Trójka, jak jest napisane na głównej stronie, to prequel całej serii, więc nie musisz grać w pierwszego Deus Exa ani w Invisible War. Jeśli tylko lubisz się skradać, kombinować i hakować kompy (postrzelać też oczywiście można, a jakże) to odpalaj śmiało, dla mnie to jedna z najlepszych gier w jakie ostatnio grałem :)
Dragoniasek --> nigdy nie grałem w BF ani w CoD , ja tylko piszę że gierka nie dla mnie a ty do mnie z siekierą dziecko weź ty się opamiętaj .
mam pyt dot odznaki Foxiest of the Hounds / Ninja kontra system
niby czytam i nie można być wykrytym, kwadrat w lewym dolnym rogu nie może być czerwony, a dalej czytam, że i tak w pewnych momentach "muszę" być czerwony ale to nie wpływa, jak z tym jest?
Ta gra to tak naprawde kopia 1-szej części Deus Ex. Ten sam schemat, ta sama końcówka. Generalnie podoba mi się pomysł, żeby przepakować i odświeżyć doskonały produkt i wyjść z nim do nowego pokolenia. Taki remake ma sens, jeśli oryginał, tak jak w tym przypadku, był jedną z najlepszych gier, jaka została stworzona. Czekam z niecierpliwością na następne części.
Jak dla mnie to czołówka tej generacji, wyśmienita Fabuła, grywalność, muzyka. ARCY-GENIALNE dialogi, w których trzeba zadbać o stan umysły rozmówcy, ponieważ może on się obrazić i więcej do nas się nie odezwać, genialna sprawa! Dochodzą do tego bardzo ciekawe questy poboczne, otwarta struktura gry, można wejść i wyjść nie zauważonym lub zabić wszystkich do nogi, wszystkimi sposobami będziemy mieć masę frajdy. A do tego sam główny wątek starcza na 15-18h.
RainbowDash --> Człowieku, ja tylko mówię że jak brakuje ci amunicji w Deus Ex, to zagraj sobie w BF lub innego FPSa. Tam jest wystarczająca dla ciebie liczba amunicji. Obraziło cię to? Jeśli ktoś na kogoś najeżdża, to prędzej ty na mnie. I nie nazywaj mnie dzieckiem. Możesz tak mówić do wrzeszczących bachorów za oknem.
Przed chwila zakupiona, pozno, ale jest. Z tego co czytam musi byc zajebista :D
Grał ktoś już w rozszerzoną edycję Deus Exa? Jak tak to niech powie co się głównie zmieniło
Jeśli ktoś kupił Deus Ex w wersji Director Cut niech da znać czy gra jest z polskimi napisami. Choć wszystkie znaki na niebie i ziemi twierdzą że nie jest :/
Deus Ex HR w wersji Directors Cut nie posiada niestety polskich napisów.
@_Marlowe_ dzięki. Miejmy nadzieje że wprowadzą polskie napisy w przyszłości. W końcu gra ma przetłumaczone wszystkie teksty w podstawowej wersji i w dlc a ten "płatny patch" nie wnosi aż tyle nowych dialogów.
Czy ktoś wie czy będą w Polsce wydawać Director's Cut?
20 euro na steamie to troche za dużo za pełna grę,którą można dostać za 30 złotych w Polsce bez dodatku.
Na stronie Cenegi nic nie ma na ten temat.
Teraz na Steam jest promocja na Directors Cut za niespełna 4 Euro. Moje pytanie jednak brzmi, jaka jest różnica między wersją gry Deus Ex: Human Revolution - Director's Cut a tą podstawową z DLC Missing Link ?
Steam zaczyna robić to co Origin niestety, wydaje kilka wersji tej samej gry bez możliwości upgrade'u ...
@EbonH4wK
Gra nie jest w promocji, ty masz zniżkę na upgrade dlatego że masz podstawkę+Missing Link, z tego co się orientuje nowa wersja różni się walkami z bossami (jest kilka różnych możliwości ich pokonania) i poprawia błędy.
Na PC są na steamie zniżki dla posiadaczy podstawowej wersji i z DLC Missing Link. Director's Cut wprowadza m.in. wersje gry 2.0.0.0 zawierającą wszystkie poprzednie łatki i nowe poprawki, poprawioną grafike, możliwość przejścia gry bez zabicia kogokolwiek tj. również bossów, zawiera wszystkie wydane 3 DLC, poprawiono sztuczną inteligencję przeciwników, zawiera długi materiał z tworzenia gry i rozmowy z twórcami, nowy tryb New Game Plus i kilka innych.
Z tego co ludzie piszą, to ten Director's Cut robi wiele nowych problemów, bardziej się zacina, chodzi mniej płynnie itp. http://steamcommunity.com/app/238010/discussions/0/684839199818672201/
Więc lepiej poczekać aż połatają tę wersję reżyserską, która w sumie też jest łatką (patchem). :)
Deus Ex w jedynkę grałem bardzo dawno temu i pamiętam, że jest bardzo długa:D Trójka też ma swój urok. Grałem stylem skradankowym od samego początku, ale gdy mnie na przykład wykryli to lubiłem robić rozpierduchę aż do zgonu:D A później wczytaj grę i na cichaczu. Połowę czasu to poświeciłem na eksploracji A tu po ukrywane rzeczy różnej maści a tam znów jakieś ukryte przejście,hakowanie komputerów, żeby znaleźć jakieś tajne informacje itp można pisać i pisać. Moja ocenka to 9/10 Super Giera.
według tajnego przekazu na stronie cd-action ,deus ex będzie w nastepnym numerze :D
Świetna gra, cały czas do niej wracam i cieszę się, że w końcu będę miał swój oryginał z CDA, bo ile można jedną grę od kumpla pożyczać. : P
estraxled , ja nie chce nic mówić bo to nie moja sprawa , ale pytam z ciekawości .Jakim cudem mozesz pożyczac tą gre skoro jest ona steam ?! o.O
kuku823 a w czym problem? Pożycza płytę do instalacji i jednocześnie udostępnia mu kolega konto steam. Ja tak od paru lata robię, bo kuzynka wszystkie dane ( steamowskie ) mam a, że jego stać na wszystkie tytuły i kupuje co popadnie to i ja z niektórych tytułów korzystam.
to jest niby skradanka a niby strzelanka i to wszystko to takie jakie jest
Jedynka była genialna, dwójka taka sobie, a ta część też genialna jak 1 - 9/10
Ta gra jest dobra bo trzeba ciągle myśleć, a nie bezmyślnie strzelać.
gra srednia z naciskiem na slaba jezeli chodzi o system gry bo fabula calkiem mila
niestety gre bardzo psuja takie momenty jak widzenie przeciwnikow przez sciany badz sokoli wzrok npc zauwazy cie nawet z kilometra dotego jak sie strzela prze krawedziach pociski nietrafiaja
Dużo dzieci oceniło tą gre słabo , bo jset dla nich za trudna . Jak dla mnie to jedna z najlepszych ! :P
Ostatnio w CD-Action była płytka z Deus Exem , za 16 złotych warto ;)
wlasnie przezedlem Director's Cut faktycznie ma tedencje do minimalnych zwieszek lepiej zagrac z samym dodatkiem Missing Link bo ta misja w dodatku naprawde dobra ogolnie gra rewelka mi sie osobiscie podoba fakt ze przeciwnicy widza duzo i szybko reaguja . z Director's Cut dodatkowo 20 min zabawy jezeli chce sie zagrac po polsku dlatego polecam gre z samym dodatkiem odemnie 9/10
napradwe swietna gra , chyba zabiore sie za poprzednie czesci
ja nie wiem co wy macie do tej gry dla mnie jest po prostu nudna nic tylko gadasz idziesz gadasz walka też jakoś mało dynamiczna grafika wygląda dziwnie jakoś cukierkowo a twarze bohaterów jak z tamtej epoki szczególnie włosy ledwo zacząłem a już mi się chciało spać nie polecam strasznie nużąca
Gra wyśmienita każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Masa rzeczy do roboty, bardzo ładna grafika, wciągająca fabuła i ten epicki soundtrack przyprawiający o ciarki! :D
Matt czemu za 5 lat?
@commando rock: odpal sobie kolofdiuti, tam nie musisz gadać. Widać gry, w których trzeba myśleć przerastają niektórych. Samego Deus Exa przeszedłem 4 razy - 2 razy samą podstawkę a potem 2 razy Director's Cut włącznie z zebraniem wszystkich achievementów. Świetna giera.
Gra po prostu arcydzieło. Przeszedłem dwa razy na troszkę różne style. Teraz zabieram się 3-ci raz ze zrobieniem wszystkich aczików w tym brak zabijania i brak alarmów ( ale będzie zabawa ).
REWELACYJNY klimat, dobra historia, ciekawy główny bohater. Robiąca klimat świetna oprawa audiowizualna, ogromne możliwości przechodzenia gry. Bardzo fajny motyw rozwoju głównego bohatera - no rewelacja po prostu. Wprawdzie i tak nie wyobrażam sobie w taką grę grać na rambo i raczej istnieją dla mnie 2 ścieżki, wyżynanie wszystkich ale bez bycia "zobaczonym" albo unieszkodliwianie "non-lethal" jak tylko cicho się da czyli jak prawdziwy profesjonalny "hitman" :).
Post pod postem ale nie mam aktualnie premium i możliwości edytowania po jakimś tam czasie a jedna rzecz mnie właśnie zirytowała.
Otóż odpaliłem teraz grę 3-ci raz. No i rozchodzi się o wersję "Director's Cut". Zwyczajne oszustwo i naciąganie ludzi na wydanie dodatkowych pieniędzy. Kupiłem grę w dniu premiery za bodajże 80 zł ( i nie żałuję ) - tak samo wszystkie dlc.
Jeśli chcę dostać teraz te parę "nowości" ( bardzo ubogie te zmiany są ) muszę zapłacić w przecenie 17 zł ( -80% ). A kij wam w oko, nie dam ani grosza i znów przejdę grę na podstawowej wersji.
Mówicie że dlc też nie trzeba kupować - pomijając fakt że nie cierpię dlc to jest rzecz jasna racja. Ale naprawdę ? Kupiłem grę w dniu premiery za pełną cenę ( czy tam 80% ) i jestem za to karany niemożliwością otrzymania tych "miniaturowych" zmian jako update do podstawowej wersji ? Takiego wała.
Znajomy zresztą mi rozjaśnił ( jako że przeszedł grę na obu wersjach ) że sam żałuje zakupu. Doświadczył w tej wersji bugów których nie było w podstawce a zmiany są tak drobne że właściwie nawet nie będzie tego komentował ( choć wszystkie zmiany mi wyrecytował ).
Może wygląda to na frustrację lub "hejt" - w żadnym razie. Po prostu od zawsze kupuję gry, dlc czy nie dlc - o ile gry nowe lubię tak systemów w jaki chcą teraz zarabiać czasem nie cierpię. To jest chyba największy z nich jaki mnie spotkał.
W żadnym razie nie zmienia to mojego spojrzenia na grę które jest REWELACYJNA i zaraz zabieram się do przejścia "non-lethal i non-alarm" :).
Genialna gra. Przeszedłem drugi raz (CDA mi przypomniało o tej perełce hehe). Uwielbiam filozofię cyber punk, rozważania o przyszłości ludzkości zniewolonej polityką i nauką. GENIALNE mowy końcowe Adama Jensena! Poptostu bardzo piękna dojrzała gra.
świetna gra
szczypiorofixpw ja lubię gry w których oprócz strzelana się coś robi np Mass Effect S.T.A.L.K.E.R fallout new vegas ale ta gra po prostu jest nudna nie ciekawa fabuła i tyle i dlatego za bardzo nie chciało mi się słuchać co mówią postacie
MOJA ULUBIONA GRA WSZECHCZASÓW! commando rock - Nie ciekawa fabuła? Gra nudna? Chyba grałeś w coś innego, co kupiłeś w opakowaniu Human Revolution. W Biedronie takie rzeczy się zdarzają.
Świetna gra... Przede wszystkim fabuła oraz jej zawartość. Gra stawia przed nami wiele trudnych pytań, odnośnie egzystencji, rozwoju ludzkości, kontroli. Deus Ex jest po prostu dojrzałą propozycją wśród tak wielu papek...
Nie zapominając o grze: kapitalny soundtrack, świetne głosy postaci, dialogi, rozwój praxis - bomba. Byłoby 10.0 ale daje 9.5 za optymalizację.
gra jest po prostu epicka, klimat epicki, grafika bardzo dobra, grać, grać i jeszcze raz grać!!
Bardzo dobra gra.
Właściwie jedna z najlepszych w jakie grałem w życiu, a gram od 20 lat.
To chyba najlepsza gra w jaką grałem. Świetne, będę ją pamiętał do końca życia.
Istny majstersztyk .. Tuż za serią Mass Effect mój ulubiony tytuł :)
Ciekawe, chociaż i tak wolę jedynkę:P
Buuu, nie można edytować ocen:x
Duchowy następca jedynki który zasługuje na najwyższą notę , rozpisałbym się bardziej ale wszystko zostało już opisane powyżej . 10/10
Świetna gra, utrzymująca ducha serii. Z powalonym poziomem trudności.
Unikalne zjawisko, zeby kontynuacja kultowej gry przerosla swojego protoplaste. Zaluje teraz tylko, ze tak malo jest crpg w klimatach sci-fi. I dawno nie siedzialem do 3 w nocy przy komputerze.
Jedna z najlepszych gier jakie grałem : cyberpunk , klimat ,Fabuła , głowny bohater...) To wszystko stoi na mega wysokim poziomie a poza tym gra jest długa .Naprawdę polecam !! 9/10
Kilka gorzkich słów na temat przechodzonej właśnie gry. Wielu graczy pisze, że jest genialna, w profesjonalnych recenzjach także była powszechnie wychwalana, krytyka była raczej delikatna a ostrzejsze głosy przechodziły niezauważone. Moim zdaniem nie zasługuje na takie pochwały. Być może broni się jako samodzielny tytuł o skradankowo-strzelanym charakterze, ale nawet nie zbliża się jakością do oryginału. Na skutek oszczedności budźetowych albo też podjęcia kompromisów dla uzyskania korzystnego wyniku sprzedażowego mocno kuleją kluczowe elementy gry, jej erpegowy charakter także jest bardzo umowny. Moja opinia może się niektórym wydawać przesadzona ale jestem zawziętym fanem oryginału z 2000 roku i jest dla mnie dosyć bolesne, że po jedenastu latach scenarzyści i projektanci nie są w stanie stworzyć produktu który dorównywałby mu złożonością, rozmachem i jakością. Moje zastrzeżenia dotyczą rzeczy podstawowych dla gry typu rpg - czyli fabuły oraz zwłaszcza interaktywności przedstawionego swiata. Jeśli mogą tego dokonać modderzy bez szczegolnego wsparcia finansowego i sprzętowego - patrz Nameless Mod - to czemu nie potrafi lub nie chce profesjonalny zespół deweloperski? Bardzo to smutne i źle świadczy o jakości wspóleczesnej elektronicznej rozrywki. Bunt Ludzkości jest przedstawiany w recenzjach jako rpg lub co najmniej jego hybryda, stąd proszę nie zarzucac mi zbyt wygórowanych oczekiwań.
Fabuła - jak na razie mocno przeciętna klisza : bohater zdradzony o świcie, musi dojść do prawdy i zemścic się - tyle że nie wiadomo na kim, o co chodzi i włąściwie dlaczego mamy łazić po Detroit zamiast iśc do baru i upic się na smutno? Aha, przepraszam, baru w Detroit nie otworzyli, a piwo służy do częstowania jednej jedynej bezdomnej murzynki, która stanowi w zasadzie czesć tutorialu na temat poruszania sie po mieście. Detroit sprawia wogóle wrażenie opuszczonego planu zdjęciowego z plastikowymi dekoracjami i poustawianymi statycznymi manekinami, ktore zagadane wypowiadają się dwukrotnie, po czym recytuja zapętloną ostanią odpowiedź. Siedzibę Sarif Industries, stanowiącą odpowiednik bazy z czesci pierwszej zaludniają takie własnie rozstawione po kątach manekiny, a do tego uwaga, uwaga, TRZY postacie fabularne - programista, pilotka oraz biznesmen. Dwie z nich są niesympatyczne a jedna to samobieżny wyrzut sumienia. W porównaniu z wypełnioną osobowościami kwaterą Unatco fabularna bieda aż wypala mózg. W ramach testu przeszedłem sie także po damskich toaletach firmy- nic sie nie stało a spróbujcie to zrobić w kwaterze Unatco, he, he... Takie właśnie drobiazgi decydują według mnie mocniej o jakości gry, a nie jakieś tam składane miniguny, implanty czy finishery występujące w byle standarowym shooterze nr 1453897. Dzięki takim drobiazgom dany tytuł może wejść do cyfrowego panteonu. Ten nie wejdzie.
Przeciwnicy to standardowi do bólu najemnicy w niezbyt oryginalnych strojach, po prostu multiplayerowe boty pozbawione motywacji i nie posiadające w wiekszości nawet twarzy skrytej za szybą hełmu. Podobnie zamaskowani terroryści NSF byli bardziej zbliżeni do ludzi, wiadomo było mniej więcej co nimi kieruje, po pojmaniu potrafili się nawet wdać w dyskusję polityczną. Do tego mamy gangsterów typu jołmen oraz parę robotów na okrasę. Ludzcy przeciwnicy różnia się tylko strojem, najemnicy częściej używają broni maszynowej a gangsterzy strzelb, brak npców obdarzonych specjalnymi umiejętnościami albo wyjątkowym uzbrojeniem. Ni z gruszki ni z pietruszki dochodzimy co jakiś czas do poziomu w którym wyświetla sie filmik na ktorym poznajemy słynne już trio "bossów". Boss to jest adekwatne określenie, jako że nie są to bohaterowie, antagoniści czy nawet npc - są oni pozbawieni osobowości, własnej historii i wogóle jakiegokolwiek znaczenia - istnieją po to, żeby ich zobaczyć, zastrzelić i zapomnieć jak zmutowane maszkary na końcu poziomu w Quake 2. Scenarzysta oraz kontruktor poziomów wybitnie się nie popisali, odwalili w tym przypadku robotę na wzór pierwszej lepszej strzelanki, i to takiej z lat 90-tych.
Nie ma tu żadnego Gunthera który wściekał się na automat do napojów, ani Anny wystawiającej nam dobrą albo złą ocenę na odprawie, ani Simonsa rzucającego sucho, po zastrzeleniu więźnia, że "to nie nasza sprawa". Zamiast charakteru są biedne piksele. W kontraście z jedynką, świat jest także sterylny i wyprany z jakichkolwiek kontrowersji - nie nadepniemy na kota, nie zapalimy papierosa, dziecko nie poprosi nas o coś do zjedzenia, w chińskim burdelu uświadczymy mniej erotyki niż w obskurnym nowojorskim hoteliku - wygooglujcie sobie "deus ex happy couple", był to żart programisty, może nie najwyższych lotów, ale to właśnie takie drobiazgi decydują o zanurzeniu się w rozgrywany świat. Teraz programiści już nie żartują, dialogi i cała gra są śmiertelnie poważne i tak samo nudne. Fabuła głównego wątku, moim zdaniem jest zaledwie poprawna i pozbawiona wiekszego wyrazu i rozmachu, zadania poboczne są w dużej części sztampowe, swoboda w sposobie ich wykonywania w wielu wypadkach ograniczona do wyboru zastrzel albo ogłusz. Występujący w tych zadaniach npce nie odgrywają roli w głównej intrydze, co gorsza w większości nie są nawet zbyt mocno osadzeni w przedstawionym świecie. Znowu odwołam się do przykładu związanego pierwszą cześcią trylogii - tam poznajemy ojca Sandry Renton, miejsce w którym mieszka, przyjaciółkę oraz szantażujących ją alfonsów, wpływamy także na jej dalsze losy. Wszystko to stopniowo i naturalnie, w miare podejmowania kolejnych decyzji w grze. Niezbyt ważna dla głównego wątku bohaterka jest przedstawiana poprzez własne zachowania, wypowiedzi i otoczenie, a nie cudze opisy. Nawet postacie z zadań pobocznych mają swoje preferencje, należą niekiedy do okreslonych organizacji i są powiązane z kluczowymi bohaterami. Prostytutka Ning z Buntu Ludzkości to manekin popłakujący w zamkniętej komórce, niczego poza tym o niej nie wiemy i nic dla nas nie znaczy. Sama rozgrywka koncentruje się na skradaniu, strzelaniu, hakowaniu i wykonywaniu poleceń kilku npców, co po pewnym czasie staje się bardzo monotonne. Zasoby pieniędzy i doświadczenia są właściwie nieograniczone, zużywalne narzędzia nie występują, nie trzeba podejmować żadnych decyzji co do specjalizacji postaci, nie ma miejsca na improwizację. Eksploracja leży i kwiczy - teren jest wprawdzie rozległy ale pusty, większośc drzwi zamknięte, meble w generycznych lokalizacjach przyśrubowane, tajnych schowków w zasadzie brak. Zresztą co miałoby się odkrywać i znajdować - chipy z kredytami czy punkty doświadczenia? Bo tylko tym nagradza nas gra. Hadlarze bronią - po jednym na lokację stoją sobie beztrosko w sklepikach, wszystko podano jak na tacy. Jak się to ma do prawdziwej interaktywności i immersji w grach, to oceni każdy kto pamięta buszowanie po cudzych apartamentach, opukiwanie obrazów, poszukiwania kryjówki Smugglera czy przypadkowe pierwsze spotkanie z Majestic 12. Swoboda wyboru sposobu wykonania zadań jest dosyć ograniczona, ze względu na tunelową budowę lokacji i praktyczny brak interakcji z otoczeniem i fizyki.
W skrócie - fabuła nie porywa, dialogi są przeciętne, gameplay raczej monotonny i repetytywny, interaktywność bardzo mała, nie doznałem wrażenia że mam do czynienia z żyjącym światem czy chociażby jego wycinkiem.
Muzyka może być, w porywach jest dobra. Do grafiki nie mam większych zastrzeżeń, wydaje mi się że w hybrydzie fps, rpg i przygodówki pełni ona raczej drugoplanową rolę, nie powinna mocno wpływać dodatnio lub ujemnie na ocenę.
Podsumowując - gra wydaje się przeciętnym wysokobudżetowym produktem, o jakości porównywalnej z Invisible War, do klasyki komputerowj rozrywki nigdy nie wejdzie, osoby niezaznajomione z pierwszą częścią może zadowoli ale fanom nie oferuje nic ciekawego.
Mam pytanie do was wszystkich - właśnie zainstalowałem swoją kopię gry Deus Ex, czekałem na ten moment z niecierpliwością. Odpalam i... matko boska, dawno nie grałem w nic, co miałoby tak ultra-ch*jowe sterowanie! Czy to normalne, każdy z was zmagał się z podobnym problemem, czy to tylko ja tak mam? Chodzi mi głównie o sterowanie myszką, precyzyjne sterowanie graniczy z cudem, ekran przesuwa się tak jakby z opóźnieniem w stosunku do ruchów mojej ręki, na dodatek przeskakuje o stosunkowo dużą odległość (majstrowałem w ustawieniach czułości myszy i nic to nie pomaga) i celowanie wydaje się wręcz niemożliwe. Bardzo psuje mi to zabawę z grą. Ktoś z was miał podobny problem?
Nie, moim zdaniem sterowane jest świetnie zrobione. Kwestia gustu. P.S. Human Revolution to dla mnie drugi najlepszy RPG w jakiego grałem.
Dobra gra, choć dupy nie urywa i do pierwszego Deus Exa ma się nie umywa. Wciąż wolę odpalić tego "starocia", ale nie powiem, w Bunt Ludzkości grało się fajnie i na pewno do gry wrócę.
Po prostu jedynka była czymś bardzo rewolucyjnym i zaskakującym (mozliwośc przejścia misji na wiele sposobów/ zwrot akcji/ wizja świata), dziś jest to już standard i nic nadzwyczajnego, tym niemniej wszystko jest tu zrobione solidnie i dopracowane.
Dlatego za dobrze zrobioną, porządną grę, z ciekawą fabułą, dobrą muzyką, oraz w sumie godnego następce poprzednich części,daję solidne 8,5.
Chyba najbardziej schrzaniona gra w jaką grałem. Na początku wszystko było świetnie, skradanka, fajna fabuła i klimat aż do pierwszego bossa, gdzie gra zamieniała się w FPSa. Gra wylądowała zaraz w koszu. Całe szczęście, że dałem za nią tylko kilka zł.
bromden--> I dawać z tego powodu ocenę 1/10? Ja Deus Exa przeszedłem 4 razy i wogóle nie zwracałem uwagi na te walki z Bossami. Gdyby te walki były trudne to rozumiem, frustracja itd. Ale te walki są banalne, po prostu trzeba zebrać karabin i zbierać amunicje, wystarczy. A jeżeli taka błahostka rujnuję ci całą grę to gratuluję inteligencji na poziomie przeczkola. Gra jest tak wybitna, że nie wiedziałem kiedy mijają kolejne godziny. rzaba89nae--> Moim zdaniem Bunt Ludzkości jest lepszy :) Ma fabułę bardziej osobistą, która pozwala wciągnąć się bardziej w świat gry co nie zmienia faktu że jedynka jest przełomowa i genialna :D
Mistrzowska gra i tyle, co tu dużo opisywać skoro wszystko zostało wyżej napisane :) Przeszedłem tą grę chyba z 10 razy na rózne sposoby :)
PanTicTac ja akurat nie potrafię grać w strzelanki i po conajmniej 10 pdejściu do tej walki z pierwszym bossem dałem sobie z tym z spokój
Odradzam wszystkim miłośnikom skradanek granie w to badziewie. Grało się super aż do momentu, gdy gra zmienia się w fps'a i niszczy radość z gry. Próbowałem pokonać bossa kilkadziesiąt razy, korzystając zarówno z wariantu "na pałę" jak i z wykorzystaniem elementów otoczenia. I co? I chooj. Pier#*%e takie granie. Nie dałem rady. A nowicjuszem nie jestem.
Skradanka to skradanka a nie jakiś zasrany Batelfilc. W Thiefach czy Splinter Cellach nie było takich akcji. Skłer Eniks dzięki serdeczne za taką rozrywkę 1/10.
panTicTac-->"Gdyby te walki były trudne to rozumiem, frustracja itd. Ale te walki są banalne, po prostu trzeba zebrać karabin i zbierać amunicje, wystarczy. A jeżeli taka błahostka rujnuję ci całą grę to gratuluję inteligencji na poziomie przeczkola."
Noł koment PSZECZKOLAKÓ. I nie chodzi tu tylko o ortografię. Jeśli te walki są banalne, to ja nazywam się Wacław Kutasiewicz.
Ta gra to MASTERPIECE po takim CRAPIE o nazwie Deus Ex 2 miałem niskie oczekiwania ale K.... MAĆ ta gra jest niemal że tak samo genialna jak pierwszy Deus EX a to mówi samo za siebie. JAK NIE GRAŁEŚ TO JUŻ MARSZ DO SKLEPU PO SWOJĄ KOPIE, POTEM SIADAJ PRZED MONITOR I ZAGRAJ W TĄ GRĘ !!!
gorn18_> A co, jeśli grałem???
Czy to jakaś naturalna prawidłowość, że jeśli coś wcześniej mnie się spodoba, to następne też będzie?
Nigdy wcześniej nie grałem w żadnego Deus Ex, mimo to odpaliłem sobie od razu na wysokim poziomie - na pierwszego bossa wystarczyło zabrać bazookę z hangaru, w którym łaził duży robot. Tuż przed drugim bossem jak na tacy dostajemy Heavy Rifle z dużym zapasem amunicji, a ona sama się uszkadza rozwalając typhoonem te generatory - banał. Jutro wieczorem, będę grał dalej, ale nawet jak na hard gra nie stanowi wyzwania.
Co do samej gry to naprawdę bardzo dobra póki co, ale 10 to na pewno bym jej nie dał. Skradanie jest bardzo fajne, ale odkąd mam full wypasiony 10mm Pistol to już nawet nie chce mi się łazić za plecy tych gości tylko ładuje po kuli w głowę i idę dalej, nawet ciał nie chowam.