Tymczasem w wychwalanym przez was Avowed stoją same kukły przyspawane do betonu.
Gra jest świetna. Mam przegrane ponad 40h a jeszcze nie dotarłem na wesele :). Ogrom możliwości, misji pobocznych oraz aktywności. 9+/10
Grając w KCD2, niejednokrotnie dziwię się, że konsekwencje moich absurdalnych działań zostały niejako "uwzględnione" przez systemy, na których opiera się funkcjonowanie tego świata.
W wątku o KCD2 pisałem np. o tym, że w nocy, gdy wszyscy śpią, podmieniam czasem w prywatnych skrzyniach mieszkańców wiosek ubrania (albo kradnę całą odzież), a następnie obserwuję, jak o poranku chłopi paradują w tym, co znaleźli w skrzyniach (lub półnago). :)
To samo dotyczy różnych sposobów na wykonanie poszczególnych zadań. Możliwości jest ogrom.
Gra ma niesamowity potencjał i podwaliny na dalsze odsłony i historie jak i gry w okresie średniowiecza i zbliżonych okresach różnych stronach świata, krajach :) coś takiego ale w polsce... ale bajka:))
Taka ciekawostka: Postal 2 z chyba 2004r. miał tą samą mechanikę, a nawet nie jest to gra RPG. Przechodnie rzucali się na pieniądze jak je rzucaliśmy na ziemie i zjadali pączki. Psy oprócz ludzkiego jedzenia uwielbiały psie chrupki, po kilku chrupkach psiak stawał się naszym przyjacielem. Jedzenie można było oczywiście zatruć, albo obszczać i NPC na to reagowały w różny sposób . Można powiedzieć, że postal 2 nawet ma bardziej zaawansowane zależności, niż KCD2. Skoro developerzy się zachwycają technologią sprzed 20 lat i to zaimplementowaną w grze "parodii" to jest źle...
Gaming pod względem interakcji i fizyki się tak cofnął, że teraz się wszyscy podniecają, czymś co było stosowane dwie dekady temu. Już przestaje wierzyć, że gry naprawdę będą stawały się lepsze pod tymi względami.
Niech się uczą ludziki nasze kochane z CDPR jak to się robi. Do premiery Wiedźmina 4 jeszcze dużo czasu, niech wyciągną z tego co najlepsze.
"Zaopiekuje się twoją bronią. Biedaku, nie masz nawet bryłki rudy!"
Czy UE5 umożliwia implementacje mechanik takich jak te opisane w artykule?
O mamy fajnego newsa
A da się tam jakoś wcisnąć wiedźmina?
Potrzymaj mi piwo
Tymczasem to właśnie Gothic Remake będzie przez tych wszystkich Kiszaków nazywany drewnem, a nie Avowed xD Mimo, że Gothic właśnie słynie z żyjącego świata i reakcji NPCów.
Jedyny problem z tą grą jest taki, że na drugiej mapie nie ma praktycznie żadnego wyzwania. Przykład: w Troskach ciężko odłożyć 100 groszy, za to na drugiej mapie można bez wysiłku stać się bogaczem. Po prostu włamuję się w nocy do 4 sklepów w Kuttenbergu i dokonuje kradzieży. Nawet jeśli mnie przyłapią to zakładam strój szlachcica i prawdopodobieństwo tego, że się wyłgam praktycznie zawsze wynosi 100%. Zabija to ten fajny aspekt kombinowania z pierwszej mapy niestety.
Oj tam, ważne że Avowed to :Kapitalne RPG, dzięki któremu odzyskałem zaufanie do Obsidianu" XD
Szkoda tylko, że fabularnie konsekwencje są marginalne i twój styl nie ma żadnego przełożenia na historię.
KCD2 jest tym czego oczekuje od gier pod względem mechanik i interaktywności świata stworzonego.
W KCD2 gracz właściwie zawsze znajdzie coś do roboty i to nawet bez robienia żadnych questów, bo miejsc do zeksplorowania jest całkiem sporo. Dodatkowo gracz może polować, grać w kości, okradać mieszkańców, bawić się w alchemię czy kowalstwo.
Dodatkowo lubię, kiedy NPC reagują na moją postać i jej zachowanie, wygląd, zapach itp. Ogólnie NPC w tym świecie sprawiają wrażenie żywych postaci, które mają swoją rolę w danym świecie i swoją rutynę. Jasne, nie jest aż taki poziom jak w RDR2, gdzie samo patrzenie się na kogoś mogło wywołać jakąś reakcję, ale i tak w KCD2 jest pod tym względem naprawdę dobrze.
Oczywiście nie mówię, że gra jest idealna, bo mam wrażenie, że kiedy gracz już pozna mechanki rozgrywki, to KCD2 robi się trochę zbyt łatwe, bo można np. bardzo szybko się wzbogacić już na samym początku gry i tak samo można sobie dosyć szybko załatwić naprawdę niezły ekwipunek. Dodatkowo walka, która z początku potrafi dać w kość, to z czasem też robi się dosyć prosta, chociaż to też po prostu zasługa rozwoju postaci.
Ogólnie jak dla mnie na razie ta gra to w pełni zasłużone 8/10 jak nie lepiej, ale jeszcze poczekam z oceną końcową, bo nawet nie ukończyłem pierwszej mapy i nie dotarłem jeszcze do wesela :D
Tylko czasem to nie działa coś jak powinno. Jedyne 4 bugi jakie na razie zarejestrowałem dotyczą NPCów i w jednym przypadku saren.
W 3 przypadkach NPCów miało to miejsce w Miskowicach i wszystkie w środku nocy.
1. Na jednym z mostków prowadzących przez przepływający tam strumień stała sobie kobieta z latarnią w ręce i w ogóle na mnie nie reagowała nawet jak umyślnie w nią wlazłem.
2. Typ zbijający młotkiem drewniany płot o 1 w nocy w ciemnościach :D
3. Strażnik przy bramie z miasteczka mający przed sobą dyby w zasięgu wzroku i pochodni nie reagujący w ogóle jak uwolniłem w nocy zakutego tam randomowego NPCa korzystając z danego mi wcześniej przez wójta po wyleczeniu Lojzy klucza do dybów bym uwolnił w ramach zadania Janosza.
4. Sarny, które wbiegały w moje bezpośrednie pobliże, uciekały i tak raz za razem w trakcie rozmowy z jednym z kłusowników na pierwszej mapie :D
Praktycznie pod każdym względem lepsza od jedynki, ale musieli pójść na rękę ofermom i gra jest banalnie prosta. Jak w jedynce musiałem save'ować, bo zginąć było łatwo tak tutaj w ogóle nie używam sznapsów.
No, brak możliwości zabicia NPC bez powodu faktycznie dyskwalifikuje Avowed do miana dobrej gry.
A nie czekaj, KotOR-y, Mass Effecty, Dragon Age "overrated" Origins i masa innych też miała "scenografie" w miastach i hubach społecznościowych.
Avowed za to dowozi reaktywnością. Niejedną twarz i rezultat działań i wyborów już spotkałem po wielu godzinach.
Ja gram w RPG dla fabuły, a nie jakichś śmiesznych mechanik które niewiadomo po co w grze są.