Mi tam to nie przeszkadza, mogę spokojnie poczekać na wersję PC kilka lat.
Życzeniowe myślenie. Jak ktoś ma peceta, to nie kupi konsoli dla kilku gier (szczególnie, jeśli ma go, bo nie lubi grać na kontrolerach).
W dodatku stracą, bo część pececiarzy nie będzie chciała im po tych paru latach płacić pełnej ceny i albo poczekają na przecenę albo skorzystają z kluczowni, a na premierę by im dali tę pełną kwotę.
Tak, zachęci na pewno, tym bardziej że to najgorsza generacja konsol zwana "RemasterStejszyn"
W moim przypadku to dość zabawne, bo przyznam szczerze w momencie gdy mój stary komp już zaczynał powoli niedomagać, jedyną grą dla której rozważałem zakup konsoli... była FIFA 23.
No ale ostatecznie poczekałem dwa lata i złożyłem nowy komputer, i w dalszym ciągu nie mam najmniejszego zamiaru kupować którejkolwiek konsoli.
Sequele gier fabularnych mają jednak zachęcić graczy PC do zakupu konsol
Jak Sony zaczęło wydawać swoje gry na PC, to rozmyśliłem się z zakupem PS5. Gier na kupce wstydu mam tyle, że 2-3 lata opóźnienia nie robią mi różnicy.
Mają wydawać gry na PC żeby zachęcić do kupowania konsoli i to tylko po to żeby grać w gry-usługi i wydawać na to u nich kasę. Normalnie strategia stulecia.
To podejście zachęcania do zakupu konsoli może miałoby sens gdyby nie wypuszczali żadnych gier na PC. Jeśli ktoś miałby świadomość, że jeśli nie kupi PlayStation to nigdy nie zagra w ich gry, to to byłaby jakaś zachęta do kupna. Ale jeśli oni dali jasny komunikat, że będą wypuszczać gry na PC tylko z opóźnieniem to po kiego grzyba pececiarz miałby kupować konsole skoro, może poczekać rok czy dwa na premierę na PC.
To co robią teraz to ani nie zachęca do kupna konsoli, ani nie przynosi jakichś szałowych zysków co widać po liczbach graczy na Steam. Gdyby premiera PC była równo z premierą na konsoli to więcej graczy skusiłoby się na zakup od razu za pełną cenę kiedy jest hype na grę. Dwa lata po premierze część osób kupi od razu, część poczeka na jakąś wyprzedaż skoro i tak już tyle czasu czekał. Zysk ze sprzedaży mniejszy, a pececiarz konsoli i tak nie kupił :)
To znaczy że brak portu Bloodborne na PC wychodzi z faktu że nie ma Bloodborna 2 albo remastera w produkcji na PS5. No nieźle
Wydawać gry na PC, żeby zachęcić do zakupu PS5? Jakiś totalny brak logiki w tym wszystkim.
Prawda jest taka, że wydają gry na PC, bo wyniki sprzedażowe na PS5 są po prostu słabe - co z tego że taki Rebirth czy Stellar zebrały mega recenzje, skoro Rebirth to totalny flop sprzedażowy (za InstallBase), a Stellar ma co najwyżej średnie wyniki sprzedażowe? Marnowanie potencjału tych marek i tyle.
FFVII Remake ograłem na PC, a na Rebirth będę czekał ile trzeba i tyle, nie wiem kto mógł wpaść na pomysł, że kupię konsolę dla tej gry...
Gdyby takich exów fabularnych wychodziło 10 na rok, a po 2, 3 latach dopiero pojawiały się na PC to wtedy faktycznie ktoś by mógł pomyśleć nad kupnem PS5...
Dużo ludzi po prostu czeka na konkretną ilość gier aby kupić PS5.
Życzeniowe myślenie. Jak ktoś ma peceta, to nie kupi konsoli dla kilku gier (szczególnie, jeśli ma go, bo nie lubi grać na kontrolerach).
W dodatku stracą, bo część pececiarzy nie będzie chciała im po tych paru latach płacić pełnej ceny i albo poczekają na przecenę albo skorzystają z kluczowni, a na premierę by im dali tę pełną kwotę.
Właściwie nie mam nic do dodania.
Tyle, że Sony nie może postąpić inaczej. Dla pozostałej części napalonych i efektu FOMO, a przede wszystkim by nie spowodować ODPŁYWU CZĘŚCI KONSOLOWCÓW na PC musi wydawać swoje exy z opóźnieniem oraz utrzymywać atmosferę niepewności co do tego, które i kiedy w ogóle na PC wyjdą.
Nintendo nie wydaje swoich gier na PC zachęcając PeCetowców do kupna konsoli Nintendo aby w nie pograć.
SONY chce zniechęcić swoich potencjalnych klientów od kupna konsoli SONY wydając swoje gry na PC.
Niech się cofną do czasów PS2 i PS3, wtedy niech pomyślą co sprawiło, że ludzie chcieli kupować konsole.
10 raz piszecie to samo, nic się nie zmieniło, to wiadomo od dawna, przestańcie ciągle pisać newsy o tym samym.
"Och nie! Odnosimy ostatnio zbyt duże sukcesy sprzedażowe naszych gier na PC! Co możemy zrobić by pogorszyć sobie PR?!"
Dla graczy PC czekanie to żadna nowość. Poczekamy.
Kurcze to ja nie wiedziałem, że mamy nadal lata 90 a konsole to jakieś złote grale nieosiągalne dla zwykłych zjadaczy chleba, co to nigdy z tym magicznym sprzętem nie mieli do czynienia, wiec, aby to zmienić sony, dla zachęty ....daje pograć w dwuletnie porty dostosowane i tak pod myszkę i klawiaturę, do tego bez żadnych zabezpieczeń (totalnie za darmo), aby nakłonić tych samych graczy, aby ci pobiegli kupić konsole, zaczęli grac na kontrolerze (którym gardzą i przez który wybieraj granie na PC) oraz kupowali oryginalne kontynuacje za 350zł w dniu premiery...oraz opłacali miesięcznie PSN jeśli będą chcieli grac po sieci...toż to genialny plan
A tak na poważnie to dziękuje sony, że po wypuszczeniu swoich eków 10/10 przynajmniej dał mi świadomość jak bardzo ich konsola nie jest mi potrzeba do grania
Jezeli takie statementy beda padac od strony SONY to oni raczej daleko nie zajda...
Tak? Ja własnie chciałem kupić PS5 pod Horizona, GoT i tam może przyszłe gry a tak włąsnie już nie mam zamiaru kupować, ba, te pieniądze pójdą na GPU
Strategia pozbawiona sensu, no chyba, że chodzi o napalonych ludzi, którym God of War się tak spodobał i nie mogli dłużej czekać na wersję PC, więc kupili konsolę na kontynuacji. Człowiek cierpliwy, mający w myślach, że kontynuacja i tak się na PC pojawi, sobie poczeka i nie będzie robił problemu z dwuletniej obsuwy, względem wersji na PS5. Jedyną konsolą, która zachęca do jej sprawdzenia, to Switch, bo jej biblioteka jest kompletnie inna niż doświadczenia na PC/PS5. Wolę osobiście kupić Swicha, tym bardziej teraz, bo sprzęt jest na ostatniej prostej do wydania jej następcy i sprawdzić te wszystkie perełki z niej a na gry z PS5 na PC sobie poczekam. Jakbym był napalonym nastolatkiem, to może i bym chciał zobaczyć u siebie PS5, choćby dla wygody ale w wieku 35 lat już mnie to tak nie rajcuje.
"mają jednak zachęcić graczy PC do zakupu konsoli" - po moim trupie xD
Mnie nie zachęcą do kupna konsoli patrząc że granie na konsolach PLAYSTATION czy XBOX jest poza moim zasięgiem.
Mając nie do końca 1 ręke sprawną granie na Padzie jest dla mnie nie wygodne i nie komfortowe.
Lepiej sobie radzę na klawiaturze i myszce
Nie gram i tak na PC, wiec w sumie niech sobie porty wychodzą nawet w dniu premiery konsolowych gier. Tylko że wtedy już to nie będą porty tylko normalne równoległe edycje
Dopiero w temacie na forum o pytaniach do redakcji, pisaliście, że skończyliście z artykułami opierającymi się na durnych komentarzach z reddita i Xa, a to na drugi dzień, walicie taki artykuł. W Microsoft się bawicie? :)
Sequele gier fabularnych mają jednak zachęcić graczy PC do zakupu konsoli
Bzdura, prawdziwy, powód jest taki, że mają niską sprzedać PS5, bo nie ma na nią gier oprócz kilku, reszta ro remastery, porty czy gry pod ps4/ps5. Wielu konsolowców też nie kupiło nowej konsoli z twego samego powodu.
Gdyby było inaczej nie wydawaliby swoich ekskluzywów na PC i nie sprzedawałyby się one tak dobrze.
I dobrze, a jeszcze bardziej mnie cieszy że te gry pojawiają się również na GOG. Sony tutaj zamiata, bo MS daje tytuły tylko na Steam.
Odkąd kupiłem PS5 ukończyłem na niej Stray, Horizon Forbidden West z dodatkiem, Spiderman 2 i Astrobota. Tylko, że dla mnie to zawsze była konsola do Exów, od dawna stoi i sie kurzy, i myślę, czy by jej po prostu nie sprzedać, bo na PC ogram to co chce. Jeśli kogoś nie interesują gry usługi, to po cholerę mam ją trzymać? 2025 Wolverine który mnie nie grzeje albo Symulator Kuriera 2 też nie dla mnie. Jak coś wydadzą kiedyś fajnego to to kupię na PC, a nie na PS. Hajs ze mnie zedrą tak czy siak, więc ja tu nie widzę tragedii jak ktoś nie ma PS5. A jeśli to jego główna platforma do grania to też narzekać nie powinien.
Dla mnie ważne, by wychodziły najpierw na PS, albo w tym samym czasie na PC i PS.
Mam zarówno dobrego PC, PS jak i Xboxa, ale wolę grać na konsoli. Jest to 100 razy wygodniejsze. PC tylko do strategii i gierek, których nie ma na konsolach.
Akurat na konsolach to oni nie zarabiają, a nawet krążą słuchy, że dopłacają. Zarabiają na grach i abonamentach. I już widze cwaniaków z 16xx jak im na min. remake FF VII nie odpali jak kupują nowego kompa za 10 k z przyzwoitym RTX'em... koniec końców kupią PS5 z napędem za 2,4 K i kopie ogranej gry sprzedadzą na allegro - jak tak robie i nie mam prawa narzekać na Sony