Wolę przesadne przejęcie może i mało prawdopodobnym scenariuszem, niż ulanska fantazje sprzed 2 WW
Atakowi łatwo zapobiec.
Wystarczy, że w rejonie przygranicznym rozmieścimy wystarczającą ilość pralek i sedesów.
Bo Wy myślicie, że temat wojny nie może być używany do uprawiania polityki. Rosja na razie męczy się okrutnie z Ukrainą i końca tego nie widać. Z pewnością otwieranie drugiego frontu, tym razem w konfrontacji z NATO, jest tym, co Rosji potrzeba. I co niby taka wojna miałaby im przynieść, poza długimi latami ponoszenia strat w ludziach, sprzęcie wojskowym i gospodarce? No ale jak chcecie, to wykupujcie zapasy papieru toaletowego z najbliższej Biedronki i kopcie sobie bunkry. Ewentualnie zacznijcie myśleć. Tzw. eksperci przedstawiają całe spektrum wypowiedzi - od chęci Putina do rozmów pokojowych aż po opinie, że Rosja jutro wypowie wojnę NATO.
No i nie zapominajmy o jeszcze jednym, bardzo ważnym aspekcie. Wyświetleniach. Tzw. klikalność od lat jest motorem napędowym dziennikarstwa. Skoro jesteśmy przy temacie wojny, to przypomnijcie sobie słynne 6 godzin na stawienie się w okopie. Temat przedstawiono tak, że na wielu padł blady strach, że zaraz dostaną powołanie.
Oczywiście nie jestem przeciwnikiem zbrojeń, bo zaraz ktoś mnie o to posądzi. Trzeba wzmacniać swój potencjał militarny i to się teraz dzieje w Europie. Chodzi o to, żeby nie popadać w skrajności, a wojna Rosji z NATO, to jest skrajność, przede wszystkim dla Rosji.
To jest ta potęga, co ma zaatakować NATO? No to dawać ich tu, póki jeszcze wszystkiego nie pogubili. xD
Szwecja za chwilę też w NATO, ale sojusz i tak jest martwy, bo tak powiedział jeden idiota zza oceanu, którego niektórzy z taką lubością powtarzają. Jest tak martwy, że ostatnio powiększył się o dwa kraje. Oczywiście, ostatnie lata, to pewne zaniedbania w kwestii zbrojeń wielu członków sojuszu. Wszyscy myśleli, że pokój jest dany na najbliższe tysiąc lat, aż Putin zaatakował Ukrainę i doznali szoku. Dlatego zostają podjęte działania, aby naprawić te niedopatrzenia.
Kolejna rzecz, to Stany Zjednoczone. To nie jest tak, że idiota zza oceanu powie, że wychodzimy z NATO i na drugi dzień tak się stanie. To trochę bardziej skomplikowany proces, bo prezydent USA, to nie dyktator.
Nie mówię, że wojna Rosji z NATO jest niemożliwa, ale w tym momencie mało prawdopodobna. Trzeba wzmacniać swój potencjał obronny, ale też nie należy popadać w paranoję, bo w mediach nastawionych na wyświetlenia tudzież oglądalność gadają, że wojska rosyjskie są tuż za rogiem. Politycy? Każdy dyktator i każdy polityk wiedzą, że łatwiej zarządza się przestraszonym narodem, potrzebny jest tylko wróg. Przerabialiśmy to już w latach 2020-2022. W lutym 2022 wróg się zmienił. I jakby kto pytał, tak, siedzę teraz w swojej czapeczce z folii aluminiowej. xD
PS. Tytuł tego wątku, to naprawdę nie byle jaki clickbait. Zychowicz i Bartosiak by się nie powstydzili. xD
A kacapia ktora armia na swiecie byla przed dwoma laty?
Jak dobrze kojarze duzo dalsza w rankingu armia Ukrainy walczy z nimi jak rowny z rownym. Jakis gosc z garstka najemczej armii wjechal kilkaset kilometrow wglab kraju jak do siebie
A jaki cel miałaby Rosja atakując Polskę? Aby totalnie ją zniszczyć? I w ten sposób złamać gospodarczo Niemcy, którzy zawsze byli w czołówce partnerów gospodarczych Rosji?
Poza urażoną ruską dumą durnymi wypowiedziami kmiota Hołowni i innych polskich polityków nie ma innych sensownych powodów do ataku na Polskę. Nigdy nie byliśmy w Związku Radzieckim jak kraje bałtyckie, Ukraina, czy Kazachstan i inne kraje. W Polsce wrogość do ruskich jest największa na świecie i nie mają szans, aby podporządkować sobie ludności, jak chociażby Ukraińców, którzy w większości są mentalnie kacapią 2.0. Ruscy uważają Polskę, zaraz po sobie, za silny słowiański kraj. Ponadto atak na Polskę to też atak na NATO.
Natomiast podtrzymywanie narracji o zbrojeniach i faktyczne zbrojenia muszą mieć cały czas miejsce, aby ruskich nawet zniechęcać do prowokacji. Bowiem armię mamy słabszą niż Ukraina i dużo mniej sprzętu niż ona w pierwszych dniach wojny. Z opowieści znajomych policjantów z akcji na granicy z Białorusią wojskowi rysują tez jako leszcze. Poza specjalsami polska armia jest słaba.
Poza tym ruscy nie wejdą w głąb a tym bardziej zachód Ukrainy. Raczej wojna zakończy się ustępstwami Ukrainy. Najgorszy, ale całkiem możliwy scenariusz jest taki, że Ukraina zawiąże się za jakiś czas z ruskimi sojuszem (jak Czeczenia) i wtedy zaczną się poważniejsze prowokacje.
A i co do przepowiedni alkoholika Jackowskiego, to nijak mają się do wizji "bardziej kompetentnych" w tych sprawach osób. Zdecydowana większość przepowiedni dotyczących Polski jest optymistyczna w stosunku do tego, co będzie się działo na świecie.
Czy rząd polski już wie o czekającej nas wojnie z Rosją?
ruscy nie są w stanie od 2 lat zająć więcej niż 3-4 obwody ukrainy a mieliby się porywać na Polskę? Szczególnie teraz jak stracili tam kupe sprzętu, ludzi, maszyn i wizerunku?
litości xD
Akurat grzanie tego tematu ma związek bardziej z wyborami w USA.
Trump wprost powiedział, że jak on będzie prezydentem USA nie tylko się do tej wojny po stronie krajów NATO nie przyłączą ale są nawet plotki, że mogliby robić interesy z Rosją. Stąd chęć większego uniezależnienia się od USA. Dużo nie potrzeba bo realnie potencjał UK czy Francji odpowiada niemal rosyjskiemu (oba kraje mają po około 70-80% potencjału Rosji według szacunków). Jednak UE powoli przestaje ufać nie tylko Rosji ale i USA, Turcji czy krajom arabskim.
Rethon - tak. Czego się spodziewasz po kanale który ma filmik z tytułem "DLACZEGO TUSK CHCE WYSŁAĆ ŻOŁNIERZY NA UKRAINĘ?!" ?
Ważne.
Rosja jest tak wielka bo zgarnęła przemocą wiele krajów i plemion między innymi rzeczpospolitej.
Planem Rosji jest przejac kontrolę nad Europą wschodnią przy okazji zająć trochę terenów tzw powrót do stanu sprzed 1989.
Teraz pozostaje pytanie jak na to się zapatruja Europejczycy w tym zachód Europy. Jeśli biernie to skończy się wojną w Polsce a jeśli czynnie to skończy się wojną z Rosją.
Spokojnie, za rok czy za pięć lat - będziemy wam z Maverickiem wysyłać z Alicante paczki na front.
Tak tylko zostawię.
Jak ktoś ma czas i ochotę może poszukać zbieżności treści z obrazka z postami niektórych użytkowników.
Rosja to ten gównokraj, który od dwóch lat prowadzi trzydniową wojnę z Ukrainą? Dobrze kojarzę?
Co uważacie?
Po pierwsze uważam, że ktoś, kto jest Polakiem i popiera Trumpa, życząc mu zwycięstwa, jest debilem, pożytecznym idiotą Kremla, śmierdzącą ruską onucą albo formalnie (choć niejawnie) ruskim agentem. Innej opcji nie ma, a każda z dostępnych tutaj opcji jest zachowaniem antypolskim i na szkodę interesu Polski.
Po drugie uważam, że działalność PiS jako całej partii, jak i jej poszczególnych polityków oraz jej mniej albo bardziej formalnych działaczy, w tym propagandzistów - obiektywnie, bez względu na to, czy robią to świadomie czy nie oraz czy tego chcą czy nie - jest działaniem na niekorzyść Polski i wbrew interesom Polek i Polaków, a jednocześnie jest działaniem na korzyść Rosji i w interesie Putina.
Po trzecie uważam, że jakkolwiek większość polityków i członków PiS może działać na korzyść Rosji nieświadomie i bez takiej woli (co nie zmienia faktu, że obiektywnie działają na korzyść Rosji), to większość polityków i członków Konfederosji działa świadomie na korzyść Rosji.
Ruskie kacapy nie maja szans w starciu z NATO ktore jest 20 razy mocniejsze.
Ale ze sie straszy ruskimi co jakis czas to w sumie dobrze, bo wtedy wymusza coraz wieksze dzialania w obronosc w Europie, ktora tym samym zmniejsza szanse na atak kacapow.
No zajebiście. Kolejna wojna się szykuje.
A jeszcze ten idiota w tupeciku mówi, że jak wygra wybory to wyjdzie z Europy i w ogóle niech ruskie atakują EU.
Wygrana Trumpa to iskra na beczkę prochu dla naszego regionu. Putin na pewno będzie chciał wtedy przetestować jedność NATO.
Jest jeden powód dla którego nie jestem przekonany i nastawiony optymistycznie: w 1914 też zasadniczo wojna była idiotycznym rozwiązaniem, a wg szacunków opublikowanych krótko przed - wielka wojna w Europie byłaby niesłychanie kosztowna i długotrwała, do tego stopnia że w zasadzie wszystkie strony walczące raczej by straciły, niż wygrały cokolwiek.
I co?
I gówno.
Jest kilka racjonalnych przesłanek przemawiających za tym, że ruskie kurwie nie zaatakują Polski, a na pewno nie jako pierwszego z państw należących do NATO (choć oczywiście zaatakowanie przez ruskich kurwiów innego państwa NATO, automatycznie i nas wprowadza do ewentualnej wojny w obronie państwa napadniętego).
Ale nikt nie powiedział, że ruskie kurwie są racjonalne. Ruskie ścierwa to yebani troglodyci, którzy kierują się wszystkim, tylko nie zdrowym rozsądkiem. Dlatego trzeba się zbroić, rozbudowywać obronę cywilną i jak najściślej integrować się z Zachodem.
https://www.youtube.com/watch?v=1rfT9ssiZM8
Mam nadzieję że nasze wojsko wyciąga wnioski z tej wojny. Oczywiście czołgi czy artyleria są nam potrzebne ale powyższy filmik pokazuje jak się dziś bronić. Koszt nawet tysięcy takich dronów plus pociski ppanc to są grosze w porównaniu do innych nakładów, a jak widać potrafią niszczyć całe kolumny czołgów. Do tego personel. Ile szkolą się czołgiści, artylerzyści itd? A takiego drona to pewnie większość z nas po krótkim kursie byłaby w stanie pilotować.
Najpierw to by trzeba było zainwestować w porządną tarcze antyrakietową bo kilka strzałów w kluczowe strategiczne miejsca i sie możemy w d*e pocałować.
No proszę, już wiadomo skąd taka aktywność zaniepokojonych Polaków
https://twitter.com/DGeneralneRSZ/status/1763966380364476617/photo/1
Do tego na ulicach polski widzę pełno młodych i zdolnych do walki
A mimo to, kacapska armia nie daje sobie rady i okolo 1000 jej osobnikow umiera kazdego dnia na ukrainskiej ziemi.
Poza tym Ukraińcy otrzymują pomoc z całego świata
Takie samo albo i większa wsparcie otrzymałaby Polska, Estonia, Rumunia, Mołdawia itd.
Bartosiak mowil o tym od kilku lat, ale nazywano go idiotą. Wczoraj u Zychowicza bardzo pesymistyczny co do losu Polski
https://www.youtube.com/watch?v=QHHd9WU4Xyo
Zaniepokoiłem się dopiero po wysłuchaniu nowego przemówienia naszego premiera
Niby czemu? Dla mnie to brzmiało jak standardowe pitolenie
Podziwiam tych którzy chcą bronić ojczyzny w przypadku ataku Rosji. Zastanawiam się, czy to z odwagi czy braku wyobraźni. Ja sam osobiście boję się panicznie chodzić do dentysty, a co dopiero brać udział w wojnie. Przeraża mnie że ktoś mi odstrzeli pół twarzy albo dostanę się do niewoli gdzie będą mnie torturować.
Uważam, że zakładając i śledząc takie tematy dokładasz sobie tylko stresu, który w ostatecznym rozrachunku zabije się szybciej niż wojna z Rosją. Nie warto.
A jaki cel miałaby Rosja atakując Polskę?
Połączyć Królewiec z resztą Kacapii
Przypomniał mi się dziś rano taki artykuł, który czytałem jakoś po świętach. Udało mi się znaleźć link do tego artykułu, z czego kluczowe są słowa:
Myślę jednak, że to, co powinni zrobić Emmanuel Macron i przywódcy UE, to spróbować przekonać niektóre kraje myślące o przyszłości UE, m.in. Polskę, Czechy, państwa bałtyckie, a może też kilka innych do wysłania wojsk na wyzwolone terytoria Ukrainy - albo pod parasolem UE, albo NATO (...) Ci żołnierze nie będą walczyć o odzyskanie okupowanych terytoriów. Stacjonowanie tam wojsk zapewni jednak przynajmniej pewne gwarancje terenom, które są obecnie wolne od sił rosyjskich. Jeśli nie możemy teraz mieć Ukrainy w NATO, ponieważ wciąż trwa wojna, to moglibyśmy mieć NATO w Ukrainie lub UE w Ukrainie. Byłaby to najbardziej konkretna gwarancja bezpieczeństwa, jaką moglibyśmy zaoferować - uważa ekspert.
Może o tym wiedzą rządzący i zdają sobie sprawę, że ryzyko takich działań jest spore? Tak biorąc wszystko do kupy, to składałoby się to w logiczną całość. Nie wiadomo w końcu, jak na to zareaguje Rosja.
Chiny widzą Polskę jako bramę do wysyłki swoich towarów na Europę.. taki po prostu kanał przerzutowy. Oni nie chcą wojny tylko chcą robić interesy, a wracając do początku to mam nadzieje ze troche tego ruska od Polski odgonią właśnie z tego powodu, a co do problemów terytorialnych i samego NATO bardziej bym sie spodziewał że rusek po ukrainie nazbiera ludzi i pójdzie dalej na wschód typu mołdawia itd
Tusk to większy kłamca i matacz niż Morawiecki a to nie lada wyzwanie. Wystraszony człowiek łatwiej weźmie kredyt, łatwiej nim sterować itd. Ten koleś ma w dupie Polskę i powtarza tylko jak magnetofon to co usłyszał w Brukseli.. Głosujecie ciągle na to samo, to macie to samo. Na kogo głosowali rolnicy, że teraz muszą blokować całą polskę? Dlaczego nowe twarze nie dostały sie do sejmu? No właśnie.
Temat możliwej wojny jest celowo podkręcany i podgrzewany, żeby Europa w końcu zaczęła wydawać więcej na zbrojenia.
Z jednej strony to dobrze bo może w końcu członkowie NATO zaczną wydawać min. 2%PKB na wojsko do czego się zobowiązali (Trump dość dosadnie o tym przypomniał i paradoksalnie jego szokujące słowa mogą przynieść pożądany efekt), a z drugiej wywołuje to pewne niepokoje społeczne i atmosferę grozy.
Uznano, że jedynie nakręcenie spirali strachu spowoduje pobudkę leniwej Europy.
Natomiast nikt na Ukrainę wojska nie wyśle, a my nie spotkamy się w okopie na Suwalszczyźnie (nawet jak Trump wróci do Białego Domu).
Chociaż trzeba przyznać, że sama dyskusja we Francji o możliwości wysłania wojsk zachodnich na Ukrainę jest dużym zaskoczeniem. Do tej pory samo dyskutowanie na ten temat wydawało się abstrakcyjne.
3-dniowej operacji na Ukrainie właśnie stuknął drugi rok. Nie sądzę mimo wszystko że kacapy porwą się na NATO, skoro ze swoją przybudówką nie dają tak długo rady. Szkoda że jako ogół są zbyt głupie by to ogarnąć, skulić po sobie uszy i przyznać się światu do błędu, ale dla nas, Polaków, to tylko zysk. Im więcej poborowych rusków w imię "ruskiego miru" użyźni ukraińską glebę, tym mimo wszystko mniejszy potencjał bojowy na przyszłe walki, czy to na Ukrainie czy teoretycznie w Polsce, tak więc trzymajmy kciuki za jak największą liczbę poległych.
Informacje z brytyjskiego wywiadu są dość wiarygodne można szukać info.
Oni wiedza czym jest Rosja i nie daja się nabrać. Gorzej z resztą.
Oczywiście tutaj tylko pilotyk tylko pytanie czy po rozmowie z wywiadem czy nie.
Ja na to patrzę nieco inaczej. uważam że od samego poczatku nie mamy prawdziwych informacji, cały czas trwa manipulacja nastojami społeczeństw,dezinformacja.najrózniejsze formy walki w mediach z kłamstwami,blefami,prowokacjami, wszystkim tylko nie prawdą i prawdziwymi liczbami.nawet ukraińcy mieszkający i walczący nie znają wszystkich faktów. spadek morale może się żle skończyć. Myślę że ogolno dostepne informacje w mediach to tylko ,,wersja dla mas,, i nic pozatym.
Ćwiczenia NATO w przeprawianiu się przez Wisłę - 20k żołnierzy
Ćwiczenia USA-South Korea w atakach rakietowych, wspólnych działaniach na morzu, lądzie i w powietrzu - 350k żołnierzy
Czy tylko ja mam wrażenie, że jakby NATO dołączyło do wojny to by rosja padła w miesiąc? Easy win ziomy, rosja to kraj z kartonu czego dowiódł prigożyn.
Ważny artykuł bo wyjaśnia na jakim etapie jesteśmy.
Jesteśmy jeszcze na etapie przed.
Więc najpierw kryzys późnej w. Ukraina ma trzymać ta dyktaturę która chce się ustawić na czas w poprzez opanowanie Ukrainy aby mogła jak zawsze zaatakować kraje bałtyckie i Polskę.
Jedyna nadzieja że Europa będzie potrafiła utrzymywać Ukrainę tak aby Rosja nie przejęla jej w całości. Tylko czy to nie będzie wymagało w którymś momencie wojny z Rosją?
Dla nas to i tak lepsze jak opcja oddanie Ukrainy Rosji i przekładamy problem na przyszłość już na tereny Europy wschodniej.
Powyżej
edit:
sorry, niewlaściwe źródło
Czyli co te dziesiątki czołgów to same wybuchły? - zniszczył je Wittmann a nie drony.
Nie ma się co nakręcać. Ukraińcy was straszą, że ruskie nas najadą, a to nie prawda. Nawet jak nie mamy bomby atomowej to mamy atomowy parasol w postaci NATO. Mało prawdopodobne żeby Rosjanie z tak dupną i skorumpowaną armią cokolwiek mieliby zdziałać. Fakt trzeba przyznać, że mają zasoby ludzkie na wyczerpujące wojny ale ta cała ich armia to mięso armatnie. Sowieci dzięki USA wygrali na froncie wschodnim podczas II WŚ. Wystarczy poczytać, że dzięki sprzętowi z zachodu armia ZSRR miała czym walczyć. Dzisiaj ruskie o tym milczą.
Polska na dzień dzisiejszy powinna inwestować w rakiety balistyczne, amunicję termobaryczną oraz kasetową. Można pomyśleć nad innymi śmiercionośnymi wersjami i w momencie kiedy nas ktokolwiek napada bez skrupułów i innych genewskich bzdet używać jej w masowy sposób na ludności cywilnej. Nikt z naszymi miastami nie będzie się cackać i to widać w Ukrainie więc trzeba się nastawić na tępienie ludności wroga.
Taki solidny 1 dniowy ostrzał rakietami balistycznymi Moskwy lub Petersburga szybko obróciło ludność na obalenie władzy szaleńca.
Tymczasem nasi "przyjaciele" toczący wojnę m.in. z pomocą naszego uzbrojenia
To są niezłe statystyki - ktoś wliczył w personel wojskowy Rosji całkowita liczbę ludności tego kraju, podobnie w Ukrainie.
h ttps://www.statista.com/statistics/1296573/russia-ukraine-military-comparison/
Ile tu ruskich onuc...
Jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji im. Putina się tu zebrało.
To jest bardzo nie fair ze znowu akcje bedzie sie toczyla u nas. W momencie ataku powinna od razu isc najmocniejsza fala uderzeniowa na najwieksze miasta ruskich.
Przyznam, że jeszcze kilka tygodni temu czytając różne komentarze na portalach informacyjnych bądź filmy na yt komentujące politykę uważałem, że to jakieś szurskie teorie, ale ostatnio w wypowiedziach polskich polityków możemy wysłuchać naprawdę dziwnie sformułowane przemówienia. Zaniepokoiłem się dopiero po wysłuchaniu nowego przemówienia naszego premiera:
https://twitter.com/tvp_info/status/1760624268499443904
Ostatnio odnoszę wrażenie, że czołowi polscy politycy wiedzą coś, o czym my jeszcze nie wiemy. Co uważacie?
Najbardziej martwi mnie że pan premier Donald Tusk wie o czymś i chce nam to powiedzieć a nie może.
Być może słucham przepowiedni Krzyżowa Jackowskiego ale jak nie ma sensownych odpowiedzi jak los czeka Polskę w przyszłości to nawet sama logika zaczyna błądzić bez odpowiedzi.
Na moje oko Tuskowi i jego rządowi są nie na rękę te strajki rolników i próbuje straszyć wojną. On jest między młotem, a kowadłem. Jak się opowie za rolnikami i każe zamknąć granicę albo przynajmniej mocno ograniczyć napływ towarów z Ukrainy to będzie miał przerąbane pod kątem stosunków z tym krajem. Jak odwrotnie to znowu u nas mogą być coraz większe strajki co też nie dobrze wpłynie na jego wizerunek. A to po prostu dobra okazja żeby próbować przekonać wszystkich do zaniechania konfliktów wewnątrz kraju. Postraszyć to tu to tam i może większość się przekona że nie warto teraz strajkować czy robić rozrób i będzie miał spokój.
Po za tym w tej wypowiedzi Tuska co zalinkował autor nie ma nic powiedziane w prost że to dotyczy konfliktu z Ruskimi w najbliższym czasie. Ale wystarczy puścić jedno zdanie i już wszyscy zaczynają srać w pory zamiast się zastanowić nad sensem tej wypowiedzi.
Na wykopie jest dziś gorąco w kwestii wystąpienia premiera Słowacji- niezależnie od tego, czy faktycznie jest sceptykiem pomocy Ukrainie czy nie- wypowiedź polityka tego kalibru jest dość niepokojąca.
https://wykop.pl/link/7376727/niepokojace-wystapienie-premiera-slowacji
Zamieszczam link- wypowiedź jest autentyczna. Zaznaczam przy tym, że gość jest ponoć dość kontrowersyjną osobistością...
PAP już nawet o tym napisał:
Zapamiętajcie żeby stworzyć nowy porządek światowy potrzeba zniszczyć staty.
Zawsze są chętni do zajęcia miejsca A samo się nie zrobi.
Niezależnie jak głupie może się wydawać są siły którym to by się opłaciło A przynajmniej tak im wyszło z kalkulacji które mogą być błędne ale i tak trzeba wynikać ruch aby się przekonać. Do wygrania jest cały świat.
Już wiecie że wojna z NATO jest realna ba są siły które o niej myślą.
Jak można zapobiec? Być na tyle lepszym aby to było niemożliwe.
Teraz o korzyściach. Wpakowanie się w wojnę w Europie wschodniej daje szansę na powrót do stanu sprzed 1989 po wojnie. Przy okazji daje szansę chinom na opcję której użyli Amerykanie w czasie 2 wojny światowej którą spowodowała że wygrali dominację.
Pamiętaj moja analize sprze 2 lat kiedy mi wyszło że taka wojna skończyła by się porozumieniem Chiny USA w którym Chiny mogły by uzyskać większa albo główna decyzyjnosc w sprawach globalnych.
Stawka jest za wysoka więc wszystko zależy od siły USA. Obserwujemy i nie czekamy na kryzys i negatywne info z USA i kolejne konflikty zastępcze bo im gorzej tam tym bliżej wojny oficjalnej z NATO bo nieoficjalnie już walczą w ograniczonym zakresie. I oczywiście miejmy nadzieję że Europa weźmie się za zbrojenia na poważnie bo to zmniejszy szansę.
Na koniec jeśli wywali kryzys to będzie jasne że musi być reset i trzeba tego jakoś dokonać tak żeby się dogadać. Tylko podczas tego dogafywania każdy będzie chciał coś zyskać więc nie wszystko da się dogadać. Np. Rosja na pewno by chciała trochę zmieni wschodniej i kontroli Europy zachodniej. Chiny Tajwan i kontroli azji i swoich okolic.... iran bliski wschód.... itd... raczej wszystko na drodze przejęcia wpływów albo dobrowolnym albo wojna... USA będzie musiało zaakceptować izolację i kontrola wokół siebie widzicie na to szansę bez czynników które ich do tego zmusza? No i wszystko jasne.
"My w Polsce będziemy za niedługo wydawali 4% naszego GDP na obronność. Jesteśmy pod tym względem na 1 miejscu w NATO. A zbroimy się także po to, by skuteczniej pomagać Ukrainie w jej wysiłku zbrojnym".
Hmmm... to jednak Polska nie przewiduje wysłania tam armii, ale zbroimy się mocno po to, by skuteczniej pomagać Ukrainie w wojnie. W jaki sposób?
Gotowanie żaby już trwa.
Gen. Polko podkreślił, że nikt już nie kwestionuje, że jeśli prezydent Rosji Władimir Putin zajmie Ukrainę, to pójdzie dalej. - Może to zabrzmi brutalnie, ale wiadomo, że lepiej jest toczyć wojnę na obcym terytorium niż na własnym. Chociażby ze względu na to, by zminimalizować narażanie na niebezpieczeństwo cywilów. Jeżeli mamy nie oddać nawet centymetra ziemi, to trzeba rozpatrywać wariant z użyciem wyłącznie wojsk lądowych, by ta wojna nie przeniosła się na terytorium NATO - wyjaśnił. - Trzeba o tym rozmawiać, nie możemy udawać, że ten temat nie istnieje - dodał.
Dzisiaj bierze się to pod uwagę jedynie jako czarny scenariusz, za kilka miesięcy ludzi głośno nie zgadzających się na wysłanie żołnierzy będzie się nazywać ruskimi onucami i sojusznikami Putina...
Generał zaznaczył jednocześnie, że jeżeli dostawy broni nie wystarczą, by wesprzeć Ukrainę, to trzeba być gotowym do użycia naszych sił.
https://wiadomosci.wp.pl/ryzykowna-gra-macron-slowami-o-wyslaniu-wojsk-do-ukrainy-wyszedl-przed-szereg-opinia-7001320407907296a
Macron ma oczywiście rację, że nie można wykluczyć tego, że kiedyś wojska europejskie będą musiały się bardziej zaangażować w konflikt w Ukrainie. Zwłaszcza gdyby wybory w USA wygrał Trump i Ukraina została bez wsparcia zza oceanu.
Czyli to "kiedyś" zamieni się na 'jeszcze w tym roku'. W zeszłe lato był artykuł na wp.pl o tym, że Rasmussen przewiduje zbudowanie kolacji państw wewnątrz NATO złożonej z Polski i państw bałtyckich, które miałaby wysłać własne oddziały na Ukrainę. Czyżby wtedy już coś wiedział?
https://www.youtube.com/watch?v=Tz5L0xW2N5M
Hmmm kolejny dezinformujący kanał na yt? Z ponad milionem subskrypcji? Chyba muszę zweryfikować swoje źródła informacji, ostatnio niemalże jednym głosem mówią w temacie.
Jak faktycznie będziemy w konflikcie zbrojnym z Rosją, to pisowcy będą grzać temat, że za Tuska wojna była, a za Kaczyńskiego nie.
Myślę, że Rosja po prostu zaanektuje Polskę. Jesteśmy kompletnie bezbronni. 47 tys. armia ? + 50 tys. ZOMO (przepraszam WOT). A ile sprzętu kupionego przez nas dostaną.
Od marca Rosja będzie większa od Naddniestrze, z mapy konfliktu Rosja - Ukraina wywnioskować też można że ten drugi kraj straci dostęp do morza czarnego w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Jak wcześniej mówiłem USA ma to głęboko w 4 literach gdyż absorbuje je bardziej konflikt na bliskim wschodzie niż w Europie. Ponieważ Trump wygra wybory (prowadzi w 5 kluczowych stanach, a jego popularność w pozostałych nadal rośnie), to Rosja będzie mogła sobie pozwolić na jeszcze więcej.zaczyna być kiepsko dla nas Polaków - przecież nie ma możliwości abyśmy się sami obronili pomimo buńczucznych nastrojów. EU nawet nue na armii która mogłaby się przeciwstawić. Niemcy i Francuzi z pewnością nie będą Europy wschodniej bronić, UK jsk zawsze dogada die z US.
Korea Północna, 26 mln ludności - 4 armia na świecie. Polska, 40 mln - oficjalnie 21 armia na świecie, realnie nieco ponad 115 tysięcy, z czego tylko 30k przygotowane do walki. USA ma podpisany sojusz obronny tylko z Japonią, Koreą Południową i Filipinami. Jesteśmy w głębokiej dupie, ale szczekamy jak na stany karzą.
Ok dojdzie do wojny a jeśli zapadnie decyzja o użyciu broni masowego rażenia świat który znamy na co dzień zmieni się nie do poznania!
Być może zostaną użyte nowe typy broni rodem z serii gier Mass Effect.
Często bywało że wojny przynosiły nowe wynalazki w dziedzinie uzbrojenia i dokładnym przykładem jest I wojna światowa w której stworzono pierwsze czołgi i został wynaleziony grant ręczny a także został wynaleziony pierwszy gaz masowe rażenia a mowa tutaj o gazie musztardowym
Nie zdążyłem się zmieścić w czasie edycji, chyba najlepiej podsumowujący ostatnie wydarzenia film na youtube, jaki w ostatnich dniach było dane mi oglądać:
https://www.youtube.com/watch?v=UMyWEp6K2ac
Włosy jeżą się na głowie.
Armie Ukrainy mam w poważaniu, interesuje mnie bardziej nasza własna. Poza tym Ukraińcy otrzymują pomoc z całego świata, Rosjanie polegają tylko na własnych zasobach. Do tego na ulicach polski widzę pełno młodych i zdolnych do walki uciekinierów z Ukrainy - ci którzy walczą zwyczajnie nie mieli kasy aby zwiać.
I co do pytania o armie rosyjska i ukraińska - w opinii Amerykanów: amerykański portal „News & World Report” uznał siły zbrojne Rosji za „najlepsze” na świecie, umieszczając na pozostałych miejscach w pierwszej dziesiątce: Stany Zjednoczone, Chiny, Izrael, Koreę Południową, Ukrainę, Iran, Wielką Brytanię, Niemcy i Turcję.
h ttps://defence24.pl/sily-zbrojne/rosyjska-armia-najlepsza-na-swiecie-fejk-czy-statystyka-komentarz
Wypowiedz premiera bardzo mnie zdziwiła. Osobiście miałem tysiące pytań ale na jednym się skupiłem!
Jaką role będzie brała Polska w całym tym burdelu?
Bardzo mnie ciekawi mnie przyszłość i posłuchałem wizji Krzysztofa Jackowskiego i sam powiedziała że zbliżają się ciężkie czasy dla Polski.
Co ciekawe jasnowidz z Człuchowa po raz 5 mówi że Polska będzie podzielona na 3 strefy!
Wiem że teraz pisze o jasnowidzeniu jednak Krzysztof Jackowski nie raz już udowadniał że ma dar jasnowidzenia.
Nie raz się mówiło że III wojna światowa zmieni porządek polityczny państw a dzisiejsze znane ustroje polityczne Państw przestaną istnieć.
Uwieźcie mi nic nie brałem a sytuacja Polski to jeden wielki znak zapytania???
polskojęzyczni politycy jak hołownia, tfusk chcą nas wciągnąć do wojny. Oni przecież walczyć nie będą.