Kto by się spodziewał... Pracowałem w firmie która dostarczała komponenty do vw ele i w ciągu ostatnich 5 miesięcy zwolnili 80% pracowników i firma jest blisko upadłości.
echhh... a każdy spalinowy silnik można przerobić żeby działał na wodorze...
Bo kto by chciał to elektryczne gowno które w zimie nigdzie nie pojedzie jak do sklepu ….. sorry ale czysty elektryk to porażka póki co - jedynie hybrydy mają sens ale i tak wolę zwykłe paliwo bo wiem że dalej dojadę i tankuje 5 minut
Zaczyna sypać konkretnie na Dolnym Śląsku. Jazda w głębokim śniegu to jest to !
Ciekawe jak w praktyce EV zniesie mrozy, pół m śniegu, tygodniowe deszcze.
Garaż to wiadomo ale tysiące aut na osiedlach?
Coś czuje że będzie wynajdywanie koła na nowo.
Samochód elektryczny to jest dobry jako trzeci lub czwarty samochód w rodzinie. Lub masz farmę solarną i prąd na firmę.
Eko-bzdury są finansowane przez zielonych khmerów z Chin żeby zarypać Europejczyków ekonomicznie. Lobbyści = łapókarze.
Kto by sie spodziewał że europejskie elektryki są w du*ie z racji ze najwazniejsze komponenty do baterii mają chińczyki. Zaleją nas tanimi elektrykami a europejska motoryzacja padnie na ryj przez koszta i promowanie elektryków gdzie azjaci dawno zaorali europe
A EU uparcie trzyma sie wycofania spalinówek do 2035 czy którego.
Jak sobie sypią za samochody elektryczne tyle kasiory to się nie dziwie.
echhh... a każdy spalinowy silnik można przerobić żeby działał na wodorze...
Jak i dlaczego o tym cisza? No i pytanie, jak takie auta i gdzie "tankować". Ta technika jest mi dosyć obca i z chęcią dowiem sie więcej.
Z czym do ludzi? Nowy wóz drabiniasty Passat 2.0 TDI z paskudnym wnętrzem startuje od 197 tyś. Dziękuję.
Elektryki to tylko część ich problemów.
Są znacznie lepsze i tańsze alternatywy na ten niemiecki złom.
Karma powraca, kiedyś spalinowce i koncerny paliwowe zmiażdżyły w zarodku samochody elektryczne (ciekawa lektura, polecam zainteresowanym). Teraz typowe elektryki sypią OJRO do kieszonek UE aby dać nauczkę spalinowcom, którzy przeważnie są w tyle próbując się przestawić również na ten środek transportu.
Jeśli tak to będzie wyglądać, to sytuacja na rynku zrobi się ciekawa gdy zaczną padać takie koncerny jak VAG, FIAT i inne znane spalinowce.
Ale Tesla radzi sobie doskonale, tak? No to chyba nie wina elektryki, i nie ważne, jaki sam mam stosunek do bzyczących bomb na kółkach ;)
Tesla to ch.
Nie dziwią mnie kłopoty VW. Wynikają one przede wszystkim z niedostosowania oferty do wymagań rynku w obecnej fazie rynku aut elektrycznych. Dzisiaj już nie wystarczy być pierwszym....trzeba być lepszym. A VW nie jest.
Z raportu opublikowanego ponad rok temu wynika, że VW potrzebował 31'robocxogofzin na wyprodukowanie ID3...Tesla produkuje Model 3 w ciągu 10 roboczogodzin....zresztą pod Berlinem.
Z niemieckimi pracownikami zrzeszonymi IG Metall jest dokładnie jak z polskimi górnikami. Są przepłacani. Stąd wynikają problemy...
Ponadto VW ma wiele więcej problemów....np. z działem od software. Kiedy wchodził na rynek w bólach ID 3 pracowało w dziale oprogramowania w VW ponad 3.000 osób. Wiecie ilu inżynierów oprogramowania pracowało wtedy w Tesla.....??? Jedenastu...!!!!
Prywatnie jeżdżę elektrycznym BMW....i nie narzekam. Cicho, szybko ( bus pasy) łatwe parkowanie,...
Pozdrawiam
Dla przypomnienia, za miesiąc znika paliwo benzyna E95 E5 w miejsce E95 E10. Dobrze że E98 zostanie
To nie Volkswagen ma problemy, a ... CAŁE NIEMCY.
Banda zlewaczałych do reszty kretynów zaczęła ... "ratować planetę" .
Zaczęło się znacznie wcześniej.
Otóż Niemcy zważyły, że coś i nie pyka z tym ich "świetnym" przemysłem, a nie pyka, bo w tzw. międzyczasie ogólnie pojęta Azja (ze szczególnym uwzględnieniem Chin) odjechała Europie + wojna na Ukrainie (czyli odcięcie od tanich ruskich surowców i energii) spowodowały, że ta niby nowoczesna i zorganizowana niemiecka gospodarka po prostu przestała być konkurencyjna.
Niemcy nie zauważyły, że tłuką od dziesięcioleci w zasadzie to samo.
Produkty nawet nie są złe, bo są w miarę solidne .. owszem, ale ... zero nowoczesności.
Co zatem zrobić ? (myślały Niemcy) .... otóż zacznijmy "ratować planetę", czyli najpierw zaprojektujmy i wyprodukujmy te wszystkie wiatraczki, pompy ciepła, solary itd. itp, a następnie ogłośmy całej Europie, że .... "walczymy z klimatem" .
Teraz cała Europo, .... kupuj nasze pierdołowate wiatraczki i inne takie + ... kupuj nasze samochody elektryczne.
Nie pomogło .... nikt nie chciał tego kupować, więc .... Niemcy dla swoich obywateli wprowadziły dopłaty do zakupu elektryków i .... na początku zaczęły się nawet sprzedawać, ale ... wystarczyło że ci co kupili przekonali się, że elektryk to jednak nie jest to + zlikwidowano dopłaty i .... elektryki (nie tylko VW) zaczęły malowniczo ozdabiać fabryczne place w stekach tysięcy egzemplarzy i .... NIE MA CHĘTNYCH.
Żadna kampanie reklamowa i inne "ekologiczne" przepisy nie pomagały.
Elektryki NADAL stoją na placach.
Co więcej, Volkswagen zaczął sprzedawać te swoje zalegające elektryki UWAGA .... w Chinach, ale żeby cokolwiek sprzedać, musieli zaniżyć cenę do UWAGA .... 1/3 wartości.
Mimo to ... elektryczne Volkswageny NIE SPRZEDAJĄ SIĘ W CHINACH, bo po prostu Chińczycy już mają swoje elektryki, znacznie tańsze, a przy okazji niejednokrotnie lepsze.
Żeby śmieszniej było, to na ostatnich targach motoryzacyjnych w Niemczech, 70% wystawianych NOWYCH aut, to były samochody z Chin, a zainteresowanie (głównie ze względu na cenę) było podobno OGROMNE i mowa tu nie tylko o elektrykach, a nawet przede wszystkim nie o elektrykach.
Tak więc mamy ... że powtórzę za Zorbą /// Taką piękną katastrofę /// i to na własne życzenie Niemców.
Teraz Niemcy chcą się ratować poprzez ... jak oni to eufemistycznie mówią ... centralizację Europy, czyli po prostu przerzucaniu niemieckich strat na całą Europę.
Wyjdzie jak zwykle, kiedy Niemcy chcą cokolwiek ratować lub wprowadzać "porządek".
======
Co do Volkswagena ... nie życzę im źle, bo t jednak kawał motoryzacji.
Mam nadzieję, że ... ktoś tam w tym eurokołchozie w końcu zmądrzeje w porę i Vokswagen + inne niemieckie firmy z tradycją nie upadną.
No i prawidłowo, bo elektryki to nie jest żadna przyszłość. Nie dość, że są niepraktyczne, niebezpieczne (same z siebie się zapalają), to na dodatek ich eksploatacja jest bardziej szkodliwa dla środowiska od samochodów spalinowych.
Na szczęście są jeszcze firmy, które chcą ratować motoryzację. Porshe od jakiegoś czasu pracuje nad ekopaliwem o niemal zerowej emisyjności, które w przeciwieństwie do np. wodoru nie wymusza dużych zmian w konstrukcji silników. Ekoterroryści z UE juz chyba nawet zapowiedzieli, że samochody z takim paliwem będa mogły normalnie być sprzedawane, więc jest jakaś nadzieja.
Niestety, Eurokomuniści z Brukseli nadal chcą ludziom narzucać przepisy, które faworyzują samochody elektryczne, a utrudniają życie kierowcom samochodów spalinowych...Tymczasem to prawa rynku powinny w tej kwestii decydować, a nie opętani lewacką ideologią urżędnicy.