U mnie 11 lat, ale wolałem czasy gdy gry były na nośnikach fizycznych i w dniu zakupu miałeś całą grę bez żadnych wymogów stałego podłączenia do sieci czy mikrotransakcji.
DZIAD,,, Myślałem ze dla tych kilku najwierniejszych wysra steamdecka ale jak widać to za drogi gips dla tego "milionera"
20 lat jak ciemna masa uwierzyla ze gry beda tansze bo znikna fizyczne nosniki, i oddala wlasnosc na rzecz wypozyczenia, ba teeraz wiekszosc tej ciemnej masy dalej tego broni
Gówniana platforma, od przyszłego roku żeby ograć jakieś starocie sprzed 20 lat to będę musiał mieć zainstalowanego Windows 10.
Odkąd kał zwany steamem zaczął być coraz częściej wciskany do gier, zacząłem je po prostu piracić. Wcześniej (lata 2000-2014) kupowałem same oryginały. To chyba idealne podsumowanie co sądzę o tym ścierwie od valve dzięki któremu już nie kupujemy gier tylko usługę.
Taki Epic jakby nagradzał to by dał jakąś wypasioną gierę, a Steam co? Jakąś odznakę, może skórkę jakąś rzuci...
U mnie w grudniu minie dopiero 15 lat... Pierwszy mój zakup na Steam to było GTA IV, które i tak działało na moim ówczesnym sprzęcie jak kupa :)
Steam to jakość sama w sobie. Nie to co EA, które zabiera ludziom gry i wypina na nich tyłek.
Via Tenor
Te badge tak wyjebane w kosmos, że aż oczopląsów dostałem.
Długo się broniłem przed tym bo nie jestem fanem Steama i nigdy nie będę ale na premierę Skyrima już niestety musiałem założyć konto albo grać na piracie. Także konto na Steam mam od 16 września 2011 na którym zgromadziłem zawrotne 119 gier przez 13 lat xd Więc to tyle w kwestii tego jak bardzo "lubię" tę platformę i jak bardzo wybieram wszystko inne zamiast platformy Valve.
Ja chyba jakoś w 2012 r. założyłem konto, bo za 3 euro można było kupić Deus Ex: Human Revolution, który w sklepach nie schodził chyba poniżej 79 zł. Potem Borderlands 2, żeby pograć w coopie, Baldur's Gate EE w promce... i człowiek wpadł w ten nawyk zaglądania na codzienne promocje. Zacząłem budować kolekcję z ulubionych tytułów z czasów, gdy nie miałem jeszcze stałego źródła dochodu.
Na przełomie wieków miałem strasznie kapryśne napędy CD, wielu płyt nie chciały czytać, a dwie nawet zniszczyły (pamiętam dokładnie moment, jak strzelił kompakt z GTA 3). Przejście na cyfrowe wersje sprawiło, że zapomniałem o problemach z błędem odczytu danych.
Przejrzałem odznaki i już 18 lat minęło. Konto od 2004r.
MrProtek
Ty oszalałeś ?
Instalowałem GTA 5 z płyt i w życiu już nie będę takiej dużej gry z płyt instalował !( do tego ostatnia przedostatnia płyta miała jakieś problemy i błędy )
Gry tera ważą nawet 200 GB !
jak ty chcesz to na płytach ?
do tego obecnie chyba szybciej jest przez neta niż przez DVD !
co zrobisz jak ci DVD zarysuje lub napęd panie ?
do tego gdzie byś te wszystkie DVD chował "?
Członek od 2 października 2007. Przy czy pierwszy zakup gry cyfrowej dopiero 28. marca 2018 r. A kto pamięta xfire? :)
Jestem obecny na Steam od chwili zakupu premierowego wydania kolekcjonerskiego Half-Life 2 czyli od 2004 r.
Czyli to już 18 lat ;)
A ja już nie pamiętam kiedy po raz pierwszy styknąłem się ze Steam. Pamiętam tylko, że to była gra Homefront wersja pudełkowa, która mimo tego potrzebowała tego steama.
Ja swoje konto mam od grudnia 2007 roku, pamiętam, że założyłem, żeby pograć w dema gier, bo tylko na Steam były już wtedy wypuszczane.
Pierwsze konto steam założyłem w 2004 roku, ale niestety nie pamiętam dlaczego zapomniałem loginu i hasła, to były czasy gdzie steama nie używało się na codzień bo był tak naprawdę potrzebny by odpalić CS 1.6 czy Half-Lifa itp. Aktualne moje drugie konto mam założone w 2005 roku i mam je do dzisiaj także ze Steamem mam styczność od 19 lat, ale tak na prawdę wiem o nim od początku tylko nikt nie zakładał kont bo nie było po co.
Jedno konto od 7 pazdziernika 2003r.
Musialem je zalozyc zeby moc dalej grac w CSa - przejscie z 1.5 na 1.6.
Pierwsze konto założyłem jakoś w początkach istnienia Steama, po prostu z ciekawości. Niestety miałem wtedy tragiczny Internet i coś się wieszało podczas aktualizacji, więc zapomniałem o nim i już nigdy nie używałem. Dziś bym nawet nie wiedział jak się tam zalogować. ; p
Drugie i właściwe, używane do dziś, powstało w 2009 z okazji zakupu The Last Remnant (której to gierki nigdy nie ukończyłem). Teraz Steam jest dla mnie synonimem grania na PC. : >
U mnie konto od marca 2009 roku. Wtedy założone, żeby pograć w Lost Planet :)
Obecnie nie wyobrażam sobie grać z nośników. Instalować, żonglować płytami itp. Klikam ,,instaluj'' i po 10 min gra chodzi z najnowszymi patchami.
Oj absolutna nienawiść do tego tworu ode mnie leciała jak byłem zmuszony z tego cudeńka pierwszy raz korzystać. Choć akurat z każdym sklepikiem tak miałem.
Na całe szczęście zrobiła się z tego fajna platforma społecznościowa i właśnie to wyróżnia Steama od reszty platform. A to pobierze się jakieś ciekawe mody, albo podglądnie się znajomego w co tam ciekawego gra, może dzięki temu pozna się jakoś ciekawą gierkę, a tych przecież nie brakuje. Albo po prostu zaprosi się kogoś do gry wieloosobowej, co można tu zrobić jednym przyciskiem. I wiele innych funkcji. Steam połączył wszystkich komputerowych graczy w jedną rodzinę, miejmy nadzieję, że w żaden kryzys to miejsce nie wpadnie.
To jest dyskryminacja młodych. Oni też są pierwszymi userami w swoim przedziale wiekowym. Nie ich wina, że urodzili się po 2003 roku. Takie coś nie powinno mieć w ogóle miejsca.
Byłem niezwykle zdziwiony gdy w 2008 roku kupiłem w sąsiednim mieście Counter-Strike: Condition Zero, a po powrocie do domu się okazało, że na płycie jest instalacja Steama. Nie pamiętam ile grę pobierałem ale wiem, że długo na Internecie 1mb/s. Ale to były koszty uratowania rynku PC.
A jaka jest Twoja historia ze Steamem?
X lat temu nie przepadałem za takimi platformami, więc dopiero kupno fizycznej kopii Mafii 2 mnie zmusiło do założenia konta na Parze (byłem tym bardzo zawiedziony swoją drogą). Nie lubiłem zarówno tych platform jak i cyfrowego kupowania gier a następnie ich pobierania, teraz po 10 latach (tik tak, już w grudniu...) chyba jednak trochę zmieniłem podejście, przynajmniej do tego drugiego, choć w kwestii internetu niewiele się zmieniło. (:
U mnie byłoby jakieś 17 lat (może i więcej) ale konto (nawet nie konto a grę CoD MW2, konto oddałem aby mógł korzystać z gry) sprzedałem kumplowi :) Obecne mam że 13 lat.
Kiedy Games for Windows Live chylił ku upadkowi to dopiero wtedy nastawiłem się na utworzenia konta stream.
Pierwsze konto założyłem jakoś w 2008 roku, ale gdzieś się zapodziało. I jak zawsze trochę szkoda tak specjalnie nie ubolewam. To były jeszcze te dziwne mroczne czasy gdzie powiedzmy alternatywne źródła pozyskiwania dóbr były czymś dla mnie normalnym... Więc na tym pierwszym koncie miałem bodaj FM09 i coś tam jeszcze... Tak sobie żyłem do 11 września 2013 gdzie założyłem konto, które używam do dziś z tego co pamiętam tylko i wyłącznie dla Saints Row IV...
Garść statystyk i inne pierdoły:
Gruby z volvo mnie pewnie nienawidzi bo zasrałem mu serwery screenami, których udostępniłem prawie 5000 tak, że tego...
206 Gier. Raczej staram się starannie selekcjonować i wydawać tylko golda jeśli serio chce w coś pograć. Nie dodaje gówno gierek i innych rzeczy...
2,714 - osiągnięć - najrzadsze posiadane to 0%
Konto steam założyłem na okoliczność premiery Mafii 2 (właściwie to niedługo po niej), a więc nie byle jakiego tytułu. 11 września, roku pańskiego 2010 zaczęła się moja przygoda.
Od czasu HL2. Jak większość osób które kupiły HL2 na premierę klucz z HL2 był powodem rejestracji. Więc 16 listopada minie 19 lat.
Mój profil w marcu będzie pełnolnoletni. Jprdl, ale ten czas leci. Wszystko człowiekowi przypomina, że sie starzeje. Kupiłem wtedy Orange Box i nadal się wraca do Half Life. A 3 ni widu ni słuchu.....
Nie wiem czy autor newsa o tym wiedział, ale była taka akcja, że WB rozdawało klucze Steam osobom, które miały pudełkowe wersje z GfWL. Sam zdobyłem w ten sposób edycje GOTY Arkham Asylum i City.
A Steam używam od 2012 roku. Moje pierwsze zakupione gry to zestaw od Double Fine i World Of Goo przy pomocy Paysafecard, bo chyba nie było jeszcze kart internetowych od nieistniejącego już banku ING. A potem "kolekcja" urosła głównie za sprawą paczek od Humble Bundle
Na steamie jestem od końca 2011 roku za sprawą Saints Row 2, które było dodawane do ówczesnego numeru CD Action. Pamiętam, że miałem ogromne problemy z aktywacją konta jak i samym ściągnięciem gry. To niestety były czasy gdy miałem bardzo wolny internet, a sama idea, że instalacja oryginalnej gry nie leci z płyty tylko z serwera była dla mnie jakąś totalną nowelą. To samo miałem z zakupionym później Darksiders. Przez jakiś czas nienawidziłem Steama, ale teraz po powrocie do grania na PC przed trzema laty uważam, że jest to absolutnie najlepsza platforma do grania i kupna gier.
Ja założyłem konto w okolicach premiery Half-Life 2, ale potem nie wiem czemu założyłem drugie z Orange Boxa. Może chciałem grać z bratem w multi :P I używam obecnie tego nowszego.
Styczen 2004. Zainstalowane dla HL2, ktorego kod (co bylo zaskoczenio-nowoscia) byl w pudelku z karta RADEON 9600XT.
lezka w oku;)
Mam odznakę za konto założone 9 lat temu.
Gierek mam ponad 2k, tutaj filmik: https://youtu.be/FB5uqRdxtxw
Gdybym posiadał swoje pierwsze konto, to miałoby 19 lub 20 lat. Niestety pewnego razu się go pozbyłem, a to aktualne co mam to jeszcze świeże bo ma dopiero 7 lat.
Nawet nie wiem, ale pewnie przy okazji HL2, czyli niecale 20 lat. Nie lubiłem steama wtedy i nie lubię dzisiaj tak samo. Zlo konieczne dla mnie.
Odznaka? Majo rozmach sku****yny ;D
Trochę odkop, ale co tam!
Zapomniałem hasła do mojego pierwszego konta, na którym był Total War: Empire, bo wtedy jeszcze człowiek nie myślał o tym, że Steam się stanie tym czym jest teraz i moje drugie konto zostało założone z okazji dostania Left 4 Dead 2 na święta.
Listopad 2004 ze względu na premiere HL2. To właśnie tego miesiąca i tego roku założyło konto najwięcej osób i właśnie z tego czasu powinno być najwięcej nagród
Do tej pory nie mam tam konta i mieć nie będę. Trzeba mieć jakieś zasady i honor.
Po raz pierwszy z steamem spotkałem się w 2007r kiedy udałem się do kafejki internetowej aby zgrać na dyskietę ciekawe materiały o moim mieście, bo w mojej gimbazie nauczycielka chciała aby opisać nasze miasto.
Normalnie bym to zrobił w domu, ale mój starszy brat pobierał sobie jakąś gierkę przez torrenta i neta zamulało, dlatego udałem się do kafejki.
Jedną godzinkę spędziłem na pozyskiwaniu materiału, a drugą dla siebie czyli graniu.
Byłem nieco zdziwiony tym steamem ale jakoś nie myślałem aby utworzyć swoje tam konto.
Dopiero w 2013r kiedy to pojawiła się jakaś gierka za darmo to byłem zmuszony do utworzenia konta, i do dziś to konto jest w moim posiadaniu, nigdy nie dostałem bana od VAC ani nie doszło do włamu. i mam nadzieje że tak pozostanie.
Czy uważam za steam za pożyteczny? Oczywiście że tak, ale niestety to już problem niektórych gier co nie działają bez połączenia z internetem, akurat w ostatni tydzień musiałem przesiedzieć bez zasilacza modemowego bo ten mi się spalił, i nie wszystkie gry dało się odpalić bez dostępu internetu.
No i nie wszystkie gry są dostępne do kupienia, a szkoda bo aż się prosi posiadać te tytuły też w wydaniu cyfrowym dla wygody bez żonglowania płytkami.
Ja mam konto od listopada 2008 i póki co nadal bez gier. To chyba już taki ewenement, że nawet odznaka zatrzymała się na 5.
Pierwsze konto założyłem w 2007 roku. W ciągu astepnych pięciu lat nazbierało sie sporo syfiatych tytułów i nie chciało mi się tego ogarniać. Oddałem wiec w dobre ręce i w roku 2012 założyłem drugie, które mam do dzisiaj. Ale przyznam, że nie pamietam, z zakupem jakiej gry wiązało się zalozenie konta na Steam. Wiem jednak, że nie był to Half-Life.
Z pierwszego konta żałuję tylko jeden gry - MotoGP 08, bo już nigdzie nie można wytargać kluczyka :(
W niedzielę minęło mi 11 lat, nawet wtedy ludzi nie było sporo na Steam i wielu się bało cyfrówek a teraz to standard.
Pierwszy zakup:
22 grudnia 2010
The Witcher: Enhanced Edition
4,--€
Ja Steam założyłem, aby pograć w taką zapomnianą grę F2P Spiral Knights (o z tego co widzę gra dalej działa), było to prawie 12 lat temu w grudniu 2011. Pierwszą grę jaką zaś kupiłem, a raczej przypisałem do konta było Sonic Generations (w sensie kupiłem pudełko w sklepie). Pamiętam, że wtedy pomyślałem sobie "o fajnie, dalej będę mógł zagrać w grę, jeżeli płyta mi się zgubi".
Używałem chyba każdego sklepu cyfrowego dla PC, od mainstreamowych GOG, Origin, Uplay czy Battle.net po dość niszowe sklepy z... niszowymi tytułami, jak itch.io, JastUSA, Mangagamer czy Johren.
Tak więc mogę stwierdzić jedno, Steam jest zdecydowanie najlepszy i nie bez powodu jest najpopularniejszy deklasując wszystko co istnieje. Aczkolwiek nie mam problemów z użyciem innego sklepu, chyba że to Epic, tylko jego nie trawię, jakimś cudem jest gorszy w obsłudze niż sklepy, które oferują pobieranie tylko przez przeglądarkę.
chyba jestem stary :)
moje pierwsze konto, oddane kilka lat temu synowi :)
heh... założone własnie jak grałem w CS'a ;)
Obecnie korzystam tylko z drugiego konta, jak - wtedy gdy z młodym współdzieliłem konto. Pewnego dnia dostał Vac bana, którry oczywiście jest do dnia dzisiejszego.. wtedy dostał ode mnie opier...l... a ja załozyłem drugie konto.
Na jednym ... no jest całąkiem duzo gier... na drugim też.
Dzięki Steam przestawiłem się zupełnie na wersje "chmurowe" gier, bez fizycznych nośników... dla mnie wygodniejsze, i na pewno nie zajmuje tyle półek na szafce. Żę o kurzu nie wspomne.
Tak wiec.. ide chlać szampana...
Mam konto premiery HL 2 czyli prawdopodobnie jestem w czołowce Polski
Mam konto na Steamie od 2012 roku i też się nieźle wkurzyłem gdy musiałem je specjalnie zakładać, aby pograć w London 2012 (gra sportowa o igrzyskach w Londynie).
Jednak po tylu latach uważam, że był to ruch w dobrą stronę. Nawet troszkę żałuję, że nie założyłem konta na Steamie przed 2010 rokiem, tak jak inni użytkownicy.
Steam to rak, który obrzydził mi granie na PC. Kiedyś widząc na pudełku jakiejś gry logo "steam" zawsze zbierało mi się na wymioty, bo wiedziałem z czym to się wiąże. Instalowanie dodatkowych programików firm trzecich, żeby w ogóle móc odpalić grę. Przypisywanie tej gry do jednego wirtualnego konta. Brak możliwość odsprzedaży i pożyczenia. Do tego co chwila jakieś aktualizacje jak nie klienta steam to samej gry. Pamiętam jakie kiedyś były problemy z instalacją Metro 2033, albo Mafii 2, kiedy gówniany steam zamiast zainstalować mi grę z płyt, które posiadałem, to zawsze chciał mi je pobierać w całości z neta.
Obecnie mimo tego, że posiadam na tym całym (tfu) steamie kilkanaście gier, to i tak wolę je pobrać scrackowane z neta, żeby ze steamem nie mieć kompletnie nic do czynienia.
W sumie obrzydzenie steamem i innym tego typu dziadostwem (games for windows live, uplay, EA APP, Origin) sprawiło, że po raz pierwszy w życiu kupiłem konsolę i była to PS4.
Jeśli w następnej generacji konsol odejdą całkowicie od pudełek i gier na płytkach, które można odsprzedać, to wtedy już bez żadnych skrupułów będę solidarnie ściągał każdą grę z warezów albo od elamigos.site
W ogóle to jest niezły paradoks, że obecnie chcąc mieć jakąś grę na własność to jedyną drogą jest pobranie jej scrackowanej z neta (zaktualizowaną do najnowszej wersji, z wyciętymi takimi śmieciami jak DRM albo Steam). I wtedy .ISO z taką grą możemy sobie przerzucić na jakiś osobny dysk, pendrive, albo kartę pamięci. Ewentualnie nagrać na płytkę DVD (jeśli mowa o starszych grach, które ważyły mniej). I potem taką grę możemy sobie zainstalować zawsze i wszędzie bez konieczności posiadania internetu i jakichkolwiek kont.