Mam już kredyt. Jakbym nie miał to brałbym i szybko, bo niedługo znów ceny nieruchomości wystrzelą w kosmos
Jedno jest pewne. Wszyscy się dołożymy żeby kilkunastu tysiącom, którzy są za biedni aby dostać kredyty na rynkowych warunkach kupić dom. Czyli podsumowując nie skorzystam z kredytu, ale w programie udział wezmę.
A później założysz temat jak rozłożyć raty kredytu na mniejsze bo nie będziesz tego w stanie spłacać. Nie zniechęcam cie ale był nie jeden taki to co brał i potem żalił się że nie daje radę już.
Aż sobie konto założyłem xD W taki Aliorze to jak stopy obniżą o 3,5-4%, to bezpieczny kredy będzie droży od zwykłego wziętego wcześniej na zmiennym oprocentowaniu. Może dlatego KNF chciałaby przyblokować refinansowanie stałej stopy na zmienna, bo biznes niezły dla banków wychodzi. Toż to ja przy zmiennej mam teraz 8,5%, a przez te 3 lata ceny mieszkań poleciały na osiedlu o ładne 50-60% w górę.
W Alior Banku Bezpieczny kredyt 2 procent jest na 5,73 procent.
VeloBank zaoferował Bezpieczny kredyt 2 procent na 5,41 procent
PKO BP, w którym Bezpieczny kredyt 2 procent został zaoferowany na 4,96 procent.
Bank Pekao. „Rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) 4,72 procent.
"Wielu ostrzegało, rząd nie posłuchał. Stało się. Ceny wystrzeliły
Bezpieczny Kredyt 2 proc. miał rozwiązać problem mieszkaniowy, a wygenerował kolejny. Ceny poszły w górę, w niektórych przypadkach osiągając maksymalny poziom przewidziany w programie dopłat. Kupujący nie mają pola do negocjacji."
No k. po prostu niemożliwe.
Wiem, że na golu sami dyrektorzy co mają 4 wille, ale ja biedny Kowalski będę brał kredyt hipoteczny na mieszkanie.
Będziecie też korzystać z tego programu?
Dzielcie się newsami, zdolnością, problemami itp.
Ja planuje kredyt na wrzesien/październik
Do tego trzeba mieć dziecko by skorzystać, czyli nie dla mnie.
Nie, w Warszawie z cenami poyebalo, developerzy jak tylko usłyszeli że program wprowadza to pochowali oferty na wiosnę i wypuszczają z przebitka spora, oczywiście w okolicach limitu kredytu 2 proc :)
A w jakimś innym mieście się nie bardzo opłaca, bo stosunek ceny do jakości to jakiś żart, żeby w takim Rzeszowie dać ponad 10k za metr, to bym musiał na głowę upasc
Mam dom na wsi, to sobie pewnie wrócę niedługo jak zabezpiecze bardziej pracę full zdalną
P.S. Czekam na zdziwionych i oszukanych kredyciarzy za 10 lat, którzy będą płakać jak Frankowicze, przy potencjalnym podniesieniu stopek i skończeniu dopłat
Branie kredytu na 300k panie daj pan spokój a później płacz bo koronawirus bo kryzys bo coś tam.
Oczywiście gdybym miał pensje powyżej 5.5 k i 10 lat stażu bym bral.
Nigdy sie nie bawilem w kredyty, ale o co chodzi z tym 2%?
Ze niby jak pozycze np: 100tys zl to mam tylko oddac 102tys zl bankowi?
Aż zapytam szarego wilka we wrześniu co za mieszkanie wyhaczył skoro tera wykupują wszystko na pniu i do września same odpady mieszkaniowe z podbitymi cenami zostaną
Nie.
Nie biorę kredytów po co mi kajdany.
Jedyny plus że rodzice mają 2 nieruchomości będzie dużo PLN za nie bo im więcej chętnych na dług tym więcej PLN będą dawać za nieruchomość na kreche.
i bardzo dobrze że wystrzeliły rząd umie pomagać dla deweloperów i branży budowlanej ;) Spodziewałeś się niby czego po klasie rządzącej :0
Taka ciekawostka, że najbardziej wzrosły ceny w nowym roku, czyli od 2024, czyli od daty końca BK2, czyli tak naprawdę to nie program zawyżył ceny, tylko niemiłosiernie chciwi deweloperzy.
Nie brałem, nie biorę i nie będę brać. I tak, jak byłem przeciwny pomysłowi PiS na kredyt 2%, tym bardziej jestem przeciwny pomysłowi KO, kryjącemu się pod konkretem nr 91 pt. "Wprowadzimy kredyt z oprocentowaniem 0% na zakup pierwszego mieszkania".
jak zwykle nie zauważył archeolog ze wątek jest już troche nieaktualny i podbity przez bot'a ;p
ale abstrachując już od tego.
z jednej strony jezeli patrzec tylko na program darmowego kredytu trzeba by być idiotą żeby nie skorzystać (jak wakacje kredytowe), ale... jeżeli ma się troche oleju rozumu czy czegoś więcej w głowie niż siano, i umie włączyć jakiekolwiek podstawowe myślenie, to chyba umie sobie poukładac, że jeżeli wszystkie te bzdurne programy kredyt X% , opierają się nie na tym, że RZONT mówi, ej panie banku od dziś dajesz kredyt za 2%, 0% czy -21,37% - tylko bank sobie dalej jedzie jak chce w zasadzie z marżą, cross-sellami i warunkami z dupy (np. wpływ na konto 10k - regularnie) , klientom powiemy że beda spłacac na podstawie rrso 5-6% (moze ciut mniej), a różnicę żeby wyjść na zysk zapłacimy wszyscy podatnicy.
janush z graża siedzo i kminia, ej kurde bedziem mieć kredyt tani, to se kupmy wieksze mieszkanie, ale tu przychodzi deweloper ktory ma 2 oczu i widzi co sie dzieje, ze kazdy idiota sie rzuci na kupno mieszkania/domu, no bo "tani kredyt" więc skoro ludzie sami generują popyt dużo większy niż potrzeba (i mają realne możliwości w momencie gdy przyjdzie jakaś władza która powie stop. chociaz patrzac ze 500+ wyewoluowało w takiego debilnego potworka to pewnie i ten cudowny kredyt na mieszkanie pójdzie jeszcze bardziej po bandzie), wiec dlaczego nie windowac cen w górę, skoro i tak się sprzeda?
mówienie o wielkich złych deweloperach to jest hipokryzja, każdy chyba chce zarobic jak najwięcej, a jeżeli sprzedawca ma klienta na swój drogi produkt , to kto jest winny? - lewoskrętna propaganda że każdy musi mieć swój Hamerikan drim i mieszkanie/dom?
Dlatego nie warto uciekać za szybko z domu rodzinnego. Dawniej każdy marzył o tym żeby wystrzelić z domu (studia to było pierwsze stadium ucieczki) i się usamodzielnić ale czasy się zmieniły na gorsze. Ja tam zostałem z rodzicami i dostrzegam większość plusów czyli rachunki na pół, opał na pół, inwestycje w domu na pół (tylko te wspólne), podczas wyjazdu ktoś zawsze pilnuje domu.
Też jak jeżdżę po ludziach to bardzo często młodzi siedzą z rodzicami bo albo mają 2 domy na 1 działce albo w mieszkaniu kręcą się dziadki.
Wezmę. Mam 38 lat, żona 35, brak wkładu własnego, bez mieszkania nie myślimy nawet o dziecku. No chyba że dostane sensowny lokal od Miasta. Więc czekam na nowy program.