absolutny brak prowadzania za rękę
Szanuję.
Czyli pewnie skończy się tak jak zakładałem już wiele miesięcy temu. Garstka fanów oryginału pokocha, reszta się odbije, finansowo wyjdzie tak sobie (inwestycja się raczej zwróci, ale też nie zachęci do pracy nad kolejnymi projektami z tego IP) i seria znowu umrze na dekadę albo dwie...
Jedna z najczęściej przekładanych gier, ale ważne, że nie wyszedł z tego crap.
Grałem w system shock 2 i nie miałem problemu z przejściem gry, a jakims hardkorowym graczem nie jestem
Po prostu trzeba słuchać dialogów i robić co gra każe i zaglądać wszedzie
Polecam kupić i samemu sprawdzić, to świetna gra, tylko to nie jest taki klasyczny fps jak cod że idziesz i strzelasz, powodzenia
Warto dodać że na Steamie jest darmowe demo tej gry, więc każdy może przetestować i sprawdzić czy mu taki styl rozgrywki i grafiki odpowiada.
Przecież takie gry nie są trudne, bo nie ma znaczników. Bez przesady. Gry były trudne, bo miały beznadziejne mechaniki jak na tamte czasy. I dlatego były trudne. No i paski życia. Prawie każda gra, która ma pasek życia z regeneracją jest prosta, nawet na trudniejszych poziomach. A w takich gra, gdzie są kody, to wiadomo że się zapisywało. W nowszych grach nie trzeba, bo jest wszystko w dzienniczku. a tak samemu musimy zapamiętać czy zapisać. Ale naprawdę, to jest trudność? I co to niby zmienia w stosunku do nowych gier, gdzie info jest zapisywany w dzienniku. Przecież to jest wygodniejsze a nie ułatwienie, skoro kiedyś zapisywano ważne rzeczy na kartce. Bez różnicy.
Oryginalną grę przeszedłem, a moja znajomość angielskiego w tamtych czasach była bardzo słaba. Ludziom dupy pękają, że gra trudna, że nie ma tego tamtego owamtego :P, ale takie były kiedyś gry. Teraz nowe gry może przejść dobrze wytrenowana maupa za banany, można olać większość i dalej gre skończysz. Idziesz i cyk znaczek na mapie, kompasie pokazuje ci gdzie iść, rzeczy które trzeba znaleźć często świecą się jak psu jajca. Można skipa zrobić na wszystkich filmikach fabularnych, bo po co gadać z NPC, jak można skipa zrobić i w quest logu, czy jak to się zwie pokaże się co mamy zrobić. :P
Czyli w skrócie warto było czekać. Mam już kupioną wersje na GOG, więc jutro będę miał zajęcie
Demo świetne. Pamiętam że przed laty nie mogłem tego strawić bo byłem nastawiony na rozwałkę jak w Doom albo Duke Nukem 3D a tutaj walka jest trudna od początku i cały czas mało zasobów. Looking Glass to była świetna firma i na całe szczeście nie zdąrzyła się zeszmacić w jakiejś korporacji. A późniejszy Thief to już było mistrzostwo świata. Do dziś nikt nie stworzył lepszej skradanki.
Demo w które mozna grać kilka godzin. Kto dziś jeszcze takie dema robi? Zero znaczników i wspomagaczy. Jedynie co może być przydatne to tylko logi znajdowane w całej bazie lub przy trupach. Nawet to czy coś należy rozwalić i gdzie trzeba samemu zgadnąć bo taryfy ulgowej nie ma. Jak tylko pojawi się jakaś lepsza cena to na pewno kupię i zmierzę się z psychodelicznym komputerem :)
Czy gra ma momenty jak "kliknij na ten jednej konkretny piksel na ekranie, żeby przejść dalej" czy raczej jest względnie intuicyjna?
"Cyberprzestrzeń nie przypomina już kresek rodem z ZX Spectrum."
Nigdy nie przypominała, bo Spectrum nigdy nie wyświetlał obiektów wektorowych ani brył i jego grafika wyglądała zupełnie inaczej. Ta pierwotna cyberprzestrzeń przypominała raczej automaty zdolne wyświetlać grafikę wektorową jak np. Star Wars Arcade Game z 1983.
Nigdy w SS nie grałem, więc chętnie to przetestuję, dobrze wiedzieć, że gra udana, ale po innych recenzjach nie jest to gra dla każdego.
Sorry ale czytałem, że jak się da poziom trudności misji na 1 to gra jednak zaczyna prowadzić za rączkę.
Prawda to? Jeśli tak to połowę narzekania można spuścić w sedesie.
Inna recenzja - 8,5/10, gdzie autor z kolei zachwala, że tak powinno się tworzyć remake, bo odświeżenie jest zarówno pod fanów i nowe pokolenie graczy.
https://lowcygier.pl/recenzje-gier/recenzja-gry-system-shock-na-taki-powrot-shodan-warto-bylo-czekac/
Już nie mogę się doczekać, każde nowsze demo robiło na mnie coraz lepsze wrażenie. I miło że ten tytuł nie traktuje gracza jak debila.
Dobrze rozumiem, że ta pikseloza to nie jest tylko wypełniacz, na szybko, na potrzeby dema, ale pełna wersja też tak wygląda? Da się z tym, żyć, zwłaszcza, ze inne elementy są OK, a grafika nie jest najważniejsza, ale u mnie ten kontrast powoduje lekki dysonans.
Zawsze chciałem zagrać w System Shock, zwłaszcza, że byłem za młody na ten kaliber gry gra była na topie, ale teraz jestem już chyba zbyt wygodny.
Od dema się odbiłem. Walka toporna, serio - jest turbo drewniana, nawet nie ma jednoznacznej informacji, czy trafiasz, czy nie. Brak znaczników i konieczność myślenia akurat spoko, ale ogólnie jednak nie dla mnie, za mało mam czasu na granie, żeby błądzić po stacji i robić notatki z audiologów. Chociaż słyszałem, że w pełnej wersji można włączyć opcję ułatwiającą eksplorację.
Szkoda, że poszli w tą pikselową grafikę. Pierwsze zapowiedzi wyglądały bardziej obiecująco. Jak ktoś lubi piksele to ma przecież oryginał, a remake powinien być remakem.
"Powinni pójść z duchem czasu i dostosować grę do dzisiejszego gracza.
Czyli maupy która za banana nam gre przejdzie :P Dziekuje wole pokatować się "po staremu""
Gra to produkt i trzeba myśleć aby na tym zarobić więc jak najbardziej należało dostosować grę do obecnych czasów i zrobić możliwość wyłączenia ułatwień dla tych co nie chcą i wybór poziomu trudności (o ile nie ma bo nie wiem).
Wyszło jak wyszło. Tony bugów, totalnie archaiczne rozwiązania, ewidentny brak testerów. Ten tytuł zdecydowanie zasługiwał na o wiele, wiele więcej.
wspaniała laurka dla ponadczasowej klasyki – wierność oryginałowi widoczna z każdej strony;
Ta gra już w dniu premiery miała dużo problemów ze sobą, niektóre rozwiązania już wtedy były idiotyczne. Udowodniły to później takiej gry jak np. Bioskock, które naprawiały to, co miał spieprzone System Schock.
hardcore’owa eksploracja labiryntów stacji kosmicznej – bez żadnych podpowiedzi, znaczników, dziennika questów;
No jasne, najlepiej tak napisać.
Gracze 65+
- super, hardcorowy oldschool
Producent gry
- chłopaki nie robimy żadnego dziennika, znaczników itp. itd., szkoda na to czasu i kasy, a gracze 65+ i tak będą mówić, że to oldchool
wciąż ten sam niesamowity klimat i fantastyczna fabuła sprawnie opowiadana przez audiologi;
A jak, patrz punkt wyżej.
Zabawne jest to, że ta gra, gdyby nie nazywała się System Shock dostała by 5/10... 8 lat produkcji a tu tego kompletnie nie widać!
A tu prawdziwa :P recenzja: