Kazdy kij ma dwa konce.
Pewnie gdyby aktywisci nie probowali w kazdej grze/filmie wciskac takich rzeczy, tylko byloby to zbalansowane i wystepujace z powszechnoscia podobna do tej w zyciu codziennym, to wiekszosc by wzruszyla ramionami poza oszolomami i bigotami, ktorzy nie sa w stanie zaakceptowac odmiennosci.
Ludzie przez to co sie dzieje od kilku lat zaczynaja byc nadwrazliwi na tego typu watki, bo wiedza ze nie sluza one historii filmu/serialu/gry, tylko odhaczeniu checkboxa w celu zadowolenia pewnej grupy spolecznej.
Właściciele starszych konsol wyrazili również niezadowolenie z faktu, że w pogoni za graficznymi nowinkami zrezygnowano z wydania dodatku na PlayStation 4.
A to nie ci sami, co krzyczą najgłośniej, że PS5 jest nie warte pieniędzy, bo we wszystko idzie grać ma PS4, a gier nextgenowych jest jak na lekarstwo, ale jak już coś wyjdzie omijając 10letni sprzęt nietrzymający czasem nawet 30 klatek, to już jest płacz?
Homoseksualiści to 1% społeczeństwa. Ale kurde nie, wszędzie musi być taki wątek. Niedługo będzie strach lodówkę otworzyć.
Najważniejsze, ze mamy WYBÓR - tak powinno być. Każdy gra tak jak chce i to skutecznie zamyka pyszczki wszystkim malkontentom. Ze coś jest lub nie ma w grze. W RPG jakoś Bioware dawało wybór romansowania w Dragon Age czy Mass Effect (zanim to było modne) - co w połączeniu z kreatorem postaci zadowalało wszystkich. Proste i skuteczne rozwiązanie. Narzucanie jedynej słusznej tęczowej drogi jak nietflix to zły pomysł. Wybór musi być i zostać w grach.
Im dłużej i bardziej developerzy wpychają swoją propagandę tym mniejsze rzeczy zaczynają ludzi irytować. Prosta do zrozumienia logika.
Dwie lesbijki uprawiają seks - kogo boli dupa?
spoiler start
golarza XD
spoiler stop
XD
Sony ma jeszcze duże pole do popisu. Coming out Kratosa, Nathana czy Deacona? Jimbo lubi to.
Afera o ostatnie 3 minuty gry gdzie i tak mamy wybór i nie musimy iść na całość. Co z tego że 20minut wcześniej była najbardziej epicka walka w całej serii to robią szum o taką pierdołę.
Wiedziałem. Jak tylko zobaczyłem tytuł newsa, wiedziałem że zrobili z niej lesbe. Czy ktoś zna jakąkolwiek obecnie grę z wątkiem miłosnym, z kobietę jako główną postacią, która jakimś cudem NIE jest lesbijką?
To raczej wygląda jak robienie gównoburzy przez media. Paru ludzi się pluje, jak zawsze zresztą, a "dziennikarze" robią z tego aferę dla kliknięć i wyświetleń. Jeśli w grze jest wybór to nic tak naprawdę się nie zmieniło. Od dawien dawna wszyscy byli bi i można było dowolnie wybierać z którym towarzyszem będzie się romansować. Tylko teraz tokenizuje się takie sprawy i robi się z tego manifest polityczny.
ledwo nazwał bym to romansem, bo żeby był romans potrzeba dwóch postaci
niestety kawałki kartonu z narysowaną twarzą nie klasyfikują jako się "postacie"
"która szybko wypełniła się pełnymi uprzedzeń i nienawiści wpisami, takimi jaki:"
W tym trzech opiniach które podaliście nie ma uprzedzeń ani nienawiści, w redakcji nawet nie wiecie co znaczą te wyrazy.
Ponieważ w Forbidden West zrobili z Elizabet lesbijkę więc i klon musi być. Ale gdy Aloy jest w Południku może wybrać czy chce być z Avadem po wszystkim.
Nic nowego, Sony od czasu TLOU2 już mocno wchodzi w każdym tytule w klimaty tęczowe. Najgorsze będzie to Fantasy od Naughty Dog.
Nie zaprzeczam że jest tego mnóstwo w 2 części gry, ale jak dla mnie ma to sens fabularny, gdyż kto grał w pierwszą część wie czym jest Aloy, a po zagraniu w 2 część i przeanalizowaniu głównego wątku fabularnego to wiadomo było że główna bohaterka będzie miała takie preferencje.
Trochę już czasu minęło więc nie pamiętam imion ale ta oryginalna Aloy miała chyba romans z zenitką? Więc nasza może ale nie musi zostać homo.
Zresztą jak dają wybór to ta nasza nowa przyjaciółka wcale nie musi się pojawić w trzeciej części. Trochę szkoda, po tym ile przeszła Aloy ktoś bliski by się jej przydał. Że akurat kobieta? To tylko gra.
Jak grałem w CP2077 to tam też było kilka wyborów gdzie V mógł/mogła zostać homo ale nie musiał/musiała. Dodatek fajny, trochę zbyt krótki.
Szczerze? To dziwi mnie, że to nie było jakoś wcześniej zasygnalizowane. Po prostu wydaje się, że jest taki powszechny trop w utworach kultury - silna, niezależna bohaterka = lezbijka. I bynajmniej tego nie krytykuję... To jest po prostu coś, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, tak jak np. do tego, że główni bohaterowie gier to bardzo często bruneci z kilkudniowym zarostem.
Dobrze że są głosy niezadowolenia z upadku normalności. Cytując klasyka: Sabo nie idźcie tą drogą!
Sony i Netflix krzywdy nikomu nie zrobi wstawiając postacie homo. Jeśli film/gra będzie dobra, to się obroni, a przy okazji będzie się o nim gadać, a chyba o to chodzi.
O ile nie mam problemu z kreowaniem po swojemu postaci z autorskiego uniwersum, to już kompletnie nie czaję tego co np. Disney robi z Syrenką. To jest zwyczajna niekonsekwencja (jakoś w Aladynie czy Mulan się dało), a wstawienie za Sebastiana kraba, który w realu nie potrafi nurkować nieźle mnie rozbawiło.
Dlaczego niektórzy tworzą sobie sami w głowach obraz innych ludzi?
Jak ktoś powie, że jest za aborcją, to z automatu przeciwnicy aborcji biorą go za kogoś, kto chce zabijać dziecko w 8 miesiącu ciąży i biega po mieście w samych stringach.
Jak ktoś powie, że jest przeciwnikiem aborcji, to na pewno rydzyk, TVP i na pewno ogląda lesbijskie porno.
Tworzycie sobie w głowach możliwie najbardziej radykalnego przeciwnika i w niego nawalacie.
Bo tak jest łatwiej. Łatwiej niż faktycznie z kimś porozmawiać. Może się okazać, że przeciwnik jest jednak człowiekiem. I może wcale nie jest jednak taki głupi. I może warto jednak szanować jego zdanie, mimo, że jest odmienne od mojego.
Mnie zastanawia co innego. Ostatnio jest wielki płacz o to, że np. "wciskają" wszędzie czarnoskórych aktorów. Od jakiegoś czasu z synem oglądamy filmy z lat 80 i 90 i tam praktycznie w każdym filmie jest jakiś czarnoskóry aktor. Wiec o co chodzi tym płaczkom, że teraz są "wszędzie wciskani"???
Nie wiem czy przejmowałbym się opinią "graczy", którzy z opcjonalnego wyboru robią taką dramę teraz, gdy jeszcze rok temu płakali o owłosienie na twarzy albo nieidealną figurę i kształt buzi. W tym samym czasie grają (i oglądają) małymi dziewczynkami w grach gdzie każdy odgłos postaci to jęk lub pisk.
gracze jak zawsze zachowują się jak płatki śniegu i wszystko co związane z inną orientacją seksualną muszą skrytykować xD żenujące