O proszę, ciekawe. Z pewnością będę wyczekiwał kolejnych informacji o tej produkcji.
Bardzo dobra wiadomość. Nareszcie coś się rusza. Trochę martwi kwestia polonizacji. Mam jednak nadzieję, że w finalnym produkcie zaistnieje mój język ojczysty. No ale to jeszcze trzy lata. Szmat czasu.
heh jaka galeria intelektualistów i erudytów, czekam na dyskusję o literaturze.
Jej " Księgi Jakubowe" czytało się świetnie. Filmowa adaptacja "Prowadź swój pług przez kości umarłych", czyli "Pokot" (w reżyserii Agnieszki Holland, również "kochanej" przez GOL-ową społeczność) okazała się zaskakująco udana. Jej mowa noblowska - czapki z głów, uwielbiam wracać do tego tekstu. "Prawą" część GOL-a (jak patrzę na komentarze - ta najgłośniejsza) strasznie uwiera, że ktoś śmiał odnieść sukces i wygłasza słuszne wg mnie poglądy nt. tego, że nic nie jest czarno-białe, nasz naród w szczególności. I nie, nie jest to "antypolskość". I fajno, oby growy projekt też się udał, a przeciwnicy Tokarczuk dalej szczekali po próżnicy. Ktoś z komentujących w ogóle czytał choć jedną jej książkę, czy tylko zamierza rzucać wyrwanymi z kontekstu cytatami podawanymi w mediach?
Rewelacja, nie mogę się doczekać. Szkoda, że nie na podstawie "Ksiąg Jakubowych", chodziłbyś sobie Po Rzeczypospolitej w której przez cały rok jest miesiąc listopad żydowskim nosiwodą albo szewcem filozofującym o tajemnicach wszechświata i rozmawiał z biednymi przygłupimi polaczkami np. twórcą pierwszej polskiej encyklopedii w podartej sutannie strasznie dumnemu z tego, że ledwie duka coś po francusku, albo jakimiś feministkami. Ta powieść historyczna, która w piękny sposób przenosi nas w świat fantasy.
Pani Tokarczuk to znakomita pisarka i jeszcze lepszy człowiek (miałem ją okazję przez chwilę poznać). Jestem bardzo ciekawy, co z tego wyjdzie.
Olga Tokarczuk podtrzymuje opinię, że dziś "jak najbardziej" powtórzyłaby swe słowa sprzed kilku lat, w których oceniła, że Polacy robili rzeczy straszne - "jako kolonizatorzy, właściciele niewolników czy mordercy Żydów".
Biedni moi rodacy, tacy jesteście wspaniali, a ktoś was śmiał skrytykować. Moje orły, sokoły. There, there.
Warto czekać. Tokarczuk to jedna z niewielu osób z Polski, która coś światu dała wartościowego. Generalnie Polacy to naród marny, który myśli, że jest wybrany przez bozię, a jest narodem pośmiewiskiem. Dobrze, że Tokarczuk wyjaśnia tę polaczkowatą nienormalność :)
Krzysztof Maj: Olga Tokarczyk nienawidzi gier komputerowych!
Ibru: Powstaje
Krzysztof Maj ->
Polskie studio tworzy grę polskiej noblistki i zależy im.... Na polskiej wersji, fu*k logic ;) To w czym jest kurła problem? ;)
Mam tylko nadzieję, że to nie będzie jakaś gra gatunkowa, która jeszcze nie daj Boże trafi pod strzechy!
Wow -rzadko kiedy jakiś temat doczekuje się tutaj tylu komentarzy. Literatura na gryonline.pl .... :) :D
Jako, że to autorka to dodam coś od siebie na temat tego jak pisze.
Ma świetny język -naprawdę pozazdrościć i życzyć takiego pod każdą strzechą, a z pewnością naszym politykom czy dziennikarzom.
Czyta się łatwo i przyjemnie, a nie przeszkadza to bogactwu języka czy opisom.
...opisy są szalenie plastyczne i same rysują się przed oczami -choć to dla współczesnego czytelnika zupełnie obce otoczenie.
No i na tym koniec.
Najgorzej jest z fabułą i całością. Nie chodzi o to, że nie potrafi utrzymać czytelnika przy lekturze(bo po frapujących wątkach często jest to ''droga przez mękę''). Chodzi o to, że człowiek to czyta... czyta... i na koniec nie dostaje niczego ciekawego. Wniosek, morał, myśl nowa? -Nic z tych rzeczy. Albo to już wszystko było... albo jest to jakiś opis czyjegoś życia -równie ciekawy co prognoza pogody. Próba kryminału -dramat, bo ciężko to kryminałem nazwać.
Jak przeanalizować fabuły, to niestety wychodzi jakiś taki nieprzemyślany bełkot. Jak dodać wypowiedzi publiczne i samozachwyt, to wychodzi na to, że pomimo świetnego języka i inteligencji, mądrość poszła w las lub nigdy jej tam nie było.
Nie polecam, chyba że ktoś chce się sam przekonać co w tych książkach jest zamiast bazować na opinii innych. (ew. język szlifować)
A ja mam zasadę że ZAWSZE oddzielam poglądy twórcy od dzieła. Jeśli gra będzie dobra to zagram. Nie robię dramy jak lewactwo z grą ze świata z Harrego Pottera.
Co za bzdury. Absurdalny pomysł. Rada nadzorcza? Akcjonariuszką? WTF, za chwilę będzie reklamowała proszek do prania brudnych majtek, jak Zygmunt Chajzer?
Piękna dyskusja i jedni i drudzy siebie warci. W przypadku dyskusji o Tokarczuk nigdy nie wiem, która grupa mnie bardziej cieszy. Prawoskrętni udowadniający jaka to z nie jest degeneratka bez talentu czy lewoskrętni, próbujący udowodnić, że nie jest bucem tylko czytelnik to idiota.
Do co gry to pierwowzoru nie znam, ale z opisu brzmi fajnie. Śmieszna sprawa z tą polską wersją, ale to akurat takie tokarczukowskie trochę to nie zaskakuje.
Olga tokarczuk wybitna polska noblista, geniusz literacki na skale swiatowa. Nasz skarb.
Pomijając szum wokół autorki, to polskie gry nie posiadające na premierę polskiego języka powinny z marszu być przez polskich graczy bojkotowane i odpowiednio "doceniane".
O i grifter postanowił poza filmwebem zasmiecać swoimi wysrywami golowe forum...
Nikt nie chce RPG na motywach czegokolwiek tej pani...
Pisarka niezbyt wysokich lotów, nie dziwię się ze lewoskrętnym aie podoba. Oni lubują się w guanie.
Ciekawe czy rozgrywka będzie polegać na kolonizowaniu? Nie chcę psuć humoru twórcom, ale zagranicą tokarczuk interesuje #nikogo, a w Polsce poza Rusin i Michnikiem nie ma zbyt wielu fanów, a nie sądzę by akurat oni grali w gry. Trzymam mocno kciuki by nie wypaliło!
To będzie gra o tym jak to Polacy mieli niewolników? Trzymam kciuki za wielką klapę tego projektu. Antypolskie babsko
Aż sprawdziłem kalendarz czy nie przespałem kilku dni i nie mamy dzisiaj 1 kwietnia...
Znana z tego że jest kompletnie nieznana i nie ma nic do powiedzenia. Przyznając jej nagrodę komitet noblowski ostatecznie się ośmieszył i pogrążył.
To tak jak znani aktorzy i celebryci popierają pewną partię opozycją uprawią włazi.......
Krzycztow napisał: Za moich czasów, w latach 90. uczyli np. o Jedwabnem, czy pogromie kieleckim.
Ciekawe czego się dowiedziałeś o zbrodni w Jedwabnem w latach 90. Jedynie co na ten temat przeczytałeś, to pewnie książka Grossa, tyle, że tytuł ten został wydany w roku 2000.
Jedwabne - Od 29 września 1939 roku do czerwca 1941 roku znajdowało się pod okupacją radziecką, pomimo iż zajęte zostało wstępnie przez wojska III Rzeszy. Stało się tak na mocy podpisanego 23 sierpnia 1939 roku paktu o nieagresji pomiędzy Niemcami a ZSRR, gdzie w tajnym załączniku do paktu sygnatariusze dokonali podziału Europy Środkowej na swoje strefy wpływów. Niemcy wkroczyli ponownie to tego miasteczka z 22 na 23 czerwca 1941 roku, a więc w dobę po rozpoczęciu operacji Barbarossa.
Od kiedy Jedwabne zostało przekazane ZSRR (na mocy wspomnianego powyżej paktu Ribbentrop - Mołotow) 29 września 1939 roku część Żydów witała Armię Czerwoną jako wyzwoliciela od okupacji niemieckiej, co więcej wielu z nich angażowało się także jako członkowie nowych miejscowych władz i policji (także policji politycznej) ustanawianych na tym terenie przez Sowietów. W okresie październik - grudzień 1939 roku wielu z nich denuncjowało Polaków (nie tylko żołnierzy WP, którzy wrócili do domu, także przedwojennych urzędników państwowych II RP takich jak np. pracowników poczty, urzędu miejskiego, nauczycieli, także zwyczajnych patriotów, którym wiek nie pozwalał na czynną obronę kraju we wrześniu 1939 roku, etc.) do NKWD, których następnie lokalnie działające władze sowieckie aresztowały i zsyłały (często rozdzielając rodziny) do łagrów w głębi ZSRR lub do obozów takich jak w Kozielsku, Ostaszkowie i w Starobielsku (skąd ciała pomordowanych Polaków były później transportowane do masowych grobów w lasach pod Miednoje, Katyniem czy Charkowem). Po ponownym wkroczeniu Niemców do Jedwabnego sytuacja się odwróciła. Tym razem to Polacy tworzyli lokalne władze i "samozwańczą policję" rozpoczynając "vendettę" na Żydach, która swój niechlubny koniec miała w stodole należącej do Bronisława Śleszyńskiego. Pamiętajmy także, że przed wybuchem wojny w powiecie łomżyńskim większość głosów w wyborczych oddawana była na Narodową Demokrację, więc jakiekolwiek antysemickie hasła mogły z łatwością trafić na podatny grunt w tym regionie woj. białostockiego. Relacje polsko-żydowskie w tym mieście (a także okolicznych wioskach) "zrodziły" stosunek społeczny oparty na wzajemnej morderczej wrogości, co nie świadczy dobrze w ogóle o mieszkańcach - zarówno polskich jak i żydowskich - Jedwabnego per se.
Grifter napisał: Przecież Polacy to mordercy Żydów... Tylko Niemcy wymordowali ich więcej.
Jedną z cech typowych tego forum jest fakt, że osoby nie posiadające wiedzy w temacie będącym przedmiotem dyskusji biorą w niej udział, co wypowiedź ta najlepiej obrazuje.
Otóż nie, Polacy nie są największymi mordercami Żydów zaraz po Niemcach. Polacy ocalili najwięcej Żydów przed niemiecką zagładą, co jest poświadczone przez nikogo innego, jak samych Żydów, wystarczy sprawdzić dane publikowane przez Yad Vashem, czyli Instytutu Pamięci o Holokauście. Stało się tak nawet pomimo faktu, iż Polska była jedynym krajem podczas okupacji niemieckiej, w którym za wszelką pomoc udzieloną osobie wyznania lub pochodzenia żydowskiego groziła kara śmierci.
https://en.wikipedia.org/wiki/Rescue_of_Jews_during_the_Holocaust
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Righteous_Among_the_Nations_by_country
Żydzi mieszkają w Polsce od 800 lat. W przededniu okupacji w Polsce mieszkało 3,3 miliona Żydów – więcej niż w jakimkolwiek innym kraju w Europie. Ich odsetek wśród ogółu ludności – około 10% – był również najwyższy w Europie, więc gdybyśmy byli ich "największymi zaraz po Niemcach mordercami" jak to określiłeś, to byliby zwyczajnie nie dotrwali do wybuchu WW2. W II RP liczbę ofiar pochodzonia żydowskiego będącą wynikiem morderstw (indywidualnych czy w pogromach) szacuje się na ok. 120 osób.
Niemniej, dyskusja z osobą, która nazwisk takich jak Sendlerowa, Pilecki, Karski, Kossak-Szczucka czy Filipowicz (o rodzinie Ulmów nawet nie wspominając) nigdy w życiu nie słyszała, jest zwyczajnie bezcelowa.
Sugeruje zapoznaj się z faktami historycznymi - poglądy antysemickie mają swój początek w starożytnym Egipcie, gdzie oprócz motywów ekonomicznych i obyczajowych dużą rolę odgrywało odrzucenie żydowskiego monoteizmu oraz zakaz kultu bogów "pogańskich", podobnie jak w starożytnej Grecji czy Rzymie, o antysemityzmie w średniowieczu czy zbrodniach inkwizycji hiszpańskiej (skierowanej głównie przeciw Żydom) nawet nie wspominając. Być może wtedy przestaniesz opowiadać zwyczajne głupoty.
Trzymajcie mnie, już się wyrywam, żeby kupować. Powinna wyjść po niemiecku z polskimi napisami.
może nie na temat ale nie rozumiem, czemu ona ma okulary jak jakiś nazistowski doktor z auschwitz, przecież to wygląda fatalnie
Czego to antypolacy nie zrobią, żeby dotrzeć ze swoją kłamliwą propagandą do jak największej liczby odbiorców...