Fani: zmieńcie cenę!
Twórcy: zrobione
Fani: ale to miało być w drugą stronę...
Strzał w stopę. Dostali pomoc na Kickstarterze. Gra ma już kilka lat i cena powinna iść w dół a nie górę. Mamy teraz znowu przykład pierwszego twórcy który może zapoczątkować nowy trand. Czyli podnoszenie cen starszych tytułów. Niestety znowu my gracze będziemy poszkodowani bo jakiś debil wpadł na pomysł z podnoszeniem ceny ...
I cyk, następny indie deweloper na listę developerów których gier nie kupuję, na zaszczytnym miejscu pomiędzy Ubisoftem i Blizzardem. Ciekawe czy ci też banują jak się napisze na steamowym forum że podwyżka ceny nie zmieni nic poza tym że przybędzie piratów tak jak robią to twórcy Rimworlda.
Jakby ta podwyżka z 70 na 120 kilka miesięcy temu nie była wystarczająco duża.
Do obrońców podniesienia ceny factorio mam pytanie, co powiecie na przykładowo podwyżkę ceny asasyna valhalli 2 lata po premierze bo inflacja? Tematem dyskusji nie jest jakość gry tylko zwyżka ceny. A część osób to tłumaczy tym, że to świetna gra więc może więcej kosztować. Patche po premierze dostaje w zasadzie każda gra więc to żaden argument dla mnie.
Dzień trzeba rozpocząć od narzekania.
Factorio wyprodukowało czeskie studio Wube Software. U naszych południowych sąsiadów średnioroczna inflacja w 2022 roku wyniosła 15,1%. Cena wzrośnie natomiast o 16,6%, więc można uznać, że zmiana jest adekwatna do sytuacji.
Gracze wydają się rozumieć ten ruch.
I link do jednej wypowiedzi, w której jedna losowa osoba z Twittera popiera tę decyzję.
Aktywowaliście moją kartę pułapkę, bo ja na to rzucam drugim linkiem, wyrażenie dezaprobaty na temat podwyżki cenowej.
https://twitter.com/Simp4Yasuo/status/1616465340783034370
No i mamy patową sytuację.
Więc jakie "Gracze rozumieją ten ruch"?
A ja polecam od siebie na odmianę satisfactory. Gra jest genialna. Ogromne możliwości postawienia fabryki wedle swojego widzimisię. Świetny system progresji i odblokowywania nowych rzeczy na kilka sposobów. Pelne ładne 3d na ogromnej mapie i ta satysfakcja kiedy projektowana od 10h potężna linia produkcyjna zaczyna działać a dziesiątki podajników transportują surowce w tą i spowrotem tworząc zawiłą sieć logistyki.
Ale ja nie rozumiem dlaczego nie podnieść ceny tej gry do poziomu 600zł. Ej fani Factorio, przecież to jest tytuł na tysiące godzin nie? No to nadal wam się opłaca. Bądźmy konsekwentni. W czym problem? Jedni ściągną sobie za free a drudzy zapłacą 600zł. Brzmi sprawiedliwie prawda?
A nie, przepraszam. Część "fanów" tej gry ma zwyczajną radochę z tego, że sami kupili grę za 50zł podczas gdy inni mają teraz płacić więcej. Uspokajam. Są różne sposoby na "dobranie się" do gry. Nikt tu nie będzie pokrzywdzony. A twórcy wiedzą na jakie ryzyko się piszą. Z pozdrowieniami ^^
Do lipca 2022 na Steamie było za 70 zł zdrożało do 120 zł a teraz dodatkowa podwyżka.
hahahaha ale z niektórych komentujących to pacany xD
Przecież KAŻDA gra powinna drożeć jeśli patrzycie na inflację itp.
KAŻDY producent ma wyższe koszty utrzymania załogi i firmy.
Jeśli pacany zaakceptują, że podwyżka 2 letniej gry jest ok, to WSZYSTKIE podrożeją.
Okresowe patche nie mają znaczenia w temacie, bo wiele gier jest paczowanych i utrzymywanych latami.
Zdarza się precedens którego nie można zaakceptować.
STARA GRA MA KOSZTOWAĆ MNIEJ NIŻ NOWA !
grube miliony zarabiają i jeszcze im mało, mojego doalra nie zobaczą, ściągne sobie ich gierke z torrenta.
Jak to dobrze, że grę kupiłem na krótko przed oficjalną premierą, kiedy była jeszcze we wczesnym dostępie, za 50 zł.
Tak, naprawdę tym sposobem odcinają się od sporego grona graczy. Bardzo często pojawia się argument, że to ciągle rozwijana gra na setki godzin, ale każdy gracz ma inne potrzeby. Każdy ma swój typ gier, w którym może godzinami lizać ściany. Znam przypadki, gdy ze znajomymi miałem równie dobre zdanie o grze, z tą różnicą, że ja przeszedłem grę wzdłuż i wszerz, a kolega przebiegł tylko główny wątek. Obaj otrzymaliśmy to czego oczekiwaliśmy, pozostawała tylko kwestia ile gotów byliśmy za to zapłacić. Co do samego Factorio, ja po prostu znam siebie, wiem że spędzę przy tej grze jakieś 10 godzin, będę się świetnie bawił, ale po tym czasie znajdę sobie inną grę. Już 70zł było dla mnie zbyt wysoką ceną za potencjał, który widziałem dla siebie.
Ja tę stratę przeboleję, ale uważam, że to zła decyzja. Ostatecznie pewnie wyjdzie na to samo, tylko ten dochód weźmie na swoje barki grupa najbardziej zaangażowanych graczy, zamiast rozłożyć to na większą liczbę kupujących.
Najgorsza w tym nie jest sama podwyżka, a podwyżka w kontekście słów twórców, jak i tego że gra nigdy nie będzie na wyprzedaży.
Otóż przy okazji wydania pełnej wersji, gdzie gra już wtedy dostała podwyżkę ceny (co akurat jest normalne dla tytułów wychodzących z wczesnego dostępu), twórcy zarzekali się że będzie to cena FINALNA. I poza nieprzewidzianymi okolicznościami, cena ta już nigdy nie ulegnie zmianie. Inflacja - bo na to się obecnie powołują - nie jest nieprzewidziana.
Ba, jeden z deweloperów na reddicie pisał, że po prostu nie ma sensu taka podwyżka. Że oni nie potrzebują dodatkowych paru milionów, skoro już miliony zarobili. Piękny przykład starzenia się jak mleko. Ten sam deweloper oczywiście teraz leci w drugą stronę...
No i biorąc pod uwagę to, że gra nigdy nie będzie na wyprzedaży, bo tak sobie ustalili twórcy, cała sprawa śmierdzi jeszcze bardziej. Ba! Ich gra dalej się sprzedaje, aktualizacji poza bug fixami nie ma, a pracują nad PŁATNYM rozszerzeniem. Które podobno będzie bliskie ceny podstawki.
No i oczywiście gdy inflacja pójdzie w dół, to i cena zostanie. To nie jest i nigdy nie będzie żadnym wytłumaczeniem, nie dla gier wideo, szczególnie cyfrowych jak Factorio, których produkcja została zakończona i w zasadzie nie ponoszą kosztów dalej ją sprzedając. To zwykła pazerność i nic więcej.
Jakbyśmy tłumaczyli cenę gry przez pryzmat jej rozwoju po premierze to no mans sky powinien zwielokrotnić swoją cenę. Raczej nie tędy droga, oby to nie był nowy trend wyciskania pieniędzy z graczy.
Podwyżkę ceny dałoby sie przecierpieć jakby gra trafiała do wyprzedaży, przynajmniej wyrównujących podwyżke, dwa podwyżka ceny bazowej i jeszcze płatne rozszerzenie które ma być drogie jak podstawka. Z Fajnego podejścia idą w dojenie.
Niech dadzą równe 40$ sie bawią, wtedy DLC za 20$ nie bedzie wyglądać na drogie. CHciałem kupić ostatnio a tu zonk skąd sie wzieło 120zł, teraz to już nie zobaczą żadnych pieneidzy z mojej strony.
Przecież to jest śmieszne że gra indie z tyloma latami na karku jest droższa niż gry AAA.
To jest gra, którą nie odinstalujesz po przejściu fabuły. Grasz do znużenia jak w większość gier o budowaniu bazy. Może Factorio nie trafiło w mój gust, ale wielu ludzi ciągnie do różnych automatyzacji w tym do rozwiązań AI. Znajdzie się kilka podobnie wyglądających gier - drogich jak na wiek i jak na wygląd grafiki np. Rimworld czy Dwarf Fortress. Podobny los może czekać Satisfactory. Bethesda jakby była trochę bardziej kumata w temacie mogła by w nieskończoność ciągnąć/rozwijać Fallout 4 - a najlepiej w ogóle zmienić nazwę na Fallout Settlers/MineTumans, jednak obecnie głównie mody ciągną tą grę i dobre trendy w budowaniu bazy.
A ile ma kosztować dodatek bo twórcy zapowiedzieli, że "ma kosztować tle samo co podstawka". Więc za podstawę z dodatkiem zapłacimy 300zł ? :/
Ludzie! to jest gra niezależna, indie z małego studia a cena jak za AAA.
Trochę przesada, jakby nie było to finalny produkt singleplayer, a nie jakieś multi które trzeba utrzymywać przy życiu. Factorio owszem było rozwijane, ale zawsze nowa zawartość nie wpływała jakoś głębiej na grę tylko rozwijała już istniejący szkielet. Chodzi mi o to, że gra jak na dzisiejsze standardy odstaje i jak już chcą podnosić cenę to powinni ją uatrakcyjnić np. graficznie, albo zwiększyć skalę. Aktualnie to ja jednak wolę Satisfactory.
Kuuurde, jestem troche zainteresowany tym tytułem na Switcha, ale cena i nieogarnianie przeze mnie troche odstrasza a tu takie rzeczy...
Nie jestem w temacie ale jakie koszta generuje kilkuletnia produkcja?
- Steam chyba z automatu pobiera swoją marżę przy zakupie
- czy twórcy dalej aktywnie wspierają ten tytuł jakimiś znaczącymi aktualizacjami?
- czy są zapowiedziane jakieś dodatki czy inne DLC?
- nie była ta gra w wczesnym dostępie czy czymś takim?
- to ma jakiś multi że trzeba serwery utrzymywać?
- czy to studio ma jakieś inne tytuły do zaoferowania?
Jak dla mnie to zwykły skok na kasę. Bedę pamiętam aby nigdy nie kupić tego tytułu.
Jak można inflacją tłumaczyć coś, co nie ma kosztów produkcji? Gra wyszła lata temu, teraz tylko zarabiają na licencji. Chyba, że mają wzrost kosztów prywatnych i chcą więcej zarabiać za nic, zamiast zrobić nową grę...
Co niektórzy mają jeszcze za dużo kasy w portfelu i widzę że są w stanie jeszcze więcej za gry płacić więc myślę że warto podnieść ceny gier o nawet o 400% bo przecież i tak kupią.
A gdyby tak gry nigdy nie były przeceniane? :D Pełna cana non stop. Co Wy na to? :D
Jak na to, że można w niej spędzić spokojnie setki godzin, to nawet po podwyżce cena i tak będzie w porządku.
Oni są jak Endrogan obniżający stopy procentowe przy gigantycznej inflacji, odwrotnie niż wszystkie inne kraje na świecie i potem się dziwi że ona dalej rośnie
Teraz zastąp stopy-ceną a inflacje-sprzedażą
Chciałem pograć, ale widzę, że tytuł niebezpiecznie się ode mnie oddala xd
Z tego co widzę, to narzekają głównie Janusze, co jeszcze gry nie kupili.
A pewnie by najlepiej chcieli za darmo na Epic.
Wszystko rozbija się o to, czy dobra gra w której zamierzasz spędzić setki a nawet tysiące godzin - biorąc pod uwagę gatunek (strategia ekonomiczna) jest warta 150 zł? Moim zdaniem, po prostu jest. Spędzasz w grze masę godzin, bawisz się świetnie, do tego zarabiasz i stać Cię żeby kupić, ale twórcom to już nie chcesz zapłacić? Jesteś januszem i cebulakiem. Do tego dostępne jest demo, więc grasz mówisz - "ok słabe nie biorę". Grasz mówisz - "ok fajne", w tej sytuacji wybór jest prosty. 150 zł to sporo za indyka, ale rozumiem że gra miałaby być najlepiej za darmo albo za 2 dychy "bo indyk"? Jak można mieć za złe twórcom, że chcą zarobić na swoim produkcie, który w dodatku jest dopracowany i cały czas wspierany? Ludziom to się już w tyłkach poprzewracało i by chcieli wszystko za 15 zł... no niestety nie ma tak. Jak już musicie, to wymagajcie promocji, zniżek i rozdawnictwa od wielkich korpo, bo ich stać (nawet jak mówią, że nie) a nie od małych twórców, którzy robią fajne rzeczy.
To nie jest pierwszy raz taki przypadek, kiedy niektórzy twórcy Indie podnoszą ceny gry niż w dniu premiery.
Rozwój gry i wzbogacone zawartości też ma wpływ na to, bo też wymaga praca.
W czym problem? Kto chciał ten kupił już dawno temu. Jeżeli ktoś nadal chce to kupić to wybierze promocję, a nie standardową cenę.
W odróżnieniu od większości gier dostępnych w sprzedaży, Factorio jest cały czas wspierane. Regularne aktualizacje, poprawki wydajności, wszystko bardzo dokładnie opisywane (np. szczegóły typu "zyskaliśmy 3% więcej FPS na systemie cieczy dzięki *3 akapity programistycznych technikaliów* itp.). Do tego prężna scena modderska, rónież ostro wspierana przez twórców. Niektóre z tych modów to właściwie jak nowe gry.
Zupełnie inna sytuacja niż chore ceny czy wręcz podwyżki dla gier wydanych x lat temu jako gotowe i nigdy więcej nie ruszane przez twórców. Tutaj faktycznie jest się o co oburzać.
Factorio to jest produkt dosyć specyficzny i nawet po podwyżkach bardzo wart swojej ceny jak ktoś lubi tego typu gry. Tym bardziej, że dostępne jest dosyć obszerne demo, po ograniu którego można sobie wyrobić opinię.
Jakbym jeszcze nie mail tej gry to i tak bym nie narzekał cena w stosunku do zawartości to i tak jest ekstremalnie niska. Jakby zrobili przelicznik cena zależna od grywalności itp. to jeśli assassyn nowe by kosztowały powiedzmy 300zł to ta gra powinna 30 000zł kosztować.
Idę o zakład, że gdyby gra kosztowała dalej 50 złotych, to i tak byście jej nie kupili :)
I bardzo dobrze robią, ludzie wywalają dużo więcej kasy na kompletne bezużyteczne śmieci, mikro, skiny, remastery, czy inny szajs, ale to indyk ma zejść z ceny HA HA, dobre.
Nie ma takiego powodu, co z tego, że ma kilka lat, dla każdego kto to kupi teraz to całkowicie nowa gra, więc niby czemu mieliby płacić mniej niż w dniu premiery, zarobki spadają, to cena rośnie, proste.
To są twórcy świadomi tego co robią i mają rację.