Ciekawe, co z tego wyjdzie, skoro wszystko, czego się Druckmann tknie, to spieprzy.
kęsik w formie ;) TLoU2 ma jedną z najlepiej poprowadzonych narracji gdzie od ER może co jedynie zapożyczyć narracyjność środowiskową która i tak moim zdaniem w Part I i Part II stoi na b. wysokim poziomie.
Narracja w stylu "idź zrób to, bo tak mówi pierwsza napotkana postać"? O tak, tego nam w grach więcej trzeba, na co komu rozbudowane, wielowymiarowe postaci, zadania pełne zwrotów akcji i dynamiki, czy jakąkolwiek waga emocjonalna związana z zadaniem jakiego się podejmujemy... Więcej bossów, bo to się teraz sprzedaje!
Pograłem kilkanaście godzin w Elden Ring zanim mnie znudził i żadnej narracji tam nie zauważyłem.
Jakieś miałkie rozmowy z bossami np w zamku nie stanowią narracji.
Last of US2 miał bogata narracje i co? Nie chce im się pisać scenariusza skoro pragna wzorować się na grach From Software?
Najlepsi chcą się wzorować ma przecietniakach bo taniej i gry przeciętniaków się sprzedają?
Sprzedają bo gier RPG nie ma, sam kupiłem Elden bo nie ma w co grać w tym gatunku (action 3D RPG nie w turach).
Źle się w tej branży dzieje, niedługo nie będzie w co grać bo wszystko będzie puste, miałkie, nierealne i trudne.
Dobrze, że jestem na growej emeryturze i od lat siedzę w retro i emulacji, mam w co grać I mogę się tylko ponabijac debilom, którzy psują rynek gier video odchodząc od tego co najważniejsze czyli grywalnosci, miodności i poziomu trudności, który wciąga, a nie irytuje i odpycha. Człowiek ma się dobrze przy grze bawić i nie moc od niego oderwać, a nie krzyczeć, irytować, rzucać padami i przeklinac developera, że jest złośliwy. Szkoda życia na gówniane napisane i zbalansowane gry. Frombork Software jest zdecydowanie przereklamowane. Ich gry to nie gnioty, ale nic ponad przeciętność.
Mogliby nowe Tenchu wyprodukować to by odzyskali w moich oczach.
Przeszedłem Elden tylko dla klimatycznego świata i rozgrywki, fabuła dawała zero motywacji. W TLoU i Uncharted nigdy nie miałem wątpliwości kto jest kim, jakie ma motywacje i śledziłem historię z zainteresowaniem do końca, oczywiści mogły mi się pewne aspekty nie podobać, ale nie zmienia to faktu, że jest wciągająca. Przy pierwszych soul jeszcze oglądałem YouTube z fabułą, w EL mi si nie chciało, ca to chętnie bym obejrzał jakie zaangażowanie JRR Martina w tym było :D (wypił kawę, dął nazwisko i zabrał kasę).
Przecież opowiadanie historii w przedmiotach jest super, na pewno zyskają na tym osoby, które to czytają i wrzucają filmy na YouTube z Lorem dla innych ??
Nie powtarzajajcie from software bo to jedyny producent w którego gry nie gram.
No to będzie bardzo złe podejscie.
Niech się Druckmann uczy od najlepszych, jak pokazało TLOU II musi się on jeszcze wiele nauczyć jeżeli idzie o fabułę i narrację. Takiej szmiry dla nastolatków nie chcemy w gach doświadczać.
Niech każdy robi to, co umie najlepiej. Gatunków gier dziś więcej od gatunków filmów czy muzyki - dla każdego coś dobrego. Po stronie odbioru - fan jazzu najczęściej nie odnajdzie się w disco polo, podobnie jak fan Elden Ring w mainstreamie, i na odwrót, choć muzyka dobra i tu i tu, teoretycznie ;-)
Ale sukces Elden Ring, również na polu narracji, nie wspominając o lore, to wyraźny sygnał dla innych bezpiecznych twórców, odcinających od lat kupony od filmowych historyjek. FromSoftware idzie swoją drogą i nie słucha się nawet za bardzo graczy, po prostu robi swoje, według swojej wizji, tworząc nową jakość, z unikalnym wykorzystaniem medium gamingowego. Natomiast wielu twórców mainstreamu patrzy na to, co się sprzedaje i tłucze te swoje proste, kinowe, prowadzone za rączkę, "emocjonalne" produkcje z cutscenkami. Idą przy okazji na łatwiznę, łapiąc wielu na haczyk realistycznej, choć do bólu nudnej, grafiki. Teraz, po tylu nagrodach dla ER, doznają chyba otrzeźwienia, że gaming to jednak inna branża, mająca swoją unikalną formę wyrazu i przekazu. Dobrze, podpatrujcie mistrzów, uczcie się.
TLoU przerwałem po kilku godzinach i nigdy nie wróciłem. Serię Uncharted skończyłem prawie w całości, szału nie było, prosta fajna historyjka. Gram teraz w next-genowego Wiedźmina. Drugi raz. To świetna gra. Elden Ring nauczył mnie jak czerpać max przyjemność z takiego Wiedźmina i czerpię, na pewno dam jej 9+, zgodnie z osobistym wyzwaniem. Ale narracja tych gier to jak dobranocki z czasów PRL w porównaniu do Elden Ringa. Fajna bajka o sierotce Ciri i x krasnoludkach, czy krwawym rumcajsie baronie wygłaszającym swoje wzruszające kwestie ;-) Do tego gdyby chodziło tylko o "słuchanie dialogów", nie, nie, to palcowanie dialogów, palcowanie do bólu kciuka. Na szczęście mamy 2023 rok, gaming w rozkwicie i alternatywę jaką proponuje Elden Ring :-) Oby spowodował trwałą zmianę w branży, nie tylko jednoroczną fascynację.
Via Tenor
Ciekawy jestem jaki będzie nowy projekt Naughty Dog, bo The Last of Us Part I i II i Uncharted 4 to świetne gry, prawie że arcydzieła dopracowane w każdym aspekcie. Przyda się nowa gra od nich :)
A później oczywiście niech się zajmą The Last of Us Part III :)
Druckmann to akurat najlepsze co spotkało Naughty Dog.
Trylogia Uncharted to po prostu 'tylko' bardzo dobre gry z fajna rezyseria i prostą fabułka pozbawioną emocji, luzny klimacik ala Indy jest spoko, ale nie jest to nic nadzywczajnego i sam osobiscie troche nie rozumiem czemu U2 dostało kosmiczne noty
Natomiast od czasu pierwszego TLOU (nad którym stery trzymał juz Druckmann) nie dość, ze ich gry gameplayowo zyskały to na dodatek pojawiła się głebia fabularna
Pierwsze TLOU to z pozoru prosta historia drogi, ale zaserwowala tyle emocji i została tak dobrze napisana, ze gra stała się juz po prostu klasykiem
W Uncharted 4, fabuła takze zyskała na emocjach, postacie stały się bardziej ludzkie, przezywały swoje dylematy/rozterki, pojawiła się szczypta dramatu, a zarazem silnie i umiejętnie wywołano nostalgie
Drugie The Last of Us to z kolei najlepsza poki co gra ND, zdecydowanie wywołała najwiecej emocji (co swoją droga nie kazdemu przypadło do gustu), ma najbardziej rozbudowny scenariusz z posrod wszystkich ich gier i jest to gra, której zapewne do konca zycia nie zapomną nawet ci, ktorym pewne zabiegi fabularne nie przypadly do gustu. Pokazanie swiata gry z dwóch stron, dwóch różnych punktów widzenia, to rzadko używane rozwiązanie, a szkoda.
Z kolei Formula gameplayowa jedynki (w sumie poczesci tez u4) została dopracowana do perfekcji
Watpie, zeby studio poszlo jakos bardzo mocno droga From Software, ba mam nadzieje, ze obecna formuła gier po prostu bedzie rozwijana nadal w jakis tam sposob, choc z drugiej strony, gdyby nie kombinowanie z gatunkami to nie mielibyśmy chociażby takiego Deus Ex (a po nim wielu innych świetnych gier)