Szkoda że znawcy z Nokii nie przewidzieli swojego upadku z chwilą gdy na rynek zaczęły wchodzić pierwsze smartfony.
Nie wydaję mi się żeby każdy kto chce zadzwonić , sprawdzić godzinę czy odebrać wiadomość będzie nosił okulary lub w tym celu je zakładał.
Smartfony w formie małej cegiełki są mało poręczne (trzeba je nosić w kieszeni lub torebce, pamiętać gdzie się je ostatnio położyło), więc na pewno prędzej czy później zostaną reliktem przeszłości. Ale żeby by iść w kierunku okularów? Lepszą alternatywą wydają się smartwatche, ewentualnie mix inteligentnego zegarka z okularami (dla tych co ich potrzebują). No i oczywiście musi być zainstalowana apka FB bez możliwości jej usunięcia, bo Zuckerberg będzie na nas zły
Taaa, myślę że smartphony w obecnej formie zostaną z nami na dekady. Jest to mega praktyczne, łatwe i nieinwazyjne w użytkowaniu. Tak jak Komputery, są z nami od lat, zmienia się specyfikacja ale ogólny kształt ten sam. To jest po prostu najwygodniejsza forma, smartphone na chwilę obecną nie ma co zastąpić. Może w 2077 będą jakieś wszczepy.. kto wie ;) Ale nawet jeśli to też tylko mały % społeczeństwa w ogóle będzie na to stać, i nieliczni będą chcieli to mieć.
W którą stronę to nie pójdzie, ciekawym będzie patrzenie, jak firmy nas w jakiegoś "następcę smartfona" wmanipulują.
Smartfony weszły nam jak nóż w masło, bo dały zwyczajnie namiastkę komputera w kieszeni, a społeczeństwo nie miało takiej świadomości informacyjnej jak obecnie, by umieć dostrzec niedogodności z tym związane - od przejęcia prywatności, FOMO, po cyfrowy bat pracowniczy (Ubery itp.)
Cyfryzacja kojarzy się obecnie pejoratywnie w każdym aspekcie, blockchain dostał po głowie za marsz rączka w rączkę ze scamem NFT, kody QR oberwały cyfrową smyczą covidu, lekcje zdalne wychodzą wszystkim bokiem, na myśl o cyfrowych paragonach przedsiębiorców wzdryga.
Ciekawe wyzwanie czeka bigtechy. Jak wszystko wejdzie za mocno, to ostatecznie ludzie mogą stać się im zbędni i za jakiś czas wizja robotów zarabiających i kupujących ich produkty stanie się rzeczywistością, ewentualnie "Wielki Reset" Schwaba trochę się ziści.
Jeśli nie, możemy mieć do czynienia z jakąś rewolucją antytechnologiczną - gotowaniem jakiegoś nowego porządku niczym żaby...
Warto będzie pożyć do 90tki żeby na to popatrzeć...
Dopóki nie będzie czegoś na wzór wbudowanego w ciało jakiegoś centrum multimedialnego niczym z filmów sci-fi raczej szybko nie zrezygnujemy ze smartfonów. 2030 rok to zdecydowanie za szybko. Moim zdaniem zmiana nastąpi ale co najwyżej pod koniec obecnego pokolenia, a meta verse to jest niewypał i prędko się nie spopularyzuje.
Przepowiadają to ci, którzy przespali etę smartfonow I Androida.
Mieli dominującą pozycję i spadli niemal do zera.
Metaverse zdycha już teraz i pisze to człowiek, który ma Questa 2 w szufladzie i nie chce mu się nawet tego włączać, a jak gra to w gry streamowane z PC, a interfejs i UX tej mety uważa za DRAMAT, który tylko frustruje.
Smartfony będą się miały dobrze i w 2050 i w 2080, ponieważ ludzie potrzebują wygody, natychmiastowości i cenią czytelny duży ekran, więc nawet zegarki czy opaski też się nie przebija z niszy w których są.
Chyba, że będą hologramy, czyli zegarek będzie wyświetlał obraz 3D nad sobą w powietrzu, wtedy faktycznie smartfony będą zagrożone.
A samo VR drożeje zamiast taniec. Questy były po 1600zł, spodziewać się można było, że po dwóch latach będą po 1200 zł, a one podrożały na dwa patologia.
Google od Sony? Trzy patole... a telefon Xiaomi dla ludu za 500 zł, uzywany za 300 zł i weź z tym konkuruj.
VR to zabawka dla promila hardcorów, bardzo fajna jak się sparuje z PC, ale to dodatek i po godzinie używania już ma się serdecznie dość.
W normalnych grach meczy wręcz i doprowadzić może do spadku nastroju.
To nie jest ani wygodne, zdrowe czy tanie. Tylko odwrotnie.
Nie mniej granie w VR daje niesamowite poczucie uczestnictwa w grze, czego ekran nie zastąpi, ale nadaje się jedynie do gier arcade z prostym celowaniem jak np Pistol Whip czy Beas Saber, Gunclub VR itd.
Na smartwatchu trudno przeglądać internet więc okulary to mus. No chyba że opracują jakiś system projekcji siatkówkowej, ale tutaj również na projektor w sztucznej rogówce bym od razu nie liczył :)
Żeby się metawersum przyjęło do użytku na co dzień, to by musiał być do tego przede wszystkim dobry, wygodny i tani sprzęt, a tego jak na razie brak.
A po drugie, musi się sprawdzać lepiej, niż obecne rozwiązania. Ja na razie nie widzę ani jednego pola, gdzie rzeczywiście przesiadka do metawersum dawałaby realne korzyści względem tradycyjnych rozwiązań. Oczywiście, jak to nikomu nie jest potrzebne, to trzeba sztucznie wykreować taką potrzebę i zespoły marketingowe już pracują nad wymyśleniem, dlaczego metawersum jest każdemu niezbędne do życia.
Smartfony będą jeszcze długo. Będą okulary AR jako dodatek. Cały hub będzie obliczany pewnie z naszego telefonu i wysyłany do okularów.
Te wszystkie ikonki i animacje wymagają trochę wydajności.
Kto jak kto, ale oni to w tej kolejce zapowiedzi rychłej śmierci smartfonów powinni ustawić się na sam koniec...
ale meta to tylko aplikacja/program na smartfony służący do komunikacji coś jak second life jest... to ejst software a nie hardware same w sobie, chyba że czegoś nie rozumiem
Nie ma takiej możliwości i specjalistą nie trzeba być. Okulary są zbyt nie praktyczne w wielu życiowych sytuacjach codziennych, nie mówiąc o pracy na takiej budowie, stoczni czy innej podobne praca, bo nie dość by przeszkadzały, to szybko zostałyby zniszczone. Smartfon zawsze ma się przy sobie w jakimś etui i nie jest tak delikatny, jak okulary.
Być może, jeśli technologia osiągnie dużo większe możliwości, to jedynie widzę rozwiązanie w postaci soczewek, ale jeśli nawet jest wykonalne, to nie wydaje mi się, żeby udało się je stworzyć za naszego życia, bo poziom miniaturyzacji, wydaje się w tym przypadku jakąś abstrakcją, chyba że obliczenia będą po stronie chmury, to wydaje się o wiele bardziej realne.
Z punktu widzenia osoby która na co dzień nosi okulary, czy Vision Express będzie miał umowę z producentami na dostarczenie szkieł zgodnych z postępem i moją wadą?
Szkoda że nie przewidzieli końca własnych smartfonów. Na Symbianie świat się nie kończy jak im się wydawało. Pojawił się Android i zmiótł pod dywan Nokie i Symbiana razem wziętych. Ale nie przewidzieli tego... A mogli.
Owszem znikną ... ale my już tego nie zobaczymy.
VR praktycznie nie istnieje a co dopiero mobilne vr np. w okularach czy jako projektory które znamy z filmów sci-fi. W zasadzie to tam czyli w filmach sci-fi vr pozostaną. Powód jest oczywiście prosty: brak małych, ale za to bardzo wydajnych źródeł zasilania. Obecne smartfony to znów cegły i do tego wymagają codziennego ładowania.
Nokia w swoim czasie miała genialne smartfony na systemie Symbian. Inni wtedy nie mieli nic. Apple kulał i wymyślał dawno odkryte funkcje w Symbianie na nowo w iOS a Android raczkował. Potem nastąpiła seria złych decyzji szczególnie brak instalacji kart graficznych w urządzeniach. To Nokie zaczęło pogrążać. A potem zatrudnienie byłego dyr. dużej konkurencyjnej firmy wykończyło do końca Nokię. A szkoda bo sprzęt robili fajny. Symbian potrafił wiele z tego co potem odkrywano na nowo w nowych systemach przez kolejne 10 lat... Obecne ich "przewidywania" ponownie nie spełnią się moim zdaniem.
Taki typek przecenia rozwój technologiczny. W podróżach kosmicznych od 50 lat stagnacja, w motoryzacji postęp pełza a smartfony z uwagi na najwygodniejszą formę przeglądania treści i korzystania z nich to spokojnie z 50 lat bez poważniejszych zmian (wiadomo, że będą jakieś składaki dziwaki ale to rozwój porównywalny z odmianami samochodów że składanym dachem.). Gdyby miało coś zastąpić telefon to by było o tym już słychać. Jakieś może nakładki na oczy jak soczewki by się sprawdziły ale to nie ten poziom miniatutyzacji i przede wszystkim odwieczny problem z energią, ciężko to w sensowny sposób zasilać. Postęp przełomowy to się dopiero dokona i to od razu w wielu dziedzinach jak rozwiążą problem energii na co się w ogóle nie zanosi.
Jeśli to wejdzie w życie to przewiduje zwiększona ilość osób wypadków gdyż już teraz ludzie są nie ostrożni ze smartfonami w ręku to co będzie jak będą mogli przeglądać internet za pomocą okularów. No i można jeszcze do tego dodać pogorszenie wzroku.
Czy to nie ta sama Nokia która na czas nie dostrzegła potencjału smartfonów przez co niemal nie upadła ?
Typie, Nokia to nie byly tylko telefony komorkowe (czesc firmy sprzedana Microsoftowi) tylko sprzet na masztach czy u operatorow komorkowych a od jakiegos czasu rowniez sprzet uzywany do tworzenia sieci swiatlowodowych.