Wróciłem do Legion. Kilka lat temu obejrzałem pierwszy sezon i z niewiadomych powodów przestałem oglądać. Dzisiaj się zastanawiam dlaczego? :D Skończyłem pierwszy sezon, znowu... Ale już wiem, że obejrzę także dwa pozostałe. Dzisiaj inaczej podchodzę do tego serialu i oglądanie go sprawia mi ogromną frajdę.
Na drugie danie pozostal Preacher. Tu było podobnie, jak z Legion... obejrzałem kilka pierwszych odcinków i odpuściłem. Prawdopodobnie pojawiło się coś ciekawszego. Na dzień dzisiejszy zostały mi tylko cztery odcinki ostatniego sezonu i z ręką na sercu mogę napisać, że to jeden z ciekawszych seriali, jakie dane było mi oglądać. Zdjęcia, muzyka, humor i pastisz religijny. Mieszanka wybuchowa. A utwór z czołówki wałkuję codziennie kilkadziesiąt razy. Córka już ma mnie dosyć... :D
youtu.be/P_slyLWkT-A
NETFLIX
- Alice in Borderland
Bardzo fajny drugi sezon. Trochę przegadany, ale oglądało się bardzo przyjmnie. Ciekawe zakończenie, bez szału ale nie tego sie spodziewalem. Furtka na sezon trzeci otwarta, choc jak dla mnie może go nie być.
- Obserwator
Lekki thriller na pograniczu horroru? Takie kliszowe dziwactwo, ale fajnie zrealizowane i zagrane bardzo przekonywujaco. Można obejrzeć gdy sie nie ma nic innego pod ręką.
- Umbrella Academy
Tutaj mnie mocno sponiewierało. Rewelacyjny serial. Od samego początku do samego końca. W sumie mało było słabych momentów. Córka mnie namówiła i jestem jej za to wdzięczny, bo taka perełka umknęłaby mi przed nosem. Czekam z wypiekami na twarzy na finałowy sezon.
AMAZON Prime
- Jack Ryan Sezon 3
WOW! Tak powinny wyglądać thrillery polityczno-szpiegowsko-wywiadowcze. Łyknąłem w jeden dzień. Nic odkrywczego, ale potwierdza się tylko fakt, że ekranizacje powiesci Clancy''ego to solidne kino.
Skończyłem Beef i bardzo mi się podobało. Fajnie się to kręci między ironiczną komedią, a (miejscami dosyć ponurym) dramatem. Poza tym, lubię takie historie, gdzie pozornie błahe wydarzenia prowadzą w jakieś zupełnie szalone rejony.
Serial jest do tego świetnie wyprodukowany, no i przemyca parę trafnych obserwacji na temat współczesnego, powszechnie zestresowanego społeczeństwa, pogoni za sukcesem, czy życiowych oczekiwań.
Wczoraj zakończył się jeden z najlepszych seriali, jakie był aktualnie wydawane i tu taka cisza?
spoiler start
Sezon był genialny, czuć że wciąż mieli pomysł na ten serial, i skończył się chyba w idealnym momencie.
Śmierć Logana to była petarda, i wprowadziła świetny chaos, do w miarę poukładanych planów jakie mieli bohaterowie.
Sama końcówka była dobra, ale nie u wszystkich. Kendall jak od pierwszego odcinka był dymany, tak i w ostatniej chwili został na lodzie.
Niezrozumiała była dla mnie decyzja Shiv o zmianie głosu, skoro wypadła za plecami jako prezes, w dodatku miał ją zastąpić znienawidzony mąż. Miała wszelkie powody, żeby nie głosować za tą sprzedażą. Dlatego też jej zakończenie jest najsmutniejsze, bo wciąż walczyła o swoje prawa jako kobieta, a skończyła stereotypowo jako żona prezesa.
Roman dostał chyba najbardziej szczęśliwe zakończenie, bo doszło do niego, że oni nic nie znaczą w tej firmie i są do niczego.
Connor po dwóch tygodniach małżeństwa już ma kryzys, w którym idą w związek na odległość, który jak można się domyślić, nie wypali.
Serial myślę zakończony w dobrym momencie. Może nie wszystkie wątki są domknięte w 100%, ale kontynuowanie tego nie miałoby sensu, i pewnie zleciałoby z jakości.
spoiler stop
Witamy w wątku, gdzie miejsce do swobodnej wypowiedzi mają wszyscy, którzy lubią oglądać seriale. Spotkasz tu nałogowców, pasjonatów, sezonowców, a nawet fachowców. Przede wszystkim spotkasz tu fanów tego wspaniałego działu kinematografii. Znajdziesz opinie na temat nowych odcinków i sezonów, premier i powrotów, zapowiedzi i klasyków. Chcesz się wypowiedzieć co ostatnio oglądałeś? Szukasz ciekawych newsów lub czegoś dobrego do obejrzenia? Nie wiesz kiedy nowy odcinek lub sezon lubianego przez Ciebie serialu? Jesteś w dobrym miejscu.
Co ostatnio oglądaliście? Na co czekacie? Co nadrabiacie? Co macie w planach? Co pozytywnie zaskoczyło, a co rozczarowało?
Przydatne linki:
http://www.serialowa.pl
http://www.naekranie.pl
http://www.next-episode.net
http://www.pogdesign.co.uk/cat
http://www.justwatch.com/
Poprzedni odcinek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15907345&N=1
1899 > spodziewałem się czegoś lepszego. Jak w poprzednim wątku ktoś wspomniał, pierwsze skojarzenie z filmem Triangle.
Podobnie Manifest > Ostatni sezon jakoś.. Przestało to być to samo co na początku.
Wednesday > Bardzo sympatyczny serial! Machnąłem wszystkie odcinki w 3 wieczory
lyknalem wczorj Devil's hour
dobry klimat, niezle xagrane, zwlaszcza przez Isaaca, ktory jest mega creepy
niestety wg mnie zakonczenie odstaje jakoscia od reszty i jest lekko naciagane bo w ten sposob mozna tworzyc nieskoncxenie wiele sezonow
ale jak ktos lubi takie delikatne thrillery to tu jest tego sporo
no i jednak angielski angielski i inne akcenty przynajmniej mi sie zarabiscie podobaja
Odpuszczam 1899 i Willow po pierwszym odcinku. Nie ma sensu. Tak czuje.
Obejrzałem 1899 kilka odcinków, chyba 4. Cały czas mam wrażenie, ze to będzie jak z Dark - wszystko co się dzieje nie ma zbyt dużego sensu i można będzie obejrzeć kilka odcinków ostatniego sezonu żeby się dowiedzieć o co chodzi
Pytanie tylko ja mam tak że nie mogę podwiesić wątka?
edit. nvm pewnie jakiś ficzer forum, bo po napisaniu nagle opcja podwieszania się pojawiła :D
Co do 1899 - obejrzałem całość, jest gorzej niż myślałem. Nie polecam.
W międzyczasie obejrzałem Wednesday. Całkiem przyjemne w stylu Harryego Pottera :)
Jakiś czas temu zacząłem też 'stary' serial Chuck. Żadna to rewelacja, ale ogląda się przyjemnie.
Machłem w końcu drugi sezon The White Lotus i taki sam majstersztyk jak pierwszy sezon, choć
spoiler start
Wolałem pierwszy, bo choć nie przepadam za komediami to humor tam był przedni. Natomiast drugi sezon w gruncie rzeczy zajebiście smutny i taki prawdziwy :/
spoiler stop
Koledzy,
co tam warto pooglądać z Prime Video? Może być stare, nowe, whatever. Co tam jest w modzie? ;)
Wypalił mi się (w sensie, nie znajduję dla siebie już nic absorbującego) Netflix, HBOMax też mi trochę przygasł. Małżon "wygrał" miesięczny abonament na Canal+ i to akurat było dobre (polskie!) uderzenie - obcykałam "Kruka", świetną "Minutę ciszy" i rewelacyjny "Klangor" (w polskich serialach to ex aequo z "Belfrem" i "Ślepnąc od świateł", tylko "Króla" stawiam wyżej). Ale poza tym Canal+ nie ma nic do zaoferowania.
Anyways, szukam głównie kryminałów/thrillerów, może być też sci-fi chętnie, ew. mocna obyczajówka. Jakieś polecajki?
Sci-fi - The Expanse. Z początku może zniechęcić ale im dalej w las tym lepiej. Najlepszy serial sci-fi od lat.
Z Kryminałów/dramatów/akcji to Bosch, Goliath, Jack Ryan, Reacher, Człowiek z Wysokiego Zamku.
Chyba styknie na jakiś czas, bo pewnie i tak coś odrzucisz :P
prime ma tez chyba mentaliste. troche glupkowate ale lubie ten serial i ni ejest uciety a to duzy plus
Rick and Morty - sezon 6. Po słabym piątym, szósty sezon znowu wraca na właściwe tory. Cieszę się, że chwilowo ograniczyli ten główny wątek z Cytadelą Ricków na rzecz procedurali, bo one zawsze były lepsze. Tym bardziej, że scenarzyści znowu mają masę fajnych pomysłów, a odcinek z dinozaurami to chyba najlepsza rzecz jaka im wyszła od dawna. Oby tylko utrzymali tendencję zwyżkową dalej.
Dzięki, Panowie, za polecajki :)
The Expanse zaczęłam, chyba mi się podoba, ale jestem na etapie "ogarnij nową rzeczywistość", jeszcze trochę nie umiem się odnaleźć, choć widzę szanse i zaintrygowałam się.
Trochę się boję rozpoczynać jakieś taśmociągi na milionpincet sezonów (Chicago Fire chyba tyle ma :P)
..noo ale teraz chyba nie ogląda się nic innego, jak The Last of Us? :)
W końcu wziąłem się za Fargo. Opisane są prawdziwe wydarzenia co powoduje opad szczęki. Pierwszy sezon za mną. Nie mogłem uwierzyć co to się kurde stanęło. Życie pisze najlepsze scenariusze.
Jeszcze muszę żonie powiedzieć że Fargo to fake...
A najgorsze jest to że na promocji była gra która chciałem kupić a zrezygnowałem bo myślałem że mam tyle kontentu od Fargo ze czasu braknie. Jestem zawiedziony.
Kulawe konie, do których zbierałem się od jakiegoś czasu totalnie pozamiatały. Cały 1 sezon pękł w 2 dni, aktualnie zabieram się za drugi. REWELACYJNY Gary Oldman.
Nadrobiłem trochę hitów z zeszłego roku
Ród smoka - może to już nie ta sama gra o tron ale nadal wysoki poziom, samych smoków jest bardzo mało i wg mnie jeśli już się pojawiają to efekty do poprawy ale to nie o nie chodzi właściwie w tym serialu. Fabuła jest ciekawa choć ma słabsze momenty - 7/10
Pierścienie Władzy - co tu dużo mówić, chyba najpiękniejszy serial jaki widział, widać wyłożone pieniądze Bezosa. Sama fabuła jednak gorsza choć nadal ogląda się nieźle - 6/10
Andor - odwlekałem seans ale niepotrzebnie choć 2 pierwsze odcinki są nudne. Takich gwiezdnych wojen to ja chyba nie widziałem, tak dobrych. I to bez rycerzy Jedi. Są dobrzy, źli ale przede wszystkim dużo odcieni szarości. Sam Andor nie zostawia jeńców, tylko kulka(?) w łeb od razu. Odcinki we więzieniu to bardzo mocny punkt ale też aktorzy to wysoka półka. Końcówka lekko spokojniejsza ale ogólnie w życiu bym się nie spodziewał, że to takie będzie - 7/10
Obejrzałem jeszcze ostatnią transzę The Walking Dead ale w sumie już nie pamiętam co tam się działo xD 5/10
Lost - obejrzałem trzy sezony i mam dość. Na początku było fajnie, tajemniczo. Ale już mnie nie interesują bohaterowie, bo poziom głupoty bohaterów i rozwleczenia scenariusza jest zbyt duży. Może gdybym oglądał 12 lat temu inaczej bym na to patrzył, ale teraz po prostu szkoda mi czasu. Pierwszy sezon na pewno warto obejrzeć. Kolejne niekoniecznie.
Ród Smoka - cóż, nie jest to nowa Gra o Tron. Warstwa wizualna, jak to zwykle na HBO, jest fantastyczna - scenografia, kostiumy pierwsza klasa. Ogląda się nieźle, a odcinek
spoiler start
z umierającym powoli Viserysem
spoiler stop
to mistrzostwo, ale nie odczułem tu emocji i zażyłości z bohaterami jak w GOT. I mimo, że dopiero niedawno obejrzałem, to już zapomniałem większość fabuły i bohaterów. Może dlatego, że wątek smoków nigdy mnie nie interesował, wolałem klimat Północy. Ale dobrych seriali fantasy nigdy za dużo.
Willow - próbowałem, bo film był świetny - zarówno gdy oglądałem w dzieciństwie, jak i całkiem niedawno. Ale serial to okropna, unowocześniona teen drama i nie przebrnąłem przez pierwszy odcinek, bo zęby bolały. Największy zawód (może dlatego, że nie oglądałem jeszcze Pierścieni Władzy xD)
Severance - nie piałem z zachwytu jak internet, ale może dlatego, że koncept bardziej mi się podobał w ostatnim sezonie Rick&Morty, a główny bohater wygląda jak stara ciotka ;). Ale koniec faktycznie budzi emocje, serial jest bardzo sprawnie zrealizowany i wyreżyserowany - na pewno warty sprawdzenia.
Slow Horses - Gary Oldman to klasa sama w sobie i dla niego zdecydowanie warto. Scenariusz to nic odkrywczego, jest tam niestety trochę lazy writing, ale ma trochę fajnych dialogów i śmiesznych scen, więc jako całość zdecydowanie się broni, bo Brytyjczycy jednak lepiej piszą takie historie niż Jankesi.
W międzyczasie nadrabiam Simpsonów i Samurai Jack - obydwa dają fun, chociaż na różne sposoby. Pojawił się też drugi sezon Leganda Vox Machiny, więc pewnie zaraz też obejrzę.
Via Tenor
RIP in peace Rick and Morty?
Wyszło na jaw, że Justin Roiland, współtwórca serialu, głos tytułowych bohaterów i wielu innych postaci, jest niegrzecznym chłopcem. Wkrótce stanie przed sądem w związku z zarzutami pobicia i pozbawienia wolności (kobiety), do tego wypływają obleśne twitty-kwity. Adult Swim już się od niego odcina i pracuje nad 7 sezonem z nowymi głosami.
A ja na Disneju trafilem na prawdziwa perle:
Zbrodnie po sasiedzku.
Goraco polecam. Na razie dwa sezony, odcinki dosyc krotkie. Ale obsada miazdzy. Steve Martin i Martin Short (o obydwu myslalem, ze dawno juz nie zyja). A jak jeszcze doszla Shirley MacLane to juz sie w ogole zagubilem. No i kobieta o twarzy grubego dziecka - Selena Gomez. O tej to akurat wiedzialem, ze zyje. A gra swietnie. Jak zreszta wszyscy inni w serialu
Via Tenor
Devils hour na prime.
Pierwszy odcinek wydaje się dośyć sztampowym horrorem ale całość jest bardzo sprawnym sf.
The Walking Dead: World Beyond - Najsłabsze Walking Dead, ale idealnie podsumowuje mój syndrom sztokholmski wobec tej marki. Mogę narzekać na te seriale, obrażać się na nie, robić sobie od nich kilkuletnie przerwy, ale koniec końców i tak będę to oglądał do usranej śmierci. Dobrze, że chociaż obecnie zostaje już chyba tylko Fear the Walking Dead.
Akurat trzeci Jack Ryan to oprocz pierwszego odcinka baaaardzo slaby jest i pelen tak wielkich dziur logicznych, ze odkrywajac jedna po drugiej zaczalem tracic wiare w ludzkosc. O ile pierwsze dwa sezony to mocne 8, tak ten trzeci to maksymalnie trojeczka. Ale to tylko moje zdanie
Goozys - nie masz odczucia, że Umbrella Academy mogłoby się już zakończyć? Bez kolejnego sezonu
Lockwood and Co nowy serial z dreszczykiem od Netflixa taki średniak do obejżenia, straszne momenty są całkiem dobre, ale to, że wszystko idzie jak po maśle, to typowe young adult. Jednak Netflix pokazał, że ma pewną klasę otóż jeden aktor grający epizodyczną drugoplanową rolę ginie jednak gra w następnym odcinku rolę trzecioplanową, cudowne zmartwychwstanie. :D albo hajsu zabrakło na kaskaderów.
What We Do in the Shadows - sezon 4. Ogólnie niezły, było parę naprawdę fajnych motywów (jak ten z dżinem), ale brak Colina Robinsona w jego "dorosłej" wersji przez większość odcinków jednak trochę kładzie się cieniem na cały sezon. Dobrze, że w następnym wszystko powinno wrócić do normy.
Czy zna ktoś jakiś serial o superbohaterze ale coś w stylu Dextera? Nie żadne Marvele, Batmany i Supermany. Chodzi o to, że główny bohater jest kimś wyjątkowym, prowadzi podwójne życie, świetnie się maskuje. W dzień robi coś innego a po pracy np. ratuje ludzi albo rozwiązuje ciekawe sprawy. Bez fantastyki, coś spokojnego.
Po tym "takim se" wypełniaczu jakim był trzeci odcinek TLoU serial wraca na właściwe tory. Znowu skupiamy się na tym co jest trzonem tej serii czyli na budującej się relacji dwójki głównych bohaterów. Coraz bardziej namacalne jest też okrucieństwo przedstawionego świata. Do tego kilka przebitek prosto z gry i mamy kolejny świetny odcinek.
Pytanie dla tych, którzy grali i którzy teraz oglądają. Nie grałem jeszcze w TLoU (kupione oczywiście, ale jak się dzieci w 2015 r. urodziły, to ciągle odkładałem zagranie na późniejszy termin), ale zamierzam wreszcie się zabrać.
Serialu jeszcze nie widziałem bo też nie chcę sobie psuć samej gry. Czy oglądając go jednak będzie w ogóle sens zagrania, czy lepiej przeżywać historię z padem w ręku?:)
Dzięki, tak też myślałem:) Jest tyle innych seriali do zobaczenia (a czasu tak mało), że spokojnie go sobie pominę.
Co do tego Wendesday serialu to opornie mi idzie bo jest po prostu wielkim przeciętniakiem i przy Potterze to nawet nie stało ALE byłem przed momentem w żabce i taka sytuacja:
klient do sprzedawcy: idę do pracy jeszcze dziś. o tej porze? tak mamy bardzo gorący okres. wie pani wyszedł taki serial o dziewczynce łendsdej i mamy 800 samych bluz zamówionych.
także tak :D
Dobra zalicza Tlou drop, umarłem z nudów przy ep 4, nie mam czasu na telenowele. Gra zapewne świetna, ale IMO z takich gier to się robi film, jak np "The Road" a nie serial.
Dla mnie 4 odcinek chyba był najlepszy, w koncu relacja Joela z Ellie zaczela się fajnie zazębiać
Mam nadzieje, ze bedzie w koncu wiecej akcji, bo w grze bylo jej sporo, a tutaj wlasciwie zero walk
ogladam wlasnie stary serial Criminal minds na disneyu
niestety ma on podstwowy problem ktory ma wiele seriali kryminalnych - jak pojawia sie w odcinku jakis znany mi chociazby z twrazy a nie nazwiska aktor to na bank to on jest tym "zlym" :(
mocno psuje to odbior calosci:(
Nadchodzi (to dużo powiedziane) nowy Spartakus:
Mam nadzieję, że w seriale nie wejdzie zbyt mocno moda znana z filmów na odgrzewane kotlety...
Z nudów odświeżyłem Punishera s1, ech świetny, do s2 nawet nie podchodzę. :P
Obejrzałem 3 odcinki TLoU i w sumie jest w porządku, tylko że ja jestem osobą, która nie przywiązuje uwagi do szczegółów i nie szuka dziury w całym.
Generalnie nie ma znaczenia co tam się dalej wydarzy, bo i tak ten serial zawsze będzie mi się kojarzył z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=8nKzFOfIjMg
TLoU mnie ni ziębi ni grzej. Oglądam, ale bez emocji, zapominam o nim od razu po seansie.
Ale zacząłem połykać The Americans i kurde... dobre to! Oczywiście to amerykański serial ze wszystkimi tego konsekwencjami i chwytami scenariuszowymi, ale po prostu dobrze się ogląda. Dopiero z kolejnymi sezonami mogę ocenić, ale na pewno warto sprawdzić.
Po raz kolejny mamy odcinek, w którym wprowadzają nic nie znaczące postacie, zajmują tym kilkanaście minut czasu żeby przedstawić informacje, które można poznać później dosłownie w dwóch zdaniach. Sceny istotne skracają natomiast do absolutnego minimum. Nie mówiąc już o tym, że następuje
spoiler start
przeskok o 3 miesiące!
spoiler stop
w czasie którego ich więź musiała w znaczny sposób się pogłębić a my w sumie mamy to wyciągnąć wyłącznie z tego, że Joel
spoiler start
rusza jednak dalej w trasę.
spoiler stop
Nie podoba mi się. Jest to tylko cień historii z gry. Na 5 odcinków klikacza widzieliśmy 2 razy. Historia opowiadana jest tak, że niby nie ma miejsca na jakieś wielkie ucieczki i walkę z zarażonymi ale z drugiej strony nic w tym serialu się nie dzieje.
Tulsa King -> Zaczelo sie dobrze i czuc bylo vibe troche Sopranos i Breaking Bead. Stalone dawal rade i jakos sie fabula krecila.
Od polowy niestety rownia pochyla, zaczela sie pojawiac wszedzie glupota i historia przemienila sie w zenujaca.
Szkoda.
Widać, że tzw "redakcja" nie mając własnego zdania teraz czeka na opinie o "The Last of Us" od. 7 na publikację innych internetowych portali ;)
Jakie to żałosne...
U mnie na tapecie dwa seriale z netflixa:
Cunk on Earth - komediowy paradokument, w którym niepełnosprytna dziennikarka stylem Borata przedstawia zawiłe dzieje ludzkości. Pod względem treści trochę niewykorzystany potencjał. Humor bywa czerstwy, a cały sezon (choć krótki) ma wyraźnie lepsze i słabsze momenty. Za to wcielająca się w Filomenę Diane Morgan to jest absolutne złoto, uwielbiam <3
Sam jej sposób mówienia z tym paskudnym, brytyjsko-robolskim akcentem jest przezabawny. Mam nadzieję, że ktoś się pozna na tej aktorce, bo to jest totalnie niedoceniony talent komediowy.
Obejrzałem też pierwszy sezon Wikingów (nie Valhallę, tę wcześniejszą serię). Jest ok, ale też bez szału. Dla mnie taki Wiedźmin 3 wśród seriali. W sensie fajne, ale skąd ten kultowy status u niektórych to nie wiem. Oglądać kolejnych sezonów mi się na razie nie chce.
The Man in the High Castle
Serial nowy nie jest, ale dopiero teraz mialem okazje obejrzec go na spokojnie i przyznaje, ze przyjemnie sie ogladalo. WIzja alternatywnej rzeczywistosci, w ktorej Niemcy i Japonia dzeiela miedzy soba Ameryke Polnocna, trafil idelanie w moj gust. Swietna realizacja. Na wielkie uznanie zasluguje postac Obergruppenführera Smitha. Niby drugoplanowa postac, ale szczerze, to on dla mnie byl numero uno w tym serialu. Jezeli ktos jeszcze nie widzial, to warto poswiecic swoj czas.
The Peripheral
Amazon reklamowal ten film dosyc intensywnie, przynajmniej w Niemczech, wiec koniec koncow skusilem sie aby go obejrzec, no i generalnie takie sobie to bylo. Nie sadze abym zainteresowal sie drugim sezonem.
The Sinner - sezon 4. Mam wrażenie, że mocno niedoceniony serial, a szkoda, bo uważam, że to jeden z najlepszych kryminałów ostatnich lat. Fakt, że wielbiciele wartkiej akcji nie mają tu czego szukać, ale jak ktoś lubi takie bardziej klimatyczne, wolno rozwijające się historie, to powinien być zachwycony.
Nawet dobry finał The Last of us.
Jest tylko jeden mały problem z całym serialem-zero poczucia zagrożenia ze strony zarażonych przez co cała tam misja nie wywołuje w nas takich emocji jak w grze. W serialu to ludzie są największym zagrożeniem i w sumie niepotrzebna jest ta szczepionka.
widzialem tytul Ted Lasso jak wlaczalem apple tv i myslalem ze to jakies gowno
nie wiem dlaczego, nie przemawiala do mnie miniaturka, myslalem ze to bedzie jakas zenada
a tymczasem to jeden z najlepszych seriali jaki widzialem od dawna
=musze przyznac ze nigdy nie myslalem ze serial o trenerze amerylkanskiego futbollu ktory przyjezdza do anglii trenowac klub pilki noznej bedzie taki zajebisty
smieszny, nie zenujacy, wzruszajacy, ciekawy
az zaluje ze juz koncze drugi sezon a chyba trzeci ma byc ostatni? aktualnie leci co tydzien, wiec niestety ale bede musial czekac do konca maja czy czerwca na ostatnie odcinki:(
Szósty epizod Madaloriana to chyba już im się pomysły skończyły praktycznie cały to badziew okrutny, można spokojnie przewinąć od ostatnich +-6 minut. Wrzucenie "sław" takich jak Lizzo czy Jack Black nic nie wniosło, nawet dr Brown i jego rola kompletnie bylejaka :P
Macie obejrzane American Horror Story?
Ja wlasnie jestem w trakcie piatego sezonu i nawet fajnie sie oglada. Balem sie troche zmeczenia trescia, ale z sezonu na sezon jestem mile zaskakiwany. Momentami panuje tak ciezki klimat, ze mozna kroic siekiera. Jeste seks, jest gore, jest ciekawe zaplecze fabularne. Co mi sie bardzo podoba, to dobor aktorski. Niby wiekszosc aktorow przewija sie przez wszystkie serie, ale za kazdym razem w innych kreacjach, a to sprawia, ze nie nudza sie za bardzo.
Pierścnień Mary Sue jednak raczej flop niż hit :D
https://www.indiewire.com/2023/04/lord-of-the-rings-rings-of-power-amazon-completion-rate-1234825392/
Skuszony wysokimi notami obejrzałem Chuck. Całkiem spoko choć nie wiem skąd aż tak wysokie oceny. Taki serial do oglądania przy obiedzie.
Potem zdecydowałem się na The Tick. Podobnie jak wyżej - lajtowy serial do talerza.
Może macie coś podobnego do polecenia? Takie, żeby można było włączyć przed snem i się zbytnio nie zastanawiać nad tym co się dzieje na ekranie.
Ostatnio wciągnąłem The Good Place. Polecam! Mega sympatyczny serial!
Poleciłem mamie - w przeciągu jednego dnia obejrzała ponad 2 sezony!
American Horror Story
Tak, jak wczesniej pisalem, ze super sie oglada i nie czuje zmeczenia, tak sezon 6 mnie wymordowal. Zrobilem sobie przerwe.
Westworld
W koncu obejrzalem ostatni sezon (4) i przyjemnie sie ogladalo mimo multum glupotek i psychologicznego marudzenia, ale kuzwa nic nie zrozumialem. Chyba za dlugo zwlekalem od momentu gdy skonczylem sezon 3. Istnieje w sieci jakas trona, ktora zbiera wszystko do kupy i wyjasnia o co loto, najlepiej po polsku?
The Last of Us
Obejrzalem calosc jeszcze raz. I w sumie nie wiem w jakim celu... Nie zmienilo to calkowicie mojego podejscia do serialu. Jest cienki niczym sik komara. Myslalem, ze przy drugim podejsciu zwroce uwage na inne pozytywne aspekty filmu, ale wylapywalem jeszcze wiecej glupot. Pedro stac na wiecej, a Bella zagrala fatalnie.
Teraz zabiore sie za Rised by Wolves albo Fringe.
Wspomniany wyżej The Americans fakt spoko chociaż nie od razu mnie porwało, początkowe akcje trochę głupkowate mi się wydawały ale koniec końców jestem w połowie czwartego sezonu i jakoś leci dalej.
Z moją oglądamy obecnie Atypowego, szału ni ma, ot taki mix Sheldona i teenage dramy pokroju Sex Education ale dobre na chill przed snem.
A Dopesick ktoś widział? To jest kawał dobrego kina.
Na kolejce mam Shrinking, Black Bird i Beef.
niestety z przykroscia stwierdzam ze 3 sezon Teda Lasso jest slabszy i to o wiele od poprzednich
ciagle milo sie oglada, ale jak do tej pory nic sie nie dzieje, nie ma zadnego rewelacyjnego odcinka
Zacząłem oglądać ten serial, póki co dwa odcinki za mną i....to się naprawdę dobrze ogląda, a podobno im dalej tym lepiej, zaś fabuła jest luźno związana z Mandalorianinem. Tak jak całe życie unikałem oglądania seriali (z wyjątkiem paru klasyków anime), tak teraz mam trzy seriale ze świata Star Wars (Andor też przede mną) i jestem bardzo hepi.
odnosnie mojego ostatniego komentarza - dzieiejszy odcinek, najdluzszy ze wszystkich, w pelni rekompensuje slabszy sezon 3
jest to dla mnie najlepszy odcinek jak do tej pory z wszystkich 3 sezonow
kazdy watek a jest ich wiele - Rebbeca, Colin i dziennikrz, druzyna, obaj trenerzy, Roy i Jamie, Higgins i Will - kazdy watek super (no moze najslabszy Teda, ale tez ok)
dla mnie cudo, duzo smiechu, wruszen, wspaniale po prostu
cieplo az bilo z tego odcinka
Mialem troche wiecej czasu wiec sobie obejrzalem 1899. Nie jest to serial wybitny, ale podobal mi sie klimat bardziej zakreconego X-files. No i white rabbit :D, plus klasyka rockowa jesli idzie o muzyke.
No, ale skurczysyny z Netflixa skasowaly. Chyba zaczne ogladac tylko takei ktore sa skonczone. Ja wiem, ze to biznes, ale taka praktyka to wlasnie sku....o. Powinni zmienic model, i o ile nie serwuja jakiegos totalnego go..a, powinni zapowiedziec, ze serial potrwa 2 sezony, 3 albo i 5 i dokanczac.
Do tego 4 sezon Faudy, trzyma dobry poziom, dobra odskocznia od amerykanskiego kina akcji.
Przecież 1899 jest słabe. W stylu Dark gdzie ostatni odcinek kasuje prawie wszystko co się działo w całym sezonie
Upload - meh, takie do obejrzenia jednym okiem. Nic wyjątkowego, typowy średniak
Awantura - całkiem dobre. Ciekawy pomysł, fajnie zagrane. Minusem jak dla mnie główna aktorka której mimiki nie mogłem zdzierżyć do końca
Cień i kość S2 - poziom chyba ciut gorszy niż sezon pierwszy. Mogłoby się na tym zakończyć ale jak znam życie to jeszcze to pociągną
Farma Clarksona - jak dla mnie kozak. Minusów brak :) Polecam każdemu
Czy ten Netflix wszędzie musi wpychać wątki lgbt?
Nawet Power Rengers to spotkało. Eh...
Trailer Black Mirror S6. Sporo znanych twarzy, ciekawego co z tego wyjdzie [link]
Kończę drugi sezon The Fringe. Super się ogląda, jednak cały czas odnosze wrażenie, jakby to miało być Archiwum X dla biednych.
najnowszy Ted Lasso wlecial - duzo smiechu znowu, ewolucja bohaterow postepuje
naprawde zal mi ze to ostatni sezon i nadal nie wiem jak go zakoncza
postepuje tez proba uczlowieczenia Nathana i zrobienia go znowu sympatycznym, ale to nie bedzie latwe
Via Tenor
W marcu zacząłem oglądać The Last Kingdom.
Dosyć szybko skończyłem 4 sezony.
Wczoraj odpaliłem 5 sezon - pierwsze wrażenie, dosyć dziwnie i bardzo mocno naciągnięta historia się zapowiada.
Dzisiaj odpalam 2 i 3 odcinek.
No nie, to zaczyna wygladac jak jakiś fanfic.
To samo co z Vikingami w ostatnim sezonie, którego do tej pory nie dałem rady zmęczyć pod odcinku Ivara latającego balonem z ruskiem.
U mnie leci czwarty sezon The Fringe. Wczesniej pisalem, ze to takie The X-Files dla biednych, ale musze sie poprawic... Serial jest MEGA! Zabawa z czasem i multiwersum. Sztos!
Na biezaco ogladam Love & Death z HBO Max, opowiadajacy historie Candy Montgomery. W czwartek mial premiere czwarty odcinek i wow, alez to sie dobrze oglada. Rewelacyjna Elizabeth Olsen!
Internety ostatnio rzuciły mi newsem o drugim sezonie From (Stamtąd) na HBO. Opis brzmiał ciekawie wiec postanowiłem sprawdzić. Po pierwszym sezonie mam wrażenie ze oglądam Lost ale w konwencji horroru.
Jak komuś brakuje takich klimatów to mogę polecić.
Cobra Kai sezony 1-5
Czytałem wiele razy że to bardzo przyjemny serial i faktycznie. Po przypomnieniu sobie starej trylogii filmowej, która jest na obecne czasy, no uhh, mocno średnia. Ale pierwszy sezon to już taka perełka, jak można było pokazać ciąg dalszy po tylu latach i nie ile może być odcieni szarości a białe nie zawsze jest białe. Kolejne sezony mają nudniejsze momenty i za bardzo wchodzą w teren dramę ale potem już akcja przyspiesza w dobrym kierunku. Najlepsze momenty to walki turniejowe a koniec 5 sezonu też jest dobry i fajnie że fabułę poprowadzono tak że szóstego sezonu mogłoby nie być (choć liczę że mimo strajku jednak go zrobią).
Aktorzy młodzi i starzy dają naprawdę radę, choć Larusso gra trochę na jedno kopyto.
Oglądając ostatnie seriale mam wrażenie że brakuje im lekkości i czegoś świeżego. Tutaj to mamy, na rozluźnienie polecam.
Zostały 3 odcinki Ted Lasso i ja chyba mam za mała wyobraźnie ale tego się nie uda skończyć
Wątki są mega rozgrzebane:(
Ale każdy kolejny odcinek jest świetny. Wczorajszy naprawdę ciekawie pokazał wątek Colina i Izaaka
Black Bird - dobry klimat i muzyka Mogwai. Coś jak Detektyw i Mindhunter, szczególnie początek. Świetnie zagrane i do tego prawdziwa historia, warto po seansie poczytać. Naprawdę warto.
Nikt nic o Silos? Po trzech odcinkach zapowiada się miazga. Nie znam książek ale już na tym etapie zapowiada się potencjalne morze intryg i rozkmin. Mega dobre.
Ja biorę się za serial Seria Niefortunnych Zdarzeń. Kiedyś oglądałem film i pamiętam, że był z Jim Carrey. Sądzę, że serial będzie bardziej szczegółowy, bo 3 sezony. I ten serial to chyba na podstawie jakiejś książki jest. Też myślę przeczytać ale najpierw obejrzę.
Łyknąłem shrinking na Apple TV. Dobrze się oglądało
Lecę też z ciut żenującym mythic quest. Każdy gracz powinien oglądnąć odcinek 5 pierwszego sezonu. Jest niepołączony z innymi i świetnie pokazuje co się dzieje z biznesem gier właśnie.
wiem ze pewno przynudzam, ale kazdy kolejny odcinek Teda Lasso to majstersztyk
ja wiem ze czesci ludzi ni eprzypasuje bo jest za "dobry", wszystko sie uklada tak jak powin no, jest za cieply, wprawia w zbyt dobre sampoczucie
ja nie jestem gotowy na za tydzien, nie jestem gotowy na zakonczenie tego serialu
potrzebuje jeszcze 10 sezonow i to juz albo wymazania pamieci i zaczne na nowo
jest mi po prostu przykro ze to ma byc koniec
No wlasnie wszedlem napisac, że chyba powinnismy przeprosic trzeci sezon
Kolejny odcinek Teda Lasso za mną, kolejny wybitny, czuje sie dzieki niemu czlowiekiem, Pep Guardiola(!!!), omg co za arcydzieło.
Takim właśnie człowiekiem uczynił mnie Ted
Obejrzałem serial Diabeł w Ohio i polecam. Czekam na drugi sezon.
Ostatnio głównie się rozczarowuję w kwestii seriali. Skończyłem The Bear, o którym słyszałem dużo dobrego i cóż, no, nie porwało mnie. Jest tam trochę dobrych dialogów, sam serial jest też bardzo dynamiczny. Na pewno warto to docenić, bo nagranie scen, gdzie kilka postaci przekrzykuje się wzajemnie do najłatwiejszych pewnie nie należy. Tylko, że oglądałem to w zasadzie bez emocji, równie dobrze mógłbym w tym czasie grać równocześnie na switchu czy coś.
Obejrzałem też kilka odcinków tak zachwalanego Teda Lasso i póki co, dałem sobie spokój. Nie wiem, czy to dlatego, że nie interesuje się piłką, czy z jakiegoś innego powodu, ale nie rozumiem fenomenu. Serial jakich wiele.
Na szczęście na horyzoncie widzę już drugi sezon Yellowjackets, więc liczę na koniec złej passy.
a ja ogladam Gryf na amazonie
malo jest fantasy, wiec trzeba brac co daja
niestety nie znosze niemieckiego wiec ogladam z angielskim dubbingiem, slabo pasuje ale co zrobic
jestem na 5 odciinku z szesciu, da sie to obejrzec, ale szalu nie ma absolutnie
no i z tego co widze to 1 sezon to bedzie takie wprowadzenie do swiata i jak bedzie zle przyjecie to pewno cancel i tyle sie dowiemy
bardzo dobra za to jest muzyka bo akcja sie dzieje w latach 90tych a bohaterowie maja sklep muzyczny
No i się skończyło. Nie do końca tak jak chciałem ale i tak bardzo dobrze.
Smutek że to juz:(
W aspekcie stricte sportowym skończyło się tak, jak się spodziewałem. Mnie się generalnie podoba zamknięcie wszystkich wątków. Chyba największym zakończeniem był dla mnie
spoiler start
wybór Roya, a nie Nate'a na nowego trenera AFC Richmond - ale nie mam z tym problemu
spoiler stop
. Natomiast wydaje mi się, że podobnie jak z HIMYM jest to też zakończenie dość gorzkie i Ted w ostatnim ujęciu nie ma szczęśliwej miny. Też odniosłeś takie wrażenie?
Skończyłem oglądać Pani Davis i w sumie #niczego
Niestety, ciągłe wkręcanie widza jak w jakimś heist movie + obrazoburcze wątki to za mało.
+ Za niebrzydką i zgrabną protagonistkę
A odbił się ktoś może od The Crown? Pierwszy sezon obejrzałem ale tak powiem szczerze średnio, drugi leci i narazie też bez większego szału. I to jak czytam te sezony były najlepsze więc nie wiem czy jest sens dalszego oglądania :)
Nowy sezon Black Mirror chyba najsłabszy ze wszystkich. Jedynie odcinek z Jessie Pinkmanem powiedzmy takie 7/10.
Black Mirror 6 do bani.
I tak jak
Via Tenor
Odświeżam sobie 2 Broke Girls na amazonie. Dla mnie chyba ostatni naprawdę zabawny sitcom. Sporo ironii, seksualnych podtekstów, jazdy po stereotypach (Polska dość mocno dostaje po dupie) i tekstów, które dziś by już raczej nie przeszły. Niby jest to humor dość niskich lotów, ale dziś w erze tych wszystkich wygładzonych produkcji, które robią co mogą, żeby nikogo nie urazić bardzo mi brakuje takiego podejścia. Świetna zabawa.
Oglądam sobie FROM i vibe zagubionych trzyma mnie przy ekranie bardzo mocno.
Czy drugi sezon odpowiada na jakiekolwiek pytania, czy mamy powtórkę z LOST, gdzie odp pojawią się może w ostatnim 6 sezonie?
Shantaram - nie znam książkowego oryginału, ale ogląda się nieźle, szczególnie początek, i dobra gra Charliego Hunnama. Fakt, że trochę rozwleczone i niestety Apple zrezygnował z 2 sezonu, więc urywa się bez zakończenia.
Ted Lasso- sprawdziłem pierwszy sezon, bo się tak zachwycają. No i tyle xD obejrzałem, więcej mi nie trzeba. Dostrzegam lekkość i bezpretensjonalność, ale nie ma tam nic co by mnie zainteresowało czy porwało. I humor jednak na jedno kopyto.
Black Mirror- obejrzałem pierwszy i trzeci odcinek 6 sezonu i mi wystarczy.
Próbowałem For All Mankind, bo fajny temat i Kinnaman, ale niestety mnie nie wciągnął. Może teraz spróbuję zacisnąć zęby i przejść przez Pierścienie Władzy ;)
Ogląda ktoś 7 sezon Outlandera?
Odpaliłem sobie ze dwa odcinki How I Met Your Father, żeby zobaczyć jak źle jest i w ogóle nie jest źle, mnie się ten serial podoba.
Wyszedł przedostatni odcinek drugiego sezonu Stamtąd (From) i szczerze odradzam wszysktkim oglądanie tego g****a.
Z serialu zapowiadającym się jago duchowy spadkobierca Lost (ale z potworami po zmroku), wyszło takie barachło, że aż żal oglądać.
Pierwszy sezon trzymał w napięciu, cały szkic fabularny był niezły, ale od 6 odcinka coraz gorszy poziom, żeby szorować ostatnim. A drugi sezon to już ani nic nie wyjaśnia, ani żaden problem nie rozwiązany, dodatkowe problemy są w kółko dodawana, poziom aktorstwa (oprócz Szeryfa i Donny) przypomina High School Musical (lecz HSM odrobinę lepszy).
Tak zaprzepaścić potencjał to naprawdę trzeba umieć.
Obejrzalem SILO. Za kilka dni 10 epizod. K***a ale z to jest dobre. Tylko wielka szkoda, ze na sezon drugi trzeba czekac az do 2025 roku O_O
A ja nie wiem co już oglądać. Za dużo tego Netflix ma.
Może zacznę oglądać ten serial horrorek Dom na nawiedzonym wzgórzu. Warto?
O kurde, właśnie odkryłem, że w necie jest alternatywne zakończenie How I Met Your Mother. I choć akurat ja byłem w tej mniejszości, która nawet lubiła zakończenie tego serialu ("takie życiowe"), a przynajmniej szanowała nieoczywiste rozwiązania, tak jednak po zobaczeniu prawdziwego zakończenia, niestety jednak przechodzę do obozu, dla którego happy end byłby lepszym rozwiązaniem... https://www.youtube.com/watch?v=nhB5oQgQpOI
Nie mówiąc o tym, że - jak ktoś na YT trafnie zauważył - przez 5 ujęć między Tedem, a jego żoną jest dużo większa chemia, niż między Tedem a Robin przez 9 sezonów.
Po nawet dobrych From i Silo mam smaka na lostowe seriale.
Pozostawieni jest czymś w tym rodzaju?
Finał pierwszego sezonu Silo - mega. Ale to było dobre. Dawno już się nie wkręciłem tak mocno w serial sf. Z niecierpliwością czekam na drugi sezon.
NASTĘPNY ODCINEK:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16266942&N=1
Wednesday - super! Machnięty cały w ciągu 24h i jak trafiam na scenę tańca na TikTok-u, to aż mam ochotę machnąć jeszcze raz.
https://www.youtube.com/watch?v=YKqB4i7SOWg
TLoU ep4.
No i się dało w delikatny sposób pokazać kim byli kolesie z poprzedniego odcinka. To mnie tylko utwierdza w tym że ep3 był zrobiony tylko pod szum żeby nabić oglądalność.
Ktoś mi w racjonalny sposób wytłumaczy zabiegi z dwóch ostatnich odcinków TLOU?
- głuchoniemy mały
- rozwinięcie postaci przywódczyni?
Im dalej w las tym bardziej średni jest ten serial. Wprowadzają jakieś zupełnie niepotrzebne zmiany albo marnują czas na postacie, których po odcinku już nie widzimy. Po co? Kwestie techniczne rozmowy z tym dzieciakiem pochłonęły dobre kilka minut - po cholerę to? Co mi z przedstawienia postaci i jej motywów, pokazania bezwzględności, skoro za moment ginie w najgłupszy możliwy sposób.
przez przypadek na apple trafiłem na czarnego ptaka -> polecam jak ktoś lubi kryminały !
The Last of Us
Obejrzałem sobie całość po 2 odcinki co parę dni (wolę tak). Pierwsza dwa mega dobre, potem trochę już niestety trochę gorzej. Brakowało mi mimo wszystko trochę akcji i samych "zombie" ale też chyba nie do końca o to chodzi w tym serialu, to nie TWD. 3 odcinek jest kontrowersyjny ale i tak o niebo lepszy od ep. 7. Ten był zupełnie zbędny. Rozpierducha na koniec odcinka 5go i do końca sezonu właściwie nie mamy już grzybków, trochę szkoda. Nie grałem w gry ale trochę z głowy pamiętam lekko spojlery z neta i czekam na 2 sezon mimo wszystko. Jest bardzo duży potencjał. Netflix by to zawalił na 200% a HBO zrobił to dobrze. Ode mnie trochę naciągane ale 7/10.
Skonczylem American Horror Story. W koncu... Troche mi zeszlo, bo spory czas temu zaczalem, a po drodze zrobilem przerwe, gdyz czulem zmeczenie tematyka. Ale dopiero sezon 11 pokazal, ze... no w sumie nie wiem co mi pokazal. Z kazdym kolejnym sezonem delikatnie zwiekszal sie wspolczynnik LGBT, ale to co zobaczylem w ostatnim na chwile obecna sezonie, przeszlo moje najsmielsze oczekiwania. I nie, nie jestem homofobem. Mam kilkoro kolegow i kolezanki, ktore sa homoseksualne, ale co za duzo, to niezdrowo. No po prostu bylo tego za duzo. Dobrze chociaz, ze sezon byl na tyle inny od calej reszty, ze obejrzalem z zaciekawieniem.
Serial jako calosc wypada rewelacyjnie.Jezeli ktos nie widzial, to smialo niech nadrabia, bo fajnie sie oglada, choc mozna od polowy czuc lekkie znudzenie, ktore mimo wszystko w pozniejszym czasie mija.
No cóż....
jestem po 65 z Driverem / to chyba najlepszy film z dinosami ale i tak 5.5/10 ->
spoiler start
drugiej części nie będzie ;)
spoiler stop
Seriale to tylko Lost był dobry i Skazany na śmierć. Reszta co wyszła to totalne badziewie.
Obejrzałem w weekend trzy ostatnie odcinki Mandolariana. Postępuje taka wiedźminowa netliksacja tego serialu. Więcej tu męskich kobitek niż Mando. Disney... Do tego ten odcinek z piratami tak bzdurny, że aż żenujący. Te trzy ostatnie odcinki wpisują się u mnie w poczet 5 najgorszych w całym serialu. Dodam, że to moja pierwsza krytyczna ocena Mandolariana i dotychczas ogólnie wszystko mi się podobało.