To, że olej "trzeba" zmieniać raz w roku to oczywiście mit, bo jest to za duże uogólnienie sprawy i hasło reklamowe producentów. Tak samo jak z oponami i "7 stopniami", a lemingi latają po wulkanizatorach co październik i marzec żeby postać potem w korkach na "odpowiednich oponach".
Istotne są takie czynniki jak poziom wyeksploatowania silnika oraz warunki w jakich auto się porusza. Jeśli jeździ 3 kilometry do pracy to cały czas pracuje w nieoptymalnych warunkach, silnik się nie dogrzewa, w oleju gromadzi się woda (bo wilgoć nie ma jak odparować) co może prowadzić oczywiście do usterek. "Zdrowsze" jest dla silnika robienie większej kilometrów ale na jednorazowych dłuższych dystansach od takich "podjazdów".
Więc sam olej magicznie w rok nie straci swoich właściwości, ale sposób takiej eksploatacji wytworzy dodatkowe czynniki, które na niego negatywnie wpłyną.
Więc bardziej bym pilnował tych wymian przy takich niedobiegach na krótkich dystansach niż w aucie, które dużo jeździ w trasy.
Wymieniam co rok/przy okazji przeglądu, zależnie co pierwsze wypadnie.
Po co? Dla spokoju, to akurat jedna z tych rzeczy które nie kosztują Bóg wie ile.
Via Tenor
Ja w Grań Turismo 4 i 6 co kilka wyścigów wymieniałem, a szczególnie wtedy gdy moc spadała.
Nie sugeruj się "co roczną wymianą oleju" po prostu rób to co +/- 10 000km i wszystko będzie dobrze śmigać.
Jeśli nie przekraczasz 10k km tocznie i masz olej syntetyczny dobrej marki, to można to trochę przeciągnąć. Nawet rok.
Oleje mineralne i półsyntetyczne mają tendencję do zbierania większej ilości wody z powietrza i szybciej tracą swoje właściwości.
A tak po prawdzie, to cena oleju nie jest jakaś strasznie duża aby mieć jedno zmartwienie mniej na głowie.
Wymieniacie tak jak nakazuje producent czy bez względu na ilość km co roku ??
Nie. Sporo nowszych aut, szczególnie te, które często są używane jako auta biznesowe, mają zawyżone interwały serwisowe. Wymiana oleju, powinna się odbyć po max 15k km, a jeśli auto jeździ najczęściej w mieście, to nawet szybciej.
Kiedyś producent Opla Insygni miał w książce wymianę oleju nawet co 30k km no i wszyscy zainteresowani wiedzą czym to się skończyło...
A miało być taniej.
W swojej skodzie fabi, którą jeździłem 15 lat (!!) - olej wymieniałem z dwa razy i wogole nie robiłem dolewek. A robiłem trasy po 300 km - ogółem przejechałem nią 120 tysięcy km.
Aktualnie jeżdżę I rocznikiem Qashqaia i oleju nie bede wymieniał. Nie dla tego, że nie trzeba, ale jest tak olejożerny, że przed każdym dużym wyjazdem trzeba go zalewać niczym płyn do spryskiwaczy ;)
Przy 16 tysiącach km - wlałem już w nią ok 14 litrów oleju :)
Przy takim przebiegu mimo wszystko i tak wymieniałbym co rok. Pod wpływem warunków atmosferycznych ten olej traci swoje właściwości. A sam koszt wymiany nie jest jakąś fortuną.
Jak to mówią prawnicy - "to zależy".
Ja bym wyciągnął bagnet, wytarł go, włożył i wyciągnął jeszcze raz, sprawdził poziom, a potem przejrzystość itp. Jeżeli olej jest względnie czysty i nie zamglony po roku, to jeszcze można odłożyć wymianę.
W błoto jest wywalanie kasy na utrzymanie tego auta, jak robi tak mało km. Ubezpieczenie, paliwo, coroczny przegląd więcej kosztuje, niż ta wymiana oleju. Powinno się wymieniać olej max 15k, ja wymieniam max 10k lub raz w roku. Przy tak krótkich odcinkach, ten silnik nigdy nie jest rozgrzany, 3km to już lepiej spacerkiem, rowerem czy nawet elektryczną hulajnogą przebyć ten odcinek. Często więcej niż 3km to ja spacerek z pieskiem zaliczam, przed czy po pracy. Szkoda kasy na utrzymywanie auta.
Ja olej wymieniam przy okazji wymiany filtrów kabinowych, a że robie to co roku jesienią, bo jak nie zrobie tego to nonstop zaparowane okna :P
Jak wymienisz przecież kilka miesięcy później to nic się nie stanie. Sam wymieniam tak średnio co półtora roku i wszystko jest ok. Choć znam osoby które prawie co do dnia co roku wymieniają.
Ja wymieniam co 10000-15000 km, czyli akurat raz na rok, jak wiosna przywraca mi ochotę na pracę na powietrzu ;)
Wynieniam na motula 5w-40, a dolewki (średnio 2l na rok) robię już pierwszym lepszym 5w-40, lub tym co zostanie z motula po wymianie.
Jak koledzy wyżej napisali - tutaj nie ma zero-jedynkowej zasady. Jeśli autem robisz kursy wokół komina, to warto wymienić olej i filtry raz w roku, nawet jeśli licznik sugeruje przejechanie 2000 km.
Jeden rabin powie tak, drugi tak, a trzeci powie, że tamci dwaj, to tępe penisy są. Nie rozstrzygniesz tego tematu na forum o grach. Nawet na forum mechaników. Czy coś się wielkiego stanie, jak zwiększysz czasowy interwał między wymianami? To zależy od wielu czynników. Od przebiegu, to raz, ale poza tym od warunków, w jakich silnik pracuje, jego wyeksploatowania itd. Niestety, jazda miejska na krótkich odcinkach, to akurat jedna z gorszych opcji. Z drugiej strony, 2,5 tys. kilometrów rocznie, to bardzo małe przebiegi, także... cholera wie. Na pewno rzadsze wymienianie będzie miało negatywny wpływ, ale może na tyle mały, że prędzej całe auto zgnije, niż silnikowi cokolwiek się stanie. Pewnie tak. Niemniej, Twoja decyzja, Twoje ryzyko.
Osobiście wymieniałbym, jak mówi książka, tylko lał coś tańszego po prostu. Nie musi być najdroższe, co znajdziesz w sklepie. Ileż oleju wejdzie do tego autka? Niecałe 4 litry? Jakie to koszty są?
Wymieniam żonie co roku Olej silnikowy mimo iż przejeżdża średnio rocznie plus minus 2500 km i zastanawiam się czy najzwyczajniej w świecie nie wyrzucam pieniędzy w błoto ....
Wymieniacie tak jak nakazuje producent czy bez względu na ilość km co roku ??
Mimo że nie zrobisz tyle km przez rok to i tak wymiana oleju raz w roku powinna nastąpić. Na oleju nie ma co żałować, żeby później nie mieć problemów z silnikiem. Mi nawet zachaczy w roku dwa razy wymiana. Zmieniam co 8-10 tyś km. Ale trzymam się bardziej tej pierwszej granicy. Olej jakiś drogi nie jest, a warto wymienić i nie oszczędzać.
Kurde dałem się naciąć, bot odkopał.
A widzieliście ta folie na szyby? [link] w nowym maybachu jest zrobiona wygląda kozacko
Ja to bym wymienił ten olej, ale ostatnio apropo auta widziałem folie inteligentna na aucie tak jak jest tutaj [link] czy ktoś wie jak taka zamontować?